Rozstanie z facetem XXXI - Strona 122 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-07-13, 11:50   #3631
swinka94
Zadomowienie
 
Avatar swinka94
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: lublin
Wiadomości: 1 344
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Pytanie z innej beczki - jak odzyskać pieniądze? Zostawiłam mojej byłej współlokatorce mój internet z Orange, miała mi oddawać za niego 50 zł miesięcznie. Od maja mi nie zapłaciła. Oprócz tego, każda z nas płaciła po 150 zł kaucji. Dziewczyna, która wprowadziła się po mnie dała 150 zł, żebym mogła odzyskać swoją część kaucji. I ta od internetu miała mi tą kasę oddać, ale nie ma przy sobie, ale nie ma teraz, ale to, ale tamto. Dałam jej czas do 14 lipca, i nie zapowiada się, żeby mi oddała kasę. Ja jej mówię, że muszą kupić to to i to, i tamto a ona "a ja muszę zapłacić pokój".
no ale co mnie to obchodzi? mogła mi oddać od razu i oddawać po 50 zł, a teraz jej się uzbierało 300 zł... co ja mam zrobić dziewczyny? nie odbiera telefonu, zablokowała mnie na fb.

i jeszcze z bylej pracy zamiast 390 zł pensji dostałam 150... genialnie
No tak jak Dziewczyny piszą-postrasz policją. Ale nie pisz, że pójdziesz i że lepiej niech odda. Napisz (tylko taką drogą, żebyś wiedziała że wiadomość do niej dotarła), że niniejszym zawiadamiasz ją, że tego i tego dnia zostanie rozpoczęte przeciw niej postępowanie. I że jeśli chce jeszcze rozwiązać tę sprawę polubownie to ma się z Tobą skontaktować jak najszybciej i określić nieprzekraczalny termin spłaty. Możesz dodać (nie każdy ma tego świadomość), że umowa słowna/ustna zobowiązuje tak samo jak na piśmie, więc żeby nie liczyła na to, że pozbędzie się sprawy zeznając na policji, że sobie coś wymyśliłaś
__________________
Nowy start w życiu I na wadze
86,7 - 81,5 - 79

Jeśli udało Ci się przetrwać nawet jeden epizod dużej depresji - jesteś niebezpieczny i możesz wszystko.
swinka94 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 11:51   #3632
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

ma, ale nie utrzymuje z nimi kontaktu.
Drugą wywaliła z mieszkania, zachowuje się jakby to było jej mieszkanie.. A prawda jest taka, że jakby nie ja to siedziała by na tyłku i płakała.
Ja znalazłam mieszkanie, ja z drugą dziewczyną dogadywałyśmy się z właścicielami. Ja znalazłam dziewczyny do pracy. ona tylko mówiła "no jest nas dwie, przydałyby się jeszcze ze dwie osoby..." i na tym się kończyło. ja musiałam dawać ogłoszenia, odpowiadać na pytania, mimo, że to ona była managerką. Jak się wyprowadzałam, to ja szukałam lokatorki na swoje miejsce, a ona tylko ciągle "eh, boję się, że nikogo nie znajdę..." i teraz się tak zachowuje
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 12:29   #3633
91mirabelka
Raczkowanie
 
Avatar 91mirabelka
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 67
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Witajcie kochane

dołączam do wątku... W piątek będąc w pracy, po kłótni z rana dostałam telefon o końcu naszego związku. błagałam o rozmowę (upadłam zbyt nisko), nic nie wskurałam, bo były już gdzieś jechał... Od tamtej pory była cisza z obydwu stron. Dzisiaj nad ranem dostałam smsa z wytłumaczeniem tak bzdurnym, że aż mnie skręca... On nie chce być ze mną, bo na mnie za bardzo nakrzyczał i mu wstyd, boi się, że w trakcie następnej kłótni mógłby zrobić coś głupiego, ale kocha, tęskni, płacze... Jego sms pozostał bez odzewu i tak już zostanie, bo nie mam ochoty na żaden kontakt.

Na moje oko rozstanie chyba miało imię innej kobietki.

Jest mi ciężko, złość przeplata się z żalem. Cały weekend spędziłam ze znajomymi a dzisiaj wstałam i musiałam się wypłakać...
91mirabelka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 12:46   #3634
justyna1610
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 28
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez 91mirabelka Pokaż wiadomość
Witajcie kochane

dołączam do wątku... W piątek będąc w pracy, po kłótni z rana dostałam telefon o końcu naszego związku. błagałam o rozmowę (upadłam zbyt nisko), nic nie wskurałam, bo były już gdzieś jechał... Od tamtej pory była cisza z obydwu stron. Dzisiaj nad ranem dostałam smsa z wytłumaczeniem tak bzdurnym, że aż mnie skręca... On nie chce być ze mną, bo na mnie za bardzo nakrzyczał i mu wstyd, boi się, że w trakcie następnej kłótni mógłby zrobić coś głupiego, ale kocha, tęskni, płacze... Jego sms pozostał bez odzewu i tak już zostanie, bo nie mam ochoty na żaden kontakt.

Na moje oko rozstanie chyba miało imię innej kobietki.

Jest mi ciężko, złość przeplata się z żalem. Cały weekend spędziłam ze znajomymi a dzisiaj wstałam i musiałam się wypłakać...
Witaj mirabelko Na początku napiszę, że Twój chłopak pokazał jak bardzo jest niedojrzały zrywając przez telefon. Bał się spojrzeć Ci prosto w oczy. Jego wytłumaczenie jest bardzo dziwne i wydaje mi się, ze tak jak napisałaś może to mieć związek z inną dziewczyną. Nie podał Ci tak naprawdę konkretnego powodu zerwania. Wiem jak się teraz czujesz, sama to przerabiałam, też wydzwaniałam błagałam o spotkania, płaszczyłam się przed nim. Uwierz mi, nie warto, to niczego nie zmieni, miej szacunek do siebie i po prostu daj sobie z nim spokój. On do Ciebie nie ma szacunku. Postaraj się zając swoje myśli czymś innym, spotkaj się z przyjaciółmi i spędzaj z nimi jak najwięcej czasu. Siedzenie i myślenie o nim niestety nic nie da a tylko pogorszy sprawę. Poradzisz sobie z tym, może nie od razu ale po jakimś czasie spojrzysz na tą sytuację inaczej i już nie będzie w Tobie tych emocji, które są teraz w tej chwili
Co do wypłakania się ja osobiście uważam, ze to jest czasem bardzo potrzebne, ja na przykład kiedy się porządnie wypłaczę sama do siebie to po chwili czuje się lepiej, czuję się silniejsza
Ale tak jak napisałam wyżej im więcej czasu spędzisz ze znajomymi lub poświęcając się jakiemuś hobby tym mniej będziesz o tym wszystkim myślała.
Trzymam kciuki żeby udało Ci się to przejść

