Polecamy:

Shar14 · 2017-09-12, 20:42

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Jestem po rozmowie i mam mieszane uczucia.
Pierwsze dwa miesiące chodzę po galerii (siłownia mieści się w galerii) i namawiam ludzi do zapisania się, biorę od nich nr telefonu, daję darmową dniowke, a potem wydzwaniam do nich. Umowa zlecenie na 3 miesiące, potem umowa o pracę.
11 zł z groszami na rękę, 4 zmiany w pracy (8 h, 8-16, 9-17, 10-18 i 11-19) + premie za sprzedaż umowy, za wyrobienie jakiegoś tam super limitu + 500 zł do pensji ale na większość zajęć na uczelni nie pójdę, nawet przy indywidualnym toku studiów.
Po 3 miesiącach przenoszą mnie trochę na recepcję, trochę lazenie po galerii.
Z jednej strony - nie jest źle, doświadczenie do cv (nie dosyć, że "młodszy specjalista do spraw sprzedaży" to jeszcze osobno recepcjonista i hostessa, sama "szefowa" mi to podpowiedziała).
Nie ukrywam, że doświadczenie i spora pensja kusi (ponad 1700 zł), ale z drugiej strony, może odpuścić? Mam bądź co bądź ostatni rok na studiach, miałam skończyć instruktora fitness, chciałam iść do centrum interwencji kryzysowej na wolontariat (po studiach może mi się uda tam zaczepić?).
Samej rekruterce się spodobałam, podobało jej się to, że sama pracowałam jaki instruktor, że wiele rzeczy mówiłam z doświadczenia.
Kolejny fail z ich strony - na stronie jest napisane, że pracując z nimi będę miała możliwość darmowego planu treningowego, ułożenia indywidualnej diety, a tu zonk, bo "jedynie" mogę korzystać z siłki za darmo.
Sama rekruterka powiedziała, że mój charakterystyczny wygląd będzie plusem w tej pracy, że ludzie mnie bardzo łatwo zapamiętają.
Kolczyki nie przeszkadzają, ALE!
nie można nosić legginsów, tylko spodnie ( nie jeansy). A mi zwyczajnie niewygodnie w spodniach i nienawidzę w nich chodzić (na rozmowę czy egzamin się przemecze te 1-2 h, ale 8 h lazenia w spodniach?)

Dziewczyny, napisałam wszystkie za i przeciw.
Pomocy!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Spróbowałabym przez pierwsze 3 miesiące, a potem zobaczysz. Chyba, że masz coś lepszego na oku.

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

Luxanna · 2017-09-12, 20:47

Tinker, jeśli mogę, wypiszę plusy i minusy z mojej perspektywy, w żaden sposób nie musisz uważać tak samo

Jeden argument jest tu i tu, bo zależy od Twojej osobowości.

Plusy:
- masz pracę (nie musisz się już użerać z szukaniem)
- kontakt z klientem (jeśli jesteś osobą, która to lubi)
- po trzech miesiącach umowa o pracę
- mimo wszystko, jak rozumiem, jakiś wybór godzin pracy masz
- premie
- dobre doświadczenie do cv
- brak problemów z Twoim wyglądem (czyli przede wszystkim z tym tatuażem, o którym rozmawiałyście)

Minusy:
- kontakt z klientem (jeśli jesteś osobą, która go nie lubi)
- sama stawka 11 z groszami jeśli jesteś studentką to nie jest wysoka stawka, to jest minimalna
- nie pójdziesz na większość zajęć na uczelnię (a chyba wolałabyś na tych zajęciach być, zwłaszcza że to ostatni rok?)
- nie zabierzesz się za rzeczy, które chciałaś (czyli możliwe, że mają o wiele większy priorytet, a raczej powinny, zwłaszcza ten instruktor fitness brzmi przyszłościowo)
- bądź co bądź popełnili już jeden, moim zdaniem dość duży, fail. Skoro coś obiecują, a potem się okazało, że tego nie ma, tak samo może być np. z premią (albo to moje czarne myślenie

