Dzieciaczki styczeń 06! II

[*Niki*]

Napisane przez Moni@

No a panna mloda w ciazy z miotła szalała

o rany

Napisane przez Moni@

Ja miałąm wam wlasnie pisac ze Szymek sie wsciekł..od 3 dni nie spi w dzien a od godz 16 jest nie do zniesienia wczoraj nie spał myslałąm ze osiwieje w dodatku zasnal o 22.20 a dzis pojechałam do opola za jakimis tam perdólkami i mama mowi ze musiała az klapsa dac Szymkowi bo tupał nogami i darł sie bez powodu i uciekł jej samochodem na ulice jak wołała "stoj"
a potem wołał gdzie moja mama , czemu jej nie ma i mam totalnego dola co ja zrobie na tym weselu tak daleko od domu nie bedzie mnie przeciez 2 dni

Monia nie martw się na zapas, może po prostu dziś miał taki zły dzień, a jutro mu minie i będzie dobrze Jak byliśmy w Hiszpanii to Nikolka też miala dni że była niedobra, a na drugi dzień jak aniołek, dzieci takie humorki mają. Nie możesz rezygnować ze swoich przyjemności, bo jak Szymuś to wyczuje, to potem już w ogóle nie wyjdziesz z domu, bo będzie histerie robił. Musi zrozumiec, że mama ma ważne wyjscie z domu, a on musi zaczekać. Ja tak Patryka nauczyłam własnie, i potem miałam bardzo ciężko bo mnie na krok nie opuszczał, a jak raz wyszłam bez niego to tak płakała jakby go ktoś ze skóry obdzierał i to niedawno było, bo w tym roku jeszcze

[jastin83]

Hej kobietki!

Wpadłam zeby coś ogłosić o tuż będe mamą po raz drugi
Narazie nie wiem czy płakać czy sie cieszyć,bo w sumie to jakos bylam przygotowana na to,podejrzewałam ze tak może być,a z drugiej strony jakos to do mnie nei docierało.
Dziś zrobiłąm test,dwie krechy pojawiły sie momentalnie,a w poniedzialek ide do gina
Z tego co liczyłam zostanę mamą w kwietnu 2009

[*Niki*]

Napisane przez jastin83

Hej kobietki!

Wpadłam zeby coś ogłosić o tuż będe mamą po raz drugi
Narazie nie wiem czy płakać czy sie cieszyć,bo w sumie to jakos bylam przygotowana na to,podejrzewałam ze tak może być,a z drugiej strony jakos to do mnie nei docierało.
Dziś zrobiłąm test,dwie krechy pojawiły sie momentalnie,a w poniedzialek ide do gina
Z tego co liczyłam zostanę mamą w kwietnu 2009

Jastin ciesz się, a nie płacz
skoro jeszcze nie planowałaś to wiadomo, że na początku to taki mały szok, ale z czasem będzie dobrze, zobaczysz i Wika będzie miała towarzystwo do zabawy, fajna różnica wieku (może nie tyle dla mamy- bo wiadomo, że dwójka takich maluchów to męczarnia, ale dla dzieci super taka różnica). Bedzie dobrze kochana

tak w ogóle to GRATULACJE

ale nam się rozmnażają styczniowe mamusie

Jastin a co na to TŻ?? Pewnie się cieszy?

[iwonamysza]

No nie mogę, Jastin, zagorzała przeciwniczka powtórnego macierzyństwa będzie miała bejbe.
No nie mogę, ale się porobiło...
Jastin GRATULACJE!
Ja pewnie jak bym się dowiedziała to najpierw bym się poryczała, że nie chce. Dokładnie tak samo było z Kasią. Ale tym razem test wyszedł negatywny.
No Monia, Abc tylko my już chyba tu zostałyśmy z jedynakami. Chyba naprawdę trzeba się wziąć ostro do roboty!

