Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza) - Strona 121 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-07-01, 07:56   #3601
konsternacja
Zakorzenienie
 
Avatar konsternacja
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 195
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Dzień dobry

Witam nowe staraczki

Ringo, zdrówka życzę. Wiesz, myślę, że lekarz może Cię i tak chcieć zobaczyć. Przecież jesteś w ciąży i on może chcieć mieć pewność, że Cię odpowiednio leczy.

Cytat:
Napisane przez Lwic88a Pokaż wiadomość
Nawet tak nie mów. Uszy do góry i idź do lekarza. Wszystko będzie dobrze. Musi być.





Hejka!




Skąd oni biorą te pytania? Czy kobieta zawsze musi okazywać całe otoczenie ze nie chce ciąży bo to lepiej wygląda w oczach pracodawcy?!



Zajmij się mężem i podróżą poślubną a potem do nas wracaj.



Ja grzybka ostatnio wyleczylam Iladianem.

Buu rozmowa była tylko w Bydgoszczy a praca w mieście obok którego mieszkam. Nie będę się przeprowadzać.
Wczoraj przywieźli nam piec do ogrzewania domu
Sonia widzę ze ciężkie chwile przebywasz ale mam nadzieje ze wszystko wróci do normy.
Magiusa ach te mamy:banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A ten Iladian wzięłaś sama czy po konsultacji z lekarzem?
O i widzę, że odpowiedziałaś w kwestii przeprowadzki do Bydgoszczy. Aha, tylko rozmowa tam a praca bliżej Ciebie. Oby się udało
konsternacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 07:56   #3602
elinka21
Zakorzenienie
 
Avatar elinka21
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 11 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

tak sobie myślę i posmutniałam
czemu nie którzy całe życie tak łatwo mają zero trudności z niczym, wszystko ok...
a inni problemy ze wszystkim z ciążą z pracą ze wszystkim po koleii, aż mi łezka poleciała...
__________________
Mężuś od 15. XII.2012r







Co serce pokochało, rozum nigdy nie wymaże ...
25.03.14
elinka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:01   #3603
Calineczka 27
Zakorzenienie
 
Avatar Calineczka 27
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 622
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez elinka21 Pokaż wiadomość
tak sobie myślę i posmutniałam
czemu nie którzy całe życie tak łatwo mają zero trudności z niczym, wszystko ok...
a inni problemy ze wszystkim z ciążą z pracą ze wszystkim po koleii, aż mi łezka poleciała...
Wiesz, że tak nie jest....
Calineczka 27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:04   #3604
zlosnica_
Zakorzenienie
 
Avatar zlosnica_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4 254
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Sonia ja często po badaniu chodzę z siniakiem
Mam nadzieje że chociaż tsh będzie ok już

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

W końcu mogę coś zjeść bo myślałam że zaraz mnie wessie
__________________



"Pragnij tego co chcesz mieć i nastaw się na to, że możesz to dostać"

zlosnica_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:05   #3605
elinka21
Zakorzenienie
 
Avatar elinka21
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 11 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez Calineczka 27 Pokaż wiadomość
Wiesz, że tak nie jest....
uważasz że tak nie jest, że niektórzy mają tak łatwo? ja uważam że są tacy którzy całe życie pod górkę a ktoś inny z górki

a co do moich snów, z ostatniego czasu, moja mama miała dodatkową prace na umowę zlecenie niestety już jej nie ma, była to dobra praca niestety przedsiębiorca u którego pracowała zawiesił działalność i koniec
__________________
Mężuś od 15. XII.2012r







Co serce pokochało, rozum nigdy nie wymaże ...
25.03.14
elinka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:12   #3606
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez soniuska Pokaż wiadomość
biedna

ja dwa tyg po becie z siniakiem chodzilam:/
teraz czekam u lekarza. dobrze ze M ze mna jest bo normalnie samej ciezko mi sie jezdzi 120km tak rano

Lwica dziekuje kochana!
Ringo niestety ale musisz isc do gina

Wyslane z Samsunga Galaxy S3
Ej to tak oni ta krew wam pobieraja? Brr..mi tylko 2x tak nieumiejetnie pobrala





Cytat:
Napisane przez elinka21 Pokaż wiadomość
tak sobie myślę i posmutniałam
czemu nie którzy całe życie tak łatwo mają zero trudności z niczym, wszystko ok...
a inni problemy ze wszystkim z ciążą z pracą ze wszystkim po koleii, aż mi łezka poleciała...

