Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz.57 ! - Strona 121 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-07-16, 14:53   #3601
cowie
Zakorzenienie
 
Avatar cowie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 226
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez Kin_Ga07 Pokaż wiadomość
Kupię mascarpone i ok 20 będę!

Dobra!

Ale będziesz musiała zanocować, bo się będzie ważyć w lodówce do następnego dnia

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Eeeej a kto miał przepis na jakieś kulki tiramisu?
__________________
Alek, 13tc
Tarczycówka



18.05.2015
Leoś
cowie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 14:55   #3602
FlightlessBird
Zakorzenienie
 
Avatar FlightlessBird
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 17 421
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez fiancee87 Pokaż wiadomość
niestety ktoś go porzucił w lesie.. do połowy sierpnia ma opiekę (zajmują się nim instruktorzy i dzieciaki z obozów i kolonii), ale później nie ma komu a my nie możemy bo w domu jest pies egoista i zazdrośnik
znajdźcie mu dobry dom
Młody jest?


Cowie ja robiłam kiedyś z tego przepisu: http://atinabc.blox.pl/2009/02/Kulki-tiramisu.html
FlightlessBird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 14:55   #3603
Kin_Ga07
Wtajemniczenie
 
Avatar Kin_Ga07
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: SACRUM
Wiadomości: 2 063
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez cowie Pokaż wiadomość
Dobra!

Ale będziesz musiała zanocować, bo się będzie ważyć w lodówce do następnego dnia

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Eeeej a kto miał przepis na jakieś kulki tiramisu?
Zanocować mówisz? W takim razie muszę wziąć też wino!
__________________

U&I
Kin_Ga07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 14:57   #3604
Olgietka
Zakorzenienie
 
Avatar Olgietka
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kopenhaga
Wiadomości: 4 752
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Perf... po pierwszym cyklu już można coś wykminić z tej tabelki?
W sensie, że ten miesiąc odpuszczam ze staraniami ale od następnego się biorę...
Tak sobie czytam i czytam.. i kminię troszkę. Wieczorem mnie nie będzie bo idę na twista.. dlatego tak Cię teraz maltretuję...
Jadę zaraz do Wola Parku do Super Pharm... i kupię to to. Tak się zastanawiam.. Mam w domku dobry elektroniczny termometr.. niestety nie pamiętam firmy.. Myślę, że nie powinno się zmieniać sprzętu w trakcie cyklu, co? Bo tak mi się nie chce o tej porze ładować w Górczewską....

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Cytat:
Napisane przez cowie Pokaż wiadomość
Dobra!

Ale będziesz musiała zanocować, bo się będzie ważyć w lodówce do następnego dnia

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Eeeej a kto miał przepis na jakieś kulki tiramisu?
imprezka? beze mnie?

cowie.. a robiłaś tego kurczaka z mascarpone z przepisu z wieczka od serka z piatnicy? Spróbuuuuj!!!
Już wiem, co dziś będzie na obiad!!!
__________________
Helenka 10.03.2016
... jestem, bo jesteś ...
Olgietka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 14:57   #3605
Laidee
Raczkowanie
 
Avatar Laidee
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 485
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez cowie Pokaż wiadomość






Właśnie wymyśliłam

Mam w domu z 7 żółtek, mascarpone, kawę.
Dokupić biszkopty i będzie tiramisu

Tylko nie pamiętam ile serków mascarpone zawsze zużywałam Chyba jeden to mało...
O jedzeniu też nie rozmawiamy.
Laidee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 14:58   #3606
Olgietka
Zakorzenienie
 
Avatar Olgietka
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kopenhaga
Wiadomości: 4 752
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez Kin_Ga07 Pokaż wiadomość
Zanocować mówisz? W takim razie muszę wziąć też wino!

małpy!
__________________
Helenka 10.03.2016
... jestem, bo jesteś ...
Olgietka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 15:00   #3607
cowie
Zakorzenienie
 
Avatar cowie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 226
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez FlightlessBird Pokaż wiadomość
znajdźcie mu dobry dom
Młody jest?


Cowie ja robiłam kiedyś z tego przepisu: http://atinabc.blox.pl/2009/02/Kulki-tiramisu.html
O nie, 3 dni nie poczekam

Cytat:
Napisane przez Kin_Ga07 Pokaż wiadomość
Zanocować mówisz? W takim razie muszę wziąć też wino!

Kochana mam pełną szafkę! I wódkę i żubrówkę mam. Nie uschniemy

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Laidee Pokaż wiadomość
O jedzeniu też nie rozmawiamy.

No to o czym?
__________________
Alek, 13tc
Tarczycówka



18.05.2015
Leoś
cowie jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-07-16, 15:01   #3608
FlightlessBird
Zakorzenienie
 
Avatar FlightlessBird
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 17 421
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez cowie Pokaż wiadomość
O nie, 3 dni nie poczekam




Kochana mam pełną szafkę! I wódkę i żubrówkę mam. Nie uschniemy

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------




No to o czym?
my chyba na drugi dzień jedliśmy
FlightlessBird jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 15:11   #3609
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez Olgietka Pokaż wiadomość
Perf... po pierwszym cyklu już można coś wykminić z tej tabelki?
W sensie, że ten miesiąc odpuszczam ze staraniami ale od następnego się biorę...
Tak sobie czytam i czytam.. i kminię troszkę. Wieczorem mnie nie będzie bo idę na twista.. dlatego tak Cię teraz maltretuję...
Jadę zaraz do Wola Parku do Super Pharm... i kupię to to. Tak się zastanawiam.. Mam w domku dobry elektroniczny termometr.. niestety nie pamiętam firmy.. Myślę, że nie powinno się zmieniać sprzętu w trakcie cyklu, co? Bo tak mi się nie chce o tej porze ładować w Górczewską....
Mozna, mozna. Jednak Zbyszek od razu?
Jesli jest dobry i ma 2 miejsca po przecinku (czyli daje wynik typu 36,55 a nie 36,6) to może być. 1 cykl - 1 termometr.
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 15:24   #3610
meg22
Zakorzenienie
 
Avatar meg22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13 986
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

żyjecie?
__________________
"Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na ziemi, a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami"
meg22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 15:26   #3611
edzka1104
Zakorzenienie
 
Avatar edzka1104
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: od siebie:)
Wiadomości: 4 420
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez meg22 Pokaż wiadomość
żyjecie?
ja siedzę w pracy jeszcze do 18 ale nie mam natchnienia, chce do domu
__________________
09-11-2013 żona

Hubert 23.11.2014
Laura 05.05.2018
edzka1104 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-16, 15:28   #3612
meg22
Zakorzenienie
 
Avatar meg22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13 986
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez edzka1104 Pokaż wiadomość
ja siedzę w pracy jeszcze do 18 ale nie mam natchnienia, chce do domu
ja jeszcze 30 minut :/ ale chyba zaraz jajko zniosę
__________________
"Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na ziemi, a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami"
meg22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 15:32   #3613
Laidee
Raczkowanie
 
Avatar Laidee
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 485
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez cowie Pokaż wiadomość
No to o czym?
O ślubach

Właśnie sobie przypomniałam. Miałam dzisiaj załatwić ślubny bukiet
Laidee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 15:34   #3614
edzka1104
Zakorzenienie
 
Avatar edzka1104
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: od siebie:)
Wiadomości: 4 420
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez meg22 Pokaż wiadomość
ja jeszcze 30 minut :/ ale chyba zaraz jajko zniosę
ja już też nie mogę wytrzymać
__________________
09-11-2013 żona

Hubert 23.11.2014
Laura 05.05.2018
edzka1104 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 15:39   #3615
cowie
Zakorzenienie
 
Avatar cowie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 226
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez Laidee Pokaż wiadomość
O ślubach

Właśnie sobie przypomniałam. Miałam dzisiaj załatwić ślubny bukiet

No, ale jak ja już po jestem?
Ślub to już przeszłość
__________________
Alek, 13tc
Tarczycówka



18.05.2015
Leoś
cowie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 15:53   #3616
Laura28
Rozeznanie
 
Avatar Laura28
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 953
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz


Ale dzisiaj naskrobałyście, a miałam plan nadrobić. Zwiedziłam wszystkie sklepy w okolicy, staników dla mnie nie ma prawie nigdzie jedynie w atlantiku była bardotka w moim rozmiarze to była cielista,a chciałam ecru. No ale kupiłam. butów to już totalnie nigdzie ładnych nie ma.
Także przymiarka przeniesiona na czwartek, a jutro ruszam na podbój Gdańska.

