Nowe zadanie mamy - po poronieniu o brzuszki i maluszki dbamy cz. VII

[Myysiaaa]

karina tak to zdjecie do cyc klubu
bella jej ciesze sie ze jestescie w koncu w domku we czwóreczke

a tak w ogole dobry
pogoda sliczniutka dzis az chcialo sie wstac
zaraz sie troszke ogarniemy i idziemy z Oli odwiedzic jej brababcie (dopiero wczoraj pierwszy raz ja widziala)

[enis84]

hej babeczki
ja dostałam @tym razem bez spóźnienia i strasznie zle się czuje, brzuch mnie napierdziela jak nie wiem co
miałam jechać jeszcze na uczelni załatwić kilka spraw ale przeniose to na wtorek bo nie mam siły się zebrać
poza tym miałam dziś jeszcze posprzątać i spakowac nas bo wieczorem jedziemy do rodziców ale nie wiem czy dam rade zrobić to wszystko

o 16 jeszcze jestesmy umowieni z właścicielem działki, żeby obgadać szczegóły i muszę się do tej godziny postawić na nogi

sonia dobrze że z dzieciaczkiem wszystko dobrze poza tym współczujetego bólu i szpitali bo wiem co to szpital troche też sie w nim należałam

[SONIA004]

Hehe od rana Młody tak szaleje...chyba ze szczęścia, że w domku jest
kasiek to na razie tylko piasek, więc powinien sam zejść (daj Boże!!)
bella też się cieszę, że już w domku jetseście i dziękuję za zaproszenie do klubu....cudne te Twoje Małe, sama słodycz
Asiago również wspaniałe Maleństwa, gratuluję mamusiu!!!!
Ach jak ja bym już chciała, żeby i mój był na świecie!! Bezpieczny... tak bardzo się martwiłam, że mogą mu zaszkodzić te wszystkie lekarstwa...

[Myysiaaa]

Napisane przez enis84

hej babeczki
ja dostałam @tym razem bez spóźnienia i strasznie zle się czuje, brzuch mnie napierdziela jak nie wiem co
miałam jechać jeszcze na uczelni załatwić kilka spraw ale przeniose to na wtorek bo nie mam siły się zebrać
poza tym miałam dziś jeszcze posprzątać i spakowac nas bo wieczorem jedziemy do rodziców ale nie wiem czy dam rade zrobić to wszystko

o 16 jeszcze jestesmy umowieni z właścicielem działki, żeby obgadać szczegóły i muszę się do tej godziny postawić na nogi

sonia dobrze że z dzieciaczkiem wszystko dobrze poza tym współczujetego bólu i szpitali bo wiem co to szpital troche też sie w nim należałam

ojoj bidulko wspolczuje ja juz nie pamietam co to @ i ból nie chce miec @dobrze mi bez niej... gdyby sie tak dało...

a wczoraj wiercilam tż dziure w brzuchu o drugim dziecku ze za 3lata moze nie chciec mi sie do tego wracac i w ogole ze lepiej by bylo za niedlugo zeby odchowac dziwciaczki i miec luz to sie chlopina widzialam mocno nad tym zastanawial moze uda mi sie go przekabacic

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez SONIA004

Hehe od rana Młody tak szaleje...chyba ze szczęścia, że w domku jest
kasiek to na razie tylko piasek, więc powinien sam zejść (daj Boże!!)
bella też się cieszę, że już w domku jetseście i dziękuję za zaproszenie do klubu....cudne te Twoje Małe, sama słodycz
Asiago również wspaniałe Maleństwa, gratuluję mamusiu!!!!
Ach jak ja bym już chciała, żeby i mój był na świecie!! Bezpieczny... tak bardzo się martwiłam, że mogą mu zaszkodzić te wszystkie lekarstwa...

nic mu nie bedzie to wszystko dla jego dobra nie stresuj sie duzo odpoczywaj i ciesz sie ciaza

[myha82]

Bella, Asiago że juz jestescie w swoim domku ze swoimi maluszkami
Soniu współczuje pobytu w szpitalu.najważniejsze, że sytuacja opanowana
Kurcze dziewczyny od paru dni czuje jakis taki ból,klucie w podbrzuszu. Moja gin na urlopie i nie mam komu truc. czy Wy też coś TAM czujecie?

