Nasze blogi kosmetyczne - cz. XXI

[mycha9393]

Napisane przez zoila

O jeżu, ja też przerobiłam ten koszmarny krem tonujący z Nivea

haha ja też
a poźniej kolejny koszmarek z under 20


pamiętam jak pierwszy raz kupiłam sobie w liceum Revon CS.. ale byłam dumna! 70zł za podkład!

[zoila]

Napisane przez mycha9393

haha ja też
a poźniej kolejny koszmarek z under 20

Under 20 nie miałam, ale używałam gipsu z Sorayi

[pannanika]

Napisane przez zoila

O jeżu, ja też przerobiłam ten koszmarny krem tonujący z Nivea

Ja zużylam tego x tubek :p

[JossStone]

Napisane przez mycha9393

haha ja też
a poźniej kolejny koszmarek z under 20


pamiętam jak pierwszy raz kupiłam sobie w liceum Revon CS.. ale byłam dumna! 70zł za podkład!

U mnie pierwszy poważniejszy był z Pease, aż 38 zł mnie kosztował To była druga klasa liceum, wcześniej używałam Miss Sporty za 10 zł
I jeszcze siostra mojej przyjaciółki pracowała w Sephorze i dostałam od niej reklamówkę próbek, odlewek itp. w pierwszej klasie liceum... O Boże, ale to był szpan Same drogie kosmetyki, a ja miałam je za darmo Wtedy się malowałam codziennie do szkoły

[_polly_]

Napisane przez zoila

Under 20 nie miałam, ale używałam gipsu z Sorayi

Ja jak chodziłam do szkoły, to chyba nie używałam podkładu, nie przypominam sobie. Ale zdecydowanie przesadzałam z czarną kredką. Później było kombo: kredka + czarny cień.mdleje: wyglądałam jak panda. Raz poszłam do szkoły bez makijażu, to nauczycielka się mnie zapytała kim jestem.

[JossStone]

Napisane przez _polly_

Ja jak chodziłam do szkoły, to chyba nie używałam podkładu, nie przypominam sobie. Ale zdecydowanie przesadzałam z czarną kredką. Później było kombo: kredka + czarny cień.mdleje: wyglądałam jak panda. Raz poszłam do szkoły bez makijażu, to nauczycielka się mnie zapytała kim jestem.

Ja miałam w wieku 18 lat za to fazę fioletowych cieni, co w połączeniu z wiecznie podkrążonymi oczami wyglądałam masakrycznie Przestałam, aż ówczesny i obecny tż mnie się zapytał czemu lubię wyglądać jakby mnie ktoś pobił

A jaka jest Wasza największa wpadka urodowa? Moja to brak depilacji brwi i brak depilacji wąsika Zaczęłam to robić dopiero jak miałam 17/18 lat, wcześniej wychodziłam tak do ludzi, a wyglądałam tragicznie, zwłaszcza z wąsikiem, bo brwi nie mam aż tak okropnych

[_polly_]

Napisane przez JossStone

Ja miałam w wieku 18 lat za to fazę fioletowych cieni, co w połączeniu z wiecznie podkrążonymi oczami wyglądałam masakrycznie Przestałam, aż ówczesny i obecny tż mnie się zapytał czemu lubię wyglądać jakby mnie ktoś pobił

A jaka jest Wasza największa wpadka urodowa? Moja to brak depilacji brwi i brak depilacji wąsika Zaczęłam to robić dopiero jak miałam 17/18 lat, wcześniej wychodziłam tak do ludzi, a wyglądałam tragicznie, zwłaszcza z wąsikiem, bo brwi nie mam aż tak okropnych

Moje brwi, zdecydowanie. Mialy ksztalt kwadratowych plemnikow, do tego byly za krotkie. Do teraz sie przez to ze mnie smieja((

[samaraNW]

też miałam ten krem tonujący Nivea pamiętam też, że jak byłam w gimnazjum/liceum, to miałam parcie na drogie tusze do rzęs, ponad 100zł potrafiłam zapłacić. teraz mi to przeszło

[karolcia198506]

Napisane przez _polly_

Moje brwi, zdecydowanie. Mialy ksztalt kwadratowych plemnikow, do tego byly za krotkie. Do teraz sie przez to ze mnie smieja((

Ja pamiętam jak mi kiedyś koleżanka brwi wyrwała o matko jak ja mogłam tako chodzić a jak sobie przypomnę mój makijaż

[Kle_oo]

