"Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

[Supernovaja]

Napisane przez cytrynka3002

Miłego wieczorku, ja idę kibicować z mężulkiem naszych toruńskich żużlowców...szkoda, ze dziś tylko w radiu .

ooooo cytrynka my byliśmy na żużlowaniu we wrocku widzę, że nasze małże się lubują w tym...sporcie



dziewczyny trzaskacie jak oszalałe te posty, tylko czytam, nie odpisuje na wszystkie bo nie ma szans nadrobic

mnie znowu strasznie wysypałooo jakaś masakra nie dość, że boli mnie cała buzia od tego, to jeszcze mi zimno wylazło zwariować można

my jutro z hanuśkiem na wizyte do ginka i jak zobaczymy co nam powie pan doktor, jak potwierdzi tydzień to jeszcze w tym tyg na usg prenatalne jedziemy pooglądać się z hanią (albo heniem )

[muron]

Napisane przez magdaka13

Zapodaje fotke mojego brzuszka:


Ciekawe, ze jeszcze odczuwacie bole brzucha-ja najwiecej takich boli mialam do 13tyg., potem czasem mnie bolalo w okolicy pachwin, teraz oprocz "przelewania" mlodego nic specjalnego nie odczuwam. No oprocz dzisiaj rano-kiedy to mialam wrazenie, ze wyroslo mi drugie serce w okolicy pepka-a to musialo mlode kopac

no o tym mówię- w pachwinach to właśnie naciąganie więzadeł macicy Ale to już b sporadycznie najwięcej faktycznie do 13 tc
musiałam cholera wtranżolic drugą kolację... ale jedna mała z ciemnego z białym serkiem;-)

[weraa11]

Ale fajnie dzis spedzilam dzien...bylam w zoo
I wiecie co....jutro z TŻ'em sie zareczamy ale jeszcze to do mnie nie doszlo...wybralam pierscionek, zupelnie inny niz mi sie podobal bo ten co wam pokazywalam to wygladal jak taka obraczka z malym diamencikiem...i wybralam zuplnie inny, ale diamencik ma jeszcze mniejszy ;/

Jesli chodzi o rozne bole to mnie tez strasznie boli jak kicham...i teraz juz coraz bardziej, tak zauwazylam. A co do tego bolu co niby jak na okres to czytalam ze to nie jest dobry znak jak sie dlugo utrzymuje bo to sa skurcze...jak mowilam o tym lekarzowi ze je mam (zupelnie na poczatku ciazy) to mi zapisal ta silniejsza nospe, ktorej nie bralam bo myslalam ze to po to zebym nie czula bolu...a to wlasnie chyba trzeba brac zeby nie bylo tych skurczy...
Ostatnio przez 2 dni czulam takie bole jak zawsze mialam 1h przed okresem i tylko wieczorem, ale dzisiaj juz jest ok.

A w ogole to dopadl mnie jakis dol teraz...normalnie plakac mi sie... wszystko mi sie wydaje takie bez sensu, nie po kolei....nie tak sobie wyobrazalam swoje zycie nie chce sie jeszcze wyprowadzac od rodzicow, nie chce byc na utrzymaniu mojego TŻ'a, nie chce byc od niego uzalezniona do konca zycia, nie chce zeby mi kiedys wypomnial ze go zmusilam przez brzuch do slubu, nie chce miec tak wczesnie dziecka, nie chce nie wiedziec jak mam sobie zaplanowac przyszlosc, nie umiem zajmowac sie dzieckiem, nie jestem gotowa na porod, nie mam pojecia co ze slubem jak bedzie on po urodzeniu dziecka, nie wiem co ze szkola,...niedlugo mam poprawki a nie robie NIC wciaz jakies problemy, dziwne sytuacje, stresy itd. nie podoba mi sie takie zycie...to nie mialo tak wszystko wygladac

[muron]

nie martw się, potem zobaczysz że to ma małe znaczenie, czyt. kolejność. tylko ten Twoj TŻ niech dorośnie to będzie gites;-)
Ja nie miałam zaręczyn, ani w sumie oświadczyn, najpierw było mieszkanie, ptemslub- i super. ALe to nam obojgu b. pasowało. Nie martw sie, ślub można nadrobic. choc trochę rozumiem, bo ja planowałam, miałam nieduzy, 39 os., ale wszystko jak chciałam

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez weraa11

Ale fajnie dzis spedzilam dzien...bylam w zoo
I wiecie co....jutro z TŻ'em sie zareczamy ale jeszcze to do mnie nie doszlo...wybralam pierscionek, zupelnie inny niz mi sie podobal bo ten co wam pokazywalam to wygladal jak taka obraczka z malym diamencikiem...i wybralam zuplnie inny, ale diamencik ma jeszcze mniejszy ;/

Jesli chodzi o rozne bole to mnie tez strasznie boli jak kicham...i teraz juz coraz bardziej, tak zauwazylam. A co do tego bolu co niby jak na okres to czytalam ze to nie jest dobry znak jak sie dlugo utrzymuje bo to sa skurcze...jak mowilam o tym lekarzowi ze je mam (zupelnie na poczatku ciazy) to mi zapisal ta silniejsza nospe, ktorej nie bralam bo myslalam ze to po to zebym nie czula bolu...a to wlasnie chyba trzeba brac zeby nie bylo tych skurczy...
Ostatnio przez 2 dni czulam takie bole jak zawsze mialam 1h przed okresem i tylko wieczorem, ale dzisiaj juz jest ok.