[kasiek64]

Napisane przez enis84

hej babeczki
ja dostałam @tym razem bez spóźnienia i strasznie zle się czuje, brzuch mnie napierdziela jak nie wiem co
miałam jechać jeszcze na uczelni załatwić kilka spraw ale przeniose to na wtorek bo nie mam siły się zebrać
poza tym miałam dziś jeszcze posprzątać i spakowac nas bo wieczorem jedziemy do rodziców ale nie wiem czy dam rade zrobić to wszystko

To pewnie stąd ten podły nastrój ostatnio

Napisane przez Myysiaaa

a wczoraj wiercilam tż dziure w brzuchu o drugim dziecku ze za 3lata moze nie chciec mi sie do tego wracac i w ogole ze lepiej by bylo za niedlugo zeby odchowac dziwciaczki i miec luz to sie chlopina widzialam mocno nad tym zastanawial moze uda mi sie go przekabacic

-

Czyli my kończymy listę, wy zaczynacie od nowa a później znowu zmiana

Uprałam wielkiego różowego królika już się suszy. I pokrowce od fotelika też wymoczyłam.

[enis84]

Napisane przez Myysiaaa

ojoj bidulko wspolczuje ja juz nie pamietam co to @ i ból nie chce miec @dobrze mi bez niej... gdyby sie tak dało...

a wczoraj wiercilam tż dziure w brzuchu o drugim dziecku ze za 3lata moze nie chciec mi sie do tego wracac i w ogole ze lepiej by bylo za niedlugo zeby odchowac dziwciaczki i miec luz to sie chlopina widzialam mocno nad tym zastanawial moze uda mi sie go przekabacic

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------




nic mu nie bedzie to wszystko dla jego dobra nie stresuj sie duzo odpoczywaj i ciesz sie ciaza

hehe no to fajnie pewnie że teraz by było lepiej bo Oli miałaby towarzystwo i Ty za jednym zamachem wychowałabyś dwójke bo i tak narazie nie planujesz wrócić do pracy
ja myśle że jak weźmiecie kredyt w tym roku to możecie się starać pod koniec roku to ta dzidzia nie bedzie się liczyć

[kasiek64]

Napisane przez myha82

Bella, Asiago że juz jestescie w swoim domku ze swoimi maluszkami
Soniu współczuje pobytu w szpitalu.najważniejsze, że sytuacja opanowana
Kurcze dziewczyny od paru dni czuje jakis taki ból,klucie w podbrzuszu. Moja gin na urlopie i nie mam komu truc. czy Wy też coś TAM czujecie?

Z podbrzuszem raczej nie miałam problemów, chyba że zbyt szybko szłam albo wstałam. Mnie kuło tylko krocze. Nie wiem co ci doradzić

[myha82]

Napisane przez kasiek64

Z podbrzuszem raczej nie miałam problemów, chyba że zbyt szybko szłam albo wstałam. Mnie kuło tylko krocze. Nie wiem co ci doradzić

Mnie też tak kluje własnie w kroczu. Nie okresliłbym tego jako skurcze tylko własnie kłucie. Może to normalne. może nadal sie tam cos rozszerza. Pisze wam o tym bo mam panikę, ze może to cos związane z porodem a ja taka nieuczesana i nieprzygotowana

[justa878]

Napisane przez enis84

aha

a z dzidzią super że wszytsko oki i jak już duzia
a w kfc jest coś takiego jak crushers pina colada polecam, bo jest duzo lepsza niz shake

Muszę podjechać, ale mc donald jest w sasiedztwie mojej lekarki

Napisane przez mokra6

Sama nie wiem jak to się dzieje między nami,że jest jakby coraz gorzej. I to odkąd L jest naświecie...TŻ się obraża o byle co i fru juz go nie ma... Nic mu nie wolno powiedziec,zwrócić uwagi,bo jest najmądrzejszy. Chyba kochamy się coraz mniej Nie mamy kiedy pogadać, on wraca z pracy i leci na działkę, ostatnio to czy coś robi czy nie to woli tam być niż z nami Nie chcę żeby tak było

Musicie porozmawiać szczerze, bo potem będzie coraz gorzej.

