Mase faldek, dwa podbródki, brzuszek moj jest okraglutki. Mamy VII-VIII'13 cz.3

[ita83]

magolina ja tez uwazam ze malemu nic nie powinno byc bo amoxicylina jest najbezpieczniejszym z antybiotykow ale wole dmuchac na zimne - a Leo nie pierwszy i zapewne nie ostatni dostaje mm juz przestalam miec o to wyrzuty sumienia

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez lachryma

nie mogę leżeć i nie mogę stać
Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

pare lat z zycia darmo diabli wzieli

hehe malenczuk gora

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

[dzoan]

Dobranoc Mamusie

[domciatko]

Czy wasze dzieci juz śpią?
Moja nie....
Ja chyba coś źle robię że u nas że snem takie problemy Eh nie chce więcej dzieci, poważnie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cynamon_owa]

Napisane przez Margosia__

Boli mnie głowa i nie mogę spać ,
chociaż dokoła wszyscy już posnęli...

Napisane przez lachryma

nie mogę leżeć i nie mogę stać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

...mija kolejna nocka w naszej celi...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[skylie]

Melduje ze zyje, ale co to za zycie
Goscimy Skoka. Kto nam podeslal?

[ita83]

domi to nie ty tylko tak jak i moje dzieci jak rozdawali sen to Sara musiala w tym momecie w innej kolejce stac np. po zapasy energii

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

oki ide nyny - do pierwszego

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

[domciatko]

Ja juz nie wiem co źle robię.
Ona sama nie umie zasnąć, tylko na raczkach bujajac. Nie lubi leżeć na płasko tylko ryk, siedzi w bujaczku 5 min i ryk, w gondoli nie chce leżeć ryk... Tylko na raczkach, no dramat, nocki mnie dobijaja ... Miało być lepiej z wiekiem, nie widzę poprawy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ----------

Skylie
Nie ja. Mój jest u nas od 3 miesięcy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ita83]

domi a moze rzeczywiscie spijcie razem ja sie poddalam i codziennie kolo 2 w nocy leo laduje kolo mnie i dzieki temu dluzej spie zwlaszcza ze po karmieniu o 5 nie odciagam pokarmu - taki maly bonus

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 00:39 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

Napisane przez cynamon_owa

...mija kolejna nocka w naszej celi...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a jak ta nocka w tej celi szpitalnej mija??? mam nadzieje ze goraczka troche spadla

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

[malaczarnakejt]

padam. dobranoc!

[ita83]

chyba zainwestuje w stopery i ustawie sobie jedynie wibracje w tel na karmienie...ten juz sie pcha do wyrka a przeciez powinien jeszcze 3h w lozeczku pospac ....

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

[cynamon_owa]

Gorączka spadła ale temperatura sie waha cały czas. Młody kaszle i kicha- obawiam sie, że na dokładkę sie przeziebil.
Wczoraj miał robione echo- nie jest ani lepiej ani gorzej więc nie narzekamy.
Z gorszych wieści spadł mu potas i magnez nie wiadomo dlaczego. W środę Adaś miał transfuzje krwi więc juz w ogóle sie dziwię.
Młody strasznie dużo sika więc pewnie wysikuje ten potas ale żeby az tak szybko, hm?
Poprzedniej nocy coś ten cewnik zaczął sie blokować- o mało na zawał nie zeszlam... W sumie nie tylko ja- pielęgniarki i lekarze też. Wszyscy teraz sie boją, ze znowu sie dziadostwo zablokuje na stale.

Aha, nie pisałam. Ten drugi cewnik niestety założony jest w ten sposób, że po jego wyjęciu żyła w której sie znajduje będzie juz niedrozna na stale Więc lepiej żeby sie trzymał do końca leczenia bo kolejnego raczej nie mają gdzie juz wstawić.

A tak w ogóle to chyba sie nie chwaliłam, ze wymazy z oczu, gardła, nosa, głowy i pachwin wyszły negatywne (to jednoznacznie potwierdza, ze zarazili Adasia w szpitalu :banghead: ) więc Adaś nie może nikogo zarazić dlatego juz nie jesteśmy w izolatce
Dzisiaj zwiedzalismy oddział
Przejście z jednego końca na drugi zajmuje minutę ale spacerowalismy pół godziny :thumbup:
Dłużej nie mogliśmy bo musieliśmy odłączyć Adasia od pompy, która go karmi no a poza tym i tak trzeba taszczyc ze sobą pompę z antybiotykiem- ale co z tego... I tak było faaajnie
Kurcze, w takich chwilach zmienia sie całkowicie postrzeganie świata i człowiek cieszy sie z czegoś co jest zupełnie nieistotne dla większości rodziców.
Np dzisiaj Adaś przekrecil główkę w lewo- niby nic jak na 4miesieczne dziecko ale Adaś miał dwa razy rozcinana szyję z boku i miał przyblokowane wszystko- a dzisiaj mu sie udalo i właśnie śpi z główką przekrecona w lewo a ja siedzę obok i nie mogę sie napatrzec... Mój mały bohater... :thumbup:

Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ita83]

cymamonkowa czyli jednak troche do przodu maly kroczek ale zawsze cos

trzymam kciuki za cewnik oby sluzyl tak dlugo jak to potrzebne

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

[diabli]

Cynamonowy Adasku! pokaz tym konowalom na co Cie stać i wracajcie do domu, tego polskiego mamuśki majowo-czerwcowe baaadzo Wam kibicują i wspierają te lipcowe w trzymaniu kciukow! buziaki dla Waszej rodzinki.

[madi82]

Napisane przez cynamon_owa

Gorączka spadła ale temperatura sie waha cały czas. Młody kaszle i kicha- obawiam sie, że na dokładkę sie przeziebil.
Wczoraj miał robione echo- nie jest ani lepiej ani gorzej więc nie narzekamy.
Z gorszych wieści spadł mu potas i magnez nie wiadomo dlaczego. W środę Adaś miał transfuzje krwi więc juz w ogóle sie dziwię.
Młody strasznie dużo sika więc pewnie wysikuje ten potas ale żeby az tak szybko, hm?
Poprzedniej nocy coś ten cewnik zaczął sie blokować- o mało na zawał nie zeszlam... W sumie nie tylko ja- pielęgniarki i lekarze też. Wszyscy teraz sie boją, ze znowu sie dziadostwo zablokuje na stale.

Aha, nie pisałam. Ten drugi cewnik niestety założony jest w ten sposób, że po jego wyjęciu żyła w której sie znajduje będzie juz niedrozna na stale Więc lepiej żeby sie trzymał do końca leczenia bo kolejnego raczej nie mają gdzie juz wstawić.

A tak w ogóle to chyba sie nie chwaliłam, ze wymazy z oczu, gardła, nosa, głowy i pachwin wyszły negatywne (to jednoznacznie potwierdza, ze zarazili Adasia w szpitalu :banghead: ) więc Adaś nie może nikogo zarazić dlatego juz nie jesteśmy w izolatce
Dzisiaj zwiedzalismy oddział
Przejście z jednego końca na drugi zajmuje minutę ale spacerowalismy pół godziny :thumbup:
Dłużej nie mogliśmy bo musieliśmy odłączyć Adasia od pompy, która go karmi no a poza tym i tak trzeba taszczyc ze sobą pompę z antybiotykiem- ale co z tego... I tak było faaajnie
Kurcze, w takich chwilach zmienia sie całkowicie postrzeganie świata i człowiek cieszy sie z czegoś co jest zupełnie nieistotne dla większości rodziców.
Np dzisiaj Adaś przekrecil główkę w lewo- niby nic jak na 4miesieczne dziecko ale Adaś miał dwa razy rozcinana szyję z boku i miał przyblokowane wszystko- a dzisiaj mu sie udalo i właśnie śpi z główką przekrecona w lewo a ja siedzę obok i nie mogę sie napatrzec... Mój mały bohater... :thumbup:

Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Cudownie z ta glowka
Kurcze oby sie nie zatkalo to cewnikowanie..
Super,ze mogliscie pospacerowac


Duuuuzo sil i nieustanne kciuki kochani!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiaczka555]

Majeczka skończyła dziś 10 tygodni . Moja maleńka córeczka
Odkryła dziś swoje ręce i namiętnie pakuje obie do paszczy i ciumka. Piąstki zajadała już wcześniej jak przypadkiem były obok buzi ale teraz ewidentnie widać celowe działanie

Przepraszam że nie nadrobie dzisiejszego dnia ale padam już na ryjek ze zmęczenia. Wykończył mnie ten dzień

Napisane przez cynamon_owa

Gorączka spadła ale temperatura sie waha cały czas. Młody kaszle i kicha- obawiam sie, że na dokładkę sie przeziebil.
Wczoraj miał robione echo- nie jest ani lepiej ani gorzej więc nie narzekamy.
Z gorszych wieści spadł mu potas i magnez nie wiadomo dlaczego. W środę Adaś miał transfuzje krwi więc juz w ogóle sie dziwię.
Młody strasznie dużo sika więc pewnie wysikuje ten potas ale żeby az tak szybko, hm?
Poprzedniej nocy coś ten cewnik zaczął sie blokować- o mało na zawał nie zeszlam... W sumie nie tylko ja- pielęgniarki i lekarze też. Wszyscy teraz sie boją, ze znowu sie dziadostwo zablokuje na stale.

