Mamusie listopadowe 2015

[cynamon_]

Zgadzam się, dziecko rok po roku to jakis hardkor totalny, nie wyobrażam sobie tego😵
Ostatnio wożę małą w foteliku, jest zachwycona bo wszystko widzi 😁 także jak uda nam się ogarnąć dom, to idziemy na długi spacer i zakupy, na spacerze przynajmniej będzie spokojniejsza, bo póki co znów jest bunt na całego

[czekooczekolada]

Napisane przez novakia

Mysle o mrozonkach bo po 1 teraz jeszcze nie ma sezonu na nic ale przede wszystkim ze wzgledow ekonomicznych. Zeby dac mu kalafiora musze kupic calego, ok z reszty moge zrobic zupe, ale co ktorys dzien nie bede robic kalafiorowej. A tak wyjme z mrozonki pare różyczek i luz. Duzo wygodniej. Co do wartosci to wczytalam sie w temat i wcale nie jest tak zle, niektorzy polecaja, zwłaszcza poza sezonem. Co do nawozow i pestycydow no to nie mam wplywu, z targu tez sa pryskane. Ja w ogole czuje sie zle w rozszerzaniu tej diety, zwłaszcza dla niego. Lekarka powiedziała ze na kurczaka tak zle zareagowal ostatnio, kazala jesc krolika... Czyli najlepiej sloiczki. Pare razy sama mu zrobilam ale ja w ogole nie mam pomyslow co robic, nie mam glowy tego zaplanowac, przeraża mnie to nagle. Jestem jakaś malo kreatywna w tym i nie mam dobrego zrodla. Nawet lodowke mam pusta bo nie wiem juz co kupowac a tym bardziej co zrobic nam na obiad... Przedwczoraj i wczoraj dalam ziemniaka ze szpinakiem ze sloika i caly czas rzyga-nie ulewa, normalnie wymiotuje po tym.
A dzis znowu caly suchy, choć nic nie jadlam. A wczoraj byla poprawa. Normalnie mam zalamke. I w ogole gorszy czas. Nic mi sie nie chce, jem byle co i malo. Martwie sie jak pojde do pracy jak ja ogarne dom i zarcie

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

I kazdy dzien taki sam... Lubie to, wole niż prace ale jakos sie nudze ostatnio. A maz duzo pracuje i w ogole ...

ja kupuję całego brokuła, rozdzielam różyczki i mrożę. wyciągam po jednej różyczce jak jej gotuję i jest ok.

Napisane przez cynamon_

Zgadzam się, dziecko rok po roku to jakis hardkor totalny, nie wyobrażam sobie tego😵
Ostatnio wożę małą w foteliku, jest zachwycona bo wszystko widzi 😁 także jak uda nam się ogarnąć dom, to idziemy na długi spacer i zakupy, na spacerze przynajmniej będzie spokojniejsza, bo póki co znów jest bunt na całego

ja bym nie chciała mieć rok po roku
chce się nacieszyć jednym małym najpierw, a tak to wiadomo że więcej czasu bym poświęcała młodszemu

[ukrajinka]

A wiesz Novakia, ze wczoraj jak gotowalam brokula dla nas do obiadu to wlasnie pomyslalam o stosowaniu mrozonek dla malucha. Bo o ile ziemniaki no to wiadomo, ze swierze gotowac tak niektore produkty wygodniej mrozone.

[novakia]

No wlasnie mozna mrozic samemu tylko tez podobno trzeba to odpowiednio zrobic zeby zachowały sie witaminy, blanszowac chyba. No i najlepiej mrozic z sezonu a skoro w sklepach jeszcze tego nie ma to rownie dobrze moge mrozonki podobno niektore firmy mroza tylko z sezonu. Chyba sprobuje
My po cwiczeniach, maly darl sie i taka to robota, nic nowego i ciekawego. W pon mamy spotkanie z lekarzem i oceni postepy i zobaczymy czy kaze dalej chodzić. Ale facio mowi ze wszystko w normie takze jestem spokojna

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

No i ladnie w spacerowce mi juz siedzi, nie drze sie i mozna spokojnie gdzies isc. Tylko nie spi... No z pol godziny

[Iclosemyeyes]

novakia, z tymi mrożonkami i oszczędnością masz rację ja się staram kombinować tak, żeby młoda jadła to co my, oczywiście gotowane oddzielne. Np ostatnio został mi kawałek cukinii to go uparowałam, wczoraj z 3 batatów młoda dostała jednego (sporą część zamroziłam) a z reszty zrobiłam fryty dla nas.

