Rocznik 87 Zgłoś Się!!! :) cz. III

[mag_rat]

Napisane przez Trinette

To napisz mi Słońce na prv

Już piszę

Magic, ja na majówkę jadę do Trójmiasta z uroczym towarzyszem i kilkoma znajomymi

[Magic Girl]

Napisane przez mag_rat

Magic, ja na majówkę jadę do Trójmiasta z uroczym towarzyszem i kilkoma znajomymi

Oooo fajnie
Ja jadę z TZ i znajomymi do Ośrodka wczasowego w samym lesie. Będziemy zażywać świeżego powietrza

Nad jeziorkiem i grillem plus wiele innych atrakcji :P

[irmandara]

Ha! ja mam wize! przyszedł paszport i jest naaaa 10 lat! widać wygladam na osobę której można zaufac

[mag_rat]

Irmuś. Kochana, a paszport nie jest czasem zawsze na 10 lat? gratuluje wizy, ale przygoda na Was czeka


Muszę się Wam pochwalić-mam motylki w brzuchu, nie mogę jeść i spać Bynajmniej nie dlatego, że się zatrułam czy co Uroczy towarzysz wyznał co czuje z racji czego ja czuję się przefantastycznie...

[Limonka1987]

Hey Hi Hello

Napisane przez Trinette

Tak Ale fotografa i kamerzysty mi brakuje Moga nawet dojezdzac jak dla mnie. No nic szukam dalej

Zdjęcia ślubne mojej siostrze robił ten Pan: http://www.fotosikorski.pl/
i powiem Ci, że wyszły BOSKO! Z całego serduszka polecam.
Na swój ewentualny ślub na pewno go zaangażuję

Napisane przez Magic Girl

A ja mam do Was pytanie. Mianowicie co planujecie robić na Majówkę.. Macie już jakieś plany?

W końcu zdecydowaliśmy się z K na wyjazd do Okuninki nad Jeziorem Białym.
Ale dziękuję za propozycję, kochane Na pewno wykorzystam je w swoim czasie
Któraś z Was pytała czy jedziemy sami. Tym razem nie, stwierdziliśmy, że decydujemy się na wyjazd większą paczką. Jedziemy z jedną parą moich i jedną jego znajomych. Żeby było sprawiedliwie

Napisane przez irmandara

Ha! ja mam wize! przyszedł paszport i jest naaaa 10 lat! widać wygladam na osobę której można zaufac

Gratulejszyn
Już zaczynam Ci zazdrościć tego wyjazdu!

Napisane przez mag_rat

Muszę się Wam pochwalić-mam motylki w brzuchu, nie mogę jeść i spać Bynajmniej nie dlatego, że się zatrułam czy co Uroczy towarzysz wyznał co czuje z racji czego ja czuję się przefantastycznie...

Bardzo, bardzo, ale to bardzo się cieszę!!!
Chociaż to było do przewidzenia- romans wisiał w powietrzu
Powiesz nam o nim coś więcej?

U mnie wszystko ok.
Przede wszystkim: uwaga! chwalę się!
Postanowiłam ogarnąć się w końcu ze zrobieniem prawka (zrobiłam kiedyś kurs, ale po 3 oblanych egzaminach się zniechęciłam...) i od przyszłego tygodnia zaczynam jazdy Tym razem nie spocznę dopóki nie zostanę mistrzem kierownicy i nie powalę egzaminatora na kolana
Tri, Copy, Muiee: lojalnie uprzedzam, żebyście w najbliższy wtorek między 18.00, a 20.00 nie wychodziły na ulicę jeśli Wam życie miłe! Limonka będzie sprawdzała czy pamięta co się robi z kierownicą

Co tam jeszcze... Ostatnio moi chłopcy w pracy próbowali mnie przekonać do muzyki klasycznej i wiecie co...? Udało im się Zaczynam powoli odkrywać jej uroki i w kół i na okrągło słucham "Tańca Eleny" Lorenca (BARDZO polecam!), "Nabucco" Verdiego i "Walca kwiatów" Czajkowskiego.
K i rodzinka zaczynają mieć chyba tego serdecznie dość

Coś Wam jeszcze miałam powiedzieć, ale widocznie nie było to zbyt ważne, bo skutecznie zapomniałam czego dotyczyło
Generalnie wszystko mi się w życiu zaczęło układać. W pracy wreszcie doczekałam się niemal świętego spokoju (oczywiście w porównaniu do tego co działo się w poprzednich miesiącach), z K na razie układa nam się super i chyba klaruje nam się z tego jakaś poważniejsza sprawa... I w ogóle jakoś ostatnio chce mi się żyć

Ściskam Was mocno, mocno, mocno...
Całuję w pysia...
I znikam

[Magic Girl]

Napisane przez mag_rat

spać Bynajmniej nie dlatego, że się zatrułam czy co Uroczy towarzysz wyznał co czuje z racji czego ja czuję się przefantastycznie...