Napisane przez bella7

Hej. Dziś po południu wróciłysmy do domku muszę dużo zorganizować... Dobranoc

Gratuluję i cieszę się ogromnie a czy ja też mogę dostać zaproszenie do tego klubu??

Napisane przez myha82

Kurcze dziewczyny od paru dni czuje jakis taki ból,klucie w podbrzuszu. Moja gin na urlopie i nie mam komu truc. czy Wy też coś TAM czujecie?

Ja czuję. Pytałam się lekarki o to i sama nie wiedziała co to może być. A ja stwierdziłam, że nie będę się na zapas przejmować.

Napisane przez kasiek64

Czyli my kończymy listę, wy zaczynacie od nowa a później znowu zmiana

I tak przez najbliższe 10 lat - zrobimy 3 kolejki??

Sonia współczuję pobytu w szpitalu i tego bólu. Mały Mateo na pewno jest tego warty

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez myha82

Mnie też tak kluje własnie w kroczu. Nie okresliłbym tego jako skurcze tylko własnie kłucie. Może to normalne. może nadal sie tam cos rozszerza. Pisze wam o tym bo mam panikę, ze może to cos związane z porodem a ja taka nieuczesana i nieprzygotowana

ej, nie martw się, to po prostu robi Ci się czarna dziura tam mnie od 2 tyg krocze kuje nieustannie muszę chyba dzisiaj poprosić Tż, żeby sprawdził, czy widać już otchłań TAM

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

aaa, karina, moja szyjka nie założyła sobie profilu na nk ani na facebooku, szukałam

[kasiek64]

Napisane przez justa878

Ja czuję. Pytałam się lekarki o to i sama nie wiedziała co to może być. A ja stwierdziłam, że nie będę się na zapas przejmować.

I tak przez najbliższe 10 lat - zrobimy 3 kolejki??

Ja jak pytałam o te kłucia to też kazał się nie przejmować. Mi to nawet powiedział, ze do skurczów mam przywyknąć

Te trzy kolejki to chyba lekka przesada Poniosło cie

[justa878]

Napisane przez kasiek64

Te trzy kolejki to chyba lekka przesada Poniosło cie

a tam, poniosło. Nam pójdzie za drugim razem jak asiago i co wtedy?

[myha82]

Justa to mnie pocieszyłaś, że może jeszcze nic sie tam nie dzieje Jeszcze tydzien temu bylam pozamykana na cztery spusty i tego sie trzymam Dawno nic mnie nie kuło i stad te moje obawy

[Myysiaaa]

Napisane przez kasiek64

To pewnie stąd ten podły nastrój ostatnio



Czyli my kończymy listę, wy zaczynacie od nowa a później znowu zmiana

tak dokładnie, a później znow zamiana

Napisane przez enis84

hehe no to fajnie pewnie że teraz by było lepiej bo Oli miałaby towarzystwo i Ty za jednym zamachem wychowałabyś dwójke bo i tak narazie nie planujesz wrócić do pracy
ja myśle że jak weźmiecie kredyt w tym roku to możecie się starać pod koniec roku to ta dzidzia nie bedzie się liczyć

no i tak bysmy nie zaczynali staranek w tym roku bo do konca grudnia chce skonczycja karmic i dopiero od nowego roku moglibysmy sie starac, ale jak na prawde bedzie sie zobaczy
na razie to myslimy o kredycie i nowym mieszkanku a pozniej przyjdzie czas na przyjemnosci

[stokrotka_to_ja]

Sonia gdzie Ty się szwendałaś? Wspolczuję bólu ,mam nadzieję,że uda się ten piasek wypłukać i będzie ok

Moja młoda dała czadu w nocy. Zasneła o 4 .Nie płakala,nic jej nie dolegało,ot,postanowiła nie spać Od 22 karmienie ,10 minut drzemki,przewijanie,karmi enie,czkawka,tulenie,karm ienie,przewijanie...i tak w kółko Usnę dzisiaj na stojąco,a mam tyleee planów...W ogole stwierdzam,że bez chusty nie dałabym rady. W tym moim pipidówku do wielu sklepow nie da się z wozkiem wjechać,a przed sklepem nie zostawię. No i młoda nawet jak nie spi to w chuście nie marudzi.