[Nel70]

Jastin kochana gratulacje,dokładnie jak piszą dziewczyny to szok ,a póżniej będzie dobrzeNapisz jak to przyjął tż i kochana rzuć palenieTo ten opis na gg szykują się zmiany ,to oto chodziło?
Monia udanej zabawy,ale pewnie przeczytasz to po powrocie,ale mimo wszystko baw się dobrze

[kkasiaaa]

Jastin super wiadomość gratuluję A ze masz mieszane uczucia to normalka , ja też zawsze jak się dowiadywałam o ciąży byłąm przerażóna, płakałam i wogóle. ALe jak się oswoisz z tą myślą to będzie juz tylko lepiej A różnica między dziećmi świetna , między moimi jest własnie taka i jestem bardzo zadowolona.

Moni@ biedna panna młoda tyle sprzątania no nie zazdroszczę No i zdrówka dla Ciebie

[iwonamysza]

O rany! Jaka ja jestem uzależniona od tego wizażu, to nawet pojęcia nie macie.
Zamiast sprzątać, to przyłażę tu co chwila i sprawdzam czy coś napisałyście. Jak walnięta jakaś...
Jeszcze mi tyle rzeczy zostało do zrobienia, a już późna godzina. A to wszystko przez to, że przespałam z Kasią w dzień prawie 3 godziny.
Do południa lepiłyśmy figurki z plasteliny, ja jestem kompletne beztalencie, mój TŻ za to w tej kwestii ma talent. Jakoś mi się udawało, szkoda tylko, że zając wyszedł mi jak gremlin, a świnka nos miała tylko świński. Ale Kasia mówiła, że są ładne, więc może nie najgorzej.

[*Niki*]

Napisane przez iwonamysza

No Monia, Abc tylko my już chyba tu zostałyśmy z jedynakami. Chyba naprawdę trzeba się wziąć ostro do roboty!

Abc coś tu wspominała że planują na przyszły rok
Monia jest usprawiedliwiona ze względu na brak połówki, więc kolej na Ciebie Iwonka

Napisane przez iwonamysza

O rany! Jaka ja jestem uzależniona od tego wizażu, to nawet pojęcia nie macie.
Zamiast sprzątać, to przyłażę tu co chwila i sprawdzam czy coś napisałyście. Jak walnięta jakaś...

nie tylko Ty

[*Niki*]

a co do ciąż to ja też przy każdej płakałam jak tylko sie dowiedziałam wiadomo, dla kobiety to taki szok, bo zmienia się bardzo dużo (łącznie z ciałem i figurą)

[*Niki*]

Monia a Ty czasem nie miałaś nam się tu pokazać przed weselem jak wyglądasz????

[jastin83]

Dzięki dziewczyny!
Ja narazie jestem w lekkim szoku no i oczywiście popołudnie przeryczałam
Niby sie ciesze ale jak pomyśle o tym wszystkim(szczególnie o porodzie)to na płacz mi sie zbiera.

Tż sie ucieszył bardziej niz ja,sam mi nawet kupił dziś test,bo ja od kilku dni juz byłam nie hallo
Od jakiegos czasu mi stękał ze może byśmy sie postarali itd. bo ja w domu jestem narazie wiec dwójka to raźniej(taa ciekawe dla kogo raźniej myślałałam)ale przy jakiejś tam gadce powiedzialam mu ze moze to nie głupi pomysł więc skubany wykorzystał sytacje,no i stało sie

Nel co do palenia to dzięki Bogu mam te same objawy jak przy Wiki,odruch wymiotny Bo gdyby nie taka reakcja to nie wiem czy bym dała rade bez papierosa,a tak mam z głowy i tak trzeci dzień jestem bez fajka(możecie mi pogratulować)Tż sie śmieje ze mnie ze specjalnie machną mi dzidzie bo chcial zebym papierosy rzuciła

Narazie to powiem Wam ze dziwnie sie czuje,czas pokaże jak będzie,przede mną 9 miesięcy a ja juz myśle o tym zeby zrobić sobie cesarke
Poród to była zmora najgorsza przez cała ciąże z Wikusia i teraz tez tak jest,niezdążyłam sie dowiedziec ze bede mamą,a juz myśle o tym jak bedzie poród wyglądał

uciekam kochane,mieliśmy z tż niezapowiedzianych gości i padam na twarz ze zmęczenia,Wika śpi i ja też ide

dobranoc!