No proszę super cieszę się


powodzenia w dalszym przefantastycznym humorku

[Trinette]

Napisane przez Limonka1987

Zdjęcia ślubne mojej siostrze robił ten Pan: http://www.fotosikorski.pl/
i powiem Ci, że wyszły BOSKO! Z całego serduszka polecam.
Na swój ewentualny ślub na pewno go zaangażuję

TŻ jest zbyt wymagajacy i w koncu wybralismy jego kolegę na fotografa

U mnie wszystko ok.
Przede wszystkim: uwaga! chwalę się!
Postanowiłam ogarnąć się w końcu ze zrobieniem prawka (zrobiłam kiedyś kurs, ale po 3 oblanych egzaminach się zniechęciłam...) i od przyszłego tygodnia zaczynam jazdy Tym razem nie spocznę dopóki nie zostanę mistrzem kierownicy i nie powalę egzaminatora na kolana
Tri, Copy, Muiee: lojalnie uprzedzam, żebyście w najbliższy wtorek między 18.00, a 20.00 nie wychodziły na ulicę jeśli Wam życie miłe! Limonka będzie sprawdzała czy pamięta co się robi z kierownicą

Ratunku!!! Ja musze wyjsc o 19 na english, ale na szczescie jade metrem

Coś Wam jeszcze miałam powiedzieć, ale widocznie nie było to zbyt ważne, bo skutecznie zapomniałam czego dotyczyło
Generalnie wszystko mi się w życiu zaczęło układać. W pracy wreszcie doczekałam się niemal świętego spokoju (oczywiście w porównaniu do tego co działo się w poprzednich miesiącach), z K na razie układa nam się super i chyba klaruje nam się z tego jakaś poważniejsza sprawa... I w ogóle jakoś ostatnio chce mi się żyć

Oby Ci sie ułozylo jak najlepiej

[mag_rat]

Napisane przez Magic Girl

No proszę super cieszę się


powodzenia w dalszym przefantastycznym humorku

Aj kochane, dziękuję Wam z całego serca Poznaliśmy się na studiach, od początku bardzo się zżyliśmy i jakieś sygnały odbierałam że nie jestem mu obojętna, no ale wtedy byłam zajęta... Kiedyś nawet pisałam, że miałam z nim do Francji jechać i już wtedy Limonka mi romans przewidywała ale nie pojechałam w końcu (żałuję po stokroć!). A teraz jest uroczo, co prawda okropnie pokracznie bo żadne z nas nie wie jak się zachowywać, jednak ciężko przejść momentalnie z przyjaźni w coś więcej, ale to takie miłe początki. Aż mi ciężko uwierzyć...

[Trinette]

Napisane przez mag_rat

Muszę się Wam pochwalić-mam motylki w brzuchu, nie mogę jeść i spać Bynajmniej nie dlatego, że się zatrułam czy co Uroczy towarzysz wyznał co czuje z racji czego ja czuję się przefantastycznie...

To skacz z radosci, tancz i ciesz sie tym ile mozesz Najwazniejsze by byc szczesliwym i z tych pieknych chwil korzystac jak najwiecej.

[mag_rat]

Napisane przez Trinette

To skacz z radosci, tancz i ciesz sie tym ile mozesz Najwazniejsze by byc szczesliwym i z tych pieknych chwil korzystac jak najwiecej.

Tak, tak, uskuteczniam wszystko po kolei

[Copykat]

Napisane przez Trinette

Ratunku!!! Ja musze wyjsc o 19 na english, ale na szczescie jade metrem

Nie żebym chciała Cię straszyć, ale był parę lat temu taki przypadek w Wawie że samochód wjechał do metra

U mnie po staremu... W pracy mam straszny zapieprz bo kolega który wszystko ogarnia a ja mu właściwie tylko pomagam poszedł na tygodniowy urlop i zostałam sama z kupą rozgrzebanych spraw, za które nie wiem nawet jak się zabrać bo nigdy nie musiałam się tym zajmować ciągle ktoś dzwoni (odbieram 3 telefony - swój, jego i komórkę) i muszę wysłuchiwać pytan o rzeczy na których się w ogóle nie znam i pretensji, więc zgadnijcie jaką mam ochotę chodzić codziennie do pracy
W piątek sobie trochę przybalowałam a tak to wracam po robocie do domu i nie mam ochoty na nic poza spaniem poważnie się obawiam że reszta mojego życia będzie tak wyglądać

[Muiee]

Cześć Piekne

Lim też zaczynam prawko Ja jazdy będę mieć trochę później, bo najpierw teoria. W ogóle nic mi się nie che. Ostatnio to mój entuzjazm nieco osłabł i idę na te prawko z wielkim niechceniem.

Copy biedna

Nie wiem czy pisałam o analizie pierwiastkowej wlosa co robilam w marcu. Dostałam wyniki i nie są zbyt piękne. Powiedziałabym, że tragiczne chociaż pewnie też trochę panikuję. Da się naprawić to pewnie , ale potrzebuje dietetyka. Na razie poszukuję
A może któraś studiuję dietetykę? Kurde wielka lipa

[singermarla87]

Napisane przez mag_rat

Irmuś
Muszę się Wam pochwalić-mam motylki w brzuchu, nie mogę jeść i spać Bynajmniej nie dlatego, że się zatrułam czy co Uroczy towarzysz wyznał co czuje z racji czego ja czuję się przefantastycznie...