A ja mysle ze to troche kwestia postrzegania zycia...nie mowie o skrajnych przypadkach pecha.
Ale ja np.uwazam sie za szczesciare, uwazam ze mi sie udaje duzo, ale mam w zyciu i porazki, tylko ze ja te porazki postrzegam jako rzeczy ktore sa postawione na mojej drodze bym sie czegos nauczyla i zmadrzala lub po prostu jako cos co musialo sie zdarzyc bym pozniej miala lepiej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:13   #3607
Lwic88a
Zadomowienie
 
Avatar Lwic88a
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 306
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez zlosnica_ Pokaż wiadomość
Po badaniu. Poszło wyjątkowo sprawnie ale siniak pewnie będzie przed laboratorium spotkałam pare która z nami chodziła na kurs tańca przed ślubem. Oni ślubowali miesiąc wcześniej. Dziewczyna w 8 miesiącu ciąży
Skąd ja to znam. Koleżanka która dla slubowala rok wcześniej właśnie jest w ciąży ale ja też kiedyś będę i Ty też i każda z nas.

Iladian sama brałam bo bez recepty i doustnie. Bo jest też Iladian direct plus i jest dowcipnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
# 21/05/2014 (6 tc)
# 24/04/2015 (6 tc)
Nowe starania...
Lwic88a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:14   #3608
Calineczka 27
Zakorzenienie
 
Avatar Calineczka 27
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 622
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Taki głupi przykład ci dam moich koleżanek z klasy:
jak byłam w liceum to zmarł tragicznie dyrektor szkoły - tata mojej koleżanki - jedynaczki; szłam za konduktem i sobie myślałam - Boże, jak ja jej współczuję, jak to dobrze, ze mam rodzinę. 5 lat później zmarła moja mama (też można powiedzieć tragicznie), inna koleżanka z klasy mnie wtedy przytuliła i powiedziała, że bardzo mi współczuje i nie jest sobie w stanie wyobrazić tego, co czuje. Za kolejne 5 lat jej ojciec umarł w męczarniach. Każdą z nas spotkało to samo tylko w innym czasie.
Nigdy nie wiesz, czy tego, który ma teraz wszystko za parę lat nie spotka coś takiego, że zapłacze nad swoim losem.
Wiadomo, że są wyjątki od reguły i księżniczki, które mają sielankę, ale nie wiadomo, co będzie dalej. Najczęściej jedni mają takie problemy, inni inne, albo dopiero za jakiś czas.
Calineczka 27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:15   #3609
aggo_di
Wtajemniczenie
 
Avatar aggo_di
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 2 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
A najgorsze jest to,że obawiam się, że tak będzie całe życie. Kedyś myślałam, że jak się już wyprowadzę i będę sama zarabiała to przestanie się tak czepiać i wtrącać. Nie minęło. Później miałam nadzieję, że jak wyjdę za mąż. Nadal nie minęło. Później że przy dziecku ./ Nada nie i mam wrażenie,że będzie gorzej bo będzie próbowała swoje metody wychowawcze wprowadzać i mnie pouczać...ech...
No ale każdy musi mieć swój "krzyż"
Cytat:
Napisane przez zlosnica_ Pokaż wiadomość
Magiusa nie pozostaje nic innego jak się na to w jakimś stopniu uodpornić, zaakceptować. Niech mówi, a robić i tak swoje. Choć zdaję sobie sprawę, że to się tak łatwo mówi.
Cytat:
Napisane przez Calineczka 27 Pokaż wiadomość
Magiusa to tak jak z pracą. Słyszałaś tę zasadę: jedno mówić, drugie robić a brać kasę za trzy...? Tak samo z mamusią. Mówi się: mamusiu, oczywiście masz rację, a robić i tak swoje. Jak jej powiesz wprost to się obrazi, a tak wilk syty i owca cała.
Odpisuję od wczoraj na resztę, ale na to aż mnie korci, żeby jako pierwsze. Rozpisałam się niesamowicie. Historia o Teściowej- z w miarę szczęśliwym zakończeniem
Moja Teściowa taka jest. To znaczy bardziej była, ale dalej ma zapędy. Mąż był bardzo uodporniony na jej dobre rady, ingerowanie, czepianie. Robił swoje, ale czasem miał dość takiego zachowania, braku wsparcia. Po wyprowadzce się to nie zmieniło.
A bym powiedziała, że nasiliło. Mieszkamy w kamienicy należącej do w części do niej. Mieszkanie też jest na nią. A, że moja Teściowa wie dużo na każdy temat, to nam doradzała, jak powinniśmy ustawić łóżko, żeby była przestrzeń, albo jakiego mleczka używać do mycia kabiny, gdzie kupić farbę. Z jednej strony dobre rady zawsze w cenie. Ale ile można?
Mieliśmy duże spięcie przy wyborze koloru ścian. Zastanawialiśmy się luźno, jaki ma być, a Teściowa zaczęła na nas naskakiwać, że kto to tak robi? Teraz modny jest sraczkowaty fiolet i tylko na ten pozwoli nam pomalować. I to przebrało moją miarkę cierpliwości.
Wszystko, co robimy w mieszkaniu opłacamy z własnych pieniędzy, mimo, że remonty pozostałych mieszkań finansuje mama. Ponadto brat męża przez jakiś czas mieszkał pod nami i za generalny remont, ze wszystkimi meblami nie płacił. Może wtedy bym pozwoliła na więcej jej ingerencji? Bo po nas jeszcze komuś wynajmie, nie wiem.
Potem mieliśmy brać ślub i wiedziałam, że jak zaprosimy rodziców to musimy mieć gotową wizję, żeby nie próbowała przeforsować swoich racji w stylu MUSICIE mieć anioły na szczudłach, bo córka koleżanki miała i mi się podobają.
Kolacja przebiegła dobrze, może pomogło to, że moja mama nie ma w zwyczaju wtrącania się- bardziej przyjmuje do wiadomości nasze decyzje, wyrazi swoje zdanie, ale zero narzucania, czy osądzania.
Ale sytuacji wtrącania było milion na każdym kroku.
- Mama zajeżdża do Babci (swojej mamy) to wpada i do nas. Świetnie, zapraszamy, ale w sobotę o 7 rano czasem mamy ochotę pospać, albo pochodzić nago po mieszkaniu, albo mieć rozwaloną bieliznę w łazience. Komentarze są tu nie na miejscu. Śpicie jeszcze? Te brudy to można było posprzątać!
I kiedyś gdy zapukała rozkosznie powiedziałam, że dzisiaj mieliśmy w planie spanie do 12, czy sprawa może poczekać? Wtedy zapraszamy na herbatę.
- Przywoziła nam obiad przy okazji. Mówiąc też, co jest zdrowe w tym sezonie i dlaczego tak należy gotować brokuły. Wiele razy mieliśmy obiad. Mąż powiedział- Mamo, jeśli chcesz nam przywieźć jedzenie, zadzwoń i poinformuj nas o tym, to nie będziemy stać przy garach. Teraz weźmiemy, bo wygląda pysznie, ale następnym razem, jeśli nie powiesz wcześniej to zabierzesz z powrotem.
I zdarzyło się, że kilka razy zabierała gołąbki do domu (tu moje serce krwawiło, bo ona świetnie gotuje, ale wiedziałam, że ten mały kroczek jest bardzo istotny w tej naszej całej walce)
- Takich rzeczy mogę wymieniać i wymieniać, ale za każdym razem powtarzaliśmy jedną wersję: informuj nas, gdy chcesz nam coś kupić/ załatwić/ przywieźć.

