Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią, cz. 18

[201607231707]

Moje cztery koty to miłości mojego życia, bez kitu, one są już jakby częścią mnie
Zawsze mnie stresowało, że moje psy czuly, że faworyzuję koty

[Karinio]

https://www.facebook.com/photo.php?v...type=2&theater omg

[aer]

Napisane przez Kretka666

Ale też z drugiej strony nie wiem czy nie kochałabym jakiegoś kota bardziej od innych i byłoby gupio

Kilka lat temu musieliśmy uśpić psa ze wzg na chorobę. Moja mama do dzisiaj nie chce słyszeć o wzięciu innego psa - bardzo kochała Miśka i boi się, że nie umiałaby okazać tyle uczucia kolejnemu.

Co do kota - ludzie mówią, że fiksuję na punkcie mojej kotki - została w domu rodzinnym, codziennie jak gadam z mamą czy bratem pytam co robi kot.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Koty są straszne!

[najfajniejsza]

Napisane przez Kretka666

Mam płytki i parkiet, zero dywanów i gumoleonuf. Ile takie cacko kosztuje? Umrę jak zobaczę cenę?



Jak mam dwie to łatwo, obie w tym samym momencie adoptowaliśmy, siostry, więc traktuję jak jedno. Ale jakby teraz jakiś koteł doszedł? I bym zaczęła inaczej czuć? Bardziej moje lub bardziej jego kochać? O boże, nie. Nie nadaję się na wielo-mamę.
Dostaliśmy propozycje bycia tymczasem i też nieee, zrezygnowaliśmy, bo ja przecież nie dam rady.

oryginalna roomba to ponad 4000, a ten odkurzacz, co ja mam, to nie wiem, bo nie kupowałam, ale gdzieś 800-1200 zł.

a ja kocham mojego kota, ale nie mam predyspozycji do bycia violettą villas a jakbym miała dom, to wzięłabym kota i dużego psiaka, tyle.

[Kretka666]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;47675459]Wiecie co, dziwią mnie te Wasze wielkie kocie namiętności i miłości. [/QUOTE]

Widać, że nie masz kotów

Napisane przez Demi93

Moje cztery koty to miłości mojego życia, bez kitu, one są już jakby częścią mnie
Zawsze mnie stresowało, że moje psy czuly, że faworyzuję koty

Też nie ogarniam jak mogło nie być tych słodkich, futrzanych gówienek u nas, no nie ogarniam.

Napisane przez aer

Kilka lat temu musieliśmy uśpić psa ze wzg na chorobę. Moja mama do dzisiaj nie chce słyszeć o wzięciu innego psa - bardzo kochała Miśka i boi się, że nie umiałaby okazać tyle uczucia kolejnemu.

Co do kota - ludzie mówią, że fiksuję na punkcie mojej kotki - została w domu rodzinnym, codziennie jak gadam z mamą czy bratem pytam co robi kot.

Współczuję. Ciężka sytuacja. Choć myślę, że może by dała - ale nie wiem, nie przeżyłam jeszcze czegoś takiego.

To normalne Choć na koci wątek, będziesz tylko jedną z wielu

[201604190934]

[QUOTE=Kretka666;47675399]Mam płytki i parkiet, zero dywanów i gumoleonuf. Ile takie cacko kosztuje? Umrę jak zobaczę cenę?



Jak mam dwie to łatwo, obie w tym samym momencie adoptowaliśmy, siostry, więc traktuję jak jedno. Ale jakby teraz jakiś koteł doszedł? I bym zaczęła inaczej czuć? Bardziej moje lub bardziej jego kochać? O boże, nie. Nie nadaję się na wielo-mamę.
Dostaliśmy propozycje bycia tymczasem i też nieee, zrezygnowaliśmy, bo ja przecież nie dam rady.
\/QUOTE]

Ja tak z fretkami miałam-miałam swojego bandytę uratowanego ze sklepu-zły, niedobry, bandyta agresywny i nagle do mnie przyszedł znajdek-złapałam go na ulicy, ktoś go wyrzucił(wyrzucił, bo ustaliłam kto był właścicielem). Znajdek to taka maskotka była. I wierzcie lub nie, ale nie umiałam kochać po równo. Starałam się, po równo traktowałam, ale serce moje należało do "mojego"

[Karinio]

https://www.facebook.com/photo.php?v...type=2&theater koteł tany tany

[Kretka666]

Napisane przez najfajniejsza

oryginalna roomba to ponad 4000, a ten odkurzacz, co ja mam, to nie wiem, bo nie kupowałam, ale gdzieś 800-1200 zł.

a ja kocham mojego kota, ale nie mam predyspozycji do bycia violettą villas a jakbym miała dom, to wzięłabym kota i dużego psiaka, tyle.