)
- będziesz musiała wydać hajsy na garderobę jeśli takiej nie masz

Mi się średnio widzi ta oferta, ale jeśli naprawdę potrzebujesz teraz kasy i musisz koniecznie iść jak najszybciej do pracy to bym brała, bo lepiej tak niż w ogóle. Za to jeśli możesz sobie spokojnie poczekać i jeszcze trochę się przemęczyć z szukaniem to może warto spróbować. No nie wiem. Wszystko się chyba najbardziej rozbija o a) na ile ważne są dla Ciebie zajęcia na studiach i te dodatkowe rzeczy oraz b) wysokość premii, bo jeśli zdobywałabyś ładne to już kasa lepsza.

Pewnie mało pomogłam, ale przynajmniej się odezwałam, że żyję

**201803111829** · 2017-09-13, 06:42

Zdecydowanie pomogłaś, nie potrzebuję kasy na już, a tyle zajęć (zwłaszcza, że weekendy również pracujące) po prostu nie da mi skończyć uczelni. Nie biorę.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Dziewczyny, dzisiaj udało mi się zrobić zdjęcie mojego guwniaka (XDDD) i jest tak urocze, że wam wrzucam.
Zachwycajcie się, bowiem przed wami Fera

Luxanna · 2017-09-13, 09:58

Jest przecudowna! Takie guwniaki to ja rozumiem, jeszcze tylko jej "świerzaka" dać do pyszczka i najlepsza wersja dziecka na świecie xd

Mam dzisiaj lekarza medycyny pracy i miałam złożyć podanie na uczelni o zwrot kasy za powtarzanie przedmiotu, bo rezygnuję ze studiów. A całą noc spędziłam w łazience... Zatrułam się (chyba) kaszą, nadal się bardzo źle czuję, a tam trzeba dojechać prawie 1h tramwajem i nie wiem, jak to przeżyję :/ Swoją drogą, czy lekarz pracy może mi wystawić kwitek, że nie jestem do niej zdolna, jeśli jestem akurat w danym momencie chora, ale tak normalnie, a nie "długoterminowo"? Praca w zwykłym sklepie odzieżowym, bez żadnych czynników szkodliwych.

No, i jeszcze się będę musiała znów z babkami z dziekanatu użerać, bo mi kasy nie chcą zwrócić. A w regulaminie nic nie ma, że zwrot nie jest możliwy (że jest możliwy też nie, ale no kurczę, jak nie ma zabronione to nie ma).

**201803090921** · 2017-09-13, 09:59

Tinker, świetna jest

Znałam kiedyś jamnika, który wciskał nos w kieszenie gości, przychodzących do domu i kiedy oni zachwycali się słodkim piesiem..on wyżerał im dziury w podszewkach

**201803111829** · 2017-09-13, 10:07

Cytat:

Napisane przez Sziket

Tinker, świetna jest

Znałam kiedyś jamnika, który wciskał nos w kieszenie gości, przychodzących do domu i kiedy oni zachwycali się słodkim piesiem..on wyżerał im dziury w podszewkach

Oj tak, wyżerała dziury, zwłaszcza np. Róg pościeli czy ręcznika xd raz, jeden jedyny zjadła mojej mamie buta (a juz starsza była, z 5 lat miała i nigdy nie interesowała się butami). Wsadza łeb do torebki, reklamówki (ale wiadomo, nie mam gości praktycznie w ogóle, a jak już to ktoś bliski kto ją zna i mu to nie przeszkadza). Ale i tak ją kocham.
A odnośnie tego świeżaka - zbieram na czosneczka Czesia dla niej, ale jakoś mi słabo idzie xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

**201803090921** · 2017-09-13, 10:19

Łee, to moje koty nie lubią takich dużych zabawek, więc naklejki oddaję 10-cio letniej kuzynce

Kociska mam lekko autystyczne jakieś, każdy lubi tylko po jednej, konkretnej zabawce, mimo, że mają ich..dużo