Aha, nie pisałam. Ten drugi cewnik niestety założony jest w ten sposób, że po jego wyjęciu żyła w której sie znajduje będzie juz niedrozna na stale Więc lepiej żeby sie trzymał do końca leczenia bo kolejnego raczej nie mają gdzie juz wstawić.

A tak w ogóle to chyba sie nie chwaliłam, ze wymazy z oczu, gardła, nosa, głowy i pachwin wyszły negatywne (to jednoznacznie potwierdza, ze zarazili Adasia w szpitalu :banghead: ) więc Adaś nie może nikogo zarazić dlatego juz nie jesteśmy w izolatce
Dzisiaj zwiedzalismy oddział
Przejście z jednego końca na drugi zajmuje minutę ale spacerowalismy pół godziny :thumbup:
Dłużej nie mogliśmy bo musieliśmy odłączyć Adasia od pompy, która go karmi no a poza tym i tak trzeba taszczyc ze sobą pompę z antybiotykiem- ale co z tego... I tak było faaajnie
Kurcze, w takich chwilach zmienia sie całkowicie postrzeganie świata i człowiek cieszy sie z czegoś co jest zupełnie nieistotne dla większości rodziców.
Np dzisiaj Adaś przekrecil główkę w lewo- niby nic jak na 4miesieczne dziecko ale Adaś miał dwa razy rozcinana szyję z boku i miał przyblokowane wszystko- a dzisiaj mu sie udalo i właśnie śpi z główką przekrecona w lewo a ja siedzę obok i nie mogę sie napatrzec... Mój mały bohater... :thumbup:

Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To prawda, Adaś jest bohaterem
Zadziwia mnie ile siły jest w takiej małej istotce
Cynamonku ciebie też podziwiam za odwagę i waleczność

[Wika28]

Napisane przez cynamon_owa

Gorączka spadła ale temperatura sie waha cały czas. Młody kaszle i kicha- obawiam sie, że na dokładkę sie przeziebil.
Wczoraj miał robione echo- nie jest ani lepiej ani gorzej więc nie narzekamy.
Z gorszych wieści spadł mu potas i magnez nie wiadomo dlaczego. W środę Adaś miał transfuzje krwi więc juz w ogóle sie dziwię.
Młody strasznie dużo sika więc pewnie wysikuje ten potas ale żeby az tak szybko, hm?
Poprzedniej nocy coś ten cewnik zaczął sie blokować- o mało na zawał nie zeszlam... W sumie nie tylko ja- pielęgniarki i lekarze też. Wszyscy teraz sie boją, ze znowu sie dziadostwo zablokuje na stale.

Aha, nie pisałam. Ten drugi cewnik niestety założony jest w ten sposób, że po jego wyjęciu żyła w której sie znajduje będzie juz niedrozna na stale Więc lepiej żeby sie trzymał do końca leczenia bo kolejnego raczej nie mają gdzie juz wstawić.

A tak w ogóle to chyba sie nie chwaliłam, ze wymazy z oczu, gardła, nosa, głowy i pachwin wyszły negatywne (to jednoznacznie potwierdza, ze zarazili Adasia w szpitalu :banghead: ) więc Adaś nie może nikogo zarazić dlatego juz nie jesteśmy w izolatce
Dzisiaj zwiedzalismy oddział
Przejście z jednego końca na drugi zajmuje minutę ale spacerowalismy pół godziny :thumbup:
Dłużej nie mogliśmy bo musieliśmy odłączyć Adasia od pompy, która go karmi no a poza tym i tak trzeba taszczyc ze sobą pompę z antybiotykiem- ale co z tego... I tak było faaajnie
Kurcze, w takich chwilach zmienia sie całkowicie postrzeganie świata i człowiek cieszy sie z czegoś co jest zupełnie nieistotne dla większości rodziców.
Np dzisiaj Adaś przekrecil główkę w lewo- niby nic jak na 4miesieczne dziecko ale Adaś miał dwa razy rozcinana szyję z boku i miał przyblokowane wszystko- a dzisiaj mu sie udalo i właśnie śpi z główką przekrecona w lewo a ja siedzę obok i nie mogę sie napatrzec... Mój mały bohater... :thumbup:

Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to mały kroczek do przodu oby jak najwięcej ich było w najbliższym czasie

[cynamon_owa]

Ita- infekcyjnie stoimy w miejscu nadal no ale możliwość wyjścia z naszej izolatki jest najlepszą wiadomoscia ostatnich kilkunastu dni
A to, ze Adaś przekrecil dzisiaj główkę lewo dodalo mi skrzydeł
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Katerine2]

