Urodzić dzieci już bardzo chcemy,seks uprawiamy i okna myjemy:)mamy listopad-grudzień

[Joanna131]

Napisane przez kliwia

joanna ja mam lozeczko przy lozku bo nie mam mozlijwosci inaczej postawic. Jesli chcesz widziec diecko z lozka to moze zamien lozeczko z komoda? Chociaz fajnie ze maluch bedzie daleko, bo od poczatku bedzie sie uczylo 'spac' samo. A jak u nas bedzie tak bardzo blisko ze bedzie slyszal oddech to pozniej moze byc klopot z nauczeniem spac w nocy.

Napisane przez kamafi

Joanna131 u mnie łożeczko nie bedzie stało przy naszym łóżku, w sumie po prezciwnej stronie pokoju, czy dobrze ? nie wiem wyjdzie "w praniu"... mi sie tez czesto zdarza wstawac w nocy i oczy jak 5 zl. ale zauwazylam ze jak jedna noc zarwe to druga noc zazwyczaj przespie....jutro bedzie lepiej

Napisane przez pelnia1980

JOANNA to rzeczywiscie spacnie moizesz bidulko, moze w ciagu dnia wypoczniesz co nie co...

malinki - ja nie pije, jestem zdania ze wszytsko ma przyjsc w swoim czasie bez wspomagaczy chcby naturalnych a i kwestie Joanny podzielam, boje sie swojej ingerencji w organizm i zycie maluszka...

lozeczko - Joasiu my mielismy w swojej sypialni ale dz. bylo o 3 m dalej jakby bylo 4 m dalej nic by sie nie stalo... najwazniejsz eby nie przy samych drzwiach i oknie-kaloryferze...
i powiem ci ze u nas spelnilo si eto super!
fakt dalej trzeba DOJSC ALE bez przesady to tylk9o meczy przez pierwzy mies. niczym, dojdziesz do siebei ehehe
a potem same plusy - gdy sie wiercisz dz. nie odbiera od razu bodzcow sluchowych, tak samo ze wstawaniem do ubikacji czy rano tż do pracy - dz,. np. nie spi ale idziesz bokiem by cie nie ujrzalo oczy odwracasz wiedzac ze czuwa i idziesz dalej, przy lozeczku obok lozka nie ma tej mozliwosci i czesto dz. juz zaczyna wolac cie... a tak dalej zasypia na ogol, drugi ogromny plus! przyjdzie czas ze bedziesz chciala nie reagowac na kwekniecie zawolanie maly placz wiec przechodzac obok niego dosc trudne! a tak bez problemu a i choinka wiecznie stac wam nie bedzie wiec gora po mies. mze dz. byc o metr blizej tak mysle

my mamy niestety teraz lozeczko przy samym lozku z braku miejsca! inaczej musialoby byc w drugim pokoju... ufffff i nie jest mi to wogole na reke

Dziękuję dziewczyny za odpowiedź. Wygląda na to, że są i plusy takiego ustawienia. Chyba już trochę schizuję, bo wydaje mi się, że jak wrócimy do domu to w ogóle nie będę spać, bo będę się bała, że mała się zakrztusi przez sen, czy coś...

Pelnia, a co do malin to ja nie jestem przekonana, bo nie wiem do końca czy faktycznie działają. Nie wiem czy się chcę katować tak dużą ilością tego płynu dziennie.

A ja mam termin dokładnie na za miesiąc.
Z tej właśnie okazji spakowałam torbę - zmieszczę się w jednej. Wprawdzie trzeba sporo dopakować, bo jeszcze coś tam dokupię, upiorę, poprasuję, ale sam fakt, że się za to zabrałam jest jakiś taki symboliczny.

[kliwia]

zenia mamy termin podobny, ja jeszcze nie mam spakowanej torby, ale juz mam mniej wiecej polozone w jednym miejscu rzeczy do spzitala. Tylko stanik musze jeszcze kupic. Ja chyba torbe spakuje po kolejnej wizycie u ginekologa - 6 grudnia

kretencja fajna sypialnia
teraz juz wiem jak ten przewijak na komodzie wyglada Calkiem niezle. Jesli zapakujesz pieluchy i podreczne rzeczy do pielegnacji do pierwszej szuflady to bedzie fajnie wszytsko pod reka.