Sprawa jest o tyle smutniejsza, że mąż nie miał w niej wsparcia. Niby większe niż u swojego taty, ale to i tak nie o to chodzi. To, że nie popierała jego decyzji, to o to się nie czepiam, ale że nakazywała robić po swojemu i objeżdżała za jakąkolwiek nie po jej myśli, to już jest mi przykro.
W zeszłym roku mąż zwolnił się dosyć szybko z pracy. Atmosfera zrobiła się nie miła, szef się wyżywał na nim, bo on odpowiadał za projekt i zespół. Razem z nim odeszło 5osób na 6 w zespole. Ten ostatni to pupilek szefa Nie martwiliśmy się o brak pracy, bo to była kwestia czasu, dzięki temu wyjechaliśmy w góry na 3 tygodnie. Była u nas moja Mama i mąż opowiada, że syf, że wytrzymał 2 tygodnie, miał złożyć wypowiedzenie za kolejne 2, żeby dokończyć kilka rzeczy, ale dzisiaj po prostu poszedł i złożył papiery. Moja mama powiedziała, że nie ma co się męczyć w pracy będąc młodym człowiekiem, mając możliwości pracy gdzieś indziej, nie mając kredytu i dzieci nie mamy obciążeń finansowych, więc powodzenia w szukaniu nowej, lepszej pracy i super, że wyjeżdżacie.
Następnego dnia była Teściowa- gdy dowiedziała się o tym zaczęła krzyczeć, że za co my będziemy żyć, to trzeba się przemęczyć w pracy, nigdzie nie jest różowo, bez pewnej następnej pracy, to w ogóle beznadziejna decyzja, ona nam pożyczać pieniędzy nie będzie...
Cóż. Zarabialiśmy wtedy podobnie, na okresie wypowiedzenia też mężowi płacili, tylko nie pojawiał się w pracy. A od następnego miesiąca miał już inną.
Wtedy mąż spokojnie powiedział mamie, że nie będzie podnosić na niego głosu w jego mieszkaniu, bo może akt notarialny jest i na nią, ale to my tu mieszkamy i na takie rzeczy się godzi.