Za to jak weszłam do topsecret, to zobaczyłam sukienkę idealną dla mamy na ślub, wzięłam od razu, jej się podoba, ale wprowadziłaby małe poprawki. Jak coś jest 30 dni na zwrot a cieszę się, bo z mamą zakupy są niełatwe. zawiozłam jej do pracy i wszyscy ją chwalili.


Ale się rozpisałam.
Laura28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 15:56   #3617
Laidee
Raczkowanie
 
Avatar Laidee
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 485
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez cowie Pokaż wiadomość
No, ale jak ja już po jestem?
Ślub to już przeszłość
To planuj pierwszą rocznicę, byle w wersji dietetycznej.
Laidee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 16:39   #3618
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Pisane w piątek wieczorem:

Tydzień przedślubny

Minął całkiem spokojnie. Trochę tańczyliśmy z TŻem, ja skończyłam robić jeszcze takie pierdółki różne (balon i szkatułki wciąż były nieskończone). Dostaliśmy już dwa prezenty – od chrzestnego TŻa i od jego dziadków. I mogliśmy już kupić to, co mieliśmy w planach kupić po ślubie – nowego laptopa i lustrzankę W środę byłam na ostatniej przymiarce, potem na próbnym makijażu, a po południu byliśmy spotkać się z menadżerką sali, żeby zostawić rozstawienie stołów i ilość krzeseł. Przenieśliśmy podziękowania na po torcie, żeby później nie było zamieszania, a i my będziemy mieli to z głowy. W czwartek był wielki dzień sprzątania. Nasz pokój i tak to był jeden wielki burdel, ale co tam. W połowie sprzątania zwinęłam się z Oliwką z domu, bo miałyśmy spotkanie zapoznawcze z dziewczyną, która będzie się zajmować Oliwką w czasie wesela, na szczęście obyło się bez problemów i myślę, że bez problemów i na weselu się obędzie. Zaczęłam rozbijać buty, do laboratorium foto wysłałam zdjęcie do wymiany w mapce miłości i zbierałam siły na piątek, bo wiedziałam, że to będzie długi dzień.

Piątek

Pobudka przed 7 rano, bo miałam jechać z rodzicami na giełdę kwiatową, a potem do kosmetyczki robić pazurki. Generalnie mama biegała sobie po giełdzie, a ja za nią taszczyłam wszystkie kwiatki, dopóki tata nie przyszedł Do chłodni nie weszłam, bo nie chciałam się przeziębić. Punkt ósma byłyśmy u kosmetyczki. Na pierwszy ogień poszła moja mama, zrobiła sobie zwykły czerwony manicure, ja koralową hybrydę, co widać na zdjęciach Rano wzięłam ze sobą obrączki, bo chciałam oddać do czyszczenia, ale okazało się, że jubiler dopiero będzie od 12. Zdjęcie też się jeszcze nie wydrukowało, więc stwierdziłam, że wszystko załatwi się po południu. Jak przyjechaliśmy do domu, to mój tata zgarnął TŻa do lokalu, żeby zawieźć wódkę i odebrać ciasto od kuriera. Zostałyśmy z Oliwką same, mała bawiła się na podłodze zabawkami, a ja w tym czasie wycinałam dziurkaczem baloniki do wpisów, a potem nakleiłam zdjęcie na antyramę i balon był gotowy, zostały tylko szkatułki. W międzyczasie okazało się, że mamy pokrowce gratis, a nie po 7zł Jak TŻ wrócił do domu, to wziął Oliwkę pod opiekę, a ja mogłam na spokojnie zrobić porządek z brwiami. W międzyczasie zadzwonił kumpel TŻa, że niestety przyjdzie sam, bo jej partnerce zmarł dziadek, zaczęłam się już wtedy wkurzać. Jak skończyłam z brwiami, to przepłukałam koszulę TŻa i rozwiesiłam, żeby skapała i wyschła. Okazało się, że trzeba iść robić bramę, więc Oliwkę podrzuciliśmy mojej młodszej siostrze i jej chłopakowi i poszliśmy do garażu. TŻ pompował balony kompresorem, a ja wiązałam je ze sobą. W tym czasie mój tata zespawał stelaż bramy i naciągnął na niego ochronną rurkę. Po napompowaniu okazało się, że czasu nie ma, bo na 15 mieliśmy jechać do spowiedzi. Zebraliśmy się i pojechaliśmy. Poszliśmy zostawić obrączki u jubilera, żeby wypolerował. Przytrzymana sztuka się nam trafiła W kościele, na którym jest napisane, że w dni powszednie spowiedź po 15, ani jednego księdza w konfesjonale. Posiedzieliśmy chwilę, wróciliśmy na parking, odebraliśmy obrączki (30 złotych za polerowanie), poszłam po zdjęcie do fotografa. Podjechaliśmy do katedry, tutaj też pusto. Niedaleko jest salon sukien ślubnych, więc odebrałam suknię. Zjechaliśmy jeszcze raz do pierwszego kościoła, dalej pusto. Z powrotem do katedry, ani jednego księdza. Skapitulowaliśmy. Powiedziałam, że podjedziemy jeszcze do jednego kościoła i najwyżej rano się wyspowiadamy. W tym kościele też cisza i spokój. Jeszcze zadzwoniła do nas babeczka od tortu, o której go odbierzemy. Wróciliśmy do domu. Dogadałam się z mamą, że odbiorą z tatą tort koło 18. Babcia mnie trochę podkur.wiła gadaniem, że co ja o 5 rano będę robić, nic tylko wstać i jechać na spowiedź. Poszliśmy z TŻem wiązać balony do stelażu, do pomocy przyszli nam moja chrzestna z mężem, było wesoło, bo wujek tylko po włosku, najpierw musiałam wytłumaczyć cioci, a dopiero ona potem przekazywała. Ale w końcu ogarnęliśmy wszystko i brama stanęła Zaczęłam pakować się do samochodu z wszystkimi manelami lokalowymi, szwagier z siostrzenicą mnie podrzucili i zaczęłam rozstawianie wszystkiego. Jeszcze zza bramy leciałam z powrotem do domu, bo zapomniałam zabrać kartonu z Menu W lokalu już firma dekorująca dekorowała salę. Najpierw latałam z pojedynczymi słoiczkami, ale strasznie dużo czasu mi to zajmowało, więc wyjęłam wszystkie i zaczęłam je grupować. Jak je poroznosiłam, to trzeba je było ułożyć i wyszło, że miało być na zmianę, żółta i zielona czapeczka, ale jakoś to tak zrobiłam, że zdarzały się 4 żółte pod rząd i nie dało się przemieszać, bo to pary były ale machnęłam ręką, no trudno. Kelner miał ze mnie niezły polew, bo przyleciałam do restauracji hotelowej, że chcę sztalugę ukraść, zabrał zdjęcie, a ja bach prawie trzymetrową sztalugę pod pachę i lecę tylko uważałam, żeby kogoś nie zabić Trochę zamieszania było z nakryciami, bo przy dwóch stołach było i jedno nakrycie za dużo, a przy jednym o jedno za mało i musiałam to jakoś sensownie rozłożyć, żeby się pomieściło. Koniec końców się udało Poszłam z koszyczkami do łazienek, rozłożyłam menu na stoły, położyłam na stolik wszystkie rzeczy związane z balonem i wpisami i już prawie było gotowe. Nie było jeszcze bukietów na stołach, więc wytłumaczyłam pani dekorującej, jak chcę, żeby numery stolików wisiały i porozkładałam je na stołach. Na dekoracji naszego stołu ma być mapka, jak się nie uda jej powiesić jakoś, to trudno Jeszcze jakaś babka się kręciła po sali restauracyjnej i po naszej sali i wszystko komentowała W pewnym momencie jak mi zaczęło brakować jednej winietki, to myślałam, że mi podpieprzyła, bo musiała sobie pomacać, ale na jej szczęście się znalazła obfociłam trochę salę i wróciliśmy do domu ze szwagrem (czekali na mnie z moją siostrzenicą). Była już dziewiąta jak przyjechałam, to z pomocą mamy wyprasowałam koszulę TŻa. Miałam robić gąbki do szkatułek, ale gdzieś się nożyczki zapodziały, więc zostawione jest to na ostatnią chwilę. Wykąpałam się, zrobiłam peeling solą morską, ogoliłam nogi (a nie na odwrót, jak kiedyś), a teraz siedzę i rozbijam buty ale kładę się zaraz spać, bo o 5 muszę wstać. Coś czuję, że koło północy będę miała dosyć wesela
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg qu4g.jpg (182,5 KB, 380 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg t7ce.jpg (169,0 KB, 204 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg s8sa.jpg (224,2 KB, 275 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg rsa7.jpg (176,6 KB, 391 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg frvx.jpg (184,3 KB, 329 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 8k50.jpg (176,5 KB, 346 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 53w.jpg (156,7 KB, 346 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 4uco.jpg (152,6 KB, 298 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 50vg.jpg (133,7 KB, 262 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg gd8i.jpg (132,3 KB, 169 załadowań)
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 16:41   #3619
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Sobota w ch*j rano


