Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV

[L I L Y]

Napisane przez Nija_

Aaaaa za tydzień mam egzamin 20 lutego.

We wtorek mam ostatnie 3 godziny jazd. Instruktor mówi, że bardzo dobrze sobie radzę w ruchu miejskim i możemy przez te 3 godziny ćwiczyć tylko łuk i parkowanie, ale jeżeli chcę to pojedziemy na miasto. Tak, chcę, bo czuję się strasznie niepewnie...

Jak sobie pomyślę, że na egzaminie każdy mój błąd może oznaczać wynik negatywny to brr

Znam przepisy, na kilku ostatnich godzinach instruktor już nic mi nie mówił, nie podpowiadał, ale w pewnych miejscach miałam jakieś zaćmienie i nie wiedziałam gdzie się zatrzymać, gdzie jechać i w ogóle. Ehh panikuję już teraz.

ja też mam 20 ale teorię i też sie już zaczynam bać, mimo, że większość testów robię na 18/18pkt.. ale nie wiem też jak będę miała praktykę.. to masakra będzie.. ale trzeba w siebie wierzyć.. Jeśli wiara czyni cuda, musisz wierzyć, że się uda!
I piszę to dla wszystkich.. chociaż wiadomo, łatwiej napisać.. ale trzeba być dobrej myśli będę trzymała kciuki

Napisane przez Marwari

wybaczcie ze sie nie odzywalam ale dzien po egzaminie wyjechalam do Zakopca.
Niestety znowu oblalam na miescie
4 podejscie 18.03

zaraz ogarne watek i uzupelnie liste.

ojej.. nie przejmuj się jak do 3 razy się nie udało to już za 4 musi się udać i nie ma innej opcji

Napisane przez Atoska

Ja w marcu mam 5 raz Juz nie wierze ze mozna to w ogole zdac Nie wiem juz co mam robic zeby jakos sie udało.. Wziazc wiecej jazd, łykac jakies tabletki ? naprawde, zrobilabym juz wszystko - jesli chociaz troche by pomogło

Poradzcie prosze

Zdaje juz od czerwca 2008

poradzisz sobie
a z tymi lekami uspokajającymi to ja nie wiem, ale ja chyba bym nie ryzykowała..
jak byłam przeziebiona i miałam jazdę, a przed nią wziełam jakieś zwykłe tabletki na przeziebienie to na jezdzie cuda wyprawialam..
bo po takich na uspokojenie to moze opozniac sie reakcja..
no ale możesz w sumie na jeździe sobie wypróbować jak na Ciebie działają..
i głowa do góry

[Yen7]

Napisane przez Marwari

Na Bemowie zdajesz? Gdzie kurs robilas?
ja niedlugo 4 podejscie tam

Napisane przez Yasmin

.
Przyznam, ze dopadlo mnie zwatpienie, nie wiem czy brac jazdy dodatkowe i jesli tak to ile

Dziewczyny ja też zdawałam 3x na Bemowie właśnie
ale że te rejony są mi całkowicie obce postanowiłam przenieść dokumentację i zdawać na Odlewniczej ( z czego się bardzo cieszę )

Napisane przez Atoska

Ja w marcu mam 5 raz Juz nie wierze ze mozna to w ogole zdac

Można, jestem tego najlepszym przykładem
Mam nadzieję że dla Ciebie ten 5 raz będzie tak samo szczęśliwy jak dla mnie i za to będę trzymac kciuki

[Atoska]

Dziękuję Wam bardzo
Za każdym razem oblewam z mojej własnej, nieprzymuszonej głupoty- za każdym razem na innej rzeczy.
1- nie zatrzymałam się na strzałce warunkowej (gosciu rpzedemna stał, pojechał i ja sobie za nim poprostu pojechałam).
2. Niby najechałam na linie na parkingu ... nie komentuje
3. Moja wielka glupota.. Stałam na skrzyzowaniu na zielonym, ale czekalam az gosciu przede mna pojedzie po czekał az bedzi emiał wolne no i jak pojechał to pojechałam za nim.. Nie zauwazylam ze swiatlo zmienilo sie na czerwone
4. no i tu w golw byla załamka.. swietnie mi sie jechało, juz mialam parkowanie, zawracanie, juz byla koncoweczka i powiedział mi ze wjechałam na przeciwlegly pas ruchu (na drodze gdzie nie bylo pasów bo byla to wąska droga przed blokiem.. )