Edytowane przez justyna1610
Czas edycji: 2014-07-13 o 12:50
justyna1610 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 12:50   #3635
91mirabelka
Raczkowanie
 
Avatar 91mirabelka
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 67
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez justyna1610 Pokaż wiadomość
Witaj mirabelko Na początku napiszę, że Twój chłopak pokazał jak bardzo jest niedojrzały zrywając przez telefon. Bał się spojrzeć Ci prosto w oczy. Jego wytłumaczenie jest bardzo dziwne i wydaje mi się, ze tak jak napisałaś może to mieć związek z inną dziewczyną. Nie podał Ci tak naprawdę konkretnego powodu zerwania. Wiem jak się teraz czujesz, sama to przerabiałam, też wydzwaniałam błagałam o spotkania, płaszczyłam się przed nim. Uwierz mi, nie warto, to niczego nie zmieni, miej szacunek do siebie i po prostu daj sobie z nim spokój. On do Ciebie nie ma szacunku. Postaraj się zając swoje myśli czymś innym, spotkaj się z przyjaciółmi i spędzaj z nimi jak najwięcej czasu. Siedzenie i myślenie o nim niestety nic nie da a tylko pogorszy sprawę. Poradzisz sobie z tym, może nie od razu ale po jakimś czasie spojrzysz na tą sytuację inaczej i już nie będzie w Tobie tych emocji, które są teraz w tej chwili
Wiem, że tylko czas mi pomoże... Ale zawsze się marzy, żeby ten czas zleciał tak szybko jak mrugnięcie okiem... W zeszłym roku rozstawałam się z narzeczonym po 4 latach, odwołany ślub, wyprowadzka itp. Wydaje mi się, że po tamtym tak ciężkim rozstaniu jestem dużo mądrzejsza i silniejsza. Wtedy czułam jakby moje serce fizycznie pękało na pół, teraz jest zupełnie inaczej. Boli, ale nie jest to ból, który czuję aż fizycznie...
91mirabelka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 13:02   #3636
Tatty Teddy
Rozeznanie
 
Avatar Tatty Teddy
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 571
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez 91mirabelka Pokaż wiadomość
Wiem, że tylko czas mi pomoże... Ale zawsze się marzy, żeby ten czas zleciał tak szybko jak mrugnięcie okiem... W zeszłym roku rozstawałam się z narzeczonym po 4 latach, odwołany ślub, wyprowadzka itp. Wydaje mi się, że po tamtym tak ciężkim rozstaniu jestem dużo mądrzejsza i silniejsza. Wtedy czułam jakby moje serce fizycznie pękało na pół, teraz jest zupełnie inaczej. Boli, ale nie jest to ból, który czuję aż fizycznie...
O rany, współczuję Ci bardzo takich przeżyć, naprawdę

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Dziewczyny, kojarzycie Patrycję Kazadi? Ona jest najlepszym przykładem tego, że po zerwaniu, nawet z mężczyzną bez którego nie można sobie wyobrazić życia - można się podnieść i po jakimś czasie po raz kolejny się zakochać

http://player.pl/programy-online/naj...E05,18657.html

A teraz z nowym partnerem:
http://www.pudelek.pl/artykul/68142/...lopakiem_foto/
Tatty Teddy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 13:07   #3637
91mirabelka
Raczkowanie
 
Avatar 91mirabelka
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 67
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Tatty Teddy Pokaż wiadomość
O rany, współczuję Ci bardzo takich przeżyć, naprawdę
Było mi wtedy naprawdę okropnie. Przez długi czas chodziłam jak robot... Biorąc pod uwagę, że to ja podjęłam decyzję o rozstaniu to i tak uważałam, że mój świat się zawalił całkowicie i nigdy nie uda mi się już go poskładać do tzw. kupy. Jak patrzę na to z perspektywy czasu to wiem, że tak musiało być. Dlatego myślę, że obecne rozstanie nie zabiło we mnie tak wszystkiego, bo wiem, że jeśli wtedy dałam radę to dlaczego teraz ma być inaczej.

Teraz już np. przełożyłam urlop, który miałam zaczynać za 2 tygodnie na wrzesień jak mi się sytuacja unormuje mam nadzieję, bo nie wyobrażam sobie mieć w tej chwili aż tyle wolnego czasu.
91mirabelka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 13:26   #3638
Tatty Teddy
Rozeznanie
 
Avatar Tatty Teddy
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 571
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez 91mirabelka Pokaż wiadomość
Było mi wtedy naprawdę okropnie. Przez długi czas chodziłam jak robot... Biorąc pod uwagę, że to ja podjęłam decyzję o rozstaniu to i tak uważałam, że mój świat się zawalił całkowicie i nigdy nie uda mi się już go poskładać do tzw. kupy. Jak patrzę na to z perspektywy czasu to wiem, że tak musiało być. Dlatego myślę, że obecne rozstanie nie zabiło we mnie tak wszystkiego, bo wiem, że jeśli wtedy dałam radę to dlaczego teraz ma być inaczej.

Teraz już np. przełożyłam urlop, który miałam zaczynać za 2 tygodnie na wrzesień jak mi się sytuacja unormuje mam nadzieję, bo nie wyobrażam sobie mieć w tej chwili aż tyle wolnego czasu.
Ja bym nie przekładała urlopy, właśnie wręcz odwrotnie
Tatty Teddy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 13:34   #3639
91mirabelka
Raczkowanie
 
Avatar 91mirabelka
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 67
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Tatty Teddy Pokaż wiadomość
Ja bym nie przekładała urlopy, właśnie wręcz odwrotnie
Ale urlop mieliśmy zaplanowany razem, więc wolę o tym nie myśleć, bo nie mam żadnego innego planu na chwilę obecną i nie wiem czy coś wymyślę w 2 tygodnie... Z resztą lubię swoją pracę, jest zajmująca i wiem, że tego mi teraz trzeba.

