Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[bianca30]

Napisane przez SweetDevil

Dziękuje za powitanie
Mam pewien problem, może coś doradzicie.

Mam niestety wykształcenie pedagogiczne (niestety na te czasy), moje doświadczenie to praca w szkole. Innego doświadczenia nie mam, może dlatego nikt nie odpowiada na moje CV. O pracę w szkole bardzo trudno (wiem, bo wysłałam 200 CV, z czego mnóstwo wychodziłąm), dlatego szukam wszystkiego, co się da i nie wybrzydzam.
Myślałam o tym, że jak będę wysyłać CV do różnych sklepów to wyrzucę studia i doświadczenie, bo nie jest związane z stanowiskiem sprzedawcy czy kasjera, ale z drugiej strony jak się tego pozbędę to zostane z jedną wielką dziurą od liceum i to też żle.

Co o tym myślicie? zostawiać te moje niepowiązane doświadczenie i wysyłać takie CV-ki?
W tym momencie pojawia się problem braku doświadczenia w innych branżach , a bez doświadczenia nigdzie nie chcą ...

Mam podobny problem. Też ostatnio zastanawiałam się mocno czy przypadkiem nie wyrzucać studiów w niektórych CV-kach np. do sklepów, na obsługę w call center, do telefonicznej i komputerowej rejestracji szkód komunikacyjnych. Moja kumpela pracuje przy tym ostatnim i dostała się tam zaraz po studium, a ja tyle razy wysyłałam i bez odzewu (fakt, że odkąd ona pracuje to minęło parę lat). Mówiła nawet, że jej kierowniczka nie chciała nawet przedłużyć jakiejś osobie umowy i jako przyczynę podała za wysokie wykształcenie. Koleżanka twierdzi, że to była tylko wymówka bo niby nie chcieli tej osoby zatrzymywać ze wzgl na trudny charakter, ale tak się zaczęłam zastanawiać czy rzeczywiście wyższe wykształcenie nie jest dla nas przeszkodą w otrzymaniu zatrudnienia na pewnych stanowiskach?
Ale z drugiej strony to tak, jak piszesz, powstaje ogromna luka w życiorysie, poza tym kłamstwo i co potem powiedzieć, że się robiło przez tyle lat? Pracowało na zmywaku w Anglii?
Sama też pamiętam, że mnie kiedyś na staż do przedszkola nie chcieli przyjąć ze względu na wyższe wykształcenie. Dyrektorka argumentowała to tym, że szkoda jej mnie "wykorzystywać" w ten sposób. Bo staż miał być niby jako pomoc biurowa, ale głównie to byłoby też pomoc przedszkolanki, co inaczej p. Dyrektor określiła jako "obowiązki woźnej" i powiedziała, że do czegoś takiego to sobie weźmie osobę po technikum czy liceum. Nie wiem czy był to tylko taki wybieg bo miała kogoś ustalonego na to miejsce, ale przynajmniej zachowała się kulturalnie i zadzwoniła do mnie z wyjaśnieniami, przeprosiła, życzyła sukcesów w dalszym szukaniu wyrażajac nadzieję, że może kiedyś spotkamy się przy rekrutacji na stanowisko zgodnie z moim wykształceniem. Żadna to pociecha dla mnie wtedy była, ale miło, że babka chociaż zadzwoniła.

Co do oszczędności, o czym rozmawiałyście wcześniej to sądzę, ze obie strony mają troche racji. 1000 zł to rzeczywiście niewielkie oszczędności i wystarczyłyby na bardzo krótki okres czasu, jakby nagle straciło się pracę. Taką kwotą to nie bardzo nawet jest się czym chwalić, no chyba, że jest się studentem czy uczniem i uzbierało się na rower Ale z drugiej strony dla ludzi, którzy zarabiają około najniższej krajowej, mają na utrzymaniu rodzinę, to trudno zaoszczędzić nawet i taką kwotę. Czasami wydaje się więc czymś nie do osiągnięcia. Bo niby z czego takie osoby mają odkładać?
Sama wiem po sobie, że żyję raczej oszczędnie. Nie mam kredytów, dzieci na utrzymaniu, ale obecnie z jednej pensji TŻ po opłaceniu rachunków i życia ciężko mi co miesiac coś zaoszczędzić. A jeszcze los bywa często przekorny i nawet jak udaje mi się coś odłożyć z bieżących pieniędzy to zawsze albo zepsuje się samochód i trzeba naprawiać, albo nieoczekiwana i nagła wizyta u dentysty, gdzie trzeba zapłacić za wizytę itp.