[jastin83]

Napisane przez *Niki*

a co do ciąż to ja też przy każdej płakałam jak tylko sie dowiedziałam wiadomo, dla kobiety to taki szok, bo zmienia się bardzo dużo (łącznie z ciałem i figurą)

Niki o figurze tomi nawet nic nie mów,ja po Wice dopiero teraz wróciłam powoli do stanu przed ciąży a tu znów to samo,poprostu masakra
Z Wiką utyłam 26 kg(fakt mialam niedowage bo przed ciazął ważyłam 54 przy 174 cm)ale to i tak było dużo,ciekawe jak teraz bedzie

[*Niki*]

Jastin zobaczysz że ten okres który teraz przeżywasz minie niebawem, ja miałam dokładnie to samo z Nikolką, nie byłam jeszcze gotowa na drugie dziecko, tż chciał bardzo druga dzidzię no i tak samo jak Twój tż- wykorzystał sytuację.

Jak sie dowiedziałam o drugiej ciąży, to płakałam, pomyślicie że jestem wredna ale miałam nawet takie myśli że może lepiej jakbym poroniła . Ale to mi minęło po ok miesiacu, to był szok i stąd taka moja reakcja, a potem się cieszyłam.

O poród też płakałam, a jak mówiłam, że ja tego nie zniosę drugi raz, ale poradziłam sobie i bardzo szybko Nikolkę urodziłam (w porównaniu do Patryka gdzie rodziłam 14 godzin), Nikolka urodziła się w ciągu ok. 4 godzin,

pamiętaj Jastin, że zawsze możesz poprosić o znieczulenie, poradzisz sobie po to jesteśmy stworzone, żeby wydawać potomstwo

tak w ogóle to nie myśl o porodzie bo masz jeszcze tyyyyyyyyle czasu

zobaczysz że niedługo nam tu napiszesz że bardzo się cieszysz i przywykłas do tej myśli o ciąży

[*Niki*]

w ogóle to ja marzyłam strasznie o córeczce, jak w ok. 5 mies. ciąży mój ginekolog podczas usg powiedział "będzie dziewczynka, widzi Pani taką małą buleczkę między nóżkami?" to już w ogóle byłam happy i zapomniałam o tych głupich chwilach jakie przeżywałam na poczatku ciąży

[*Niki*]

Napisane przez jastin83

Niki o figurze tomi nawet nic nie mów,ja po Wice dopiero teraz wróciłam powoli do stanu przed ciąży a tu znów to samo,poprostu masakra
Z Wiką utyłam 26 kg(fakt mialam niedowage bo przed ciazął ważyłam 54 przy 174 cm)ale to i tak było dużo,ciekawe jak teraz bedzie

a może teraz będzie odwrotnie i przytyjesz niewiele, ja w drugiej ciąży mniej przytyłam.
Jastin skoro w genach masz "zapisane" że bedziesz szczupła, to bedziesz nawet i po 5 ciąży. Wrócisz do swojej figurki, skoro po pierwszej ciąży wróciłas to po drugiej lubi być podobnie

[kkasiaaa]

Jastin teraz musisz ochłonąc bo taka wiadomosc to jak grom z jasnego nieba a jeżeli chodzi o poród to masz jeszcze dużo czasu wiec nie ma co się martwić juz teraz, ja też się boję i to strasznie ale wiem ze dam radę , dwa razy dałam to i teraz dam. A waga no cóz , ja też zawsze dużo tyłam z Julką 18 kg z Oliwką 20 , teraz mam już jakieś 12 kg a jeszcze dwa miesiące przedemną ale jakos wracałam do siebie moze nie wyglądałam zupełnei jak przed ciążą bo zawsze coś tam zostało ale było dobrze Pozatym co tam figura najważniejsze aby dziecko było zdrowe chociaż modlę sie aby po porodzie nie wyglądac jak słoń

I zobaczysz że jak dzidzia podrosnie będzie miała juz z rok to o wiele więcej czasu będziesz miała dla siebie jak miałaś go będąc tylko z Wiki Dzieci już się wtedy razem pobawią a Tobie dadzą odetchnać , wiem co piszę I pewnie Niki też to potwierdzi
Jak miałam tylko Julkę to non stop mi smuciła ze się nudzi, że mam się z nia pobawic itd takze nic nie mogłam zrobić spokojnei bo ona wiecznie była przy mnie, natomiast z Oliwką było i jest inaczej bo jest Julia Bedzie dobrze zobaczysz