Godzina gdzieś po trzeciej. Jęk, a zaraz po nim krótki krzyk. Zerwałam się i widzę małego gada stojącego w łóżeczku trzymającego się szczebelków, czekającego na wyciągnięcie. Oboje z TŻem jednogłośnie, że Oliwka mogła wywinąć taki numer we wszystkie inne noce, ale nie tą dostała jeść, ale wcale nie zamierzała wracać do spania, TŻ skapitulował i uśpił ją na rękach Budzik miałam ustawiony na piątą, bo mieliśmy jechać do spowiedzi. Jak zadzwonił, wyłączyłam go i słyszę nieprzerwany szum. Cholera, deszcz No dobra, nic się nie dzieje, bo to dopiero piąta rano. Zamknęłam na chwilę oczy. Coś mi się przyśniło w związku z tą spowiedzią i wyjazdem, bo się zerwałam nagle, a na zegarku 5:20. Planowany wyjazd był na 5:30, więc możliwie szybko się zebraliśmy i pojechaliśmy. Po przygodach związanych ze spowiedzią z dnia poprzedniego mieliśmy zaczęłam się trochę denerwować, kiedy zaczęła dochodzić 6 rano, a żaden ksiądz się nie pojawił w konfesjonale. Bo zawsze przed mszą przychodzi spowiadać. Krótko po rozpoczęciu mszy przyszedł ksiądz. Gdyby nie to, że potrzebny był mi podpis, to bym go wyśmiała w twarz za te jego poglądy, bo jesteśmy niegodni przyjęcia sakramentu małżeństwa, bo żyjemy bez Boga, mieszkamy razem, ślub cywilny to żaden ślub, jest nic nieważny, to tylko kontrakt, no ale dobrze, że chociaż dziecko wychowujemy razem. Jak odeszłam od konfesjonału, to zaczęłam się śmiać Jak wróciliśmy do domu, to trochę zamieszania było z racji wyjazdu do fryzjera i kosmetyczki, wiedziałam, że mam jechać później, to poszłam do pokoju i położyłam się obok TŻa. Chyba nawet na chwilę przysnęliśmy. Obudziła mnie moja młodsza siostra, z którą miałam jechać do fryzjera, kiedy my jedziemy. Poszłam na dół i patrzę, że starsza siostra, z którą miałyśmy w pierwszej wersji pojechać, zniknęła razem z samochodem dzwonię do taty, który jeszcze w mieście ostatnie pierdółki na giełdzie kupował, z kim my w takim razie pojedziemy po kilku telefonach stanęło na tym, że czekamy na tatę i jedziemy. Przygotowałam sobie aparat, bo stwierdziłam, że chcę mieć czesanie i malowanie na zdjęciach, a że fotovideo zaczynali dopiero po południu, to sama musiałam o to zadbać Młodsza siostra zadeklarowała się do robienia zdjęć. Poszłam sobie zrobić kawę, ale nawet nie dopiłam jej do połowy, bo przyjechał tata i zgarnął nas do miasta Była zaledwie ósma, a okazało się, że moja mama i siostra są już ufryzowane i poszły już do kosmetyczki. Poszłam na mycie, a moja siostra od razu siadła na fotel i fryzjerki zaczęły ją czesać. W tym salonie to babeczki mają złote ręce do mycia, bo od razu zachciało mi się spać, tak mi się błogo zrobiło od masażu głowy Po myciu suszenie i wstępne modelowanie. Moja siostra zaraz po zejściu z fotela wzięła się za fotografowanie Fryzura całkiem sprawnie szła, nie wiem, czy moja mama coś powiedziała fryzjerce, ale słuchała się tego, co do niej mówię uklepała mi kopkę, która wydawała mi się za wysoko i dziwnie się czułam, grzywkę też miałam ułożoną względnie tak, jak chciałam Względnie, bo żeby było idealnie, to sama bym musiała włosy wysuszyć, a potem tą grzywkę tylko spryskać lakierem. No i jak już wspominałam, będę się smażyć w piekle za to, że jeszcze sama poprawiłam sobie upięcie w domu
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0329_zps02cfad0d.jpg (173,6 KB, 236 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0338_zps0269b1ea.jpg (192,5 KB, 174 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0340_zpsa4f641eb.jpg (190,2 KB, 239 załadowań)
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-16, 16:44   #3620
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Sobota ciąg dalszy