Co do wątpliwości przy gotowaniu to u mnie to samo, mimo że mała nie ma żadnych alergii póki co, sama nie wiem jak się do tego zabrać, nie mam pomysłów zbyt wielu. Jedyne co kupiłam sobie książkę z przepisami dla maluchów i będę z niej korzystać. Mam nadzieję, że w miarę upływu czasu będę sobie coraz lepiej radzić.

Sama też mam różne chwile zwątpienia, zmartwienia, to chyba normalne przy dzieciach. I ja głównie sama siedzę, mąż z pracy po 18 wraca, koleżanki nie mają czasu, rodzina męża nas zlewa, a moja mieszka za daleko.

Dobrusia dzisiaj kończy pół roku niesamowite jak ten czas leci.

[novakia]

No to jedziemy wszystkie na tym samym wozku z ta dieta to ja mam ciagle wrazenie ze cos mnie goni, wszedzie inaczej pisza, ze to juz mieso, jajko czy nabial dawac w 7m i mnie to stresuje. A jakbym miala mu dawac to co my jemy to kielbasa i cebula to chyba kiepsko tez sie zastanawiam kiedy sie daje np ogorek, pomidor czy buraka.
Sto lat dla Dobrusi! 🎂

[olilina]

Czas pędzi jak szalony. Dobrusia pól roczku skończyła, a Lilka kilka dni temu 7 miesięcy

[novakia]

A ja nie mam wrażenia pędzącego czasu staram sie cieszyc kazdym okresem i miesiacem na maksa i jak najwięcej pamietac

[poznanianka1990]

My dziś miałyśmy szczepienie. Julka płakała tylko w momencie wkłucia i szybko się uspokoiła. Waży 6580g. W 13 dni przybrała tylko 180g...

[ukrajinka]

U nas bedzie 6 m-cy za 2 tyg.
Domek zaczyna powoli machac na pozegnanie, na razie to takie troche niezdarne, ale ewidentnie jest to odpowiedz na machanie drugiej osoby.
A w piatek zostawilam go na macie, poszlam do ogrodka zebrac pranie, wracam a on kawalek "odszedl" haha moja mina musiala byc bezcenna ImageUploadedByWizaz Forum1463686715.317682.jpg

[olilina]

POZNANIANKO to na ten czas nie jest zły wynik.
Lilka nadal ledwo dobija do 6200g....

UKRAJINKO z tego co piszesz, to Twój synek jest bardzo do przodu ze wszystkim

[poznanianka1990]

Napisane przez olilina

POZNANIANKO to na ten czas nie jest zły wynik.
Lilka nadal ledwo dobija do 6200g....

UKRAJINKO z tego co piszesz, to Twój synek jest bardzo do przodu ze wszystkim

A ile przybiera miesiecznie? Też tak skokowo?

[olilina]

POZNANIANKO do tej pory przybierała po niecałe 500g. Teraz wiadomo, że przyrosty będą mniejsze, ale liczyłam chociaż na te minimalne 300g. przybiera skokowo, czasem przez tydzień nic, a później nagle 80g. więcej.

[novakia]

Napisane przez ukrajinka

U nas bedzie 6 m-cy za 2 tyg.
Domek zaczyna powoli machac na pozegnanie, na razie to takie troche niezdarne, ale ewidentnie jest to odpowiedz na machanie drugiej osoby.
A w piatek zostawilam go na macie, poszlam do ogrodka zebrac pranie, wracam a on kawalek "odszedl" haha moja mina musiala byc bezcenna Załącznik 6434066

No cos Ty! Macha? Wow moj to zaczal mnie szarpac np na szczepieniu jak lekarka go badala to sie rozgladal gdzie jestem a jak przyblizylam buzie do niego to chap! Za ciuchy ciągnie do siebie i tak troche sie przytula, na rekach jak go mam to rece na szyje mi zawiesza (albo za wlosy) i wtula sie jakie to słodkie.