A w ogole to dopadl mnie jakis dol teraz...normalnie plakac mi sie... wszystko mi sie wydaje takie bez sensu, nie po kolei....nie tak sobie wyobrazalam swoje zycie nie chce sie jeszcze wyprowadzac od rodzicow, nie chce byc na utrzymaniu mojego TŻ'a, nie chce byc od niego uzalezniona do konca zycia, nie chce zeby mi kiedys wypomnial ze go zmusilam przez brzuch do slubu, nie chce miec tak wczesnie dziecka, nie chce nie wiedziec jak mam sobie zaplanowac przyszlosc, nie umiem zajmowac sie dzieckiem, nie jestem gotowa na porod, nie mam pojecia co ze slubem jak bedzie on po urodzeniu dziecka, nie wiem co ze szkola,...niedlugo mam poprawki a nie robie NIC wciaz jakies problemy, dziwne sytuacje, stresy itd. nie podoba mi sie takie zycie...to nie mialo tak wszystko wygladac

fajnie fajnie

przestań, będzie dobrze... nigdy nie jest idealnie jak chcemy - bedzie dobrze, wystarczy w to wierzyc


Ja pokazalam TZtowi pierscionek ktory mi sie podoba...tak lekko sugerujac ale olal to calkowicie. Powiedzial ze nie wypowiada sie na ten temat...bo mnie kocha

[weraa11]

wiem ze kolejnosc to nie jest najwazniejsza rzecz...poza tym to jest kwestia roku...ale nie wiem...jakos przeraza mnie ta doroslosc....moze dlatego ze wlasnie ten moj TŻ jest jeszcze troche niedojrzaly i mam wrazenie jakby to wszystko na mnie spadlo, czyli 2 dzieci...to co mam w brzuchu i to z ktorym jestem... mam nadzieje ze te jego zmiany ktore teraz widze, zwiastuja cos dobrego u niego...

JeSuis a wy nie jestescie zareczeni? nie planujecie tego na najblizszy czas? nikt na was nie naciska?

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez weraa11

wiem ze kolejnosc to nie jest najwazniejsza rzecz...poza tym to jest kwestia roku...ale nie wiem...jakos przeraza mnie ta doroslosc....moze dlatego ze wlasnie ten moj TŻ jest jeszcze troche niedojrzaly i mam wrazenie jakby to wszystko na mnie spadlo, czyli 2 dzieci...to co mam w brzuchu i to z ktorym jestem... mam nadzieje ze te jego zmiany ktore teraz widze, zwiastuja cos dobrego u niego...

JeSuis a wy nie jestescie zareczeni? nie planujecie tego na najblizszy czas? nikt na was nie naciska?

Moja mama tylko dopytuje, ale to tak z racji "ciekawości" by czegoś nie przeoczyć. Nacisku nie ma...z żadnej strony.
Szczerze powiedziawszy czułabym się jakoś lepiej i przyjemniej bo...na prawdę siebie kochamy, nie widzimy nic poza sobą - ale mój TŻ to taki typ który romantykiem nie jest ... to typowy programista który twierdzi że lepiej kasę wydać w praktyczny monitor czy coś w tym stylu ...ech.

Nie wiem co mi dziś odbija ale ciągle chce mi się płakać, jeszcze wczoraj sama twierdziłam że wcale pierścionka bym nie potrzebowała a dziś płaczę prawie bo bym chciała i zrozum tu kobietę.

[make_up_istka]

My zaręczeni jesteśmy już od ponad roku (w rocznicę zaręczyn powiedzieliśmy że jestem w ciąży) - od zaręczyn mieliśmy ustalony termin ślubu na maj 2011 - i rodzice odetchnęli szczerze mówiąc z ulgą, że nie chcemy przekładać ślubu na wcześniej Po pierwsze, nie mieliby teraz pieniędzy (a chcą nam je ufundować) a po drugie co to by było dla mnie za wesele z wielki brzuchem - ani potańczyć, ani się napić, a poza tym nigdy nie wiadomo jak się w ciąży ułoży i czy nie wyszłoby koniec końców że źle się czuję czy muszę leżeć. A tak dziecko będzie miało 4 miesiące i będzie mogło sobie spać w pokoju w naszym hotelu i zostać tam z opiekunką na tę jedną noc.

