Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

[Poemi]

Napisane przez zara_84

Cześć Poemi

Jak po świętach?

To pytanie do mnie? Święta były bardzo milutkie, TŻ zrobił mi ogromną niespodziankę i był po prostu niesamowity. Ogólnie dużo "przygód" miałam zarówno przed świętami, jak i w święta oraz po nich... To było przyczyną mojej nieobecności, której i tak pewnie nikt nie zauważył

[et-ka]

Poemi, kokietko, oczywiście, że ja zauważyłam, że Cię nie było. pisz! uwielbiam Twe przygody

[Poemi]

Napisane przez et-ka

Poemi, kokietko, oczywiście, że ja zauważyłam, że Cię nie było. pisz! uwielbiam Twe przygody

O nadgarstku wspominałam... Następnego dnia przewróciłam się na schodach i poprawiłam nadgarstek i wybiłam sobie 2 palce... A kolejnego dnia ta sama ręka wygięła mi się w łokciu w drugą stronę (baaardzo bolało). Mój masochizm nie jest taki duży jak myślałam i przy komputerze ograniczyłam się tylko do używania panelu dotykowego . W 1 dzień świąt przedawkowałam leki i miałam bardzo długą noc... Do tej pory czuję się niezaspecjalnie . Dodając do tego moje wyczyny na lodowisku, a raczej ich skutki (sine napuchnięte kolana i nie tylko oraz rana na ręce po bransoletce od TŻ-a ) można powiedzieć, że wyglądam jak kupka nieszczęścia. A na pewno jak bardzo zmęczona i obolała osoba... Usłyszłam tekst od mamy "ładnie dzisiaj wyglądasz, tak mizernie na twarzy jakbyś 3 dni nic nie jadła, super!"

[zara_84]

Napisane przez Poemi

To pytanie do mnie? Święta były bardzo milutkie, TŻ zrobił mi ogromną niespodziankę i był po prostu niesamowity. Ogólnie dużo "przygód" miałam zarówno przed świętami, jak i w święta oraz po nich... To było przyczyną mojej nieobecności, której i tak pewnie nikt nie zauważył

Pewnie że pytanie do Ciebie
Nie było nas tu wiele przez święta, ale jestem pewna że te które były, zauważyły Twoj brak (Etka i ja np )

Napisane przez Poemi

O nadgarstku wspominałam... Następnego dnia przewróciłam się na schodach i poprawiłam nadgarstek i wybiłam sobie 2 palce... A kolejnego dnia ta sama ręka wygięła mi się w łokciu w drugą stronę (baaardzo bolało). Mój masochizm nie jest taki duży jak myślałam i przy komputerze ograniczyłam się tylko do używania panelu dotykowego . W 1 dzień świąt przedawkowałam leki i miałam bardzo długą noc... Do tej pory czuję się niezaspecjalnie . Dodając do tego moje wyczyny na lodowisku, a raczej ich skutki (sine napuchnięte kolana i nie tylko oraz rana na ręce po bransoletce od TŻ-a ) można powiedzieć, że wyglądam jak kupka nieszczęścia. A na pewno jak bardzo zmęczona i obolała osoba... Usłyszłam tekst od mamy "ładnie dzisiaj wyglądasz, tak mizernie na twarzy jakbyś 3 dni nic nie jadła, super!"

Nasuwa mi się tylko jeden komentarz. Ałaaaa....


Edit:

Butter, brawo za poradzenie sobie z obskoczeniem dwóch wigilii Na pewno męczące i czasochłonne, ale zazdroszczę i tak bo plusów dużo więcej niż tych małych minusów

[et-ka]

Poemi, ja jestem straszną sierotą i ciągle się o coś uderzam, potykam i robię sobie krzywdę, więc rozumiem Twój ból. ale uważaj dziewczyno na siebie trochę. b ez przesadyzmu

[Poemi]

Napisane przez zara_84

Pewnie że pytanie do Ciebie
Nie było nas tu wiele przez święta, ale jestem pewna że te które były, zauważyły Twoj brak (Etka i ja np )



Nasuwa mi się tylko jeden komentarz. Ałaaaa....

. Nie no, nie boli. Gdy się nie ruszam... . Ręka już jest ok, kolana są w stanie fatalnym, ale kocham moje nowe łyżwy i jutro będę "dobijać" . Nic mi nie przeskakuje ani wyskakuje więc przypuszczam, że zbyt dużej krzywdy sobie nie robię. Wątroba mnie boli po tym przedawkowaniu, ale chyba już wraca do normy . Czuję się jak nowo narodzona (no, nie licząc tych chwil gdy wchodzę na górę po schodach...).