[*Niki*]

Napisane przez kkasiaaa

I zobaczysz że jak dzidzia podrosnie będzie miała juz z rok to o wiele więcej czasu będziesz miała dla siebie jak miałaś go będąc tylko z Wiki Dzieci już się wtedy razem pobawią a Tobie dadzą odetchnać , wiem co piszę I pewnie Niki też to potwierdzi

tak tak, potwierdzam
choć i małe wojny są i kłótnie miedzy nimi, ale ogolnie jest lepiej jak jest jedno marudzące i nudzące dziecko. A we dwójkę zawsze raźniej

[iwonamysza]

O jej przypomniało mi się to wszystko, samopoczucie tragiczne, miałam wrażenie, że chodzę w ciąży ze 3 lata, a to by sie zgadzało bo w końcu wyglądam jak słonica to i długo nosiłam tą ciążę.
Ja to bym miała teraz przerąbane, ważę teraz tyle samo co jak szłam rodzić. Nie wiem nawet kiedy te kilogramy mi weszły, oczywiście po kolejnej próbie odchudzania.
Teraz muszę trochę zrzucić zanim mogłabym zajść w ciążę.
Mój TŻ czasami też próbuje wykorzystać sytuację i dziabnąć mi drugie maleństwo, ale ja to raz chcę raz nie, więc zdaję się na niego, bo ja chyba nie podejmę samodzielnie takiej decyzji.

Właśnie z godzinę temu skończyłam wielkie sprzątanie, w końcu doprowadziłam dom do ładu. Ręka mnie boli od czyszczenia i pucowania. Jutro to dopiero będzie boleć.

Moje dziecko idzie do nowej grupy od poniedziałku. Dałam paniom po bombonierce, bo one przechodzą razem z dziećmi do następnej grupy, ale Kasia jeszcze z dwójką dzieci przeskakuje od razu o dwie grupy. Ciekawe jak to przeżyje, pokazywałam jej kilka razy gdzie teraz będzie chodzić, gdzie ma szatnię itd. Pewnie gdyby płakała to zaprowadzą ją do tamtych pań, które już zna.
Da radę, w końcu w życiu twardym trzeba być, nie "miętkim".
Ja to jestem wyrodna matka chyba, bo wogóle się nie użalam nad moim dzieckiem jak się gdzieś walnie albo zrobi sobie coś innego, pocałuję, przytulę i przechodzę nad tym do porządku dziennego.
No i ostatnio spadła z łóżka podczas zabawy z tatą, zsunęła się po prostu. Ja jej nie zdążyłam złapać i ona tak się użalała, a ja jej powiedziałam, żeby już tak nie lamentowała, bo nic się nie stało. Potem wlazła na mnie i gdzieś przez przypadek mnie walnęła. Tż mówi do niej, żeby mnie pocałowała, bo mamusię boli, a ona mówi "nie, ja też płakałam". A masz matko, nie ma użalania, to nie ma.
Dobranoc dziewuszki!

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

Ja to jestem wyrodna matka chyba, bo wogóle się nie użalam nad moim dzieckiem jak się gdzieś walnie albo zrobi sobie coś innego, pocałuję, przytulę i przechodzę nad tym do porządku dziennego.
No i ostatnio spadła z łóżka podczas zabawy z tatą, zsunęła się po prostu. Ja jej nie zdążyłam złapać i ona tak się użalała, a ja jej powiedziałam, żeby już tak nie lamentowała, bo nic się nie stało. Potem wlazła na mnie i gdzieś przez przypadek mnie walnęła. Tż mówi do niej, żeby mnie pocałowała, bo mamusię boli, a ona mówi "nie, ja też płakałam". A masz matko, nie ma użalania, to nie ma.
Dobranoc dziewuszki!

Iwonko ja też taka jestem , jak któras z dziewczyn się wywróci czy coś sobie lekkiego zrobi to ja spojrzę czy wszytko ok , przytulę i już, nie rozczulam się zbytnio nad tym. Chyba ze jest coś poważniejszego to co innego. Raz nawet usłyszałam od szwagierki ze ja dzieci wychowuję twarda ręką ale ja wiem że nie do końca tak jest. Po prostu nie chcę aby moje dzieci były za przeproszeniem takie "dupy wołowe" że przy każdym uderzeniu czy wywróceniu biegły do mamy bo mają ałka.

