Maturzyścia '09 - nareszcie część XXVI!

[nieznajoma19]

Sydunia sto lat
Jak dobrze, że jutro do pracy, bo mam drugi dzień z rzędu wolne i już mi się nudzi dochodzę do wniosku, że jednak nie jestem takim leniem jak sądziłam.

[balletoevs]

Dzień dobry! Jest tu kto? Też u Was minęły wielkie mrozy? U mnie -5 tylko, słonko grzeje - chyba się wybiorę z psem do lasu z tej okazji

I zaliczyłam ostatni egzamin na 4,5 Czyli semestr do przodu

[nicRu]

U mnie -10, ale nie usiedzę w domu. Czy sie to komu podba czy nie i jakiekolwiek mama ma wobec mnei plany ide sie przejsc dzies :P

[Myosottis]

A ja nie wiem jak jest u mnie, bo nie wychodziłam z domu, ale wierzę Ballet na słowo

Trochę sobie poleniuchowałam, a teraz sprzątam, bo trochę się bałaganu zrobiło, a moja "cudowna" siostra w ogóle nie poczuwa się do obowiązków domowych i totalnie nic mi nie pomaga, a wręcz robi jeszcze większy syf

[balletoevs]

Moja mama dostała wypowiedzenie po ponad 30 latach pracy w firmie

[maalwiinkaa2]

ballet, przykro mi a to była firma prywatna czy nie? mój Tato w zeszłym roku też dostał wypowiedzenie, po podobnym stażu pracy, w firmie prywatnej, ale po miesiącu szef go przyjął z powrotem, bo nie opłacało mu się uczyć nowych pracowników na tej maszynie co mój Tato robił.


a ja jestem słaba. wytrzymałam 8dni na diecie
i muszę coś ze sobą zrobić, bo siedzę i zamulam dzień w dzień. Kompletny, powiedziałabym, że nawet depresyjny stan i brak jakiejkolwiek motywacji do działania. Czuję, że życie mi ucieka, a ja jestem za bardzo sierotą życiową, żeby coś z tym zrobić. Wszyscy moi znajomi mają swoich tż, pracę, wiedzą co chcą w życiu robić. A ja nic kompletnie. Ani tż (za czym aż tak bardzo jak kiedyś nie ubolewam), pracy też nie, chociaż nie szukam, bo wychodzę z założenia, że i tak z moim kompletnym brakiem doświadczenia, w tym wieku nigdzie mnie nie wezmą. A nawet jeśli by mnie gdzieś chcieli, to bym znalazła milion powodów, żeby do tej pracy nie iść. boję się? nie wiem nawet sama czego.....

[nicRu]

Ball, Vinka

Vinka - tak zyciowo to mam podobne rozterki, więc się zajęłam kleceniem pracy licencjackiej, żeby nie myśleć o wszystkim... Chciałam sobie poprawić humor zakupami ale nie było nic, kupilam tylko cukierki, obżarłam się i boli mnie żołądek :| Do tego miałam paskudny sen, w którym psuyl mi się zęby i wypał mi zab mądrości... mam nadzieję, że to nie jest żadna głupkowata zła wróżba

[balletoevs]

.

[nieznajoma19]

Ballet

Vinka jeżeli chcesz to możemy się spotkać i pogadać o tej zumbie musimy

[kasiencja]

Vinka, mówisz że 'wszyscy', a na pewno tak nie jest.... są rzeczywiście osoby, które są zadziwiająco ogarnięte, ale ja w sumie też znam wiele takich dość... zagubionych? nie ukrywam, że trochę też do takich należę, bo w końcu - takie ja odnoszę wrażenie - jeszcze niedawno byłyśmy licealistkami i pisałyśmy maturę, a teraz mamy ledwie 21-22 lata i poniekąd wymaga się od nas już poważnych życiowych decyzji, planów na przyszłość, zdobywania doświadczenia.... moja przyszłość też stoi pod wielkim znakiem zapytania. wiem już mniej więcej, co mnie interesuje, co mi się podoba, ale jak to zrealizować? zwłaszcza że ostatnio coraz częściej myślę, że po studiach chyba nie zostanę w Krakowie, więc to znowu zaczynanie wszystkiego od nowa...

ja żyję, jak zauważyłam, od weekendu do weekendu, od jednego wyjazdu do domu do innego, od sesji do sesji, od wakacji do wakacji... i tak to mija nie wiadomo na niczym w sumie O.o

aczkolwiek w sumie trudno stwierdzić, co by nas zadowoliło w takiej sytuacji. bo też jak słyszę o ludziach, którzy nie mają czasu usiaść i napić się herbaty, bo studiują 2 kierunki, pracują na cały etat albo nie wiem co jeszcze robią, to też im nie zazdroszczę.

