Tżtówki 2014

[raita]

Terapia zakupowa się odbyła, ale skoro ona nie pomogła to już tragedia

Muszę to jakoś przeczekać, ommm.

[karola991]

hej hej u nas caly czas bylo ladnie teraz od rana ulewa ble fuj i w ogóle :P
oby mnie nie dopadła zadna jesienna chandra bo czesto mi sie to zdaza wlasnie jak sie taka plucha zaczyna :/

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

a w ogole to jestem ostatnio cały czas głodna i głodna i głodna mysle tylko o jedzeniu :P to moze mi sie chandra w taki sposob objawia? :P kurde macie na to jakeis sposoy?

[Arya90]

Dzień doberek

ja na chandrę to właśnie jem tonę słodyczy, więc nie podam sposobu na to jak ich nie jeść

Zaraz jadę z mamą do sklepu ortopedycznego, coś jej się stało w kręgosłupie i obiecałam ją zawieźć. A Tż ostatnio się przerobił na montażu aż go serce tak bolało, że oddychać nie mógł. Lekarz kazał mu zrobić echo serca aż. dziś idzie się zapisać, zobaczymy na kiedy termin.

[karola991]

ale ja wlasnie nie slodyczy ja nawet nie lubie slodyczy na tyle :P
ja konkrety bym żarła

moze cos mnie bierze bo mi clay czas zimno i wytracam energie i musze ja uzupelniac

[kaaarii]

a u mnie zimno i pochmurno a później jadę zawieźć ojca na lotnisko

[mia00]

heeeej.

jejku znowu w firmie neta nie mamy, 2 h przesiedziałyśmy i wróciłam do domu pracować tutaj. chore, nie cierpię tego. siostrzenica ma ospę i boję się bym połpaśca nie załapała a ja wszystko lapie ;|

ja to ostatnio mam fazy na jakieś dobre jedzonka, z mięskiem i wgl a tu trzeba się pilnować by przez zimę nie nabrać...

u mnie też sobie tak popaduje troszkę.

[lusia032]

Dzień dobry

Wpadłam się przywitać i dalej do pracy.

Napisane przez Arya90

Dzień doberek

ja na chandrę to właśnie jem tonę słodyczy, więc nie podam sposobu na to jak ich nie jeść

Zaraz jadę z mamą do sklepu ortopedycznego, coś jej się stało w kręgosłupie i obiecałam ją zawieźć. A Tż ostatnio się przerobił na montażu aż go serce tak bolało, że oddychać nie mógł. Lekarz kazał mu zrobić echo serca aż. dziś idzie się zapisać, zobaczymy na kiedy termin.

Biedaczka, może jakiś masaż?
Co do TŻ to lepiej nad wyrost się przebadać niż olać sprawę. Koleżance doktor zrobił echo jak poszła do niego, że jej lewa ręka cierpnie i stwierdził, że jakies mini odchylenia sa i od razu skierowanie do szpitala i karetkę chciał wzywać. Koleżanka do szpitala nie chciała, więc ja tylko przebadali i stwierdzili że wszystko ok. A jak usłyszeli nazwisko rodzinnego lekarza to tylko patrzyli po sobie. Widocznie znali go że z byle pierdołą wysyła ludzi.

Napisane przez karola991

hej hej u nas caly czas bylo ladnie teraz od rana ulewa ble fuj i w ogóle :P
oby mnie nie dopadła zadna jesienna chandra bo czesto mi sie to zdaza wlasnie jak sie taka plucha zaczyna :/

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

a w ogole to jestem ostatnio cały czas głodna i głodna i głodna mysle tylko o jedzeniu :P to moze mi sie chandra w taki sposob objawia? :P kurde macie na to jakeis sposoy?

A u nas słoneczko od rana

Na chandrę zawsze najlepsza czekolada

Napisane przez mia00

heeeej.

jejku znowu w firmie neta nie mamy, 2 h przesiedziałyśmy i wróciłam do domu pracować tutaj. chore, nie cierpię tego. siostrzenica ma ospę i boję się bym połpaśca nie załapała a ja wszystko lapie ;|

ja to ostatnio mam fazy na jakieś dobre jedzonka, z mięskiem i wgl a tu trzeba się pilnować by przez zimę nie nabrać...

u mnie też sobie tak popaduje troszkę.