Dobra teraz to ja już idę lulku, dobranoc

[iwonamysza]

Moja teściowa taka jest, że jak dziecko się przewróci i płacze, to leci i najlepiej płakała by razem z dzieckiem. Jak ja nie lubię takiego użalania się "ojejejej co ci stało moje maleństwo wywróciło się" i lament na całego, bo jakby to był pierwszy i ostatni raz.
Ja też nie raz słyszałam, że się nie przejmuję. Ale też nie chce, żeby Kaśka była taką ciapą jak moja szwagierka, bo mamusia wszystko za nią robiła i użala się nad nią do dzisiaj.
Z tego użalania, to nawet im mieszkanie teściowie kupili. Usłyszałam, że to dlatego, żeby gadów się z domu pozbyć. O jaka ja głupia jestem, zamiast kupić mieszkanie też trzeba było iść mieszkać do teściów, mnie pewnie chcieliby się pozbyć dużo szybciej.
Ja obudziłam się o 7 i postanowiłam, że już się nie położę. Wzięłam się za prasowanie, ale już jestem cała spocona, więc zrobię sobie chwilę przerwy. Jeszcze jakieś 2 godziny mi zejdzie jak nic.

[Alien]

Napisane przez jastin83

Hej kobietki!

Wpadłam zeby coś ogłosić o tuż będe mamą po raz drugi
Narazie nie wiem czy płakać czy sie cieszyć,bo w sumie to jakos bylam przygotowana na to,podejrzewałam ze tak może być,a z drugiej strony jakos to do mnie nei docierało.
Dziś zrobiłąm test,dwie krechy pojawiły sie momentalnie,a w poniedzialek ide do gina
Z tego co liczyłam zostanę mamą w kwietnu 2009

Gratuluje Justynka !!!

Miałam coś napisac ale jak przeczytałam twoją wiadomość to z emocji juz zapomniałam co napisać chciałam

Pamietam jak pisałas, jak sie bałas przed porodem ale pomysl sobie tak, że juz raz to przeszłas i drugi raz bedzie łatwiej, a zreszta masz mase czasu do tego.

A zresztą jak juz dobrze wiesz, to ciązy i porodu nie da sie przewidziec, w drugiej mozesz mało przytyć a porod moze byc szybki i niecięzki, czego ci zycze.

Justyś ja miałam cc i uwierz, ze to wcale nie jest tak bezbolesnie i lepiej.

Wiec z tego ci widze, to chyba tylko ja zostane mamą z jedną Wiką.

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

Jastin GRATULACJE!

Jastin - Gratulacje takze ode mnie

Napisane przez iwonamysza

No Monia, Abc tylko my już chyba tu zostałyśmy z jedynakami. Chyba naprawdę trzeba się wziąć ostro do roboty!

A co to Iwonko jakis wyscig?

Napisane przez Nel70

Monia udanej zabawy,ale pewnie przeczytasz to po powrocie,ale mimo wszystko baw się dobrze

Dziekuje Nel..

Napisane przez iwonamysza

O rany! Jaka ja jestem uzależniona od tego wizażu, to nawet pojęcia nie macie.

Ja jakos wrecz przeciwnie, czasem nawet zapominam zeby tu zajrzec jak otworze lapa, choc nie powiem ze nie tesknie za Wami..moze bardziej zagladam z ciekawosci co u Was słychac, niz pisac co u mnie..

Napisane przez *Niki*

Monia a Ty czasem nie miałaś nam się tu pokazać przed weselem jak wyglądasz????

Tak NIKI miałam,ale nie mial mi kto fotki zrobic, siostra pojechala do Opola, mama zabrała Szymka zeby mnie nie widział jak jade a kolega czekał w aucie jak przyjechal...jednak sama cos sobie pstryknelam to potem pokaze jaka mialam kiecke i buty

Napisane przez Alien

Wiec z tego ci widze, to chyba tylko ja zostane mamą z jedną Wiką.