Was dziewczyny boli brzuch a mnie kość ogonowa. Od 12. tyg. ciąży ale od dwóch dni jest nie do wytrzymania Jak własnie próbowałam się podnieść z łóżka to aż mnie zamroczyło z bólu, coś okropnego! Dla mnie leżenie jest sto razy gorsze niż siedzenie (nie pomaga poduszka pod brzuchem ani między nogami), ale tylko stojąc jest OK. Czym spowodowane są w ciąży te bóle? Przecież dziecko chyba nie jest jeszcze na tyle ciężkie żeby uciskało na kręgosłup...

[agape]

Cześć Dziewczyny
wczoraj byłam z TŻtem na chrzinachu prawie już rocznej jego chrześnicy. Mała jest przecudna i taka grzeczna ze az zazdroscilam bo mnie to pewno jakis łobuziak sie trafi ojcem dziewczynki jest kuzyn TŻta i jego historia jest troche podobna do Wery: był z dziewczyną, ona zaszła w ciąże on się cieszył z córy ale okazało się że nie mogą ze sobą mieszkać - żarli sie jak psy. Męczyli sie tak jeszcze pół roku po urodzeniu córeczki i rozstali i wczoraj dowiedzieliśmy się że on zaręczył się JUŻ z nową dziewczyna a ona jest w ogole bardzo fajna i bardzo ubi mala i w pazdzierniku biorą ślub i widać że On jest teraz bardzo szczęśliwy i woogóle zmienił się nie do poznania przy nowej dziewczynie, wydoroślała i w ogóle same takie tam dobre rzeczy- aha, i też jest młodziutki i inaczej zaplanował swoje życie i początki były trudne ale teraz już wszystko się prostuje trzeba przyjąć życie takim jakie jesti się nie poddawać a w szkole podobno matki mają l;epsze wyniki niż inne bo dziecko uczy m.in. dyscypliny i organizacji (ciągle mam nadzieję że mnie też nauczy)

[muron]

kurcze bóli nie mam żadnych. Poza tą kością ogonową, ale to jak posiedzę długo w jednej pozycji;-)
mam problemy gastryczne za to:-(

[vilya]

oglądnęłam ten film Życie przed życiem - bardzo fajny szczególnie pokazywane to co się dzieje w brzuchu

Byłam trochę zszokowana co ta kobieta w tej ciązy wyprawiała jakieś skoki z delfinami itp. U nas pewnie takie coś by nie przeszło.

[cytrynka3002]

Napisane przez Supernovaja

ooooo cytrynka my byliśmy na żużlowaniu we wrocku widzę, że nasze małże się lubują w tym...sporcie



dziewczyny trzaskacie jak oszalałe te posty, tylko czytam, nie odpisuje na wszystkie bo nie ma szans nadrobic

mnie znowu strasznie wysypałooo jakaś masakra nie dość, że boli mnie cała buzia od tego, to jeszcze mi zimno wylazło zwariować można

my jutro z hanuśkiem na wizyte do ginka i jak zobaczymy co nam powie pan doktor, jak potwierdzi tydzień to jeszcze w tym tyg na usg prenatalne jedziemy pooglądać się z hanią (albo heniem )

No fanem żużla jest nie tylko mój Mąż...szczerze mówiąc, to ja go przekonałam do tego sportu, bo w jego mieście nie było żużla, zresztą to mało popularna dyscyplina jest nadal u nas w kraju (a szkoda, bo na moje emocje 100x większe, niż na piłce nożnej np.). Ja to od małej dziewczynki chodziłam na stadion, nawet pracę licencjacką pisałam o toruńskich kibicach żużlowych. Do czasów ciąży to żadnego meczu nie przepuściliśmy w Toruniu, ale teraz to już raczej radio, albo TV zostaje. Fajnie, że wczoraj byliście na stadionie, chociaż pewnie nie na taki wynik liczyliście. Ale za tydzień powtórka.


Co do tych bóli brzucha - ja już nie biorę duphastonu, chociaż mam receptę na niego, bo moja gin powiedziała, że jak nie będzie mnie bolało, to nie mam brać, a jak będzie, to mam sobie wykupić...w sumie ten ból nie jest ciągły i jakiś ogromny...tak, jak pisałam - najczęściej przy gwałtownym ruchu, kichnięciu etc. Zastanawiam się, czy nie wykupić dupka...zobaczę, jak w tym tygodniu będę się czuła.

[agape]

przeraziło mnie toco piszecie o rozszerzajacych sie biodrach zignorowałam ból kosci ogonowej i od wczoraj mnie biodro boli ale myslalam ze nadwyrezyłam wczoraj bawiac sie z małą... czy to mozliwe ze moge miec jeszcze szersze biodra??!! cycki ze rosna to fajnie ale ze biodra (i tak juz szerokie) ...