Ulalala Początki są zawsze najfajniejsze, te nieśmiałe gesty i uśmiechnięte oczy, ach rozmarzyłam się!

Napisane przez irmandara

Ha! ja mam wize! przyszedł paszport i jest naaaa 10 lat! widać wygladam na osobę której można zaufac

Gratulacje! Jak będę kiedyś potrzebowała wizę, to się zwrócę do Ciebie (ekspertki), jak się zachowywać i wyglądać, żeby mi dali

Napisane przez Limonka1987

U mnie wszystko ok.
Przede wszystkim: uwaga! chwalę się!
Postanowiłam ogarnąć się w końcu ze zrobieniem prawka (zrobiłam kiedyś kurs, ale po 3 oblanych egzaminach się zniechęciłam...) i od przyszłego tygodnia zaczynam jazdy Tym razem nie spocznę dopóki nie zostanę mistrzem kierownicy i nie powalę egzaminatora na kolana
Tri, Copy, Muiee: lojalnie uprzedzam, żebyście w najbliższy wtorek między 18.00, a 20.00 nie wychodziły na ulicę jeśli Wam życie miłe! Limonka będzie sprawdzała czy pamięta co się robi z kierownicą

Też miałam traumatyczne przeżycia związane z prawem jazdy. Na egzaminie wewnętrznym jakiś instruktor zrównał mnie z ziemią, próbując udowodnić, że jestem tylko głupią blondynką, która nigdy nie nauczy się jeździć, aż się popłakałam Potem miałam taką niechęć, że 3 miesiące w ogóle nie pojawiałam się w tym ośrodku szkoleniowym, a potem mi przeszło... Zawzięłam się, wyjeździłam pozostałe z 3 h, wykupiłam 5h u innego rewelacyjnego instruktora i... egzamin zdałam za 1 razem

Nie poddawaj się, będę Cię dzielnie wspierać!



A ja dzisiaj byłam w trakcie okienka na obiedzie z koleżanką i temat mojej magisterki ruszył z miejsca! Podpowiedziała mi parę rzeczy, poleciła gdzie się udać po pomoc, aż chce się do tego siadać i działać!! A przy tym wszystkim zjadłam pyszne naleśniki

Też jesteście dzisiaj tak senne? Muszę sobie zrobić jakąś kawę

Poza tym mam "te dni" i, o matko!, coś mi się chyba poprzestawiało. Co za dyskomfort!

[mag_rat]

Napisane przez singermarla87

Ulalala Początki są zawsze najfajniejsze, te nieśmiałe gesty i uśmiechnięte oczy, ach rozmarzyłam się!



Gratulacje! Jak będę kiedyś potrzebowała wizę, to się zwrócę do Ciebie (ekspertki), jak się zachowywać i wyglądać, żeby mi dali



Też miałam traumatyczne przeżycia związane z prawem jazdy. Na egzaminie wewnętrznym jakiś instruktor zrównał mnie z ziemią, próbując udowodnić, że jestem tylko głupią blondynką, która nigdy nie nauczy się jeździć, aż się popłakałam Potem miałam taką niechęć, że 3 miesiące w ogóle nie pojawiałam się w tym ośrodku szkoleniowym, a potem mi przeszło... Zawzięłam się, wyjeździłam pozostałe z 3 h, wykupiłam 5h u innego rewelacyjnego instruktora i... egzamin zdałam za 1 razem

Nie poddawaj się, będę Cię dzielnie wspierać!



A ja dzisiaj byłam w trakcie okienka na obiedzie z koleżanką i temat mojej magisterki ruszył z miejsca! Podpowiedziała mi parę rzeczy, poleciła gdzie się udać po pomoc, aż chce się do tego siadać i działać!! A przy tym wszystkim zjadłam pyszne naleśniki

Też jesteście dzisiaj tak senne? Muszę sobie zrobić jakąś kawę

Poza tym mam "te dni" i, o matko!, coś mi się chyba poprzestawiało. Co za dyskomfort!

Dziękuję Faktycznie nieporadnie jest, ale taaak uroczo jesteśmy na etapie "ale czekaj, to naprawdę się dzieje?" Ahh, już dawno się tak dobrze nie czułam!

Tak o prawie jazdy mówicie... Trzymam kciuki za Lim i Muiee! Sama mam zamiar niedługo zapisać się na kurs, singermarla- znasz jakieś szkoły we Wrocławiu warte polecenia? Co do magisterki- zdradzisz o czym piszesz? Może być pw Ja do swojej prawie skończyłam kompletować wstępną bibliografię, konspekt napisałam, teraz będę pisać pierwszy rozdział Ale to dla mnie sama przyjemność bo temat jest mi bliski i czuję się z nim w jakiś sposób związana. "Te" dni też mam, ale zupełnie nie odczuwam

Ahh, mam dziś tyyle do zrobienia na jutrzejsze praktyki, ja nie wiem jak ogarnę

[singermarla87]

Napisane przez mag_rat

Dziękuję Faktycznie nieporadnie jest, ale taaak uroczo jesteśmy na etapie "ale czekaj, to naprawdę się dzieje?" Ahh, już dawno się tak dobrze nie czułam!