Oj Alienku badz pewna ze ja bede mama z jednym synkeim najdłuzej z Was a moze i na zawsze

[Moni@]

Napisane przez kkasiaaa

Iwonko ja też taka jestem , jak któras z dziewczyn się wywróci czy coś sobie lekkiego zrobi to ja spojrzę czy wszytko ok , przytulę i już, nie rozczulam się zbytnio nad tym.

Jak Szymkowi cos sie przytrafi a wiem ze go zabolało to sama mowie do niego "choc pocałuje " a on mowi " nie boli mnie" i taka mine robi jakby sie wstydzil ze go boli i twardziela udaje...a jak widze ze musialo go bolec i sie lituje to on placze wtedy

[abc_81]

Napisane przez Moni@

Ja miałąm wam wlasnie pisac ze Szymek sie wsciekł..od 3 dni nie spi w dzien a od godz 16 jest nie do zniesienia wczoraj nie spał myslałąm ze osiwieje w dodatku zasnal o 22.20 a dzis pojechałam do opola za jakimis tam perdólkami i mama mowi ze musiała az klapsa dac Szymkowi bo tupał nogami i darł sie bez powodu i uciekł jej samochodem na ulice jak wołała "stoj"
a potem wołał gdzie moja mama , czemu jej nie ma i mam totalnego dola co ja zrobie na tym weselu tak daleko od domu nie bedzie mnie przeciez 2 dni

Moni@ każde dziecko płacze i pokazuje swoje humorki. Ja już sie z tym oswoiłam. Pisałam wielerazy, że Wiki trzymam krótko. Jak zac zyna swoje cyrki to do pokoju ją zamykam na 2 minuty. Ja oczywiście tez rycze pod drzwiami, ale uwierz, że to działa. Wiki jest dużo grzeczniejsza. Teraz np. w sklepie nie wymyśla i nie wyje i ne tupie nogami. A ty masz prawo wyjść. I Szymonek musi wiedzieć, że czasami zostanie z babcią lub ciocią.

Napisane przez jastin83

Wpadłam zeby coś ogłosić o tuż będe mamą po raz drugi

gratulacje Jastin rozmnażają się nam mamuśki

Napisane przez iwonamysza

No Monia, Abc tylko my już chyba tu zostałyśmy z jedynakami. Chyba naprawdę trzeba się wziąć ostro do roboty!

Iwonko , jak słusznie zauważyła Niki, ja mam plany na przyszły rok. nawet dzisiaj rano TŻ znowu mówił, że chce małego skorpionka. Ale jak usłyszałam w telewizji, że 6-latki do szkoły juz pójdą, to muszę przeciągnąć na styczeń lub luty poród żeby maluchowi było łatwiej

Napisane przez iwonamysza

O rany! Jaka ja jestem uzależniona od tego wizażu, to nawet pojęcia nie macie.

Ja się cieszę, że w domu nie mam wizazu, bo i bez tego cięzko mi sie zebrac do roboty

Napisane przez jastin83

Narazie to powiem Wam ze dziwnie sie czuje,czas pokaże jak będzie,przede mną 9 miesięcy a ja juz myśle o tym zeby zrobić sobie cesarke
Poród to była zmora najgorsza przez cała ciąże z Wikusia i teraz tez tak jest,niezdążyłam sie dowiedziec ze bede mamą,a juz myśle o tym jak bedzie poród wyglądał

Jastin ja nie miałam cesarki, ale woloę poród naturalny. Przy cesarce nie musisz się męczyć, ale potem chyba jest gorzej. Musisz sie zajmowac maluchem, a tu szwy i wogóle. ja to chyba bym cały czas chodziła zgarbiona, tak jak moja mama po operacji, bo ciagle bym myślała, że mi te szwy puszczą. Ja tam jestem za porodem naturalnym.

