Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[margo80]

Napisane przez kropka75

A to nie. My byliśmy na Roosevelta. Świat dziecka to się chyba zwie. Właśnie w okolicach stadionu.

Pokaż tę bluzeczkę, jak możesz.

My mieliśmy prostą sprawę z kolorami - mieszkamy na Śląsku, w centrum miasta, wózek musi być bury. Spacerówka na pewno będzie szaro-czarna, a gondola też coś z szarościami, stalowym, brązem... są takie i z x-landera i z quinny, więc nie ma problemu.

jeszcze jej nie kupiłam, więc jakby co - zastrzegam, że byłam pierwsza

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=795715232

[kropka75]

Napisane przez margo80

jeszcze jej nie kupiłam, więc jakby co - zastrzegam, że byłam pierwsza

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=795715232

Ha ha ha ...

Nie obserwuję jej i nie poluję na nią, wiec jest Twoja.
Bardzo fajna - korzystaj. Ja bym brała (i to szybko, z metką za 9zł bluzki nie kupisz w żadnym sklepie, nawet Biedronce), nawet na małą łobuzicę, tym bardziej, że anielicy to ja się nie spodziewam.

Ps. Tę za 11zł, z misiem też bym brała.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

A propos Biedronek... wczoraj byłam upolować coś na malucha. I szoku doznałam. Po dysze bodziaki, kolorowe, owszem, ale łyse, z nieciekawej, szorstkiej bawełny. A ja za 11-13zł kupuję piękne, kolorowe, mięciutkie na allegro. Trochę droga ta promocja w Biedronce. Tylko kombinezony zimowe były fajne.

No chyba, że porównywać ze sklepem dla maluchów - bo tam ceny są ho ho ho... Śpiochy 33zł fajne widziałam, body po 18-25zł. Drogo. Jak tak całą wyprawkę zebrać to wyjdzie nie mała sumka...

[kropka75]

A tu mój obiecany dzidziol.

Chciałam wstawić jeszcze brzuchol, ale mąż mi zrobił foto w bieliźnie, dla potomności i się wstydzam - bo wyglądam jak mały mors.

[margo80]

Napisane przez kropka75

Ha ha ha ...

Nie obserwuję jej i nie poluję na nią, wiec jest Twoja.
Bardzo fajna - korzystaj. Ja bym brała (i to szybko, z metką za 9zł bluzki nie kupisz w żadnym sklepie, nawet Biedronce), nawet na małą łobuzicę, tym bardziej, że anielicy to ja się nie spodziewam.

Ps. Tę za 11zł, z misiem też bym brała.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

A propos Biedronek... wczoraj byłam upolować coś na malucha. I szoku doznałam. Po dysze bodziaki, kolorowe, owszem, ale łyse, z nieciekawej, szorstkiej bawełny. A ja za 11-13zł kupuję piękne, kolorowe, mięciutkie na allegro. Trochę droga ta promocja w Biedronce. Tylko kombinezony zimowe były fajne.

No chyba, że porównywać ze sklepem dla maluchów - bo tam ceny są ho ho ho... Śpiochy 33zł fajne widziałam, body po 18-25zł. Drogo. Jak tak całą wyprawkę zebrać to wyjdzie nie mała sumka...

przekonałaś mnie i kliknęłam w kup teraz
generalnie staram się jeszcze za niczym nie rozglądać, bo nie mam w tej chwili warunków, żeby to przechowywać, a boję się, że zakupy by mnie pochłonęły. zresztą czekam, aż dowiedzą się ci, co mają małe dzieci w rodzinie, bo pewnie będą chcieli się podzielić ciuszkami. zobaczę dopiero, czego będzie mi brakować i potem kupię (oczywiście przed porodem, a nie po )

a te w Biedronce widziałam- rzeczywiście takie nie bardzo.
za to piżamę sobie tam ostatnio kupiłam - czerwoną w miśki

[kropka75]

Napisane przez margo80

przekonałaś mnie i kliknęłam w kup teraz
generalnie staram się jeszcze za niczym nie rozglądać, bo nie mam w tej chwili warunków, żeby to przechowywać, a boję się, że zakupy by mnie pochłonęły. zresztą czekam, aż dowiedzą się ci, co mają małe dzieci w rodzinie, bo pewnie będą chcieli się podzielić ciuszkami. zobaczę dopiero, czego będzie mi brakować i potem kupię (oczywiście przed porodem, a nie po )

a te w Biedronce widziałam- rzeczywiście takie nie bardzo.
za to piżamę sobie tam ostatnio kupiłam - czerwoną w miśki

I słusznie. To jedno czy coś jeszcze?