[sylfiaaa]

Czesc dziewczyny , my wczoraj skonczyliśmy 13 tydzień
Weekend minał bez rewelacji, troche kłótni z TŻ i nic poza tym, wczoraj wygarnęłam wszystko co mi leżało na serduchy ubeczałam się jak głupia ale już mi lepiej i zobaczymy czy coś zrozumiał :/

Napisane przez vilya

ja mam całkiem gładkie obrączki z żółtego złota - najbardziej klasyczne. takie obrączki są ponadczasowe i nigdy nie będą śmieszne. W sumie nie podobają mi się obrączki z oczkiem, czy oczkami z kamieni bo to dla mnie nie obrączki tylko bardziej pierścionki. Wszystko jest kwestią upodobań, ale musisz sie zastanowić czy za 30 lat będzie ci się taka obrączka jaką kupisz na pewno podobać. Pierścionek zaręczynowy można zdjąć i w jego miejsce założyć inny a obrączka jest już poświęcona i jest na całe życie i dlatego wydaje mi się że gładka jest najlepsza.

Ale to tylko moje zdanie, można mieć inne.

My mamy właśnie takie klasyczne , ja z kamieniem i już żałuje echhh ale obrączka mi się tak przekręca że go w ogóle nie widać

Napisane przez mysiopez

Ja ostatnio miałam dwa koszmary...
Najpierw, że mi wody odeszły a wiedziałam, że to 16 tc i że no niestety nie udało się urodzić dziecka...

Drugi sen.. Poszłam na wizytę u mojego gina. A przychodnia była całkowicie w innym miejscu. Najpierw miałam iść do połoznej, a ona wychodziła bo zapomniała, że ten lekarz przyjmujmuje. wogóle jakieś pomylone są te sny...

Mnie się śniło raż że urodziłam chłopca i tak fajnie cyca doił

Póxniej śniło mi się że biore prysznic a tu czuje jak mi główka wychodzi i rodze !!!! zjawiła się ciocia i odcięła pępowine masakra

Napisane przez muron

http://allegro.pl/item1166391797_bab...nium_nowe.html


no ruchome, ale są mniejsze większe oraz pompo i piankowe

to jest nowa wersja


znajomi mają taki, 4 koła
http://allegro.pl/item1179323036_bex...1_kolorow.html

Fajne te wózeczki Active ostatnio poszukując opini nt Coneco trafiłam na najlepiej oceniane wózki i był na 1 miejscu jeszcze dobrze komentowany był Roan Marita
Co do przednich kół skrętnych z tego co czytałam większość dziewczyn poleca właśnie je Roan nie ma skrętnych

Napisane przez weraa11

Ale fajnie dzis spedzilam dzien...bylam w zoo
I wiecie co....jutro z TŻ'em sie zareczamy ale jeszcze to do mnie nie doszlo...wybralam pierscionek, zupelnie inny niz mi sie podobal bo ten co wam pokazywalam to wygladal jak taka obraczka z malym diamencikiem...i wybralam zuplnie inny, ale diamencik ma jeszcze mniejszy ;/

Jesli chodzi o rozne bole to mnie tez strasznie boli jak kicham...i teraz juz coraz bardziej, tak zauwazylam. A co do tego bolu co niby jak na okres to czytalam ze to nie jest dobry znak jak sie dlugo utrzymuje bo to sa skurcze...jak mowilam o tym lekarzowi ze je mam (zupelnie na poczatku ciazy) to mi zapisal ta silniejsza nospe, ktorej nie bralam bo myslalam ze to po to zebym nie czula bolu...a to wlasnie chyba trzeba brac zeby nie bylo tych skurczy...
Ostatnio przez 2 dni czulam takie bole jak zawsze mialam 1h przed okresem i tylko wieczorem, ale dzisiaj juz jest ok.

A w ogole to dopadl mnie jakis dol teraz...normalnie plakac mi sie... wszystko mi sie wydaje takie bez sensu, nie po kolei....nie tak sobie wyobrazalam swoje zycie nie chce sie jeszcze wyprowadzac od rodzicow, nie chce byc na utrzymaniu mojego TŻ'a, nie chce byc od niego uzalezniona do konca zycia, nie chce zeby mi kiedys wypomnial ze go zmusilam przez brzuch do slubu, nie chce miec tak wczesnie dziecka, nie chce nie wiedziec jak mam sobie zaplanowac przyszlosc, nie umiem zajmowac sie dzieckiem, nie jestem gotowa na porod, nie mam pojecia co ze slubem jak bedzie on po urodzeniu dziecka, nie wiem co ze szkola,...niedlugo mam poprawki a nie robie NIC wciaz jakies problemy, dziwne sytuacje, stresy itd. nie podoba mi sie takie zycie...to nie mialo tak wszystko wygladac

Gratuluje zaręczyn czekamy na jakaś fotkę

[kma1982]

Napisane przez weraa11

Jesli chodzi o rozne bole to mnie tez strasznie boli jak kicham...i teraz juz coraz bardziej, tak zauwazylam. A co do tego bolu co niby jak na okres to czytalam ze to nie jest dobry znak jak sie dlugo utrzymuje bo to sa skurcze...jak mowilam o tym lekarzowi ze je mam (zupelnie na poczatku ciazy) to mi zapisal ta silniejsza nospe, ktorej nie bralam bo myslalam ze to po to zebym nie czula bolu...a to wlasnie chyba trzeba brac zeby nie bylo tych skurczy...
Ostatnio przez 2 dni czulam takie bole jak zawsze mialam 1h przed okresem i tylko wieczorem, ale dzisiaj juz jest ok.

ja wczoraj na te bóle zapodałam sobie pół nospy forte i przeszło...dzisiaj już jest ok i mam nadzieję, że tak zostanie...

