Rozłąka z ukochanym - 2012

[alekziz]

A ja mojego zobaczę już za 19 dni! Wczoraj bilety do Polski kupiłam.

Tak się ciesze!

I to w same Walentynki jadę. Ale jemu i sobie prezent robie

[201610170910]

Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę Możecie już dni odliczać... Ja dni to zacznę liczyć dopiero gdzieś w maju

[biedronka91]

Frumoasa Domnisoara Ajj.. ja też. Nie wiem czy mój wypad to Wiednia wypali, także póki co się nie nakręcam.
W ogóle wczoraj miałam jakieś głupie podejście i myślenie, jak rozmawiałam z TŻem to tak go prowokowałam, żebyśmy się pokłócili. Na szczęście on miał bardzo pokojowy humor i nie dał się w to wciągnąć. Ostatnio to w ogóle wszystkich bym powybijała dookoła.

[201610170910]

Napisane przez biedronka91

Frumoasa Domnisoara Ajj.. ja też. Nie wiem czy mój wypad to Wiednia wypali, także póki co się nie nakręcam.
W ogóle wczoraj miałam jakieś głupie podejście i myślenie, jak rozmawiałam z TŻem to tak go prowokowałam, żebyśmy się pokłócili. Na szczęście on miał bardzo pokojowy humor i nie dał się w to wciągnąć. Ostatnio to w ogóle wszystkich bym powybijała dookoła.

Trzymam kciuki żeby Twój wyjazd wypalił i żebyś się jak najszybciej ze swoim TŻ zobaczyła
Ja jestem dziś w okropnym humorze, mam ochotę rzucać wszystkim o ściany Wszystko przez to, że jestem chora, a jutro muszę jechać na uczelnię, jeszcze ten nieszczęsny egzamin na który nic nie umiem Po prostu masakra.

[Azalia1992]

Niech wena do nauki przyjdzie... Dawno takiego lenia nie miałam. Tż śpi, o powodach pisałam w klubie. Jak to człowiek nie wie nigdy, co go w przyszłości spotka...

[booombelek]

Napisane przez Azalia1992

Niech wena do nauki przyjdzie... Dawno takiego lenia nie miałam. Tż śpi, o powodach pisałam w klubie. Jak to człowiek nie wie nigdy, co go w przyszłości spotka...

ja mam dokładnie tak samo.. brak weny, a jeszcze dzisiejszy caaaały dzień spędziłam w szpitalu.

[Azalia1992]

W szpitalu? Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało, bo i tak ostatnio ciężko w życiu masz.
Ja odkładam książki. Nie ma sensu się męczyć. Mam jeszcze caaały weekend na to.

[booombelek]

Napisane przez Azalia1992

W szpitalu? Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało, bo i tak ostatnio ciężko w życiu masz.
Ja odkładam książki. Nie ma sensu się męczyć. Mam jeszcze caaały weekend na to.

a no mój kręgosłup ucierpiał tydzień temu w tym wypadku i nie daje mi spokoju, dzisiaj miałam różne badania, ogólnie ostatnio ciągnę tylko na znieczuleniach.
kochana, życzę Ci (chociaż w sumie sobie też ) żebyśmy się w końcu czymś zmotywowały do książek, i żeby nam to wszystko sprawnie poszło.

[Azalia1992]

Obyś tylko trafiła na dobrego ortopedę, bo z kręgosłupem nie ma żartów niestety. Chyba sobie jakiś film obejrzę, żeby odciągnąć uwagę od uczelni i problemów Tża.

[booombelek]

Napisane przez Azalia1992

Obyś tylko trafiła na dobrego ortopedę, bo z kręgosłupem nie ma żartów niestety. Chyba sobie jakiś film obejrzę, żeby odciągnąć uwagę od uczelni i problemów Tża.

problem w tym, że w UK niestety ciężko z leczeniem czego kolwiek, od tygodnia mnie wysyłają od lekarza do lekarza i nic w sumie oprócz zastrzyków mi nie robią.
i może to jest jakiś pomysł..

