Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7

[Czarina]

Napisane przez jaga_2001

Ja ostatnio slyszalam, ze na pneumokoki najlepiej jest szczepic dzieci do chyba 1 roku zycia. Pozniej mija sie to z celem. Tak mowil lekarz w programie "Mamo to ja"

Hmm, a nie pamietasz dlaczego póżniej nie ma to sensu?
Pytam, bo córeczka ma 16 miesięcy i lekarka powiedziała, że koniecznie muszę ją zaszczepić.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Anita, no ja mam umowę na stałe, ale jakbym miała 1/2 etatu to 2 dni w szkole moze by mi dobrze zrobiły... tak w ramach odskoczni, ale moze lepiej cieszyc sie wolnym czasem z dzieckiem, a po pracować zdążę???
Natomiast kombinowanie ze zwolnieniem, to chyba oczywiste ze to wykombinowane Ale ja mam to szczęście mieć dyrekcje bardzo w porządku i nie będzie robiła zadnych problemów i juz wiem ze zgodzi sie wrócić na 1/2 etatu jak będę potrzebowała.
Fibian super wyglądasz

[Anulka33]

http://http://tinypic.com/view.php?pic=2yjwk0nMOJA ROKSANKA SLICZNIE SAMA SIEDZI ,[NO PRAWIE SAMA]http://tinypic.com/view.php?pic=2ch1f01I ZE SWOIM STARSZYM BRACISZKIEM NIE GNIEWAJCIE SIE ALE ZNOWU MI WYSZłY LINKI DO ZDJęC .

[Anulka33]

http://tinypic.com/view.php?pic=2qknnu1SORKO COSIK ZNOWU NAMIESZAłAM

[kasia191273]

fibian bardzo ładnie wyglądasz i prześlicznie Ci w czerwonym!

u nas też pneumokoki bezpłatne i dziś Nina miała już drugą szczepionkę, między innymi na pneumokoki właśnie.

[Rzabba]

Anulka mnie się tylko ostatni link otwiera

[Nita6]

Ja już jestem po pierwszej dawce przeciw meningokokom Bo mała pójdzie zapewne do żlobka. Kurcze dziewczyny ja za dwa tygodnie wracam do pracy:0 nie wiem co to będize a tym bardziej ze ciagle nie mam pomyslu gdzie ja zostawie. - chyba wezme ze soba do pracy szef siedzi i sie nudzi to sie nią zajmie hihihi

[sohf]

fibian sliczne z Was kobietki chociaz jestem w szoku, zę bez namawiania zamieściłaś swoją fotkę szkoda, że ze ślubu pokazałaś tylko jedno zdjęcie

a co do pneumokoków to ja jużnie wiem do końca jak to u nas jest. podobno takim małym dzieciom jak nasze daje się 3 dawki w roku, natomiast po 2 roku zycia wystarczy jedna. no i podobno większy sens szczepienia jest dopiero jak dziecko idzie do żłobka, przedszkola, albo ma starsze rodzeństwo.

[AnitaSuska]

Elu na pewno praca jest dobrym wynalazkiem,też dlatego mocno nie ubolewam,ze wracam ,bo chcę między ludzi..Ale prawdą jest ,że popracować zdążymy,a pierwsze osiągnięcia dziecka też są dla mnie cenneteraz cieszy mnie ,jak widzę osiągi Maćkai będzie mi brakowało takich porannych pieszczot w pieleszach,bo będzie pewnie pędem do pracy,karmienie i w ogóle inna organizacja..

Anulko mi tez sie otwiera ostatni link z fotką z lutego:/

[Anulka33]

kużwa a u mnie wszystkie sie otwi0erają nie wiem co sie dzieje

[garnuszki]

Anulka mnie się tylko jedna fotka nie otworzyła. Roksanka to śliczna panienka a i braciszek fajny.

mój Olaf chyba wnet będzie miał ząbale bo strasznie się śłada rączki do buzi i jest rozdrażniony-w dzień wcale nie śpi. Lekarka zresztą powiedziała, że ma już spuchnięte dziąsła.

ile miał Cezary synek Siasiek kiedy mu się ząbal pojawił?