1200 zł to spoko, mogłabym kupić Ale to jeździ jak, po mieszkaniu, po pokoju? Koty pewnie by dostały pi*rdolca. Rzucałyby się na to

Aż takich ilości to też nie, jednak koty są terytorialne i muszą mieć dla siebie sporo miejsca. Więc przekocenia się nie obawiam Szanuję naturę tych stworzeń

[gosia_9508]

Koty są praktyczne.
Mój będzie mi dziś służył za ogrzewacz do nóg, bo zamierzam wyjść na zewnątrz i oglądać w nocy spadające gwiazdki.

[201604181004]

moje domowe hamburgery to mistrzostwo świata

[Karinio]

https://www.facebook.com/photo.php?v...type=2&theater

[201604190934]

Napisane przez aer

Kilka lat temu musieliśmy uśpić psa ze wzg na chorobę. Moja mama do dzisiaj nie chce słyszeć o wzięciu innego psa - bardzo kochała Miśka i boi się, że nie umiałaby okazać tyle uczucia kolejnemu.

Co do kota - ludzie mówią, że fiksuję na punkcie mojej kotki - została w domu rodzinnym, codziennie jak gadam z mamą czy bratem pytam co robi kot.

moja w dniu śmierci psa(po tygodniach kroplówek podawanych mu w domu)pojechała do schroniska-dom jej się wydawał okropny bez psa

teraz jej sunia rządzi całym domem i kiedy raz powiedziałam stanowcze NIE! gdy mi skakała przy powitaniu na brzuch-moja mama fochła na mnie

[201604181004]

ja kocham mojego dachowca z domu dziecka (no dobra, ze schroniska, ale dla mnie to koci dom dziecka ) ale chcę mieć maine coona iiii jeszcze persaaa i brytyjczyka :3

[Karinio]

Napisane przez gosia_9508

Koty są praktyczne.
Mój będzie mi dziś służył za ogrzewacz do nóg, bo zamierzam wyjść na zewnątrz i oglądać w nocy spadające gwiazdki.

O,to dzisiaj niewiedziałam.Dziwi mnie to,jakby co by nie było offu :coejst:

[201604190934]

Napisane przez Karinio

https://www.facebook.com/photo.php?v...type=2&theater

drabi ma dublera

[201607231707]

Napisane przez aer

Co do kota - ludzie mówią, że fiksuję na punkcie mojej kotki - została w domu rodzinnym, codziennie jak gadam z mamą czy bratem pytam co robi kot.

Omg, tak "dobra, ok, aha, A CO U KOTÓW???"

KOTY
http://37.media.tumblr.com/d68e425af...xnu4o1_400.gif
http://31.media.tumblr.com/f943c9f66...yge0o1_500.jpg

[najfajniejsza]

Napisane przez Kretka666

1200 zł to spoko, mogłabym kupić Ale to jeździ jak, po mieszkaniu, po pokoju? Koty pewnie by dostały pi*rdolca. Rzucałyby się na to

Aż takich ilości to też nie, jednak koty są terytorialne i muszą mieć dla siebie sporo miejsca. Więc przekocenia się nie obawiam Szanuję naturę tych stworzeń

mój nie ma takich blokad, żeby nie wyjeżdżał poza pomieszczenie, więc jeździ po całej chacie, chyba że zablokuję krzesłem wyjazd z salonu na przykład no ja jestem zadowolona. czasem jadę na zakupy, to puszczam i to sobie jeździ, a po pracy samo wraca na miejsce. czasem jak w domu jestem, wtedy sobie wymyślam, od którego pokoju zacząć na przyklad.

mój kot do tej pory się chowa za kanapę. on się boi tego odkurzacza bardzo, ale on się prawie wszystkiego boi, to tchórz jest. tak to jest ze znajdami, że nie wiadomo, co przeżył wcześniej.

drabina zgiń, bez obiadu dziś jestem :/

[201604190934]

Napisane przez najfajniejsza

mój nie ma takich blokad, żeby nie wyjeżdżał poza pomieszczenie, więc jeździ po całej chacie, chyba że zablokuję krzesłem wyjazd z salonu na przykład no ja jestem zadowolona. czasem jadę na zakupy, to puszczam i to sobie jeździ, a po pracy samo wraca na miejsce. czasem jak w domu jestem, wtedy sobie wymyślam, od którego pokoju zacząć na przyklad.

mój kot do tej pory się chowa za kanapę. on się boi tego odkurzacza bardzo, ale on się prawie wszystkiego boi, to tchórz jest. tak to jest ze znajdami, że nie wiadomo, co przeżył wcześniej.

drabina zgiń, bez obiadu dziś jestem :/

przepraszam, że tak z grubej rury, ale zawsze mnie interesowało jak z prądem?żre nieziemsko czy normalnie

[Kretka666]

O właśnie, jak z prądem? Bo jak żre w chooj to po kij mi taka zabawa.