Napisane przez *Niki*

po to jesteśmy stworzone, żeby wydawać potomstwo

właśnie

Napisane przez iwonamysza

Moje dziecko idzie do nowej grupy od poniedziałku. Dałam paniom po bombonierce, bo one przechodzą razem z dziećmi do następnej grupy, ale Kasia jeszcze z dwójką dzieci przeskakuje od razu o dwie grupy. Ciekawe jak to przeżyje, pokazywałam jej kilka razy gdzie teraz będzie chodzić, gdzie ma szatnię itd. Pewnie gdyby płakała to zaprowadzą ją do tamtych pań, które już zna.
Da radę, w końcu w życiu twardym trzeba być, nie "miętkim".
Ja to jestem wyrodna matka chyba, bo wogóle się nie użalam nad moim dzieckiem jak się gdzieś walnie albo zrobi sobie coś innego, pocałuję, przytulę i przechodzę nad tym do porządku dziennego.
No i ostatnio spadła z łóżka podczas zabawy z tatą, zsunęła się po prostu. Ja jej nie zdążyłam złapać i ona tak się użalała, a ja jej powiedziałam, żeby już tak nie lamentowała, bo nic się nie stało. Potem wlazła na mnie i gdzieś przez przypadek mnie walnęła. Tż mówi do niej, żeby mnie pocałowała, bo mamusię boli, a ona mówi "nie, ja też płakałam". A masz matko, nie ma użalania, to nie ma.
Dobranoc dziewuszki!

Iwonko ja za tydzień będę miała ten wielki dzień i Wiki zaprowadzę do przedszkola , już teraz sie denerwuje. Dyrektorka powiedział, ze najlepiej bedzie jak wezme kilka dni wolnego i z Wiki będe w przedszkolu. Ale ja ani o tym mysle, od razu ją zostawię. Co będzie to będzie w końcu nie ona jedna. Tez jestem wyrodną matką . Ale wiem, ze jak nie zrobię tego od razu, to ciągle będzie płacz, żebym została. To samo było u niani, jak tylko się drzwi zamknęły z amną, to Wiki przestawała płakac.

[iwonamysza]

Ja dzisiaj się poryczałam, bo Kasia była ekstra dopóki pani jej nie wzięła do grupy. Zaczęła ryczeć, że hej.
Ja oczywiście wyszłam ze złobka i też zaczęłam wyć.
Już się odzwyczaiłam od płączącej porannej Kasi. Ale szybko przestała, więc pewnie będzie dobrze.

Moni@ no pewnie, że wyścig - wyścig szczurów.

[Moni@]

Jesli chodzi o wesele to bylo bardzo fajnie..sala, jedzenie, orkiestra wszystko mi sie bardzo podobalo..Bawilismy sie do 2 w nocy, prawie ciagle tanczac...malo co jadłam , malo co piłam wolałam sie pobawic...

Jedno co mnie troszke jakos zrazilo to to ze tak: kosciol byl gdzie indzien, wesele gdzie indziej a noclegi gdzie indziej... i tak w sumie pojezdzilismy troszke...
Kilka razy łapałam sie na tym ze tesknie bardzo za Szymkiem a mialam jechac i bawic sie i nie myslec o niczym...a nie potrafilam...
Patrzylam na tel co jakis czas czy mama nic nie pisze a mama napisała tylko o 23 ze Szymek spi i jest grzeczny to mi jakos ulzylo...
Ogolnie bardzo mi sie podobalo...

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

Już się odzwyczaiłam od płączącej porannej Kasi. Ale szybko przestała, więc pewnie będzie dobrze.

Moni@ no pewnie, że wyścig - wyścig szczurów.

Kasienka mała, taka zmiana dla niej to duze przezycie, zaczelo cos jej nie pasowac i juz spostrzegła ze tam obco..jednak zobaczysz Iwonko ze bedzie dobrze..

Wlasnie czytam taka ksiazke o wyscigu szczurów "Biedny ojciec, bogaty ojciec" bardzo fajna ksiazeczka

[humbak]

Gratukuje Jastinku z całego serca.Ale fajnie. Masz jakieś preferencje co do płci?

[kkasiaaa]

Witajcie
MoniA cieszę sie że dobrze się bawiłaś na weselu a że myślałaś o Szymonku to normalne , my mamy już tak mamy

Jastin co do cesarki to łatwo się mówi kobietom które jeszcze tego nei przechodziły chcą cearkę i juz bo nei boli a to guzik prawda. Ja miałam i cesarkę i poród naturalny i mogę szczerze napisac że poród naturalny jest o wieeeele lepszy pomimo tego całego bólu. Cesarka owszem nie boli ale to co później się przechodzi to masakra, boli bardzo , neimozna się wyprostować, nie możesz się zaśmiać, zmiana pozycji w czasie snu to nielada wyczyn połączony z bólem. A po naturalnym szybciutko się dochodzi do siebie i o bólu szybko się zapomina Takze ja juz cesarki nigdy więcej nie chcę , wolę się pomęczyć ale potem czuć się dobrze.