[malgogaj]

Walizka spakowana, paszporty w torebce, jestesmy z Olafkiem gotowi. Lecimy jutro z rana do Pl. Mam nadzieje ze wszytsko pojdzie gładko. Wracamy dopiero w połowie maja, ale postaram sie zagladać do Was jak tylko bede miala okazje. Całuski dla wszyskich dzieciaczków i mamuś

[AnitaSuska]

Malgogaj powodzenia!!Zycze Wam udanego lotu,miekkiegoladowania i jak najwiecej radosci w Polscenie zapomnij o nas

[Rzabba]

Malgogaj przyjemnej podróży i pobytu

[garnuszki]

Małgogaj przyjemnego i bezproblemowego lotu życzę

[kasia191273]

małgogaj bezpiecznej podróży i zadowolenia z pobytu w PL!!! Olaf na pewno świetnie zniesie lot, taki duży chłopak, co już sam butelkę sobie trzyma na pewno! Daj znać, że wszystko OK!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez sohf

no i podobno większy sens szczepienia jest dopiero jak dziecko idzie do żłobka, przedszkola, albo ma starsze rodzeństwo.

No. Mi tak tez powiedziała pediatra, że teraz szkoda kłuc dziecko bo i tak tych szczepien jest dużo na poczatku, a szansa złapania jakiegoś wirusa mała. Jak dziecko bedzie miało wiekszy kontakt z dziecmi wtedy zaszczepić.

Malgogaj, czekamy na relację z lotu

[fibian]

Dziewczyny, złapałam doła. Czy to mozliwe żeby dopiero teraz dostać depresji poporodowej ?

Malgogaj - bezpiecznej podróży
Sohf, Kasiu - dzieki za miłe słowa
Chomiczka, jeszcze nie wiem dokladnie który krem z avene, zadzwonię do apteki, popytam i zdam relację.

[Rzabba]

Fibian możliwe

[marti86]

hej dziewczyny-stesknilam sie za Wami jak cholera
narazie nic ni czytalam mam chyba z 5 stron do nadrobienia wiec sporo.w dzien mam kupe roboty zawsze jakos znajdowalam czas na wizaz ale zlapala mnie ta cholerna grypa zoladkowa i dupa...lezalam dwa dni a noce spedzalam na kibelku-wymiotowalam ja opetna-koszmar...do tego musialam sie zajmowac mala bo tz oczywiscie zajety...i nawet nie ma czasu jak mnie rozlozy-mowie Wam dziewczyny juz nie mam sily...on malej poswieca 10min dziennie rano jak sie przebudzi i wieczorem jak przyjdzie jak juz praktyczie klade ja spac.ostatnio byla konkretna awantura powiedzialam ze rodzina jaka stworzylismy to wrecz "patologia"bo jak narazie to ja z Laura ja towrze a on jest gdzies daleko w tyle ze swoimi pasjami zajeciami i brakiem czasu dla nas.ja nie mam czasu dla siebie wogole-tyle co mala spi-czyli z godzine dziennie.a wtedy robie to co musze bo ostatnio zrobila sie taka ze nic przy niej nie idzie zrobic-fakt noszenia na rwkach nie wmaga ale chodzi o to zeby caly czas byc przy niej inaczej placze tak ze sie zanosi.przykro mi i czasami mam dosc bo inaczej to sobie wyobrazalam.nie chodzi mi o to ze jestem znudzona dzieckieczy cos w tym rodzaju tylko o to ze jego ciagle nie ma i jak go o cos poprosze to robi to z wielka laska, zal mi malej bo niby ma ojca a tak naprawde go nie ma...powaznie zastanawiam sie nad rozstaniem...rozwazam wszytskie za i przeciw i to jest jak 3/1.z drugiej strony boje sie-i czuje sie jak jakas guwniara ktora nie wie sama czego chce.zazdroszcze(pozytywn ie,ciesze sie ze u was sie uklada)jak patrze na zdjecia na ktorychsa tatusiowie z dziecmi, jak piszecie o codziennosci ze tz musial zostac z malenstwem itp-u nas tego nie ma.boze nie moge zrozumiec jak prze 5 lat bycia ze soba nie zauwazylam ze to taki palant.ostatnio pojawila sie kwestia przeprowadzki i juz sama nie wiem...moze bedzie lepie...jednak to dopero w wakacje wiec sporo czasu-a co do tego okresu moze jeszcze sie zdarzycjestem jak bomka.wczoraj wyszlam z siebie jak zeszlam na dol po ciuchy maleji zostawilam go z Laura i slysze ze mala placze wchodze na gore a ona siedzi przed komputerem i gra a mala na lozku beczy..myslalam ze go rozerew na strzepyjak gowniarz-k***a jak mozna sluchac jak dziecko placze i miec to gleboko w powazaniu...juz nie wiem co mam robic-rozmowy, tlumaczenia nic nie pomaga!!on sie czuje tak pewnie ze tak czy siak bede z nim ze nic od siebie nie daje!!a tylko wymaga.a ja juz naprawdenie mam sily.jestem zmeczona psychicznie i fizycznie.kiedys mialam czas zeby wejsc sie wyzalic Wam a teraz-on przychodzi o 20 ja szykuje malej kapiel wykapie ja nakarmie ululam do snu jest godzina 21.30-22 chcialbym usiasc cos napisac alenie-bo on gra.i co mam sila go sprzed tego kompa wywalic.ide myje sie i klade sie spac-tak wyglada moje popaprane zycie,troche pomarudzilam....ale musialam sie wyzalic.