Reasumując:
Moja teściowa po wielu takich i podobnych sytuacjach, od pewnego momentu, za każdym razem słyszała:
- możesz nie zgadzać się z nami, ale pozwól nam decydować o sobie, jesteśmy dorośli, poniesiemy konsekwencje naszych błędów, czy znakomitych wyborów- na tym chyba polega dorosłe życie, nie uchronisz nas przed wszystkim
- dobrze, że masz taką wiedzę, ale na razie chcemy zrobić to po swojemu, jak będziemy potrzebować pomocy, zgłosimy się do ciebie

Obecnie:
- dzwoni, gdy jedzie do babci, gdy chce przywieźć obiad, kupić jakieś ubranie/ bilet do teatru
- na nasze: nie potrzebujemy [oliwek w marynacie/ dżemu/ skarpetek[ przyjmuje to do wiadomości za pierwszym razem.
- jemy razem obiady przynajmniej raz na miesiąc, a najczęściej i 2-3 razy. Oni u nas, my u nich, jest miło i przyjemnie.
- możemy bez problemu porozmawiać na większość tematów, ale jak czasem włącza jej się "dam im dobrą radę" od razu słyszy jeden z wyświechtanych naszych tekstów

U nas technika zdartej płyty, dogadanie między mną i mężem, czego oczekujemy od rodziców, wytrwanie w postanowieniach i nie naginanie zasad przyniosło efekty. To były ciężkie lata, ale mogę szczerze przyznać, że mam fajną teściówkę, na którą możemy liczyć.

Bratowa męża gdy przyjeżdża z synem (mieszkają za granicą), to widzę, że teściowa traktuje ich tak, jak kiedyś nas. Tylko, że oni przymykają oko, bo stwierdzają, że na te kilka dni, to nie ma co się użerać

Ja jestem z tych, którym ciężko zaakceptować taki stan rzeczy, dlatego mam potrzebę zbawiania swojego świata. Choćby trwało to miesiącami, to jestem wytrwała. Cel w końcu osiągnę- przynajmniej w połowie
aggo_di jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:16   #3610
elinka21
Zakorzenienie
 
Avatar elinka21
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 11 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Pisząc to miałam na myśli biędną Mlebi, chodzi mi o to że niektórzy tak jak kiedyś pisaliście od pstryknięcia palcem czy od patrzenia w ocay zachodzą w ciążę, całą ciążę mogą pracować dźwigać i nie wiadomo co jeszcze, Mlebi jest w trzeciej ciąży i znów problemy... to się nie nazywa pod górkę, to się nazywa szczęście, co do pracy też z tego co wiem to do końca zadowolona nie była także proszę Was nie mówcie że nie jest tak jak napisałam
__________________
Mężuś od 15. XII.2012r







Co serce pokochało, rozum nigdy nie wymaże ...
25.03.14
elinka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:22   #3611
kanwa
Zakorzenienie
 
Avatar kanwa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7 268
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Pisałam 3 razy jeden post i skasowałam wszystko.
Jak ma być tak będzie. Nie mamy na to wpływu
kanwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:29   #3612
aggo_di
Wtajemniczenie
 
Avatar aggo_di
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 2 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

ZŁOŚNICA- bardzo dzielna byłaś na pobraniu u mnie mimo napełniania kilku probówek śladu na ręce za dużego nie ma. Nowa pani, bardzo kulturalnie pobiera.

ELINKA- ja to trochę postrzegam, jak Magiusia. Coś się zdarza po coś. Nie wiem po co, ale może przeznaczenie/ Bóg/ karma/ siła wyższa jakakolwiek ma w tym jakiś plan. Tyle, że uważam, że to nie oznacza, że teraz będę siedzieć i czekać, co się wydarzy. Mówi się, że szczęściu trzeba czasem pomóc. Cudowne zapłodnienie udało się tylko raz, więc nie ma na co czekać, tylko trzeba działać, robić badania, brać leki, indukować owulację. Ale tak, jak piszesz KANWA- jak ma być to będzie. Może się okazać, że i to nie pomoże. Tyle, że łatwiej spojrzeć w lustro, gdy można powiedzieć: zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, więcej nie mogę. Niż: no czekałam na zbawienie, ale się nie doczekałam.