Napisane przez JossStone

Ja miałam w wieku 18 lat za to fazę fioletowych cieni, co w połączeniu z wiecznie podkrążonymi oczami wyglądałam masakrycznie Przestałam, aż ówczesny i obecny tż mnie się zapytał czemu lubię wyglądać jakby mnie ktoś pobił

A jaka jest Wasza największa wpadka urodowa? Moja to brak depilacji brwi i brak depilacji wąsika Zaczęłam to robić dopiero jak miałam 17/18 lat, wcześniej wychodziłam tak do ludzi, a wyglądałam tragicznie, zwłaszcza z wąsikiem, bo brwi nie mam aż tak okropnych

Ja uwielbiam różowe i fioletowe cienie do dziś..sentyment taki. Ja miałam całą szkołę bardzo restrykcyjnych nauczycieli w gimnazjum nawet lakieru bezbarwnego nie mogłyśmy używać. Wyjątkiem były szkolne dyskoteki. Ja wtedy (a nawet do dziś) takiej formy spędzania czasu nie lubiłam więc malowanie zostawało na wakacje. tak na poważnie zaczęłam malować się dopiero w LO...o ile tusz do rzęs i niebieski cień na powiek można uznać za makijaż Czasem nawet kupowałam sobie podkład "opalając" -czyli o za trzy tony za ciemny żeby nadać sobie koloru Makijażem zainteresowałam się dopiero po 20 roku życia

[DzikaWozkowa]

W sumie wszystko dopóki nie zaczęłam się interesować dbaniem o siebie było porażką

Jak pomyśle jak nieudolnie próbowałam malować paznokcie a później chodziłam z takimi strzępkami lakieru to aż mi się słabo robi. To wszystko była wina podejścia że mam kijowe geny, więc nigdy nie będę mieć pięknych długich paznokci czy włosów, więc malowałam te moje połamańce byle jak, włosy farbowałam na różne kolory. Nie mam talentu ani wprawy, więc nie malowałam się prawie w ogóle, bo wiedziałam że nie potrafię. Ale to nie jest sposób, bo chciałam ładnie wyglądać, a bez talentu mogę się nauczyć jedynie próbując. Cieszę się że już się ogarnęłam.

[Asprit]

Napisane przez _polly_

Raz poszłam do szkoły bez makijażu, to nauczycielka się mnie zapytała kim jestem.

Hahahah

[_polly_]

Napisane przez karolcia198506

Ja pamiętam jak mi kiedyś koleżanka brwi wyrwała o matko jak ja mogłam tako chodzić a jak sobie przypomnę mój makijaż

Ja sobie sama zrobiłam krzywdę. Na szczęście wszystko w miarę ładnie odrosło.

Napisane przez Asprit

Hahahah

Teraz jest mi głupio, jak sobie to wszystko przypomnę. Mój makijaż to była porażka. Taylor Momsen może się ode mnie uczyć.

Jutro rano jadę do Poznania, będzie tatuaż. Jaram się jak dziecko.

[Bella2212]

Napisane przez JossStone

A jaka jest Wasza największa wpadka urodowa? Moja to brak depilacji brwi i brak depilacji wąsika Zaczęłam to robić dopiero jak miałam 17/18 lat, wcześniej wychodziłam tak do ludzi, a wyglądałam tragicznie, zwłaszcza z wąsikiem, bo brwi nie mam aż tak okropnych

Ja sobie ogoliłam kiedyś brwi do połowy :-D ale nie wiem czy można to nazwać urodową wpadką bo miałam wtedy chyba sześć lat... Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Ale dorosły mi rzadkie i rozlazłe... Teraz mam przez to z nimi problem :-(

Ja jakiś czas temu oglądałam zdjęcia z gimnazjum i wszystkie z koleżankami wyglądałyśmy jak chore :-P

PS. Odebrałam paczkę, ale nie byłam dzisiaj przy kompie żeby napisać wiadomość. Byłam bardzo zaskoczona, dziękuję :-*

[Asprit]

Ja sobie w podstawówce na przerwie obcięłam grzywkę... Od małego włosomaniaczka

[MonnieB]

Ja nie regulowalam brwi, nie chciało mi się, a jak wrzucałam selfie twarzy to na Photoshopie sobie ładne brwi robilam hahaha szybko sie nauczylam go używać, ze tez nie przyszło mi do głowy ze lepiej je wyregulować niz 20min spędzać przy obróbce zdjęcia haha :p do tego jeszcze hmm... nosiłam karbowane włosy hahaha

[JossStone]

Napisane przez _polly_

Ja sobie sama zrobiłam krzywdę. Na szczęście wszystko w miarę ładnie odrosło.