Cały czas padał deszcz, a nie miałyśmy parasola, więc fryzjerka pożyczyła nam swój. A z racji tego, że salon kosmetyczny znajdował się zaraz obok, to nie miałyśmy daleko. Moja starsza siostra już miała doklejane kępki rzęs, więc nie musiałam długo czekać na swoją kolej. Makijaż wyszedł bardzo podobnie do próbnego, poprosiłam tylko o jaśniejszy podkład, żeby się tak szyja nie odcinała od twarzy a jak mi pani dokleiła kępki to fiu fiu, jakie rzęsiska miałam, normalnie szok Tyle tylko, że fotografka będzie miała trochę więcej pracy, bo oczywiście musiała mi pod skórą dioda wyskoczyć Po mnie na fotel siadła moja młodsza siostra, a ja zadzwoniłam do taty, że może już wyjeżdżać. Była godzina 10, a cały czas lało nieprzerwanie i zaczynało mnie to powoli martwić. Nawet napisałam do koleżanek, że mi się zaje.bista pogoda trafiła, to zamiast słów pocieszeń dostałam od obu odpowiedź „Taką chciałaś” No ale nie aż tak, bez przesady Tata podjechał samochodem praktycznie pod same schody od salonu, a potem wyprowadził pojedynczo mnie i siostrę do auta, i poszedł oddać parasol fryzjerce. Widać było po nim, że go zdrowo wkurza ten siąpiący bez końca deszcz. Jak jechaliśmy to mówił, że był u kościelnego pod domem dogadać otwarcie bramy wjazdowej na plac kościelny, ale tak lało, że się drzwi nawet otworzyć nie dało. I ten jego komentarz pod nosem: „Wszystko do dupy.” Jak wróciliśmy do domu, to chciałam dopić moją kawę, ale zdążyli ją już zutylizować TŻ siedział z Oliwką w salonie, ale poszliśmy wszyscy do naszego pokoju, bo musiałam dokończyć szkatułkę na obrączki. Poszłam na łatwiznę i zamiast szyć wszystko i dopiero kleić, wzięłam pistolet do kleju na gorąco i polepiłam ze sobą wszystko W międzyczasie wszystkie chłopaki w domu z TŻem na czele poszli poprawiać bramę. Przyszedł też mój wujek. A że mojego taty nie było, to chyba dogadywał się ze wszystkimi na migi Oliwka poszła spać, a ja wzięłam się za mycie jej butelek. Trochę mi zajęło, bo trzeba było przeprowadzić kurację usuwającą zapachy, ale nie o tym tutaj Siostra z mamą sprzątały parter. Wyszłam na chwilę na pole i nadjechał mój tata z bukietami i butonierkami. Bukiet wyszedł cudowny Ja jeszcze później przeprałam sobie sukienkę, nawet jej nie wycisnęłam, tylko nad wanną powiesiłam, żeby sama sobie skapała i wyschła. W międzyczasie TŻ pojechał po swojego kolegę i jego osobę towarzyszącą, bo przyjechali autobusem, a ja na szybkiego pakowałam rzeczy Oliwki do torby, bo TŻ miał ją zabrać do apartamentu i przygotować wszystko opiekunce. Niestety trzeba było małą obudzić, bo musiałam jej pozytywkę ściągnąć z łóżeczka, ale jakoś to przeżyła Wrzuciłam do torby wszystko, co potrzebne, zabawki, ciuchy dla siebie na dzień następny, TŻ zapakował płyty, laptopa, garnitur i resztę i poszedł zanieść wszystko do samochodu. Mało brakowało, a zapomniałby spinek do mankietów Oliwka wylądowała na rękach u mojej młodszej siostry, a ja znosiłam sobie suknię, buty, sukienkę Oliwki do sypialni moich rodziców. Przez parę minut siedziałam i gadałam ze znajomymi TŻa, którzy czekali u mnie w domu, a jak zaczęła dochodzić 14, poszłam do sypialni rodziców, ubrałam Oliwkę w sukienkę, obkleiłam sobie stopy plastrami na pęcherze i zawołałam mamę, żeby pomogła mi się ubierać…
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0374_zpscc32316e.jpg (181,8 KB, 236 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0379_zps6ae86a30.jpg (146,4 KB, 261 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0406_zps7cf0327b.jpg (183,9 KB, 259 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0430_zps924627c0.jpg (192,3 KB, 186 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0435_zpsa79a000f.jpg (175,1 KB, 95 załadowań)
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 16:45   #3621
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Sobota ciąg dalszy dalszy

Przestało padać Rewelacji nie było, ale przynajmniej tak deszcz niemile nie siąpił. Rozebrałam się do bielizny, założyłam buty i zaczęłam ubierać halkę. I słyszymy z mamą trąbienie przy bramie – przyjechał TŻ myślałyśmy, że będzie później ! Ale bez paniki, mama ubrała mi suknię, ale do zapięcia haftek musiała zawołać moją siostrę na tym etapie wpuściłyśmy do pokoju fotografkę i kamerzystę. TŻ w tym czasie zapinał fotelik Oliwki w samochodzie jego rodziców Mama z siostrą zapięły, zasunęły i zawiązały suknię, ja sobie wsadziłam we włosy woalkę i ułożyłam ją. Słyszałam, że do domu weszli teściowie. Uf, bo teściowa przywiozła rajstopki Oliwki, bo nie przygotowałam się na taką zimnicę Przyszedł mój tata zapytać, czy można już wpuszczać Michała, ja mówię, że tak, ale zaraz wpadło mi do głowy, czy nie lepiej będzie przejść do salonu, więc wołam do taty, żeby jeszcze poczekali poprosiłam też fotografkę, żeby zrobiła zdjęcie reakcji TŻa, jak mnie zobaczy przeszliśmy wszyscy do salonu, stanęłam tak, by mnie nie było widać i tata otworzył drzwi TŻowi. Jeszcze siostra na szybkiego wyskoczyła na korytarz, bo tam stały bukiety i butonierki i przyniosła mi butonierkę, a drugą wpięła bratu TŻa, czyli świadkowi Do salonu wszedł TŻ, ja do niego uśmiech niczym z reklamy pasty do zębów, a on stanął jak wryty, patrzy, patrzy i dopiero za chwilę podszedł i mnie pocałował zaczęłam mu wpinać butonierkę, zastanawialiśmy się, czy z lewej, czy z prawej, ale koniec końców wpięłam z lewej Jeszcze siostra-świadkowa krzyknęła, że trzeba zrobić drugie wejście, bo bukietu mi TŻ nie przyniósł więc wrócił na korytarz i przyszedł z kwiatkami Wtedy się kapnęłam, że pasowałoby mu butonierkę odpiąć, ale machnęliśmy ręką. Fotografka poprosiła mnie o położenie bukietu na stole, by zrobić mu zdjęcie, więc ułożyłam go na ławie. Oliwka się do mnie wyrwała, więc wzięłam ją na ręce i poprosiłam też o zdjęcia. Wtedy też do domu weszło wujostwo TŻa, chrzestny z żoną. Zaczęliśmy się przygotowywać do błogosławieństwa. Rodzice odsunęli ławę, byśmy mogli klęknąć. Nim przyszło do błogosławin, to mama TŻa zdążyła się popłakać Pobłogosławili nas najpierw moi rodzice, potem rodzice TŻa, na końcu chrzestny. Jeszcze wołałam za ciocią, więc i ona przyszła Chciałam się podnieść przytrzymując się TŻa, ale powiedział, żebym poczekała, to mi pomoże wstać, więc wstał, a ja ręce do góry, jak dziecko podał mi rękę i podniosłam się. Tacie udało się załatwić przez ten deszcz otwarcie bramy wjazdowej przy kościele, więc mieliśmy zrobić amerykańskie wejście, tzn. TŻ miał przyjechać i czekać z księdzem przy ołtarzu, a ja później dojechać. Więc kamerzysta z fotografką zapakowali się do samochodu i pojechali, a my parę minut po nich. W międzyczasie przyszedł sąsiad z żoną, którzy mieli pilnować naszego domu. Tata podjechał samochodem i mówi, żebym się pakowała :P a ja do niego, że dobry żart z pomocą mamy zapakowałam się z suknią i kołem od halki do samochodu. I pojechaliśmy. Przy samym kościele mieliśmy bramę, jakiś staruszek przebrał się za kobietę i czekał z koszyczkiem. Ale chciał tylko pogadać, bo wódkę i ciasta dostał od TŻa śmiać mi się chciało, bo razem z tym dziadziem stał przyjaciel TŻa pomachałam mu, ale chyba był trochę przerażony, bo powiedziałam, że dostanie ode mnie w zęby za to, że w przeddzień wesela zadzwonił, że jednak będzie sam Dojechaliśmy do kościoła, tata zaczął wjeżdżać na plac, a tam zonk. Wszyscy goście stoją na zewnątrz i co najlepsze – TŻ też! I myślimy sobie, o co chodzi, a okazało się, że ksiądz się trochę pogubił i jeszcze nie dojechał. Czyli całe amerykańskie wejście szlag jasny trafił Wysiadłam z samochodu i czekaliśmy. Podeszła do mnie żona brata TŻ, która jest w czwartym miesiącu ciąży i śmiałyśmy się, że chyba jest w urojonej, bo kompletnie nic po niej nie widać Ktoś krzyknął, że ksiądz już jest, więc moja siostra i brat TŻ poszli do Zakrystii zanieść kartki od spowiedzi, obrączki i podpisać się pod protokołem. Goście zaczęli wchodzić do kościoła, TŻ ustawił się pod ołtarzem i czekał Świadkowie ustawili się za mną i za moim tatą. Jeszcze do kościoła weszli moja ciocia z wujkiem i moimi kuzynami, moi dziadkowie, a na końcu, zaraz przed samym rozpoczęciem zobaczyłam w bramie znajomego brodacza współlokator TŻ przyjechał specjalnie z Niemiec i dopiero dotarł. Jak się okazało, młotek przyszedł ze stacji kolejowej na piechotę, oddalonej od kościoła 3 kilometry zamiast zadzwonić, żeby ktoś po niego przyjechał, bo do samego końca nie wiadomo było, czy zdąży. Wszedł do kościoła, my z powrotem się ustawiliśmy i zaczęła się msza. Ksiądz wyszedł do ołtarza, organista zaczął grać, a my z tatą ruszyliśmy. Od razu zrozumiałam, że za wysoko halkę podciągnęłam, bo tiul zaczął mi się plątać pod nogami i tylko do taty półgębkiem, żeby wolniej, bo mi się suknia plącze jakoś dokuśtykałam do ołtarza, tata przekazał mnie TŻowi i zaczęła się msza. Mieliśmy z TŻem wybrać czytania i ewangelię, ale totalnie wyleciało mi to z głowy. Nawet nie pamiętam, co było, czytanie było o dobrej żonie, ewangelii nie pamiętam. Kazania też nie, przyznam się szczerze, że mało słuchałam Bardziej przyglądałam się dekoracji. Kościół ubrany był w słoneczniki, a na środku była alejka, dzięki której goście nie mogli wchodzić środkiem kościoła do ławek Tyle tylko, że na stojakach były sztuczne kwiaty, ale było mi już wszystko jedno. A po kazaniu nastała przysięga Mieliśmy wyjść na schodek, ale ksiądz zszedł do naszych klęczników i tam obwiązał nam ręce stułą. Najpierw TŻ. Zapomniałam na niego patrzeć ! Czytałam, co tam ksiądz miał w książce w połowie się kapnęłam, że pasowałoby patrzeć na TŻa A potem moja kolej. Sama się złapałam na tym, że wyprzedzałam księdza, bo mówiłam z pamięci Jak skończyliśmy mówić przysięgę, to w kościele zrobiło się tak nagle jasno. Słońce wyszło zza chmur ! I przyszedł czas na obrączki. Ksiądz powiedział, że możemy pocałować obrączki przed włożeniem je na palec. Tu w sumie stres opadł, bo w trakcie zaczęliśmy się śmiać, bo ani mi, ani TŻowi obrączka nie chciała wejść na palce, a mamy je luźne aktualnie Po nakładaniu obrączek msza potoczyła się dalej. Ponieważ ksiądz, który udzielał nam ślubu jest zakonnikiem, to ma swoje jakieś tam obrządki w prowadzeniu mszy i przy przeistoczeniu jakieś modlitwy czytał, a przy nich wszystkie imiona świętych, przy męczennikach zaczęłam się już śmiać Przekazywanie sobie znaku pokoju było kompletną porażką podszedł do nas ksiądz, ok, ale rodzice TŻa siedzieli po lewej stronie, a moi po prawej stronie kościoła i nim doszliśmy do jednych i drugich, to pieśń „Baranku Boży” zdążyła się już dawno skończyć i ksiądz na nas czekał Gdy nadszedł czas komunii świętej, dostaliśmy najpierw hostię, a potem ksiądz podszedł do nas z kielichem. Przed rozesłaniem ksiądz złożył nam życzenia i podarował nam Pismo Święte i dwa różańce. Przy okazji zaprosiliśmy go na obiad weselny. Po rozesłaniu zamieniłam się z siostrą bukietami i poszliśmy z TŻem do ołtarza Matki Bożej. Włożyłam bukiet do przygotowanego wazonu. Chwilę się pomodliłam i wzięłam TŻa za rękę i tak klęczeliśmy. Zapomniałam powiedzieć, że organista i jego córki spisali się na medal, oprawa mszy była cudowna, pięknie dziewczyny śpiewały
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 16:47   #3622
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