To uważaj bo jeśli jesteś podatna na choroby to ryzykowne jest. A nie możesz się wynieść na kilka dni do domu?

Na zimę trzeba nabierać, żeby miało co grzać gdy TŻ nie będzie mógł

[mia00]

Niby mogę, ale i tak miałam już z nią kontakt to już nic teraz nie zrobię...

[karola991]

lusia no chyba ze ktos nie moze czekolady

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

poszłam drukować dokumenty, mamy takie osobne pomieszczenie i maszynę drukującą, ale trzeba tam siedzieć bo jak ktoś inny przyjdzie na swój oddział robić to by mi przerwał. wiec nastawiłam drukowanie tona tego wyszła wiec siedzę i gram w gre na telefonie i tak mnie zmogło bo kolo kaloryfera siedziałam ze zasnęłam i nagle oddziałowa z interny weszła jak mnie wystraszyła to do teraz mi serducho wali kurde zawsze ktos musi wejsc jak ja akurat cos glupiego robie

[raita]

Zawsze tak jest przecież. Jak się pracuję wzorowo to nikt nie widzi, ale jak coś glupiego to nagle się robi spotkanie towarzyskie

[Flower23]

Napisane przez karola991

hej hej u nas caly czas bylo ladnie teraz od rana ulewa ble fuj i w ogóle :P
oby mnie nie dopadła zadna jesienna chandra bo czesto mi sie to zdaza wlasnie jak sie taka plucha zaczyna :/

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

a w ogole to jestem ostatnio cały czas głodna i głodna i głodna mysle tylko o jedzeniu :P to moze mi sie chandra w taki sposob objawia? :P kurde macie na to jakeis sposoy?

Ja mam to samo. Wczoraj byłam w jedzeniowym raju. Najadłam się placków ziemniaczanych z boczkiem i popiłam grzanym winem ale głównie jem słodycze :|

Cześć tak w ogóle

Jak sobie pomyślę, że TŻ wraca do jednostki w sobotę i nie wiem kiedy znowu się zobaczymy, to mam dość i mi się odechciewa wszystkiego

[lusia032]

Napisane przez karola991

lusia no chyba ze ktos nie moze czekolady

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

poszłam drukować dokumenty, mamy takie osobne pomieszczenie i maszynę drukującą, ale trzeba tam siedzieć bo jak ktoś inny przyjdzie na swój oddział robić to by mi przerwał. wiec nastawiłam drukowanie tona tego wyszła wiec siedzę i gram w gre na telefonie i tak mnie zmogło bo kolo kaloryfera siedziałam ze zasnęłam i nagle oddziałowa z interny weszła jak mnie wystraszyła to do teraz mi serducho wali kurde zawsze ktos musi wejsc jak ja akurat cos glupiego robie

No jak nie może to faktycznie problem. Ale jakieś słodkie co nie zawiera czekolady też się znajdzie. Moim zdaniem ogólnie jedzenie nastrój poprawia. Problem w tym że nie każdy może sobie pozwolić na wielkie obżarstwo. Chociaż uważam, że od czasu do czasu można.

Z tym zaśnięciem to dobre
Mnie kiedyś opierniczyli, gdy już po zmianie stałam koło takiego pudła w magazynie sklepowym i wyłożyłam tak dla jaj na chwilę nogę na to pudło. Na następny dzień nagana była. Najlepsze było to, że to było pudło na śmieci, wokół mnie stała cała zmiana i wszyscy się wygłupiali a z.ebali tylko mnie

[raita]

Ja lubię się obżerać i równocześnie trzymać formę hahhahaha

Jak ja to lubię -,- jak wszyscy coś robią, a tylko moje się widzi. Nie przejmuj się. To na pewno dlatego, bo najbardziej przykuwasz uwagę, lajk e star

[lusia032]

Napisane przez raita

Ja lubię się obżerać i równocześnie trzymać formę hahhahaha

Jak ja to lubię -,- jak wszyscy coś robią, a tylko moje się widzi. Nie przejmuj się. To na pewno dlatego, bo najbardziej przykuwasz uwagę, lajk e star

[Wanilka5]

Napisane przez mia00

dzień dobry


ale jestem dziś niewyspana, kawa nic nie dała

Wanilka jak wypad do Zakopanego się udał?