[triss]

Napisane przez Erite

Tak marudziłam aż w końcu telefon się odezwał. Martwi mnie trochę, że z oferty, na którą dzisiaj odpowiedziałam ale ok. Niestety kobieta zadzwoniła jak wchodziłam do tramwaju i poprosiłam, żeby w miarę możliwości zadzwoniła później i zaproponowała, że zadzwoni jutro. Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale poczekamy, zobaczymy. Miałaby to być praca przez agencję pracy tymczasowej na słuchawce (połączenia przychodzące) w którejś z firmy telekomunikacyjnej, nie wiem w której. Może podpowiecie o co mogą pytać?
Mam doświadczenie w pracy sekretarki i w związku z tym w obsłudze klienta ale jako doradca nie pracowałam. Napaliłam się, ciekawe co z tego wyniknie.

fajnie, że ktoś dzwoni, a 2 telefony w jeden dzień to już super ja w zeszłym tygodniu miałam rozmowę na contact center, też linia przychodząca ale nie przez agencję tylko bezpośrednio przez firmę. Rozmowa trwała prawie godzinę. facet pytał o wszystko, od pytań: co wiem na temat ich firmy, przez pytania o doświadczenia zawodowe, po takie z serii: moje słabe mocne strony, praca samodzielna czy w grupie, jaki mam system pracy jak mam dużo na głowie i mało czasu, czy lubie mówić czy wole sluchać, czy wole przez tel czy bezpośrednio ogólnie było tego całe mnóstwo plus zadania praktyczne czyli sprzedaż szalika, napisanie pisma, nagrywanie mojego głosu. To był drugi etap, pierwszy był telefoniczny. Do trzeciego się nie dostalam, choć wiem, bo to czułam, że wypadlam nie najgorzej, ale stwierdzili, że konkurencja naprawde mocna i zyczą mi powodzenia na przyszlość... (może tylko z uprzejmości ale miłe )

[Erite]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39354330]zasiadam do hiszpana[/QUOTE]

Tusia, motywujesz mnie zaraz zasiądę do włoskiego

triss, jutro będę miała rozmowę przez telefon Nie jestem fanką call center ale nie będę wybrzydzać, każdy grosz się przyda. Tak więc trzymajcie kciuki. Bo z tą avivą czuję, że będą mnie chcieli w coś wkręcić.

[SweetDevil]

Tworzę list motywacyjny na konkurs do Urzędu Miasta. Jutro z nim pójdę.
Jest to konkurs na stanowisko młodsze referenta. Wymagania formalne spełniam. Ciekawe czy mnie zaproszą na test.

A jakiś tydzień temu wysłałam aplikacje do Urzędu Skarbowego, ale nikt jeszcze nie zadzwonił. Czekam na odpowiedź

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Erite

Tusia, motywujesz mnie zaraz zasiądę do włoskiego

zasuwaj!

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Erite

Tusia, motywujesz mnie zaraz zasiądę do włoskiego

triss, jutro będę miała rozmowę przez telefon Nie jestem fanką call center ale nie będę wybrzydzać, każdy grosz się przyda. Tak więc trzymajcie kciuki. Bo z tą avivą czuję, że będą mnie chcieli w coś wkręcić.

Aviva lubi werbować ludzi na agentów - wiem coś o tym, z autopsji

[Erite]

Napisane przez gwiazdeczka172

Aviva lubi werbować ludzi na agentów - wiem coś o tym, z autopsji

I jak wrażenia?

SweetDevil, mnie nie zaprosili chociaż spełniam wymagania. Chyba że mnie jeszcze zaskoczą i zaproszą ale coś mi się nie wydaje.

Tusia, nawet nie chcąc muszę, bo mam straszne tyły

[triss]

Napisane przez Erite

triss, jutro będę miała rozmowę przez telefon Nie jestem fanką call center ale nie będę wybrzydzać, każdy grosz się przyda. Tak więc trzymajcie kciuki. Bo z tą avivą czuję, że będą mnie chcieli w coś wkręcić.

ja też początkowo kręciłam nosem na tą moją rozmowę ale w trakcie na pracę się napaliłam, bo przedstawili fajne warunki no i nie była to sprzedaż, także żałuję strasznie a przez telefon mogą pytać np dlaczego jesteś najlepsza na to stanowisko czy coś w tym stylu. Głównie po to żeby sprawdzić brzmienie głosu i wymowę (tak mi powiedzieli na rozmowie już tej drugiej).
A co do avivy warto spróbować, ale to może być cos w stylu własna działalność, albo taka podejrzana umowa...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Erite

I jak wrażenia?

