Wrześniówki 2017 ❤ cz. 2

[Madzialenka12344321]

Poli oooo czop ci odchodzi. Super.

Jejku, ja to mam wrażenie, ze wszystkie urodzicie, a ja nadal będę chodziła w dwupaku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rojku]

Napisane przez lilka_vanilka

Rojku a u Ciebie w którym tygodniu robią planową cc? Wiesz cos?

Wydaje mi się że z tydzień przed terminem, ale to muszę dopytać koleżanki. Do gina idę dopiero 13.09.

Napisane przez Madzialenka12344321

Mąż właśnie zaprowadził Maję do przedszkola. Szła z takim uśmiechem, że aż miło

Moje też w podskokach poszły Już się nie mogły doczekać.

[lilka_vanilka]

Napisane przez Madzialenka12344321

Lilka to dziś się kładziesz?

Mąż właśnie zaprowadził Maję do przedszkola. Szła z takim uśmiechem, że aż miło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, w poniedziałek. Jeśli wyzdrowieję do tego czasu. Pierwszy raz jestem przeziębiona w lecie. Na tyle owoców i ryb, ktore jem, to dziwne, ze az tak mi odporność spadła. A jeszcze łykam witaminy.
Kostek dzis nie chciał iść. Czuł, że żarty się skończyły a poza tym jest domatorem i ciężko go gdziekolwiek wyciągnąć.. :/
W przedszkolu płacze i histerie. Współczuję paniom i cieszę się, że już nie pracuję z maluchami.

Poli zyczę szybkiej i bezbolesnej akcji!
Blojd o której masz ktg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BLOND_PRINCESSKA]

Lilka położne są od 9 do 14, mam sobie podejść jak mi pasuje, ale muszę poczekać na męża, bo zabrał auto 😊

Na wkładce po nocy mam kilka kropek brązowych, przy podcieraniu jeszcze widać to plamienie. Brzuch mnie też boli jak na okres trochę, ale żadnych skurczy nie odczuwam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migotka889]

Napisane przez rojku

Piękne macie brzuszki dziewczynki i nie takie duże!


U nas w szkole taka atmosfera że wszyscy mi zazdroszczą i w sumie ja też nie płaczę, że przez ten rok będę w domu

marttb ale drobinka!

maluchna30 kochany śmieszek


A bo dziś miałam dzień pod znakiem psychiatry. Dostałam "żółte papiery" w związku z porodem, więc jak tylko wystarczy to mojemu ginkowi, to będę mieć cc. Ale wizyta dopiero 13.09 wiec jeszcze daleko.

Jak załatwiłaś te papiery, jeśli to nie tajemnica?😎 Wystarczyła jedna wizyta, czy wcześniej chodziłas?

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Napisane przez Madzialenka12344321

Poli oooo czop ci odchodzi. Super.

Jejku, ja to mam wrażenie, ze wszystkie urodzicie, a ja nadal będę chodziła w dwupaku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też

[juka_juka]

Kasia super że czop odchodzi😊 Mi wczoraj gin pobierał gbsa.I jak włożył palce to jeszcze bardzo dużo było resztek globukek.Odstawiłam w sobotę.I teraz mam schiza czy wynik będzie miarodajny skoro te resztki nie wypłynęły pewnie przez leżenie.

Blond może to faktycznie po badaniu skoro już niewiele tego.Ale kciuki żeby jednak się rozkręciło.

Ja poszłam zanieść tego gbsa.Tak mnie ścisnęło że plakac mi się chciało..Jeszcze była położna która obsługuje klawiaturę jednym palcem.Myślałam że mnie szlag trafi.Wróciłam i boli nadal.Na dodatek mala jak sie rusza to mam uczucie że mi tam rozrywa wszystko.Kurde jak ja wrócę do chodzenia..Laboratorium mam po drugiej str bloku..

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Tak mnie boli że ryczeć mi się chce.I jak przy porodzie ma bolec tak ileś godzin to i ja żałuję że nie załatwiłam sobie cc na lewo.