Na naukach przedmałżeńskich usłyszałam historyjkę/anegdotę:
Była kobitka, chciała mieć męża i modliła się przez lata, żeby kogoś poznać. Siedziała w swoim mieszkanku i wertowała modlitewnik długie miesiące. Aż któregoś razu się wkurzyła, stwierdziła, że nic z tego i wyrzuciła modlitewnik przez okno. I trafiła nim w mężczyznę, w którym oczywiście się zakochała. I żyli długo i szczęśliwie
aggo_di jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:36   #3613
elinka21
Zakorzenienie
 
Avatar elinka21
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 11 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Ok nie wazne nic nie pisalam
__________________
Mężuś od 15. XII.2012r







Co serce pokochało, rozum nigdy nie wymaże ...
25.03.14
elinka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:47   #3614
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez elinka21 Pokaż wiadomość
Pisząc to miałam na myśli biędną Mlebi, chodzi mi o to że niektórzy tak jak kiedyś pisaliście od pstryknięcia palcem czy od patrzenia w ocay zachodzą w ciążę, całą ciążę mogą pracować dźwigać i nie wiadomo co jeszcze, Mlebi jest w trzeciej ciąży i znów problemy... to się nie nazywa pod górkę, to się nazywa szczęście, co do pracy też z tego co wiem to do końca zadowolona nie była także proszę Was nie mówcie że nie jest tak jak napisałam
Elinka bo tak jest ze inni maja czasami wiecej szczescia. Dlaczego? Nie wiem. Ale choc ciezko sie z tym pogodzic idzie to przekuc na swoje.
Aggo napisala to o czym ja wczoraj myslalam. Bo tak myslalam sobie o ciazy i o tym ze np. Sie udaje i ze na pewno bede za to zawsze dziekowala, mimo ze to ja grzybkuje duzo to jest potrzebne jakies wyzsze pozwolenie by ciaza byla.
Ot zeszly cykl. Duzo grzybka, ciaza byla ale poronilam. Bylo mi smutno ale gdzies tam wewnetrznie jednoczesnie mysle ze tak musialo byc.



Elinka to nie tak ze ja nie rozumiem co masz na mysli. Bo naprawde ciezko sie pogodzic jesli cos dzieje sie kolejny raz.

Daro poszedl dzis pierwszy dzien do zlobka. Szybko sobie poszedl z Pania nie ogladajac sie na rodzicow...wiec chyba nie bedzie tak zle.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:52   #3615
aggo_di
Wtajemniczenie
 
Avatar aggo_di
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 2 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

nie wiem od czego zależy pula szczęścia w życiu. Bo czasem to właśnie tego farta brakuje do czegoś. Elinko, ja rozumiem Twój punkt widzenia. Ja mam nadzieję, że kiedyś limit nieszczęść się kończy...

MLEBI- już po wizycie??
aggo_di jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:54   #3616
elinka21
Zakorzenienie
 
Avatar elinka21
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 11 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Sorry ze jeszcze do tego wroce, ale czasem same piszecie ze niektorzy maja wielkie szczescie np pijąc % w ciazy i dzidzia zdrowa sie urodzi skaczac nir wiadomo gdzie, dzwigajac itp. I dzidzia jest i zdrowa sie urodzi a dzis nikt ze mna sie nie zgadza hm...
__________________
Mężuś od 15. XII.2012r







Co serce pokochało, rozum nigdy nie wymaże ...
25.03.14
elinka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 08:58   #3617
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez elinka21 Pokaż wiadomość
Sorry ze jeszcze do tego wroce, ale czasem same piszecie ze niektorzy maja wielkie szczescie np pijąc % w ciazy i dzidzia zdrowa sie urodzi skaczac nir wiadomo gdzie, dzwigajac itp. I dzidzia jest i zdrowa sie urodzi a dzis nikt ze mna sie nie zgadza hm...
Elinka. Ja napisalam ze jest tak ze niektorzy maja wiecej szczescia. Ja sie z tym nie kloce. Ale jednoczesnie wierze gleboko w to ze kazda rzecz, nawet zla ma nam cos dac i to pozytywnego w przyszlosci. Ja nie twierdze ze moje myslenie sie sprawdza , ale mi z nim latwiej zyc i akceptowac porazki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:10   #3618
aggo_di
Wtajemniczenie
 
Avatar aggo_di
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 2 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

W moim przypadku to nie jest tak, że się z Tobą nie zgadzam całkowicie. Inaczej patrzę na samo "szczęście" i "pecha".

A, czy to kwestia szczęścia, że dziecko mimo % urodzi się zdrowe?
Cytat:
Napisane przez elinka21 Pokaż wiadomość
Wlasnie rozmawialam z kolezanka przez tel., ma synka, druga ciaze #, teraz w trzeciej ciazy jest 11tc, tak sobie rozmawiamy i mowi ona do mnie tak jak ciaza ma byc to bedzie, ma sie utrzymac to sie utrzyma ale czy do konca tak jest?
Nie wiem, czy tak jest, ale trochę w tym racji może być.
Mamy wpływ na to, co jemy w ciąży, czy pijemy alkohol, palimy, ale na to, czy serce zacznie pracować zarodkowi, czy że przestanie z różnych przyczyn niestety nie...

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Calineczka 27 Pokaż wiadomość
No to będzie 8 część (osiem nieszczęść)
A mnie to już się bardziej z siebie chce śmiać niż płakać. Mykam do arbajta.
to może będzie 9 niebłogoławieństw
Cytat:
Napisane przez Calineczka 27 Pokaż wiadomość
Miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze.

