My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II

[nadi-a]

Mam pytanie i myślę, że chyba tu u Was najprędzej znajdę odpowiedź
'Odziedziczyłam' po moim bracie samochód. Jeszcze przez jakiś czas nie będziemy go przepisywać na mnie, z różnych względów.
Tak więc samochód jest na niego, ubezpieczenie również. Domyślam się, że w przypadku kolizji z mojej winy mój brat traci swoje zniżki i kasa idzie z jego ubezpieczenia. Napisał mi upoważnienie do użytkowania samochodu.
Czy to wystarczy? Tak jest ok, jeśli mój brat się na to godzi? Mogę bez obaw użytkować samochód i wozić nim ludzi?

[karolca]

Tak, w razie wypadku kasa i zniżki idą z ubezpieczenia brata (no bo z czyjego?). Upoważnienie nie jest konieczne.

[VwVampirka]

nadi-a, jak wyżej, zniżki traci brat, a upoważnienie nie jest potrzebne. Wystarczy, że brat przekaże Ci dokumenty, tj ubezpieczenie i przegląd

A ja jak wracałam z pracy to był wypadek. Przed samym moim miastem. 20 minut stałam w korku (a z tego miejsca dojeżdżałam do domu w 5 minut). I do tego ruch był kierowany przez policjanta... który mnie zatrzymał i musiałam pierwsza czekać na jego znaki ( a kompletnie nie pamiętałam jak to działa). Ale niebieski chyba zorientował się (może po moich wielkich oczach, rozdziabionych ustach i nosie na szybie) i pokazywał mi że mam stać, a potem że jechać baaaardzo wyraźnie

[nadi-a]

Napisane przez karolca

Tak, w razie wypadku kasa i zniżki idą z ubezpieczenia brata (no bo z czyjego?). Upoważnienie nie jest konieczne.

Napisane przez VwVampirka

nadi-a, jak wyżej, zniżki traci brat, a upoważnienie nie jest potrzebne. Wystarczy, że brat przekaże Ci dokumenty, tj ubezpieczenie i przegląd

dziękuję

[Sylwia1900r]

Moje pytanie techniczne.
Światła cofania/ czy biegu wstecznego te białe - są obowiązkowe?
Ja nie mam obu, nie wiem czy się żarówki przepaliły czy styku brak, wszystkie kierowczynie macie te światła?
Dostanę mandat za ich brak?
Do cofania używam w tej chwili kierunkowskazów ale wiadomo że kierunkowskaz jest z boku a nie z tyłu, i ktoś może nie dostrzec że ja właśnie cofam.
Szukałam w internecie czy te światła są obowiązkowe, ale nie znalazłam o nich prawie nic.

[karolca]

Napisane przez Sylwia1900r

Moje pytanie techniczne.
Światła cofania/ czy biegu wstecznego te białe - są obowiązkowe?
Ja nie mam obu, nie wiem czy się żarówki przepaliły czy styku brak, wszystkie kierowczynie macie te światła?
Dostanę mandat za ich brak?
Do cofania używam w tej chwili kierunkowskazów ale wiadomo że kierunkowskaz jest z boku a nie z tyłu, i ktoś może nie dostrzec że ja właśnie cofam.
Szukałam w internecie czy te światła są obowiązkowe, ale nie znalazłam o nich prawie nic.

Wszystkie światła, łącznie z oświetleniem tablicy rejestracyjnej jest obowiązkowe. Mój TŻ nie dostał przeglądu bo żarówka od oświetlenia tylnej tablicy była przepalona...
A światła mogą nie działać z kilku powodów - pierwszy i najczęstszy - przepalona żarówka lub uszkodzony czujnik. Czasem mogą być luźne kable przy lampie, mogą być uszkodzone... warto sprawdzić i naprawić.