c.d.

Gdy skończyła się ostatnia pieśń, wstaliśmy z klęczników i poszliśmy na środek kościoła ustawić się do wyjścia. Goście oczywiście w 90% byli w kościele No ale nic, wyszliśmy i zostaliśmy obsypani pieniędzmi i zaczęło się zbieranie
Dobrze, że były małe dzieci, to im sprawiało to radochę jak pozbieraliśmy prawie wszystko, to fotografka poprosiła nas o ustawienie się do zdjęcia zbiorowego. Postanowiliśmy, że życzenia będą na sali, więc wsiedliśmy do samochodu, goście też się pozbierali i ruszyliśmy do lokalu. Zatrzymał nas ten sam dziadzio, co wcześniej, tym razem wręczył nam po grosiku i życzył dużo szczęścia w życiu a kawałek dalej była kolejna brama, dzieciaki przebrały się za duchy. Dostali ciasto i pojechaliśmy dalej
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0086_zpseed2be5d.jpg (305,1 KB, 379 załadowań)
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 16:49   #3623
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Ciąg dalszy dalszego ciągu


Jak dojeżdżaliśmy do lokalu, to czekała kolejna brama, stanęła dziewczyna z kwiatami i czeka. Dostała od nas wódkę i puściła dalej, 10 metrów dalej stoją jej koleżanki, czy ktoś tam. Mówimy im, że wódkę i ciasta samochód dalej, bo moi rodzice wieźli w bagażniku, a te, jakby się z choinki urwały, bo stoją dalej jak święte krowy już nawet mówiłam kierowcy, żeby depnął po gazie to się przestraszą i odskoczą w międzyczasie jakiś menelaos z reklamówką zaczął zamykać bramę wjazdową do hotelu z hotelu zaraz wypadł właściciel i go przepędził, a że praktycznie naprzeciwko jest komisariat policji, to nie trzeba było mu dwa razy powtarzać zajechaliśmy pod bramę ogrodu lokalu, fotografka i kamerzysta się rozłożyli, TŻ wysiadł z moim bukietem i przyszedł otworzyć mi drzwi. Tak wyglądała nasza dekoracja samochodu, jest własnością fotovideo, ale od razu na zdjęciu mi się spodobała i bez kombinacji taką chcieliśmy z tyłu na bagażniku była jeszcze kokarda z kwiatków. TŻ mi później powiedział, że samochód ubierali pod sklepem 100 metrów od mojego domu a za samochodem auto mojego taty, którym podjechałam pod kościół TŻ podał mi dłoń i pomógł wysiąść, nie pamiętam, czy oddał mi bukiet, czy go trzymał, a ja szłam i trzymałam kiecę, ale poszliśmy w stronę drzwi lokalu od strony części jadalnej. Tam nas kelner zatrzymał i poprosił do wejścia od strony części tanecznej. Poszliśmy, stanęliśmy w drzwiach i pytam TŻa, czy da radę mnie wnieść :P ten hop, tylko żebym się trzymała i przeniósł mnie przez próg W drzwiach kelnerzy stali z tacą i szampanem, czy czymś tam , a na środku był „nasz” kelner (bo on później był odpowiedzialny za całość i nasz stół obsługiwał) i kelnerka, którzy trzymali naszego szampana i chleb na powitanie. TŻ mnie odstawił, podeszliśmy do kelnerów i od razu zapytałam, co pierwsze, bo nie mam zielonego pojęcia Orkiestra zagrała na powitanie, przywitali nas, zjedliśmy chlebek okruszony solą i czekaliśmy na toast. Główny kapelant, że go tak nazwę coś powiedział, nie pamiętam już co, goście odśpiewali sto lat i siup do dna a potem kieliszki za siebie i tylko się obróciłam, czy czasem orkiestra nie dostała na szczęście nie, kelner/ka (nie pamiętam) przyniosła nam zmiotkę i łopatkę, ja sobie zastrzegłam, że mam bukiet, to niech TŻ sprząta ja tylko biegałam i mu pokazywałam, gdzie są kawałki jeszcze po chwili kelner zabrał zmiotkę i dosprzątał, a orkiestra zapowiedziała życzenia. Ustawiliśmy się i goście zaczęli przystąpili do życzeń Boże, nigdy w życiu tyle wiary nie całowałam Przy życzeniach poryczałam się, jak moja babcia do nas podeszła, bo widziałam, że sama płakała. Teraz, jak sobie to przypominam, to mam łzy w oczach Dostaliśmy tylko 4 bukiety, więc akcję pod tytułem „nie chcemy kwiatów” uważamy za udaną generalnie dostaliśmy jeszcze jedno wino. Z prezentów to ten zestaw garnków od mojej babci, ciocia kupiła nam zestaw sztućców, siostra-świadkowa kupiła nam ekspres do kawy z zestawem kapsułek, które chcieliśmy, na drugi dzień od kuzyna dostaliśmy ręczniki. Reszta koperty, ewentualnie przelewy. Jeszcze przed życzeniami przeraziłam się, że jak się goście odnajdą na sali jadalnej, skoro plan stołów jest przy wejściu po drugiej stronie, ale okazało się, że kelnerzy przenieśli go pod drzwi od sali tanecznej. Uf! Po życzeniach poszliśmy na obiad. Jeszcze nim usiedliśmy do stołu, to zgarnęłam mamę do łazienki, żeby ściągnęła mi halkę trochę niżej, pomogło na krótką metę Jak przyszłam do stołu, to TŻ odsunął mi krzesło i podsunął, żebym usiadła Praktycznie od razu pojawił się obok nas kelner z pytaniem, czy chcę do obiadu białe, czy czerwone wino. Wzięłam białe, bo stwierdziłam, że znając życie to się obleję TŻ też poprosił o białe. Zjedliśmy przystawkę, za chwilę kelnerzy wynieśli krem z grzybów (jedyne danie, do którego miałam zastrzeżenia, bo było niedoprawione, ale nie pomyślałam o tym, że przecież cała zastawa do doprawiania stoi przede mną). Przyszedł kelner zapytać, jak to z tymi podziękowaniami, bo projektor stoi i czeka na trzeciej sali, więc ustaliliśmy, że jak po pierwszym tańcu wjedzie tort i ukroimy nasz symboliczny kawałek, a potem kelnerzy zabiorą go do krojenia, to wtedy pójdą podziękowania. W międzyczasie z jedzenia przyniesionego na drugie danie zrobiłam małą porcyjkę dla Oliwki, żeby dziewczyna opiekująca się nią dała jej jeść. Po drugim daniu przyszedł do nas kierownik zespołu zapytać kiedy pierwszy taniec. Daliśmy jeszcze gościom kilka minut na dokończenie obiadu i zostaliśmy zaproszeni do pierwszego tańca. Ćwiczyliśmy z TŻem walca, ale w związku z problemami z moim plątaniem się sukni machnęliśmy na niego ręką i postawiliśmy na zwykłego bujańca-przytulańca. Nasz taniec został zapowiedziany bardzo obiecująco, bo w końcu mieliśmy półtora roku na przygotowanie po nim orkiestrant stwierdził, że Taniec z Gwiazdami stoi przed nami otworem, a moja delikatność, a agresja TŻa