Ja jak myślę o swoim ciele, to nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłoby się w nim rozwijać nowe życie. Totalna abstrakcja, łatwiej sobie wyobrażam lot w kosmos.
do zwizualizowania polecam embriologię Bartela ale lot w kosmos dla mnie też jest jakoś bardziej możliwy. W moim ciele rozwija się nowe życie? Ale, że niby jak to możliwe?
aggo_di jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:11   #3619
soniuska
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 19 197
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez aggo_di Pokaż wiadomość
Odpisuję od wczoraj na resztę, ale na to aż mnie korci, żeby jako pierwsze. Rozpisałam się niesamowicie. Historia o Teściowej- z w miarę szczęśliwym zakończeniem
Moja Teściowa taka jest. To znaczy bardziej była, ale dalej ma zapędy. Mąż był bardzo uodporniony na jej dobre rady, ingerowanie, czepianie. Robił swoje, ale czasem miał dość takiego zachowania, braku wsparcia. Po wyprowadzce się to nie zmieniło.
A bym powiedziała, że nasiliło. Mieszkamy w kamienicy należącej do w części do niej. Mieszkanie też jest na nią. A, że moja Teściowa wie dużo na każdy temat, to nam doradzała, jak powinniśmy ustawić łóżko, żeby była przestrzeń, albo jakiego mleczka używać do mycia kabiny, gdzie kupić farbę. Z jednej strony dobre rady zawsze w cenie. Ale ile można?
Mieliśmy duże spięcie przy wyborze koloru ścian. Zastanawialiśmy się luźno, jaki ma być, a Teściowa zaczęła na nas naskakiwać, że kto to tak robi? Teraz modny jest sraczkowaty fiolet i tylko na ten pozwoli nam pomalować. I to przebrało moją miarkę cierpliwości.
Wszystko, co robimy w mieszkaniu opłacamy z własnych pieniędzy, mimo, że remonty pozostałych mieszkań finansuje mama. Ponadto brat męża przez jakiś czas mieszkał pod nami i za generalny remont, ze wszystkimi meblami nie płacił. Może wtedy bym pozwoliła na więcej jej ingerencji? Bo po nas jeszcze komuś wynajmie, nie wiem.
Potem mieliśmy brać ślub i wiedziałam, że jak zaprosimy rodziców to musimy mieć gotową wizję, żeby nie próbowała przeforsować swoich racji w stylu MUSICIE mieć anioły na szczudłach, bo córka koleżanki miała i mi się podobają.
Kolacja przebiegła dobrze, może pomogło to, że moja mama nie ma w zwyczaju wtrącania się- bardziej przyjmuje do wiadomości nasze decyzje, wyrazi swoje zdanie, ale zero narzucania, czy osądzania.
Ale sytuacji wtrącania było milion na każdym kroku.
- Mama zajeżdża do Babci (swojej mamy) to wpada i do nas. Świetnie, zapraszamy, ale w sobotę o 7 rano czasem mamy ochotę pospać, albo pochodzić nago po mieszkaniu, albo mieć rozwaloną bieliznę w łazience. Komentarze są tu nie na miejscu. Śpicie jeszcze? Te brudy to można było posprzątać!
I kiedyś gdy zapukała rozkosznie powiedziałam, że dzisiaj mieliśmy w planie spanie do 12, czy sprawa może poczekać? Wtedy zapraszamy na herbatę.
- Przywoziła nam obiad przy okazji. Mówiąc też, co jest zdrowe w tym sezonie i dlaczego tak należy gotować brokuły. Wiele razy mieliśmy obiad. Mąż powiedział- Mamo, jeśli chcesz nam przywieźć jedzenie, zadzwoń i poinformuj nas o tym, to nie będziemy stać przy garach. Teraz weźmiemy, bo wygląda pysznie, ale następnym razem, jeśli nie powiesz wcześniej to zabierzesz z powrotem.
I zdarzyło się, że kilka razy zabierała gołąbki do domu (tu moje serce krwawiło, bo ona świetnie gotuje, ale wiedziałam, że ten mały kroczek jest bardzo istotny w tej naszej całej walce)
- Takich rzeczy mogę wymieniać i wymieniać, ale za każdym razem powtarzaliśmy jedną wersję: informuj nas, gdy chcesz nam coś kupić/ załatwić/ przywieźć.