Widziałyście nowy taryfikator punktów karnych?
Nieustąpienie pieszemu jak skręcamy w przecznicę - 10 punktów

[sabbatha]

bo to mega czesta przyczyna wypadkow :P

[Jully]

Napisane przez nadi-a

Mam pytanie i myślę, że chyba tu u Was najprędzej znajdę odpowiedź
'Odziedziczyłam' po moim bracie samochód. Jeszcze przez jakiś czas nie będziemy go przepisywać na mnie, z różnych względów.
Tak więc samochód jest na niego, ubezpieczenie również. Domyślam się, że w przypadku kolizji z mojej winy mój brat traci swoje zniżki i kasa idzie z jego ubezpieczenia. Napisał mi upoważnienie do użytkowania samochodu.
Czy to wystarczy? Tak jest ok, jeśli mój brat się na to godzi? Mogę bez obaw użytkować samochód i wozić nim ludzi?

Ja jeżdżę samochodem zarejestrowanym na moja mamę, bo nie mam jeszcze 25 lat i nie przysługują mi zniżki, a tak to zawsze parę groszy zaoszczędzonych na paliwo

[Sylwia1900r]

Napisane przez karolca

Wszystkie światła, łącznie z oświetleniem tablicy rejestracyjnej jest obowiązkowe. Mój TŻ nie dostał przeglądu bo żarówka od oświetlenia tylnej tablicy była przepalona...
A światła mogą nie działać z kilku powodów - pierwszy i najczęstszy - przepalona żarówka lub uszkodzony czujnik. Czasem mogą być luźne kable przy lampie, mogą być uszkodzone... warto sprawdzić i naprawić.


Widziałyście nowy taryfikator punktów karnych?
Nieustąpienie pieszemu jak skręcamy w przecznicę - 10 punktów

Byłam wczoraj u mechanika, wymienił żarówkę na nową, stara była zaśniedziała, wyczyścił ze styków rdzę i napszikał jakiegoś olejku w sprayu na styki, świeci się teraz żaróweczka mocno, i już nie będę się bać że przy cofaniu ktoś mnie nie zobaczy, i byłaby moja wina bo światła brak.
Nowa żarówka z wymianą 15zł. + 5 zł. dorzuciłam napiwku bo mi płyny sprawdzili w zbiorniczkach czy nie są do wymiany, wszystko ok.
A ja za 20zł. jestem całkiem spokojna, wiem że mam w aucie na razie wszystko tak jak trzeba = stresu mniej.

Strasznie dużo punktów dadzą w przyszłości, może ludzie będą przestrzegać chociaż prędkości maksymalnych.

[ninitoja]

Napisane przez Hoya

Ufff...drugi tydzień dojazdów za mną
Dziś zaliczyłam pierwsze gwałtowne hamowanie, gdy jadący z naprzeciwka kurier GLS nagle skręcił w lewo przecinając mi drogę. Wrrrr.... Cieszę się, że nie spanikowałam, choć serce mi zdecydowanie przyspieszyło.
W każdym razie dumna jestem, że nie zaliczyłam w tym tygodniu poważniejszych wpadek i zakupiłam nawet na wieczór winko, by to uczcić.

Mam też kolejne spotrzeżenie z jazdy: odnoszę wrażenie, że kierowca przestrzegający przepisów ( a co dopiero blond "kierowniczka", taka jak ja , to wręcz obciach. Gdy zatrzymuję się na STOPie, widzę w lusterku, że kierowca za mna robi zniecierpliwone miny (to samo, gdy zatrzymuję się na pomarańczowym świetle), gdy przez moja miejscowość (teren zabudowany, rowerzyści, przejscia dla pieszych) jadę 50-60 km/h (więc i tak trochę więcej) jestem ostentacyjnie wyprzedzana i znowu to spojrzenie z politowaniem. Na szczęście uodporniłam się juz na to....

A póki co dwa dni bez samochodu Pozdrawiam!

Kiedyś, niedługo po odebraniu prawka, jechałam sobie przez miasto- prędkość zgodna z przepisami- i zostałam otrąbiona przez jadącego za mną buraka. TŻ, siedzący na miejscu pasażera tak się wkurzył, że kazał mi zwolnić jeszcze o połowę. Facet nie mając możliwości wyprzedzenia mało się nie zagotował .