Teraz jest mi głupio, jak sobie to wszystko przypomnę. Mój makijaż to była porażka. Taylor Momsen może się ode mnie uczyć.

Jutro rano jadę do Poznania, będzie tatuaż. Jaram się jak dziecko.

Jaki tatuaż robisz? I chciałabym zobaczyć ten Twój makijaż

Napisane przez Bella2212

Ja sobie ogoliłam kiedyś brwi do połowy :-D ale nie wiem czy można to nazwać urodową wpadką bo miałam wtedy chyba sześć lat... Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Ale dorosły mi rzadkie i rozlazłe... Teraz mam przez to z nimi problem :-(

Ja jakiś czas temu oglądałam zdjęcia z gimnazjum i wszystkie z koleżankami wyglądałyśmy jak chore :-P

PS. Odebrałam paczkę, ale nie byłam dzisiaj przy kompie żeby napisać wiadomość. Byłam bardzo zaskoczona, dziękuję :-*

U nas w gimnazjum była moda na golenie sobie połowy jednej brwi albo na robienie kreseczek w brwiach, na szczęście nie uczestniczyłam ;D

Fajnie, że Ci się podoba

Napisane przez MonnieB

Ja nie regulowalam brwi, nie chciało mi się, a jak wrzucałam selfie twarzy to na Photoshopie sobie ładne brwi robilam hahaha szybko sie nauczylam go używać, ze tez nie przyszło mi do głowy ze lepiej je wyregulować niz 20min spędzać przy obróbce zdjęcia haha :p do tego jeszcze hmm... nosiłam karbowane włosy hahaha

Jesteś mistrzynią lenistwa

Napisane przez Kle_oo

Ja uwielbiam różowe i fioletowe cienie do dziś..sentyment taki. Ja miałam całą szkołę bardzo restrykcyjnych nauczycieli w gimnazjum nawet lakieru bezbarwnego nie mogłyśmy używać. Wyjątkiem były szkolne dyskoteki. Ja wtedy (a nawet do dziś) takiej formy spędzania czasu nie lubiłam więc malowanie zostawało na wakacje. tak na poważnie zaczęłam malować się dopiero w LO...o ile tusz do rzęs i niebieski cień na powiek można uznać za makijaż Czasem nawet kupowałam sobie podkład "opalając" -czyli o za trzy tony za ciemny żeby nadać sobie koloru Makijażem zainteresowałam się dopiero po 20 roku życia

My w klasie mieliśmy jedną laskę, zawsze super opalona... A raz się okazało, że to wszystko podkład Nakładała sobie go na ramiona, szyję, całą twarz, uszy (a nigdy nie ćwiczyła na wfie, więc nie było widać). Raz zapomniała sobie zrobić szyję i uszy i przyszła - tutaj opalona, a tam blada... a naprawdę realistycznie jej opalenizna wyglądała. I to na pewno był podkład, a nie samoopalacz, bo potem na przerwie sobie dorobiła co jej brakowało

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

A tak wogóle to doszły mi pędzle od Madame Lambre, bardzo fajnie są Tylko ten do pudru muszę trochę ostrzyc, bo ma kilka wystających na boki włosków. Najlepszy jest ten do podkładu i kulkowy do oczu

[MonnieB]

Ja mialam koleżanki które chodziły sie malować do natury przed wyjściem na imprezę

[stokrotenka18]

Napisane przez JossStone

My w klasie mieliśmy jedną laskę, zawsze super opalona... A raz się okazało, że to wszystko podkład Nakładała sobie go na ramiona, szyję, całą twarz, uszy (a nigdy nie ćwiczyła na wfie, więc nie było widać). Raz zapomniała sobie zrobić szyję i uszy i przyszła - tutaj opalona, a tam blada... a naprawdę realistycznie jej opalenizna wyglądała. I to na pewno był podkład, a nie samoopalacz, bo potem na przerwie sobie dorobiła co jej brakowało [COLOR="Silver"]

omg

Napisane przez MonnieB

Ja mialam koleżanki które chodziły sie malować do natury przed wyjściem na imprezę

Ja ostatnio miałam w Inglocie - prezent więc zrobiła mi Pani mocny dzienny - wiecie że te dziewczyny nie mają szkoły wizażu ? myślałąm ze mają taki wymóg.. ale moja koelzanka na pocieszenie powiedziała że się maluję podobnie