udal sie fajnie bylo pogoda sliczna....towarzystwo tez tylko 13.10 mialam pogrzeb Wujka;( i w ten wened tez bylam w Zakopcu jako wychowawca do Dzieci. i tez super bylo

musze nadrobic 5 stron

[Fortuna1]

Napisane przez maleoreggaerockers

dzien doberek

laptop do mnie wrócił, nareszcie

głowa mnie boli i mam guza koledzy na zajęciach sie nudzili i ukradli moja torebke i rzucali nią nademna... i jeden źle rzucił i torebka spadła mi na głowe, trafiając mnie szklaną butelką od małego "Kubusia" w głowe...
Aż mi sie mroczki pojawiły przed oczami i wstać nie mogłam jak siadłam pielegniarka chciała wzywać pogotowie ale sie nie dałam i Tż sie zwolnił z pracy i mnie odebrał.

O kurcze, ile oni mają lat? To co mówisz to brzmi jakby mieli 15...

Kari to świetnie że Twój TZ tak podchodzi do tacierzynstwa Mój ostatnio powiedział, że jeszcze nie chce mieć dziecka. Sama nie wiem co o tym myśleć, bo ja tak w ciągu dwóch lat chciałabym już się starać

Mój apetyt też ostatnio mega dużo, nie wiem co się dzieje, chyba muszę się czymś nowym zająć lub hormony zbadać. Na zbliżające się urodziny zrobiłam sobie prezent i kupiłam parę ubrań na Txm dzisiaj przyszły, super pasują

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lusia032]

Napisane przez Fortuna1

O kurcze, ile oni mają lat? To co mówisz to brzmi jakby mieli 15...

Kari to świetnie że Twój TZ tak podchodzi do tacierzynstwa Mój ostatnio powiedział, że jeszcze nie chce mieć dziecka. Sama nie wiem co o tym myśleć, bo ja tak w ciągu dwóch lat chciałabym już się starać

Mój apetyt też ostatnio mega dużo, nie wiem co się dzieje, chyba muszę się czymś nowym zająć lub hormony zbadać. Na zbliżające się urodziny zrobiłam sobie prezent i kupiłam parę ubrań na Txm dzisiaj przyszły, super pasują

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To, że mówi że nie chce teraz to nic strasznego. Nie znacie się długo, poza tym może nie jest jeszcze gotowy i to żadna zbrodnia
A Ty piszesz o dwóch latach, a w ciągu tych dwóch lat wiele może się zmienić np. w myśleniu TŻ.



Wanilka to fajnie, że wypad udany.
A z wujkiem współczuje ale hmm pisałaś o wujku tylko że to było we wrześniu?

[mia00]

Łeh pojechałam dziś na angielski autem i ile mam teraz czasu dla siebie, tak szybko wrócilam.


Lusia... podpis idealny

[Bruised]

Ja tam uwielbiam poprawiać sobie nastrój jedzeniem Nie tylko czekoladą czy słodyczami, lubię samo to, że mogę posiedzieć w kuchni i coś przygotować, podjadać w międzyczasie, kombinować. Kiedyś pewnie będę perfekcyjną kurą domową. Byle tylko ktoś to docenił Teraz też zajadam doła, bo coś tak czuję, że zbliża się pierwszy kryzys z Tż I nie wiem jak do tego wszystkiego mądrze podejść, żebyśmy wyszli z tego razem, silniejsi. Bo ciężko mi się do tego przyznać samej przed sobą, ale nie wyobrażam sobie, że mogłoby się wszystko rozlecieć

[Fortuna1]

Bruised a dlaczego kryzys?
Mój TZ się dziś na mnie obraził, powiedział mi że zbiera na prezent dla mnie na urodziny, ale ja nie chce drogich prezentów i powiedziałam mu to, zaproponowałam że może mi książkę kupić lub coś drobnego do nowego mieszkania, że największym prezentem byłaby jego pomoc w remoncie mieszkania, a on strzelił focha i powiedział, że w takim razie kupi mi tylko czekoladki :p Już sama nie wiem co o tym myśleć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Arya90]

ja uwielbiam kucharzyć, chciałabym się nauczyć nowych rzeczy, a także robienia profesjonalnych kaw i myślę o kurasach w tym kierunku. Drogie sprawy, ale Tż bardzo mnie wspiera i motywuje, bym się dalej rozwijała.
Czy ja wam mówiłam, że uwielbiam mojego Tżta?