Poprostu okropne
Jazdy bym chetnie dokupila nawet 10 h, ale juz finansowo nie wydalam Pewnie skonczy sie na 2, max 3 gdzinkach

[goska87]

Napisane przez Marwari

wybaczcie ze sie nie odzywalam ale dzien po egzaminie wyjechalam do Zakopca.
Niestety znowu oblalam na miescie
4 podejscie 18.03

zaraz ogarne watek i uzupelnie liste.

Kurcze Szkoda, ale przecież nie warto się poddawać w połowie drogi!

[marynka42]

Ja dzis oblałam ... na łuku pierwszy raz w życiu wjechałam na pachołek

ale to wina tego, że nie umiem jechać na wyczucie, a zmieniono ustawienie pachołków.
nastepny 26 marca.

prosze o jakieś porady , jak nauczyć się cofać na luku

[Atoska]

jakto zmienili ustawienie pachołków?? przeciez nie mozna... musza byc ustawione zgodnie z przepisami co do 1cm ...

[marynka42]

nie na pewno nie no chyba ze sa mozliwe dwa ustawienia ?

Tak jak na obrazku ponizej powinno byc, a ten trzeci po prawej przesuniety byl dalej, tak samo czwarty i piaty . Bylo podobne ulozenie jak po lewej stronie, tak mniej wiecej symetrycznie. Chyba moga byc inaczej bo na planie w osrodku maja tak to rozrysowane akurat na tym pasie a ja myslalam , ze zawsze jest tak jak na rysunku

[Marwari]

Napisane przez marynka42

Ja dzis oblałam ... na łuku pierwszy raz w życiu wjechałam na pachołek

ale to wina tego, że nie umiem jechać na wyczucie, a zmieniono ustawienie pachołków.
nastepny 26 marca.

prosze o jakieś porady , jak nauczyć się cofać na luku

ciwczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc
no i jechac glownie na wyczucie

[Tancerka Pl]

A co to za specyfik? ;> Moze tez wypije - ostatnio wypilam melise i tabletke uspokajajaca co uspilo moja czujnosc... i pacholek

[Yasmin]

Troche dziwnie z tymi ustawieniami slupkow na luku, wg mnie powinny byc zawsze tak samo ustawione, ale... ja jezdze na wyczucie, parkuje tez na wyczucie. Pamietam moje poczatki z koperta, ktora robilam 'na sposob' - to byla tragedia, raz wychodzilo, a 3 razy nie

Nie wiem jak z tymi srodkami na uspokojnie, chyba sie jednak nie zdecyduje.
W nocy snil mi sie moj egzamin, i wniosek jeden: na skrzyzowaniu chcialam przejechac na KAMIKADZE. Dzis to mi sie smiac chce jak pomysle co zrobilam, ale coz stressss.

[201608051010]

mam do Was jedno pytanie
czy na moim 'placu' na ktorym cwiczylam nie jest przypadkiem o jeden pacholek za duzo,zrobilam starzalki w tym miejscu, bo wydaje mi sie ze powinen byc jeden a nie dwa?
na obrazku przedstawiajacym luk egzminacyjny no i z tego co sama zapamietalam z egzminu byl jeden pacholek
ale moze sie myle

[Yasmin]

Napisane przez niniona

mam do Was jedno pytanie
czy na moim 'placu' na ktorym cwiczylam nie jest przypadkiem o jeden pacholek za duzo,zrobilam starzalki w tym miejscu, bo wydaje mi sie ze powinen byc jeden a nie dwa?
na obrazku przedstawiajacym luk egzminacyjny no i z tego co sama zapamietalam z egzminu byl jeden pacholek
ale moze sie myle

Na placu gdzie cwiczylam jak i na egzaminie mialam te pacholki. Temat luku mnie troche zaniepokoil po tym co piszecie. Tu jest link do strony WORDu gdzie zdaje i rozmieszczenie pacholkow na luku - moze sie przyda komus
http://www.word.waw.pl/e-cms/ob.php/katB.pdf?id=49