teraz sprawa niuni.otoz mala juz jakis czas zabawki chwyta swiadomie i wszytsko pakuje zrecznie do buziaka.piszczy jak szalona z radosci, przewraca sie z pleckow na brzuszek juz czasami a tak lata caly czas na boczki-jest przekochaa

teraz cos martwiacego.dziewczyny pytalyscie czy Laura ma mna te wygibasy cwiczenia.otoz wczoraj zapytalam czy taki palak jest oznaka napiecia.rehabilitantka powiedziala mi ze to nie jest normalny odruch i wymaga cwiczen=rehabilitacji.bod ziecko nie powinno tak odchylac glowki tylko trzymac ja przy klatce piersiowej.u nas znaczna poprawa.miesnie miednicy rozluznione-nozki trzymamy w gorzea powiedziala mi kobietka ze bala sie ze bedziemy musieli metode Vojty wprowadzic a to podobno duzo gorsze dla takiego malucha(czyt meczace, bolesne)piastki dalej zacisniete mamy nowe cwiczenia no i asymetria mniejsza ale wciaz jest.powiem tak.zwroccie uwage jak maluchy przekrecaja sie na boczki czy glowka jest odchylona do tyleu jesli tak to zly znakjesli trzyma normalnie lub przy klatce piersiowej to jest ok.Laura wgiela sie identycznie jak na zdjeciu i od razu zapytalam i dostalam taka odp jak powyzej.
na rechabilitacji spotkalam kobietke j\ktora byla ze swoja cora i zapytala ile moja mala ma.odp jej a ona zrobila takie oczyi mow ze jej (tez Laura)ma pol roczku a byla mniejsza-ale za to jaka rozkoszna taka delikatna dziewczyneczka.ja swoja wczoraj zmierzylam i ma 67cm

no nic lece potem poczytam i mam nadzieje cos napisze.o tym ze dzieci piekne i mamusie ownierz wspominac nie musze-bo to oczywistecaluje Was mocno

[kasia191273]

Marti przykro mi czytać takie Twoje relacje. Pewnie czekasz na pocieszenie, zapewnienie, że 'trzeba szczerze pogadać' i że 'faceci to generalnie uczuciowi analfabeci z Marsa'. Wszystko to prawda, ale moim zdaniem ten związek, mimo wielu prób i trudności, nie ewoluuje i nie rokuje dobrze. Jedna strona staje na głowie, dostosowuje się, przełyka w samotności łzy, nagina, a druga nie robi nic, w porywach do popełniania błędów, jakich wiele z nas nie potrafiłoby wybaczyć nigdy. Tak nie może być. Facet jest egoistą, czuje się zbyt pewnie, moim zdaniem nic już sama nie wskórasz, jeśli po tak długim czasie nie zmienił się ani trochę. Sorry, pewnie masz mi za złe szczerość, ale wiesz też, że ja zwolenniczką utrzymywania związku za wszelką cenę i 'dla dobra dziecka' nie jestem. Co dziecku po rodzicach, których trzyma przy sobie tylko poczucie odpowiedzialności za dziecko i jego tzw. 'dobro', jeśli ich samych nie łączy miłość, szacunek i dobra wola pracowania nad swoim związkiem. U Was tę wolę masz tylko Ty. Moim zdaniem albo to trzeba zakończyć (skoro już sama się na to nie godzisz, i całe szczęście!), albo konieczna jest jakaś fachowa terapia dla dwojga. Tylko nie podejrzewam, że TŻ Twój chciałby się takiej poddać...

całuję i przepraszam, że nie pocieszyłam...Ale nie potrafię w kontekście tego, co piszesz, znaleźć optymizmu. Uważam, że jesteś fantastyczną, odpowiedzialną dziewczyną i zasługujesz w życiu na kogoś, kto Cię będzie szanował i doceniał Twoje zalety, a nie traktował jak popychadło.