SweetDevil, mnie nie zaprosili chociaż spełniam wymagania. Chyba że mnie jeszcze zaskoczą i zaproszą ale coś mi się nie wydaje.

Tusia, nawet nie chcąc muszę, bo mam straszne tyły

Tzn., ja pracowałam jako asystentka jednego z managerów i po prostu widziałam co się tam działo i kogo tylko mogli próbowali przemycić na agenta

[triss]

Napisane przez SweetDevil

Tworzę list motywacyjny na konkurs do Urzędu Miasta. Jutro z nim pójdę.
Jest to konkurs na stanowisko młodsze referenta. Wymagania formalne spełniam. Ciekawe czy mnie zaproszą na test.

A jakiś tydzień temu wysłałam aplikacje do Urzędu Skarbowego, ale nikt jeszcze nie zadzwonił. Czekam na odpowiedź

tydzień to nie dużo, jak spełniasz wymogi to zadzwonią na pewno. ważne, kiedy był ostatni dzień składania podań i od tego dnia nawet czasem 2 tygodnie mija (tak miałam raz). Obecnie też czekam na tel z urzędu miasta, złożyłam na podinspektora, wymogi spełniam więc już zakuwam na test. dokumenty można było składać do przedwczoraj więc czasu powinnam mieć dużo, choć z drugiej strony chcialabym jak najszybciej, praca mi potrzebna! niedlugo będę musiała składać gdzie popadnie bo naprawde kasa się skończy, mieszkanie zapłacić trzeba, o jedzeniu nie mówię bo prawie już nie jem ale to mi się przyda . A z drugiej stronych chciałabym jakaś fajną pracę, bo jak znowu utknę w sklepie to z niego nie wyjdę... koszmar

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Erite

Tusia, nawet nie chcąc muszę, bo mam straszne tyły

no to już, hop hop

[triss]

SweetDevil- teraz zauważyłam miasto jak nam się uda z pracą w urzędzie, to może będziemy się na korytarzu mijać

[Anecka]

Napisane przez SweetDevil

Tworzę list motywacyjny na konkurs do Urzędu Miasta. Jutro z nim pójdę.
Jest to konkurs na stanowisko młodsze referenta. Wymagania formalne spełniam. Ciekawe czy mnie zaproszą na test.

A jakiś tydzień temu wysłałam aplikacje do Urzędu Skarbowego, ale nikt jeszcze nie zadzwonił. Czekam na odpowiedź

Powodzenia Ponoc w 80% stanowiska w Urzedach sa obstawione, a konkursy musza byc wystawiane.. niestety, bylam swiadkiem tego i przezylam na wlasnej skorze. W dodatku babeczka pozniej szczerze stwierdzila, ze widzi, ze sie staralam ale "to miejsce jest obstawione, bo znow przyjma tą osobe ktora tam pracowala, po prostu nie mogli jej przedluzyc umowy z jakiejs przyczyny i musieli oglosic konkurs zeby ta osoba znow sie zglosila".

Kublem zimnej wody dostalam. Nienawidze urzedow.

[kayra]

Napisane przez Anecka

Powodzenia Ponoc w 80% stanowiska w Urzedach sa obstawione, a konkursy musza byc wystawiane.. niestety, bylam swiadkiem tego i przezylam na wlasnej skorze. W dodatku babeczka pozniej szczerze stwierdzila, ze widzi, ze sie staralam ale "to miejsce jest obstawione, bo znow przyjma tą osobe ktora tam pracowala, po prostu nie mogli jej przedluzyc umowy z jakiejs przyczyny i musieli oglosic konkurs zeby ta osoba znow sie zglosila".

Kublem zimnej wody dostalam. Nienawidze urzedow.

I ja byłam świadkiem.