Iwonko będzie dobrze , Kasia szybko przyzwyczai się do nowej pani i nowej grupy Tylko trochę czasu potrzeba.

My już po rozpoczęciu roku szkolnego niby to zerówka ale jednak dla Julii to wielkie przeżycie , przeżywała już od 3 dni ze idzie do szkoły A Oliwka razemz nią ciągle chodziła i mówiła ze ona też idzie do koły No i jutro na 8 jeju jak ja wstanę , wstawałam sobie do tej pory po 9-ej a tu trzeba będzie o 7 wstać i tylko ma 2 godzinki taze ledwo wrócę do domu a już będę musiała po nią wracać. Ale dobrze ze tylko do końca tego tygodnia ma po dwie godzinki , od przyszłego tygodnia po 5 godzin, ale najgorsza pierwsza godzina bo będzie miała na 7.30 ta wiadomosć mnie normalnie dobiła

[abc_81]

Napisane przez iwonamysza

Ja dzisiaj się poryczałam, bo Kasia była ekstra dopóki pani jej nie wzięła do grupy. Zaczęła ryczeć, że hej.
Ja oczywiście wyszłam ze złobka i też zaczęłam wyć.
Już się odzwyczaiłam od płączącej porannej Kasi. Ale szybko przestała, więc pewnie będzie dobrze.

Iwonko nie strasz mnie juz się boję, jak ja to przeżyję.

Napisane przez Moni@

Jesli chodzi o wesele to bylo bardzo fajnie..sala, jedzenie, orkiestra wszystko mi sie bardzo podobalo..Bawilismy sie do 2 w nocy, prawie ciagle tanczac...malo co jadłam , malo co piłam wolałam sie pobawic...

Jedno co mnie troszke jakos zrazilo to to ze tak: kosciol byl gdzie indzien, wesele gdzie indziej a noclegi gdzie indziej... i tak w sumie pojezdzilismy troszke...
Kilka razy łapałam sie na tym ze tesknie bardzo za Szymkiem a mialam jechac i bawic sie i nie myslec o niczym...a nie potrafilam...
Patrzylam na tel co jakis czas czy mama nic nie pisze a mama napisała tylko o 23 ze Szymek spi i jest grzeczny to mi jakos ulzylo...
Ogolnie bardzo mi sie podobalo...

Kolejna typowa mamuśka chyba większośc tak ma. Że jak dziecko jest przy boku i daje w kość, to chciałoby się odpocząć chociaż godzinkę. Ale jak malucha brak, to wtedy dopiero jest koszmar.
Moni@ kochana pomyśl, że ja w sobotę dałam Wiki dla byłego i wróciła o 20 wczoraj. Nie znosze tego. Staram się coś robić, ale nie moge, bo ciagle myślę, czy jej dobrze.

Ciesze się, ze zabawa się udała

Napisane przez kkasiaaa

Witajcie
My już po rozpoczęciu roku szkolnego niby to zerówka ale jednak dla Julii to wielkie przeżycie , przeżywała już od 3 dni ze idzie do szkoły A Oliwka razemz nią ciągle chodziła i mówiła ze ona też idzie do koły No i jutro na 8 jeju jak ja wstanę , wstawałam sobie do tej pory po 9-ej a tu trzeba będzie o 7 wstać i tylko ma 2 godzinki taze ledwo wrócę do domu a już będę musiała po nią wracać. Ale dobrze ze tylko do końca tego tygodnia ma po dwie godzinki , od przyszłego tygodnia po 5 godzin, ale najgorsza pierwsza godzina bo będzie miała na 7.30 ta wiadomosć mnie normalnie dobiła

Kasiu a dalczego Jula bedzie tak krótko w przedszkolu?? Moja Wiki bedzie od 7.30 do 15.30 .