[SONIA004]

stokrotka jak siedziałam na izbie przyjęć w Oleśnie to się tak zastanawiałam czy Ty już w domku jesteś z Olcią....

Dziewczyny mam prośbę... W piątek ma nas odwiedzić kuzynka, która właśnie niedawno urodziła (podejrzewamy, że chce poprosić mojego męża na chrzestnego dla małej).... chciałabym zrobić jakiś nieskomplikowany deser, który mogłaby zjeść matka karmiąca...
Możecie coś doradzić???

[luii]

To i ja się przyłączam do marudzenia...
Twardnienie brzucha sie tak bardzo nasiliło ze wczoraj wieczorem i w nocy miałam wrazenie ze jest wciąż twardy....ze sa tylko przerwy kiedy jest normalny........Zaczyna mnie to coraz bardziej martwić....

Dzoniłwm do GP ale oczywiscie nie ma miejsc na dzisiaj.....czekam na telefon bo lekarz ma do mnie oddzwonic w ciagu dnia.....

Mokra, chyba jednak musicie porozmawiaz z tz bo czym dłużej takla sytuacja bedzie miedzy wami tym potem trudniej wszystko rozwiazac

Sonia, bidulko ale mialaś przejscia....współczuję.. ..mam nadzieje ze juz teraz bedzie lepiej

Mycha, ty sie nie przejmuj jak tydzien temu wszystko było ok....ja mialam wczesniej kłócia z boku i ból w kroczu i wrazenie opuchniecia i podobno to normalne (to od polskiego gina słyszalam wiec wierze)

Sonia ja mam fajny i szybki przepis na deser na ciepło ale z owocami? taka karmiąca mama moze jesc owoce? I jakie?

[SONIA004]

luii no właśnie nie wiem jakie owoce taka mama może...
Może dziewczynki które karmią pomogą??

[luii]

Napisane przez SONIA004

luii no właśnie nie wiem jakie owoce taka mama może...
Może dziewczynki które karmią pomogą??

W każdym razie napisze jak to szybciutko zrobić a jak juz sie dowiesz jakie owoce mozna a jakich nie to sama zdecydujesz...

Kroisz owoce na kawałki np
jabłka + cynamon
jabłka + brzoskwinia
jabłka + maliny; jagody; truskawki; gruszki, pozeczki.....cokilwiek chcesz...

Wrzuca sie to wszystko do naczynia zaroodpornego zasypuje leciutko cukrem (najlepiej brązowym bo wtedy fajny karmelowy skam bedzie) można sypnać delikatnie mąką jeśli owoce sa dość wodnoste....wymieszać troszkę to a na górę kruszonkę.

Kruszonka: masło, mąka, cukier, płatki owsiane, można również dodać posiekane orzechy (wygnieść to ręką)

Piec ok 30min w 180 C
Fajnie smakuje i na ciepło i na zimno. Można podawać z lodami lub bitą smietana. Do lodów i smietany dobrze jest to wczesniej podgrzac w mikrofalówce.

[DAnia]

Hej Dziewczynki

Napisane przez bella7

Hej. Dziś po południu wróciłysmy do domku muszę dużo zorganizować...

Super że już w domku jesteście

Napisane przez SONIA004

Hehe od rana Młody tak szaleje...chyba ze szczęścia, że w domku jest

Sonia współczuję pobytu w szpitalu, nacierpiałaś się... Ale miejmy nadzieję, że teraz już będzie ok, Młody na pewno czuje, że mama spokojna i nic ją nie boli

Napisane przez myha82

Kurcze dziewczyny od paru dni czuje jakis taki ból,klucie w podbrzuszu. Moja gin na urlopie i nie mam komu truc. czy Wy też coś TAM czujecie?