Ja też nie mam gdzie przechowywać, na razie poświęciłam na to jeden karton ozdobny z Ikei i tam składam. Koty nie mają gdzie spać, bo normalnie to się ryły to środka, a teraz zakaz.
Ale tyle jest rzeczy do kupienia, że nam słabo...
Wózek, łóżeczko, materac, pościel, kosmetyki, wanienka, butelki, smoczki, rożek, ręczniczki, kocyki - zawrót głowy. I kiedy to wszystko... Ja to myślę, że brak czasu, już 3 mce minęły, a nawet kompletu ubranek nie mamy jeszcze.

O, i jeszcze piżamkę trzeba i szlafrok chyba też, do szpitala, prawda? Ja zielona, bo ja nie śpię w piżamach, to nie mam ani pół.

[margo80]

świetny dzidek nie za ciasno tam ma?

a tę z misiem jednak też kliknęłam.nada się dla obu płci jakby co
i koniec z zakupami na razie!

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez kropka75

Ja też nie mam gdzie przechowywać, na razie poświęciłam na to jeden karton ozdobny z Ikei i tam składam. Koty nie mają gdzie spać, bo normalnie to się ryły to środka, a teraz zakaz.
Ale tyle jest rzeczy do kupienia, że nam słabo...
Wózek, łóżeczko, materac, pościel, kosmetyki, wanienka, butelki, smoczki - zawrót głowy. I kiedy to wszystko... Ja to myślę, że brak czasu, już 3 mce minęły, a nawet kompletu ubranek nie mamy jeszcze.

O, i jeszcze piżamkę trzeba i szlafrok chyba też, do szpitala, prawda? Ja zielona, bo ja nie śpię w piżamach, to nie mam ani pół.

do szpitala to zdecydowanie koszula nocna, nawet dwie. żaden lekarz nie będzie czekał aż z gaci wyskoczysz do badania.

wybieram się do teściów do Wrocka za tydzień. jestem umówiona na wyjazd z teściową do Factory (to takie centrum handlowe, znane marki, ciągłe wyprzedaże, końcówki serii itp.), liczę, że obkupię się w coś dla siebie na rosnący brzuszek, a przy okazji zahaczę o sklepy dla maluszków, bo też tam są. będę tylko musiała znaleźć tę listę, którą tu miałyśmy, żeby wiedzieć, ile czego kupować.

a pudło to dobry pomysł. mam takie po kosmetykach, bo się bawię w konsultantkę. będzie jak znalazł.

coś czuję, że teraz to mnie już nic nie powstrzyma...
a to - Kropko - wszystko przez Ciebie

[kropka75]

Napisane przez margo80

świetny dzidek nie za ciasno tam ma?

a tę z misiem jednak też kliknęłam.nada się dla obu płci jakby co
i koniec z zakupami na razie!

Też mi się tak wydawało, ale podobno otoczenie jest rozciągliwe i maluch ma miejsce.

Brawo - śliczna jest.

Napisane przez margo80

do szpitala to zdecydowanie koszula nocna, nawet dwie. żaden lekarz nie będzie czekał aż z gaci wyskoczysz do badania.

Będzie musiał.
Do tej pory dwa razy leżałam na oddziale i nawet Arabski grzecznie czekał, bo w dresach byłam.

Napisane przez margo80

wybieram się do teściów do Wrocka za tydzień. jestem umówiona na wyjazd z teściową do Factory (to takie centrum handlowe, znane marki, ciągłe wyprzedaże, końcówki serii itp.), liczę, że obkupię się w coś dla siebie na rosnący brzuszek, a przy okazji zahaczę o sklepy dla maluszków, bo też tam są. będę tylko musiała znaleźć tę listę, którą tu miałyśmy, żeby wiedzieć, ile czego kupować.