[deyminka]

Napisane przez VwVampirka

nadi-a, jak wyżej, zniżki traci brat, a upoważnienie nie jest potrzebne. Wystarczy, że brat przekaże Ci dokumenty, tj ubezpieczenie i przegląd

A ja jak wracałam z pracy to był wypadek. Przed samym moim miastem. 20 minut stałam w korku (a z tego miejsca dojeżdżałam do domu w 5 minut). I do tego ruch był kierowany przez policjanta... który mnie zatrzymał i musiałam pierwsza czekać na jego znaki ( a kompletnie nie pamiętałam jak to działa). Ale niebieski chyba zorientował się (może po moich wielkich oczach, rozdziabionych ustach i nosie na szybie) i pokazywał mi że mam stać, a potem że jechać baaaardzo wyraźnie

pewnie bym tak samo wyglądała bo też nie pamiętam tych znaków..

[karolca]

Napisane przez Sylwia1900r

Strasznie dużo punktów dadzą w przyszłości, może ludzie będą przestrzegać chociaż prędkości maksymalnych.

Punkty za prędkość się nie zmieniły więc tutaj nic się nie zmieni.
Za przekroczenie prędkości powinni karać po kieszeni tak dotkliwie, że człowiek na drugi raz naprawdę się zastanowi czy się spieszyć.
Maksymalnie można zapłacić 500 zł a sumują się tylko punkty. A kara finansowa też powinna się sumować. Jakby mieli się osrać a zapłacić, zwłaszcza te cwaniaczki, to byłoby lepej.
Dlaczego w Czechach, Niemczech czy w krajach skandynawskich wszyscy jeżdżą przepisowo? Bo mandat jest bardzo drogi.

[Sylwia1900r]

No może byłoby lepiej z tym wysokim mandatem.
Jakby cwaniak miał na mandat wyłożyć prawie całą wypłatę miesięczną to by się zastanowił czy przekraczać prędkość.

Też ze dwa razy zostałam otrąbiona, w terenie zabudowanym gdzie było postawione 50 - a ja jechałam tak 55km/h i jakaś "dupa" zatrąbiła i mnie na ciągłej wyprzedza - to z całej siły na klakson za nim (facet) - uciekał ze strachu jeszcze szybciej, widziałam jego minę przy wyprzedzaniu mnie, nie spodziewał się takiej reakcji po "wolnym kierowcy" - nie dajmy sobie takim na głowę narobić.

[karolca]

u mnie w mieście też jest wszędzie (z wyjątkami oczywiście) 50. Co z tego że po dwa pasy w jedną stronę, pomiędzy nimi pas zieleni i torowisko. Gdzie można sobie jechać 60-70 to można, ale tak trzeba się ostatnio pilnować z tym 50, bo bardzo często w centrum stoi policyjny cywilny samochód obładowany kamerami - rejestruje prędkość w obu kierunkach, robi zdjęcia, wszystko. Jego charakterystyczną cechą jest to, że w środku zawsze siedzi człowiek z gazetą a kamery widać z daleka.

[Sylwia1900r]

Mojego znajomego złapali, o 21 km za dużo miał, i dali 200 zł mandat, chyba uprosił tą kwotę.

Stała sobie policja kilka metrów za znakiem teren zabudowany (domki na białym tle), stali z suszarką, kolega wpadając do miasta miał 71km a już za znakiem obowiązuje 50 - i mają go, zapłacił mandat a czy punkty dostał to już nie wiem, nie bardzo chciał rozmawiać na ten temat

[karolca]

Napisane przez Sylwia1900r

Mojego znajomego złapali, o 21 km za dużo miał, i dali 200 zł mandat, chyba uprosił tą kwotę.