Napisane przez agape

Cześć Dziewczyny
wczoraj byłam z TŻtem na chrzinachu prawie już rocznej jego chrześnicy. Mała jest przecudna i taka grzeczna ze az zazdroscilam bo mnie to pewno jakis łobuziak sie trafi ojcem dziewczynki jest kuzyn TŻta i jego historia jest troche podobna do Wery: był z dziewczyną, ona zaszła w ciąże on się cieszył z córy ale okazało się że nie mogą ze sobą mieszkać - żarli sie jak psy. Męczyli sie tak jeszcze pół roku po urodzeniu córeczki i rozstali i wczoraj dowiedzieliśmy się że on zaręczył się JUŻ z nową dziewczyna a ona jest w ogole bardzo fajna i bardzo ubi mala i w pazdzierniku biorą ślub i widać że On jest teraz bardzo szczęśliwy i woogóle zmienił się nie do poznania przy nowej dziewczynie, wydoroślała i w ogóle same takie tam dobre rzeczy- aha, i też jest młodziutki i inaczej zaplanował swoje życie i początki były trudne ale teraz już wszystko się prostuje trzeba przyjąć życie takim jakie jesti się nie poddawać a w szkole podobno matki mają l;epsze wyniki niż inne bo dziecko uczy m.in. dyscypliny i organizacji (ciągle mam nadzieję że mnie też nauczy)

a co z matką tego dziecka? ułożyła już sobie życie?? nie jest zazdrosna, że jej były już ma inną? Tak z ciekawości pytam...

Napisane przez cytrynka3002

No fanem żużla jest nie tylko mój Mąż...szczerze mówiąc, to ja go przekonałam do tego sportu, bo w jego mieście nie było żużla, zresztą to mało popularna dyscyplina jest nadal u nas w kraju (a szkoda, bo na moje emocje 100x większe, niż na piłce nożnej np.). Ja to od małej dziewczynki chodziłam na stadion, nawet pracę licencjacką pisałam o toruńskich kibicach żużlowych. Do czasów ciąży to żadnego meczu nie przepuściliśmy w Toruniu, ale teraz to już raczej radio, albo TV zostaje. Fajnie, że wczoraj byliście na stadionie, chociaż pewnie nie na taki wynik liczyliście. Ale za tydzień powtórka.

ja tez jestem fanką żużla - Falubaz!!

[cytrynka3002]

Napisane przez kma1982

ja wczoraj na te bóle zapodałam sobie pół nospy forte i przeszło...dzisiaj już jest ok i mam nadzieję, że tak zostanie...


a co z matką tego dziecka? ułożyła już sobie życie?? nie jest zazdrosna, że jej były już ma inną? Tak z ciekawości pytam...


ja tez jestem fanką żużla - Falubaz!!

Chyba gorzej trafić nie mogłyśmy.... Chyba, że ja bym była za Staleczką, albo Ty za Bydzią. Żartuję, ale w tym roku to chyba się nie spotkają nasi żużlowcy w finale...obie drużyny spadek formy straszny zaliczyły. Fajnie, że można sobie na inne tematy porozmawiać na tym forum.

[weraa11]

Hehe fotke...a ja taka nieogarnieta ale moze pokaze wam pierscionek jaki w koncu wybralam, ale to jak go dostane tak oficjalnie bo w necie go nie widzialam. Ale troche TŻ mnie do niego namowil bo mowil ze taki ladny, tak mu sie podoba itd.
Patrzcie jak wczesnie dzis wstalam trzeba sie w koncu wziac za siebie a nie plakac...
JeSuis...rozumiem Cie doskonale...ile ja sie nameczylam duzo wczesniej przez te mysli ze chcialabym zebysmy byli zareczeni...do tego mama co mi wciaz mowila ze co to za kochajacy facet ktory jest taki stary i jestesmy tyle lat razem, nawet nie mysli o jakichs zareczynach... Na szczescie poczuwa sie do tego jak juz pogodzil sie z tym ze mamy dziecko.... Moze powiedz swojej "tesciowej" jezeli masz z nia dobry kontakt zeby mu cos nagadala Ale tak szczerze to mnie te zareczyny jakos bardzo mocno nie uszczesliwiaja...on nawet moim rodzicom mowil ze chce zeby to byl taki piekny dzien, ze mnie zaskoczy no i cos mu nie wyszlo...tyle ze bylo to po prostu spontaniczne...