[De28]

Kretencja fajne kolory.

[Donuś]

Napisane przez De28

Wlasnie przeczytalam co to za test chce mi gin zrobic. Podadza mi oksytocyne i zobacza czy porod sie zacznie Zeby skurcze zaczely byc silniejsze.Oraz by sprawdzic czy droga naturalna urodze czy przez cesarke.W kazdym razie mam sie spakowac, bo byc moze po tej kroplowce maly sie urodzi.

Nie stresuj sie kochana.. My tu trzymamy kciuki mocno zacisniete

Napisane przez Anecka

Ah te hormony mnie jakies doly lapia potem nagle jestem radosna.. dziwna sprawa..

Jesli mnie zostawia w szpitalu to moze codziennie wejde na forum jesli tz bedzie przychodzil bo ma telefon z darmowym netem..
Ja mam co prawda wifi u siebie w tel. ale nie wiem czy w szpitalu jest wifi, pewnie nie

Zjem obiad i kolo 13 pojade.. musze torbe dopakowac i do rossmana skoczyc bo nei mam mini szamponu i mydla no i pasta do zebow sie skonczyla jak na zlosc

Anecka ... Oby poszło szybko ... I czekamy na zdjecia Ninki

Napisane przez zenia2211

Anecka,De
Dzieki dziewczyny za odpis na temat lozeczka.Wiecie co dzisiaj bylam w szoku.Moj tz o 6 wyszedl do pracy a mala takie harce sobie zrobila ze nie dalo sie lezec a co dopiero spac.Polozylam wiec reke na brzuchu i zaczelam nucic kolysanke i sie uspokoila...uwierzycie... bo ja nie moglam ze tak to podzialalo
Macie juz spakowana torbe bo nie wiem czy juz pakowac czy jeszcze poczekac??

Ja juz chyba od ponad miesiaca mam spakowana torbe....

Napisane przez kretencja

Chciałyście kiedyś, żebym wkleiła zdjęcia z wyremontowanego mieszkanka
Sfotografowałam dziś sypialnię, bo powiedzmy, że się nadaje do pokazania Jeszcze brakuje paru półeczek, dekoracji, zasłon, ale to chyba dopiero jak Tymek będzie się przenosił do siebie, czyli za jakieś 6-8 miesięcy pewnie No ale już jest całkiem, całkiem
Na pierwszym zdjęciu widok w stronę okna, na drugim - od okna do drzwi.
.

Bardzo ładna sypialnia Brakuje tylko maluszka w łózeczku.... I mam takie same swieczki u małej w pokoiku

[zenia2211]

Kliwia mamy taki sam termin
A lozeczko kiedy masz zamiar przyszykowac??
Zaczynam sie stresowac ze juz sie zbliza godzina zero,ale znowu z drugiej strony nie moge sie doczekac.
Kretencja bardzo fajnie to wszystko wyszlo.Przewijak tez super wyglada na tej komodzie,nie masz przeciez daleko zeby dziecko przelozyc z lozeczka

[_As_]

Napisane przez Martinixxx

Heej!
pewnie sobie wszystkie smacznie spicie Tak tylko wpadłam powiedzieć , że wcinam sie w kolejkę. Wody mi odeszly godzine temu i to ile. W podkład na materac nie trafiłam
Licze skurcze i już mam co 7 min. Mąz lata jak wariat trzymajcie kciuki za nas i do miłego!!

[kretencja]

Dzięki, dziewczyny

Kliwia, no chyba tak zrobię i damy radę A dzięki temu, że przewijak nie będzie przymocowany do niczego na stałe, będzie można go łatwo przenosić na kąpiel do innego pomieszczenia

[kliwia]

zenia yhm.... nie myslalm nad lozeczkiem, jeszcze poscieli nie upralam
Ale mysle ze jak sie bede pakowac do spzitala, to moze uprasuje ochraniacz na szczebelki i go przywiaze, albo wsadze do lozeczka, bo poki co koszytsamy z lozeczka jak z polki na pilota, gazete i telefon. A przescieradlo ubrac to minuta wiec mozna to zrobic nawet po powrocie do domu ze szpitala Kocyki uprane i gotowe czekaja nie mam jakiegos stresa z lozeczkiem
Jeszcze szczebelek musze u stolarza dorobic

[Anecka]

Dzieki za kciuki dziewczyny.. my jeszcze pizze zamowilismy i tak sie zastanawiam czy moge na IP jechac nawet kolo 16? hehe

[gimikis]

Kretencja fajny pokoik. I wszystko pasuje jakby miało tak być. Przewijak spokojnie może zostać na komodzie. Taki sma kolorek ścian mam ale w pokoju dziennym.