[BLOND_PRINCESSKA]

Teraz już jest znowu tego więcej i dodatkowo wydzielina z nitkami krwi, mam wrażenie że to ten czop zaczyna odchodzić.
Zapytam tej położnej po ktg co robić

Juka nie martw się, będzie dobrze jak nie dasz rady to lekarze na pewno zrobią cc.
U mnie też są takie położne

[rojku]

Napisane przez migotka889

Jak załatwiłaś te papiery, jeśli to nie tajemnica?😎 Wystarczyła jedna wizyta, czy wcześniej chodziłas?

Nie chodziłam wcześniej. Poszłam na wizytę i powiedziałam, jakie mam obawy, jak to u mnie wygląda. Generalnie to ostatnio im bliżej porodu, tym większą mam korbę... Nie myślałam, że może mi się tak pod beretem pokrochmalić. Zwłaszcza, że po pierwszym porodzie nie miałam takich jazd. Dopiero drugi jakoś tak na mnie podziałał... Po drugim powiedziałam, że koniec z dziećmi, choć w planach mieliśmy początkowo trójkę. No i jak to w życiu bywa my sobie możemy planować , a wyszło drugie - niespodzianka. Od początku ciąży na myśl o porodzie czułam panikę, ale starałam się nie myśleć o tym. Miałam nadzieję, że z czasem to jakoś mi się☠unormuje, poukłada, ale d_pa... im dalej w las tym gorzej. Zdaję sobie sprawę, że poród sn bez powikłań jest lepszy niż cesarka, że cesarka to operacja, że przecinają wszystkie powłoki brzuszne i to nie takie hop siup, ale mam jakieś takie przeświadczenie, że to cc zapewnia lekarzom większą kontrolę nad sytuacją. Może to jest złudne i błędne przeświadczenie, ale tak po prostu czuję.
Jeszcze przygoda z lekarką, która przez jak dla mnie swoją niewiedzę zasiała we mnie takie wątpliwości co do tego, czy dziecko będzie zdrowe włożyła mi w głowę jakieś takie już irracjonalne obawy co do tego, czy dziecko urodzi się zdrowe, choć żadne badanie nie wskazywało na to, że będzie inaczej.

Lilka koleżanka mówi, że ten lekarz, do którego chodzę zazwyczaj ustala cesarkę jakoś tydzień przed tp., a na oddziale chyba jest w piątki i poniedziałki, więc prawdopodobnie ustali mi cc na 15.09 albo 18.09

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez BLOND_PRINCESSKA

Teraz już jest znowu tego więcej i dodatkowo wydzielina z nitkami krwi, mam wrażenie że to ten czop zaczyna odchodzić.
Zapytam tej położnej po ktg co robić

Obfita wydzielina z nitkami krwi to jak dla mnie już znak, że to jest bardzo blisko

[juka_juka]

Blond ja też myślę że już blisko.Może lekarka tam specjalnie pogmyrała żeby ruszyło?Poszłam pod prysznic.Na początku ulga.Potem zaczęło mocniej boleć.Myślę kurde rodzę..Położyłam się.Jak się nie ruszam nie boli nic.Jak przekręcę na bok to czuje jakby mi kilogramy gniotły kręgosłup i brzuch jednocześnie..Matko tak to mnie nie bolało jeszcze..Naprawdę przeraziłam się porodem bo zawsze myślałam że na ból jestem odporna..

Rojku dobrze zrobiłaś.Jeśli tak się czujesz to nie ma sensu żebyś się stresowała niepotrzebnie.

[anitaxas]

Cześć dziewczyny
Miałam pisać na bieżąco, ale wiadomo jak to bywa.. ale czytam was codziennie

Agnieszka gratuluję córeczki dzielna byłaś bardzo

Dzisiaj 1 września i jakaś panika mnie dopadła, że to już nie przelewki, jeszcze jak czytam o Waszych objawach to gorąco mi się robi! Choć ja czuję jak madzialenka że wszystkie urodzą tylko nie ja

Po ostatniej wizycie u gina mam doła, tzn. z synkiem wszystko świetnie, waży ok. 2600. Natomiast dr kazał się nastawić na drugą cesarkę, prawie się tam popłakałam jak to usłyszałam, bo ja nie chcę cc
, Dziewczyny które już miały cc czy lekarz badał Wam teraz przy kolejnej ciąży grubość blizny po cc??