Tak o prawie jazdy mówicie... Trzymam kciuki za Lim i Muiee! Sama mam zamiar niedługo zapisać się na kurs, singermarla- znasz jakieś szkoły we Wrocławiu warte polecenia? Co do magisterki- zdradzisz o czym piszesz? Może być pw Ja do swojej prawie skończyłam kompletować wstępną bibliografię, konspekt napisałam, teraz będę pisać pierwszy rozdział Ale to dla mnie sama przyjemność bo temat jest mi bliski i czuję się z nim w jakiś sposób związana. "Te" dni też mam, ale zupełnie nie odczuwam

Ahh, mam dziś tyyle do zrobienia na jutrzejsze praktyki, ja nie wiem jak ogarnę

Polecić nie mogę niestety, mogę odradzić Odradzam "Szerokiej Drogi" na Hubskiej Jeździłam z samym właścicielem; facet się notorycznie spóźniał, a już szczytem było, kiedy kazał się zawieźć do ubezpieczyciela, bo musiał ubezpieczyć auto. Kazał mi zaparkować i poczekać... siedziałam w samochodzie 30 min!! A on mi na koniec powiedział: "No przepraszam, że na Twojej godzinie wypadło, ale kiedyś muszę to zrobić". Oczywiście nie "oddał" mi moich straconych 30 min, bo "następni kursanci czekają", a ja głupia się nie upomniałam już potem

Poza tym sposób traktowania mnie przez niego był niestosowny. Raz miałam sytuacja, że stał na parkingu z innym instruktorem, widział już mnie zbliżającą się na jazdy i mówi ni to do tego drugiego, ni to do mnie: "O idzie moja najładniejsza kursantka!", na co ja mu odpowiedziałam: "Wolałabym być tą najzdolniejszą, bo to zdaje się nie konkurs piękności..." I wtedy chyba poczuł, że nie pozwalam mu traktować się jak pustą lalę

Potem te 5h dodatkowych miałam z takim znajomym ciotki. Facet kiedyś był instruktorem, a teraz czasem pożycza od znajomego auto i dorabia sobie w ten sposób, ale uczy raczej dzieci znajomych itp. Genialnie uczył! Być może dlatego, że w przeszłości był nauczycielem i miał podejście pedagogiczne. Cierpliwy, świetnie przekazywał wiedzę, nie uczył mnie jeździć "na słupki" ("jak widzisz ten słupek, to robisz pełen obrót w prawo..." ech), tylko tak, żebym czuła samochód, bo twierdził, że nie sztuka zdać egzamin, tylko sztuka nauczyć się jeździć już na kursie. Pożartować też potrafił, ale wtedy, kiedy jest na to czas, a nie jak tamten, brrrr!

Po moich doświadczeniach myślę, że naprawdę warto się dobrze zorientować zanim się wybierze szkołe. Ja niby wybierałam z jakiegoś rankingu Wyborczej, ale chyba lepiej zdać się na odczucia znajomych niż rankingi, bo te drugie kłamią

[mav]

wy o magisterkach ja dopiero zaczelam
wczoraj bylam na mega imprezie na ktory wpadl caly Bundesland
kompletna masakra.....a o 8 mialam juz pierwszy wyklad
za tydzien kolejne party tym razem tylko dla mojego wydzialu
za dwa tygodnie mam urodziny i przemilcze temat gdyz mam kompletnego dola gdy o tym pomysle
za trzy tygodnie wyjazd pierwszego semestru

semestr sie dopiero zaczal

tak wiec zyje ale mam sie srednio

[mag_rat]

Napisane przez mav

wy o magisterkach ja dopiero zaczelam
wczoraj bylam na mega imprezie na ktory wpadl caly Bundesland
kompletna masakra.....a o 8 mialam juz pierwszy wyklad
za tydzien kolejne party tym razem tylko dla mojego wydzialu
za dwa tygodnie mam urodziny i przemilcze temat gdyz mam kompletnego dola gdy o tym pomysle
za trzy tygodnie wyjazd pierwszego semestru

semestr sie dopiero zaczal

tak wiec zyje ale mam sie srednio

haha, widze ze w Niemczech studia to niekończąca się impreza

[Copykat]

Napisane przez Muiee

Cześć Piekne

Lim też zaczynam prawko Ja jazdy będę mieć trochę później, bo najpierw teoria. W ogóle nic mi się nie che. Ostatnio to mój entuzjazm nieco osłabł i idę na te prawko z wielkim niechceniem.