Napisane przez cynamon_owa

Gorączka spadła ale temperatura sie waha cały czas. Młody kaszle i kicha- obawiam sie, że na dokładkę sie przeziebil.
Wczoraj miał robione echo- nie jest ani lepiej ani gorzej więc nie narzekamy.
Z gorszych wieści spadł mu potas i magnez nie wiadomo dlaczego. W środę Adaś miał transfuzje krwi więc juz w ogóle sie dziwię.
Młody strasznie dużo sika więc pewnie wysikuje ten potas ale żeby az tak szybko, hm?
Poprzedniej nocy coś ten cewnik zaczął sie blokować- o mało na zawał nie zeszlam... W sumie nie tylko ja- pielęgniarki i lekarze też. Wszyscy teraz sie boją, ze znowu sie dziadostwo zablokuje na stale.

Aha, nie pisałam. Ten drugi cewnik niestety założony jest w ten sposób, że po jego wyjęciu żyła w której sie znajduje będzie juz niedrozna na stale Więc lepiej żeby sie trzymał do końca leczenia bo kolejnego raczej nie mają gdzie juz wstawić.

A tak w ogóle to chyba sie nie chwaliłam, ze wymazy z oczu, gardła, nosa, głowy i pachwin wyszły negatywne (to jednoznacznie potwierdza, ze zarazili Adasia w szpitalu :banghead: ) więc Adaś nie może nikogo zarazić dlatego juz nie jesteśmy w izolatce
Dzisiaj zwiedzalismy oddział
Przejście z jednego końca na drugi zajmuje minutę ale spacerowalismy pół godziny :thumbup:
Dłużej nie mogliśmy bo musieliśmy odłączyć Adasia od pompy, która go karmi no a poza tym i tak trzeba taszczyc ze sobą pompę z antybiotykiem- ale co z tego... I tak było faaajnie
Kurcze, w takich chwilach zmienia sie całkowicie postrzeganie świata i człowiek cieszy sie z czegoś co jest zupełnie nieistotne dla większości rodziców.
Np dzisiaj Adaś przekrecil główkę w lewo- niby nic jak na 4miesieczne dziecko ale Adaś miał dwa razy rozcinana szyję z boku i miał przyblokowane wszystko- a dzisiaj mu sie udalo i właśnie śpi z główką przekrecona w lewo a ja siedzę obok i nie mogę sie napatrzec... Mój mały bohater... :thumbup:

Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nasz maly bohater !!!!!! Kochane słoneczko
Kochana dużo sil ci zycze i zdrowka Adasiowi



Dzisiejszy dzień nam minal spokojnie bez pospiechu i nerw. Pojechalismy we czworke na groby pozapalalismy znicze, pomodliliśmy się. Mateuszek na każdym grobie przyklekal i mowil modlitwę Ojcze Nasz w myślach bo jako ze jest dzieckiem komunijnym nauka moditw idzie pelna para ale jeszcze nie umie modlitwy za zmarłych ale ważne ze jakakolwiek moditwa plynela z jego malutkiego serduszka. Jestem z niego dumna
Justysia ubrana była w biale futerko z chrzcin i wygladala przecudownie i nie niosłam jej w nosidełku bo go strasznie nie lubi tylko na rekach pleckami do mnie i była bardzo zainteresowana a mnie duma rozpierala bo widziałam jak ludzie się usmiechaja na jej widok . Potem pojechaliśmy do moich rodzicow zjedliśmy obiad i zostawiliśmy niunie a ze starszakiem pojechaliśmy na drugi cmentarz.
Niunia ostatnio fiksowala jak byliśmy u rodzicow bo co ktoś do niej zagadal to usteczka w podkowke i placz ale dzisiaj już było o wiele lepiej. Jak syn meza siostry tej co miała być chrzestna tak robil to ona go zabierala i uciekala i do tej pory taki dzikus ze nawet się do niego nie zbliżam i nie probuje zagadać bo drze się jak by go ze skory obdzierali a ja nie będę niuni izolować tylko powoli musi się przekonać do innych osob.

W srode byliśmy na szczepieniu i malutka poplakala przy wkłuciach ale uspokoila się i w domu także już było dobrze. Dzielna dziewczynka i także na raczce tak jak u synka Dzoan pojawila jej się opuchllizna i smaruje Altacetem. A propo Dzoan - dziekuje ci bardzo za mile słowa jakie napisalas do mnie w jednym ze swoich postow i innym dziewczynkom także dziekuje za porady.
Justysia wazy 6850 i ma 74 cm Melcia dopisz wymiary na pierwsza strone ok?