Blond to chyba synuś się szykuje
juka spokojnie uwierz że skurcze porodowe to zupełnie inny ból, nie ciągły ale taki rytmiczny, napina Ci się brzuch jakby od góry do dołu, ja miałem bóle z krzyża więc to szło bardziej od lędźwi. Ale skurcz przynajmniej na początku trwa chwilę, ustępuje i po paru minutach to samo, no i z czasem czas między skurczami się skraca a ich siła narasta. A waga córeczki myślę że jest jak najbardziej ok

[agnieszka_kak]

Dzis juz wrzesien, czekamy na wysyp noworodkow.

[BLOND_PRINCESSKA]

Napisane przez anitaxas

Cześć dziewczyny
Miałam pisać na bieżąco, ale wiadomo jak to bywa.. ale czytam was codziennie

Agnieszka gratuluję córeczki dzielna byłaś bardzo

Dzisiaj 1 września i jakaś panika mnie dopadła, że to już nie przelewki, jeszcze jak czytam o Waszych objawach to gorąco mi się robi! Choć ja czuję jak madzialenka że wszystkie urodzą tylko nie ja

Po ostatniej wizycie u gina mam doła, tzn. z synkiem wszystko świetnie, waży ok. 2600. Natomiast dr kazał się nastawić na drugą cesarkę, prawie się tam popłakałam jak to usłyszałam, bo ja nie chcę cc
, Dziewczyny które już miały cc czy lekarz badał Wam teraz przy kolejnej ciąży grubość blizny po cc??

Blond to chyba synuś się szykuje
[

A kiedy miałaś pierwszą cc? Najważniejsze, że z synkiem wszystko dobrze
z jednej strony chcę już, a z drugiej się boję. Kobiecie się nie dogodzi

Napisane przez agnieszka_kak

Dzis juz wrzesien, czekamy na wysyp noworodkow.

co tam u was?


Mąż ma być o 11 i podjedziemy na to ktg

[juka_juka]

Anitaxas dzięki 😘 Może córa się bardziej w kanał wstawiła dlatego tak bolało.Ja mam cały czas schize z tymi bólami bo moja mama w ogóle skurczy nie miala tylko właśnie taki tępy ból.Moje dziecko chyba będzie przylepką.Wystawiła mi dzisiaj stopkę i ją miziałam i ona tak ją trzymała 😍 Przestałam miziac to wystawiła znowu i tak trzymała i znowu ją miziałam i tak kilka razy😍 No w szoku byłam jaka jest mądra😊 Słuchaj może lepiej że cc?Chyba mniejsze ryzyko rozejścia blizny?Najważniejsze Wasze bezpieczeństwo.Nie martw się 😊

[anitaxas]

Dzięki dziewczyny
Pierwszy poród był już prawie 3,5 roku temu, więc to sporo czasu. Właśnie dr uważa, że blizna może nie wytrzymać pracy podczas skurczy porodowych.. Jak ją mierzył ostatnio miała grubość 2,9 mm. Zgodnie z medycznymi wytycznymi jeśli blizna ma mniej niż dwa milimetry to jest zakaz porodu sn.
Ja wiem, że najważniejsze jest zdrowie mojego dziecka, nie będę się upierać jak głupia, ale jednak poprzednią cc zniosłam kiepsko - bardzo żałowałam że nie dałam rady urodzić sn..
Do tego cc na zimno - czyli z góry ustalonym terminem to dla mnie najgorsza opcja, totalnie nie do zaakceptowania dla mnie.