[Bruised]

Napisane przez Fortuna1

Mój TZ się dziś na mnie obraził, powiedział mi że zbiera na prezent dla mnie na urodziny, ale ja nie chce drogich prezentów i powiedziałam mu to, zaproponowałam że może mi książkę kupić lub coś drobnego do nowego mieszkania, że największym prezentem byłaby jego pomoc w remoncie mieszkania, a on strzelił focha i powiedział, że w takim razie kupi mi tylko czekoladki :p Już sama nie wiem co o tym myśleć.

Może planował coś, co wydawało mu się wyjątkowo fajne? Chociaż focha nie rozumiem. Wyjaśnił coś?

Napisane przez Fortuna1

Bruised a dlaczego kryzys?

Mam nadzieję, że to tylko moje głupie przeczucia... Ale wolałabym nie pisać tak publicznie na forum, bo sytuacja jest na tyle charakterystyczna, że gdyby ktoś znajomy przeczytał, to na 100% by wiedział o co chodzi, a tego wolałabym uniknąć. Widziałam wcześniej, że powstał "tajny" klub, więc jeśli mogę prosić założycielkę o dołączenie, to tam się mogę rozpisać.

[Flower23]

Napisane przez Bruised

Ja tam uwielbiam poprawiać sobie nastrój jedzeniem Nie tylko czekoladą czy słodyczami, lubię samo to, że mogę posiedzieć w kuchni i coś przygotować, podjadać w międzyczasie, kombinować. Kiedyś pewnie będę perfekcyjną kurą domową. Byle tylko ktoś to docenił Teraz też zajadam doła, bo coś tak czuję, że zbliża się pierwszy kryzys z Tż I nie wiem jak do tego wszystkiego mądrze podejść, żebyśmy wyszli z tego razem, silniejsi. Bo ciężko mi się do tego przyznać samej przed sobą, ale nie wyobrażam sobie, że mogłoby się wszystko rozlecieć

Mam nadzieję, że dacie radę, na pewno

Jeśli można, to też poproszę o dostęp czy coś

[raita]

Ja wróćiłam z siłowni i wszystko okej, ale jak już wychodziłam to jeszcze na eksa wpadłam i zagadał i w ogóle
Ja stanardowo nogi jak z waty przy nim ;/

Bruised, wiesz, na początku to taka kwestia docierania się, ustalania granic w związku itd. Zobaczysz, że się ułoży

[lusia032]

Napisane przez Arya90

ja uwielbiam kucharzyć, chciałabym się nauczyć nowych rzeczy, a także robienia profesjonalnych kaw i myślę o kurasach w tym kierunku. Drogie sprawy, ale Tż bardzo mnie wspiera i motywuje, bym się dalej rozwijała.
Czy ja wam mówiłam, że uwielbiam mojego Tżta?

Pisałaś nie raz
Nic tylko gratulować W ogóle to fajne masz pomysły na siebie i myślę, że powinnaś się je starać realizować.

mia
Samochód jest kosztowny, ale niesamowicie potrafi ułatwić nam życie i zaoszczędzić czas. Chociaż w większym mieście to myślę, że jakaś komunikacja miejska jednak lepsza jest, albo rower


Fortuna może się doszukujesz za dużo? Może to nie foch tylko zwyczajnie jest mu przykro bo się starał, wymyślił coś fajnego a tu się okazuje że może Ci się nie spodobać zanim jeszcze wiesz co to.
Ja też nie lubię drogich i TŻ przy każdej okazji to powtarzam, ale on i tak swoje robi



Dobranoc

[Bruised]

raita, ja to doskonale wiem, ale wiem też, że niektórych spraw nie da się przeskoczyć, nawet jeśli bardzo się chce. I musimy jasno określić jak to ma wyglądać, a wiem, że nie będzie łatwo. Męczy mnie takie czekanie na "poważną rozmowę"... Ale jak już się skończy to całe docieranie się to wiem, że będzie dobrze. Tylko trochę namęczymy się po drodze. Lepiej pójdę już spać, bo zaczynam gadać bez sensu... Dobranoc dziewczyny