I to by było chyba na tyle ide się kapac ale az się boje do wanny wejść bo mala usnela 0 20:30 dala mamusi obejrzeć "Wciąż ja kocham" i spi do tej pory a ostatnio zadko taki dlugi sen się zdarzal. A ja siedziałam i nadrabialam bo myslalam ze wstanie wiec znowu rano padnieta będę.

Dobranoc.

[magdalennne]

TŻ zaczarował mi dziecko... Co prawda najpierw się mnie nie posłuchał, bo zwykle mały ma krótką drzemkę koło 17 i potem po 19 kąpiel, karmienie i spać. A on stwierdził, że nie jest śpiący i się go przetrzyma bez spania. Efekt taki, że Kamil o 18 marudził, a punkt 19 spał. Co lepsze jadł o 17 i potem tylko trochę cyca, przy którym szybko zasnął. Byłam pewna, że obudzi się najpóźniej koło 22, ale położyłam się też. Przebudził się, TŻ wsadził go do wózka i on tam ciągle śpi Oczywiście moje gadanie, żeby nie w wózku nic nie dały Generalnie nie jadł już ponad 8 godzin, a śpi 5,5... A ja się przebudziłam i czekam aż moje słonko się obudzi.

Napisane przez tysia222

Mam jeszcze pytnaka dwa:

1. Czy Debridat jest na receptę?
2. W co ubierałyście chłopaków na chrzest?

1. nie wiem
2. my mieliśmy ciepłe ubranko z białego polarka, typowo chrzcielne. A po domu śmigał w rampersie imitującym garniturek

Napisane przez cynamon_owa

Gorączka spadła ale temperatura sie waha cały czas. Młody kaszle i kicha- obawiam sie, że na dokładkę sie przeziebil.
Wczoraj miał robione echo- nie jest ani lepiej ani gorzej więc nie narzekamy.
Z gorszych wieści spadł mu potas i magnez nie wiadomo dlaczego. W środę Adaś miał transfuzje krwi więc juz w ogóle sie dziwię.
Młody strasznie dużo sika więc pewnie wysikuje ten potas ale żeby az tak szybko, hm?
Poprzedniej nocy coś ten cewnik zaczął sie blokować- o mało na zawał nie zeszlam... W sumie nie tylko ja- pielęgniarki i lekarze też. Wszyscy teraz sie boją, ze znowu sie dziadostwo zablokuje na stale.

Aha, nie pisałam. Ten drugi cewnik niestety założony jest w ten sposób, że po jego wyjęciu żyła w której sie znajduje będzie juz niedrozna na stale Więc lepiej żeby sie trzymał do końca leczenia bo kolejnego raczej nie mają gdzie juz wstawić.

A tak w ogóle to chyba sie nie chwaliłam, ze wymazy z oczu, gardła, nosa, głowy i pachwin wyszły negatywne (to jednoznacznie potwierdza, ze zarazili Adasia w szpitalu :banghead: ) więc Adaś nie może nikogo zarazić dlatego juz nie jesteśmy w izolatce
Dzisiaj zwiedzalismy oddział
Przejście z jednego końca na drugi zajmuje minutę ale spacerowalismy pół godziny :thumbup:
Dłużej nie mogliśmy bo musieliśmy odłączyć Adasia od pompy, która go karmi no a poza tym i tak trzeba taszczyc ze sobą pompę z antybiotykiem- ale co z tego... I tak było faaajnie
Kurcze, w takich chwilach zmienia sie całkowicie postrzeganie świata i człowiek cieszy sie z czegoś co jest zupełnie nieistotne dla większości rodziców.
Np dzisiaj Adaś przekrecil główkę w lewo- niby nic jak na 4miesieczne dziecko ale Adaś miał dwa razy rozcinana szyję z boku i miał przyblokowane wszystko- a dzisiaj mu sie udalo i właśnie śpi z główką przekrecona w lewo a ja siedzę obok i nie mogę sie napatrzec... Mój mały bohater... :thumbup:

Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Małymi kroczkami do celu. Adaś jest bardzo dzielny. Jestem pełna podziwu naprawdę, dla was też. Jesteście wielcy

---------- Dopisano o 01:39 ---------- Poprzedni post napisano o 01:37 ----------

Jeszcze mam pytanie: Na co szczepicie, że kują w roczkę? My dostaliśmy w nóżkę

[Agrafka86]

Super Adasiu ! Wszystko idzie w dobrym kierunku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mela1234]