Jeju wiem, że nie ważna jak się urodzi - czy cc czy sn - ważne żeby i z synkiem i ze mną było ok, ale jednak wolałabym sn.. No i straszny mam mętlik z głowie teraz
Ja chyba jestem jakaś "dziwna" większość z Was wolałaby cc a ja sn.. i pewnie i tak nie będzie mi dane

[lilka_vanilka]

Anita mnie lekarze zbywali jak pytałam na usg o grubość blizny. Mówili, że i tak będę miała cc.
Mam podobne odczucia, w sensie przy pierwszym porodzie nastawiłm się na sn, a gdy się nie udało, to wpadłam w histerię. Ale godziłam się do razu. Tak bardzo nie chciałam cesarki. Lekarze chyba jeszcze nie widzieli takiego przypadku W tej ciąży na początku wesoło planowałam poród sn, ale sporo poczytałam i jednak uznałam, że teraz to własnie cesarka będzie bezpieczniejsza. Może tez poczytaj opisy drugich porodów i łatwiej Ci będzie się z tą wizją pogodzić. Z drugiej strony chyba nie powinni Ci zabronić spróbować urodzić naturalnie. Albo skonsultuj to z innymi lekarzami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Anitaxas a na kiedy masz termin?Bo nie widzę Cie na pierwszej str?Dużo wcześniej chce robić cc?Mam znajomą ktora zaszła w ciążę trzy miesiące po cc.Nie chce nawet mówić jak lekarz zareagował..Na szczęście dobrze się skończyło.Będzie dobrze.Może i lepiej że lekarz przezorny.Gorzej by było gdyby totalnie to olał.W moim szpitalu nawet nie ma opcji Sn po cc.Nieważne ile lat minęło od poprzedniego porodu.

[agnieszka_kak]

Mam przeciwne wrazenie- wiekszosc kobiet nie chce cc, bo boi sie operacji. Dla wielu mlodych kobiet to pierwsza/jedyna w zyciu tak powazna ingerencja chirurgiczna.

Sama przeszlam kilka zabiegow, w tym gorsze niz cc, i to chyba wplynelo bardzo na mnie- w ogole sie operacji nie boje, a planowanych (jak mowisz- "na zimno") to w ogole nie postrzegam jako zagrozenie. No ale za to mnie nie bylo dane rodzic przez cc.

Jak mnie podlaczali w koncu do zzo to pani anestezjolog cos tam mowila o potencjalnych skutkach ubocznych, o zagrozeniach, o tym jak bedzie przebiegac zabieg. Myslalam wtedy tylko o tym ze ja ubije jak nie przestanie gadac zamiast sie wkluwac. Jak nie zadzialalo to oczywiscie zadza mordu sie zwiekszyla

[anitaxas]

Termin ten z om na 29.09, ale dr sugerował że cc to najpóźniej tydzień wcześniej. U mnie dochodzi jeszcze ten nieszczęsny zespół antyfosfolipidowy i możliwość zakrzepu - ale to jest możliwe zarówno podczas cc, jak i sn jak i w ogóle w każdej chwili podczas ciąży.
Póki co dostałam zastrzyki do 20 września, może do tego czasu urodzę
A jeśli już cc to naprawdę chciałabym poczekać na samoistne rozpoczęcie się akcji porodowej, a nie tak nagle wyciągać małego z brzucha bez wskazań. Muszę jeszcze na spokojnie przegadać to wszystko z dr..

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez agnieszka_kak

Mam przeciwne wrazenie- wiekszosc kobiet nie chce cc, bo boi sie operacji. Dla wielu mlodych kobiet to pierwsza/jedyna w zyciu tak powazna ingerencja chirurgiczna.

Sama przeszlam kilka zabiegow, w tym gorsze niz cc, i to chyba wplynelo bardzo na mnie- w ogole sie operacji nie boje, a planowanych (jak mowisz- "na zimno") to w ogole nie postrzegam jako zagrozenie. No ale za to mnie nie bylo dane rodzic przez cc.

