dzidziuś 2012/2013 czyli bardzo odlegle planowanie...:)

[Madzialenka12344321]

Napisane przez blondynkapoznan

Madziu ale też nie każdy człowiek chce mieć dzieci.Znam pary które nie mają dziecka bo życie we dwójkę było wygodne Nic na siłę jeśli się nie czuję tej chęci posiadania to co robić sobie dziecko na silę chyba nie ma sensu.

dokładnie. choć ciekawe co by mój mąż na to powiedział, on nie wyobraża sobie nie mieć dzieci.

[blondynkapoznan]

Napisane przez Madzialenka12344321

dokładnie. choć ciekawe co by mój mąż na to powiedział, on nie wyobraża sobie nie mieć dzieci.

mąż Ciebie zrozumie wkońcu Ciebie Kocha najważniejsza jest rozmowa
ja nie wiem jak ogarnę dwójkę dzieci ale nie chciałam aby mój synek był jedynakiem jak Ja chciałam aby kogoś miał

[Madzialenka12344321]

Napisane przez blondynkapoznan

mąż Ciebie zrozumie wkońcu Ciebie Kocha najważniejsza jest rozmowa
ja nie wiem jak ogarnę dwójkę dzieci ale nie chciałam aby mój synek był jedynakiem jak Ja chciałam aby kogoś miał

jedynakom jest smutno, Sama byłam tak przez 10 lat. Niby nie wiele, ale jednak posiadanie brata to wielkie szczęście. Moja teściowa jest jedynaczką i za każdym razem nam powtarza, abyśmy dziecka tak nie skrzywdzili. A dostrzega się to potem, będąc starszym. jejj rodzice nie żyją, z teściem się rozwiodła, syn (mój mąż) ma rodzinę, dwie córki studiują w innym miescie i są u nas raz na rok. Jest sama jak palec.

[goldika]

takze jestem jedynaczka. jednak wspominam dobrze dziecinstwo, nigdy nie cierpialam na samotnosc. moze dlatego ze bardzo wczesnie poszlam do przedszkola? na dodatek wychowalam sie w malym miasteczku gdzie wsyzscy sie znali i w sumie codziennie jakies inne dzieci albu byly u mnie albo ja u nich

[Madzialenka12344321]

Goldika moja teściowa mówi o losie jedynaka teraz, kiedy nie ma męża, rodziców a dzieci mają albo swoją rodzinę, ale mieszkają w innym mieście.

[goldika]

no tak masz racje. bede musiala o tym takze pomyslec. prawde mowiac z Tz chcielibysmy dwojke dzieci ale co z tego bedzie nie wiemy.

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

jedynakom jest smutno, Sama byłam tak przez 10 lat. Niby nie wiele, ale jednak posiadanie brata to wielkie szczęście. Moja teściowa jest jedynaczką i za każdym razem nam powtarza, abyśmy dziecka tak nie skrzywdzili. A dostrzega się to potem, będąc starszym. jejj rodzice nie żyją, z teściem się rozwiodła, syn (mój mąż) ma rodzinę, dwie córki studiują w innym miescie i są u nas raz na rok. Jest sama jak palec.

Mój mąż jest jedynakiem i akurat on jest najszczęśliwszy na świecie z tego powodu, ale faktem jest, że chyba nie myśli o tym co później.

My na razie planujemy jedno dziecko, a drugie - może... jeśli będzie nas na nie stać. Ale tak szczerze powiedziawszy wolę mieć jedno dziecko i mieć możliwość wysłania go na kolonie, obozy, pojechać z nim gdzieś na wakacje niż mieć dwójkę dzieci i ograniczać się w dużym stopniu, nigdzie nie jeździć, nic nie zobaczyć.

[La Monica]

Skoro piszecie o jedynakach to dołożę swoje trzy grosze. Bo jestem jedynaczką. Wychowywałam się z masą dzieciaków i nigdy mi rodzeństwa nie brakowało gdy byłam mała.
Do czasu.
Po 25 latach życia stwierdzam, że było by mi łatwiej w życiu podzielić się swoimi problemami np z bratem, którego nie mam i mieć już nie będę.
Życie zaskakuje i uczy pokory. Owszem miałam wszystko jako jedynaczka, ale oddałabym połowę tych głupich zabawek mojemu bratu czy siostrze. Byleby kiedyś, w danej chwili, przy mnie był. Zostałam sama z mamą po śmierci ojca z wieloma problemami i nie miałam w nikim oparcia. Wydaje mi się, że w trójkę jakoś lepiej by było. Nie wiem, może się mylę.
Teraz mam męża. Dzieci nie planujemy w najbliższym czasie (może za dwa, trzy lata). Ale kiedyś gdy zdrowie i finanse (przede wszystkim) pozwolą to jak najbardziej chciałabym dwójkę dzieci. Choć pewnie gdy urodze pierwsze dziecko dużo może się zmienić i niczego nie wykluczam.