Kurv ma wyślinioną myszkę z piórami, a Kapelon niebieską myszkę do aportowania; reszta leży i zbiera kurz.

ateris · 2017-09-13, 11:05

Witam się już z Polski. Miałam opóźniony lot przez strajki we Francji, zaliczyłam strefę turbulencji

Także uroki lotnictwa w pełni, ale już znowu bym gdzieś poleciała.
Niestety czas do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kasia2209 · 2017-09-13, 13:09

Treść usunięta

lubiekielbase · 2017-09-13, 13:10

Cytat:

Napisane przez Luxanna

- bądź co bądź popełnili już jeden, moim zdaniem dość duży, fail. Skoro coś obiecują, a potem się okazało, że tego nie ma, tak samo może być np. z premią (albo to moje czarne myślenie

)

Tinker, już chyba wybrałaś, ale ja też zwróciłam na to uwagę. Albo premia mogłaby być, ale najpierw musiałabyś zapisać na tę siłkę całe Kielce...

A piesek uroczy

kasia2209 · 2017-09-13, 13:15

Treść usunięta

zakonna · 2017-09-13, 13:59

Tinker. Super masz parówkę 😉 jest urocza. 😍
Kup kotom domek-legowisko. Wyrzuć po 3 latach bo koty mają je w dupie. Patrz jak koty kochają pudełko po przesyłce i jak śpią w nim każdy po kolei. Kurtyna. 😈
wysłane telepatycznie

**7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30** · 2017-09-13, 18:36

Moje psy też nie przepadają za zabawkami. Ostatnio dałam im miśka to rozniosły w drobny mak. Nie musze chyba dodawać, że przez jeszcze tydzień znajdowałam wypełnienie pluszaka po kątach. Za to kochają piłki, ale nie takie do aportowania, tylko do siatkówki albo kosza. Raz zjadły mi kapcia i parę razy nasikały na dywan, a tak to grzeczne.

zakonna · 2017-09-13, 18:40

😍 Biorę! Ściskam, całuje, tulam. A potem oddam. 😍

wysłane telepatycznie

Shar14 · 2017-09-13, 21:11

Tiker super jamnik. Przypomina trochę moją, która odeszła 2,5 roku temu.
BlondHair1 Też fajne, ładnie im błyszczy sierść. Ale to chyba duże psiaki?

Ja mam za to takie paskudy (psisko mojej mamy):

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

**7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30** · 2017-09-13, 21:32

Aż takie duze nie sa, raczej średnie.
Shar uwielbiam świnki morskie, miałam kiedyś 2. Bardzo fajne i spokojne stworzonka.

**201803111829** · 2017-09-13, 22:02

Ja miałam świnkę, miała na imię Pelagia

ale zdrobniale Pelasia xddd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

kasia2209 · 2017-09-13, 22:16

Treść usunięta

_zgryzota_ · 2017-09-14, 07:45

No no dziewczyny takie "dzieci" to ja rozumiem, aż miło się popatrzeć, te świnki skradły me serce 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

liselotta · 2017-09-14, 08:32

Boże ja mam taką słabość do świnek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

_zgryzota_ · 2017-09-14, 08:33

Cytat:

Napisane przez liselotta

Boże ja mam taką słabość do świnek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jeszcze jak są kontaktowe a nie uciekają to już w ogóle są fajne 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

effcia82 · 2017-09-14, 09:47

Ja bym chciała prawdziwego miniprosiaczka

**201803090921** · 2017-09-14, 10:27

Dla miłośniczek pasiaków

kasia2209 · 2017-09-14, 11:28

Treść usunięta

Luxanna · 2017-09-14, 11:42

Ta czarna jest epicka z tym okiem

Ja co prawda najbardziej lubię psy (i króliki), ale ona skradła moje serce.

faeria · 2017-09-14, 12:39

Ja to jestem psiarą, koniarą, odkąd mam pierwszego w życiu kota też kociarą

Nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt.