Napisane przez et-ka

Poemi, ja jestem straszną sierotą i ciągle się o coś uderzam, potykam i robię sobie krzywdę, więc rozumiem Twój ból. ale uważaj dziewczyno na siebie trochę. b ez przesadyzmu

Uważam trochę . Po prostu miałam pecha, ale nie ma się już czym przejmować .

Jutro lodowisko!

[m.a.r.t.a]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Dziewczyny,przepraszam,że nie będę pisać tego drugi raz,tutaj jest link

http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=4048

Te święta nie są dla mnie niestety wesołe

Bardzo mi przykro .

[twin--maid]

Et-ko (piszę do Ciebie bo widzę,ze jesteś) ale Hania może też się zainteresuje. Szwagier przyniósł nam nowy serial Fringe i zostałam wciagnięta

http://www.filmweb.pl/f467127/Fringe,2008


jeszcze Joshua Jackson czyli Pacey z Dawson's Creek, do którego zawsze wzdychałam

[Poemi]

Stokrotko

Dziewczyny, może wiecie gdzie mogę znaleźć zdjęcia fryzur podobnych do tej którą ma leżąca pani na gatta.pl? Chcę żeby fryzjerka nie miała wątpliwości co mi się podoba. Perwersyjna jestem, uwielbiam takie hełmy i krótkie grzywki . Dla TŻ-a znalazłam już świetną fryzurę

Ps.
TŻ poszukuje pracy. Prośbą i groźbą nie dało rady, ale są inne kobiece sposoby. Że też wcześniej o tym nie pomyślałam .

[et-ka]

Napisane przez twin--maid

Et-ko (piszę do Ciebie bo widzę,ze jesteś) ale Hania może też się zainteresuje. Szwagier przyniósł nam nowy serial Fringe i zostałam wciagnięta

http://www.filmweb.pl/f467127/Fringe,2008


jeszcze Joshua Jackson czyli Pacey z Dawson's Creek, do którego zawsze wzdychałam

juz czytam, już czytam

ps. widziałaś siedem dusz?

[twin--maid]

Napisane przez et-ka

juz czytam, już czytam

ps. widziałaś siedem dusz?

Jeszcze nie. A Ty?

[ANITKA79]

Hey dziewczynki

U mnie juz o wiele pogodniej Tz przyjechal w sobote wieczorem wszystko sobie wyjasnilismy, zostal u mnie, potem bylismy wczoraj u jego mamy, zabral mnie do kina a pozniej wieczorem do siebie. A ja wczoraj tak pod wieczor czulam sie fatalnie bo mam @ i nie wzielam zadnych tabletek ze soba. Tz zorganizowal mi tabletki, polozylam sie do lozka i zachcualo mi sie budyniu A to bylo przed 23 i Tz mi zrobil, tylko ze po tych tabletkach zasnelam i jak przyniosl to moze kilka lyzek zjadlam i dalej poszlam spac Czulam tylko jak Tz mnie przytula i glaszcze
Mmmmm brakowalo mi tego
A dzis sniadanko do pracy i buziak na dzien dobry Az bym jeszcze poleniuszkowala :P

Diano: Duuuzo zdrowka, kuruj sie, co bys nowy rok juz zdrowa przywitala

Biaa ja tez taki sam patent z depilatorem stosuje Bo tez od wigilii jestem jego posiadaczka

[miskowa]

święta, święta i po świętach

myślałam, że śni mi się dzwonienie budzika a on naprawdę dzwonił. Masakra, bo jestem totalnie przestawiona na swoje sowie życie a tu znowu trzeba w nocy wstawać do pracy.

dzień dobry

[ANITKA79]

Napisane przez miskowa

święta, święta i po świętach

myślałam, że śni mi się dzwonienie budzika a on naprawdę dzwonił. Masakra, bo jestem totalnie przestawiona na swoje sowie życie a tu znowu trzeba w nocy wstawać do pracy.

dzień dobry

Tez nie chcialo mi sie wstawac oj nie chcialo
Wiem co czujesz, mnie ten sam bol czeka drugiego po nowym roku Choc w pracy pewnie beda nudy.... No ale byc trzeba

[miskowa]

Napisane przez ANITKA79

Tez nie chcialo mi sie wstawac oj nie chcialo
Wiem co czujesz, mnie ten sam bol czeka drugiego po nowym roku Choc w pracy pewnie beda nudy.... No ale byc trzeba

u mnie okazało się wbrew temu, czego się spodziewałam, że właśnie będzie spokój do nowego roku i z tego akurat się cieszę, będę powoli dochodzić do siebie i nie będę się przepracowywać.