A mi przed chwilą listonosz przyniósł staniki do karmienia. Przeprałam i mała może już wychodzić. Kupiłam najtańsze na allegro

Oj ta Anecka przeciąga do granic możliwości. Ale jak pizza ma być no to usprawiedliwienie jest.

[mamuska003]

Cześć mamuśki
Widzę że nie jestem sama która ma już dość bycia w ciąży Z każdym dniem jest coraz gorzej. Od wczoraj biegam do ubikacji na posiedzenie 2x dziennie, nigdy tak nie miałam. Ból krzyża nie umiem opisać. Dzisiaj to już ledwo chodzę i nie mogę się zginać. Brzuch mnie ciągnie do dołu. Ja chcę już urodzić
U mnie torba już spakowana od odstatniej wizyty w szpitwalu leży i czeka Za to łóżeczko mam rozstawione ale oprócz materaca nie ma w nim nic Muszę się zmusić i upracować pościel ale mam potwornego lenia i nic mi się nie chce
Malin też nie piję. Jakoś nie chce mi się wieżyć że to działa. Jak dziecko ma wyjść to wyjdzie a jak nie to trzeba będzie zmusić. Jedyne co robię to molestuję tż. Chociaż nie sprawia mi to żadnej przyjemność Wszystkie kości mnie wtedy bolą. Mam nadzieję że po porodzie wróci mi ochota.

Za wszystkie dziewczyny trzymam kciuki aby szybko poszło.

Kreti mi bardziej podoba się przewijak na komodzie i wszysko będzie pod ręką Ja nie mam przewijaka, będę mała na łóżku przewijać. Jak będzie niewygodne to go kupię

[kretencja]

A ja co do seksu - mam wielka ochotę, dziś nawet miałam sen erotyczny (nie pierwszy raz ), ale chcę żeby mały posiedział jeszcze tydzień, więc się z molestowanie męża wstrzymuję jeszcze

[Aliszcze]

Kretencja, bardzo ładna sypialnia i nie wydaje się na fotkach taka mała. jak mówisz

[kretencja]

Dzięki
Właśnie wiem, że nie wydaje się mała Z tego co wiem to ma 9mkw.

[_As_]

Napisane przez Aliszcze

lepiej bym tego nie ujęła czuję dokładnie to samo. A z drugiejs trony czuję lęk, że nie dam rady opiekować się dzieckiem, bo ja tak naprawdę nic nie wiem nigdy nie trzymałam na ręku dziecka, które miałoby mniej niż roczek wczoraj wieczorem dopadła mnie właśnie taka panika, że nic nie wiem, nic nie umiem w związku z dzieckiem, przez to źle spałam. Makabra

ja też mam chwile zwątpienia, czy dam radę Niby mam trochę doświadczenia z chrześniaczką męża, ale ona ma 17m-cy i to raczej jest doświadczenie z dużym już dzieckiem niż noworodkiem.

Boję się, że nie będę umiała go złapać, że mu główka poleci do tyłu i coś się stanie, że nagle przestanie oddychać i nie zauważę..... No i czy będę dobrą mamą.
Ale tu akurat TŻ twierdzi, że najlepszą

[VictoriaK]

Napisane przez Martinixxx

Heej!
pewnie sobie wszystkie smacznie spicie Tak tylko wpadłam powiedzieć , że wcinam sie w kolejkę. Wody mi odeszly godzine temu i to ile. W podkład na materac nie trafiłam
Licze skurcze i już mam co 7 min. Mąz lata jak wariat trzymajcie kciuki za nas i do miłego!!