Żyję z nadzieją, że we wrześniu dam radę wypocząc bez myślenia o kimś innym...
91mirabelka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 13:45   #3640
ciezko_jest_lekko_zyc
Zadomowienie
 
Avatar ciezko_jest_lekko_zyc
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Tatty Teddy Pokaż wiadomość
Ja bym nie przekładała urlopy, właśnie wręcz odwrotnie
To nie jest dobry pomysł, żeby w takim momencie mieć dużo wolnego czasu - wręcz przeciwnie, ja tak samo uciekłabym w pracę. Trzeba się czymś zająć, żeby o tym nie myśleć...
ciezko_jest_lekko_zyc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 13:48   #3641
volaire
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 11
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Czesc. Jestem najprawdopodobniej najbardziej żałosną osobą z was wszystkich tu piszących. Byliśmy ze sobą dokładnie 4 lata. Na początku ja nie chciałam, on chciał, starał się dość długo. Kiedy mi zaczęło zależeć wszystko się zmieniło. Od 2 lat, to ja ciągnęłam ten związek, on raz na pół roku odchodził, bo nie czuł już tego co kiedyś. A ja co robiłam? Prosiłam, płakałam, obiecywałam zmiany, poprawy. On zaczął to wykorzystywać. Praktycznie wciąż pisałam do niego, po 8 smsów, on odpisywał, lub nie. Zazwyczaj nie. Traktuje mnie jak szmatę. Potrafił wyzwać, bluźnić, a ja co robiłam? PROSIŁAM zeby mnie przeprosił, on tego nie robił, ja płakałam, prosiłam "przeproś mnie". Wiem, jestem żenująca, ale nie potrafie inaczej. Teraz było tak samo.. wyzwał mnie "że się puś**m" a ja co zrobiłam? błagałam, żeby mnie przeprosił bo przecież taka nie jestem. Wiem jak to wygląda, ale ja nie umiem już sama siebie szanować. Wczoraj, gdy błagałam żeby mnie przeprosił i pokazał ze mu zależy, nic sie nie odezwał. Napisałam, że to koniec. A on zero reakcji. I wiecie co dzisiaj zrobiłam? Napisałam z błaganiem, zabierz mnie tu, pokaż że Ci zależy, przeproś mnie. Jestem idiotką! Chyba nikt nie jest w stanie mi pomóc.
volaire jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 14:10   #3642
Karolka65
Raczkowanie
 
Avatar Karolka65
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Dziewczyny... POMOCY!!!!
__________________
Czas pokaże...

Nie pisze 6 dzień
Karolka65 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 14:13   #3643
wikti
Raczkowanie
 
Avatar wikti
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 255
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Tatty Teddy Pokaż wiadomość
Ja bym nie przekładała urlopy, właśnie wręcz odwrotnie
niby tak.. jest czas by odetchnąć, trochę się uspokoić i nabrać dystansu.. w pracy ciężko się skupić na obowiązkach.. ale zbyt duża ilość wolnego czasu sprzyja niepotrzebnemu rozdrapywaniu ran
Cytat:
Napisane przez volaire Pokaż wiadomość
Czesc. Jestem najprawdopodobniej najbardziej żałosną osobą z was wszystkich tu piszących. Byliśmy ze sobą dokładnie 4 lata. Na początku ja nie chciałam, on chciał, starał się dość długo. Kiedy mi zaczęło zależeć wszystko się zmieniło. Od 2 lat, to ja ciągnęłam ten związek, on raz na pół roku odchodził, bo nie czuł już tego co kiedyś. A ja co robiłam? Prosiłam, płakałam, obiecywałam zmiany, poprawy. On zaczął to wykorzystywać. Praktycznie wciąż pisałam do niego, po 8 smsów, on odpisywał, lub nie. Zazwyczaj nie. Traktuje mnie jak szmatę. Potrafił wyzwać, bluźnić, a ja co robiłam? PROSIŁAM zeby mnie przeprosił, on tego nie robił, ja płakałam, prosiłam "przeproś mnie". Wiem, jestem żenująca, ale nie potrafie inaczej. Teraz było tak samo.. wyzwał mnie "że się puś**m" a ja co zrobiłam? błagałam, żeby mnie przeprosił bo przecież taka nie jestem. Wiem jak to wygląda, ale ja nie umiem już sama siebie szanować. Wczoraj, gdy błagałam żeby mnie przeprosił i pokazał ze mu zależy, nic sie nie odezwał. Napisałam, że to koniec. A on zero reakcji. I wiecie co dzisiaj zrobiłam? Napisałam z błaganiem, zabierz mnie tu, pokaż że Ci zależy, przeproś mnie. Jestem idiotką! Chyba nikt nie jest w stanie mi pomóc.
Nie jesteś żałosna. Musisz odnaleźć w sobie siłę i pogodzić się z faktem, że tego związku już nie ma...
sama wiem jak jest trudno być twardą i nieugiętą gdy serce boli, ale nie ma innego wyjścia. Nie można marnować sobie życia dla faceta, któremu na nas nie zależy..

ja od jutra mam 2 tyg urlopu.. Nie będę się spotykać z EX - dojrzewam do zablokowania go na facebooku bo wciąż mi pisze jakieś głupoty.. i mnie psychicznie wykańcza..
niestety nie mam w telefonie opcji blokowania nr ;/ i czytam te jego durne wiadomości i denerwuję się jak dzwoni jak widać żałuje, bo kto mu teraz zapłaci za jedzenie na mieście?
wikti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 14:21   #3644
Karolka65
Raczkowanie
 
Avatar Karolka65
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Nie mam siły żyć... on zabił moje uczucia... JESTEM ZAŁAMANA ;(
__________________
Czas pokaże...

Nie pisze 6 dzień
Karolka65 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 14:23   #3645
wikti
Raczkowanie
 
Avatar wikti
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 255
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Przed chwilą dzwonił do mnie - nie odebrałam.. tzn puszczał sygnał, bo to ja zawsze oddzwaniałam bo mam tani pakiet do niego napisałam mu sms by nie dzwonił, bo już wszystko zostało wyjaśnione.
oby tylko nie przyjechał do mnie do domu.... chcę uniknąć scen
wikti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 14:55   #3646
Tatty Teddy
Rozeznanie
 
Avatar Tatty Teddy
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 571
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Karolka65 Pokaż wiadomość
Nie mam siły żyć... on zabił moje uczucia... JESTEM ZAŁAMANA ;(
Co się stało? Opowiadaj

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Cytat:
Napisane przez volaire Pokaż wiadomość
Czesc. Jestem najprawdopodobniej najbardziej żałosną osobą z was wszystkich tu piszących. Byliśmy ze sobą dokładnie 4 lata. Na początku ja nie chciałam, on chciał, starał się dość długo. Kiedy mi zaczęło zależeć wszystko się zmieniło. Od 2 lat, to ja ciągnęłam ten związek, on raz na pół roku odchodził, bo nie czuł już tego co kiedyś. A ja co robiłam? Prosiłam, płakałam, obiecywałam zmiany, poprawy. On zaczął to wykorzystywać. Praktycznie wciąż pisałam do niego, po 8 smsów, on odpisywał, lub nie. Zazwyczaj nie. Traktuje mnie jak szmatę. Potrafił wyzwać, bluźnić, a ja co robiłam? PROSIŁAM zeby mnie przeprosił, on tego nie robił, ja płakałam, prosiłam "przeproś mnie". Wiem, jestem żenująca, ale nie potrafie inaczej. Teraz było tak samo.. wyzwał mnie "że się puś**m" a ja co zrobiłam? błagałam, żeby mnie przeprosił bo przecież taka nie jestem. Wiem jak to wygląda, ale ja nie umiem już sama siebie szanować. Wczoraj, gdy błagałam żeby mnie przeprosił i pokazał ze mu zależy, nic sie nie odezwał. Napisałam, że to koniec. A on zero reakcji. I wiecie co dzisiaj zrobiłam? Napisałam z błaganiem, zabierz mnie tu, pokaż że Ci zależy, przeproś mnie. Jestem idiotką! Chyba nikt nie jest w stanie mi pomóc.
Nie jesteś idiotką, po prostu jesteś zakochana i miłość odbiera Ci zdrowy rozsądek, jak i nam wszystkim. A on to perfidnie wykorzystuje, wie, że cokolwiek by nie zrobił to Ty i tak napiszesz/zadzwonisz/przyjdziesz/wrócisz do niego. Widać, że facetowi w ogóle nie zależy, więc daj sobie spokój