Copy biedna

Nie wiem czy pisałam o analizie pierwiastkowej wlosa co robilam w marcu. Dostałam wyniki i nie są zbyt piękne. Powiedziałabym, że tragiczne chociaż pewnie też trochę panikuję. Da się naprawić to pewnie , ale potrzebuje dietetyka. Na razie poszukuję
A może któraś studiuję dietetykę? Kurde wielka lipa

Wspominałaś. A co dokładnie jest nie tak? ja też mam ciągle problemy z włosami

[asiaczek87]

Napisane przez irmandara

Ha! ja mam wize! przyszedł paszport i jest naaaa 10 lat! widać wygladam na osobę której można zaufac

Znaczy się paszport na 10 lat a nie wiza się zaczęlam zastanawiać ;p i tak zazdroszczę jak tylko wrocisz to prosimy o zdjęcia ^^

[mav]

Napisane przez mag_rat

haha, widze ze w Niemczech studia to niekończąca się impreza

i niekonczace sie studia

[irmandara]

Muszę sprostować!

Żeby dowiedzieć się na ile dostałam WIZĘ musiałam czekać na paszport, ponieważ w trakcie wizyty w konsulacie zabrano mi go, alby to wkleić wizę do jego środka

Tak więc - przyszedł mi paszport kurierem do domu, i dowiedzialam się ze dostałam WIZĘ NA 10 lat

[Limonka1987]

Dzień dobrrrrrrrrrrrrrry

Napisane przez Trinette

Ratunku!!! Ja musze wyjsc o 19 na english, ale na szczescie jade metrem

Zawsze wiedziałam, że we mnie wierzysz

Napisane przez Trinette

Oby Ci sie ułozylo jak najlepiej

Napisane przez mag_rat

Aj kochane, dziękuję Wam z całego serca Poznaliśmy się na studiach, od początku bardzo się zżyliśmy i jakieś sygnały odbierałam że nie jestem mu obojętna, no ale wtedy byłam zajęta... Kiedyś nawet pisałam, że miałam z nim do Francji jechać i już wtedy Limonka mi romans przewidywała ale nie pojechałam w końcu (żałuję po stokroć!). A teraz jest uroczo, co prawda okropnie pokracznie bo żadne z nas nie wie jak się zachowywać, jednak ciężko przejść momentalnie z przyjaźni w coś więcej, ale to takie miłe początki. Aż mi ciężko uwierzyć...

Ach! Więc to TEN kolega! Widzisz? Ja to prawie jak Nostradamus jestem
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że w końcu wszystko zaczęło Ci się tak fajnie układać, Mag Na prawdę na to zasługujesz

Napisane przez Copykat

Nie żebym chciała Cię straszyć, ale był parę lat temu taki przypadek w Wawie że samochód wjechał do metra

Ha ha ha! Bardzo śmieszne!

Napisane przez Copykat

U mnie po staremu... W pracy mam straszny zapieprz bo kolega który wszystko ogarnia a ja mu właściwie tylko pomagam poszedł na tygodniowy urlop i zostałam sama z kupą rozgrzebanych spraw, za które nie wiem nawet jak się zabrać bo nigdy nie musiałam się tym zajmować ciągle ktoś dzwoni (odbieram 3 telefony - swój, jego i komórkę) i muszę wysłuchiwać pytan o rzeczy na których się w ogóle nie znam i pretensji, więc zgadnijcie jaką mam ochotę chodzić codziennie do pracy
W piątek sobie trochę przybalowałam a tak to wracam po robocie do domu i nie mam ochoty na nic poza spaniem poważnie się obawiam że reszta mojego życia będzie tak wyglądać

Nie wygłupiaj się... Musisz się tylko przyzwyczaić do nowej sytuacji, 'zahartować' i znów będziesz miała dość energii na całonocne imprezy i podrywanie facetów

Napisane przez Muiee

Lim też zaczynam prawko Ja jazdy będę mieć trochę później, bo najpierw teoria. W ogóle nic mi się nie che. Ostatnio to mój entuzjazm nieco osłabł i idę na te prawko z wielkim niechceniem.

W takim razie koniecznie musimy się spotkać, bo ja mam w sobie tyle entuzjazmu, że w sumie mogę się z Tobą podzielić
Boję się tylko troszeczkę jak to będzie wsiąść za kierownicę po takiej przerwie, bo na chwilę obecną wydaje mi się, że NIC nie pamiętam...
Chociaż z drugiej strony wszyscy z wielkim zaangażowaniem usiłują mi przypomnieć elementarne zasady prowadzenia, więc może tragedii nie będzie. Przedwczoraj K przegonił mnie po całej okolicy i przypominał mi co znaczą znaki drogowe ("Kochanie, a co znaczy ten iks?" "Skrzyżowanie równorzędne" ), a wczoraj kolega w pracy przypominał mi jak się zmienia biegi i proponował, że mogę "poćwiczyć na jego drążku... eeee... to znaczy na jego samochodzie"

Napisane przez Muiee

Nie wiem czy pisałam o analizie pierwiastkowej wlosa co robilam w marcu. Dostałam wyniki i nie są zbyt piękne. Powiedziałabym, że tragiczne chociaż pewnie też trochę panikuję. Da się naprawić to pewnie , ale potrzebuje dietetyka. Na razie poszukuję
A może któraś studiuję dietetykę? Kurde wielka lipa

Spokojnie, Muiee Jestem pewna, że właściwa dieta i pielęgnacja (i może jakieś leki?) zdziałają cuda

Napisane przez singermarla87

A ja dzisiaj byłam w trakcie okienka na obiedzie z koleżanką i temat mojej magisterki ruszył z miejsca! Podpowiedziała mi parę rzeczy, poleciła gdzie się udać po pomoc, aż chce się do tego siadać i działać!!