[bianca30]

Napisane przez Anecka

Powodzenia Ponoc w 80% stanowiska w Urzedach sa obstawione, a konkursy musza byc wystawiane.. niestety, bylam swiadkiem tego i przezylam na wlasnej skorze. W dodatku babeczka pozniej szczerze stwierdzila, ze widzi, ze sie staralam ale "to miejsce jest obstawione, bo znow przyjma tą osobe ktora tam pracowala, po prostu nie mogli jej przedluzyc umowy z jakiejs przyczyny i musieli oglosic konkurs zeby ta osoba znow sie zglosila".

Kublem zimnej wody dostalam. Nienawidze urzedow.

Skąd ja to znam niestety? A wciąż składam i łudzę się, że kiedyś mi się uda.

Nie raz jestem w stanie już przed testem czy rozmową wskazać kto wygra konkurs na dane stanowisko i w większości przypadków potem się to sprawdza...

[SweetDevil]

Napisane przez Anecka

Powodzenia Ponoc w 80% stanowiska w Urzedach sa obstawione, a konkursy musza byc wystawiane.. niestety, bylam swiadkiem tego i przezylam na wlasnej skorze. W dodatku babeczka pozniej szczerze stwierdzila, ze widzi, ze sie staralam ale "to miejsce jest obstawione, bo znow przyjma tą osobe ktora tam pracowala, po prostu nie mogli jej przedluzyc umowy z jakiejs przyczyny i musieli oglosic konkurs zeby ta osoba znow sie zglosila".

Kublem zimnej wody dostalam. Nienawidze urzedow.

Zdaje sobie z tego sprawę i na pewno prawie wszystkie stanowiska są obstawiane, ale spróbuje, co mi tam szkodzi, nie mam nic lepszego do roboty.

[pulinaj]

AboutYou znam doskonale. Swoje Cv wysyłałam ze 3 razy, teraz stwierdzam, że to jakiś wałek. Nie odezwali się ani razu, a ogłoszenie pojawia się regularnie.
Podejrzane są te ogłoszenia pojawiające się regularnie. Pewna firma non stop szuka pracowników na te same stanowiska. Pierwszy raz jak się natknęłam to oczywiście wysłałam CV, bo opcja pracownika biurowego brzmiała całkiem interesująco. Nawet zaprosili mnie na rozmowę, ale się rozmyśliłam i nie pojechałam, nawet ich nie informując. Po ok tygodniu znowu dzwonili i znowu zapraszali mnie na rozmowę. Podejrzane, bo nie wierzę, że nie znaleźli chętnego. Drugi raz też ich wystawiłam

[Auksencja]

Napisane przez Anecka

Powodzenia Ponoc w 80% stanowiska w Urzedach sa obstawione, a konkursy musza byc wystawiane.. niestety, bylam swiadkiem tego i przezylam na wlasnej skorze. W dodatku babeczka pozniej szczerze stwierdzila, ze widzi, ze sie staralam ale "to miejsce jest obstawione, bo znow przyjma tą osobe ktora tam pracowala, po prostu nie mogli jej przedluzyc umowy z jakiejs przyczyny i musieli oglosic konkurs zeby ta osoba znow sie zglosila".

Kublem zimnej wody dostalam. Nienawidze urzedow.

heheh ja znam osobę, która pracuje na stanowisku referenta. Skończyła jej się umowa, nie przedłużono tejże umowy, ale ogłoszono konkurs, po to by znów przyjąć tę dziewczynę.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Auksencja

heheh ja znam osobę, która pracuje na stanowisku referenta. Skończyła jej się umowa, nie przedłużono tejże umowy, ale ogłoszono konkurs, po to by znów przyjąć tę dziewczynę.

[mariea]

Napisane przez SweetDevil

Dziękuje za powitanie
Mam pewien problem, może coś doradzicie.

Mam niestety wykształcenie pedagogiczne (niestety na te czasy), moje doświadczenie to praca w szkole. Innego doświadczenia nie mam, może dlatego nikt nie odpowiada na moje CV. O pracę w szkole bardzo trudno (wiem, bo wysłałam 200 CV, z czego mnóstwo wychodziłąm), dlatego szukam wszystkiego, co się da i nie wybrzydzam.
Myślałam o tym, że jak będę wysyłać CV do różnych sklepów to wyrzucę studia i doświadczenie, bo nie jest związane z stanowiskiem sprzedawcy czy kasjera, ale z drugiej strony jak się tego pozbędę to zostane z jedną wielką dziurą od liceum i to też żle.