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Cytat:
Napisane przez wikti Pokaż wiadomość
Przed chwilą dzwonił do mnie - nie odebrałam.. tzn puszczał sygnał, bo to ja zawsze oddzwaniałam bo mam tani pakiet do niego napisałam mu sms by nie dzwonił, bo już wszystko zostało wyjaśnione.
oby tylko nie przyjechał do mnie do domu.... chcę uniknąć scen
Oby. Telefony można nie odbierać, na smsy można nie odpisywać, ale jak ktoś składa Ci wizytę to nie wypada go nie wpuścić i nie wysłuchać kimkolwiek on by nie był.
Tatty Teddy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:06   #3647
Karolka65
Raczkowanie
 
Avatar Karolka65
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Tatty Teddy Pokaż wiadomość
Co się stało? Opowiadaj

Nawet nie wiem co mam wam powiedzieć... Jestem idiotką nie wartą miłośći.
Napisałam mu wczoraj czy znajdzie dla mnie chwile. Odpisał, że dziś nie. Że źle sie czuje, że cały dzień spi, że wstał na chwile i zaraz idzie znowu spać ( to było koło 17. 00) Zaczełam mu pisać że nawet pół godziny dla mnie nie znajdzie. Padło pare kąśliwych sms-ów. Przyjaciołka namówiła mnie żebym jednak do niego jechała, że się wykończe jak nie będę wiedzieć na czym stoje. Więc tak zrobiłam, po pracy przyjechałam do domu na chwile. Byłam u niego przed 22. On nie wiedział że jade. Dzownie do jego mamy będąc juz prawie na miejscu. Dowiedziałam się że jego nie ma w domu a ona nie wie gdzie jest bo wyszedł jak jej nie było. Dzwonie do niego i pytam gdzie jest on odpowiedział, że u kolegi ( mieszka nie daleko) powiedziałam ze jestem u niego i ze miał być w domu, odpowiedział "poczekaj zaraz tam bede".

On był pijany więc wiedziałam ze do niczego nie dojdziemy rozmową. Ale gdy pytałam zaczął mówić, że on nie wie czego chce. Że chce się bawić, że chce troche wolności a ja mu tego nie dawałam. Tlumaczyłam mu że to nie wzieło mi się z nikąd, że jak zaczął mnie okłamywać to ja zaczełam reagować złościa na kazde jego wyjscie... Odpuściłam, zostałam na noc... Rano niby poważniejsza rozmowa. Już planowaliśmy jak spędzimy dzień. Po czym na chwile zostałam sama z jego telefonem. Zaczełam czytać sms-y i okazało się że wczoraj wieczorem planował jechać gdzieś na impreze... A mnie pisał że będzie spać bo się źle czuje. Kolejna awantura. Moje krzyki i łzy. Zaczełam krzyczeć że się mna bawi, że cały czas mnie okłamuje. Powiedział że nie wie czego chce, wie ze mnie kocha i chce ze mna być ale ze czuje się zagubiony... ze moze nie dojrzał do związku. Trzasnełam drzwiami i wyszłam. Wsiadłam do samochodu i zanim odjechałam musiałam troche ochłonąć (poczułam się słabo i wiedziałam ze w takim stanie nie zajade daleko) wyszedł z domu zaczał mnie z niego wyciagać i mówić ze mnie nie puści, że nie bedziemy się tak co chwile zostawiać... Powiedziałam ze ma mnie zostawic. Poszedł do domu... Odjechałam... pojechałam w pewne miejsce. dzownie do niego i pytam czy moze tutaj podejsc, odpoiedział ze nie, ze jak chce to zebym podjechała do niego i że zachowuje się jak dziecko... Podjechalam, wyszedł, powiedziałam ze to koniec, że sie mna bawi. Pytałam po co było to wszystko, po co plany na wspolne mieszkanie, po co plany zareczyn, slubu... odpowiedział ze musi sobie wszystko przemyslec ze jutro do mnie przyjedzie. Powiedziałam mu wtedy że nie! Ze nie chce go widzieć. Że nie bede wiecznie na niego czekać i że w takich kwestaich powinien wiedzieć czego chce... Powiedział jedz... gdy spojrzałam na niego z nadzieją że mnie zatrzyma. spojrzał na mnie i powiedział: No jedz, jedz odrazu wtedy bedzie mniej bolało... Poniżyłam się przed nim kolejny raz. Kocham Go i tak bardzo chce z nim być ale on tak bardzo mnie krzywdzi. Okłamuje... Jestem w rozsypce....
__________________
Czas pokaże...

Nie pisze 6 dzień
Karolka65 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:13   #3648
Tatty Teddy
Rozeznanie
 
Avatar Tatty Teddy
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 571
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Karolka65 Pokaż wiadomość
Nawet nie wiem co mam wam powiedzieć... Jestem idiotką nie wartą miłośći.
Napisałam mu wczoraj czy znajdzie dla mnie chwile. Odpisał, że dziś nie. Że źle sie czuje, że cały dzień spi, że wstał na chwile i zaraz idzie znowu spać ( to było koło 17. 00) Zaczełam mu pisać że nawet pół godziny dla mnie nie znajdzie. Padło pare kąśliwych sms-ów. Przyjaciołka namówiła mnie żebym jednak do niego jechała, że się wykończe jak nie będę wiedzieć na czym stoje. Więc tak zrobiłam, po pracy przyjechałam do domu na chwile. Byłam u niego przed 22. On nie wiedział że jade. Dzownie do jego mamy będąc juz prawie na miejscu. Dowiedziałam się że jego nie ma w domu a ona nie wie gdzie jest bo wyszedł jak jej nie było. Dzwonie do niego i pytam gdzie jest on odpowiedział, że u kolegi ( mieszka nie daleko) powiedziałam ze jestem u niego i ze miał być w domu, odpowiedział "poczekaj zaraz tam bede".