Ja po wczorajszej rozmowie wiem ze nie bede mogla mieszkac z nim po urodzeniu dziecka bez slubu... szkoda bo najbardziej ucierpie na tym ja i dziecko...no ale trudno.... Tez nie chce tego slubu teraz wlasnie ze wzgledu na to ze nie mam pojecia jak sie bede czula w czasie ciazy...jestem juz po 12tyg a wciaz jest mi slabo, mam te swoje 'zacmienia' przed oczami ;/

Mnie kosc ogonowa nie boli ale tez przeraza mnie mysl na rozszerzajace sie biodra...juz mam szerokie ;/ i zawsze mialam a jeszcze mama mnie nastraszyla ze nie zawsze wracaja do poprzedniego stanu

[agape]

Napisane przez kma1982

a co z matką tego dziecka? ułożyła już sobie życie?? nie jest zazdrosna, że jej były już ma inną? Tak z ciekawości pytam...

ma tam jakiegoś faceta ale ona jest chyba z tych co to lubią brutali bo najlepiej to ten koleś nie wyglądał... była troche przybita na chrzcinach ale gdyby byli razem toi oni i dzieciak by na tym gorzej wyszli...

[Supernovaja]

Napisane przez cytrynka3002

No fanem żużla jest nie tylko mój Mąż...szczerze mówiąc, to ja go przekonałam do tego sportu, bo w jego mieście nie było żużla, zresztą to mało popularna dyscyplina jest nadal u nas w kraju (a szkoda, bo na moje emocje 100x większe, niż na piłce nożnej np.). Ja to od małej dziewczynki chodziłam na stadion, nawet pracę licencjacką pisałam o toruńskich kibicach żużlowych. Do czasów ciąży to żadnego meczu nie przepuściliśmy w Toruniu, ale teraz to już raczej radio, albo TV zostaje. Fajnie, że wczoraj byliście na stadionie, chociaż pewnie nie na taki wynik liczyliście. Ale za tydzień powtórka.

ja zresztą i tam wyszłam wcześniej bo coś mnie strasznie nosiło, tu głodna, tu siku...i nie chciałam małżowi psuć wieczoru swoją drogą wina nie spadła na mnie tylko na żużel, chodził wściekły, że tu się wkońcu udało ( w zeszłym tyg też miał być i jak pojechalismy to na miejscu sie okazało że zamkniete) i taka porażka, małż się załamał

Napisane przez sylfiaaa

Czesc dziewczyny , my wczoraj skonczyliśmy 13 tydzień
Weekend minał bez rewelacji, troche kłótni z TŻ i nic poza tym, wczoraj wygarnęłam wszystko co mi leżało na serduchy ubeczałam się jak głupia ale już mi lepiej i zobaczymy czy coś zrozumiał :/

ja miałam to samo w sobote, rozmawiamy sobie a ja jak nie w ryk, to koniec świata, tż sie wystraszył co sie dzieje, przytulał mnie a ja tylko, że już mi się nie podoba i że kto to widział takie wielkie piersi a teraz to i tyłek jeszcze, na domiar złego dostałam znowu pryszczy i wylazło mi zimno

dziewczyny czy któraś z was była już w trakcie ciąży u kosmetyczki? pytam bo przez tą moją cere na peeling kawitacyjny bym się wybrała

Napisane przez kma1982

ja tez jestem fanką żużla - Falubaz!!

hehe chyba jakis fanklub załozymy mamusiek żużlowych styczniowo-lutowych

[kma1982]

Napisane przez cytrynka3002

Chyba gorzej trafić nie mogłyśmy.... Chyba, że ja bym była za Staleczką, albo Ty za Bydzią. Żartuję, ale w tym roku to chyba się nie spotkają nasi żużlowcy w finale...obie drużyny spadek formy straszny zaliczyły. Fajnie, że można sobie na inne tematy porozmawiać na tym forum.

Może Wy nie będziecie w finale, ale my na bank tak hehehe...Ja się w sumie cieszę, że ze Stalą teraz gramy...Najgorzej to byłoby trafic na Unię...

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez Supernovaja

dziewczyny czy któraś z was była już w trakcie ciąży u kosmetyczki? pytam bo przez tą moją cere na peeling kawitacyjny bym się wybrała

w ciąży peeling kawitacyjny nie jest wskazany...http://www.kosmetyka-krakow.pl/artyk...nie_skory.html
ja chodze na mikrodermabrazję, którą w ciąży można wykonywac (w ciąży nie byłam jeszcze na tym zabiegu), jestem zadowolona z efektów

[cytrynka3002]

Napisane przez kma1982

Może Wy nie będziecie w finale, ale my na bank tak hehehe...Ja się w sumie cieszę, że ze Stalą teraz gramy...Najgorzej to byłoby trafic na Unię...

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------


w ciąży peeling kawitacyjny nie jest wskazany...http://www.kosmetyka-krakow.pl/artyk...nie_skory.html

No zobaczymy. My teraz jeździmy z Wrockiem, więc szansa jest.

Supernovaja- no trzeba pomyśleć o tym fanklubie. A jak nam dzieci podrosną, to na wyjazdowe meczyki będziemy jeździły i w końcu się poznamy, hehe.