Jak mnie podlaczali w koncu do zzo to pani anestezjolog cos tam mowila o potencjalnych skutkach ubocznych, o zagrozeniach, o tym jak bedzie przebiegac zabieg. Myslalam wtedy tylko o tym ze ja ubije jak nie przestanie gadac zamiast sie wkluwac. Jak nie zadzialalo to oczywiscie zadza mordu sie zwiekszyla

Ja z kolei jak czytam to mam wrażenie że większość ciężarnych wolałoby cc, bo boją sie bólu - tak jakby cc nie bolało
Rodziłam bez znieczulenia - jakiegokolwiek, więc mam świadomość jak to boli, ale jakoś ten ból mnie teraz nie odstrasza.
Dla mnie cc na zimno, bez wskazań medycznych ma wiele minusów.

[agnieszka_kak]

W krajach, gdzie cc na zyczenie jest oficjalnie dostepne (Niemcy, chyba UK), odsetek cesarek wcale nie jest znaczaco wyzszy niz w krajach, gdzie nie jest.

[pawie]

Zniknęłam Wam - przepraszam, ale forum z komórki (bez apki) to koszmar

Dziś mija tydzień odkąd Mały jest na świecie tydzień fajny, ale dziwny... ciągle oswajam się z nową rolą Mąż zakochany w synku, noce dają nam trochę w kość, ale jest znośnie. Mam nadzieję, że z każdą sobą będzie nam lepiej i łatwiej

Nikt się po mnie nie rozpakował?

Halo, halo... przecież to już wrzesień



BLOND, możesz nas dopisać na pierwszej stronie

Pierwsza ciąża, tp. 07-09-2017 ur. 25-08-2017 Antoś (3100g, 56cm), CC

[anitaxas]

Kurcze dziewczyny to wszystko tak jakoś siedzi w mojej głowie.. z jednej strony bardzo chciałabym urodzić sn z drugiej mam świadomość realnego zagrożenia z którym się to wiąże. Cc to przecież nie wyrok, tylko moja durna głowa nie chce tego przyjąć do wiadomości.
Wiadomo jest, że noszę w sobie zdrowego chłopca, mam w domu kochaną córeczkę i męża, więc to oni są dla mnie najważniejsi, a sposób porodu tak mi mąci teraz wszystkim że szok
Kiedyś moja przyjaciółka się śmiała, że kobiety płacą grubą kasę za cc, kombinują żeby ja mieć, gwiazdy, celebrytki a ja mogę ją mieć i nie chcę - no kobiecego umysły nie ogarniesz

[poli230]

U mnie jednak póki jednak co cisza. Też do tej pory myślałam, że przenoszę, a teraz to już sama nie wiem. Takie właśnie mam bóle dziwne, ale nie skurcze... Bo skurcze ze trzy razy się zdarzyły, to inaczej czuć.

To takie wkurzające, bo myślisz, że może coś już się zadzieje, a tu fałszywy alarm i tylko się męczysz. Ja co do porodu to mam bardzo mieszane uczucia, chcę sn, ale boję się, że skończy się na cc. Najważniejsze zdrowie synka, ale w sumie boję się i tego, i tego. A dwa, że chciałabym drugie dziecko w niedługiej przyszłości, a cc trochę to ogranicza. Chociaż może po porodzie stwierdzę, że nigdy więcej.

Cc na zimno bym nie chciała. Ale męczyć się 20h, dojsc do 8-9cm i cc też mi się nie widzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Poli mam tak samo. Mnie też wkurzają te bóle.Rozmawiałam z mamą to powiedziała że długa droga do porodu.Bo jak bóle trwają tak długo to z dnia na dzień nie zrobią się nagle krótkie porodowe raczej.Ze te bóle i mam to one będą występować coraz częściej trwać coraz krócej a potem przejdą w porodowe po jakimś czasie.Że to nie dzieje się ot tak jak mi się wydaje.No zobaczymy jak to będzie czy mama ma racje.U mnie też już cisza i spokój.