On był pijany więc wiedziałam ze do niczego nie dojdziemy rozmową. Ale gdy pytałam zaczął mówić, że on nie wie czego chce. Że chce się bawić, że chce troche wolności a ja mu tego nie dawałam. Tlumaczyłam mu że to nie wzieło mi się z nikąd, że jak zaczął mnie okłamywać to ja zaczełam reagować złościa na kazde jego wyjscie... Odpuściłam, zostałam na noc... Rano niby poważniejsza rozmowa. Już planowaliśmy jak spędzimy dzień. Po czym na chwile zostałam sama z jego telefonem. Zaczełam czytać sms-y i okazało się że wczoraj wieczorem planował jechać gdzieś na impreze... A mnie pisał że będzie spać bo się źle czuje. Kolejna awantura. Moje krzyki i łzy. Zaczełam krzyczeć że się mna bawi, że cały czas mnie okłamuje. Powiedział że nie wie czego chce, wie ze mnie kocha i chce ze mna być ale ze czuje się zagubiony... ze moze nie dojrzał do związku. Trzasnełam drzwiami i wyszłam. Wsiadłam do samochodu i zanim odjechałam musiałam troche ochłonąć (poczułam się słabo i wiedziałam ze w takim stanie nie zajade daleko) wyszedł z domu zaczał mnie z niego wyciagać i mówić ze mnie nie puści, że nie bedziemy się tak co chwile zostawiać... Powiedziałam ze ma mnie zostawic. Poszedł do domu... Odjechałam... pojechałam w pewne miejsce. dzownie do niego i pytam czy moze tutaj podejsc, odpoiedział ze nie, ze jak chce to zebym podjechała do niego i że zachowuje się jak dziecko... Podjechalam, wyszedł, powiedziałam ze to koniec, że sie mna bawi. Pytałam po co było to wszystko, po co plany na wspolne mieszkanie, po co plany zareczyn, slubu... odpowiedział ze musi sobie wszystko przemyslec ze jutro do mnie przyjedzie. Powiedziałam mu wtedy że nie! Ze nie chce go widzieć. Że nie bede wiecznie na niego czekać i że w takich kwestaich powinien wiedzieć czego chce... Powiedział jedz... gdy spojrzałam na niego z nadzieją że mnie zatrzyma. spojrzał na mnie i powiedział: No jedz, jedz odrazu wtedy bedzie mniej bolało... Poniżyłam się przed nim kolejny raz. Kocham Go i tak bardzo chce z nim być ale on tak bardzo mnie krzywdzi. Okłamuje... Jestem w rozsypce....
Obiektywnie na to patrząc nie jest tak źle. Ale okłamuje Cię i na tym związku nie zbudujecie. Tak jak powiedział - nie zdążył się wyszaleć i nie dorósł do poważnego związku. Ale jestem z Ciebie dumna, że tak postawiłaś sprawę
Tatty Teddy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:13   #3649
Karolka65
Raczkowanie
 
Avatar Karolka65
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Jadąc do domu napisałam mu smsa "zniszczyłeś mnie" nawet nic nie odpisał... Cały czas płacze, pije piwo. I chce o tym wszystkim zapomnieć.
Schowałam głeboko do szafy misia od niego z grawerem " kocham Cie slicznotko na zawsze razem"...
__________________
Czas pokaże...

Nie pisze 6 dzień
Karolka65 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:15   #3650
justyna1610
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 28
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez volaire
Czesc. Jestem najprawdopodobniej najbardziej żałosną osobą z was wszystkich tu piszących. Byliśmy ze sobą dokładnie 4 lata. Na początku ja nie chciałam, on chciał, starał się dość długo. Kiedy mi zaczęło zależeć wszystko się zmieniło. Od 2 lat, to ja ciągnęłam ten związek, on raz na pół roku odchodził, bo nie czuł już tego co kiedyś. A ja co robiłam? Prosiłam, płakałam, obiecywałam zmiany, poprawy. On zaczął to wykorzystywać. Praktycznie wciąż pisałam do niego, po 8 smsów, on odpisywał, lub nie. Zazwyczaj nie. Traktuje mnie jak szmatę. Potrafił wyzwać, bluźnić, a ja co robiłam? PROSIŁAM zeby mnie przeprosił, on tego nie robił, ja płakałam, prosiłam "przeproś mnie". Wiem, jestem żenująca, ale nie potrafie inaczej. Teraz było tak samo.. wyzwał mnie "że się puś**m" a ja co zrobiłam? błagałam, żeby mnie przeprosił bo przecież taka nie jestem. Wiem jak to wygląda, ale ja nie umiem już sama siebie szanować. Wczoraj, gdy błagałam żeby mnie przeprosił i pokazał ze mu zależy, nic sie nie odezwał. Napisałam, że to koniec. A on zero reakcji. I wiecie co dzisiaj zrobiłam? Napisałam z błaganiem, zabierz mnie tu, pokaż że Ci zależy, przeproś mnie. Jestem idiotką! Chyba nikt nie jest w stanie mi pomóc.
Witaj
Nie jesteś ani żałosna ani nie jesteś idiotką. Kochasz go tak bardzo, że mimo wszystko dalej chcesz przy nim trwać ale to nie ma sensu. Czemu? Bo on swoim zachowaniem Cię po prostu niszczy, odbiera Ci Twoją wartość. On Cię nawet nie szanował bo nawet nie chciał przeprosić za to, że Cię zranił. Wiem, że te słowa sprawią Ci przykrość ale on Cię po prostu nie kocha, to nie jest miłość. Im szybciej się od niego uwolnisz tym lepiej dla Ciebie. Nie pisz do niego, nie wydzwaniaj, nie błagaj o nic to bez sensu bo niczego to nie zmieni, a on się jeszcze z tego pewnie śmieje i cieszy. Na prawdę uwierz mi, nie warto. Zapytaj siebie czy naprawdę tego wszystkiego chcesz, czy naprawdę chcesz takiego życia z kimś kto tak Cię traktuje?

Cytat:
Napisane przez Karolka65
Nie mam siły żyć... on zabił moje uczucia... JESTEM ZAŁAMANA ;(
Napisz proszę co się stało? Co takiego zrobił?
justyna1610 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:19   #3651
Tatty Teddy
Rozeznanie
 
Avatar Tatty Teddy
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 571
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Karolka65 Pokaż wiadomość
Jadąc do domu napisałam mu smsa "zniszczyłeś mnie" nawet nic nie odpisał... Cały czas płacze, pije piwo. I chce o tym wszystkim zapomnieć.
Schowałam głeboko do szafy misia od niego z grawerem " kocham Cie slicznotko na zawsze razem"...
Musisz ochłonąć, na razie jesteś pod wpływem emocji, jutro spojrzysz na to na spokojnie
Tatty Teddy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:26   #3652
Karolka65
Raczkowanie
 
Avatar Karolka65
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Tatty Teddy Pokaż wiadomość
Musisz ochłonąć, na razie jesteś pod wpływem emocji, jutro spojrzysz na to na spokojnie

No własnie to tylko tak spokojnie wygląda. Tak naprawde przetoczył sie jeden wielki huragan... Tego nie da się opisać.

