|
Notka |
|
Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#3631 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Przy gazie jak nawala czujnik temperatury, to na gaz auto się nie przełączy.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3632 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
ale niby w aucie jest wiecej czujnikow temperatury,nie wiem ktory to, ja sie nie znam
![]() ![]()
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with ![]() ![]() Edytowane przez Caramella Czas edycji: 2011-10-08 o 10:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3633 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 29
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Udało się! Od wczoraj jestem właścicielką Punta II elx.
Wszystko przy zakupie poszło gładko, jestem póki co bardzo zadowolona. Kilka rzeczy jest oczywiście do wymiany i podrasowania (na pierwszy rzut pójdzie regulacja hamulca ręcznego, wymiana piór wycieraczek, świec, filtrów itp), ale ogólny stan jest fajny jak na tern rocznik (2001) i mam nadzieję, że nie będą konieczne większe wydatki. Wiem, że to może rzecz mniej ważna przy zakupie auta, ale bardzo cieszę się z idealnego stanu lakieru. Auto błyszczy jak nowe. Mogę zbierać ryski i przytarcia na własne konto ![]() Autko prowadzi się trochę gorzej, niż nasz rodzinny Fiat Stilo, ale to mam nadzieję, kwestia przyzwyczajenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3634 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 181
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Mogę się przyłączyć??
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3635 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 454
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Jasne, że się możesz przyłączyć
![]() A dlaczego nie jeździsz, brak możliwości czy jakaś trauma? Planujesz się w najbliższym czasie przełamać? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3636 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 181
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() Po pierwsze to ogólny strach. Boję się innych kierowców - niejednokrotnie widziałam strasznie chamskich i wulgarnych. Zdarzyło mi się prowadzić (ogólnie przez te 2 lata jeździłam może ze 6,7 razy) i wiadomo przez to, że nie jeżdżę nie mam wyczucia samochodu i zanim ruszę minie te kilka sekund a kierowca za mną już trąbi. Jak jadę to się zastanawiam co inni kierowcy myślą. Wiem, że to głupie, ale jak jeżdżę ze znajomymi to zdarzają się komentować czyjąś jazdę i to mi później po prostu siedzi w głowie... Boję się też różnych sytuacji na drodze. Zdarzyło mi się, że samochód mi stanął, i to osoba siedząca obok mi szybko go odpalała. Co zrobić w przypadku stłuczki, otarcia, wypadku. Gdzie się dokładnie zatrzymać jak skręcam. Pełno takich rożnych myśli mi chodzi po głowie. Ogólnie to jeździłam w nocy bo wtedy najmniej samochodów jeździ. Kolejny czynnik to to że najlepiej jeździ mi się z ojcem ale on jest zawodowym kierowcą i często nie ma go w domu. Z moim chłopakiem jeździ mi się tragicznie bo na mnie krzyczy. Z siostrą i mamą nie bardzo bo one nie są w stanie odpowiadać na moje pytania bo jeżdżą już że tak powiem "mechanicznie" Następnym jest nasz samochód Renault Kango jest to duży samochód w środku i zawsze mam wrażenie, że o coś zahaczę. Ogólnie fajnie się nim jeździ i w różnych sytuacjach gdzie inny samochód by mi zgasł on tego nie robi. Chciałabym się przełamać i być niezależna od wszystkich ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3637 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Miałam podobnie. Prawko zrobiłam dość dawno, ale miałam kilak lat przerwy w jeżdżeniu. Też ćwiczyłam jazdę wieczorami lub rano w soboty i niedziele, mam przyjaciela kierowcę zawodowego, tłumaczył co i jak i raczej brał wszystko na wesoło. Musisz wyczuć samochód: szerokość, długość, ilość miejsca do skrętu, hamowanie w różnych warunkach pogodowych, przyspieszenie przy wyprzedzaniu, itp. Pamiętaj, że z każdym przejechanym kilometrem jest coraz łatwiej.