Jeże pigmejskie, mikroświnki...

ech, chyba powinnam minizoo założyć, a nie jakieś medycyny studiować

**7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30** · 2017-09-14, 15:36

Cytat:

Napisane przez faeria

Ja to jestem psiarą, koniarą, odkąd mam pierwszego w życiu kota też kociarą

Nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt.

Jeże pigmejskie, mikroświnki...

ech, chyba powinnam minizoo założyć, a nie jakieś medycyny studiować

Zawsze można studiowa weterynarie

ateris · 2017-09-14, 15:50

To ja jestem inna, bo jeden kot w domu, to dla mnie maksimum zwierzyńca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Shawtty · 2017-09-14, 16:03

To ja jestem inna, bo nie wyobrażam sobie mieć zwierzę w domu, tak samo jak dziecko

dla mnie to tez zbyt duże ograniczenie wolności no i inny rodzaj skarbonki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**201803090921** · 2017-09-14, 16:20

Dziewczyny antyzwierzowe, ja Was paradoksalnie rozumiem. Niedawno musieliśmy uśpić jednego z kotów, zostały dwa i nie bierzemy więcej, bo docelowo schodzimy do zera i robimy sobie przerwę od zwierzaków.
Oczywiście kochamy bardzo nasze koty i niech żyją jak najdłużej, ale póki co nie chcemy kolejnych, bo chęć wyjeżdżania koliduje nieco z zapewnieniem zwierzętom właściwej opieki.
Kwestie finansowe litościwie pominę, bo choć uważam, że skoro ktoś decyduje się na zwierzaka, to musi mieć kasę na opiekę nad nim, to jednak są to spore kwoty, zwłaszcza w przypadku choroby.
A konieczność uśpienia zwyczajnie boli.

2017-09-12, 20:47	#3602
Luxanna Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-09 Lokalizacja: z miasta Wiadomości: 1 246	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Tinker, jeśli mogę, wypiszę plusy i minusy z mojej perspektywy, w żaden sposób nie musisz uważać tak samo Jeden argument jest tu i tu, bo zależy od Twojej osobowości. Plusy: - masz pracę (nie musisz się już użerać z szukaniem) - kontakt z klientem (jeśli jesteś osobą, która to lubi) - po trzech miesiącach umowa o pracę - mimo wszystko, jak rozumiem, jakiś wybór godzin pracy masz - premie - dobre doświadczenie do cv - brak problemów z Twoim wyglądem (czyli przede wszystkim z tym tatuażem, o którym rozmawiałyście) Minusy: - kontakt z klientem (jeśli jesteś osobą, która go nie lubi) - sama stawka 11 z groszami jeśli jesteś studentką to nie jest wysoka stawka, to jest minimalna - nie pójdziesz na większość zajęć na uczelnię (a chyba wolałabyś na tych zajęciach być, zwłaszcza że to ostatni rok?) - nie zabierzesz się za rzeczy, które chciałaś (czyli możliwe, że mają o wiele większy priorytet, a raczej powinny, zwłaszcza ten instruktor fitness brzmi przyszłościowo) - bądź co bądź popełnili już jeden, moim zdaniem dość duży, fail. Skoro coś obiecują, a potem się okazało, że tego nie ma, tak samo może być np. z premią (albo to moje czarne myślenie ) - będziesz musiała wydać hajsy na garderobę jeśli takiej nie masz Mi się średnio widzi ta oferta, ale jeśli naprawdę potrzebujesz teraz kasy i musisz koniecznie iść jak najszybciej do pracy to bym brała, bo lepiej tak niż w ogóle. Za to jeśli możesz sobie spokojnie poczekać i jeszcze trochę się przemęczyć z szukaniem to może warto spróbować. No nie wiem. Wszystko się chyba najbardziej rozbija o a) na ile ważne są dla Ciebie zajęcia na studiach i te dodatkowe rzeczy oraz b) wysokość premii, bo jeśli zdobywałabyś ładne to już kasa lepsza. Pewnie mało pomogłam, ale przynajmniej się odezwałam, że żyję __________________ "Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka."