[201604181004]

boże
tak
się
najadłam
ze
nie
moge
ruszyc
palcem

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Kretka666

Mi tu. Dom co najmniej 200 m2. Osiatkowany od góry do dołu, z tarasem - wybiegiem dla futer. Jakby było mnie stać na taki dom, to i na utrzymanie pięciu kotów.
Ale też z drugiej strony nie wiem czy nie kochałabym jakiegoś kota bardziej od innych i byłoby gupio

U ciotki jest taki duży gruby kotek, Oskarek. I kurcze taki on milusi i przytulaśny i do miziana pyszczek nadstawiał i tak na mnie patrzył maślanym wzrokiem a ja na niego, bez kitu czułam się jakbym zdradzała mojego kota.
A teraz on biedny, tęskni za mną, jest osowiały i cały czas siedzi w pokoju w którym ja spałam. A ja chce do niego wracać ale nie chce zostawiac mojego kociobrata. Jestem rozdarta między dwoma kotami.
Powinnam wątek na Intymne założyć "Miziałam innego kota. Czy to zdrada?"

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Kretka666

Widać, że nie masz kotów

Ja mam w domu takiego samego jak TEN, i z kota to by tylko frędzle zostały.

[Kretka666]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;47675760]U ciotki jest taki duży gruby kotek, Oskarek. I kurcze taki on milusi i przytulaśny i do miziana pyszczek nadstawiał i tak na mnie patrzył maślanym wzrokiem a ja na niego, bez kitu czułam się jakbym zdradzała mojego kota.
A teraz on biedny, tęskni za mną, jest osowiały i cały czas siedzi w pokoju w którym ja spałam. A ja chce do niego wracać ale nie chce zostawiac mojego kociobrata. Jestem rozdarta między dwoma kotami.
Powinnam wątek na Intymne założyć "Miziałam innego kota. Czy to zdrada?"[/QUOTE]

Zdradziłaś swojego kota. I to nie tylko fizycznie, a i psychicznie. Jak Ty możesz robić to swojemu kotu, puść go, daj mu mieć lepszą panią, na jaką zasługuje

[201604181004]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;47675760]U ciotki jest taki duży gruby kotek, Oskarek. I kurcze taki on milusi i przytulaśny i do miziana pyszczek nadstawiał i tak na mnie patrzył maślanym wzrokiem a ja na niego, bez kitu czułam się jakbym zdradzała mojego kota.
A teraz on biedny, tęskni za mną, jest osowiały i cały czas siedzi w pokoju w którym ja spałam. A ja chce do niego wracać ale nie chce zostawiac mojego kociobrata. Jestem rozdarta między dwoma kotami.
Powinnam wątek na Intymne założyć "Miziałam innego kota. Czy to zdrada?"[/QUOTE]

omfg :3

ja raz byłam domem zastępczym dla kociaczka, boże jak ja płakałam jak go oddawałam, boże drogi to był taki ryk. kot miał łapke w gipsie i brał leki i czułam się jak prawdziwy weterynarz i kochałam go i w ogóle boziu najlepszy kot świata zaraz sie poplacze

[magi18]

Napisane przez drabineczka

kociostrada i kocie zbiry

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

ja chcę maine coona, wyszkolę go i będzie zabijał ;d
http://www.huntersmoon.wroclaw.pl/im...oalbum/305.jpg
http://www.toruncity.pl/files/pict/2...c4MzY4OD_o.jpg
http://kotzakotara.blox.pl/resource/...henextfewy.jpg
http://media-cache-ak0.pinimg.com/23...90d9c85ce4.jpg

Zakochalam się

Mój kociak jest nie grzeczny, robi co mu pasuje.

[201604181004]

mój kot ogólnie jest szefem :/

[najfajniejsza]

Napisane przez mjos

przepraszam, że tak z grubej rury, ale zawsze mnie interesowało jak z prądem?żre nieziemsko czy normalnie

Napisane przez Kretka666

O właśnie, jak z prądem? Bo jak żre w chooj to po kij mi taka zabawa.

czy żre dużo to nie wiem, bo jak mieszkałam z rodzicami, to się nie orientowałam w cenach mediów, jak wynajmowaliśmy, to płaciliśmy ryczałtem, a teraz od początku na swoim mam ten odkurzacz, więc nie wiem, jak byłoby z normalnym. Płacę 130-150 zł/dwa miesiące za prąd.
Odkurzacz ładuje się koło 2 godzin, potem odłączam. generalnie staram się to, czego nie używam często, odłączać z prądu (jeśli jest wygodnie to odłączyć).

[Kretka666]

Moje są zwykle grzeczne

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez najfajniejsza

czy żre dużo to nie wiem, bo jak mieszkałam z rodzicami, to się nie orientowałam w cenach mediów, jak wynajmowaliśmy, to płaciliśmy ryczałtem, a teraz od początku na swoim mam ten odkurzacz, więc nie wiem, jak byłoby z normalnym. Płacę 130-150 zł/dwa miesiące za prąd.
Odkurzacz ładuje się koło 2 godzin, potem odłączam. generalnie staram się to, czego nie używam często, odłączać z prądu (jeśli jest wygodnie to odłączyć).

Mało płacisz za prąd

[najfajniejsza]

ja nie chcę main coona, bo sierść.
ale chcę rosyjskiego niebieskiego