w tańcu powala na kolana i wjechał tort niestety nie mam zdjęć, bo nikt nie chciał wtedy wchodzić z fleszami fotografce, ale po prostu kopara mi opadła i tak żal mi go było kroić ale żeby tradycji stało się zadość, to wspólnie z TŻem wbiliśmy w niego nóż i ukroiliśmy kawałeczek. Nie wiem jak nazywa się ta mini tacka do wyciągania kawałków torta , w każdym bądź razie wsadziłam ją pod nasz kawałek i próbuję podnieść do góry i nie idzie ciągnę mocniej i nic mówię do TŻa, że nie dokroiliśmy, wzięłam zaczęłam ręką wyciągać i okazało się, że wsadziłam tą łyżkę pod tekturę, na której postawione było najmniejsze piętro tortu symbolicznie zjedliśmy po jednej łyżeczce. Tort był przepyszny, morelowo-czekoladowy, słodko-kwaśny Orkiestra zapowiedziała podziękowania dla rodziców, a ja jeszcze ukradłam z talerzyka kawałek tortu I wtedy kelnerzy zabrali wózek z tortem i pojechali go kroić. TŻ ustawił laptopa, rzutnik i włączył projekcję. Niestety nie było słychać początkowej muzyki ze Shreka, dopiero jak „Candy” się zaczęło, to było słychać na całą salę. Kupa śmiechu była, rodzicom i gościom bardzo się podobało Po projekcji podeszliśmy do rodziców podziękować im za wszystko i orkiestra zaprosiła wszystkich na torta.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0106.jpg (73,9 KB, 236 załadowań)
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 16:52   #3624
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Wesele

Po torcie kelnerzy zaczęli roznosić wódkę, a orkiestra zaczęła grać i zaprosiła do tańca. Poszliśmy z TŻem na parkiet, po pierwszym szybszym kawałku okazało się, że nie rozbicie butów odpowiednio dobrze się zemściło bo o ile buty były tak zaje.biście wygodne, że w ogóle nie czułam, że są takie wysokie, to niestety skóra przy palcach nie była odpowiednio naciągnięta i tam ściśnięte stopy po prostu zaczęły mnie palić. Po dwóch piosenkach zeszliśmy z parkietu, bo musiałam te buty po prostu na chwilę zdjąć. Stopy mi chwilę odpoczęły i mogłam je z powrotem założyć. Moja siostra zaczęła się zbierać do domu, bo jechała się przebrać, więc poprosiłam ją, żeby przywiozła mi baleriny. I teraz mogę zacząć pisać chaotycznie, bo nie pamiętam chronologicznie wszystkiego. Siostra szybko obróciła do domu i z powrotem, więc baleriny miałam szybko. Jak je ubrałam – magiaaa Trudno, że miałam suknię 11cm za długą, wiedziałam, że i tak jej nie sprzedam. Na początku było mi jej trochę żal, jak mi ją TŻ przydeptywał, potem było mi już wszystko jedno poszliśmy z TŻem na parkiet, zatańczyliśmy kilka kawałków, po czym wyszliśmy na chwilę na zewnątrz. Stanęliśmy z moją mamą i ciociami, za chwilę TŻa zgarnął jego przyjaciel i zostałam sama. Na zewnątrz wyszedł teść i poprosił mnie do tańca, więc poszłam z nim. Ale stwierdziłam, że suknię będę mieć za długą, więc wbiłam się z powrotem w buty ślubne i poszłam tańczyć. Dwie piosenki i buty wylądowały koło filara, a ja na bosaka tyle tylko, że w trakcie pląsów w kółku zbierałam jeszcze szkło z parkietu ale nic sobie w stopy nie wbiłam, więc kelnerzy musieli jeszcze później dozamiatać dokładnie wszystko. Była gdzieś 20, jak przyszła opiekunka z Oliwką z pytaniem, czy nie lepiej byłoby już pójść do apartamentu położyć ją spać. Więc zabraliśmy się z TŻem, pozbieraliśmy wszystkie Oliwkowe rzeczy i udaliśmy się do pokoju. Dostaliśmy apartament prezydencki, jak weszłam do niego, to mi kopara opadła. Przebrałam Oliwkę do spania, TŻ przygotował butlę, potem przygotowałam łóżeczko, zostawiliśmy opiekunce dokładne instrukcje, po czym ucałowałam Oliwkę i wyszliśmy, bo zaczęła się do mnie wyrywać, a jakbym ją wzięła na ręce, to przepadłabym na godzinę, jak nie więcej Jak nie tańczyliśmy, to chodziłam od stolika do stolika, najwięcej czasu spędziłam przy stoliku znajomków Chyba najwięcej czasu spędziliśmy z TŻem przy stoliku jego znajomych, tam było po prostu najweselej córka znajomych rodziców TŻa siedzi koło mnie i mówi: „A Ty wiesz, że ja się kochałam w Michale, jak miałam trzy lata?” i obie w śmiech Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia krawatu brodatego współlokatora TŻa spod marynarki wystawała mu tylko górna część, na której było rysunkowe niebo, a że byłam ciekawa, to poprosiłam o pokazanie całości. Wyciągnął, a tam… Kubuś Puchatek ! ale całość krawata cudowna Byliśmy z TŻem dwa razy na spacerze, dużo czasu spędziliśmy też na tarasie. W pewnym momencie dosiadł się do mnie przyjaciel TŻa i pyta, czy jestem na niego zła, że przyszedł sam Biedny się chyba mnie przestraszył, bo jak TŻ mnie określał przez cały tydzień przedślubny – byłam „Wielką Furią” Generalnie pogadaliśmy, bo odkąd się znam z TŻem, to nie mieliśmy okazji ani razu praktycznie. Jedno tylko, co mnie trochę ukłuło, to jak zaczęła dochodzić 22:30, a ciepłego dania ani widu, ani słychu i okazało się, że będzie, ale godzinę później menagerka chyba musiała się pomylić i źle wydrukowałam. Ale trudno. Stolik z balonem i szkatułką na życzenia też nie cieszył się zbytnim zainteresowaniem, więc poprosiliśmy orkiestrę, by przypominała gościom o tym. W sprawie długopisów nawet zostawiłam karteczkę, którą regularnie modyfikował mój szwagier Mieliśmy zamówione piosenki dla rodziców, których orkiestra generalnie nie gra i musiała się ich specjalnie nauczyć. Chcieliśmy zrobić dedykację, ale okazało się, że tata TŻ gdzieś wsiąkł, więc stwierdziliśmy , że pójdzie dedykacja dla moich rodziców. Orkiestra zaczęła zapowiadać, tak pięknie im to szło, a tata mi mówi, że mama do domu pojechała. Orkiestrant zaprasza moją mamę na parkiet, a ja z jękiem, że mama do domu pojechała. Na co orkiestrant, że w takim razie nie zagrają i dojdziemy do tego później A jak zaczęło chylić się ku północy, to orkiestra zaczęła wołać na oczepiny
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 16:55   #3625
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Ciąg dalszy wesela