Sprawa jest o tyle smutniejsza, że mąż nie miał w niej wsparcia. Niby większe niż u swojego taty, ale to i tak nie o to chodzi. To, że nie popierała jego decyzji, to o to się nie czepiam, ale że nakazywała robić po swojemu i objeżdżała za jakąkolwiek nie po jej myśli, to już jest mi przykro.
W zeszłym roku mąż zwolnił się dosyć szybko z pracy. Atmosfera zrobiła się nie miła, szef się wyżywał na nim, bo on odpowiadał za projekt i zespół. Razem z nim odeszło 5osób na 6 w zespole. Ten ostatni to pupilek szefa Nie martwiliśmy się o brak pracy, bo to była kwestia czasu, dzięki temu wyjechaliśmy w góry na 3 tygodnie. Była u nas moja Mama i mąż opowiada, że syf, że wytrzymał 2 tygodnie, miał złożyć wypowiedzenie za kolejne 2, żeby dokończyć kilka rzeczy, ale dzisiaj po prostu poszedł i złożył papiery. Moja mama powiedziała, że nie ma co się męczyć w pracy będąc młodym człowiekiem, mając możliwości pracy gdzieś indziej, nie mając kredytu i dzieci nie mamy obciążeń finansowych, więc powodzenia w szukaniu nowej, lepszej pracy i super, że wyjeżdżacie.
Następnego dnia była Teściowa- gdy dowiedziała się o tym zaczęła krzyczeć, że za co my będziemy żyć, to trzeba się przemęczyć w pracy, nigdzie nie jest różowo, bez pewnej następnej pracy, to w ogóle beznadziejna decyzja, ona nam pożyczać pieniędzy nie będzie...
Cóż. Zarabialiśmy wtedy podobnie, na okresie wypowiedzenia też mężowi płacili, tylko nie pojawiał się w pracy. A od następnego miesiąca miał już inną.
Wtedy mąż spokojnie powiedział mamie, że nie będzie podnosić na niego głosu w jego mieszkaniu, bo może akt notarialny jest i na nią, ale to my tu mieszkamy i na takie rzeczy się godzi.

Reasumując:
Moja teściowa po wielu takich i podobnych sytuacjach, od pewnego momentu, za każdym razem słyszała:
- możesz nie zgadzać się z nami, ale pozwól nam decydować o sobie, jesteśmy dorośli, poniesiemy konsekwencje naszych błędów, czy znakomitych wyborów- na tym chyba polega dorosłe życie, nie uchronisz nas przed wszystkim
- dobrze, że masz taką wiedzę, ale na razie chcemy zrobić to po swojemu, jak będziemy potrzebować pomocy, zgłosimy się do ciebie

Obecnie:
- dzwoni, gdy jedzie do babci, gdy chce przywieźć obiad, kupić jakieś ubranie/ bilet do teatru
- na nasze: nie potrzebujemy [oliwek w marynacie/ dżemu/ skarpetek[ przyjmuje to do wiadomości za pierwszym razem.
- jemy razem obiady przynajmniej raz na miesiąc, a najczęściej i 2-3 razy. Oni u nas, my u nich, jest miło i przyjemnie.
- możemy bez problemu porozmawiać na większość tematów, ale jak czasem włącza jej się "dam im dobrą radę" od razu słyszy jeden z wyświechtanych naszych tekstów

U nas technika zdartej płyty, dogadanie między mną i mężem, czego oczekujemy od rodziców, wytrwanie w postanowieniach i nie naginanie zasad przyniosło efekty. To były ciężkie lata, ale mogę szczerze przyznać, że mam fajną teściówkę, na którą możemy liczyć.

Bratowa męża gdy przyjeżdża z synem (mieszkają za granicą), to widzę, że teściowa traktuje ich tak, jak kiedyś nas. Tylko, że oni przymykają oko, bo stwierdzają, że na te kilka dni, to nie ma co się użerać

Ja jestem z tych, którym ciężko zaakceptować taki stan rzeczy, dlatego mam potrzebę zbawiania swojego świata. Choćby trwało to miesiącami, to jestem wytrwała. Cel w końcu osiągnę- przynajmniej w połowie
podsumowujac wytresowalas tesciowa i ona sie nie gniewa,wy zrobiliscie to e delikatny sposob nie raniac jej i to jest super

my wlasnje wracamy od lekarza do domu..120km przed nami i bedziemy z Kapryskiem

Wyslane z Samsunga Galaxy S3
soniuska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:15   #3620
aggo_di
Wtajemniczenie
 
Avatar aggo_di
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 2 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez soniuska Pokaż wiadomość
podsumowujac wytresowalas tesciowa i ona sie nie gniewa,wy zrobiliscie to e delikatny sposob nie raniac jej i to jest super

my wlasnje wracamy od lekarza do domu..120km przed nami i bedziemy z Kapryskiem

Wyslane z Samsunga Galaxy S3
Tak Sonia mogłam to napisać w jednym zdaniu <choć tresowanie to za mocne słowo, bardziej przedstawialiśmy z mężem swoje racje, celem zgodnego życia >
aggo_di jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:28   #3621
soniuska
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 19 197
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Cytat:
Napisane przez aggo_di Pokaż wiadomość
Tak Sonia mogłam to napisać w jednym zdaniu <choć tresowanie to za mocne słowo, bardziej przedstawialiśmy z mężem swoje racje, celem zgodnego życia >
i mi sie pdoobal rozbudowany opis

pani dr zyczyla mi bym we wrzesniu na wizycie u niej byla juz w ciazy..