[201608051010]

no wlasnie i na tej stronie jest inaczej troche
pytam dlatego bo mnie uczono, zeby skrecic kierownice o 180 stopni dokladnie po srodku miedzy tymi dwoma pacholkami, a jesli nie ma dwoch to cala taktyke diabli wzieli

musze wykupic godziny, gdzies gdzie bedzie jakis normalny plac i naucza mnie tego robic na wyczucie a nie na liczenie i skrety ;/

[Vivienne]

Napisane przez niniona

mam do Was jedno pytanie
czy na moim 'placu' na ktorym cwiczylam nie jest przypadkiem o jeden pacholek za duzo,zrobilam starzalki w tym miejscu, bo wydaje mi sie ze powinen byc jeden a nie dwa?
na obrazku przedstawiajacym luk egzminacyjny no i z tego co sama zapamietalam z egzminu byl jeden pacholek
ale moze sie myle

Hm, myślę, że łuk jest w porządku.

Załączam rysunek łuku ze strony WORD LUBLIN

[martini.]

Kurde, krew mnie zalewa, jak słyszę o tych sposobach! Co to za szkoły tylko tak uczą, przecież to wiadomo, że na egzaminie WSZYSTKO się może zdarzyć. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, inaczej się nie da. Ja miałam szczęście, bo mi od razu jakoś to szło i w sumie może z 5 razy słupek machnęłam, ale wiem, że łuk może być problemem. Dlatego ćwiczcie i się nie załamujcie, wszystko da się przejść i da się zrobić.

I jeśli Was to pocieszy, to ja się ZAWSZE boję parkować Umiem, ale się boję.

[WhyNotPL]

Napisane przez niniona

mam do Was jedno pytanie
czy na moim 'placu' na ktorym cwiczylam nie jest przypadkiem o jeden pacholek za duzo,zrobilam starzalki w tym miejscu, bo wydaje mi sie ze powinen byc jeden a nie dwa?
na obrazku przedstawiajacym luk egzminacyjny no i z tego co sama zapamietalam z egzminu byl jeden pacholek
ale moze sie myle

pachołki są w porządku. mnie uczono że jadąc już do tyłu gdy w bocznej szybie (tak w połowie) zobaczę ten drugi pachołek robię szybki obrót o 360* w prawo. Auto spokojnie wchodzi w łuk. Patrząc w tylną szybę gdy widziałam już że auto się prostuje (wyszło na prostą) ponowny obrót o 360* tym razem w lewo
zawsze miałam schizy że jadę krzywo do tyłu. instruktor mówił żebym ten pachołek na końcu, który jest ustawiony w środku koperty zawsze był tak bliżej prawego zagłówka patrząc w tylą szybę. A zawsze wydawało mi się że krzywo jadę...

ale każdy ma swoje sposoby. czy na wyczucie czy na pachołki.
Muszą być one (pachołki) dokładnie tak samo ustawione na egzaminie, jedynym sposobem przesunięcia się może być to że ktoś przed wami przyhaczył, ewentualnie silny wiatr.

Podczas egzaminu mojej przyjaciółki tak mocno wiało, że egzaminator biegał i zbierał pachołki...

[Dosiak]

Napisane przez Tancerka Pl

A co to za specyfik? ;> Moze tez wypije - ostatnio wypilam melise i tabletke uspokajajaca co uspilo moja czujnosc... i pacholek

Rozumiem, że to pytanie do mnie Neospasmina to środek na uspokojenie. Mnie nie uśpił ani nie osłabił koncentracji, a dzięki niemu się nie denerwowałam tak bardzo. Dlatego polecam, ale najlepiej jak każdy wypróbuje działanie na sobie.

Napisane przez martini.

Kurde, krew mnie zalewa, jak słyszę o tych sposobach! Co to za szkoły tylko tak uczą, przecież to wiadomo, że na egzaminie WSZYSTKO się może zdarzyć. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, inaczej się nie da. Ja miałam szczęście, bo mi od razu jakoś to szło i w sumie może z 5 razy słupek machnęłam, ale wiem, że łuk może być problemem. Dlatego ćwiczcie i się nie załamujcie, wszystko da się przejść i da się zrobić.