Ja czuję takie coś przy zmianie pozycji, w nocy jak się przekręcam itp. Albo czasem w dzień takie pojedyncze ukłucia - ale wtedy to podejrzewam Młodą, że mnie kopie. Myślę, że może się coś rozciągać i przygotowywać, ja bym nie panikowała skoro tydzień temu było ok


Ja dziś miałam ambitne plany - zakupy, sprzątanie, ale jak na razie nic jeszcze nie zrobiłam... Muszę się jakoś zmobilizować, bo jutro moja mama przyjeżdża na weekend i będzie obciach, jak zacznie od sprzątania

[justa878]

Dziewczyny co takie ciche jesteście dzisiaj?

Myha cieszę się, że mogłam pomóc - pamiętaj, że Ty masz tp 2 tyg po mnie - to niewielka różnica

[luii]

No właśnie, straszna cisza......

Dzwoniła do mnie pani doktor.....kazała kupic jeden lek i jak dalej bedzie sie utrzymywac ten twardy brzuch mam przyjść jutro bez rejstracji do niej.
Mówiła ze tak trwale utzymujący się twardy brzuch jest niepokojący...ma jutro mnie zbadac i zdecyduje co dalej.....

[kasiek64]

Napisane przez luii

No właśnie, straszna cisza......

Dzwoniła do mnie pani doktor.....kazała kupic jeden lek i jak dalej bedzie sie utrzymywac ten twardy brzuch mam przyjść jutro bez rejstracji do niej.
Mówiła ze tak trwale utzymujący się twardy brzuch jest niepokojący...ma jutro mnie zbadac i zdecyduje co dalej.....

To do jutra leż grzecznie.

Ja właśnie wróciłam z wycieczki krajoznawczej. Nic fajnego na tej porodówce nie ma Ale dowiedziałam się paru rzeczy że np przystawiają dziecko do 2 godzin po porodzie do piersi co bardzo mnie cieszy, noworodki nawet te w inkubatorze są na tym samym oddziale co mama i laktatora mam nie kupować.
Akurat jak przyszłam na przyjęcie czekała moja koleżanka w 28tc szyjka mimo szwu jej się skraca martwię się o nią. Ona w ubiegłym roku zaraz po mnie straciła swoje bliźniaki w 20tc i teraz w sumie razem zaszłyśmy w ciąże. Zżyłyśmy się bardzo

[DAnia]

Chyba już wszystkie zaczęłyście długi weekend, że tak cicho tu

Napisane przez luii

Dzwoniła do mnie pani doktor.....kazała kupic jeden lek i jak dalej bedzie sie utrzymywac ten twardy brzuch mam przyjść jutro bez rejstracji do niej.
Mówiła ze tak trwale utzymujący się twardy brzuch jest niepokojący...ma jutro mnie zbadac i zdecyduje co dalej.....

Możesz dostać leki i przykaz leżenia... Dobrze, że oddzwoniła, jak pójdziesz jutro to przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz

Napisane przez kasiek64

Ja właśnie wróciłam z wycieczki krajoznawczej. Nic fajnego na tej porodówce nie ma Ale dowiedziałam się paru rzeczy że np przystawiają dziecko do 2 godzin po porodzie do piersi co bardzo mnie cieszy, noworodki nawet te w inkubatorze są na tym samym oddziale co mama i laktatora mam nie kupować.
Akurat jak przyszłam na przyjęcie czekała moja koleżanka w 28tc szyjka mimo szwu jej się skraca martwię się o nią. Ona w ubiegłym roku zaraz po mnie straciła swoje bliźniaki w 20tc i teraz w sumie razem zaszłyśmy w ciąże. Zżyłyśmy się bardzo

To czegoś się jednak dowiedziałaś
A koleżanka pewnie będzie musiała leżeć, ale skoro to już 28tc to w razie czego dzieciątko już sobie poradzi. Choć oczywiście najlepiej, żeby jeszcze trochę poczekało...