Najgorzej jest zacząć, później nawet nie zauważysz kiedy praca będzie już napisana
Przypomnisz mi co studiujesz? I pochwalisz się na jaki temat piszesz pracę?

Napisane przez singermarla87

A przy tym wszystkim zjadłam pyszne naleśniki

Uwielbiam naleśniki
Nawiasem mówiąc z tego co pamiętam na nasze pierwsze spotkanie miałyśmy się umówić właśnie na naleśniki, prawda warszawianki? Na prawdę nie wiem jak to się dzieje, że do tej pory wciąż notorycznie lądujemy na piwie

Napisane przez singermarla87

Poza tym mam "te dni" i, o matko!, coś mi się chyba poprzestawiało. Co za dyskomfort!

Ja też ostatnio ciężko przechodzę @, przy czym mi się włącza 'problemator' i mam taki humor, że bez kija nie podchodź
Jedną z rzeczy, której zazdroszczę facetom chyba najbardziej jest to, że ich tego typu imprezy omijają...

Napisane przez singermarla87

Po moich doświadczeniach myślę, że naprawdę warto się dobrze zorientować zanim się wybierze szkołe.

Potwierdzam
Też mam marniutkie doświadczenia związane z moim kursem na prawko (przy czym trochę inne niż Twoje; ja trafiłam na przesympatycznych instruktorów, na jazdach na prawdę świetnie się bawiłam, ale... nic się nie nauczyłam ) i teraz zrobiłam niemalże casting wśród znajomych, żeby wybrać tego najbardziej obiecującego We wtorek przekonam się czy mi się udało

Napisane przez irmandara

Tak więc - przyszedł mi paszport kurierem do domu, i dowiedzialam się ze dostałam WIZĘ NA 10 lat

Zauroczyłaś konsula, bez dwóch zdań

Co słychać u reszty pań?
U mnie wszystko ok.

Wczoraj byłam u fryzjera. Miałam straszną ochotę na jakąś małą rewolucję na tej mojej głowie, ale po długich dyskusjach z moją fryzjerką (A może pasemka? A może rudy?) zostałam przy moim czekoladowym brązie.
Za to mam pewną rewolucję w długości, bo po tym jak poprosiłam Agę, żeby mi skróciła dosłownie same końcówki ciachnęła mi z 5 cm! Jej argumentacja: "Nie będziesz mieć włosów dłuższych ode mnie!"
Nawet na fryzjerkę nie mogę trafić normalną

Poza tym wczoraj z K oglądaliśmy 'Ojca chrzestnego' i generalnie mogę Wam powiedzieć o czym było pierwsze pół godziny filmu Stwierdziliśmy, że zaczniemy oglądać filmy razem po jakimś roku znajomości, bo na razie skupienie się na tym co jest na ekranie w chwili gdy leżymy przytuleni idzie nam mocno średnio

A dziś z koleżankami jadę odwiedzić kumpelę z liceum, której miesiąc temu urodziła się śliiiiiiiczna córa. Już po tym jak widziałam zdjęcia jestem w niej totalnie zakochana, więc dziś jak zobaczę małego szkraba na żywo będą mnie chyba musieli siłą stamtąd wyprowadzać

Noooo... To by było na tyle...

Buziaki

[Magic Girl]

Tej jak nie ma to nie ma.. ale jak juz jest i zacznie coś pisać to na cały wątek



Rzecz jasna chodzi o Lim..
A jak majówkę spędzasz??

[Weriidiana]

Witam
DŁUUUUUUGO MNIE NIE BYŁO
Ja ostatnio jakos nie mam natchnienia na wizaz, neta i wogole. U mnie sliczna pogoda 16 stopni a ja jakas taka nie do zycia chodze. Nic mi sie nie chce, a wogole brak slow.
Syn mi rosnie, mezus w pracy (jak zwykle), zaczyna mi sie znow szkola, zadne rewelacje CODZIENNOSC.

A co tam u was kochane moje.

[Trinette]

Napisane przez Weriidiana

Witam
DŁUUUUUUGO MNIE NIE BYŁO
Ja ostatnio jakos nie mam natchnienia na wizaz, neta i wogole. U mnie sliczna pogoda 16 stopni a ja jakas taka nie do zycia chodze. Nic mi sie nie chce, a wogole brak slow.
Syn mi rosnie, mezus w pracy (jak zwykle), zaczyna mi sie znow szkola, zadne rewelacje CODZIENNOSC.

A co tam u was kochane moje.