[et-ka]

Napisane przez twin--maid

Jeszcze nie. A Ty?

mam nadzieję, że dziś uda mi się zobaczyć

cześć Dziewczyny! wracać mi tu po świętach

[L_V]

Dziń dyybryyy!

[ButterBear]

Hej...

miskowa, wiem co czułaś z tym budzikiem. Ja zasnęłam wczoraj, a właściwie dziś o 2, a budzik nastawiony na 6:40...co za koszmar. TŻ to w ogóle nie mogłam z wyra zciągnąć.

Ja się modlę, żeby w pracy było spokojnie i nudno... w ogóle nie wiem dlaczego jestem sama w pracy, miało nie być tylko jednej osoby, a tu przychodzę...i pustki

Dziewczyny,ale mi się nie chce iść na sylwestra. Do tego nie mam się w co ubrać...a w sklepach same sukienki na ramiączkach...potrzebuję taką z rękawkami i bez dekoltu na plecach....

[L_V]

Napisane przez ButterBear

Hej...
Dziewczyny,ale mi się nie chce iść na sylwestra. Do tego nie mam się w co ubrać...a w sklepach same sukienki na ramiączkach...potrzebuję taką z rękawkami i bez dekoltu na plecach....

No i włąśnie my z TZtem po 4 dniach jeżdzenia po rodzinach zadecydowaliśmy że przerosimy znajomych, ale w tym roku to ja nigdzie sie nei wybieram. Zrobię jakies extra żarcie i będziemy się barłozyć w domu. Zresztą, w sylwestra pracuje, wiec jak wstane o 6,40 to mi się na pewno nie bedzie chciało siedziec do rana i podtrzymywac powieki zapałkami. No way

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny,ale mi się nie chce iść na sylwestra. Do tego nie mam się w co ubrać...a w sklepach same sukienki na ramiączkach...potrzebuję taką z rękawkami i bez dekoltu na plecach....

no właśnie się wczoraj z tż zastanawialiśmy jak to z tym sylwestrem u nas w tym roku będzie. Zostajemy w domu, przyjedzie moja przyjaciółka. Na szczęście nie potrzebuję żadnej sukienki ani nic nowego w ogóle do ubrania.

Napisane przez L_V

No i włąśnie my z TZtem po 4 dniach jeżdzenia po rodzinach zadecydowaliśmy że przerosimy znajomych, ale w tym roku to ja nigdzie sie nei wybieram. Zrobię jakies extra żarcie i będziemy się barłozyć w domu. Zresztą, w sylwestra pracuje, wiec jak wstane o 6,40 to mi się na pewno nie bedzie chciało siedziec do rana i podtrzymywac powieki zapałkami. No way

dopiero sobie zdałam sprawę, że przecież ja też w sylwestra pracuję, kurde raczej nie ma opcji, żebym wysiedziała długo. Muszę się zastanowić, jak to przeskoczyć, ale ze mnie taki śpioch, że albo pośpię po pracy albo sylwester nie potrwa długo

[et-ka]

my też stawiamy na opcję w domu we dwoje

[L_V]

Napisane przez et-ka

my też stawiamy na opcję w domu we dwoje

I bardzo dobrze. To czego najbardziej nie lubię to przymus zabawy: "Bo wy jesteście młodizx i powinniście gdzies pójść".

[miskowa]

Napisane przez L_V

I bardzo dobrze. To czego najbardziej nie lubię to przymus zabawy: "Bo wy jesteście młodizx i powinniście gdzies pójść".

na przymus to nie, ale ja bym chętnie poszła na imprezkę, szkoda tylko że towarzystwo całe tak daleko. Stwierdziliśmy, że nie ma sensu się spinać tylko po to, żeby się pobawić w tym dniu, dlatego nie wyjeżdżamy, nie znaleźliśmy też żadnego ciekawego miejsca do nocowania gdzieś w miarę blisko, ale bez balu sylwestrowego, dlatego postanowiliśmy odpuścić.
Zastanawiamy się, co zrobić do jedzenia, alkohol już mamy... Potrafimy sami ze sobą spędzić dobrze czas, więc nie boję się że mogłoby być niefajnie

[goosia207]