Kurczę masz zdrowie kobieto wody odeszły, mąż w panice ale Wizażowe Koleżanki doinformowane
Powodzenia

[mamuska003]

Jutro idę znowu do przychodni na ktg. Nie chce mi się. Pewnie niczego się nie dowiem. Powiedzą to co tydzień temu. Rozwarcie jest, skurczy brak więc czekamy

Teraz to już się na dobre rozryczałam Dobrze że zaraz mąż przyjedzie. Może polepszy mi się

[Aliszcze]

Napisane przez mamuska003

Jutro idę znowu do przychodni na ktg. Nie chce mi się. Pewnie niczego się nie dowiem. Powiedzą to co tydzień temu. Rozwarcie jest, skurczy brak więc czekamy

Teraz to już się na dobre rozryczałam Dobrze że zaraz mąż przyjedzie. Może polepszy mi się

a może coś się jednak ruszy


dobrze wiedzieć dziewczyny, ze nie tylko ja mam takie obawy związane z opieką nad takim maluszkiem. Trochę mnie to pociesza

[_As_]

Napisane przez zenia2211

Anecka,De
Dzieki dziewczyny za odpis na temat lozeczka.Wiecie co dzisiaj bylam w szoku.Moj tz o 6 wyszedl do pracy a mala takie harce sobie zrobila ze nie dalo sie lezec a co dopiero spac.Polozylam wiec reke na brzuchu i zaczelam nucic kolysanke i sie uspokoila...uwierzycie... bo ja nie moglam ze tak to podzialalo
Macie juz spakowana torbe bo nie wiem czy juz pakowac czy jeszcze poczekac??

Zenia wierzę, bo mam tak samo a na dodatek, jak przestaję śpiewać albo nucić, to się taka mała noga wiercąca uruchamia, co chce więcej i w koło Macieju śpiewam o czterech zielonych słoniach albo aaa, kotki dwa

[JOANNA16]

Matko dziewczyną wody odchodzą a u mnie dalej cisza
szlak mnie już trafia dosłownie ileż można czekać

najgorsze to że miałam 2 terminy pierwszy 26 padziernik!! a drugi 13 listopad a ja dalej w dwupaku :mu r:

[zenia2211]

Napisane przez _As_

Zenia wierzę, bo mam tak samo a na dodatek, jak przestaję śpiewać albo nucić, to się taka mała noga wiercąca uruchamia, co chce więcej i w koło Macieju śpiewam o czterech zielonych słoniach albo aaa, kotki dwa

Hehehehe fajne uczucie ze ten czlowieczek w brzuszku juz tak reaguje i ma sie juz z dzidzia kontakt.Nawet nie podejrzewalam ze uslyszy takie nucenie

[_As_]

Napisane przez kretencja

Chciałyście kiedyś, żebym wkleiła zdjęcia z wyremontowanego mieszkanka
Sfotografowałam dziś sypialnię, bo powiedzmy, że się nadaje do pokazania Jeszcze brakuje paru półeczek, dekoracji, zasłon, ale to chyba dopiero jak Tymek będzie się przenosił do siebie, czyli za jakieś 6-8 miesięcy pewnie No ale już jest całkiem, całkiem
Na pierwszym zdjęciu widok w stronę okna, na drugim - od okna do drzwi.

Zenia, ja już prawie spakowana - dopakować trzeba dokumenty, klapki, ładowarkę do telefonu, może jakieś czasopismo.

Kretencja, więc jednak poradziłaś sobie z lokalizacją przewijaka Ja będę miała podobnie, bo kupiłam łóżeczko 140x70, (z którego potem zrobię tapczanik) a przewijak mam odziedziczony taki na mniejsze i w związku z tym wyląduje na komodzie

BTW, gdzie kupowałaś łóżko? Bo ja stoję przed takim wyzwaniem, a strasznie mi się spodobał ten listewkowy zagłówek

[VictoriaK]

Napisane przez zenia2211

Anecka,De
Dzieki dziewczyny za odpis na temat lozeczka.Wiecie co dzisiaj bylam w szoku.Moj tz o 6 wyszedl do pracy a mala takie harce sobie zrobila ze nie dalo sie lezec a co dopiero spac.Polozylam wiec reke na brzuchu i zaczelam nucic kolysanke i sie uspokoila...uwierzycie... bo ja nie moglam ze tak to podzialalo
Macie juz spakowana torbe bo nie wiem czy juz pakowac czy jeszcze poczekac??