[11gabriela11]

Ja dziewczyny dzisiaj mam potworną migrenę i mi nic nie pomaga... mam ochotę wydłubać sobie oczy bo tak mnie bolą.. mój TŻ właśnie się nade mną rozczula na facebooku eh.. a motywacja do nauki? też tak miałam ale powiedziałam sobie: dla TŻ. I dużoooo się modliłam szczególnie przed tym fundamentalizmem

[booombelek]

11gabriela11 ja niestety i z migreną się zmagam, i z bólem brzucha i pełny pakiet u mnie dzisiaj, i chyba właśnie mnie gorączka bierze, nic tylko się rozpłakać i beczeć
ja pewnie też się zmotywuję, dzień przed oddaniem wszystkich prac.

[nerla]

A ja mam od kilku dni dziwne odczucie, że mojemu się nie chce ze mną rozmawiać... mówi, że chce iść spać bo jest zmęczony po 12stu godzinach pracy a potem go jeszcze pół godziny później widzę dostępnego albo na skype albo na fb...

[booombelek]

Napisane przez nerla

A ja mam od kilku dni dziwne odczucie, że mojemu się nie chce ze mną rozmawiać... mówi, że chce iść spać bo jest zmęczony po 12stu godzinach pracy a potem go jeszcze pół godziny później widzę dostępnego albo na skype albo na fb...

a może poprostu zapomina się wylogować lub wyłączyć komputer?

[nerla]

Może...dobra może wyolbrzymiam, ale mam takie odczucia Mi to chyba tęsknota bije na mózg

[201610170910]

Mam ochote rozwalić wszystko co mi wpadnie w ręce Jestem taka słaba, że ledwo na nogach stoję, a jutro muszę jechać na uczelnię i to na cały dzień Ledwo wypociłam jakimś cudem pracę zaliczeniową, niestety na egzamin nic nie umiem Będę musiała liczyć na szczęście i na to, że uda mi się cokolwiek ściągnąć

[booombelek]

Napisane przez nerla

Może...dobra może wyolbrzymiam, ale mam takie odczucia Mi to chyba tęsknota bije na mózg

! każdemu bije, każdy inaczej odbiera daną sytuację - tęsknota robi swoje.
porozmawiaj z nim skoro tak czujesz, bądź z nim szczera.


---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Mam ochote rozwalić wszystko co mi wpadnie w ręce Jestem taka słaba, że ledwo na nogach stoję, a jutro muszę jechać na uczelnię i to na cały dzień Ledwo wypociłam jakimś cudem pracę zaliczeniową, niestety na egzamin nic nie umiem Będę musiała liczyć na szczęście i na to, że uda mi się cokolwiek ściągnąć

o kurcze, faktycznie niezbyt przyjemna sytuacja. Mam nadzieję, że jakoś Ci to pójdzie! trzymam kciuki

[nerla]

On już chyba ma trochę dość tych moich "szczerych rozmów " bo stwierdził że niepotrzebnie się nakręcam i co ma zrobić, przecież nie da rady wrócić i żebym dała spokój bo go to już trochę denerwuje i nienawidzi jak ja marudzę.

Frumoasa też trzymam kciuki, może jutro chociaż poczujesz się lepiej

[201610170910]

Na dodatek cały dzień męczą mnie głupie myśli związane z TŻ niech ta zima się już skończy

nerla, booombelek dzięki dziewczyny, kciuki się przydadzą...

[booombelek]

Napisane przez nerla

On już chyba ma trochę dość tych moich "szczerych rozmów " bo stwierdził że niepotrzebnie się nakręcam i co ma zrobić, przecież nie da rady wrócić i żebym dała spokój bo go to już trochę denerwuje i nienawidzi jak ja marudzę.

swoją drogą powinien też być cierpliwy i zrozumieć, że ty też tęsknisz i chciałabyś trochę z nim pogadać. Swoją drogą skoro twierdzi, że się nakręcasz to może i Ty wrzuć trochę na luz. Tak czy inaczej powinien Cię zrozumieć.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Na dodatek cały dzień męczą mnie głupie myśli związane z TŻ niech ta zima się już skończy

nerla, booombelek dzięki dziewczyny, kciuki się przydadzą...

mnie też takie męczą.. i caaaały dzień wydzwania, pyta jak się czuję, dostaje jakieś czułe smsy, normalnie inny chłop.

[Rareza]

booombelku słyszałam właśnie, że ze służbą zdrowia w UK nie jest najlepiej... Ale naprawdę z kręgosłupem to nie ma żartów, niech się tym zajmą na poważnie, nosz kurde.

nerla no ja nie wiem co się z tymi facetami dzieje... Mój też mnie dzisiaj wkurzył.