Trzymamy kciuki, powodzenia w doskonaleniu jazdy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3638 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 454
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
wbirma miałam podobnie do Ciebie. U mnie było tak, że dobrze radziłam sobie na trasie, ale przerażało mnie jeżdżenie po mieście. Głównie z tych powodów co wymieniłaś, że nie będę wiedziała gdzie stanąć do skrętu, że się na rondach pogubię, że nie znajdę miejsca do parkowania. Też ciągle myślałam co sobie inni kierowcy o mojej jeździe myślą, że się wkurzają bo np za wolno jadę. i powiem Ci, że nie ma innej rady niż się przełamać. Jest ciężko, mi sie przy pierwszych samodzielnych jazdach po mieście nogi i ręce trzęsły, ale musiałam dojeżdżać i jakoś powoli zaczęłam się przełamywać i w tej chwili już nie odczuwam żadnego strachu, a nawet mi to sprawia przyjemność, oczywiście jak nie ma wielkich korków
![]() Na początku najlepiej by było żebyś sobie pojeździła poza miastem na mało uczęszczanych drogach, najpierw z kimś, potem sama właśnie żeby dobrze auto wyczuć. Potem powoli sie przyzwyczajaj do jazdy po mieście np w niedziele rano jak jest mniej samochodów. I nie przejmuj się co myślą inni kierowcy, jak trochę pojeździsz to zobaczysz, że po naszych drogach to nie jeżdżą sami mistrzowie kierownicy. Może długo nie jeżdżę, ale już nie jeden interesujący wyczyn widziałam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3639 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() ![]() Gratuluję ![]()
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3640 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 29
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
wbirma - miałam (mam) tak samo. Nocne jazdy, strach przed innymi samochodami i obawa, że stworzę jakieś zagrożenie na drodze.
Mnie do regularnej jazdy skłoniła dopiero konieczność (przeprowadzka i dojazdy do pracy). Sama z siebie nie potrafiłam się zmobilizować. Za mną pierwszy miesiąc dojazdów i jest już trochę lepiej ze stresem, choć nie jestem jeszcze całkiem wyluzowana. Potwierdzam też, że takie codzienne dojazdy są prawdziwą szkołą umiejętności - każdego dnia inne przeszkody na trasie, ale dojechać jakoś trzeba. Uodporniłam się za to na chamstwo innych kierowców, skupiam się na tym, żeby bezpiecznie dojechać do celu. A masz w planach dojazdy do pracy/szkoły? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3641 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 181
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
anjuta, Jully, VwVampirka, Hoya dziękuję dziewczyny
![]() ![]() Hoya na uczelnie jeżdżę z kolegami, jak oni nie jadą to jadę z kimś innym albo proszę kogoś z rodziny żeby mnie podwiózł . A do pracy nie muszę dojeżdżać ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3642 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cześć
![]() Ja wczoraj zainwestowałam w nowe wycieraczki, bo jadąc rano do pracy nie widziałam nic. Stare rozmazywały wodę na szybie a dziś jechałam z nowymi i dosłownie niebo a ziemia! Najgorsze, że tych tirów tyle jeździ po drodze, którą jadę. Przy takiej deszczowej pogodzie i leżących liściach cały czas się boję, że jakiś we mnie wjedzie, bo może wpaść w poślizg ![]() Nie dalej jak w zeszłym tygodniu znów w niedalekiej okolicy 2 tiry się zderzyły. A był to pierwszy dzień opadów deszczu i było ślisko...