Napisane przez ita83

aaa u nas byli znajomi...bez zapowiedzi chata wyglada prawie jak wysypisko ale co poczac...jedyna pociecha ze bardzo rzadko nas odwiedzaja....
co do anginy to przyzwyczajona jestem bo od dziecka sie za mna wiecznie ciagnie
no coz dzis maly tylko raz dostal moje mleko reszta mm - a reszta do zamrazalnika z adnotacja ze odciagniete przy antybiotykach...jak malemu nic nie bedzie dostanie pozniej to mleczko w kaszce...jutro dostanie moje mleczko dwa razy....zobaczymy


cynaamonki - trzymajcie sie nam tam dzielnie w tyn szpitalu

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

Augmentin to byl pierwszy lek jaki pediatr proponowala dla mnie wtedy z ta akcja z zebem, ze bezpieczny dla dziecka. Tylko ze ja nie moge go brac. Karm spokojnie.
Jestesmy po I karmieniu. Mnie sie chce pic soku malinowego ale nie chce mi sie isc, a po meza nie bede krzyczala bo spi z Malgosia odseparowani ode mnie. Ech, jednak bede musiala wstac.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[jakierka]

Samantha, czadowe to zdjecie w stroju pilki

Ita, zdrowka i oby Leos dobrze zareagowal na mleczko. A tekst Rocky pochodzi z blogu Kejt, z dnia w ktorym odbyl sie jej konkurs. Poszukaj sobie na blogu, przy okazji poczytaj bo ciekawy

Domcia, wszystko robisz wlasciwie i jestes wspaniala mama! Byc moze po prostu Sara jest wrazliwa dziewczynka i potrzebuje wiecej czasu na dostosowanie sie do samotnych chwil (sama w lozeczku). Edziu tez nie potrafi sam zasnac , czasami owszem jest to meczace, ale z drugiej strony co mu bede bronic chwil na przytulanie sie

Cynamonowa, z Twych postow juz bije nadzieja i to jest znak, ze zdecydowanie wszystko sie ulozy Adas jest silny i juz nie raz to potwierdzil! Teraz najwazniejsze aby cewnik dzialal i aby personel juz niczego nie zepsul i Adas na pewno szybciutko wydobrzeje Przytulam Was mocno

Misiaczka, dla Majeczki za 10t

Kathe, piekna waga Justysi i super, ze ladnie Wam sie zachowala. Brawa tez dla starszaka

Edziu pospal po kapieli 5h Ciekawe jak sie zspowiada dalsza czesc nocy. Wysypka chyba schodzi i oby! Po krewetkach czuje sie dobrze, teraz tylko jestem ciekawa reakcji Edzia..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Agrafka86]

My mamy karmienie. Mam nadzieję, że pójdzie ładnie spać cały dzień mało co spał, wiec niech w nocy nadrabia

Sent from my GT-I8260 using Wizaz Forum mobile app

[Samantha7]

Napisane przez roxi1980

śliczny chłopczyk, a jakie masz ciuszki fajne, ten piłkarski mega!

Napisane przez surka

Ale fajny



Ale ma super wdzianko


Dzisiaj podałam Lili dynię i teraz mam pytanie jutro też mogę podać czy jeszcze mam odczekać 2 dni i obserwować i potem znowu podać?

Nie mam pojęcia co z ta dynia. Chyba codziennie po lyzeczce przez tydzień, a następny tydzień inne warzywko. Chyba tak to było

dla Lilci

Napisane przez taribari

padłam z tego stroju i miny! przecudny jest!

Napisane przez madi82

ale czaderskie ubranie w te piłki

Napisane przez Margosia__

Sam po prostu Genialne!

Napisane przez eveewe

samantha sliczny ten twoj pilkarz.

Nie wiem czy wszystkich mi pocytowalo wiec dziekuje WSZYSTKIM za komplementy

Napisane przez dzoan

Wy wracacie z cmentarzy, a ja..od kota Za szybko pochwaliłam jego lepszy stan..znowu nasikał przy mnie na czerwono Choć podejrzewam, że sam sobie cos spaprał i to z ranki leci..no ale jeśli ma taka potrzebę, to cos mu ewidentnie nadal jest i domowe zabiegi nie pomogą Znowu była walka o podanie leków..kot uciekając tak rąbnął łbem w moja głowę, że gwiazdki zobaczyłam skóra pod brwią różowa, ciekawe czy siniak nie wyjdzie..powiedzą, że mnie mąż leje Walczy do upadłego koci gówniarz Umówiłam się z przyjaciółką (chrzestną Olka), że może się Małym jutro zaopiekować.. ale co skoro jak tlyko powiedziałam mężowi, że jutro chyba musimy jechać do weta, on na to 'chyba oszalałaś'.. ja już nie mam sił do tego człowieka..potrzebuję pomocy, a ten się wypina.. nie będę błagać.. niech dalej taki będzie, zobaczymy dokąd nas to zaprowadzi za jakiś czas..chyba sobie nie zdaje sprawy jak swoim podejściem NAS psuje.