[myha82]

jej nie nadaje się już do niczego Wpadliśmy z mężem na pomysł wygłuszenia sufitu co by nie uczestniczyć w rodzinnych spędach naszych sąsiadów. Mój tŻ dzisiaj robił konstrukcje i oczywiście jest tyle kurzu Zabrałam sie za sprzątnie i poległam. Brzuch jakby mi sie napinał i ogólnie mało obrotna jestem. Jak skończymy to mój TŻ zamiast odpoczywać będzie musiał chyba jeszcze do tego wszystkiego sprzątać Jednogłośnie stwierdzam, ze jakiekolwiek remonty pod koniec ciąży to nie najlepszy pomysł tak wiec Karina nie wiem co ty tam planujesz, ale mówie ci nie jest łatwo. Chociaż ty to już prawie na wylocie wiec jak cos zaczniesz rodzic podczas zabaw ze ściera

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez luii

No właśnie, straszna cisza......

Dzwoniła do mnie pani doktor.....kazała kupic jeden lek i jak dalej bedzie sie utrzymywac ten twardy brzuch mam przyjść jutro bez rejstracji do niej.
Mówiła ze tak trwale utzymujący się twardy brzuch jest niepokojący...ma jutro mnie zbadac i zdecyduje co dalej.....

Prosze w takim razie do jutra leżeć i pachnieć. Może wreszcie dostaniesz L4 i bedziesz mogła troszkę poleniuchować

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Napisane przez kasiek64

To do jutra leż grzecznie.

Ja właśnie wróciłam z wycieczki krajoznawczej. Nic fajnego na tej porodówce nie ma Ale dowiedziałam się paru rzeczy że np przystawiają dziecko do 2 godzin po porodzie do piersi co bardzo mnie cieszy, noworodki nawet te w inkubatorze są na tym samym oddziale co mama i laktatora mam nie kupować.
Akurat jak przyszłam na przyjęcie czekała moja koleżanka w 28tc szyjka mimo szwu jej się skraca martwię się o nią. Ona w ubiegłym roku zaraz po mnie straciła swoje bliźniaki w 20tc i teraz w sumie razem zaszłyśmy w ciąże. Zżyłyśmy się bardzo

Ja musze mojego tŻ wyciagnac tez na takie zwiedzanie. Nie odpuszczę chyba przy okazji nastopnej wizyty u gin-akurat przejeżdżamy koło szpitala w którym mam zamiar rodzic wiec nigdzie nie będziemy musieli zbaczać

[luii]

Napisane przez kasiek64

To do jutra leż grzecznie.

Ja właśnie wróciłam z wycieczki krajoznawczej. Nic fajnego na tej porodówce nie ma Ale dowiedziałam się paru rzeczy że np przystawiają dziecko do 2 godzin po porodzie do piersi co bardzo mnie cieszy, noworodki nawet te w inkubatorze są na tym samym oddziale co mama i laktatora mam nie kupować.
Akurat jak przyszłam na przyjęcie czekała moja koleżanka w 28tc szyjka mimo szwu jej się skraca martwię się o nią. Ona w ubiegłym roku zaraz po mnie straciła swoje bliźniaki w 20tc i teraz w sumie razem zaszłyśmy w ciąże. Zżyłyśmy się bardzo

To jednak czegos sie dowiedziałaś

Biedna ta twoja kolezanka.....co takiego sie stało ze w 20tc straciła je?

Napisane przez DAnia

Chyba już wszystkie zaczęłyście długi weekend, że tak cicho tu


Możesz dostać leki i przykaz leżenia... Dobrze, że oddzwoniła, jak pójdziesz jutro to przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz

Tylko ze wczoraj nawet podczas lezenia brzuch był twardy jak kamień...chyba lerzenie w moim przypadku nie zdaje egzaminu...

Napisane przez myha82

jej nie nadaje się już do niczego Wpadliśmy z mężem na pomysł wygłuszenia sufitu co by nie uczestniczyć w rodzinnych spędach naszych sąsiadów. Mój tŻ dzisiaj robił konstrukcje i oczywiście jest tyle kurzu Zabrałam sie za sprzątnie i poległam. Brzuch jakby mi sie napinał i ogólnie mało obrotna jestem. Jak skończymy to mój TŻ zamiast odpoczywać będzie musiał chyba jeszcze do tego wszystkiego sprzątać Jednogłośnie stwierdzam, ze jakiekolwiek remonty pod koniec ciąży to nie najlepszy pomysł tak wiec Karina nie wiem co ty tam planujesz, ale mówie ci nie jest łatwo. Chociaż ty to już prawie na wylocie wiec jak cos zaczniesz rodzic podczas zabaw ze ściera