Guciu - ale to Twoja wizja. Wczuj się w sytuacje Twojego dziecka gdy podrośnie. To fakt, że z dwójką trudniej się ruszyć gdziekolwiek, ale nie jest to niemożliwe...tylko trochę utrudnione organizacyjnie

[Gucia0987]

Napisane przez La Monica

Skoro piszecie o jedynakach to dołożę swoje trzy grosze. Bo jestem jedynaczką. Wychowywałam się z masą dzieciaków i nigdy mi rodzeństwa nie brakowało gdy byłam mała.
Do czasu.
Po 25 latach życia stwierdzam, że było by mi łatwiej w życiu podzielić się swoimi problemami np z bratem, którego nie mam i mieć już nie będę.
Życie zaskakuje i uczy pokory. Owszem miałam wszystko jako jedynaczka, ale oddałabym połowę tych głupich zabawek mojemu bratu czy siostrze. Byleby kiedyś, w danej chwili, przy mnie był. Zostałam sama z mamą po śmierci ojca z wieloma problemami i nie miałam w nikim oparcia. Wydaje mi się, że w trójkę jakoś lepiej by było. Nie wiem, może się mylę.
Teraz mam męża. Dzieci nie planujemy w najbliższym czasie (może za dwa, trzy lata). Ale kiedyś gdy zdrowie i finanse (przede wszystkim) pozwolą to jak najbardziej chciałabym dwójkę dzieci. Choć pewnie gdy urodze pierwsze dziecko dużo może się zmienić i niczego nie wykluczam.


Guciu - ale to Twoja wizja. Wczuj się w sytuacje Twojego dziecka gdy podrośnie. To fakt, że z dwójką trudniej się ruszyć gdziekolwiek, ale nie jest to niemożliwe...tylko trochę utrudnione organizacyjnie

Ale nie, mi nie chodzi o to, że trudniej się gdzieś ruszyć- bo to pikuś, chodzi o to, czy będzie nas stać na drugie dziecko.

Ja jestem bliźniaczką i wiem co to znaczy mieć siostrę w każdym aspekcie. I podróże z dwójką czy trójką dzieci też nie są mi obce

Ja chciałabym mieć dwoje dzieci, ale wtedy kiedy obojgu będę mogła zagwarantować wyjazdy wakacyjne, dobre i dostatnie życie, a do tego, żebyśmy z mężem też mogli sobie pozwolić na jakieś małe przyjemności. Może i jest to trochę egoistyczne, ale na razie tak to sobie wyobrażam.

Mam nadzieje, że teraz wiesz o co mi chodzi.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez La Monica

Skoro piszecie o jedynakach to dołożę swoje trzy grosze. Bo jestem jedynaczką. Wychowywałam się z masą dzieciaków i nigdy mi rodzeństwa nie brakowało gdy byłam mała.
Do czasu.
Po 25 latach życia stwierdzam, że było by mi łatwiej w życiu podzielić się swoimi problemami np z bratem, którego nie mam i mieć już nie będę.
Życie zaskakuje i uczy pokory. Owszem miałam wszystko jako jedynaczka, ale oddałabym połowę tych głupich zabawek mojemu bratu czy siostrze. Byleby kiedyś, w danej chwili, przy mnie był. Zostałam sama z mamą po śmierci ojca z wieloma problemami i nie miałam w nikim oparcia. Wydaje mi się, że w trójkę jakoś lepiej by było. Nie wiem, może się mylę.
Teraz mam męża. Dzieci nie planujemy w najbliższym czasie (może za dwa, trzy lata). Ale kiedyś gdy zdrowie i finanse (przede wszystkim) pozwolą to jak najbardziej chciałabym dwójkę dzieci. Choć pewnie gdy urodze pierwsze dziecko dużo może się zmienić i niczego nie wykluczam.


Guciu - ale to Twoja wizja. Wczuj się w sytuacje Twojego dziecka gdy podrośnie. To fakt, że z dwójką trudniej się ruszyć gdziekolwiek, ale nie jest to niemożliwe...tylko trochę utrudnione organizacyjnie

zgadzam się. ja byłam jedynaczką tylko 10 lat bo potem urodził sie mój brat z czego jestem bardzo szczęśliwa. Moja teściowa jak już wspominałam jest sama. Po rozwodzie, bez rodziców, bez rodzeństwa. Mówi, że na stare late, to najgorsze co może być.