[aniolekKB]

Witam się dalej w dwupaku 😉

Napisane przez juka_juka

Kasia super że czop odchodzi😊 Mi wczoraj gin pobierał gbsa.I jak włożył palce to jeszcze bardzo dużo było resztek globukek.Odstawiłam w sobotę.I teraz mam schiza czy wynik będzie miarodajny skoro te resztki nie wypłynęły pewnie przez leżenie.

Blond może to faktycznie po badaniu skoro już niewiele tego.Ale kciuki żeby jednak się rozkręciło.

Ja poszłam zanieść tego gbsa.Tak mnie ścisnęło że plakac mi się chciało..Jeszcze była położna która obsługuje klawiaturę jednym palcem.Myślałam że mnie szlag trafi.Wróciłam i boli nadal.Na dodatek mala jak sie rusza to mam uczucie że mi tam rozrywa wszystko.Kurde jak ja wrócę do chodzenia..Laboratorium mam po drugiej str bloku..

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Tak mnie boli że ryczeć mi się chce.I jak przy porodzie ma bolec tak ileś godzin to i ja żałuję że nie załatwiłam sobie cc na lewo.

Juka, wynik powinien być miarodajny. Ja miałam robione gbs'a w szpitalu jak regularnie dostawałam luteine i jakoś nikt się nie czepiał.
U mnie ujemny na szczęście
A z Martą miałam dodatni.

Napisane przez anitaxas

Dzięki dziewczyny
Pierwszy poród był już prawie 3,5 roku temu, więc to sporo czasu. Właśnie dr uważa, że blizna może nie wytrzymać pracy podczas skurczy porodowych.. Jak ją mierzył ostatnio miała grubość 2,9 mm. Zgodnie z medycznymi wytycznymi jeśli blizna ma mniej niż dwa milimetry to jest zakaz porodu sn.
Ja wiem, że najważniejsze jest zdrowie mojego dziecka, nie będę się upierać jak głupia, ale jednak poprzednią cc zniosłam kiepsko - bardzo żałowałam że nie dałam rady urodzić sn..
Do tego cc na zimno - czyli z góry ustalonym terminem to dla mnie najgorsza opcja, totalnie nie do zaakceptowania dla mnie.

Jeju wiem, że nie ważna jak się urodzi - czy cc czy sn - ważne żeby i z synkiem i ze mną było ok, ale jednak wolałabym sn.. No i straszny mam mętlik z głowie teraz
Ja chyba jestem jakaś "dziwna" większość z Was wolałaby cc a ja sn.. i pewnie i tak nie będzie mi dane

Może Cię wcześniej weźmie sn.
No i też wolałabym sn niż cc, ale u mnie pierwszy poród właśnie sn, więc spokojniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asik1604]

U mnie też cisza od tej akcji z ip, a jutro termin z om i usg.
Nie pomaga nic, ani przytulanki ani intensywne sprzątanie ani mycie okien, nic nie rusza, tylko mała jakby mniej ruchliwa
Poprzedni poród był 3 dni przed terminem, a teraz chyba przenoszę
Męczą mnie już te ciągle pytania jak się czuję albo czy juz urodziłam.
No nic, od jutra będę zaprzyjaźniać się z ktg na ip.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BLOND_PRINCESSKA]

Byłam na ktg. Tętno mu skacze jak się mocno rusza, jak jest spokojny to jest ok. Dzisiaj było lepsze niż wczoraj, położna powiedziała że jakieś pojedyncze skurcze są, ale raczej szybkiego porodu mi nie zwiastuje. Mam przyjść w poniedziałek znowu, wtedy będzie jakiś lekarz więc jak coś to on zobaczy, we wtorek mam wizytę u swojej gin.


Ja też mam już dosyć, ciągle czekam aż coś się zacznie, jestem już zmęczona. Jeszcze mama się na mnie obraziła, bo mi mówi, że każdy do niej dzwoni i pyta o mnie. To jej powiedziałam, że już nie chce mi się o tym gadać i chyba wyłącze telefon, bo ile można. To się obraziła, że nie będzie dzwonić skoro tak mi to przeszkadza. A mi nie przeszkadza sama rozmowa z kimś tylko pytanie setny raz jak się czuje, kiedy rodze i co mówił ginekolog. Sama chciałabym być już po, to chyba logiczne.