Cześć

Napisane przez ANITKA79

Hey dziewczynki

U mnie juz o wiele pogodniej Tz przyjechal w sobote wieczorem wszystko sobie wyjasnilismy, zostal u mnie, potem bylismy wczoraj u jego mamy, zabral mnie do kina a pozniej wieczorem do siebie. A ja wczoraj tak pod wieczor czulam sie fatalnie bo mam @ i nie wzielam zadnych tabletek ze soba. Tz zorganizowal mi tabletki, polozylam sie do lozka i zachcualo mi sie budyniu A to bylo przed 23 i Tz mi zrobil, tylko ze po tych tabletkach zasnelam i jak przyniosl to moze kilka lyzek zjadlam i dalej poszlam spac Czulam tylko jak Tz mnie przytula i glaszcze
Mmmmm brakowalo mi tego
A dzis sniadanko do pracy i buziak na dzien dobry Az bym jeszcze poleniuszkowala :P

Diano: Duuuzo zdrowka, kuruj sie, co bys nowy rok juz zdrowa przywitala

Biaa ja tez taki sam patent z depilatorem stosuje Bo tez od wigilii jestem jego posiadaczka

Anitko fajnie, że już sobie wszystko wyjaśniliście.Życie jest za krótkie na kłótnie

Napisane przez ButterBear

Hej...

miskowa, wiem co czułaś z tym budzikiem. Ja zasnęłam wczoraj, a właściwie dziś o 2, a budzik nastawiony na 6:40...co za koszmar. TŻ to w ogóle nie mogłam z wyra zciągnąć.

Ja się modlę, żeby w pracy było spokojnie i nudno... w ogóle nie wiem dlaczego jestem sama w pracy, miało nie być tylko jednej osoby, a tu przychodzę...i pustki

Dziewczyny,ale mi się nie chce iść na sylwestra. Do tego nie mam się w co ubrać...a w sklepach same sukienki na ramiączkach...potrzebuję taką z rękawkami i bez dekoltu na plecach....

Ja też nie mogłam się dobudzić.Samochód mi dzisiaj nie zapalił (akumulator ) i miałam trochę ruchu po świętach, bo do pracy szłam na piechotę (ok.1,5 km )

Też nie mam się w co ubrać na sylwestra.Co gorsze jestem dziwinie wyluzowana i będę się martwić jutro

Ehh od dwóch dni czuję lekki ból podbrzusza.Nie wiem czy, to owulacja, czy może coś innego.Nie wiem czy umówić się do lekarza czy poczekać, aż samo przejdzie nie chcę wyjść na hipochondyka

[et-ka]

Napisane przez L_V

I bardzo dobrze. To czego najbardziej nie lubię to przymus zabawy: "Bo wy jesteście młodizx i powinniście gdzies pójść".

ja już z tego wyrosłam - choć nie ukrywam, że w wieku lat nastu wyjście na sylwestra było dla mnie waaaaaażne

[L_V]

Napisane przez et-ka

ja już z tego wyrosłam - choć nie ukrywam, że w wieku lat nastu wyjście na sylwestra było dla mnie waaaaaażne

Hmmm..dla mnei chyba nigdy nie było.

[ANITKA79]

No a ja juz sie nacieszylam spokojem

Musze isc na szkolenie na sklep, dzis, jutro i pojutrze... Wiec poki co bede bez wizazu

Buziaki

[et-ka]

Napisane przez L_V

Hmmm..dla mnei chyba nigdy nie było.

widać jesteś odporna na presję tłumów

a pannic u Was w domu nie będzie? sami będziecie?

[L_V]

Napisane przez et-ka

widać jesteś odporna na presję tłumów

a pannic u Was w domu nie będzie? sami będziecie?

Nie będzie

[ButterBear]

Napisane przez L_V

No i włąśnie my z TZtem po 4 dniach jeżdzenia po rodzinach zadecydowaliśmy że przerosimy znajomych, ale w tym roku to ja nigdzie sie nei wybieram. Zrobię jakies extra żarcie i będziemy się barłozyć w domu. Zresztą, w sylwestra pracuje, wiec jak wstane o 6,40 to mi się na pewno nie bedzie chciało siedziec do rana i podtrzymywac powieki zapałkami. No way

Napisane przez et-ka

my też stawiamy na opcję w domu we dwoje

Kurcze, dziewczyny, zazdroszczę Wam. Ja też chcę siedzieć w domu, ale TŻ się uparł, że nie chce iść, a ja bezsensownie mu powiedziałam, żeby sam podjął decyzję, a ja się dostosuję. No i muszę się teraz dostosować, a nie chce mi się iść jak rzadko.
W przyszłym roku nigdzie nie idę!!!!