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------


Prosze w takim razie do jutra leżeć i pachnieć. Może wreszcie dostaniesz L4 i bedziesz mogła troszkę poleniuchować

Naprawdę tak bardzo tych sasiadów słychac? To jakieś szemrane towarzystwo?
No nic dziwnego ze juz taka obrotna nie jestes w końcu brzuchol swoje robi......ale tz sie wszystkim zajmie i bedzie cacy

[myha82]

Napisane przez luii

To jednak czegos sie dowiedziałaś

Biedna ta twoja kolezanka.....co takiego sie stało ze w 20tc straciła je?

Tylko ze wczoraj nawet podczas lezenia brzuch był twardy jak kamień...chyba lerzenie w moim przypadku nie zdaje egzaminu...

Naprawdę tak bardzo tych sasiadów słychac? To jakieś szemrane towarzystwo?
No nic dziwnego ze juz taka obrotna nie jestes w końcu brzuchol swoje robi......ale tz sie wszystkim zajmie i bedzie cacy

Nie jest szemrane, ale bardzo słychać. jak bym sie skupiła to mogłabym powtórzyć co dokładnie mówi-a w szczególności ONA tym swoim męskim głosem na dłuższa mete to jest bardzo irytujące w szczególności jak zjeżdża sie ich cała familja to ma sie uczucie jakby się z nimi przy stole siedziało. W innych pokojach juz wygłuszyliśmy i sie sprawdza. Został nam własnie tylko salon no i wpadliśmy na genialny pomysl zrobienia tego teraz W sumie jak Martyna bedzie na świecie to tez nie byłoby jak tego zrobic.
Przykro mi tylko, ze ja taka nieporadna jestem i wszystko jest na glowie mojego TŻ. normalnie płakac mi się dzisiaj chciało z tej niemocy

[luii]

Napisane przez myha82

Nie jest szemrane, ale bardzo słychać. jak bym sie skupiła to mogłabym powtórzyć co dokładnie mówi-a w szczególności ONA tym swoim męskim głosem na dłuższa mete to jest bardzo irytujące w szczególności jak zjeżdża sie ich cała familja to ma sie uczucie jakby się z nimi przy stole siedziało. W innych pokojach juz wygłuszyliśmy i sie sprawdza. Został nam własnie tylko salon no i wpadliśmy na genialny pomysl zrobienia tego teraz W sumie jak Martyna bedzie na świecie to tez nie byłoby jak tego zrobic.
Przykro mi tylko, ze ja taka nieporadna jestem i wszystko jest na glowie mojego TŻ. normalnie płakac mi się dzisiaj chciało z tej niemocy

Czyli samotnosć ci nie grozi, nawet jak tz jest w pracy

Aj tam z niemocy zaraz, tz sobie poradzi a ty masz też cięzką robotę każdego dnia.....dzwiganie brzucha...
Dobrze ze teraz to robicie bo potem nie byłoby pewnie okazji z dzidzią na miejscu...

[asiago]

Hejka

My od wczoraj w domku nie jest lekko ale mąż mi bardzo pomaga, do tego mama, a maluszki jak się najedzą to sobie smacznie śpią po 3 godz więc mam czas cokolwiek zrobić w domu gorzej z Julką, ona jest bardzo zazdrosna, i nie umie nie krzyczeć, czym straszy dzieci, ale jest bardzo pomocna, i co raz je głaszcze i całuje, powtarzając przy tym "sama słodycz"

[myha82]

Napisane przez asiago

Hejka

My od wczoraj w domku nie jest lekko ale mąż mi bardzo pomaga, do tego mama, a maluszki jak się najedzą to sobie smacznie śpią po 3 godz więc mam czas cokolwiek zrobić w domu gorzej z Julką, ona jest bardzo zazdrosna, i nie umie nie krzyczeć, czym straszy dzieci, ale jest bardzo pomocna, i co raz je głaszcze i całuje, powtarzając przy tym "sama słodycz"

No z dwójką maluszków i zazdrosną córeczka na pewno nie jest łatwo. Najważniejsze, że masz pomoc