Bardzo dlugo Cie nie bylo i teraz musisz zaleglosci nadrobic
Mi tez sie nic nie chce. O dziwo juz wiem czemu Powod glupi - mam niskie cisnienie
Procz tego obchodzimy dzis pierwsza rocznice zaręczyn Takze to dla nas obojga dzien wolny. Nawet TŻ powiedział szefowi ze dziś nie będzie nic robił bo ma rocznice

[Weriidiana]

Trinette a no bede nadrabiac, obiecue GRATULACIE 1 ROCZNICA UUUU. Widze ze juz dat slubu wyznaczona.. BRAWO Kiedy u mnie to bylo, w czerwcu 2 lata mina ( a z mezem to 5 ltek stuknelo Uuu)

[Trinette]

Napisane przez Weriidiana

Trinette a no bede nadrabiac, obiecue GRATULACIE 1 ROCZNICA UUUU. Widze ze juz dat slubu wyznaczona.. BRAWO Kiedy u mnie to bylo, w czerwcu 2 lata mina ( a z mezem to 5 ltek stuknelo Uuu)

Dziekuje My razem jestesmy ponad 6lat

Czemu tutaj taka cisza?
Ja sie zabieram za naukę, bo przypomniało mi się ze mam sprawdzian z angielskiego
Wczorajszy dzień spędziliśmy dość pracowicie-posprzątaliśmy cale mieszkanie i rozkręciliśmy regal Za to wieczorem spędziliśmy milo czas oglądając film

[mag_rat]

Hej dziewczynki,

Trini, gratuluję rocznicy

Lim, faktycznie masz zadatki na Nostradamusa moje kumpele też przepowiadały taki obrót spraw już dawno, ale ja to kwitowałam zawsze w stylu "no cooo wy, w życiu!" Ciekawi mnie twoja fryzurka, a z fryzjerką się dobrałyście Ja od hmmm pół roku prawie noszę boba, tył mam do połowy karku, przód prawie do ramion, co jakiś czas chodzę tylko podcinać. Zawsze miałam długaśne włosy, ale teraz w takich czuję się bardzo dobrze Już pomijam rewelacyjny humor po wyjściu od fryzjerki - bezcenne chwile Majówka zapowiada Ci się genialnie, moje plany zostały przeniesione tydzień po majówce, ale ważne że i tak jedziemy.

singermarla, masz rację, najlepiej jak zrobię sondę wśród znajomych, ale dzięki za relację

Dziś jestem trochę zamulona, pewnie w jakimś stopniu z powodu @ (ja też zazdroszczę facetom, że przez to nie przechodzą, zero sprawiedliwości!)... Ale byle do wieczora, wtedy humor napewno mi się poprawi

buziaki kochane!

[Limonka1987]

Cześć niewiasty

Napisane przez Magic Girl

Tej jak nie ma to nie ma.. ale jak juz jest i zacznie coś pisać to na cały wątek
Rzecz jasna chodzi o Lim..

Jeszcze się do tego nie przyzwyczaiłaś?
Wszystko mi można zarzucić, ale nie to, że małomówna jestem

Napisane przez Magic Girl

A jak majówkę spędzasz??

Jak już pisałam, jedziemy z K, moją koleżanką z chłopakiem i kolegą K z dziewczyną do Okuninki nad Jezioro Białe.
Już nie mogę się doczekać

Napisane przez Weriidiana

Witam
DŁUUUUUUGO MNIE NIE BYŁO
Ja ostatnio jakos nie mam natchnienia na wizaz, neta i wogole. U mnie sliczna pogoda 16 stopni a ja jakas taka nie do zycia chodze. Nic mi sie nie chce, a wogole brak slow.

To, że nie masz natchnienia na wizaż to żadne wytłumaczenie Zaglądaj regularnie to już my Cię natchniemy
Nie wiem skąd może wynikać Twoje osłabienie i brak chęci do życia... Może się nie wysypiasz? Czymś stresujesz? Dieta jest nie taka jak być powinna? Może powinnaś znajdować więcej czasu tylko dla siebie, co by się trochę zrelaksssssować?
Zadbaj troszeczkę o siebie, kochana

Napisane przez Weriidiana

Syn mi rosnie, mezus w pracy (jak zwykle), zaczyna mi sie znow szkola, zadne rewelacje CODZIENNOSC.

Czasem codzienność może być na prawdę fajna
Masz FANTASTYCZNEGO synka, fajnego męża, w szkole uczysz się nowych rzeczy, poznajesz ludzi, rozwijasz się...
Na prawdę uważam, że wszystko to aż prosi się o inny komentarz niż 'żadne rewelacje'

Napisane przez Trinette

Mi tez sie nic nie chce. O dziwo juz wiem czemu Powod glupi - mam niskie cisnienie

A robisz coś z tym? Byłaś u lekarza?
A powiedz mi... Jak tam problemy ze zdrówkiem o których rozmawiałyśmy ostatnio (te brzuszkowe)?

Napisane przez Trinette

Procz tego obchodzimy dzis pierwsza rocznice zaręczyn

Gratuluję

Napisane przez Trinette

Nawet TŻ powiedział szefowi ze dziś nie będzie nic robił bo ma rocznice

I bardzo dobrze!!!
TŻ dalej tak dużo pracuje?

Napisane przez Trinette

Czemu tutaj taka cisza?

Też się zastanawiam...