[sylvi_86]

ja tez bym dziecka nie skrzywdzila nigdy jedynactwem, chce miec dwojke a najlepiej trojke no chyba ze przyszly maz sie nie zgodzi na 3 wtedy 2 sie zadowole

[Gucia0987]

Napisane przez sylvi_86

ja tez bym dziecka nie skrzywdzila nigdy jedynactwem, chce miec dwojke a najlepiej trojke no chyba ze przyszly maz sie nie zgodzi na 3 wtedy 2 sie zadowole

Ja też chciałabym mieć dwójkę, ale jeśli nie będzie takiej możliwości to będzie tylko jedno maleństwo.
I myślę, że jedynactwo to nie koniecznie musi być krzywdą dla dziecka.

Mój mąż jest jedynakiem i nie uważa tego za krzywdę, on akurat jest najszczęśliwszy z tego względu i nie uważa, że rodzice go skrzywdzili brakiem rodzeństwa. Sam mówi, że chce mieć jedno dziecko, dopiero za moimi namowami zaczął się zastanawiać nad dwójką.

[tynkusia]

Hej kobietki! Witam po nowym rokuu
ja mam brata starszego z czego bardzo sie ciesze i doceniam to coraz bardziej z uplywem lat, do mojej 18stki to wlosy lecialy a teraz od paru lat kochajace sie rodzenstwo
moje przyjaciolki sa jedynaczkami i jest im dobrze, jesli chca sie wygadac, potrzebuja pomocy i wsparcia to maja mnie i innych bliskich jednemu jest lepiej albo i gorzej. Moj Tż to mowi mi, ze chcialby miec 2 ewentualnie 3 u nas istnieje duze prawdopodobienstwo bliźniąt. Jakos ciezko mi siebie wyobrazic obleganą przez 3 plus 1 glodomorow hehe
Wrocilam wczoraj od TŻ i dowiedzialam sie ze 2 kolezanki sa w ciazy..
bardzo sie ucieszylam, ale jakos tak dostalam dolka potem... przypomnialo mi sie jak spóźnial mi sie duzo okres i juz byly rozmowy co to by było gdybym byla w ciazy...itp. No, ale jest jak jest i tez jestem zadowolona poza tym to ja czekam te 3 lata az moja klinike z porodowka wybuduja hehe

[cherrry2009]

Napisane przez sylvi_86

ja tez bym dziecka nie skrzywdzila nigdy jedynactwem, chce miec dwojke a najlepiej trojke no chyba ze przyszly maz sie nie zgodzi na 3 wtedy 2 sie zadowole

"skrzywdziła" to chyba troszkę za mocne słowo Jestem jedynaczką i nie czuję się skrzywdzona, po prostu tak się ułożyło życie moim rodzicom. Może i łatwiej przebiega życie gdy ma się brata lub siostrę, ale życie nigdy nie jest łatwe, i takie jakbyśmy chcieli Trzeba docenić to co się posiada, a skrzywdzić można dziecko gdy nie daje mu się wystarczającej dawki miłości

[sylvi_86]

Napisane przez cherrry2009

"skrzywdziła" to chyba troszkę za mocne słowo Jestem jedynaczką i nie czuję się skrzywdzona, po prostu tak się ułożyło życie moim rodzicom. Może i łatwiej przebiega życie gdy ma się brata lub siostrę, ale życie nigdy nie jest łatwe, i takie jakbyśmy chcieli Trzeba docenić to co się posiada, a skrzywdzić można dziecko gdy nie daje mu się wystarczającej dawki miłości

no fakt zle sie wyrazilam. po prostu wole zeby mialo towarzystwo i siebie w razie czego jakby rodzice odeszli

[La Monica]

Napisane przez Gucia0987

Ale nie, mi nie chodzi o to, że trudniej się gdzieś ruszyć- bo to pikuś, chodzi o to, czy będzie nas stać na drugie dziecko.

Ja jestem bliźniaczką i wiem co to znaczy mieć siostrę w każdym aspekcie. I podróże z dwójką czy trójką dzieci też nie są mi obce

Ja chciałabym mieć dwoje dzieci, ale wtedy kiedy obojgu będę mogła zagwarantować wyjazdy wakacyjne, dobre i dostatnie życie, a do tego, żebyśmy z mężem też mogli sobie pozwolić na jakieś małe przyjemności. Może i jest to trochę egoistyczne, ale na razie tak to sobie wyobrażam.

Mam nadzieje, że teraz wiesz o co mi chodzi.