Stała sobie policja kilka metrów za znakiem teren zabudowany (domki na białym tle), stali z suszarką, kolega wpadając do miasta miał 71km a już za znakiem obowiązuje 50 - i mają go, zapłacił mandat a czy punkty dostał to już nie wiem, nie bardzo chciał rozmawiać na ten temat

Norma
nie ubłagał, bo taki jest taryfikator.
przekroczenie prędkości
1-5 km/h do 50 zł bez punktów
5-10 km/h teoretycznie jak wyżej
11-20 km/h 100 zł i 2 pkt karne
21-30 km/h 200ł i 4 pkt
31-40 km/h 300 i 6 pkt
41-50 -> 400 i 8 pkt
powyżej 51 km/h 500 zł i 10 pkt

[Sylwia1900r]

Skąd ty tak dokładnie wiesz wszystko na temat punktów, kar i wogóle samochodu, już się wcześniej nad tym zastanawiałam, ja połowy tej wiedzy nie mam
Te punkty i kwoty to ja sobie skopiuję do komputera, by mieć wgląd i siebie trochę tym postraszyć.

[karolca]

Napisane przez Sylwia1900r

Skąd ty tak dokładnie wiesz wszystko na temat punktów, kar i wogóle samochodu, już się wcześniej nad tym zastanawiałam, ja połowy tej wiedzy nie mam
Te punkty i kwoty to ja sobie skopiuję do komputera, by mieć wgląd i siebie trochę tym postraszyć.

Dostałam raz za przekroczenie prędkości zdjęcie z fotoradaru
Cóż... mogłabym się odwołać, ale musiałabym więcej stracić na paliwo aby dojechać do sądu właściwego dla wystawiającego mandat więc te 100 zł zapłaciłam
Poza tym lubię czytać taryfikatory (nic skomplikowanego w sumie), a za przekroczenie prędkości to jest tak logiczne
Mam cholerną pamięć do cyferek (czasem wolałabym aby ludzie przedstawiali mi się datą urodzenia a nie imieniem).
A o samochodach muszę wiedzieć co nie co, bo mam męża, który na punkcie aut ma bzika i przy każdej okazji uczy mnie czegoś nowego.

[Lidzia007]

Napisane przez Hoya

Lidzia - w ostatnim czasie obejrzeliśmy kilka Punciaków z Allegro, ale póki co nie zdecydowaliśmy się na zakup. Niestety sprzedający dużo rzeczy ukrywają w opisie albo w rozmowie telefonicznej i dopiero na żywo wychodziło, że musiałabym w każdy oglądany samochód włożyć na "dzień dobry" dodatkową niemałą kasę. Jeden facet potraktował zdjęcia samochodu w Photoshopie - cudownie poznikała rdza, wgniecenia, domowej roboty zaprawki, zacieki na silniku itp. W tym przypadku byłam nieźle wkurzona, bo przejechaliśmy sporo drogi, żeby samochód zobaczyć. Inny facet znowu umówił się z nami na oglądanie samochodu i ostatecznie się nie pojawił (a miał być na miejscu za 15 minut...)
No nic, nikt nie mówił, że będzie łatwo

Rzadko trafia się rzetelny sprzedawca

...odebrałam autko od mechanika. Niby wyregulowane, głowica wymieniona, filtr od gazu nowy, a auto dalej obrotów dobrze nie trzyma.
Na krótkich trasach jest ok, ale jak dziś tato jechał 30 km i z powrotem to już mu gasł. Jak wrzucam luz to rozłącza całą elektryke - auto gaśnie. Dzieje się tak jak auto się "rozgrzeje". Miał ktoś podobny problem ? A już myślałam, że będzie wszystko ok .

[anjuta]

Napisane przez Lidzia007

Rzadko trafia się rzetelny sprzedawca

...odebrałam autko od mechanika. Niby wyregulowane, głowica wymieniona, filtr od gazu nowy, a auto dalej obrotów dobrze nie trzyma.
Na krótkich trasach jest ok, ale jak dziś tato jechał 30 km i z powrotem to już mu gasł. Jak wrzucam luz to rozłącza całą elektryke - auto gaśnie. Dzieje się tak jak auto się "rozgrzeje". Miał ktoś podobny problem ? A już myślałam, że będzie wszystko ok .

może zmień mechanika?