[kamilka23]

Marti no to mnie zalamalas, bo moja Toska tez teraz zaczela tak glowke do tyly wyginac, jak sie na bok przelozy. A ja myslalam, ze to normalne u dziecka, ze tak robi na tym etapie.

[sohf]

malgogaj bezpiecznego i spokojnego lotu

marti ja się chyba zgodze z KAsią. Twój TŻ najwidoczniej nie do końca dorósł do roli ojca i partnera. moze rozstanie na jakiś czas dobrze Wam zrobi. może wtedy zrozumie jakie skarby ma przy sobie. z mojej strony mam nadzieję, zę wszystko tak czy inaczej się ułoży, bo tak jak KAsia pisz ezasługujesz na kogoś kto CIę doceni. buziaki

[Aranka]

marti jeśli on jest taki pewien, że ty go nigdy nie zostawisz to weź to zrób. może taki kubeł zimnej wody otworzy mu oczy i da wiele dom myslenia...

[Nita6]

Marti moja Nicola też tak odgina główkę do tyłu . czyli co mam robić? do lekarza z tym czy jak? nic juz z tego nie wiem a widze ze wiekszosc tu takich wygibasów.

[kasia191273]

moja nie wygina się w ten sposób, ale czytałam gdzie indziej, że jeśli dziecko na boku przyjmuje kształt litery C, to może być niepokojące i warto skonsultować z neurologiem

[jaga_2001]

marti, przykre jest to co piszesz Ale moze powinnas rzeczywiscie rozstac sie z TZ na jakis czas. Niech przemysli swoje, badz co badz, dziecinne zachowanie. Powiedz mu, ze zastanawiasz sie nad odejsciem, to tez powinno dac mu sporo do myslenia. I pamietaj, ze nie ma tego zlego, co by na lepsze nie wyszlo

A co do corci... Te piastki to skads znam, niestety... Moj brat mial z nimi problem. Byl leczony letoda Vojty. Nie jest to bolesna metoda, ale ile krzyku i placzu bylo podczas tej rehabilitacji to tylko ja i mama wiemy Moj brat az sie zanosil. Ale nie dlatego, ze to boli (niby uciska sie zpecjalne punkty na ciele dziecka, ale robi sie to np. bokiem dloni, tak wiec o bolu nie ma mowy), ale dlatego, bo jest to dosc meczace i stresujace dla dziecka. Taki jeden punkt uciska sie kilka - kilkanascie minut, przez co od dziecka wymaga sie aby lezalo przez ten czas spokojnie i do tego w jednej pozycji, co jak wiadomo nie jest mozliwe, bo dzieci lubia sie ruszac. Niestety w przypdaku mojego brata ta metoda zostala wprowadzona za pozno i nie za wiele pomogla. Dlatego mam nadziej, ze Twojej corki ta metoda nie bedzie potrzebna a jesli juz (tfu, tfu) to zostanie wprowadzona w odpowiednim czasie. Z reszta, z tego co czytam jestes pod dobra opieka, wiec nie mam watpliwosci, ze wszystko bedzie ok

Sciskam i caluje

[Olif]

Marti bardzo mi przykro z powodu TZ To przykre jak sie tata nie interesuje swoim dzieciakiem. Mam nadzieje ze wszystko sie jeszcze uloży, czasem rzeczywiscie doceni sie cos co sie utracilo..



Jesli chodzi o szczepionke na pneumokoki, to lekarz powiedzial mi ze to dopiero jak dziecko skonczy 2 latka. Wczesniej mozna szczepic jesli oddaje sie dziecko do zlobka, lub dziecko czesto przebywa w szpitalu.

Mam do was pytanie:
Kupilam malej ubranko, taka kurteczke z misia i mam problem bo po wypraniu strasznie sie obiera. Szczotkuję, obieram i nic.. Znacie jakis sposob rzeczy pozbyc sie takich "fafołów" ???