Mója Kruszonka też wczoraj miała imprezowy nastrój i kopała aż gruchało Po 2h dostała podkład muzyczny z pozytywki i zasnęła . Bo jak śpiewam to pies zaczyna wyć
Torbę spakuję za tydz.
Miałam dziś i najbliższe 3 dni nocować u koleżanki bo miało być malowanie. Od 9. Jest 11:30 i malarza ani widu ani słychu

[_As_]

Napisane przez Anecka

Dzieki za kciuki dziewczyny.. my jeszcze pizze zamowilismy i tak sie zastanawiam czy moge na IP jechac nawet kolo 16? hehe

Anecka, a na tym skierowaniu masz podaną godzinę wystawienia? Bo może o 16 to akurat u gina byłaś i jak pojechałaś po torbę, to się 18 zrobiła? Kto Ci to sprawdzi?

[Anecka]

Napisane przez JOANNA16

Matko dziewczyną wody odchodzą a u mnie dalej cisza
szlak mnie już trafia dosłownie ileż można czekać

najgorsze to że miałam 2 terminy pierwszy 26 padziernik!! a drugi 13 listopad a ja dalej w dwupaku :mu r:

Ja mam tak samo.. termin na 14.11 i czop nie oodpadl.. rozwarcia nie ma, szyjka w ogole nie gotowa.. ehhhhhh

Czekamy na pizze dalej.. dlugo cos.. a ja musze juz jechac do szpitala.

Dziewczyny mozna ze skierowaniem na IP zglosic sie o ktorej sie chce porze??????
As wlasnie zaraz sprawdze co tam mam na skierowaniu

edit: ni ma godziny.. tylko data wiec luzik pojade pozniej :P

[Priety]

Hej

Ja dzisiaj pospałam prawie do 11 Ale normalnie nie mogłam się dobudzić... A teraz robię sobie śniadanko i na dziób padam bo wózek wymyłam Taka ładna pogoda, że sobie teraz na balkonie stoi i się suszy Ale normalnie jestem tak głodna, że masakra

Kurczę dzisiaj do gina idę... ciekawa jestem co mi powie... Mam nadzieję, że wszystko ok i że mały jeszcze sobie posiedzi, chociaż wszyscy mi mówią, że mam się pakować, bo brzuch mi się obniżył

Anecka myślę, że możesz spokojnie ok 16 iść do szpitala bo nie masz tam godziny podanej Trzymam żeby Ci się tam ruszyło

[_As_]

Cytat ze strony mojego szpitala:

Dobrze przygotowana przyszła mama powinna zgłosić się do porodu z następującymi dokumentami:

• dowód osobisty
• dokument ubezpieczenia
• karta przebiegu ciąży
• wyniki badań laboratoryjnych:
  - grupa krwi i Rh z przeciwciałami odpornościowymi,
  - morfologia i badanie moczu,
  - HBS Ag - wykonane w III trymestrze ciąży lub zaświadczenie o szczepieniu WZW B,
  - WR – wykonane w III trymestrze ciąży
• wszystkie wyniki badań usg wykonane w obecnej ciąży
• inne zaświadczenia o zdrowiu np.: konsultacja kardiologiczna, okulistyczna itd oraz karty informacyjne z pobytów szpitalnych

macie to wszystko? Ja będę robić morfologię i mocz za tydzień, bo gin kazał. I zrobi mi wymaz na gronkowca, ale o HBS i WR nie wspominał..... Nie wiem też po co im wyniki badań usg... przecież sa w karcie ciąży opisane - przynajmniej w mojej.... :conf used:

[lisek15]

Napisane przez mamuska003

Jutro idę znowu do przychodni na ktg. Nie chce mi się. Pewnie niczego się nie dowiem. Powiedzą to co tydzień temu. Rozwarcie jest, skurczy brak więc czekamy

Teraz to już się na dobre rozryczałam Dobrze że zaraz mąż przyjedzie. Może polepszy mi się

To niby mam jakieś skurcze(nie bolesne,ale uchwytywalne na ktg), za to ROZWARCIE na palec Jutro jest mój lek prowadzący i powiedział,że będziemy naturalnie wywoływać Nie wiem co powie na to mój tż
Jak do jutra wieczór nic się nie bedzie działo to poproszę go o godzinkę i pojadę do domu z tż. Nie interesuje mnie to co pomyśli o mnie.CHCE URODZIĆ!!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez JOANNA16

Matko dziewczyną wody odchodzą a u mnie dalej cisza
szlak mnie już trafia dosłownie ileż można czekać

najgorsze to że miałam 2 terminy pierwszy 26 padziernik!! a drugi 13 listopad a ja dalej w dwupaku :mu r:

Znam ten ból. Choć niby mam do porodu niecałe 3 tyg,ale już mam 3 stopień łozyska. Zobaczymy co pwie jutro mój lek.