Ball smutne to...

[invissible]

Ballet, trzymaj się i pociesz mamę, bo to niemiła sytuacja, ale nie sytuacja bez wyjścia. Ja trzymam kciuki, żeby się ułożyło.

Vinka, nie martw się, nie jesteś jedyna w takiej sytuacji. Ja mam milion pomysłów na przyszłość, ale nie wiem na razie, jak je zrealizować... Jak się usamodzielnić, bo przecież to jest początkiem wszystkiego... A poza tym, z Tobą naprawdę nie jest źle, masz swoje pasje, pomysły, potrafisz się zorganizować... Uwierz mi, są ludzie, którzy naprawdę nic nie robią ze sobą i swoim życiem. Także uszy do góry, ten czas w końcu minie i na pewno uda Ci się pokonać wątpliwości.

Ja zmykam do łóżka poczytać, bo jutro znów poranne wstawanie i na stok.

[maalwiinkaa2]

Kasiu, no w moim otoczeniu niestety wszyscy jedna jest Dziewczyna, która pomimo to, że ma tż, zachowuje się w stosunku do mnie bardzo ok. Ale jedna, która hajta się we wrześniu, na moje pytanie kiedy się spotykamy we 4, żeby opracować pytania na licencjata odpowiedziała mi:''Vinka, mój czas wolny nie zależy już tylko ode mnie''. Trochę mnie to dotknęło, bo mnie traktują z góry, bo przecież co ona może wiedzieć, nie ma faceta.

Ania, ja na zumbę bardzo chętnie, ale nie mam kasy, nie wiem czy zaliczę semestr (przez głupotę faceta z góry) chociaż wszystkie przedmioty mam zaliczone i to na oceny typu 4,5,5.5 -.- a jak nie zaliczę semestru (czytaj nie dostanę zaliczenia z pieprzonej turystyki kwalifikowanej) to nie dostanę mojego stypendium, które mi się należy -.-

[kasiencja]

Vinka, no to trochę przykre
ja na początku pewnie kilka razy też popełniłam taki błąd (chociaż nikomu wprost tak nie powiedziałam, bo to naprawdę niemiłe!), ale się w porę opamiętałam. I nigdy nie traktuję kogoś, kto akurat nie ma faceta, z góry, bo przecież ja mogłam być dokładnie w takiej samej sytuacji bo nie czuję się specjalnie wyjątkową czy atrakcyjną osobą ... no i mam wielu znajomych "singli" (nie przepadam za tym słowem ).
ale analogicznie jest mi tak samo przykro, jak moja najbliższa koleżanka z liceum pisze mi, że nie ma czasu przyjechać do rodzinnego miasta nawet na 2 dni teraz, w ferie, była na zeszły weekend tylko... a ona ma 100km i pociągi co godzinę, ja 200 tylko że ja aktualnie tylko studiuję jeden kierunek, a ona dwa kierunki, ciągle próby i spotkania orkiestry, no i dość 'świeży' facet...

cóż... miewamy gorsze dni, szczególnie zima nie sprzyja optymizmowi, ale mam nadzieję że kiedy zacznie robić się zielono to i nam będzie trochę łatwiej

[nikki999]

Vinka coooo? jak to nie zależy tylko od niej? narzeczony jej ustala co robi o której godzinie? można tak powiedzieć jak się ma dziecko, bo wtedy jesteś za kogoś odpowiedzialna na innym poziomie no i nie zawsze jest ktoś, kto za Ciebie może się nim zająć, ale jej narzeczony jako dorosła osoba chyba rozumie, że nie zawsze jest czas, żeby się spotkać i nie jest pępkiem świata

wybaczcie, że się nie odzywam ale sesja, same wiecie... Dzisiaj przy śniadaniu postanowiłam poświęcić chwilę na relaks przy wizażu Tonę w projektach, chodzę spać o 4 w międzyczasie karmię w nocy Antka i o... a ten biedak przeziębiony, katar ma, kaszel i budzi się częściej

nie wiem, czy pozaliczam wszystko bez poprawek

Sydunia najlepszego

[nicRu]