Ja sobie miałam zapisać i zapomniałam, a teraz nie wiem gdzie ta lista się podziała...

Napisane przez margo80

coś czuję, że teraz to mnie już nic nie powstrzyma...
a to - Kropko - wszystko przez Ciebie

No na kogoś musi być, więc czemu nie, może być na mnie.

[DAnia]

Cześć Dziewczynki

Napisane przez margo80

moja dyra stwierdziła, że zanim pójdę na chorobowe, powinnam wybrać dni na żądanie, które mi zostały, więc w przyszłym tyodniu idę tylko we wtorek na 8h i w czwartek na 2,5h. mają już kogoś na zastępstwo za mnie, więc mogę z czystym sumieniem byczyć się w domu i mieć wszystko w d.

Mi urlop na żądanie został, tyle, ze ja dośc nagle na to zwolnienie poszłam... Mam nadzieję, że mi przeniosą na przyszły rok te dni urlopu, których nie wykorzystałam.

Margo bardzo fajne te bluzeczki

Napisane przez kropka75

A tu mój obiecany dzidziol.

Piękny dzidziuś i super fotka

Napisane przez kropka75

O, i jeszcze piżamkę trzeba i szlafrok chyba też, do szpitala, prawda? Ja zielona, bo ja nie śpię w piżamach, to nie mam ani pół.

A to na pewno trzeba - ja miałam ciekawie, jak nagle trafiłam do szpitala... Szlafrok miałam - taki gruby, misiowy, jeszcze z prezentu ślubnego, a koszulę ... dała mi teściowa Ja jedyne co mam do spania, to bawełniane podkoszulki.... Tzn teraz już mnie zaopatrzyli w dwie koszule

Gdzie ta Szajajaba po usg?

[margo80]

Napisane przez kropka75

Też mi się tak wydawało, ale podobno otoczenie jest rozciągliwe i maluch ma miejsce.

super. właśnie pokazałam małżowi. nie może się już doczekać kolejnego usg

Napisane przez kropka75

Będzie musiał.
Do tej pory dwa razy leżałam na oddziale i nawet Arabski grzecznie czekał, bo w dresach byłam.

hehe. ale w piżamie nie urodzisz

ja to w ogóle mam traumę pt. szpital. nigdy nie byłam pacjentką, rzadko bywałam jako gość i nie kojarzy mi się dobrze. ale damy radę

Napisane przez kropka75

Ja sobie miałam zapisać i zapomniałam, a teraz nie wiem gdzie ta lista się podziała...

może autorka by nam ją tu jeszcze raz wkleić albo napisać numer posta?

Napisane przez kropka75

No na kogoś musi być, więc czemu nie, może być na mnie.

i już mi lepiej

[kropka75]

Dzięki za komplemenciki.

Napisane przez DAnia

Mi urlop na żądanie został, tyle, ze ja dośc nagle na to zwolnienie poszłam... Mam nadzieję, że mi przeniosą na przyszły rok te dni urlopu, których nie wykorzystałam.

A to na pewno trzeba - ja miałam ciekawie, jak nagle trafiłam do szpitala... Szlafrok miałam - taki gruby, misiowy, jeszcze z prezentu ślubnego, a koszulę ... dała mi teściowa Ja jedyne co mam do spania, to bawełniane podkoszulki.... Tzn teraz już mnie zaopatrzyli w dwie koszule

Gdzie ta Szajajaba po usg?

Muszą, nie będą na żądanie, ale urlop przechodzi, przez 3 lata i pracodawca nie ma nic do tego.

A to ja będę wywrotowa, może jedną koszulę na koniec kupię, ale tak nienawidzę tego ubranka, że pewnie nie założę tak czy siak. No chyba, że bebol będzie taki, że nic innego nie da rady.

No właśnie.

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez margo80

[/COLOR]
hehe. ale w piżamie nie urodzisz

A we własnej koszuli tak?