Byliśmy umówieni na skajpie na konkretną godzinę, spóźnił się ponad poł godz., mając głupie "wytłumaczenie" . Co prawda był strasznie "kochaniutki", mówił jak to nie tęskni itp. Ale wie, że mnie wpienia nieziemsko jak nie dotrzymuje słowa, a mówił, że będzie punkt 21. Po pół h rozmowy stwierdza, że bardzo chce mu się spać no i ja nie jestem taka rozmowna więc on sobie już pójdzie. Zje coś i zaraz do łóżka. A ja: o tej godzinie do łóżka...? Gdzie Ci się tak spieszy? A on: no dobra powiem Ci (łaski to ja nie potrzebuję żebyś mi mówił;/), bo kupiliśmy z chłopakami wódkę i właściwie to tylko na mnie teraz czekają. PHI, i po co on mnie próbował okłamać. Nie jestem laską, która za przeproszeniem fochuje się o byle g*wno. Powiedziałam mu, że jeszcze raz się spóźni i może już w ogóle się do mnie nie odzywać.

[booombelek]

Napisane przez Rareza

booombelku słyszałam właśnie, że ze służbą zdrowia w UK nie jest najlepiej... Ale naprawdę z kręgosłupem to nie ma żartów, niech się tym zajmą na poważnie, nosz kurde.

nerla no ja nie wiem co się z tymi facetami dzieje... Mój też mnie dzisiaj wkurzył.

Byliśmy umówieni na skajpie na konkretną godzinę, spóźnił się ponad poł godz., mając głupie "wytłumaczenie" . Co prawda był strasznie "kochaniutki", mówił jak to nie tęskni itp. Ale wie, że mnie wpienia nieziemsko jak nie dotrzymuje słowa, a mówił, że będzie punkt 21. Po pół h rozmowy stwierdza, że bardzo chce mu się spać no i ja nie jestem taka rozmowna więc on sobie już pójdzie. Zje coś i zaraz do łóżka. A ja: o tej godzinie do łóżka...? Gdzie Ci się tak spieszy? A on: no dobra powiem Ci (łaski to ja nie potrzebuję żebyś mi mówił;/), bo kupiliśmy z chłopakami wódkę i właściwie to tylko na mnie teraz czekają. PHI, i po co on mnie próbował okłamać. Nie jestem laską, która za przeproszeniem fochuje się o byle g*wno. Powiedziałam mu, że jeszcze raz się spóźni i może już w ogóle się do mnie nie odzywać.

niestety ze służbą zdrowia nie jest tu tak kolorowo.

co do Twojego problemu z tżtem.. ja bym u raczej nie robiła problemu o spóźnienie się, tylko o to, że zaczął ściemniać. Rozumiem, że być może Ci zdenerwowało to, że się spóźnił, kiedy obiecywał być na konkretną godzinę, ale naprawdę zajęłabym się tym że chciał ściemniać. Dla mnie nie jest to normalne zachowanie, bo nikt nie powinien ściemniać kobiecie, a już szczególnie zwalać wszystkiego na "zmęczenie". nie ogarnę tych facetów.

[klatar]

Ja z moim dopiero zobacze sie w lutym. Masakra, mialam do niego jechac wczoraj, ale moj cudowny tatuś mi nie pozwolil.

[11gabriela11]

Frumoasa Domnisoara ja też trzymam kciuki będzie dobrze. Może akurat egzamin będzie łatwy, albo uda Ci się ściągnąć
Idę poczytać książkę dla rozrywki. W końcu.Dawno tego nie robiłam

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez klatar

Ja z moim dopiero zobacze sie w lutym. Masakra, mialam do niego jechac wczoraj, ale moj cudowny tatuś mi nie pozwolil.

dlaczego nie pozwolił? Nie lubi Twojego TŻ??

[Rareza]

booombelku no ja właśnie o to jestem w głównej mierze zła. Co to za zwyczaje, jakby nie mógł normalnie powiedzieć, że idzie pić z chłopakami... A on jeszcze zadowolony, bo przecież zaraz mi powiedział prawdę i że nie wie po co chciał mnie oszukać, że to było głupie, ale nawet jak próbuje mnie okłamać to za minutę się przyznaje. Normalnie zaraz mu pokłony wdzięczności będę składać za to, że jak mnie próbuje oszukać to zaraz mi mówi prawdę. O dzięki Ci, wielki.