Zdałąm wsjo
Ale za to ziąb masakryczny i do 17stego musze sie wyrobic z pracą licencjacką

[Flames]

Ballet, Vinka

Napisane przez Myosottis

Trochę sobie poleniuchowałam, a teraz sprzątam, bo trochę się bałaganu zrobiło, a moja "cudowna" siostra w ogóle nie poczuwa się do obowiązków domowych i totalnie nic mi nie pomaga, a wręcz robi jeszcze większy syf

Skąd ja to znam..

Nicru super i zazdroszczę, ja jakoś nie mogę zmobilizować się, żeby przysiąść do tej inżynierii, a egz w niedzielę..

[nicRu]

Spoko, jeszcze ta praca, bleh.. Na razie upycham notatki do segregaotra, bo poki mi sie te papierzyska walają po pokoju to mi niedobrze..

[Myosottis]

Ballet -

[muchahahaha]

Ballet

Calutki dzień oglądam Glee w łóżku. Wychodzę tylko po jedzenie i do łazienki. Czasami takie dni się przydają.

[maalwiinkaa2]

Napisane przez muchahahaha

Ballet

Calutki dzień oglądam Glee w łóżku. Wychodzę tylko po jedzenie i do łazienki. Czasami takie dni się przydają.

Chciałabym choć jeden taki dzień, no ale z psem ktoś chodzić musi


Nikki, no cóż. Są ludzie i ludzie. Ja wiem, że jeżeli byłabym z jakimś facetem, który by mi ingerował w mój czas wolny i mówił, że to mi wolno a tego nie, to bym go wysłała na księżyc Dlatego z jednej strony się cieszę, że nie mam tż.

Trzymajcie jutro kciuki, żeby nie padało, bo nie ogarniam wycieraczek

[Marguerita]

Napisane przez muchahahaha

Ballet

Calutki dzień oglądam Glee w łóżku. Wychodzę tylko po jedzenie i do łazienki. Czasami takie dni się przydają.

Mam nadzieję że od jutra też tak będę miała

A tym czasem dzisiejszą poprawkę na 60 osób zdało jakieś 10 po prostu śmiech na sali co ten facet wyprawia, dziś wymyślił pytanie gdzie można odstrzelić kreta poprawka dopiero w marcu ;]

także jeszcze jutro jedna poprawka, którą mam nadzieję że zdam no i koniec sesji

[invissible]

Napisane przez nikki999

Vinka coooo? jak to nie zależy tylko od niej? narzeczony jej ustala co robi o której godzinie? można tak powiedzieć jak się ma dziecko, bo wtedy jesteś za kogoś odpowiedzialna na innym poziomie no i nie zawsze jest ktoś, kto za Ciebie może się nim zająć, ale jej narzeczony jako dorosła osoba chyba rozumie, że nie zawsze jest czas, żeby się spotkać i nie jest pępkiem świata

Napisane przez maalwiinkaa2

Nikki, no cóż. Są ludzie i ludzie. Ja wiem, że jeżeli byłabym z jakimś facetem, który by mi ingerował w mój czas wolny i mówił, że to mi wolno a tego nie, to bym go wysłała na księżyc Dlatego z jednej strony się cieszę, że nie mam tż.

Trzymajcie jutro kciuki, żeby nie padało, bo nie ogarniam wycieraczek

Zgadzam się w 100%, mam TŻta już tyle lat i nigdy nie mieliśmy takiego problemu... Myślę, że w normalnych związkach każdy ma czas dla siebie i nie jest to problem.

Napisane przez muchahahaha

Calutki dzień oglądam Glee w łóżku. Wychodzę tylko po jedzenie i do łazienki. Czasami takie dni się przydają.

Ostatnio w Glee zaczęło się dziać, nie mogę się doczekać, aż wrócę do domu i obejrzę ostatni odcinek...

Zmykam, bo jutro znów wcześnie wstajemy i na stok, dobrze, że to już ostatni dzień, bo zaczynam wymiękać, mimo ćwiczeń, które miały mnie przygotować...