Co o tym myślicie? zostawiać te moje niepowiązane doświadczenie i wysyłać takie CV-ki?
W tym momencie pojawia się problem braku doświadczenia w innych branżach , a bez doświadczenia nigdzie nie chcą ...

Według mnie jesli ma się małe doświadczenie, to trzeba wpisywać w CV wszystko co się robiło. Zawsze możesz wytłumaczyć, że wybierałaś takie prace, bo tak Ci pasowało do planu na studiach itp.
Oczywiście wiadomo, że najlepiej dopasowywać CV do oferty pracy, ale jak ma się bardzo małe doświadczenie, to można to włożyć między bajki. Zawsze można nadrobić braki w doświadczeniu napisaniem ciekawych zainteresowań (pasujących do danego wakatu) czy też odbyć jakieś kursy we własnym zakresie.

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez Anecka

Powodzenia Ponoc w 80% stanowiska w Urzedach sa obstawione, a konkursy musza byc wystawiane.. niestety, bylam swiadkiem tego i przezylam na wlasnej skorze. W dodatku babeczka pozniej szczerze stwierdzila, ze widzi, ze sie staralam ale "to miejsce jest obstawione, bo znow przyjma tą osobe ktora tam pracowala, po prostu nie mogli jej przedluzyc umowy z jakiejs przyczyny i musieli oglosic konkurs zeby ta osoba znow sie zglosila".

Kublem zimnej wody dostalam. Nienawidze urzedow.

Niestety sama prawda. Jak zerkałam na oferty z urzędów pracy to pilnowałam się by przypadkiem się nie zgłosić. Zresztą po wielu ogłoszeniach widać, że to fejki. Niektóre ogłoszenia są wręcz tak napisane, by nikt nie spełniał wymagań oprócz tej danej osoby, którą mają upatrzoną...

[kayra]

Napisane przez mariea

Niestety sama prawda. Jak zerkałam na oferty z urzędów pracy to pilnowałam się by przypadkiem się nie zgłosić. Zresztą po wielu ogłoszeniach widać, że to fejki. Niektóre ogłoszenia są wręcz tak napisane, by nikt nie spełniał wymagań oprócz tej danej osoby, którą mają upatrzoną...

Dokładnie, bo czy na sekretarkę w urzędzie gminy potrzebne jest wykształcenie wyższe o kierunkach związanych z samorządem lokalnym? Szczerze wątpię. A i jeszcze trzyletni staż pracy

[mikados]

Napisane przez Anecka

Powodzenia Ponoc w 80% stanowiska w Urzedach sa obstawione, a konkursy musza byc wystawiane.. niestety, bylam swiadkiem tego i przezylam na wlasnej skorze. W dodatku babeczka pozniej szczerze stwierdzila, ze widzi, ze sie staralam ale "to miejsce jest obstawione, bo znow przyjma tą osobe ktora tam pracowala, po prostu nie mogli jej przedluzyc umowy z jakiejs przyczyny i musieli oglosic konkurs zeby ta osoba znow sie zglosila".

Kublem zimnej wody dostalam. Nienawidze urzedow.

Jak miło z jej strony, że raczyła o tym tak otwarcie poinformować.

[pokszyfka]

jeszcze jedna genialna oferta z praca marzeń. wszystkiego nauczą... yhymm
http://www.pracuj.pl/praca/podroznik...ily_Applicants

[maddzia007]

Kiedy waszym zdaniem można najwcześniej szukać pracy w zawodzie? Bo z jednej strony trąbi się o tym, żeby już w czasie studiów pracować, ale z drugiej strony pracodawcy nie chcą przyjmować osób które jeszcze nie mają pełnego wykształcenia. Chodzi mi głównie o kierunki techniczne (inżynieria środowiska). Obecnie pracuję, ale w całkiem innej branży. I tak się zastanawiam kiedy ewentualnie zacząć szukać pracy w zawodzie, żeby później jakoś się wybić spośród reszty studentów.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez pokszyfka

jeszcze jedna genialna oferta z praca marzeń. wszystkiego nauczą... yhymm
http://www.pracuj.pl/praca/podroznik-sprzedazy-rzeszow,oferta,2769781?ut m_source=ri&utm_medium=em ail&utm_campaign=Prog_Recom_D aily_Applicants

Podróżnik Sprzedaży? co to za stanowisko?