[booombelek]

Napisane przez Rareza

booombelku no ja właśnie o to jestem w głównej mierze zła. Co to za zwyczaje, jakby nie mógł normalnie powiedzieć, że idzie pić z chłopakami... A on jeszcze zadowolony, bo przecież zaraz mi powiedział prawdę i że nie wie po co chciał mnie oszukać, że to było głupie, ale nawet jak próbuje mnie okłamać to za minutę się przyznaje. Normalnie zaraz mu pokłony wdzięczności będę składać za to, że jak mnie próbuje oszukać to zaraz mi mówi prawdę. O dzięki Ci, wielki.

ale to jego podejście jest takie.. szczeniackie?
chociaż nie wiem jak na to patrzeć, bo pewnie go sumienie ruszyło i w końcu się przyznał, że balanga się szykuje. Jest zadowolony że Ci się przyznał ok, ale tu powinien się wstydzić, że chciał Cię okłamać. naprawdę chyba nigdy mężczyzn nie ogarnę.

[klatar]

Napisane przez 11gabriela11

Frumoasa Domnisoara ja też trzymam kciuki będzie dobrze. Może akurat egzamin będzie łatwy, albo uda Ci się ściągnąć
Idę poczytać książkę dla rozrywki. W końcu.Dawno tego nie robiłam

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------



dlaczego nie pozwolił? Nie lubi Twojego TŻ??

To tez. Ma staroświeckie poglądy ze to facet jeździ do dziewczyny, bo jak to wygląda, ze ja jeżdżę? Okropnie. A co ludzie powiedza, bede miala okropna opinię. Do tego jestem na jego utrzymaniu i póki mieszkam u niego w domu to on rządzi co moge co nie . Taki żal ze yh

[booombelek]

Napisane przez klatar

To tez. Ma staroświeckie poglądy ze to facet jeździ do dziewczyny, bo jak to wygląda, ze ja jeżdżę? Okropnie. A co ludzie powiedza, bede miala okropna opinię. Do tego jestem na jego utrzymaniu i póki mieszkam u niego w domu to on rządzi co moge co nie . Taki żal ze yh

a jak daleko mieszkacie od siebie? Twój tż mieszka w Polsce czy za granicą? a no i ile masz lat ?

[klatar]

Napisane przez booombelek

a jak daleko mieszkacie od siebie? Twój tż mieszka w Polsce czy za granicą? a no i ile masz lat ?

100km w Polsce, w Polsce.. a lat to mam 18, niebawem 19.

[ewasza14]

Napisane przez nerla

On już chyba ma trochę dość tych moich "szczerych rozmów " bo stwierdził że niepotrzebnie się nakręcam i co ma zrobić, przecież nie da rady wrócić i żebym dała spokój bo go to już trochę denerwuje i nienawidzi jak ja marudzę.

Jakbym słyszała swojego TŻ sprzed kilku tygodni Też mu marudziłam, on się denerwował aż w końcu doszłam do wniosku, że czas najwyższy zacisnąć zęby i przetrzymać ten okres. Wiadomo, że tęsknimy i nie jest łatwo ale staramy się wspierać nawzajem

Rareza Mój TŻ bardzo często się spóźnia. Nauczyłam się już i zawsze dodaję sobie jakieś pół godziny do tego co on mówi bo wiem, że zawsze mu coś wypadnie i to niekoniecznie z jego winy. Także o to nie robiłabym problemu bo nic się takiego nie stało Co innego kwestia okłamywania Ciebie. My zawsze sobie mówimy jak jedno z nas idzie gdzieś z kolegami czy na jakieś piwko z koleżanką i nie ma z czego robić tajemnicy. Pogadaj z nim, że nawet jeśli za chwilę mówi Ci prawdę, to nie powinien w ogóle Cię okłamywać tylko od razu powiedzieć co się szykuje.

klatar Też mam takich rodziców: co ludzie powiedzą, jak to wygląda, jak to wypada żeby dziewczyna jeździła do chłopaka? Ale nie przejmowałam się tym bo ludzie i tak zawsze będą gadać. Chciałaś pojechać za swoje pieniądze czy tata miałby opłacić Ci wyjazd?