O matko. Biedny ten kot naprawde
Twój Tz nie ma jednak serca przykro mi.
Mógłby pomoc WTF ?! Ciekawe jak on kiedyś bedzie chory i bedzie potrzebowal pomocy

A nie maja rodzice w domu gdzies jakiegoś kolnierza? Kot powinien miec kolnierz zeby nie mógł gryzc tej rany bo se zrobi infekcje :/
Nie dobrze :/

DZIEWCZYNY, A KTÓRAŚ Z WAS NIE MIESZKA GDZIES KOŁO DZOANNY ZEBY JEJ POMOC???

Napisane przez domciatko

Czy wasze dzieci juz śpią?
Moja nie....
Ja chyba coś źle robię że u nas że snem takie problemy Eh nie chce więcej dzieci, poważnie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tez nie chce. Starczy mi ten jeden zboj
Wczoraj w nocy zasnelam o 4am i co 2h karmienie.
Tyle tylko,ze on spał do 11. O ile wiercenie sie mozna nazwać spaniem

Ja mam teorie , ze to albo baki. Albo naprawde złe duchy nawiedzaja bo nie ochrzczony jest mały jeszcze
Wiem jak to brzmi I know

Napisane przez cynamon_owa

Gorączka spadła ale temperatura sie waha cały czas. Młody kaszle i kicha- obawiam sie, że na dokładkę sie przeziebil.
Wczoraj miał robione echo- nie jest ani lepiej ani gorzej więc nie narzekamy.
Z gorszych wieści spadł mu potas i magnez nie wiadomo dlaczego. W środę Adaś miał transfuzje krwi więc juz w ogóle sie dziwię.
Młody strasznie dużo sika więc pewnie wysikuje ten potas ale żeby az tak szybko, hm?
Poprzedniej nocy coś ten cewnik zaczął sie blokować- o mało na zawał nie zeszlam... W sumie nie tylko ja- pielęgniarki i lekarze też. Wszyscy teraz sie boją, ze znowu sie dziadostwo zablokuje na stale.

Aha, nie pisałam. Ten drugi cewnik niestety założony jest w ten sposób, że po jego wyjęciu żyła w której sie znajduje będzie juz niedrozna na stale Więc lepiej żeby sie trzymał do końca leczenia bo kolejnego raczej nie mają gdzie juz wstawić.

A tak w ogóle to chyba sie nie chwaliłam, ze wymazy z oczu, gardła, nosa, głowy i pachwin wyszły negatywne (to jednoznacznie potwierdza, ze zarazili Adasia w szpitalu :banghead: ) więc Adaś nie może nikogo zarazić dlatego juz nie jesteśmy w izolatce
Dzisiaj zwiedzalismy oddział
Przejście z jednego końca na drugi zajmuje minutę ale spacerowalismy pół godziny :thumbup:
Dłużej nie mogliśmy bo musieliśmy odłączyć Adasia od pompy, która go karmi no a poza tym i tak trzeba taszczyc ze sobą pompę z antybiotykiem- ale co z tego... I tak było faaajnie
Kurcze, w takich chwilach zmienia sie całkowicie postrzeganie świata i człowiek cieszy sie z czegoś co jest zupełnie nieistotne dla większości rodziców.
Np dzisiaj Adaś przekrecil główkę w lewo- niby nic jak na 4miesieczne dziecko ale Adaś miał dwa razy rozcinana szyję z boku i miał przyblokowane wszystko- a dzisiaj mu sie udalo i właśnie śpi z główką przekrecona w lewo a ja siedzę obok i nie mogę sie napatrzec... Mój mały bohater... :thumbup:

Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moge sobie tylko wyobrazić jakie to było cool dla Was
zeby cewnik sie utrzymał
I super, ze weszliscie za zamknięcia

Misiaczka - dla Misilinki Majeczki

[domciatko]

My po pierwszym karmieniu.
Mała spała bez wiercenia od 10 do 1 w nocy.
Zobaczymy co dalej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mela1234]

Dziewczyny wage wpisuje Tweed!
Nie moge zasnac. Przewalam sie z boku na bok i lipa. Jakie to niesprawiedliwe, moj maz zasnie zawsze i wszedzie. Poza tym lydki mnie bola i zastanawiam sie czy to na zmiane pogody czy od moich obcasow wczoraj.

Nosz kurrrr az tutaj slysze jak maz chrapie!