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez mariea

Według mnie jesli ma się małe doświadczenie, to trzeba wpisywać w CV wszystko co się robiło. Zawsze możesz wytłumaczyć, że wybierałaś takie prace, bo tak Ci pasowało do planu na studiach itp.
Oczywiście wiadomo, że najlepiej dopasowywać CV do oferty pracy, ale jak ma się bardzo małe doświadczenie, to można to włożyć między bajki.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez maddzia007

Kiedy waszym zdaniem można najwcześniej szukać pracy w zawodzie? Bo z jednej strony trąbi się o tym, żeby już w czasie studiów pracować, ale z drugiej strony pracodawcy nie chcą przyjmować osób które jeszcze nie mają pełnego wykształcenia. Chodzi mi głównie o kierunki techniczne (inżynieria środowiska). Obecnie pracuję, ale w całkiem innej branży. I tak się zastanawiam kiedy ewentualnie zacząć szukać pracy w zawodzie, żeby później jakoś się wybić spośród reszty studentów.

To zależy od tego, co robisz.
Ja nie miałam przyjemności pracować w zawodzie, bardziej liczyło się dla mnie "odcięcie od rodziny" i "samodzielność", natomiast najlepiej chyba zacząć na I roku od staży a potem szukać pracy w kolejnych latach.
Lepiej zacząć od staży, póki można sobie na nie pozwolić, bo potem jest się starszym, pojawia się dom, dzieci ect i przydałaby się stabilna sytuacja finansowa, więc dobrze by było (jeśli chcesz pracować w zawodzie) zacząć szukać już, bo potem Ci się może nie uda powrócić

[maddzia007]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39364319]
To zależy od tego, co robisz.
Ja nie miałam przyjemności pracować w zawodzie, bardziej liczyło się dla mnie "odcięcie od rodziny" i "samodzielność", natomiast najlepiej chyba zacząć na I roku od staży a potem szukać pracy w kolejnych latach.
Lepiej zacząć od staży, póki można sobie na nie pozwolić, bo potem jest się starszym, pojawia się dom, dzieci ect i przydałaby się stabilna sytuacja finansowa, więc dobrze by było (jeśli chcesz pracować w zawodzie) zacząć szukać już, bo potem Ci się może nie uda powrócić[/QUOTE]

Ja jestem na specjalizacji "klimatyzacja i wentylacja przemysłowa", więc głównie do biur projektowych powinnam się kierować, ale nie ukrywam, że nie czuję się jeszcze na siłach (jestem właśnie na I roku). Jest multum absolwentów którzy w czasie studiów nie robili NIC, i teraz pracodawcy wolą ich zatrudniać na BEZPŁATNE staże, niż osoby bez pełnego wykształcenia. No nic, trzeba będzie dalej szukać

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

nie czujesz się na siłach, ale na pewno się nauczysz.
trochę wiary w siebie

[maddzia007]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39364616]nie czujesz się na siłach, ale na pewno się nauczysz.
trochę wiary w siebie[/QUOTE]

Racja. Dziękuję bardzo

[pokszyfka]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39364319]Podróżnik Sprzedaży? co to za stanowisko?[/SIZE]
QUOTE]
pytaj się mnie, a ja Ciebie

[Erite]

[QUOT,E=pokszyfka;39364935][1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39364319]Podróżnik Sprzedaży? co to za stanowisko?[/SIZE]
QUOTE]
pytaj się mnie, a ja Ciebie [/QUOTE]

To zawoalowana wersja przedstawiciela handlowego, co jak co ale podróżuje jak nikt, prawie z prędkością światła.

Wysłałam swoją aplikację do biedronki, tym razem poza tą dojrzewalnią talentów. Może mnie przyjmą do tej drogerii Hebe? Wysłałam też do sklepu małpka, ale tej pracy się boję. ;p
Po napisaniu wielu listów motywacyjnych, czuję się coraz lepsza w tym.
Tusia, jak tam hiszpan? U mnie włoski trochę odkurzony. Biorę się w parpie za techniki sprzedaży, może mnie coś oświeci podczas dzisiejszej rozmowy telefonicznej?

Dziewczyny wysyłacie swoje CV przez strony firm w zakładce kariera? Zastanawiam się czy oni faktycznie przeglądają te oferty czy leci to w eter?