Tu u mnie w szpitalu to dają taki koszul specjalny, nie wolno na poród iść we własnej koszuli.

Nie wiem jak w K-wie.

[DAnia]

Napisane przez kropka75

Ja sobie miałam zapisać i zapomniałam, a teraz nie wiem gdzie ta lista się podziała...

Mi się wydaje, że zapisałam tą listę, ale na laptopie, tu gdzie teraz siedzę jej nie mam...

Napisane przez margo80

[/COLOR]
ja to w ogóle mam traumę pt. szpital. nigdy nie byłam pacjentką, rzadko bywałam jako gość i nie kojarzy mi się dobrze. ale damy radę

Ja jako gość bywałam często - trochę u kogoś, częściej u mamy, która w szpitalu pracuje. Ale jako pacjetka byłam ostatnio pierwszy raz... Niby szpital ok, ale podobało mi się średnio... Teraz mam plan dopiero na poród tam trafić

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez kropka75

Muszą, nie będą na żądanie, ale urlop przechodzi, przez 3 lata i pracodawca nie ma nic do tego.

A to ja będę wywrotowa, może jedną koszulę na koniec kupię, ale tak nienawidzę tego ubranka, że pewnie nie założę tak czy siak. No chyba, że bebol będzie taki, że nic innego nie da rady.

Z urlopem tak mi się właśnie wydawało.

Też mi się opcja koszuli nie podoba. Ale co do bebola, to ostatnio kuzynka mnie straszyła, że pod koniec ciąży nie mieściła się w dresy... Fakt, że ona wyjściowo była raczej duża, ale i tak zabrzmiało groźnie

[kropka75]

Ze szpitalami różnie bywa, ale na ten do którego trafiałam nie narzekam.
Były miłe chwile, jak np. tuptanie po kawę z maszyny zaraz po przebudzenie ze znieczulenia - ale ona wtedy pyszna była ta kawa...

A dam Wam mój brzuch, a co tam... i tak w końcu będzie większy i nie da się ukryć.

Niech ktoś powie, że ma taki sam.

[kropka75]

Jest Szaja!!!

Melduj kobieto!

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez DAnia

Też mi się opcja koszuli nie podoba. Ale co do bebola, to ostatnio kuzynka mnie straszyła, że pod koniec ciąży nie mieściła się w dresy... Fakt, że ona wyjściowo była raczej duża, ale i tak zabrzmiało groźnie

Mnie najbardziej przeraziło, jak kiedyś jedna wizażanka napisała, że w 9 miesiącu to już nie wchodziła w żadne swoje buty, tylko w ... męża adidasy.

Niestety, ja mam rozmiar 37, a mój mąż 46, więc ta opcja nie wchodzi w grę. W kajakach nie da się chodzić.

[margo80]

Napisane przez kropka75

A we własnej koszuli tak?

Tu u mnie w szpitalu to dają taki koszul specjalny, nie wolno na poród iść we własnej koszuli.

Nie wiem jak w K-wie.

a wiesz, wydawało mi się, że wszystko się ze sobą przynosi. muszę dopytać najlepiej doinformowaną

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

No i gdzie ta Szaja? Coś długo wraca z tego USG...

Jestem jestem Po badaniu polecieliśmy do fashion house

Badanie super. Wszystko idealnie, lekarka się śmiała, że pierwszy raz widzi takie wyniki - ryzyko u 30 letniej kobiety takie, jak u 15latki 1:2996. Kość nosowa jest, ręce, nogi, pęcherz moczowy, pępowina ok, serducho zapiernicza 169/h. Kosmita najpierw spał i miał w nosie badanie zewnętrzne, nie pomógł śmiech, kaszel, naciskanie - nie chciał się obudzić. No to dowcipnie - i jak się obudził, to zaczął brykać wściekle Po czym znów polazł spać, więc znów pobudka. Charakterny kosmita A najśmieszniejsza byłą stopa - w pewnym momencie tak machnął nogą, że na ekranie tylko wielka stopa byłą, lekarka uchwyciłą fotkę, skubana ma 9mm! A całe dziecko 46 mm, maluch. No, ale ja też gigantem nie jestem I - termin porodu znów inny, 4 już Tym razem na 27 maja. Ale mi się zdaje, że wcześniej będzie, i tak, jak jest wg ostatniej miesiączki - usg patrzy na wielkość dziecka, a jeśli będzie małe, to logiczne, że termin nieco inny.