Jutro nie spojrze na to inaczej. Tocze walke z samą sobą. Wiem że nie chce tak żyć ale wiem ze go kocham i Chce z nim być.
Sam spowób w jaki on mi to wszystko mówił powodował ze łyz mi do oczu napływały. Oboje się zgubiliśmy i ja dalej chce wejsc na własciwe tory ale on tego nie rozumie nie daje mi szansy wyrazić swoich uczuć. Teraz myśle że lepiej mi bedzie bez niego. Że on się nie zmieni... Że kiedyś pożałuje... Że zasługuje na więcej... Ale chyba prawda jest taka że nie zasługuje już na nic...
__________________
Czas pokaże...

Nie pisze 6 dzień
Karolka65 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:28   #3653
justyna1610
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 28
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Karolka65 Pokaż wiadomość
Nawet nie wiem co mam wam powiedzieć... Jestem idiotką nie wartą miłośći.
Napisałam mu wczoraj czy znajdzie dla mnie chwile. Odpisał, że dziś nie. Że źle sie czuje, że cały dzień spi, że wstał na chwile i zaraz idzie znowu spać ( to było koło 17. 00) Zaczełam mu pisać że nawet pół godziny dla mnie nie znajdzie. Padło pare kąśliwych sms-ów. Przyjaciołka namówiła mnie żebym jednak do niego jechała, że się wykończe jak nie będę wiedzieć na czym stoje. Więc tak zrobiłam, po pracy przyjechałam do domu na chwile. Byłam u niego przed 22. On nie wiedział że jade. Dzownie do jego mamy będąc juz prawie na miejscu. Dowiedziałam się że jego nie ma w domu a ona nie wie gdzie jest bo wyszedł jak jej nie było. Dzwonie do niego i pytam gdzie jest on odpowiedział, że u kolegi ( mieszka nie daleko) powiedziałam ze jestem u niego i ze miał być w domu, odpowiedział "poczekaj zaraz tam bede".

On był pijany więc wiedziałam ze do niczego nie dojdziemy rozmową. Ale gdy pytałam zaczął mówić, że on nie wie czego chce. Że chce się bawić, że chce troche wolności a ja mu tego nie dawałam. Tlumaczyłam mu że to nie wzieło mi się z nikąd, że jak zaczął mnie okłamywać to ja zaczełam reagować złościa na kazde jego wyjscie... Odpuściłam, zostałam na noc... Rano niby poważniejsza rozmowa. Już planowaliśmy jak spędzimy dzień. Po czym na chwile zostałam sama z jego telefonem. Zaczełam czytać sms-y i okazało się że wczoraj wieczorem planował jechać gdzieś na impreze... A mnie pisał że będzie spać bo się źle czuje. Kolejna awantura. Moje krzyki i łzy. Zaczełam krzyczeć że się mna bawi, że cały czas mnie okłamuje. Powiedział że nie wie czego chce, wie ze mnie kocha i chce ze mna być ale ze czuje się zagubiony... ze moze nie dojrzał do związku. Trzasnełam drzwiami i wyszłam. Wsiadłam do samochodu i zanim odjechałam musiałam troche ochłonąć (poczułam się słabo i wiedziałam ze w takim stanie nie zajade daleko) wyszedł z domu zaczał mnie z niego wyciagać i mówić ze mnie nie puści, że nie bedziemy się tak co chwile zostawiać... Powiedziałam ze ma mnie zostawic. Poszedł do domu... Odjechałam... pojechałam w pewne miejsce. dzownie do niego i pytam czy moze tutaj podejsc, odpoiedział ze nie, ze jak chce to zebym podjechała do niego i że zachowuje się jak dziecko... Podjechalam, wyszedł, powiedziałam ze to koniec, że sie mna bawi. Pytałam po co było to wszystko, po co plany na wspolne mieszkanie, po co plany zareczyn, slubu... odpowiedział ze musi sobie wszystko przemyslec ze jutro do mnie przyjedzie. Powiedziałam mu wtedy że nie! Ze nie chce go widzieć. Że nie bede wiecznie na niego czekać i że w takich kwestaich powinien wiedzieć czego chce... Powiedział jedz... gdy spojrzałam na niego z nadzieją że mnie zatrzyma. spojrzał na mnie i powiedział: No jedz, jedz odrazu wtedy bedzie mniej bolało... Poniżyłam się przed nim kolejny raz. Kocham Go i tak bardzo chce z nim być ale on tak bardzo mnie krzywdzi. Okłamuje... Jestem w rozsypce....
Chłopak się widać jeszcze nie wyszalał, chciałby mieć i Ciebie i imprezy ale to nie do końca idzie razem w parze. Źle robi, ze Cię okłamuje, ale całkiem możliwe, że kiedyś mogłaś mu dać do tego powód. Może kiedyś byłaś zła o jakieś jego wyjście na imprezę i przez to teraz żeby nie było kłótni po prostu kłamie, że robi coś innego albo siedzi w domu. Wydaje mi się, że moglibyście dojść do porozumienia ale on musiałby zmienić w sobie to, że Cię okłamuje, a Ty powinnaś dać mu jednak troszkę tej wolności.
justyna1610 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:34   #3654
Karolka65
Raczkowanie
 
Avatar Karolka65
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez justyna1610 Pokaż wiadomość
Chłopak się widać jeszcze nie wyszalał, chciałby mieć i Ciebie i imprezy ale to nie do końca idzie razem w parze. Źle robi, ze Cię okłamuje, ale całkiem możliwe, że kiedyś mogłaś mu dać do tego powód. Może kiedyś byłaś zła o jakieś jego wyjście na imprezę i przez to teraz żeby nie było kłótni po prostu kłamie, że robi coś innego albo siedzi w domu. Wydaje mi się, że moglibyście dojść do porozumienia ale on musiałby zmienić w sobie to, że Cię okłamuje, a Ty powinnaś dać mu jednak troszkę tej wolności.

Tak wiem. Ale to nie takie proste. Kiedyś nie robiłam mi wyrzutów. Było pięknie, pisał mi gdzie jest i z kim, aż do momentu gdy pewnego dnia mnie okłamał, przeprosił. Później to samo... Jak ja miałam się nie złościć? mógł robić co chce póki nie wyszły na jaw jego kłamstewka. Powiedział mi jeszcze że chce się bawić ale ze mną, no ale jak ma się bawić ze mna gdy jest wstanie zapomnieć o moim istnieniu na dwa tygonie. Wolności miał dużo.. nie miał powodów zeby mnie okłamywac jednak zaczął to robić... stąd moje zachowanie.
__________________
Czas pokaże...