Wyslane z Samsunga Galaxy S3
soniuska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:38   #3622
Calineczka 27
Zakorzenienie
 
Avatar Calineczka 27
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 622
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

!!!! ELINKO !!!!
Generalnie rozumiem Cię jak J.A.S.N.A. C.H.O.L.E.R. A. Wiele razy się wyryczałam, że wszystkim się udaje tylko nie mnie, że to niesprawiedliwe. Wiesz, jaka jestem.
Nikt cię nie chciał urazić, rozumiem twój smutek dzisiaj. Po prostu tak to jakoś przyszło mi do głowy, co napisałam. Może dlatego, że rozmawiałam ostatnio z tą moją koleżanką, której umarł mąż. W ostatni czwartek mieli 4 rocznicę ślubu. Wydawać by się mogło, że mają szczęśliwe życie i nagle BUM! To ci chciałam powiedzieć, bardziej, żeby ci pokazać, że może tak się wydaje, że inni mają tak dobrze, że zawsze rolę mogą się odwrócić. Nie po to, żeby zbagatelizować twój smutek dzisiaj. Nie chciałam cię urazić w każdym razie. Po prostu sama też staram się jakoś to sobie tłumaczyć.

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

I też to,że się dowiedziałam, że moja koleżanka z pracy starała się 4 lata. Nie jest to sprawiedliwe, ale co miała zrobić? No co? Z jej perspektywy to ja dopiero pół roku próbuję. Tak sobie zdałam sprawę ostatnio, że są tacy, którzy dopiero mają źle. Ale to jest takie moje tłumaczenie sobie świata a nie atak na inny punkt widzenia.
Calineczka 27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:42   #3623
kanwa
Zakorzenienie
 
Avatar kanwa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7 268
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Napiszę Wam coś na rozluźnienie. Zrobiłam wczoraj test jak wstałam. Nie wiem po co bo wiadomo że 1 krecha. No i oczywiście jedna się pojawiła.Nie wrzuciłam go i jak wróciłam z pracy to były tam dwie krechy.Zaszły reakcje chemiczne i uśmiałam się bo zobaczyłam pierwszy raz na teście 2 kreski Zdarzyło się to Wam? No mi pierwszy raz
kanwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:44   #3624
Calineczka 27
Zakorzenienie
 
Avatar Calineczka 27
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 622
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Oj kanwa, podejrzane, leć po drugi. Skąd wiesz, że tylko reakcje?
Calineczka 27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:45   #3625
aggo_di
Wtajemniczenie
 
Avatar aggo_di
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 2 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

tłumaczenie sobie świata!
Mi sobie łatwiej, tak jak napisałam tłumaczyć sobie świat, bo inaczej to bym się zamartwiała, załamywała. Gdy po raz tysięczny sobie coś powtórzę, to chociaż trochę zaczynam w to wierzyć. I jakoś tak trochę mi lżej na duchu, że" świata nie zmienię", czy "co ma być to będzie".
aggo_di jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:45   #3626
elinka21
Zakorzenienie
 
Avatar elinka21
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 11 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Calineczko ok nie wazne, przeciez zawsze nie musimy sie zgadzac

Kanwus pamietasz Trusi sie tak przytrafilo i miesiac pozniej juz byla zafasolkowana trzymam kciuki by u Ciebie tez tak bylo
__________________
Mężuś od 15. XII.2012r







Co serce pokochało, rozum nigdy nie wymaże ...
25.03.14
elinka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:45   #3627
aggo_di
Wtajemniczenie
 
Avatar aggo_di
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 2 575
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Kanwa- drugi test rozwieje wątpliwości
aggo_di jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:48   #3628
kanwa
Zakorzenienie
 
Avatar kanwa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7 268
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

Bo to było po ponad 8 godzinach.Ale nie powiem miłe uczucie te 2 krechy
Teraz czekam do @ i nie cuduję z testami:P
kanwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 09:49   #3629
Calineczka 27
Zakorzenienie
 
Avatar Calineczka 27
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 622
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)

A robiłaś pre test może? Ja z nim mam takie przeboje.
Calineczka 27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-01, 10:00   #3630
kanwa
Zakorzenienie
 
Avatar kanwa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7 268
Pink test czy jakoś tak
Śmieszne to

Gdzie Was wywiało?

Edytowane przez kanwa
Czas edycji: 2014-07-01 o 10:14
kanwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-09 18:12:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.