Dziękuję pięknie za trzymanie kciuków

I wreszcie fotki - dzisiaj 3 rzeczy kupiliśmy, i kilka fotek wcześniejszych.

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15136998]Jestem jestem Po badaniu polecieliśmy do fashion house

Badanie super. Wszystko idealnie, lekarka się śmiała, że pierwszy raz widzi takie wyniki - ryzyko u 30 letniej kobiety takie, jak u 15latki 1:2996. Kość nosowa jest, ręce, nogi, pęcherz moczowy, pępowina ok, serducho zapiernicza 169/h. Kosmita najpierw spał i miał w nosie badanie zewnętrzne, nie pomógł śmiech, kaszel, naciskanie - nie chciał się obudzić. No to dowcipnie - i jak się obudził, to zaczął brykać wściekle Po czym znów polazł spać, więc znów pobudka. Charakterny kosmita A najśmieszniejsza byłą stopa - w pewnym momencie tak machnął nogą, że na ekranie tylko wielka stopa byłą, lekarka uchwyciłą fotkę, skubana ma 9mm! A całe dziecko 46 mm, maluch. No, ale ja też gigantem nie jestem I - termin porodu znów inny, 4 już Tym razem na 27 maja. Ale mi się zdaje, że wcześniej będzie, i tak, jak jest wg ostatniej miesiączki - usg patrzy na wielkość dziecka, a jeśli będzie małe, to logiczne, że termin nieco inny.

Dziękuję pięknie za trzymanie kciuków

I wreszcie fotki - dzisiaj 3 rzeczy kupiliśmy, i kilka fotek wcześniejszych.[/QUOTE]
No tak, tradycja, po badaniach na sklepy...

Super wieści. Charakterek ma jak mój, naszego lekarz nazwał krnąbrnym, bo w duszy miał ustawienie do pomiaru.
Tp to się chyba będzie zmieniał co badanie. Ja ostatnio obejrzałam wyniki z poprzedniego USG i zdjęcia i mam tam trzy różne tp. Jak dziecko rozciągnięte to 12.05, jak skulone to 22.05. U Ciebie pewnie podobnie. Może ciut mniejsze, a może po prostu tak ułożone. Wiadomo, że oni mierzą od dupki, a mały prosto nie leży.

Wielkostope będzie w każdym razie, jak widać. Fajne ubranka.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez margo80

a wiesz, wydawało mi się, że wszystko się ze sobą przynosi. muszę dopytać najlepiej doinformowaną

Spytaj, spytaj.

[DAnia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15136998]
Badanie super. Wszystko idealnie, lekarka się śmiała, że pierwszy raz widzi takie wyniki - ryzyko u 30 letniej kobiety takie, jak u 15latki 1:2996. Kość nosowa jest, ręce, nogi, pęcherz moczowy, pępowina ok, serducho zapiernicza 169/h. Kosmita najpierw spał i miał w nosie badanie zewnętrzne, nie pomógł śmiech, kaszel, naciskanie - nie chciał się obudzić. No to dowcipnie - i jak się obudził, to zaczął brykać wściekle Po czym znów polazł spać, więc znów pobudka. Charakterny kosmita A najśmieszniejsza byłą stopa - w pewnym momencie tak machnął nogą, że na ekranie tylko wielka stopa byłą, lekarka uchwyciłą fotkę, skubana ma 9mm! A całe dziecko 46 mm, maluch. No, ale ja też gigantem nie jestem I - termin porodu znów inny, 4 już Tym razem na 27 maja. Ale mi się zdaje, że wcześniej będzie, i tak, jak jest wg ostatniej miesiączki - usg patrzy na wielkość dziecka, a jeśli będzie małe, to logiczne, że termin nieco inny.