__________________
Edytowane przez isa666 Czas edycji: 2011-10-12 o 05:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3643 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3644 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3645 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3646 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Doskonałym kierowcą będę, jak będę umiała poradzić sobie we wszystkich warunkach, nawet tych ekstremalnych. Wiem jak prowadzi się auto w poślizgu, ale w akademii bezpiecznej jazdy wszystko odbywało się przy małych prędkościach, więc ma się to średnio do warunków rzeczywistych. Omijanie przeszkody, która niespodziewanie pojawia się na drodze (piłka, dziecko), awaryjne hamowanie na śliskiej nawierzchni samochodem bez ABS i z ABS. Odpukać, przejechałam sama ponad 45 kkm bez kolizji (średnio rocznie 10-12 kkm), obdrapania auta więc chyba nie jestem takim złym kierowcą? ![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3647 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja swoim autkiem zrobiłam ok 5tys. km (tak na oko, bo nie mam licznika). Powiem wam, że w trasie czuję się bardzo dobrze, bez obaw mogę wypuścić się w dłuższe, nowe trasy. Dużo gorzej jest w większych miastach. Po swoim miasteczku, to wiadomo jeżdżę już swobodnie, ale to mała mieścina w której nie ma specjalnego ruchu. W nowych, odrobinę większych miastach wogle się nie czuję. Mam watpliwości, muszę jechać dużo wolniej niż wszyscy by nadążyć się zorientować jakie gdzie są znaki i gdzie skręcić, za wolno wbijam się w ruch, po np. Wrocławiu, to absolutnie jeździć nie będę, bo za duży dla mnie
![]() ![]() Niestety wczoraj, nawet po takiej mojej znanej drodze jechałam ze łzami w oczach, że muszę nią jechać... Było ok 7-ej rano, ciemno jak w (d!!!), do tego gęsta mgła, deszcz, powyłączane latarnie oświetlające drogę i pełno samochodów jadących z naprzeciwka. Wogle nie widziałam drogi, jedynie wielką rażącą łunę świetlną... chyba ze 3 razy wypadłam z drogi i poczułam trawkę pod kołami (na szczęście jechałam ok 20/h i nic się nie stało)... W ogóle to musiałam używać długich, ale też nie za często, bo ruch z naprzeciwka był duży jak nigdy...Mówię wam, masakra... na szczęście dziś rano było normalnie... Jechałam już tą drogą w nocy, ale też było o niebo lepiej, bo przy wioskach latarnie były zapalone no i pięknie było widać odblaski na całej drodze. A wczoraj nic, Ani widoczności, ani odblasków, bo chyba było jeszcze "za jasno", by odbijały moje światła... Przy takiej pogodzie chyba będę wyjeżdżać jeszcze wcześniej, bo już lepiej jest jechać całkiem w nocy, wtedy przynajmniej coś widać, a nie tak ni to noc ni to dzień... A słyszałyście już jadąc samochodzikiem tą polską piosenkę w której w tle słychać syreny policyjne? Na mojej stacji za często to puszczają... Ciągle się nabieram, że policja za mną jedzie ![]() ![]() ![]()
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3648 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
VwVampirka powiem Ci, że długie światła nawet w ciemności we mdle i deszczu to trochę nietrafiony pomysł. Lepiej włączyć halogeny z przodu (chyba że nie masz). Wtedy lepiej oświetlasz sobie pobocze i oś jezdni).
Zdarzyło mi się jechać zamgloną drogą, gdzie widoczność kończyła się dokładnie przed maską. Makabra!! Na drodze nie było wymalowanych pasów ani nic. Równie dobrze mogłabym zasłonić oczy i tak jechać. Powoli bo powoli ale dojechałam do celu (musiałam, bo wyjścia nie miałam).
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3649 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#3650 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() A jak polska rzeczywistość jest trudna, zapraszam na "drogi" ukraińskie ![]() ![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3651 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() Wyobraź sobie taką sytuację: Ty jedziesz zgodnie z przepisami a jakiś baranek wyprzedza Cię na trzeciego na ciągłej w terenie zabudowanym i jeszcze trąbi, a potem momentalnie zwalnia, jesteś uprzejma, przepuszczasz pieszych na przejściu, czasem wpuścisz kogoś z bocznej drogi lub innego pasa, a jakiś inny baranek trąbi bo musiał trochę zwolnić i będzie na następnych światłach minutę później. Albo styl jazdy niektórych tirowców... Parę dni temu 6.30 rano deszcz, wąska droga, zakręt, ograniczenie do 40, baranek jedzie zbyt szybko, wyprzedza jadących prawidłowo, uderza w jadącego z przeciwka... na szczęście nikt nie zginął, ale straż przez jakiś czas musiała wycinać ojca i dwójkę małych dzieci nożycami, bo żadnych drzwi nie udało się otworzyć, a baranek ze złamana noga uciekł na piechotę bo był pod wpływem alkoholu. Takich baranków nadal się boję. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3652 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 454