[marti86]

Kasiu wcale nie mam Ci za zle szczerosci-dziekuje za wyrazenie opinii a ktora czekalam,wg mnie jestes bardzo madra i dojrzala osoba i czesto slucham Twoich rad
wogole dziekuje wszytskim za wszytskie slowa, rady.juz mu powiedzialam ze chce sie rozejsc narazie na jakis czas a co bedzie potem to sie okaze...bo w takim ukladzie ja nie mam zamiaru sie meczyc.powiem Wam szczerze-moze to okrutne ale czsami cieszylam sie jak po klotni nie wracal do domu-mialam spokoj nie denerwowalam sie ze ja wciaz wyonuje jakies obowiazki a on sie relaksuje w najlepsze w dodatku sam zamiast zajmowac sie mala,ktorej nie widzial caly dzien.serducho mi peka-w koncu ona tez potrzebuje taty a nie tylko mamy

Jaga ja rozmawialamz Adriana i jej Tymek ma metoda Vojty prowadzona ta rehabilitacje i mowila ze on straszie placze i bylam przekonana ze to boli poniewaz Adriana mowila ze trzeba dosyc mocno uciskac te punkty na ciele...mam nadzieje ze moja mala to ominie-bede wytrwale z nia cwiczyc!!
Nita ja podpisuje sie pod slowami Kasi-lepiej to sprawdz bo jak powiedziala nasza rehabilitantka ten odruch nie jest odruchem prawidlowym.

kurcze i musze uciekac zdarzylam sprzatnac(wjak odkurzalam mala zasnela przy dzwieku odkurzacza)to nastawilam obiad,zmylam naczynia wstawilampranie i przylecialam z nadzieja ze uda mi sie nadrobic zaleglosci wizazowe i dupa bo mala sie juz budzidobrze ze chcociaz posta zdazrylam napisac

[jaga_2001]

Napisane przez marti86

Kasiu wcale nie mam Ci za zle szczerosci-dziekuje za wyrazenie opinii a ktora czekalam,wg mnie jestes bardzo madra i dojrzala osoba i czesto slucham Twoich rad
wogole dziekuje wszytskim za wszytskie slowa, rady.juz mu powiedzialam ze chce sie rozejsc narazie na jakis czas a co bedzie potem to sie okaze...bo w takim ukladzie ja nie mam zamiaru sie meczyc.powiem Wam szczerze-moze to okrutne ale czsami cieszylam sie jak po klotni nie wracal do domu-mialam spokoj nie denerwowalam sie ze ja wciaz wyonuje jakies obowiazki a on sie relaksuje w najlepsze w dodatku sam zamiast zajmowac sie mala,ktorej nie widzial caly dzien.serducho mi peka-w koncu ona tez potrzebuje taty a nie tylko mamy

Jaga ja rozmawialamz Adriana i jej Tymek ma metoda Vojty prowadzona ta rehabilitacje i mowila ze on straszie placze i bylam przekonana ze to boli poniewaz Adriana mowila ze trzeba dosyc mocno uciskac te punkty na ciele...mam nadzieje ze moja mala to ominie-bede wytrwale z nia cwiczyc!!
Nita ja podpisuje sie pod slowami Kasi-lepiej to sprawdz bo jak powiedziala nasza rehabilitantka ten odruch nie jest odruchem prawidlowym.

kurcze i musze uciekac zdarzylam sprzatnac(wjak odkurzalam mala zasnela przy dzwieku odkurzacza)to nastawilam obiad,zmylam naczynia wstawilampranie i przylecialam z nadzieja ze uda mi sie nadrobic zaleglosci wizazowe i dupa bo mala sie juz budzidobrze ze chcociaz posta zdazrylam napisac

Metoda Vojty, to rodzaj akupresury, roznica jest w tym, ze w akupresurze uciska sie punkty palcami a w metodzie Vojty boczna czescia dloni, jej "kantem" a jak wiadomo ucisk ta czescia dloni jest delikatniejszy Ucisk musi byc przez to mocniejszy,ale mimo wszystko jest delikaty. Musi taki byc, bo inaczej nie byloby odpowiedniego pobudzenia a tym samym nie byloby rezultatow. Placz dziecka wynika raczej ze stresu, jaki przezywa swpowodowany nowa sytuacja, niemoznoscia poruszenia sie, niewygoda.