I jeśli Was to pocieszy, to ja się ZAWSZE boję parkować Umiem, ale się boję.

Uważam, że to dobre szkoły. Ja nie mogłam nauczyć się łuku na wyczucie. Raz mi wyszło dziesięć nie. Na egzaminie potworny stres, bo przecież mi ten łuk nie zawsze wychodzi, 2 razy przez niego oblałam. Aż w końcu nauczono mnie jazdy na sposób i ZAWSZE mi wyszedł łuk, więc mnie też krew zalewa jak słyszę takie gadanie, bo nie do każdego dociera jazda na wyczucie

[201608051010]

yhym, dzieki za odpowiedzi
widocznie sama juz zaczelam sobie wkrecac
ale i tak jezdzic na tym luku bylo mi bardzo trudno bo jak widac na zdjeciu nawierzchnie nie byla zbyt rowna i dokladnie na skrecie sa zle polaczone plytki i jest wzniesienie, wiec trzeba bylo dodac troche gazu aby samochod nie odbil sie i nie zgasl, zazwyczaj mi to wychodzilo , ale nie zawsze, czasem dodalam za duzo no i pozamiatane
wole jednak bez przeszkod jezdzic

[kocim]

Ja zdawałam bez żadnych takich metod, że jak widzę jakiś słupek, to ruch kierownicą o jakiś kąt, itd. i za każdym razem na egzaminie( a było ich 2), dobrze zrobiłam łuk. Po prostu trzeba ćwiczyć. Ja to robiłam, więc problemu z łukiem nie miałam. Powodzenia wszystkim

[FoxyC]

ja tez zdaje 20 egzamin po raz czwarty...i szczerze nie wiem czy przypadkiem nie ostatni niezaleznie od wynikow..tyle stresu tyle wydanych pieniedzy:/ehhh

[madzioonia18w]

Napisane przez FoxyC

ja tez zdaje 20 egzamin po raz czwarty...i szczerze nie wiem czy przypadkiem nie ostatni niezaleznie od wynikow..tyle stresu tyle wydanych pieniedzy:/ehhh

Ale pomyśl czy nie szkoda Ci będzie wtedy pieniędzy i twojego czasu, który poświęciłaś na nauke?? Ja bym się nie podała, nie zależnie od wyniku
Ja 19 pochodze po raz drugi, i jak mi się nie uda to i tak będe próbować dalej aż zdam

[izulecka]

Tyle wydanych pieniędzy.. a prawo jazdy do końca życia. Ja wydałam pewnie nie dużo z punktu widzenia Waszego, gdyż niejedna osoba kupowała wiele dodatkowych godzin i kilka razy przystępowało do egzaminów.. Wydałam ok 1700zł. Ale patrząc na tę sumę to dla mnie jest to bardzo dużo. Ale ja wychodzę z takiego założenia, że jakbym miała jeździć pociągami, autobusami to mając prawo jazdy i samochód, szybko się nadrobi straty na egzaminy

[Tancerka Pl]

Macie racje - nie ma sie czym przejmowac. Nie mozna sie poddawac. A pomysl, ze te pieniadze, ktore wydalas na egzaminy, a je oblalas ida dla rodzin egzaminatora. Czyz to nie wspaniale, ze jego dzieci beda chodzic najedzone?

[LifeIsSoSad]

kupiłam sobie to neospazmine wczoraj :P jutro egzamin, kurde mam nadzieje ze tym razem tez mi sie uda plac zaliczyc ... bo na to że zdam nawet nie licze czasem mi sie wydaje ze ja sie do tego nie nadaje.
wiem wiem, to nie koniec świata ten egzamin i wgl ale chcialabym zdac, bo jednal dla mnie to jest ogromny stres ... mam nadzieje ze jutro mi pojdzie lepiej niz za 1 razem, a tak chociaz za 4 zdam ;p

[madzioonia18w]