Nie pisze 6 dzień
Karolka65 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:46   #3655
Tatty Teddy
Rozeznanie
 
Avatar Tatty Teddy
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 571
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Chciałam sobie ściągnąć grę z forum na którym ex ma konto premium i mam do niego dostęp, wchodzę i widzę, że z kimś koresponduje prywatnie i fragment rozmowy:

Kolega: A Ty jesteś jeszcze z Anetą? Bo ostatnio widziałem Was na mieście.
Ex: Nie, nie jestem. Spotykaliśmy się jeszcze jakiś czas bo z miesiąca na miesiąc robi się seksowniejsza i ciężko jest mi się oprzeć.
Kolega: Nie mój typ. No ale brzydka nie jest. Czemu w ogóle zerwaliście?
Ex: Bez konkretnego powodu. Powiedziałem jej, że z powodu jej depresji i tego, że nie studiuje, ale w sumie chuj mnie to obchodziło, grunt, żeby konkretną kasę trzepała. Wiesz... Rodzice mi doradzili, żeby jakoś łagodnie to załatwić bo to dziewczyna nie dla mnie.
Kolega: W sensie, że biedna?
Ex: No może nie biedna, ale ma dziwne podejście do życia. Jak spotykaliśmy się w gronie rodziny i wiesz, gadka szmatka, to potrafiła wylecieć z jakimś cytatem, książką, publikacją czy chuj wie czym i śmiesznie to wyglądało w ustach osoby ze średnim wykształceniem.
Kolega: To taką mądrą zgrywała ^^
Ex: No coś w tym stylu, wiesz wszyscy wyższe wykształcenie i chuj mnie obchodzi co na dany temat uważał jakiś publicysta czy naukowiec a ona tym jak z rękawa i mówię, że nie pasuje jej. W sumie nikt nie rozumiał o co jej chodzi.
Kolega: I dlatego się rozstaliście?
Ex: No mniej więcej. Wiesz, ja chcę żyć w luksusie i potrzebuję laski, która konkretnie by się do tego dołożyła, a tysiak czy dwa z jej strony mi dupy nie ratują. Jakbym jej taki powód rozstania przedstawił to by się wkurzyła, a tak to się obwinia, że gdyby nie zachorowała na depresję i skończyła studia to byśmy byli razem. A nie bylibyśmy bo tutaj trzeba kapuchę trzepać, a nie roztkliwiać się nad wszystkim.
Kolega: No kumam. Dziwna laska, ja tam w ogóle nie myślę o innych xD
Ex: I prawidłowo XD
Tatty Teddy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:47   #3656
justyna1610
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 28
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Karolka65 Pokaż wiadomość
Tak wiem. Ale to nie takie proste. Kiedyś nie robiłam mi wyrzutów. Było pięknie, pisał mi gdzie jest i z kim, aż do momentu gdy pewnego dnia mnie okłamał, przeprosił. Później to samo... Jak ja miałam się nie złościć? mógł robić co chce póki nie wyszły na jaw jego kłamstewka. Powiedział mi jeszcze że chce się bawić ale ze mną, no ale jak ma się bawić ze mna gdy jest wstanie zapomnieć o moim istnieniu na dwa tygonie. Wolności miał dużo.. nie miał powodów zeby mnie okłamywac jednak zaczął to robić... stąd moje zachowanie.
Może ochłońcie obydwoje przez kilka dni, przemyślcie sobie co nie co i spotkajcie się na taką poważną rozmowę gdzieś poza Waszymi domami, na neutralnym gruncie. Powiedzcie obydwoje co Was boli w drugiej osobie. Powiedz mu jak bardzo bolą Cię jego kłamstwa, że chciałabyś żeby przestał Cię okłamywać bo to niszczy całe Twoje uczucie do niego. Ale wydaje mi się, ze nawet gdyby Ci to obiecał i możliwe, ze już nie okłamywał to i tak Twoje zaufanie do niego byłoby bardzo małe i nadal jednak z ciekawości sprawdzałabyś jego telefon. A zaufanie w związku to podstawa.
justyna1610 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:48   #3657
dziubecek16
Rozeznanie
 
Avatar dziubecek16
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 760
GG do dziubecek16
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Wgl nie rozumiem jednego, po co faceci się pchają w związek, i to jeszcze na tak długo, a potem stwierdzają, że wolą być sami bo się jeszcze nie wyszaleli. No sory, gdyby tak powiedział po 2-3 miesiącach to bym zrozumiała, ale np po roku czy dwóch to już moim zdaniem głupia wymówka.
dziubecek16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:52   #3658
justyna1610
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 28
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Tatty Teddy Pokaż wiadomość
Chciałam sobie ściągnąć grę z forum na którym ex ma konto premium i mam do niego dostęp, wchodzę i widzę, że z kimś koresponduje prywatnie i fragment rozmowy:

Kolega: A Ty jesteś jeszcze z Anetą? Bo ostatnio widziałem Was na mieście.
Ex: Nie, nie jestem. Spotykaliśmy się jeszcze jakiś czas bo z miesiąca na miesiąc robi się seksowniejsza i ciężko jest mi się oprzeć.
Kolega: Nie mój typ. No ale brzydka nie jest. Czemu w ogóle zerwaliście?
Ex: Bez konkretnego powodu. Powiedziałem jej, że z powodu jej depresji i tego, że nie studiuje, ale w sumie chuj mnie to obchodziło, grunt, żeby konkretną kasę trzepała. Wiesz... Rodzice mi doradzili, żeby jakoś łagodnie to załatwić bo to dziewczyna nie dla mnie.
Kolega: W sensie, że biedna?
Ex: No może nie biedna, ale ma dziwne podejście do życia. Jak spotykaliśmy się w gronie rodziny i wiesz, gadka szmatka, to potrafiła wylecieć z jakimś cytatem, książką, publikacją czy chuj wie czym i śmiesznie to wyglądało w ustach osoby ze średnim wykształceniem.
Kolega: To taką mądrą zgrywała ^^
Ex: No coś w tym stylu, wiesz wszyscy wyższe wykształcenie i chuj mnie obchodzi co na dany temat uważał jakiś publicysta czy naukowiec a ona tym jak z rękawa i mówię, że nie pasuje jej. W sumie nikt nie rozumiał o co jej chodzi.
Kolega: I dlatego się rozstaliście?
Ex: No mniej więcej. Wiesz, ja chcę żyć w luksusie i potrzebuję laski, która konkretnie by się do tego dołożyła, a tysiak czy dwa z jej strony mi dupy nie ratują. Jakbym jej taki powód rozstania przedstawił to by się wkurzyła, a tak to się obwinia, że gdyby nie zachorowała na depresję i skończyła studia to byśmy byli razem. A nie bylibyśmy bo tutaj trzeba kapuchę trzepać, a nie roztkliwiać się nad wszystkim.
Kolega: No kumam. Dziwna laska, ja tam w ogóle nie myślę o innych xD
Ex: I prawidłowo XD
Jaki cham, no nie mogę, to lepiej żeby dziewczyna biedna się obwiniała o wszystko i jeszcze bardziej traciła nerwy i zdrowie? Aż mnie zatkało, nie wiedziałam, ze można być takim człowiekiem. Oj żeby się on jeszcze na tym swoim luksusie kiedyś nie przejechał bo jeszcze może być tak, że będzie błagał innych o kromkę chleba.
Masz dalej z nim jakiś kontakt? Gadacie czy spotykacie się może?
justyna1610 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 15:58   #3659
Karolka65
Raczkowanie
 