Pawie jak będę w domu to Cię dodam na pierwszą stronę 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Blond tak myślałam że tylko Cie nastraszyli niepotrzebnie.Moja ma tętno średnio 155 a jak się ruszała mocno to i 175 było.Raz nawet alarm zawył.Dzwonie po położna że coś nie tak chyba a ona że tętno wysokie ale wszystko ok bo dziecko się mocno rusza po prostu.A alarm zawył bo sprzęt bardzo czuły.Gorzej jeśli tętno skacze a dziecko śpi.Dobrze że wszystko dobrze.Domyślam się ze jest Ci już ciężko a te pytania nie pomagają.Mnie za to pytają czy wcześniaka urodzę.A skąd ja mogę to wiedzieć..Nawrt lekarz wczoraj powiedział że nie jest w stanie powiedzieć bo każdy organizm inny.

[BLOND_PRINCESSKA]

Napisane przez juka_juka

Blond tak myślałam że tylko Cie nastraszyli niepotrzebnie.Moja ma tętno średnio 155 a jak się ruszała mocno to i 175 było.Raz nawet alarm zawył.Dzwonie po położna że coś nie tak chyba a ona że tętno wysokie ale wszystko ok bo dziecko się mocno rusza po prostu.A alarm zawył bo sprzęt bardzo czuły.Gorzej jeśli tętno skacze a dziecko śpi.Dobrze że wszystko dobrze.Domyślam się ze jest Ci już ciężko a te pytania nie pomagają.Mnie za to pytają czy wcześniaka urodzę.A skąd ja mogę to wiedzieć..Nawrt lekarz wczoraj powiedział że nie jest w stanie powiedzieć bo każdy organizm inny.

Juka a kiedy u Ciebie ciąża donoszona będzie? Chyba już niedługo?
Zresztą zobacz jak Ci świetnie idzie, na tym etapie co by nie było i tak będzie dobrze z dzieckiem
No zobaczymy jak w poniedziałek będzie, też mi się nie uśmiecha codziennie na to ktg jeździć, tym bardziej że mamy teraz jedno auto, którym mąż jeździ do pracy i musi się zwalniać, żeby mnie tam wozić

[juka_juka]

Blond w niedzielę 😊 Tzn aplikacja mi pokazuje że jutro.Ale zauważyłam w szpitalu że lekarze liczą inaczej trochę bo pełne tygodnie.Więc i ja tak już liczę.Wg gina wczoraj miałam 36t3d.U mnie w ogóle na ktg się nie jeździ.Chyba że jest ciąża wysokiego ryzyka.A tak to tylko przed porodem podliczają.Ja szczerze mówiąc nie znoszę ktg.Brzuch ściśnięty niewygodnie i moja mała też się denerwowała bo zawsze w czujnik kopała aż dudniło😃

[BLOND_PRINCESSKA]

Napisane przez juka_juka

Blond w niedzielę 😊 Tzn aplikacja mi pokazuje że jutro.Ale zauważyłam w szpitalu że lekarze liczą inaczej trochę bo pełne tygodnie.Więc i ja tak już liczę.Wg gina wczoraj miałam 36t3d.U mnie w ogóle na ktg się nie jeździ.Chyba że jest ciąża wysokiego ryzyka.A tak to tylko przed porodem podliczają.Ja szczerze mówiąc nie znoszę ktg.Brzuch ściśnięty niewygodnie i moja mała też się denerwowała bo zawsze w czujnik kopała aż dudniło😃

no to dotrwasz na pewno, nie masz co się martwić
ja miałam chyba 3 razy i teraz mam kontrolować często przez to tętno, w sumie wolę to niż leżenie w szpitalu, bo tam to chyba depresji bym dostała.
Mój mały też kopie w czujnik zawsze