Wzięłam bukiet z wazonika, wytarłam go w serwetkę i poszłam na salę. Orkiestra poprosiła o wniesienie na salę jednego krzesła. TŻ poleciał na trzecią salę, przyniósł i postawił bezpańsko na środku tak, że jakby nie chciał rzucić, to zahaczyłoby o filar Pokazywałam mu, gdzie ma go postawić i koniec końców sama musiałam go przestawić Orkiestra zaprosiła wszystkie panienki na parkiet, TŻ w pośpiechu zdjął mi okulary i już mi będzie oczy zakrywał a tu nieee, orkiestra mówi, że panny najpierw muszą się wkupić w moje łaski i zatańczyć ja wołam, że chcę okulary z powrotem, bom ślepa i ciężko mi będzie ocenić TŻ założył mi okulary i orkiestra zagrała kankana I po tym dziewczyny ustawiły się w kółeczku i zaczęły krążyć wokół mnie, a TŻ trzymał mi dłonie na oczach. Muzyka przestała grać i siup bukiet za siebie, a sala w śmiech oglądnęłam się za siebie, a bukiet leży pod stolikiem, trochę się mu lewkonie powyłamywały, ale generalnie nie ucierpiał, o co się bałam najbardziej. Zabrała go sobie ta córka znajomych rodziców TŻa Później go oddała, bo zastrzegłam sobie, że do zwrotu ). Stawka wzrosła, bo panowie już wiedzieli, o kogo walczą ale i tak musiałam się po sali przelecieć i zgarnąć wszystkich, którzy się po kątach pochowali, najbardziej uparty był brodaty współlokator TŻ, ale w końcu udało mi się go zaciągnąć nie pamiętam, co orkiestra zagrała na wkupiny, ale tak żałośnie im to wychodziło, że żonaty brat TŻ porwał się do nich i pospieszył im z pomocą i zaciągnął na środek parkietu do kółeczka. To zasłoniłam TŻowi oczy i jak orkiestra skończyła grać, to rzucił krawatem złapał przyjaciel TŻa, ale się okazało, że falstart , więc jeszcze raz I jak orkiestra skończyła grać, to krawat złapał przyjaciel TŻa i chłopak tej dziewczyny to jeszcze dogrywka Szepnęłam TŻowi, żeby teraz rzucił przed siebie i tym razem padło na chłopaka nowej Pani Młodej Nie było jakichś specjalnych tańców nowej Młodej Pary, tylko orkiestra zaprosiła wszystkich do tańca. My szybko się zwinęliśmy z parkietu, bo chcieliśmy zrobić w końcu dedykacje dla rodziców, moi byli na parkiecie, więc od razu poszła dedykacja dla nich Wszyscy tańczyli w kółku wokół sali, a moi rodzice w środku. Za chwilę pojawili się rodzice TŻa i poszła też dedykacja dla nich. Zabaw jako takich nie było, był pociąg, mambo i nie pamiętam więcej Ponieważ wciąż był problem z wpisami do baloników, to wzięliśmy z TŻem baloniki, kartki ze szkatułek, długopisy i zaczęliśmy roznosić po stolikach, jeszcze nie sprawdzaliśmy, ile tego wyszło, ale śmialiśmy się do gości, że na żebry przychodzimy Jeszcze kamerzysta i fotografka przyszli do nas, żeby sobie zdjęcia z gośćmi zrobić, więc przeszliśmy po stolikach. Ale i tak koniec końców nie udało się ze wszystkimi zrobić, no ale już trudno. Chwilę później kamerzysta i fotograf się zwinęli, więc impreza zrobiła się luźniejsza śmiać mi się chciało, bo brat TŻa trochę złapał humor i nam tak strasznie miłość wyznawał, że aż mi głupio było też mnie obtańcował, cały czas byłam na bosaka, i jak się w którymś momencie ślizgnęłam na tiulu, to myślałam, że zęby wybiję Tańczyłam też z przyjacielem TŻa, ciągle mi suknię deptał, a ja tylko odrywałam, co udarł, w pewnym momencie wyglądał tak, jakby się miał popłakać, bo takie świeczki mu w oczach stały zdjęcia robiłam w domu, pokazują, jak wygląda moja suknia po tańcach
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0350_zpsccde4cb4.jpg (151,5 KB, 389 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0477_zps4dac068b.jpg (144,0 KB, 212 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0476_zpsf65da07f.jpg (110,4 KB, 137 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0475_zps61b0ed22.jpg (126,1 KB, 112 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0471_zpse6b8f6ac.jpg (130,1 KB, 132 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0478_zps07d44c91.jpg (153,9 KB, 139 załadowań)
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 16:56   #3626
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Końcówka wesela

Goście w sumie szybko się zaczęli rozchodzić, bo zaraz po północy zaczęli się wykruszać, ale nie przejmowaliśmy się tym, bo w sumie zabawa była dobra, jedzenie też, atmosfera super, wiec to była tylko i wyłącznie ich decyzja Nadszedł dla mnie jeden z najtrudniejszych momentów na całym weselu – sikuuu Jakoś z siostrą dałyśmy radę Jak zbliżała się trzecia, a że mało gości już zostało, to postanowiliśmy nie przedłużać grania orkiestry, bo kto by chciał, to jeszcze zostanie i siądziemy sobie pogadać. Ale generalnie jak orkiestra skończyła grać, to wszyscy zaczęli się zbierać, a zwłaszcza ci, którzy mieli jechać wynajętym busem. Trochę zamieszania było, bo jak zbieraliśmy paczki z ciastem z chłodni, to okazało się, że miało nam braknąć jednej ale za chwilę nasz kelner przyszedł i znalazły się jeszcze dwie skrzynki paczek Na koniec zostali praktycznie moi rodzice, moja siostra z mężem, kuzynka, chrzestny z żoną i para sąsiadów. Cyknęłam fotki bukietu na stole, jak to się prezentowało z numerkiem stolików. Wisiały za nisko i chciałam tak, żeby widać było numerek z wejścia na salę, a wisiały jak chciały, no ale machnęłam na to ręką, bo goście się szybko odnaleźli. Ja się już snułam po sali jak cień, zbierałam menu ze stolików i układałam wszystko na stoliku z szkatułką na życzenia i balonem, potem przeszłam i pozbierałam pozostałe baloniki i długopisy, na koniec odwiązywaliśmy z TŻem numery stolików i przeniosłam sobie plan stołów. Później poszliśmy do łazienek zabrać koszyczki. Jak się okazało, męski wyczyszczony był zupełnie, damski praktycznie nietknięty, chociaż dziewczyny mówiły, że super sprawa z tym koszyczkiem. Jak pozbieraliśmy już wszystko, to mi mama powiedziała, żebyśmy już poszli do pokoju, bo mnie tu już nie ma duchem Więc zabraliśmy się i poszliśmy. Wzięłam tylko paczkę ciasta dla opiekunki Oliwki. Wyjechaliśmy na nasze 7 piętro, TŻ jeszcze wrócił się do sejfu po torbę z kopertami i kartkami i chwilę później odprawiliśmy opiekunkę. Koniec końców daliśmy jej 200zł i paczkę ciasta. jak wyszła, w końcu mogłam zdjąć suknię. Druty usztywniające gorset – koszmar ! wygięły mi się już w kościele i potem całe wesele mnie uwierały i obcierały, przeprostowane wyginały się praktycznie od razu Więc jaką ulgą było rozsznurować gorset. Siedziałam w samej bieliźnie, jak przeglądaliśmy koperty i prezenty ale i tak największą radość sprawiło mi drapanie zdrapek zdrapałam chyba połowę i poszłam się położyć do TŻa. Była piąta rano.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0404_zpsc94a1a4b.jpg (160,8 KB, 289 załadowań)
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 16:56   #3627
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Niedziela