[cynamon_]

Novakia, to moja małpka też tak robi, wtula buzke we mnie 😊 a najlepiej jak chce jeść i mam ją akurat na kolanach to odwraca się, otwiera buzie i dobiera się do mojej bluzki i szarpie 😁 moja mama jak to zobaczyła to miała polewke😁

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Ukrajinka, wow to rzeczywiście powędrował😁 chwilą moment i będzie w drugim pokoju hehe

[ukrajinka]

No, ale z waga kiepsko jak kiedys przybieral 100 200 tyg tak teraz jak sie rusza to raz nic nie przybral, a ost 2 tyg tylko 50 g

[novakia]

No niezle sie przespacerowal to taki niewielki ruch i juz waga stoi?

[ukrajinka]

Ah Novakia chcialabym wiedziec sama, ten dziec jest dla mnie jednak zagadka :/ bo nawet jadl juz troche lepiej kilka dni a tu taka niespodzianka na wadze. Twoj ile wazy?

[novakia]

Pewnie co zje to spali zaraz
U nas teraz bylo 6250. Moze do roku potroi wage. Teraz podwoil na 6m wiec niby wszystko jest ok

[ukrajinka]

No my nie podwoimy

[novakia]

Ale ja licze od wagi po spadku masy ciala po urodzeniu

[ukrajinka]

U nas spadku nie bylo w ogole, wrecz przybral 30 grm jak go polozna w domu juz wazyla. Mowie, chlop zagadka

[czekooczekolada]

Nasza generalnie od początku mało przybierała i wolno, niektóre dzieci urodzone 2 miesiące po niej z mniejszą waga urozeniową są już od niej cięższe. Może to kwestia przemiany materii ?

[cynamon_]

Czekolada, może takie geny, chociaż u nas by się to nie sprawdziło bo mała kluseczka a my z męzem szczupli

[olilina]

Z tym podwajaniem i potrajaniem wagi to jest takie średnio miarodajne moim zdaniem.
Bo co jeśli dziecko się urodzi z wagą np. 1kg to na rok ma ważyć 3kg?
U nas podwojenie było i potrojenie też będzie na rok, ale ja na to akurat nie patrzę.

[czekooczekolada]

Napisane przez cynamon_

Czekolada, może takie geny, chociaż u nas by się to nie sprawdziło bo mała kluseczka a my z męzem szczupli

Mój Tż jak był młody to był jak patyk a teraz dość nabity. teściowa też suchar. ale nasza jest pucata młoda cały czas od początku, tylko że jakoś wolno przybiera na wadze urodziła się 3800 a waży teraz 6,5. ma pół roku . moja siostra urodziła 3 mce po nas i ich mała już ma 6 kg ;P

[cynamon_]

Czekolada, no moja tez tyle ważyła po urodzeniu a teraz podejrzewam ze ma 8/9 kg, za tydzień mamy bilans to się okaże. Moja na odwrót właśnie przybierala od początku jak szalona

[ukrajinka]

Napisane przez czekooczekolada

Mój Tż jak był młody to był jak patyk a teraz dość nabity. teściowa też suchar. ale nasza jest pucata młoda cały czas od początku, tylko że jakoś wolno przybiera na wadze urodziła się 3800 a waży teraz 6,5. ma pół roku . moja siostra urodziła 3 mce po nas i ich mała już ma 6 kg ;P

To u nas podobnie wagowo maluch urodzil sie 3850 a teraz ma 6600

[novakia]

Ej to czym ja sie martwie albo inaczej- czekolada czemu Ty sie nie martwisz a my ciagle? tylko Twoja je duzo a nasze maluchy malo, a podobnie przybieraja, zagadka

[ukrajinka]

Napisane przez novakia

Ej to czym ja sie martwie albo inaczej- czekolada czemu Ty sie nie martwisz a my ciagle? tylko Twoja je duzo a nasze maluchy malo, a podobnie przybieraja, zagadka

Wlasnie
Ja gdybym nie chodzila na wazenie co 2 tyg tez bym sie tak nie martwila.
Kuzyn Dominica urodzony kilka dni po nim to tluscioch, ze hoho. Powaga duzy jest pewnie cos kolo 8 kg wazy i tak sie wszyscy w rodzinie tz'ta tym zachwycaja, ze to tez ma wplyw na mnie.