[raita]

Napisane przez Bruised

raita, ja to doskonale wiem, ale wiem też, że niektórych spraw nie da się przeskoczyć, nawet jeśli bardzo się chce. I musimy jasno określić jak to ma wyglądać, a wiem, że nie będzie łatwo. Męczy mnie takie czekanie na "poważną rozmowę"... Ale jak już się skończy to całe docieranie się to wiem, że będzie dobrze. Tylko trochę namęczymy się po drodze. Lepiej pójdę już spać, bo zaczynam gadać bez sensu... Dobranoc dziewczyny

Ja tam wychodzę z założenia, że jak ktos ma być ze sobą to i tak będzie A jak nie to widocznie czeka nas coś lepszego.

[Flower23]

Napisane przez raita

Ja tam wychodzę z założenia, że jak ktos ma być ze sobą to i tak będzie A jak nie to widocznie czeka nas coś lepszego.

Dokładnie! Jestem tego samego zdania. Choćby skały s*ały jak związek ma przetrwać-przetrwa.

Hej

Dziewczyny, czy u Was też tak okropnie pada? O 5 rano obudziła mnie ulewa z wiatrem. Jest tak ciemno na polu, jakby jeszcze noc była. Nic tylko walnąć się spać.

[karola991]

Napisane przez Flower23

Ja mam to samo. Wczoraj byłam w jedzeniowym raju. Najadłam się placków ziemniaczanych z boczkiem i popiłam grzanym winem ale głównie jem słodycze :|

Cześć tak w ogóle

Jak sobie pomyślę, że TŻ wraca do jednostki w sobotę i nie wiem kiedy znowu się zobaczymy, to mam dość i mi się odechciewa wszystkiego

ja sie boje ze mojego tż zawezwa do wojska na cwiczenia bo wszystkich wzywaja co ja zrobie miesiac bez niego :P

Napisane przez lusia032

No jak nie może to faktycznie problem. Ale jakieś słodkie co nie zawiera czekolady też się znajdzie. Moim zdaniem ogólnie jedzenie nastrój poprawia. Problem w tym że nie każdy może sobie pozwolić na wielkie obżarstwo. Chociaż uważam, że od czasu do czasu można.

Z tym zaśnięciem to dobre
Mnie kiedyś opierniczyli, gdy już po zmianie stałam koło takiego pudła w magazynie sklepowym i wyłożyłam tak dla jaj na chwilę nogę na to pudło. Na następny dzień nagana była. Najlepsze było to, że to było pudło na śmieci, wokół mnie stała cała zmiana i wszyscy się wygłupiali a z.ebali tylko mnie

ja tam nawet nie przepadam za slodyczami tylko jak mam @ albo przed musze cos zjesc

Napisane przez Bruised

Ja tam uwielbiam poprawiać sobie nastrój jedzeniem Nie tylko czekoladą czy słodyczami, lubię samo to, że mogę posiedzieć w kuchni i coś przygotować, podjadać w międzyczasie, kombinować. Kiedyś pewnie będę perfekcyjną kurą domową. Byle tylko ktoś to docenił Teraz też zajadam doła, bo coś tak czuję, że zbliża się pierwszy kryzys z Tż I nie wiem jak do tego wszystkiego mądrze podejść, żebyśmy wyszli z tego razem, silniejsi. Bo ciężko mi się do tego przyznać samej przed sobą, ale nie wyobrażam sobie, że mogłoby się wszystko rozlecieć

e kazdy taki kryzys musi przejsc sprawdzian to jest dla zwiazku my mielismy pierwszy powazny kryzys jak mi sie zblizal 1 @ zaraz po przeprowadzcce razem, tż zobaczył w moich tabsach ze zbliza sie placebo i sie tak nakrecil tym ze bede miala @ i bedzie tak masakrycznie ze byl bardziej nie do zniesienia niz ja wszystko fruwało po mieszkaniu nawet stół ;P a pozniej po 3 dniach ciaglej klotni w koncu zapytalismy samych siebie o co my sie tak własciwie klocimy? i sie zaczelismy smiac i sie kryzys zakonczył

[mia00]

czyżby tż się denerwował, że tej @ nie będzie? albo przechodzi @ z Tobą

mój to mnie zawsze we wszystkim uspokaja i wgl