Alicja wczoraj zrobila afere u tesciowej bo byla mega zmeczona, do tego nowe miejsce (nie bylismy tam od pobytu poszpitalnym) i nowi ludzie (brat meza z rodzina - sa ok). I przez pol h darla sie ze nie moglam jej uspokoic, a maz pojechal z Malgosia, swoim bratem i bratanica do swoich dziadkow na chwile i jak dzwonilam to kazal mi ja uspokoic bo on dopiero przyjechal i nie bedzie wracal. Glupek mnie wkurzyl bo wiedzialam ze ona uspokoi sie dopiero w aucie w drodze do domu. Sam nigdy sie nia nie zajal a mi moraly prawi. Zreszta ostatnio tez nie umial jej uspokoic jak bylam z Malgos w przychodni. I tesciowa z tekstem w koncu ze ktos mala zauroczyl itrzeba odczynic urok. Juz bylam u kresu wytrzymalosci i jej wykrzyczalam, ze "uroki sroki, niech sie odczepi, ze synka tak wychowala ze dla niego on sam jest wazniejszy a nie dziecko". Poszlam na gore i zamknelam sie w ciemnym pokoju i troszke mala sie uspokoila i cyca zlapala nawet. Ale i tak plakala. Ledwo wsiedlismy do auta dziecko ucichlo i zasnelo. 20 min podrozy i snu, mala obudzila sie w domu, zobaczyla znajome miejsce i spokojnie gugala.
I teraz powinnam byc zla na meza, ale ze ja sie zle poczulam to polozylam sie z Ala ok 18:40, a ten zrobil kolacje Malgosi, polozyl ja spac, mi robil herbate wiec troche glupio sie boczyc.
No i sie wyzalilam.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tysia222]

My po 1 karmieniu.

[Samantha7]

Mela - dobrze, ze Malgos juz lepiej. Oby sie Alicja nie zaraziła

Ita- oby choroba szybko minęła

Napisane przez jakierka

Samantha, czadowe to zdjecie w stroju pilki .

Dziękujemy

Napisane przez Ewusia709

Ja też przed ciążą 34, w pasie 80cm, w biodrach 92cm, a teraz rozmiar 38 ledwo dopinam - pas 94cm biodra 98cm. W spodniach z przed ciąży brakuje mi 10-15cm do dopięcia, a w niektóre to nawet nóg nie jestem w stanie wcisnąć a co dopiero mówić o ich zapięciu. Najbardziej mi szkoda tych wszystkich niezniszczonych eleganckich ubrań, jakie nosiłam do pracy - leżą teraz w szafie bezużyteczne, a ja nie mam w czym chodzić. ;( U mnie nadal 6kg na plusie, ale najgorsza to ta mega opona wkoło brzucha, mam bardzo małą różnicę pomiędzy pasem a biodrami i nawet spodnie 38 mi się zsuwają i są niewygodne :/

Super a Jaki duży







Tymuś dziś pierwszy raz jadł słoiczek z HIPP marchew z ziemniakiem, rzadkie to było i pluł tym bardzo, nie chciał tego jeść, a na koniec się rozpłakał i nawet mleka nie chciał później zjeść :/ Myślałam, że chętnie będzie jadł taki słoiczek, bo normalną marchewkę, którą mu dawałam to zjadał bardzo ładnie i chciał więcej, otwierał buzie i wciągał kolejne łyżeczki. Tylko mnie ta marchewka bardzo gęsta była, a ten słoiczek taki rzadki i jakoś mu nie podszedł.
Za to dziś wypróbował krzesełko do karmienia i bardzo mu się spodobało

Dziękujemy

To wyobraz sobie, ze ja mam chyba rozmiar 42 tak mi sie wydaje. Normalnie jakas masakra to jest. Przed ciaza miałam 36-38. Lubie luźne ciuchy wiec zawsze brałam numer większe.
Mam 160cm i kupiłam sobie płaszcz XL ze wzgl na brzuch,ktory wyglada jak 5mc i rękawy mi wiszą kilometrowe
Wyglądam jak idiotka.

Moze jakis składnik w tym sloiczku mu nie podpasowal. Wychodzi na to, ze Tymus wie co dobre tzn.mamy marchewka , a nie jakis tam Hipp

Napisane przez dzoan

Sam świetne te ciuszki [COLOR="Silver"]:

Dziękujemy

Napisane przez magolina

Surka najlepszego dla Lilki

Sam Alex super wygląda
.

Dziękujemy

[mela1234]

II karmienie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tysia222]

No i po spaniu. od godziny płacz bo bąki. chyba pójdę po coś do pediatry bo tak się nie da. M znow będzie spał mi na rece.