Napisane przez Trinette

Ja sie zabieram za naukę, bo przypomniało mi się ze mam sprawdzian z angielskiego

Owocnej nauki, mój ambitny skarbie

Napisane przez mag_rat

moje plany zostały przeniesione tydzień po majówce, ale ważne że i tak jedziemy.

Co się odwlecze to nie uciecze

Napisane przez mag_rat

Ale byle do wieczora, wtedy humor napewno mi się poprawi

Raczej ktoś Ci go poprawi

U mnie wszystko ok.
Wczoraj jak już Wam wspominałam byłam z wizytą u koleżanki i oczywiście z miejsca zauroczyłam się małą gwiazdą
Przez chwilę nawet mi samej-mimo mojego zarzekania się, że dzieci planuję ewentualnie w przyszłym życiu- przemknęła przez głowę myśl "a może fajnie byłoby mieć kiedyś takiego małego szkraba...?"
Ale później koleżanka mimochodem wspomniała, że rodziła 17 GODZIN i moje plany migiem wróciły do punktu wyjścia. 17 GODZIN!!! Wyobrażacie to sobie???!!!
Zdecydowanie nie mam tyle czasu
Później pojechałyśmy z koleżankami na inaugurację sezonu lodowego do przesympatycznej kafejki którą ostatnio odkryłyśmy, a wieczorem zostałam wrobiona w udział w imprezie rodzinnej (na której na szczęście było przesympatycznie)

Dziś rano namówiłam tatę, żebyśmy pośmigali sobie po okolicznych wioskach, żebym miała szansę odświeżyć trochę moje umiejętności kierowcy przed wtorkowymi jazdami. Powiem Wam, że nie sądziłam, że pójdzie mi tak dobrze! Nawet tata był w szoku, że po tak długiej przerwie tak dobrze radzę sobie za kierownicą!
Tak więc patrzę na robienie prawka z coraz większym optymizmem i entuzjazmem

To by było na tyle jeśli chodzi o to co się dzieje w limonkowym życiu.
Zmykam się trochę ogarnąć, bo niedługo wpadnie K celem wyciągnięcia mnie na jakiś spacerek

Trzymajcie się cieplutko

[Trinette]

Napisane przez Limonka1987

A robisz coś z tym? Byłaś u lekarza?
A powiedz mi... Jak tam problemy ze zdrówkiem o których rozmawiałyśmy ostatnio (te brzuszkowe)?

Mialam jakis czas temu(w wakacje jakos) robione badania, bo wprost usypialam. I co? Wszystko dobrze. Choc chrzestna mi powiedziala ze ta "madra" pani doktor 2 rzeczy nie sprawdzila. Ale ogolnie to niskie cisnienie zawsze mialam(ostatnio w rece wpadly mi papiery ze szkoly podstawowej i gim, wiec sprawdzilam).
Dalej mam te same problemy, ale poki co kasy brak zeby isc do innego lekarza wiec czekam...

Gratuluję

Dziękować

I bardzo dobrze!!!
TŻ dalej tak dużo pracuje?

Niestety tak. W ogole to ciagle choruje i ma badania zrobic czy nie jest uczulony na kocury. Jesli jest to zmieniamy mieszkanie, jesli nie to zostaniemy i pomalujemy.

Owocnej nauki, mój ambitny skarbie

Ambitny Skarb ma ostatnio wielkiego lenia i cos nic mu nie wychodzi... Mam takie zaleglosci w angielskim ze glowa mala

U mnie wszystko ok.
Wczoraj jak już Wam wspominałam byłam z wizytą u koleżanki i oczywiście z miejsca zauroczyłam się małą gwiazdą
Przez chwilę nawet mi samej-mimo mojego zarzekania się, że dzieci planuję ewentualnie w przyszłym życiu- przemknęła przez głowę myśl "a może fajnie byłoby mieć kiedyś takiego małego szkraba...?"
Ale później koleżanka mimochodem wspomniała, że rodziła 17 GODZIN i moje plany migiem wróciły do punktu wyjścia. 17 GODZIN!!! Wyobrażacie to sobie???!!!
Zdecydowanie nie mam tyle czasu

Brrr az mnie ciarki przechodza. Jednak trzeba bedzie sie kiedys zdecydowac, choc nie wiem jak to przezyje Male dzieciaki sa fajne, ale jak sie je ma 4h dziennie

Dziś rano namówiłam tatę, żebyśmy pośmigali sobie po okolicznych wioskach, żebym miała szansę odświeżyć trochę moje umiejętności kierowcy przed wtorkowymi jazdami. Powiem Wam, że nie sądziłam, że pójdzie mi tak dobrze! Nawet tata był w szoku, że po tak długiej przerwie tak dobrze radzę sobie za kierownicą!
Tak więc patrzę na robienie prawka z coraz większym optymizmem i entuzjazmem

Tego sie nie zapomina jak jazdy na rowerze

To by było na tyle jeśli chodzi o to co się dzieje w limonkowym życiu.
Zmykam się trochę ogarnąć, bo niedługo wpadnie K celem wyciągnięcia mnie na jakiś spacerek

Kwitniesz Lim