Jest egoistyczne, ale Cię rozumiem, bo też żyję wygodnie, jeżdżę na wakacje i też sobie nie wyobrażam jak to będzie z dzieckiem...czy dwójką dzieciaków. Moje podejście też jest egoistyczne

Napisane przez Madzialenka12344321

zgadzam się. ja byłam jedynaczką tylko 10 lat bo potem urodził sie mój brat z czego jestem bardzo szczęśliwa. Moja teściowa jak już wspominałam jest sama. Po rozwodzie, bez rodziców, bez rodzeństwa. Mówi, że na stare late, to najgorsze co może być.

Heh wiesz z rodziną najładniej na zdjęciu Także różnie bywa...
Ale na starość, fakt, pusto jakoś chyba...

Napisane przez sylvi_86

ja tez bym dziecka nie skrzywdzila nigdy jedynactwem, chce miec dwojke a najlepiej trojke no chyba ze przyszly maz sie nie zgodzi na 3 wtedy 2 sie zadowole

"Skrzywdzenie" to za mocne określenie. Ja nie czuję się skrzywdzona przez rodziców (mamę, bo ona nie chciała więcej dzieci - z czystej wygody). Po prostu głęboko zastanowiłabym się nad rodzeństwem dla mojego przyszłego dziecka.

Ale co prawda to prawda, jedno dziecko jakoś zawsze można utrzymać, dwójka w dzisiejszych czasach zaczyna się kojarzyć z "luksusem". Niektórych nie stać na jedno dziecko, nie wspominając o 2 czy 3.

[Gucia0987]

Napisane przez La Monica

Jest egoistyczne, ale Cię rozumiem, bo też żyję wygodnie, jeżdżę na wakacje i też sobie nie wyobrażam jak to będzie z dzieckiem...czy dwójką dzieciaków. Moje podejście też jest egoistyczne



Heh wiesz z rodziną najładniej na zdjęciu Także różnie bywa...
Ale na starość, fakt, pusto jakoś chyba...



"Skrzywdzenie" to za mocne określenie. Ja nie czuję się skrzywdzona przez rodziców (mamę, bo ona nie chciała więcej dzieci - z czystej wygody). Po prostu głęboko zastanowiłabym się nad rodzeństwem dla mojego przyszłego dziecka.

Ale co prawda to prawda, jedno dziecko jakoś zawsze można utrzymać, dwójka w dzisiejszych czasach zaczyna się kojarzyć z "luksusem". Niektórych nie stać na jedno dziecko, nie wspominając o 2 czy 3.

Amen! Dokładnie tak!

A co do egoistycznego podejścia - kochana też trzeba mieć coś z życia!

[marcela861]

Cześć kobietki!
Przeczytalam co nieco tego watku (co 4 strone gdyz nie dalam rady wiecej) ,bo tez sie z wami utozsamiam...tzn.planujem y z mezem dzidziusia ale pod koniec 2011 lub na wiosne 2012 (wolalabym chyba te opcje). Narazie jestem troszke przerazona nawet tym ze staracie sie tyle cykli i nie jest tak rozowo...
Ja tez bralam tabletki przez ponad 3 lata i od 2 miesiecy nie biore. Czuje sie jak najbardziej normalnie. Co do tego kwasu foliowego kazda z Was pisze inaczej- ze 2 miesiace przed zajsciem brac, 3 m-ce a nawet rok...hmmm
A nasz status jest taki ze narazie mamy obydwoje prace ale mieszkamy w wynajetym mieszkanku.Mielismy w to lato ruszac z budowa domu ale urzednicy nam ta wizje skutecznie oddalili.... a chyba nie chcemy odkladac dzidziusia przez beznadziejnosc urzedów....
Czeka nas przeprowadzka do moich rodzinnych stron i mieszkanie z moimi rodzicami az do czasu wybudowania wlasnego domku. A i jeszcze zmiana srodowiska,znalezienie pracy itp....
Zobaczymy co to bedzie....

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez marcela861

Cześć kobietki!
Przeczytalam co nieco tego watku (co 4 strone gdyz nie dalam rady wiecej) ,bo tez sie z wami utozsamiam...tzn.planujem y z mezem dzidziusia ale pod koniec 2011 lub na wiosne 2012 (wolalabym chyba te opcje). Narazie jestem troszke przerazona nawet tym ze staracie sie tyle cykli i nie jest tak rozowo...