[magdaka13]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Moja mama tylko dopytuje, ale to tak z racji "ciekawości" by czegoś nie przeoczyć. Nacisku nie ma...z żadnej strony.
Szczerze powiedziawszy czułabym się jakoś lepiej i przyjemniej bo...na prawdę siebie kochamy, nie widzimy nic poza sobą - ale mój TŻ to taki typ który romantykiem nie jest ... to typowy programista który twierdzi że lepiej kasę wydać w praktyczny monitor czy coś w tym stylu ...ech.

Nie wiem co mi dziś odbija ale ciągle chce mi się płakać, jeszcze wczoraj sama twierdziłam że wcale pierścionka bym nie potrzebowała a dziś płaczę prawie bo bym chciała i zrozum tu kobietę.

Wiesz co - ja cie rozumiem troche..bo podobne mysli mialam przed swoim slubem. Faktem jest, ze mysmy sie zareczali 2 razy-bo po pierwszym razie mielismy przerwe w zwiazku. Przed drugim razem pamietam jak dzis bylismy na slubie jego kolegi. Slub byl przepiekny, panna mloda sie poplakala w trakcie przysiegi i w tym momencie mi zrobilo sie strasznie glupio. Poczulam sie oszukana i ze ten moj facet nigdy nie bedzie taki jakim bym go chciala widziec, ze zawsze bedzie sie czegos tam bal. Pamietam, ze potem suszylam mu glowe chyba z pol roku by sie jakos zadeklarowal(a bylismy wtedy ze soba jakies 6lat). Nie pokazywalam mu pierscionkow-bardziej mu powiedzialam, ze jak teraz sie zareczymy to od razu mamy planowac slub...
Przemyslal sprawe, faktem ze troche pod presja i byly drugie zareczyny (tylko nasze-rodzicow w to nie mieszalismy-bo moim zdaniem szkoda nafty na moja rodzine)...a potem po roku slub.

[Supernovaja]

Napisane przez cytrynka3002

No zobaczymy. My teraz jeździmy z Wrockiem, więc szansa jest.

Supernovaja- no trzeba pomyśleć o tym fanklubie. A jak nam dzieci podrosną, to na wyjazdowe meczyki będziemy jeździły i w końcu się poznamy, hehe.

hehe ja nic mówić nie chce, ale mój małż kiedyś jeździł, teraz tylko po polach śmiga na swojej kochanicy suzi, już amelka i maleństwo mają zapowiedziane, że tatuś je będzie uczył

Napisane przez kma1982

Może Wy nie będziecie w finale, ale my na bank tak hehehe...Ja się w sumie cieszę, że ze Stalą teraz gramy...Najgorzej to byłoby trafic na Unię...

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------


w ciąży peeling kawitacyjny nie jest wskazany...http://www.kosmetyka-krakow.pl/artyk...nie_skory.html
ja chodze na mikrodermabrazję, którą w ciąży można wykonywac (w ciąży nie byłam jeszcze na tym zabiegu), jestem zadowolona z efektów

dzięki kinga, dobrze wiedzieć, kiedyś chodziłam na kawitacyjny, ale nie wiem jak ma sie to teraz do ciąży, dyrne sobie jeszcze do kosmetyczki i zapytam


dziewczyny, zostało mi z soboty jeszcze sto pierogów, część ruskich, część z kapustą grzybami i mięsem, której trochę? bo ja już na nie patrzeć nie mogę

[weraa11]

!!pierogi!!

Ide na sniadanie

[kma1982]

Napisane przez Supernovaja

dziewczyny, zostało mi z soboty jeszcze sto pierogów, część ruskich, część z kapustą grzybami i mięsem, której trochę? bo ja już na nie patrzeć nie mogę

ja chcę!! załaduj wszystko do paczki i podeślij mi, plizzzzz
sama lepiłaś?

jeju ale mnie muli...

[Supernovaja]

mówie poważnie, jak któraś ma blisko do sosnowca i ma ochote, to służę ze znajomą natrzaskałam w sobotę ponad 200 sztuk, nie da się przejeść

kinga zostaw dzisiaj tż-ta, pakuj się w pociąg, odbiore cie z pierogami na peronie już będę czekać

[Justine1988]

Napisane przez muron

od 5 tyg, byłaam w szpitalu, 3 razy, potem 2 razy, lekarz mowił, ze konczymy, a ja wiem, ze do 20 mozna brac, a jestem w 18

O to nie wiedziałam, więc duphaston mozna brac do 20 tygodnia ciązy tylko???No mi jeszcze w takim razie sporo zostało.Byłaś w szpitaku??Nie wiedziałam, z powodu plamien???To i tak nie mialas duzej dawki ja zaczynalam od 4 tabletek dziennie potem 3 teraz 2...


Wiecie co dziewczyny...w nocy ogarnął mnie taki straszny dól, bardzo sie denerwowałam, nie mogłam zasnac mąż mnie uspokajał. Miałam jakies takie złe przeczucie odnosnie ciazy , boje sie ze bede miala jeszcze jakies komplikacje...strasznie sie tym przejełamtak bardzo sie boje i tak bardzo kocham już to maleństwo....a zaczełam wyobrazac sobie najgorsze scenariusze:-( nie wiem czym to bylo spowodowane moze tym bolem...w nocy troche mnie bolał brzuch i mialam wrazenie ze jakos tak mi twardnieje macica....moj brzuch miejscowo robil sie twardszy....nie wiem czy jajuz tak wariuje, sama sobie wkrecam...tez tak macie???Tak bardzo chce tego dziecka ze az sie boje..