2017-09-13, 06:42	#3603
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 945	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Zdecydowanie pomogłaś, nie potrzebuję kasy na już, a tyle zajęć (zwłaszcza, że weekendy również pracujące) po prostu nie da mi skończyć uczelni. Nie biorę. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka Dziewczyny, dzisiaj udało mi się zrobić zdjęcie mojego guwniaka (XDDD) i jest tak urocze, że wam wrzucam. Zachwycajcie się, bowiem przed wami Fera Edytowane przez 201803111829 Czas edycji: 2017-09-13 o 09:28

2017-09-13, 09:58	#3604
Luxanna Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-09 Lokalizacja: z miasta Wiadomości: 1 246	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Jest przecudowna! Takie guwniaki to ja rozumiem, jeszcze tylko jej "świerzaka" dać do pyszczka i najlepsza wersja dziecka na świecie xd Mam dzisiaj lekarza medycyny pracy i miałam złożyć podanie na uczelni o zwrot kasy za powtarzanie przedmiotu, bo rezygnuję ze studiów. A całą noc spędziłam w łazience... Zatrułam się (chyba) kaszą, nadal się bardzo źle czuję, a tam trzeba dojechać prawie 1h tramwajem i nie wiem, jak to przeżyję :/ Swoją drogą, czy lekarz pracy może mi wystawić kwitek, że nie jestem do niej zdolna, jeśli jestem akurat w danym momencie chora, ale tak normalnie, a nie "długoterminowo"? Praca w zwykłym sklepie odzieżowym, bez żadnych czynników szkodliwych. No, i jeszcze się będę musiała znów z babkami z dziekanatu użerać, bo mi kasy nie chcą zwrócić. A w regulaminie nic nie ma, że zwrot nie jest możliwy (że jest możliwy też nie, ale no kurczę, jak nie ma zabronione to nie ma). __________________ "Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka."

2017-09-13, 09:59	#3605
201803090921 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 4 538	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Tinker, świetna jest Znałam kiedyś jamnika, który wciskał nos w kieszenie gości, przychodzących do domu i kiedy oni zachwycali się słodkim piesiem..on wyżerał im dziury w podszewkach

2017-09-13, 10:19	#3607
201803090921 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 4 538	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Łee, to moje koty nie lubią takich dużych zabawek, więc naklejki oddaję 10-cio letniej kuzynce Kociska mam lekko autystyczne jakieś, każdy lubi tylko po jednej, konkretnej zabawce, mimo, że mają ich..dużo Kurv ma wyślinioną myszkę z piórami, a Kapelon niebieską myszkę do aportowania; reszta leży i zbiera kurz.

2017-09-13, 11:05	#3608
ateris Zakorzenienie Zarejestrowany: 2017-01 Wiadomości: 5 897	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Witam się już z Polski. Miałam opóźniony lot przez strajki we Francji, zaliczyłam strefę turbulencji Także uroki lotnictwa w pełni, ale już znowu bym gdzieś poleciała. Niestety czas do pracy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-09-13, 13:09	#3609
kasia2209 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-08 Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie Wiadomości: 11 466	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Treść usunięta

2017-09-13, 13:15	#3611
kasia2209 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-08 Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie Wiadomości: 11 466	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Treść usunięta

2017-09-13, 13:59	#3612
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 768	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Tinker. Super masz parówkę 😉 jest urocza. 😍 Kup kotom domek-legowisko. Wyrzuć po 3 latach bo koty mają je w dupie. Patrz jak koty kochają pudełko po przesyłce i jak śpią w nim każdy po kolei. Kurtyna. 😈 wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. Edytowane przez zakonna Czas edycji: 2017-09-13 o 14:00

2017-09-13, 18:36	#3613
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-07 Wiadomości: 4 810	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Moje psy też nie przepadają za zabawkami. Ostatnio dałam im miśka to rozniosły w drobny mak. Nie musze chyba dodawać, że przez jeszcze tydzień znajdowałam wypełnienie pluszaka po kątach. Za to kochają piłki, ale nie takie do aportowania, tylko do siatkówki albo kosza. Raz zjadły mi kapcia i parę razy nasikały na dywan, a tak to grzeczne.