[organizm]

Hej Wybaczcie że nie piszę, ale jestem w domu i mam tyle zajęć że nie mam czasu na komputer.. Czas szybko leci i już od poniedziałku powrót na uczelnię

Gratuluję Wam wszystkich zaliczeń Zdolne jesteśmy

Ballet to przykre.. mam nadzieję że wszystko się poukłada

Vinka nie przejmuj się, w moim gronie znajomych jest wiele osób, które nie wiedzą czego chcą

[balletoevs]

Dzięki Dziewczyny
Musiałam komuś powiedzieć a za bardzo nie mam komu, bo z Moimi ostatnio się nie dogaduję. Dobrze, że chociaż tutaj mogłam

[muchahahaha]

Napisane przez maalwiinkaa2

Chciałabym choć jeden taki dzień, no ale z psem ktoś chodzić musi


Nikki, no cóż. Są ludzie i ludzie. Ja wiem, że jeżeli byłabym z jakimś facetem, który by mi ingerował w mój czas wolny i mówił, że to mi wolno a tego nie, to bym go wysłała na księżyc Dlatego z jednej strony się cieszę, że nie mam tż.

Trzymajcie jutro kciuki, żeby nie padało, bo nie ogarniam wycieraczek

Urok mieszkania w domku jednorodzinnym z ogrodem hehehe, ale poza tym i tak Mama mnie wyręczyła w dzisiejszym spacerze z psami, więc mogłam w pełni oddać się lenistwu

Napisane przez invissible

Zgadzam się w 100%, mam TŻta już tyle lat i nigdy nie mieliśmy takiego problemu... Myślę, że w normalnych związkach każdy ma czas dla siebie i nie jest to problem.



Ostatnio w Glee zaczęło się dziać, nie mogę się doczekać, aż wrócę do domu i obejrzę ostatni odcinek...

Zmykam, bo jutro znów wcześnie wstajemy i na stok, dobrze, że to już ostatni dzień, bo zaczynam wymiękać, mimo ćwiczeń, które miały mnie przygotować...

Ja wczoraj wieczorem zaczęłam oglądać 1 sezon, a dziś już jestem na 15 odcinku xD. Kiedyś już widziałam, ale tylko niektóre odcinki wyrwane z kontekstu i zawsze chciałam zobaczyć całość, bo mi się podobało

---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:44 ----------

Gosia trzymam kciuki jutro!

[Marguerita]

Napisane przez muchahahaha

Urok mieszkania w domku jednorodzinnym z ogrodem hehehe, ale poza tym i tak Mama mnie wyręczyła w dzisiejszym spacerze z psami, więc mogłam w pełni oddać się lenistwu



Ja wczoraj wieczorem zaczęłam oglądać 1 sezon, a dziś już jestem na 15 odcinku xD. Kiedyś już widziałam, ale tylko niektóre odcinki wyrwane z kontekstu i zawsze chciałam zobaczyć całość, bo mi się podobało

---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:44 ----------

Gosia trzymam kciuki jutro!

Dzięki zaraz idę trzymajcie kciuki

Z Glee jestem na bieżąco nie mogę się doczekać walentynkowego odcinka

[invissible]

[QUOTE=muchahahaha;3220180 7]
Ja wczoraj wieczorem zaczęłam oglądać 1 sezon, a dziś już jestem na 15 odcinku xD. Kiedyś już widziałam, ale tylko niektóre odcinki wyrwane z kontekstu i zawsze chciałam zobaczyć całość, bo mi się podobało [COLOR="Silver"]

Napisane przez Marguerita

Z Glee jestem na bieżąco nie mogę się doczekać walentynkowego odcinka

No, ja właśnie muszę jeszcze obejrzeć ten ostatni styczniowy, bo wyszedł jak wyjeżdżałam...

Dostałam @ i jakoś nie mam siły dziś na ten stok się wybrać, dobrze, że wszyscy wymiękli i jedziemy na 4 godziny.

[Marguerita]

łaaa zdałam to było straszne facet potrafi zgnębić człowieka psychicznie i obniżyć jego poziom ;]

Także mam już wolne, nie robię dzisiaj nic kompletnie nic

[maalwiinkaa2]

ZDAŁAM! nananana

[nicRu]

E, no to impreza Po chrupki bym nawe w tym celu poszła