[kma1982]

Napisane przez Supernovaja

kinga zostaw dzisiaj tż-ta, pakuj się w pociąg, odbiore cie z pierogami na peronie już będę czekać

szkoda, że mam tak daleko

[Justine1988]

Napisane przez make_up_istka

My zaręczeni jesteśmy już od ponad roku (w rocznicę zaręczyn powiedzieliśmy że jestem w ciąży) - od zaręczyn mieliśmy ustalony termin ślubu na maj 2011 - i rodzice odetchnęli szczerze mówiąc z ulgą, że nie chcemy przekładać ślubu na wcześniej Po pierwsze, nie mieliby teraz pieniędzy (a chcą nam je ufundować) a po drugie co to by było dla mnie za wesele z wielki brzuchem - ani potańczyć, ani się napić, a poza tym nigdy nie wiadomo jak się w ciąży ułoży i czy nie wyszłoby koniec końców że źle się czuję czy muszę leżeć. A tak dziecko będzie miało 4 miesiące i będzie mogło sobie spać w pokoju w naszym hotelu i zostać tam z opiekunką na tę jedną noc.

Was dziewczyny boli brzuch a mnie kość ogonowa. Od 12. tyg. ciąży ale od dwóch dni jest nie do wytrzymania Jak własnie próbowałam się podnieść z łóżka to aż mnie zamroczyło z bólu, coś okropnego! Dla mnie leżenie jest sto razy gorsze niż siedzenie (nie pomaga poduszka pod brzuchem ani między nogami), ale tylko stojąc jest OK. Czym spowodowane są w ciąży te bóle? Przecież dziecko chyba nie jest jeszcze na tyle ciężkie żeby uciskało na kręgosłup...

Więc planujecie ślub na maj 2011???My tez mielismy taki zamiar, dokladnie 07.05.2011 r juz mielismy w kosciele zaklepane...a tu ciąza..cieszymy sie ale niestety slub bedzie trzeba przełożyc na sierpien planujemy , bo jak termin mam na koniec lutego to w maju dzidzia by miala dopiero 2 miesiace, a to malenstwo..meczace by bylo wesele i dla nas i dla dzidzi a w sierpniu bedzie mialo juz 6 miesiecy pod koniec sierpnia, to juz inaczej i zdarze zrzucic zbedne kg po ciazy mam nadzieje.A może całkiem za rok albo dwa...wtedy nase malenstwo obraczki by nam nioslo no zobaczymy jakto z ciaza bedzie...dobrze ze cywilny mamy i prawnie jestesmy małżenstwem i tworzymy rodzine, wiec dzidzi urodzi sie w pelnej rodzince.

[cytrynka3002]

Napisane przez Justine1988

O to nie wiedziałam, więc duphaston mozna brac do 20 tygodnia ciązy tylko???No mi jeszcze w takim razie sporo zostało.Byłaś w szpitaku??Nie wiedziałam, z powodu plamien???To i tak nie mialas duzej dawki ja zaczynalam od 4 tabletek dziennie potem 3 teraz 2...


Wiecie co dziewczyny...w nocy ogarnął mnie taki straszny dól, bardzo sie denerwowałam, nie mogłam zasnac mąż mnie uspokajał. Miałam jakies takie złe przeczucie odnosnie ciazy , boje sie ze bede miala jeszcze jakies komplikacje...strasznie sie tym przejełamtak bardzo sie boje i tak bardzo kocham już to maleństwo....a zaczełam wyobrazac sobie najgorsze scenariusze:-( nie wiem czym to bylo spowodowane moze tym bolem...w nocy troche mnie bolał brzuch i mialam wrazenie ze jakos tak mi twardnieje macica....moj brzuch miejscowo robil sie twardszy....nie wiem czy jajuz tak wariuje, sama sobie wkrecam...tez tak macie???Tak bardzo chce tego dziecka ze az sie boje..

No ja też boję się o maleństwo...z każdym tygodniem mówię sobie, że już coraz bliżej do zobaczenia dziecka, a jednocześnie boję się cieszyć tak do końca...żeby nie zapeszyć, czy coś...I trymestr jest najniebezpieczniejszy, w drugim ryzyko komplikacji, poronień etc. spada chyba o 50%, ale mimo to i tak czuję niepokój, np. wtedy, kiedy mnie coś zaboli. Też nie wyobrażam sobie, że coś mogłoby się stać, dlatego nie nakręcam się specjalnie, nie czytam o komplikacjach, nie wyszukuję na necie żadnych strasznych historii ciążowych. Trzeba być dobrej myśli po prostu.

Pierogi z kapustą i grzybami...mniam. Ja nie mam cierpliwości do lepienia.