2017-09-13, 18:40	#3614
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 768	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V 😍 Biorę! Ściskam, całuje, tulam. A potem oddam. 😍 wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2017-09-13, 21:11	#3615
Shar14 Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza Wiadomości: 1 565	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Tiker super jamnik. Przypomina trochę moją, która odeszła 2,5 roku temu. BlondHair1 Też fajne, ładnie im błyszczy sierść. Ale to chyba duże psiaki? Ja mam za to takie paskudy (psisko mojej mamy): Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka __________________ Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...

2017-09-13, 21:32	#3616
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-07 Wiadomości: 4 810	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Aż takie duze nie sa, raczej średnie. Shar uwielbiam świnki morskie, miałam kiedyś 2. Bardzo fajne i spokojne stworzonka.

2017-09-13, 22:02	#3617
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 945	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Ja miałam świnkę, miała na imię Pelagia ale zdrobniale Pelasia xddd Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

2017-09-14, 07:45	#3619
_zgryzota_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-10 Wiadomości: 3 551	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V No no dziewczyny takie "dzieci" to ja rozumiem, aż miło się popatrzeć, te świnki skradły me serce 😁 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-09-14, 09:47	#3622
effcia82 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 7 001	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Ja bym chciała prawdziwego miniprosiaczka

2017-09-14, 11:28	#3624
kasia2209 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-08 Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie Wiadomości: 11 466	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Treść usunięta

2017-09-14, 11:42	#3625
Luxanna Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-09 Lokalizacja: z miasta Wiadomości: 1 246	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Ta czarna jest epicka z tym okiem Ja co prawda najbardziej lubię psy (i króliki), ale ona skradła moje serce. __________________ "Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka."

2017-09-14, 12:39	#3626
faeria she-wolf Zarejestrowany: 2014-03 Lokalizacja: większe miasto Wiadomości: 2 222	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Ja to jestem psiarą, koniarą, odkąd mam pierwszego w życiu kota też kociarą Nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt. Jeże pigmejskie, mikroświnki... ech, chyba powinnam minizoo założyć, a nie jakieś medycyny studiować __________________ "Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę

2017-09-14, 15:50	#3628
ateris Zakorzenienie Zarejestrowany: 2017-01 Wiadomości: 5 897	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V To ja jestem inna, bo jeden kot w domu, to dla mnie maksimum zwierzyńca. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-09-14, 16:03	#3629
Shawtty Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-08 Lokalizacja: Wonderland Wiadomości: 10 534	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V To ja jestem inna, bo nie wyobrażam sobie mieć zwierzę w domu, tak samo jak dziecko dla mnie to tez zbyt duże ograniczenie wolności no i inny rodzaj skarbonki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ “Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where* –" "Then it doesn't matter which way you go.”*

2017-09-14, 16:20	#3630
201803090921 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 4 538	Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V Dziewczyny antyzwierzowe, ja Was paradoksalnie rozumiem. Niedawno musieliśmy uśpić jednego z kotów, zostały dwa i nie bierzemy więcej, bo docelowo schodzimy do zera i robimy sobie przerwę od zwierzaków. Oczywiście kochamy bardzo nasze koty i niech żyją jak najdłużej, ale póki co nie chcemy kolejnych, bo chęć wyjeżdżania koliduje nieco z zapewnieniem zwierzętom właściwej opieki. Kwestie finansowe litościwie pominę, bo choć uważam, że skoro ktoś decyduje się na zwierzaka, to musi mieć kasę na opiekę nad nim, to jednak są to spore kwoty, zwłaszcza w przypadku choroby. A konieczność uśpienia zwyczajnie boli.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)