[Lidzia007]

Napisane przez anjuta

może zmień mechanika?

zmieniłam teraz robiłam w salonie Fiata... a wcześniej u zwykłego takiego wiesz

[anjuta]

i teraz jest ok?

[karolca]

ja bym pojechała z reklamacją, że wydałam tyle kasy i nadal jest to samo.

[Lidzia007]

Napisane przez anjuta

i teraz jest ok?

Napisane przez karolca

ja bym pojechała z reklamacją, że wydałam tyle kasy i nadal jest to samo.

no właśnie nie jest ok Dzwonił dziś tam do nich mój ojciec i kazali jutro podjechać i że zobaczą. Oni sami chyba nie wiedzą co mu dolega. Wiem tylko tyle, że to coś z instalacją gazową, bo na benzynie obroty trzymają ..

[Hoya]

Lidzia007 - współczucia Boję się takich przygód z samochodami z drugiej ręki.

Ja właśnie jestem po kolejnych oględzinach punciaka i chyba się tym razem zdecydujemy (o ile sprzedający nie wywinie jakiegoś numeru).
Udało nam się trafić na tzw. "auto po dziadku" - garażowane (lakier jak nowy), wychuchane przez poprzedniego właściciela - starszego pana, zadbane, technicznie na pierwszy rzut oka wszystko ok, świeżo po wymianie rozrządu, wszystkie wymiany dokumentowane.
Jutro skoczymy jeszcze na stację diagnostyczną. Mam nadzieję, że będzie ok.

[Lidzia007]

Hoya trzymam kciuki

[anjuta]

Napisane przez Lidzia007

no właśnie nie jest ok Dzwonił dziś tam do nich mój ojciec i kazali jutro podjechać i że zobaczą. Oni sami chyba nie wiedzą co mu dolega. Wiem tylko tyle, że to coś z instalacją gazową, bo na benzynie obroty trzymają ..

a może kiepski gaz zatankowałaś?

[karolca]

Napisane przez anjuta

a może kiepski gaz zatankowałaś?

Na kiepskim gazie takie rzeczy się nie dzieją.

Teraz pomyślałam i jest kilka przyczyn takiego zachowania.
Termostat, który podaje "zimny" gaz do parownika, wtedy może "strzelać" i gasnąć.
Świece i kable zapłonowe, ale zapewne panowie w serwisie to sprawdzili i wykluczyli.
U szwagra problemem był niedobór płynu chłodzącego w zbiorniku wyrównawczym.
Parownik może być uszkodzony.
Jedź do dobrego gazownika, niech oni się zajmą dokładną diagnozą. Z doświadczenia wiem, że serwis fiata nie ma doświadczenia w instalacjach gazowych, nawet tych swoich, które montują fabrycznie.

[Lidzia007]

Wiesz, byliśmy u innego gazownika to powiedział, że to tylko we fiacie można zdiagnozować. Masakra

[Caramella]

Lidzia, ja mam podobnie w mojej Kii, ale gasnie mi i na gazie i na benzynie, na wolnych obrotach, jak sie auto rozgrzeje, bo jak jest zimne to nie ... W efekcie - auto mam od stycznia u roznych mechanikow zaden nie wiedzial o co chodzi. na szczescie nie placilam zadnemu bo w sumie nie bylo za co. dzisiaj mam niby odebrac auto od ostatniego - podobno juz na 100% sprawne. jakis kuzyn nim jezdzil do pracy i nie gaslo- wymienil jakis czujnik temperatury. zobaczymy w poniedzialek musze nim na uczelnie jechac - chyba narobie w gacie ze strachu. juz kilka raz mi zgasl przy zatrzymywaniu sie do ronda ... gasnie i za jakies pol godziny zapala.