Oliwka chyba wyczuła, że mamusia i tatuś są zmęczeni, bo wstała nie o 7 jak zwykle, tylko półtorej godziny później Wzięliśmy ją do łóżka, nakarmiliśmy i bawiła się zabawkami. Za chwilę wzięłam ją do salonu, żeby bawiła się na podłodze, a ja skończyłam drapać zdrapki kupony zostawiłam do sprawdzenia w domu. Później poszłam się wykąpać (byłam w szoku, bo spędziłam 70% wesela na bosaka i stopy miałam totalnie czyste!), ubraliśmy się i zeszliśmy do restauracji na śniadanie. Oliwka siedziała z mamą TŻa, a ja poszłam do znajomych, którzy zeszli zjeść coś, a zostali na noc w hotelu. Pogadaliśmy chwilę, TŻ zgarnął mnie do pokoju, żeby się spakować i ogarnąć trochę po sobie. W ogóle byłam w szoku, bo martwiłam się, że zapomniałam szczoteczki do zębów, a od hotelu przygotowane były jednorazowe zestawy szczoteczki i pasty Jak kończyliśmy się pakować, to przyszedł szwagier, który po nas przyjechał i zaczęliśmy znosić manele do samochodu. TŻ jeszcze skoczył do dworku pozbierać tą naszą poligrafię i tak dalej, a ja poszłam do pokoju teściowej zabrać Oliwkę. Zebraliśmy się chwilę później i pojechaliśmy wszyscy do domu. Zaczęłam sprawdzać kupony i okazało się, że ustrzeliliśmy na wszystkich całe 10 złotych na zdrapkach było więcej szczęścia, bo 178 Przyjechał kuzyn z żoną, dostaliśmy zestaw ręczników. Ja siedziałam wycięta jak obrazek, jeszcze zdążyliśmy się poprztykać z TŻem, nie pamiętam o co, ale poszłam spać obudziła mnie mama TŻa, że już jadą do domu. Poleżałam jeszcze chwilę i zeszłam na dół do wszystkich. Ale i tak generalnie zebraliśmy się z TŻem i wróciliśmy do pokoju, szczerze mówiąc średnio miałam ochotę na goszczenie kogokolwiek

Jeżeli chodzi o orkiestrę, dekoratornię i salę – praktycznie wszystko było idealnie. Były niedociągnięcia w postaci tych nieszczęsnych numerków stolików, ale nie można się było do niczego innego przyczepić, było idealnie. O orkiestrę każdy pytał, byli zachwyceni, jedzenie wszystkim smakowało, było go dużo, a kelnerzy zachowywali się bardzo profesjonalnie. Z tego jestem w 150% zadowolona, jeszcze po weselu ludzie dzwonili i chwalili wszystko

Wieczorem posiedzieliśmy z TŻem na laptopach, ja pisałam sobie początek relacji, TŻ coś tam oglądał. Wymiękł po 22, ja jeszcze zostałam. Po 23 przyszłam do pokoju, położyłam się i:
- Kochanie… Możesz mi coś obiecać?
- Mogę, a co?
- Ale na pewno to zrobisz?
- Na pewno, ale o co chodzi?
- Napiszesz relację ze ślubu i wesela z własnego punktu widzenia?
- Napiszę.
- Obiecujesz?
- Obiecuję.
I… napisał
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 17:19   #3628
Kin_Ga07
Wtajemniczenie
 
Avatar Kin_Ga07
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: SACRUM
Wiadomości: 2 063
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Cytat:
Napisane przez Olgietka Pokaż wiadomość

małpy!
Przecież bysmy po Cibie krzyknęły

Cytat:
Napisane przez cowie Pokaż wiadomość
O nie, 3 dni nie poczekam

Kochana mam pełną szafkę! I wódkę i żubrówkę mam. Nie uschniemy

dzisiaj nie zdążyłam na Contbusa ale musimy w końcu zrobić jakiś Zlot Czarownic

Cytat:
Napisane przez Laura28 Pokaż wiadomość

Ale dzisiaj naskrobałyście, a miałam plan nadrobić. Zwiedziłam wszystkie sklepy w okolicy, staników dla mnie nie ma prawie nigdzie jedynie w atlantiku była bardotka w moim rozmiarze to była cielista,a chciałam ecru. No ale kupiłam. butów to już totalnie nigdzie ładnych nie ma.
Także przymiarka przeniesiona na czwartek, a jutro ruszam na podbój Gdańska.

Za to jak weszłam do topsecret, to zobaczyłam sukienkę idealną dla mamy na ślub, wzięłam od razu, jej się podoba, ale wprowadziłaby małe poprawki. Jak coś jest 30 dni na zwrot a cieszę się, bo z mamą zakupy są niełatwe. zawiozłam jej do pracy i wszyscy ją chwalili.


Ale się rozpisałam.
A jakie chcesz butki? Białe czy wymarzyłaś sobie jakiś kolor?



Byłam na zakupach - kupiłam:
- naklejki na wódkę
- tuby z cofetti
- figurkę na tort Może dla kogoś to kicz, ale ja zawsze o tym marzyłam
- kotyliony
- pudełeczka na ciasta
Wystarczy na dziś ślubnego klimatu
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg figurka.jpg (21,6 KB, 19 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg kotylion.jpg (14,0 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg naklejka.jpg (36,0 KB, 13 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg pudełko na ciasto.jpg (16,2 KB, 11 załadowań)
__________________

U&I
Kin_Ga07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 17:21   #3629
Laura28
Rozeznanie
 
Avatar Laura28
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 953
Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz.57 !

Cytat:
Napisane przez Kin_Ga07 Pokaż wiadomość

A jakie chcesz butki? Białe czy wymarzyłaś sobie jakiś kolor?

Chce, żeby były klasyczne i ładne. Najlepiej ecru, bo białe nie bedą mi pasować. cieżko w moim mieście coś znaleźć. nawet nie muszą byc typowo ślubne. Zeby pasowały do okazji poprostu.
Laura28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-16, 17:28   #3630
agassek
Zakorzenienie
 
Avatar agassek
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6 534
Dot.: Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz

Kaczuszko, jaka relacja Jeszcze całej nie przeczytałam, ale cudownie, że dołączyłaś kilka zdjęć i wszystko tak wnikliwie opisałaś
i końcówka

Kin_Ga07
, ja też dzisiaj dostałam moje figurki
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg zdjecie.jpg (100,2 KB, 19 załadowań)
__________________
Cytat:
Kobieto na Krańcu Świata


Edytowane przez agassek
Czas edycji: 2013-07-16 o 17:31
agassek jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.