Napisane przez Anecka

Ja mam tak samo.. termin na 14.11 i czop nie oodpadl.. rozwarcia nie ma, szyjka w ogole nie gotowa.. ehhhhhh

Czekamy na pizze dalej.. dlugo cos.. a ja musze juz jechac do szpitala.

Dziewczyny mozna ze skierowaniem na IP zglosic sie o ktorej sie chce porze??????
As wlasnie zaraz sprawdze co tam mam na skierowaniu

edit: ni ma godziny.. tylko data wiec luzik pojade pozniej :P

Mi dopiero wczoraj zaczął odchodzić czop. Ale rewelacji nie ma. Dzisiaj na wkładce nie miałam już nic.
Ja zgłosiłam się do szpitala popołudni.To zależy co powiedział twój lek.


PYTANIE DO TYCH CO URODZIŁY.
Jak możecie to powiedzcie ile mniej więcej ilościowo może być tego czopu????? I czy musi być podbarwiony krwią??
Proszę o odpowiedź.

[MILA25*]

Napisane przez Anecka

Ja mam tak samo.. termin na 14.11 i czop nie oodpadl.. rozwarcia nie ma, szyjka w ogole nie gotowa.. ehhhhhh

Czekamy na pizze dalej.. dlugo cos.. a ja musze juz jechac do szpitala.

Dziewczyny mozna ze skierowaniem na IP zglosic sie o ktorej sie chce porze??????
As wlasnie zaraz sprawdze co tam mam na skierowaniu

edit: ni ma godziny.. tylko data wiec luzik pojade pozniej :P

Jesli się nic nie dzieje to możesz iść na obojętnie którą godzinę .
Ja raz poszłam na 16 i było oki .

Do wszystkich dziewczyn które sie boja tego że nie dadzą sobie rady z maluszkami. Pomyślcie sobie że ja będę miała to razy 2 .
Mam takiego stracha że aż furczy. Ryczeć mi się chce ale powtarzam sobie że dam rade . Przede wszystkim pozytywne myślenie !

Moje dni wyglądają tak samo . Noc tragedia . W dzień podsypiam . Nie mam zbytnio apetytu. Po wszystkim mam zgage. Małe tłuką mi we wszystko w środku. Wczoraj miały trening przez 3 godziny .
Ja łóżeczka nie rozkładam jeszcze . Jak małe się urodzą zrobi to małż .
Dostanie instrukcje i będę miała niespodziankę . Mój syn już się zapowiedział że on też pojedzie po siostry do szpitala.
Mi ostatnio dzięki temu że duuuużo leżę zeszła troszkę opuchlizna z nóg .
Ale ręka nadal ścierpnięta .

[irsin]

Napisane przez lisek15

To niby mam jakieś skurcze(nie bolesne,ale uchwytywalne na ktg), za to ROZWARCIE na palec Jutro jest mój lek prowadzący i powiedział,że będziemy naturalnie wywoływać Nie wiem co powie na to mój tż
Jak do jutra wieczór nic się nie bedzie działo to poproszę go o godzinkę i pojadę do domu z tż. Nie interesuje mnie to co pomyśli o mnie.CHCE URODZIĆ!!!!!!!!!!!!!!


Znam ten ból. Choć niby mam do porodu niecałe 3 tyg,ale już mam 3 stopień łozyska. Zobaczymy co pwie jutro mój lek.


Mi dopiero wczoraj zaczął odchodzić czop. Ale rewelacji nie ma. Dzisiaj na wkładce nie miałam już nic.
Ja zgłosiłam się do szpitala popołudni.To zależy co powiedział twój lek.


PYTANIE DO TYCH CO URODZIŁY.
Jak możecie to powiedzcie ile mniej więcej ilościowo może być tego czopu????? I czy musi być podbarwiony krwią??
Proszę o odpowiedź.

Nie odszedl mi w ogole.
Odeszly mi od razu wody, dwa tygodnie przed terminem