Dziękuję pięknie za trzymanie kciuków

I wreszcie fotki - dzisiaj 3 rzeczy kupiliśmy, i kilka fotek wcześniejszych.[/QUOTE]
Witaj szczęśliwa mamusiu! Super wiadomości
Chyba mamy podobny termin - mój krąży między 25 a 29 maja

A zakupki cudne

Napisane przez kropka75

Mnie najbardziej przeraziło, jak kiedyś jedna wizażanka napisała, że w 9 miesiącu to już nie wchodziła w żadne swoje buty, tylko w ... męża adidasy.

Niestety, ja mam rozmiar 37, a mój mąż 46, więc ta opcja nie wchodzi w grę. W kajakach nie da się chodzić.

Aaa o tym też coś słyszałam.... Ja chyba też do butów męża nie dorosnę, on 42, ja 36... Oby

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No mam nadzieję, że ta stópka się unormuje Jak luby wróci i odda fotki (zabrał, paskud jeden!), to wam pokażę Ale oboje mamy małe stopy, a dziecko sąsiada nie jest

A ubranka - teraz tak patrzę, wszystkie w zwierzątka

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15137232]No mam nadzieję, że ta stópka się unormuje Jak luby wróci i odda fotki (zabrał, paskud jeden!), to wam pokażę Ale oboje mamy małe stopy, a dziecko sąsiada nie jest
[/QUOTE]
Ja tam nie wnikam.

Pewnie się unormuje, być może po porodzie. Mój brat jak się urodził też miał duże stopy, a mama ma 36, ojciec 43-44. Młody wyglądał jakby miał mieć z 50. A potem się opamiętały i teraz nosi 42.

[DAnia]

Powinnam się wziąć do pracy... Już położyłam papiery koło siebie i... teraz kombinuję, czym by się tu zająć, żeby tego nie pisać
Chyba idę sobie zrobić herbatę, przy okazji pewnie pogadam z teściową

[kropka75]

Napisane przez DAnia

Powinnam się wziąć do pracy... Już położyłam papiery koło siebie i... teraz kombinuję, czym by się tu zająć, żeby tego nie pisać
Chyba idę sobie zrobić herbatę, przy okazji pewnie pogadam z teściową

A mnie się odechciało wszystkiego i chyba walnę się do wyra... buro jest, koty śpią i mnie też jakoś tak śpiąco.

[Puma13]

Szajajaba, super, że z maleństwem wszystko wporządku ciuszki boskie.

Kropka, dziwne, że szpital nie pozwala na rodzenie we własnych koszulach. Ja rodziłam w swojej. Byłam pierwszy raz w życiu w szpitalu i nie chciałam mieć nic ich. Kiedyś nawet słyszałam, ze w jakimś szpitalu tatuś musi być ubrany w jasne kolory? po co? dla mnie głupota ale lepiej się wcześniej dowiedzieć, żeby się później nie zdziwić. To samo z ubieraniem dzieciaczków.

A ja czekam na tżta i zaraz zmykamy na zakupy.

[DAnia]

Napisane przez kropka75

A mnie się odechciało wszystkiego i chyba walnę się do wyra... buro jest, koty śpią i mnie też jakoś tak śpiąco.

No własnie mi też jest śpiąco... ale wkoło wszyscy pracują - panowie na dachu hałasowali od 7, TŻ z teściem malują w naszym mieszkaniu, teściowa myje okna... aż głupio tak się obijać A moją jedyną działalnością dziś było włączenie zmywarki i załadowanie pralki

[margo80]

Szaja - świetne wieści i super ubranka.

kupiłam sobie wczoraj w empiku taką gazetkę "dziecko, zakupy i my"- co prawda wydanie wakacyjne, ale pokazują w niej różne gadżety (coś jak avanti) i ma sporo stron, więc mi nie było szkoda tych 3,90

[Puma13]

Kropka, a co do twojego brzuszka, to ja mam chyba podobnej wielkości, ale inny kształt. Ale to tak, na moje oko. Muszę zrobić zdjęcie, to będę mogła porównać, bo z góry, to może inaczej widać. A maleństwo śliczne.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Margoś, jak coś ciekawego doczytasz, podziel się, co?