Napisane przez LifeIsSoSad

kupiłam sobie to neospazmine wczoraj :P jutro egzamin, kurde mam nadzieje ze tym razem tez mi sie uda plac zaliczyc ... bo na to że zdam nawet nie licze czasem mi sie wydaje ze ja sie do tego nie nadaje.
wiem wiem, to nie koniec świata ten egzamin i wgl ale chcialabym zdac, bo jednal dla mnie to jest ogromny stres ... mam nadzieje ze jutro mi pojdzie lepiej niz za 1 razem, a tak chociaz za 4 zdam ;p

Więcej wiary w siebie jezdzić umiesz, to dlaczego masz nie zdać?? Trzymam kciuki za jutrzejszy egzamin żebyś ładnie rozpoczeła sobie ten tydzień

[LifeIsSoSad]

wgl dzisiaj mam urodziny xD i po cichu licze na to że egzaminator jak spojrzy na date w dowodzie to w ramach spóźnionego prezentu troche przymknie oko na moje poczynania.
najgorsze jest to opanowanie stresu, za 1 razem spanikowałam jak cholera, byłam taka wsciekła na siebie... mam nadzieje ze jutro uda mi sie troche utrzymac nerwy na wodzy i nawet jak nie zdam, to pojdzie mi lepiej.
tylko jak opanowac stres? strasznie to trudne, w moim przypadku przynajmniej...

[madzioonia18w]

Napisane przez LifeIsSoSad

wgl dzisiaj mam urodziny xD i po cichu licze na to że egzaminator jak spojrzy na date w dowodzie to w ramach spóźnionego prezentu troche przymknie oko na moje poczynania.
najgorsze jest to opanowanie stresu, za 1 razem spanikowałam jak cholera, byłam taka wsciekła na siebie... mam nadzieje ze jutro uda mi sie troche utrzymac nerwy na wodzy i nawet jak nie zdam, to pojdzie mi lepiej.
tylko jak opanowac stres? strasznie to trudne, w moim przypadku przynajmniej...

To wszystkiego Najlepszego
A jaki błąd zrobiłaś na pierwszym egzaminie??
A co do stresu, to nie wiem jak go opanować, ja na szczęście go nie miałam podczas egzamniu zobaczymy co teraz będzie

[LifeIsSoSad]

Napisane przez madzioonia18w

To wszystkiego Najlepszego
A jaki błąd zrobiłaś na pierwszym egzaminie??
A co do stresu, to nie wiem jak go opanować, ja na szczęście go nie miałam podczas egzamniu zobaczymy co teraz będzie

na pierwszym 2 minuty po wyjezdzie z WORDU dojechałam do przejazdu kolejowego i jechał przede mna dziadek na rowerze, to go wyprzedziłam... ;/ zapomniałam ze nie wolno przed przejazdem wyprzedzac, nawet dziadziusiów na rowerku jadacych 5km/h ;p myslałam ze sie wsciekne.
a Ty zdalas za 1 razem, tak bez stresu?

[magdzialenk@]

Napisane przez LifeIsSoSad

wgl dzisiaj mam urodziny xD i po cichu licze na to że egzaminator jak spojrzy na date w dowodzie to w ramach spóźnionego prezentu troche przymknie oko na moje poczynania.
najgorsze jest to opanowanie stresu, za 1 razem spanikowałam jak cholera, byłam taka wsciekła na siebie... mam nadzieje ze jutro uda mi sie troche utrzymac nerwy na wodzy i nawet jak nie zdam, to pojdzie mi lepiej.
tylko jak opanowac stres? strasznie to trudne, w moim przypadku przynajmniej...

Wszystkiego najlepszego i trzymam kciuki

[L I L Y]

Napisane przez LifeIsSoSad

wgl dzisiaj mam urodziny xD i po cichu licze na to że egzaminator jak spojrzy na date w dowodzie to w ramach spóźnionego prezentu troche przymknie oko na moje poczynania.
najgorsze jest to opanowanie stresu, za 1 razem spanikowałam jak cholera, byłam taka wsciekła na siebie... mam nadzieje ze jutro uda mi sie troche utrzymac nerwy na wodzy i nawet jak nie zdam, to pojdzie mi lepiej.
tylko jak opanowac stres? strasznie to trudne, w moim przypadku przynajmniej...

wszystkiego najlepszego!
a przede wszystkim zdania jutrzejszego egzaminu
to chyba byłby najlepszy prezent urodzinowy..
trzymam kciuki