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
VwVampirka doskonale Cię rozumiem. Wczoraj rano ok 7 jechałam na uczelnię i tez mgła makabryczna była, droga wąska, bo remont i jest tylko 1 pas w każdą stronę, słupki oddzielające pasy poprzesuwane, dziury jak nie wiem co i jeszcze tego wszystkiego nie widać. Jutro tez tak rano jadę i mam nadzieję, że takiej mgły już nie będzie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3653 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Przykład z mojego miasta. Jedzie BMW a w środku 4 pasażerów + kierowca. Jadą baardzo szybko, noc, pusta droga. W zatoczce stoi autobus, gównażeria zahacza o autobus, kierowca traci panowanie nad samochodem, uderzają (na szczęście lekko) o inne auto. BMW rozpada się na dwa kawałki. Pasażerowie jadący z tyłu giną na miejscu, kierowca ucieka a po pasażerze z boku ani śladu. Pasażera znalazł pies policyjny, kierowca następnego dnia sam zgłosil się na policję (ponoć był pod wpływem%%). Dodam, że droga w tym miejscu była dziurawa jak szwajcarski ser. W mieście mało co może mnie zaskoczyć. Zbyt dużo chamstwa widzę codziennie. Łącznie z pokazaniem mi środkowego palca, bo zwolniłam, aby wpuścić autobus z zatoczki.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3654 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Co do mgły to ja już wolę mgłę niż jak jest tak, jak było przedwczoraj: leciała taka gęsta mżawka, nic ale to nic nie było widać
![]() U mnie od wtorku znów remonty, odcinek 3 km pokonuję w około 1,5 godziny.... ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3655 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 29
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Co do wypadków - bez przesadzania: jeszcze nie było dnia, bym w drodze do pracy/z pracy nie natrafiła na jakąś stłuczkę, czy poważniejszy wypadek. Wygląda na to, że na Śląsku to też codzienność... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3656 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3657 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 181
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Anjuta i karolca właśnie takich sytuacji boję się najbardziej. Co do pokazywania środkowego palca to kiedyś z mamą jechałam i był jakiś festyn czy coś w tym stylu i wiadomo, jedzie się powoli, samochodów pełno, problem z parkowaniem jak i wyjeżdżaniem. Samochód zaparkowany na sąsiednim pasie próbował się chamsko wbić przed nami, mama go nie puściła ale samochód za nami tak więc ten facet stał za nami, a samochód przed nami skręcał do parkowania, więc musiałyśmy stanąć. Ten głupek zaczął trąbić, wymachiwać rękami, ja oczywiście się odwróciłam i też mu powymachiwałam
![]() ![]() Hoya też jestem ze Śląska ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3658 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 454
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Jak tak czytam to co piszecie to myślę, że mam szczęście. Czasami na drodze jakąś stłuczkę zobaczę, ale jeszcze nic poważniejszego. Głupotę niektórych kierowców widzę codziennie, ale co zrobić
![]() Jak ostatnio jechałam to facet za mną fajną rzecz zrobił. Ulica sie zwężała do prawego pasa, więc wszyscy się na nim ustawiali i wiadomo korek był, ale trafiło sie tez kilku takich co lewym jechali aż do samego zwężenia i potem sie wpychali. Facet za mną po jakimś czasie przejechał na lewy pas i tak powolutku nim jechał jakby dalej był na prawym żeby tamci nie mogli bez kolejki sie wpychać ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3659 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
![]() U mnie w mieście wiele jest takich ulic. Przykład centrum i mądra ja ![]() Jest to ruchliwe centrum, ulica zaraz za największym rondem. Przez około 100-200 metrów ma dwa pasy, później prawy się kończy. Skręcając na rodzie w prawo w tę ulicę nie mogę jechać od razu na lewy. Jadę prawym do samego końca czekając aż ludzie zaczną sie ruszać. Jadę wolno aby wyczaić, kto rusza wolniej. Wtedy przyspieszam, wpycham się i jadę dalej. Wiesz, czasem nie da się inaczej, bo ludzie nie są zbyt uprzejmi aby wpuścić. A mi się zazwyczaj spieszy do lekarza wówczas ![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3660 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 454
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Tylko, że u mnie to nie jest miejsce gdzie po prostu się zwęża droga tylko jest zwężenie z powodu remontu. Rozumiem, że czasami można dojechac i sie wpychać, ale w tej sytuacji jest tak, że za zwężeniem zaczyna sie odcinek ok. 3-4 km, który pokonuje sie na 1 góra 2 biegu co chwila sie zatrzymując, więc każdemu zależy żeby jak najszybciej wjechać. Ogólnie na budowie S17 jeździ się masakrycznie i ni chce nawet myśleć o zimie i co się będzie działo jak spadnie śnieg
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:14.