[bydgoszczanka]

szajajaba, wspaniałe wieści, oby takich więcej

Wszystkie ciuszki są śliczne.
Wasze dzidki są fajne. Mój leżał tak jak u kropki, nawet się nie obudził

My mieliśmy dzisiaj jechać na zakupy ciuchowe dla syna, dla mnie, ale jakoś z domu nam się nie chce wychodzić. Ponuro strasznie, brrrr. Może jutro będzie lepiej.

Mi nogi najbardziej puchły w 9 miesiącu, kozaków dopiąć nie mogłam. Musiałam kupić sobie botki. Do porodu ( 27.12 ) jechałam w kapciach. O butach TZ nie ma co myśleć, ja 36, on 46 Mój syn ma już większą nogę ode mnie.

Kropka pisała o prawdopodobieństwie ZD. W moim wieku to 1-350. Pytałam się lekarki, czy to mało, czy nie. Ona mi powiedziała, że dla 40 lat to ryzyko wynosi 1-20. No to już wiedziałam.

Wczoraj zaczęłam czytać świetną książkę" Lesio " Chmielewskiej, chyba zaraz idę dokończyć.

Aha, fajny brzuszek kropko. Ja mam większy a nasze ciąże różnią się 2 dniami

Ja też nie lubię koszul nocnych, zawsze się gdzieś podwiną i zimno w dupsko, ale chcę 2 kupić do szpitala. Jedną na guziki, do karmienia.

Miłego weekendu

[DAnia]

Kropeczko bardzo fajny brzusio Ja chyba mam większy... ale to przez przedciążowe sadełko

U mnie właśnie zaczęło padać. Chyba trzeba się położyć

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez bydgoszczanka

szajajaba, wspaniałe wieści, oby takich więcej

Wszystkie ciuszki są śliczne.
Wasze dzidki są fajne. Mój leżał tak jak u kropki, nawet się nie obudził

My mieliśmy dzisiaj jechać na zakupy ciuchowe dla syna, dla mnie, ale jakoś z domu nam się nie chce wychodzić. Ponuro strasznie, brrrr. Może jutro będzie lepiej.

Mi nogi najbardziej puchły w 9 miesiącu, kozaków dopiąć nie mogłam. Musiałam kupić sobie botki. Do porodu ( 27.12 ) jechałam w kapciach. O butach TZ nie ma co myśleć, ja 36, on 46 Mój syn ma już większą nogę ode mnie.

Kropka pisała o prawdopodobieństwie ZD. W moim wieku to 1-350. Pytałam się lekarki, czy to mało, czy nie. Ona mi powiedziała, że dla 40 lat to ryzyko wynosi 1-20. No to już wiedziałam.

Wczoraj zaczęłam czytać świetną książkę" Lesio " Chmielewskiej, chyba zaraz idę dokończyć.

Aha, fajny brzuszek kropko. Ja mam większy a nasze ciąże różnią się 2 dniami

Ja też nie lubię koszul nocnych, zawsze się gdzieś podwiną i zimno w dupsko, ale chcę 2 kupić do szpitala. Jedną na guziki, do karmienia.

Miłego weekendu

Aniu, no mój kosmita miał też najpierw w nosie usg Dopiero dowcipne go obudziło, a i to po długiej chwili Dobrze, że lekarka najpierw nam bicie serca puściła, bo bym się wystraszyła.

A Chmielewską kocham Lesia czytałam pierdyliard razy, a polecam też Całe zdanie nieboszczyka - pierwszy raz czytałam to w miejscu publicznym, i łzy ciurem mi leciały Ze śmiechu, rzecz jasna Ogólnie babka pisze super. Z nowszych - to Krowa niebiańska, Harpie - zarypiste! I Przeklęta bariera też, i Depozyt... No ogólnie babkę polecam

[Puma13]

Ja z Chmielewskiej zdawałam maturę ustną, znaczy robiłam prezentację i zdałam... więc też ją lubię