[MonnieB]

Ale one malowaly sie same testerami :p wiocha jak dla mnie straszna :p

[stokrotenka18]

Napisane przez MonnieB

Ale one malowaly sie same testerami :p wiocha jak dla mnie straszna :p

aaa nie :d myślałąm że kiedyś w naturze były makijażystki/wizażystki

no ja pochwalę Inglot bardzo fajnie mnie pani umalowała, ale już przynajmniej wiem że nie kupię podkładu z Inglota, jakoś czułam pomimo niewielkiej ilosci mi spływa a mało tego ja mam cerę gdzie kupuję tylko apteczny fluid więc tak czy siak odpadł

[JossStone]

Ja jakoś w szóstej klasie podstawówki/ pierwszej gimnazjum na wycieczce do Warszawy poszłyśmy z koleżanką do Sephory i się pryskałyśmy testerami Masę tego na siebie wylałyśmy. Cud, że nas ochrona nie wywaliła... A potem ubrania które miałam na sobie pachniały do dwóch prań tymi perfumami ;D

[mycha9393]

Napisane przez stokrotenka18

aaa nie :d myślałąm że kiedyś w naturze były makijażystki/wizażystki

no ja pochwalę Inglot bardzo fajnie mnie pani umalowała, ale już przynajmniej wiem że nie kupię podkładu z Inglota, jakoś czułam pomimo niewielkiej ilosci mi spływa a mało tego ja mam cerę gdzie kupuję tylko apteczny fluid więc tak czy siak odpadł

jaki jaki?

[stokrotenka18]

Napisane przez mycha9393

jaki jaki?

Pharmaceris kryjący 01 z domieszką (teraz jesień ) 02 - wpis na blogu mam zapraszam serdecznie Myszko
jedyny on mnie nie zapycha, ale najwazniejsze że mnie nie uczula

[mycha9393]

Napisane przez stokrotenka18

Pharmaceris kryjący 01 z domieszką (teraz jesień ) 02 - wpis na blogu mam zapraszam serdecznie Myszko
jedyny on mnie nie zapycha, ale najwazniejsze że mnie nie uczula

już się zapoznałam... po drodze do babci mam aptekę więc zajdę, może będą mieli próbki
Jeszcze ciekawi mnie podkład od LRP

[Bella2212]

Napisane przez mycha9393

Jeszcze ciekawi mnie podkład od LRP

Toleriane teint?

[stokrotenka18]

Napisane przez mycha9393

już się zapoznałam... po drodze do babci mam aptekę więc zajdę, może będą mieli próbki
Jeszcze ciekawi mnie podkład od LRP

ja nawet dostałam testery zreszta u mnie na wpisie widac taką małą tubeczkę
No i mojej babci też podpasował wiem co już jej kupię pod choinkę


hmm.. ja chyba póki co już nie cuduję boję się że znów będę miała wysypp na brodzie (jak mam uczulenie to na brodzie mi wyskakują brzydkie niespodzianki )

[mycha9393]

Napisane przez Bella2212

Toleriane teint?

dokładnie.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez stokrotenka18

ja nawet dostałam testery zreszta u mnie na wpisie widac taką małą tubeczkę
No i mojej babci też podpasował wiem co już jej kupię pod choinkę


hmm.. ja chyba póki co już nie cuduję boję się że znów będę miała wysypp na brodzie (jak mam uczulenie to na brodzie mi wyskakują brzydkie niespodzianki )

u mnie w aptekach wydębić próbkę graniczy z cudem... i patrzą na ciebie jakbyś chodziła od apteki do apteki i żuliła

[stokrotenka18]

Napisane przez mycha9393

u mnie w aptekach wydębić próbkę graniczy z cudem... i patrzą na ciebie jakbyś chodziła od apteki do apteki i żuliła

ja tam ostatnio jak kupowałam leki to się zpaytałam warto próbować, bo jak mam dac podkład 40zł i się okaże bublem i mnie wysypie to wolę żeby pomyślały o mnie jak o 'żulu'

[mycha9393]

Napisane przez stokrotenka18

ja tam ostatnio jak kupowałam leki to się zpaytałam warto próbować, bo jak mam dac podkład 40zł i się okaże bublem i mnie wysypie to wolę żeby pomyślały o mnie jak o 'żulu'

u mnie też jej zawsze problem z kolorem bo ja mega blada jestem.