Witaj
Co do pogrubionego - większość z nas się w ogóle na razie nie stara, dopiero planujemy

[kasiamniam]

Hej dziewczyny moge dolaczyc??
My tez planujemy na 2012 dzidzie ale jak bedzie wpadka jakas to nie bedziemy sie smucic ja to nawet chyba bym wczesniej chciala no ale sie okaze..
Bralam 2 lata tabletki teraz odstawilam i juz miesiac nie biore.. zaczelam lykac kwas foliowy..
Pozdrawiam was goraco Kasia

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez kasiamniam

Hej dziewczyny moge dolaczyc??
My tez planujemy na 2012 dzidzie ale jak bedzie wpadka jakas to nie bedziemy sie smucic ja to nawet chyba bym wczesniej chciala no ale sie okaze..
Bralam 2 lata tabletki teraz odstawilam i juz miesiac nie biore.. zaczelam lykac kwas foliowy..
Pozdrawiam was goraco Kasia

Witaj, Kasiu! To już drugi wątek, w którym się spotykamy
Ja odstawiam za 3 miesiące.

[kasiamniam]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;24308864]Witaj, Kasiu! To już drugi wątek, w którym się spotykamy
Ja odstawiam za 3 miesiące.[/QUOTE]
o kurde rzeczywiscie hehe witam witam ))

[Skromal]

Hejka Dziewczyny!!
Tez planujemy dziecko na 2012, tak sobie wymyslilam, ze bedzie dluzszy maciezycki 24 tyg i tatowe 2 tyg, ale juz po woli sie straamy, od roku nie biore leków, ale trzeba brac juz kwas foliowy? Na razie przestalam sie odchudzac i patrze kiedy mam dni plodne. Trzymajcie za mnie kciuki Tak na dobre zabieramy sie za produkcjie w kwietniu)

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Skromal

Hejka Dziewczyny!!
Tez planujemy dziecko na 2012, tak sobie wymyslilam, ze bedzie dluzszy maciezycki 24 tyg i tatowe 2 tyg, ale juz po woli sie straamy, od roku nie biore leków, ale trzeba brac juz kwas foliowy? Na razie przestalam sie odchudzac i patrze kiedy mam dni plodne. Trzymajcie za mnie kciuki Tak na dobre zabieramy sie za produkcjie w kwietniu)

Jeśli się nie zabezpieczacie i jest możliwość zajścia w ciążę, to lepiej bierz kwas foliowy. Nie zaszkodzi
Też niedługo muszę zacząć brać

[Skromal]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;24310565]Jeśli się nie zabezpieczacie i jest możliwość zajścia w ciążę, to lepiej bierz kwas foliowy. Nie zaszkodzi
Też niedługo muszę zacząć brać [/QUOTE]

Ok! dzieki za rade !Kwas kupiony zaczełam brac, lepiej dmuchac na zimne...niby 2012 to odległe czasy, ale ciąza trwa 9 miesięcy)) Pozdrawiam

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Skromal

Ok! dzieki za rade !Kwas kupiony zaczełam brac, lepiej dmuchac na zimne...niby 2012 to odległe czasy, ale ciąza trwa 9 miesięcy)) Pozdrawiam

Kto wie, może zdążysz jeszcze w 2011?

[andzya]

Cześć dziewczyny

U mnie dziwnie, @ spóźnia mi się 2 dni (w ubiegłym miesiącu miała 11). Wiem,że nie jest to powód do niepokoju. Poza tym wszystkie objawy jej przybycia są - strasznie bolą mnie piersi, ból podbrzusza itd ..
A do tego jestem chora, przez dwa dni bardzo gorączkowałam więc pewnie dlatego sie przesunęła. Ale jakby dzidzia się pojawiła to bym się nie obraziła

A poza tym przygotowuje się do ostatniej w swojej karierze sesji. W piątek mam egzamin z dodatków do żywności - straszny objęctościowo materiał i sama pamięciówa , ale uczy się nawet fajnie

A co tam u Was?

[blondynkapoznan]

dziewczyny zagłosujecie na mojego synka
dziekuje

https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...il-133667.html

[sylvi_86]

Napisane przez blondynkapoznan

dziewczyny zagłosujecie na mojego synka
dziekuje

https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...il-133667.html

ploooose

[saraesce]

Napisane przez kasiamniam

Hej dziewczyny moge dolaczyc??
My tez planujemy na 2012 dzidzie ale jak bedzie wpadka jakas to nie bedziemy sie smucic ja to nawet chyba bym wczesniej chciala no ale sie okaze..
Bralam 2 lata tabletki teraz odstawilam i juz miesiac nie biore.. zaczelam lykac kwas foliowy..
Pozdrawiam was goraco Kasia

Ostawiłaś tabletki.. i jak jakieś skutki uboczne, ja też planuję teraz odłożyć.. i plany plany i jeszcze raz plany na przyszlość :P