Avatar Karolka65
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez justyna1610 Pokaż wiadomość
Może ochłońcie obydwoje przez kilka dni, przemyślcie sobie co nie co i spotkajcie się na taką poważną rozmowę gdzieś poza Waszymi domami, na neutralnym gruncie. Powiedzcie obydwoje co Was boli w drugiej osobie. Powiedz mu jak bardzo bolą Cię jego kłamstwa, że chciałabyś żeby przestał Cię okłamywać bo to niszczy całe Twoje uczucie do niego. Ale wydaje mi się, ze nawet gdyby Ci to obiecał i możliwe, ze już nie okłamywał to i tak Twoje zaufanie do niego byłoby bardzo małe i nadal jednak z ciekawości sprawdzałabyś jego telefon. A zaufanie w związku to podstawa.

Wiesz, próbowałam już wielokrotnie z nim przeprowadzac takie rozmowy ale ciezko było, tak jakby to do niego wgl nie docierało. Jakies pare miesiecy temu wiedział ze mu nie ufam. Gdy brałam jego telefon on nie zaprzeczał. Mówił " skarbie jesli to ma nam w czyms pomóc to prosze poczytaj sms-y, prześledz rozmowy" a od jakiegos czasu gdy tylko dotknę jego telefon energicznie stara mi sie go wyrwać z rąk tłumacząc ze nie chce być sprawdzany. Tak samo było z fb... Nie poznaje go już i nie wiem kim on jest. Im wiecej takich sytuacji tym wiecej moich nerwów. Tak samo było dziś, zdąrzyłam przeczytać pare sms-ów, gdy wszedł do pokoju wpadł w szał. Dla mnie do oczywista sprawa że mnie cały czas okłąmuje i ma cos do ukrycia...
__________________
Czas pokaże...

Nie pisze 6 dzień
Karolka65 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-13, 16:00   #3660
badbadlady
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 34
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Tatty Teddy Pokaż wiadomość
Chciałam sobie ściągnąć grę z forum na którym ex ma konto premium i mam do niego dostęp, wchodzę i widzę, że z kimś koresponduje prywatnie i fragment rozmowy:

Kolega: A Ty jesteś jeszcze z Anetą? Bo ostatnio widziałem Was na mieście.
Ex: Nie, nie jestem. Spotykaliśmy się jeszcze jakiś czas bo z miesiąca na miesiąc robi się seksowniejsza i ciężko jest mi się oprzeć.
Kolega: Nie mój typ. No ale brzydka nie jest. Czemu w ogóle zerwaliście?
Ex: Bez konkretnego powodu. Powiedziałem jej, że z powodu jej depresji i tego, że nie studiuje, ale w sumie chuj mnie to obchodziło, grunt, żeby konkretną kasę trzepała. Wiesz... Rodzice mi doradzili, żeby jakoś łagodnie to załatwić bo to dziewczyna nie dla mnie.
Kolega: W sensie, że biedna?
Ex: No może nie biedna, ale ma dziwne podejście do życia. Jak spotykaliśmy się w gronie rodziny i wiesz, gadka szmatka, to potrafiła wylecieć z jakimś cytatem, książką, publikacją czy chuj wie czym i śmiesznie to wyglądało w ustach osoby ze średnim wykształceniem.
Kolega: To taką mądrą zgrywała ^^
Ex: No coś w tym stylu, wiesz wszyscy wyższe wykształcenie i chuj mnie obchodzi co na dany temat uważał jakiś publicysta czy naukowiec a ona tym jak z rękawa i mówię, że nie pasuje jej. W sumie nikt nie rozumiał o co jej chodzi.
Kolega: I dlatego się rozstaliście?
Ex: No mniej więcej. Wiesz, ja chcę żyć w luksusie i potrzebuję laski, która konkretnie by się do tego dołożyła, a tysiak czy dwa z jej strony mi dupy nie ratują. Jakbym jej taki powód rozstania przedstawił to by się wkurzyła, a tak to się obwinia, że gdyby nie zachorowała na depresję i skończyła studia to byśmy byli razem. A nie bylibyśmy bo tutaj trzeba kapuchę trzepać, a nie roztkliwiać się nad wszystkim.
Kolega: No kumam. Dziwna laska, ja tam w ogóle nie myślę o innych xD
Ex: I prawidłowo XD

co za wstrętny, ordynarny prostak…

ja wiem, ja niby zerwałam z eks, bo nie miał perspektyw - ale to co wyprawia Twój były, to, jak się wypowiada w tej rozmowie, to jest kompletnie pozbawione uczuć chamstwo sięgające wyżyn, o których nigdy mi się nawet nie śniło… co za wyrachowany, materialistyczny buc! no nie mogę, aż się wkur. w Twoim imieniu!

ja bym go znienawidziła, on nawet na obojętność nie zasługuje. zatem - tego Ci życzę, myśl o nim wszystko co najgorsze, bo to jedyne, co mu jesteś winna.

że też tacy ludzie chodzą po tej ziemi

aż by się chciało mu życzyć, żeby stracił pracę dyscyplinarnie i już nigdy nie znalazł innej


edit:
wmawiałam Ci tutaj często, że Twój eks na pewno coś do Ciebie czuje, kocha Cię i miota się pomiędzy uczuciami a rozsądkiem. mierzyłam go trochę swoją miarą i wydawało mi się, że jest 'ułożoną' osobą, która ma jakieś życiowe plany i chciałaby mieć partnera z mniej więcej zbieżną wizją przyszłości. COFAM TO WSZYSTKO, w tej rozmowie pokazał, że jakiekolwiek uczucia wyższe są mu obce.

Edytowane przez badbadlady
Czas edycji: 2014-07-13 o 16:03
badbadlady jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-20 17:38:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.