Wymarzony pierścionek - cz. IV

Dla tych co znają angielski: http://fishki.net/comment.php?id=18051 genialne komiksy ;p

Co do butkow, to jak ja za szpicami nie przepadam, to te sa naprawde fajne
Ululalam małą do snu, rece mi odpadają, ale jaka satysfakcja

[hania811]

Napisane przez vadi

Haniu - prawdopodobnie (bo zwykle do 30-31.12 nie wiem nic napewno) do znajomych znajomych ale zupełnie nie wiem czego się spodziewać

No i ponieważ ja i obcasy to 2 różne bajki, to pewnie szybko wyląduje boso ale szpilki są taaakie łaaadne

No tak szpilki sa piękne...ja się zawsze nad nimi rozpływam, poczym -- kupuje i chodze raz na ruski rok, albo nie kupuje wcale.

Czyli plany sylwestrowe tradycyjne..zawsze tak miałam- plan był i owszem...zeby iśc, ale gdzie to zawsze do ostatniej chwili nie było wiadomo. Po raz pierwszy tak mam ze wiem dokladnie gdzie będę, wiem o ktorej tam bede, wiem jakiej muzyki bede słuchała i odwrotu nie mam...no chyba ze tfu tfu samolot nie bedzie mógł wystartowac spowodu jakis strasznych sniezyc czy innych katastrof.

[dorinka30]

Napisane przez hania811

No tak szpilki sa piękne...ja się zawsze nad nimi rozpływam, poczym -- kupuje i chodze raz na ruski rok, albo nie kupuje wcale.

Czyli plany sylwestrowe tradycyjne..zawsze tak miałam- plan był i owszem...zeby iśc, ale gdzie to zawsze do ostatniej chwili nie było wiadomo. Po raz pierwszy tak mam ze wiem dokladnie gdzie będę, wiem o ktorej tam bede, wiem jakiej muzyki bede słuchała i odwrotu nie mam...no chyba ze tfu tfu samolot nie bedzie mógł wystartowac spowodu jakis strasznych sniezyc czy innych katastrof.

Ja szpilek w sensie dosłownym- unikam jak ognia, bo moim zdaniem to buty do kościoła i spowrotem Obcasy uwielbiam i kupuję, ale bcas musi byc słupek, odpowiedniej grubości, odpowiednio ustawiony i wtedy chodzę w nich non stop . Zresztą wyobraźcie sobie, że na chwilę obecną mam wszystkie buty na obcasie- najniższy 5 cm- do 11 cm.
Jedne adidaski do fitnesu tylko się ostały

[vadi]

Napisane przez nema_

Co do butkow, to jak ja za szpicami nie przepadam, to te sa naprawde fajne
Ululalam małą do snu, rece mi odpadają, ale jaka satysfakcja

dziękuję
a z tej wielkookiej małej będzie prześliczna duża

Napisane przez hania811

No tak szpilki sa piękne...ja się zawsze nad nimi rozpływam, poczym -- kupuje i chodze raz na ruski rok, albo nie kupuje wcale.

dokładnie

Napisane przez hania811

Czyli plany sylwestrowe tradycyjne..zawsze tak miałam- plan był i owszem...zeby iśc, ale gdzie to zawsze do ostatniej chwili nie było wiadomo. Po raz pierwszy tak mam ze wiem dokladnie gdzie będę, wiem o ktorej tam bede, wiem jakiej muzyki bede słuchała i odwrotu nie mam...no chyba ze tfu tfu samolot nie bedzie mógł wystartowac spowodu jakis strasznych sniezyc czy innych katastrof.

dokladnie, tradycyjne

a Ty nie kracz bo

[twin--maid]

Gdy miałam 4 lata miałam koszmarny sen. tata wziął mnie do kuchni,z robił mi kakao i siedzieliśmy przy stole. W pewnym momencie potrąciłam kubek i kakao się wylało a ja powiedziałam:" o tata zobacz, sejwetka się upej....a" rodzice do dziś zastanawiają sie skąd znałam to słowo, bo oni nigdy nie przeklinali

Napisane przez vadi

grupa A.Z.: - Czeeeeść Dorooooto


okazja zobowiązuje


taaaak, wiem coś o tym


też tak sobie powtarzam


szałową bluzkę
ew. jedno i drugie

w załączniku moje buty na sylwestra, które pokochałam od 1 wejrzenia

Cześć dziewczyny mam na imię Ola i też jestem zakupoholiczką


Ja lubię buciki na małych obcasach max.5cm, bo w wyższych nie umiem się poruszać;P

[vadi]

Napisane przez twin--maid

Cześć dziewczyny mam na imię Ola i też jestem zakupoholiczką

grupa: - Czeeeść Oluuu

[Poemi]

Wyznania anonimowej zakupoholiczki...

Rok temu po świętach ruszyłam z koleżanką na zakupy gdyż miała kupić sobie sukenkę na studniówkę swojego TŻ-a. Koleżanka sukienki nie kupiła za to ja kupiłam 2 pary spodni, 2 swetry i torbę . Radośnie wydałam ponad 700 zł :/. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że od razu po zakupach miałam jechać poznać siostrę ojego TŻ-a i jej męża... Mina TŻ-a gdy zobaczył mnie na dworcu z tymi wszystkimi zakupami - bezcenna. Dodam jeszcze, że atrakcją wieczoru w domu siostry TŻ-a było oglądanie tego co kupiłam i podliczanie pieniędzy jakie wydałam

[Madlen__18]

Apel do warszawianek!
Muszę w piątek znaleźć się warszawskim PFRONie, pociąg mam 7.50, ok 10.50 powinnam być na miejscu. I teraz pytanie!
Jak najszybciej dotrzec na ulicę Grójecką 19/25.
Krok po kroku i jak dla "ciemniaka"
Mapka to mapka, ale..ojciec Tż trochę nam tłumaczyl, ale co innego ktoś kto tam mieszka na stałe.
Poratujcie nam proszę, cobyśmy się z Tż nie pogubili
I gdzie ew można iść (blisko) coś zjęść w ciągu dnia bo będę pewnie czekac parę godzin na następny pociąg.
Grzecznie proszę

[et-ka]

hm, nie wiem gdzie jest na Grójeckiej pefron, ale zaraz postaram się wszystkiego dowiedzieć.

EDIT:

więc tak. z centralnego idziecie na tramwaj, który jedzie w stronę ochoty. myśle, że sobie poradzicie. tramwaje są w alejach jerozolimskich. wsiadacie w tramwaj nr 7, 9, 25 bądź 46. jedziecie 3 przystanki i wysiadacie na przystanku o nazwie DALEKA. wtedy po lewej stronie macie gdzieś budynek z PKO. obok tego budynku jest jakiś wieżowiec przy którym od razu musicie skręcić w LEWO i tam jest wejście do tego oddziłu PFRONu. trzeba uważać, bo mama mówi, że wjeście ledwo widoczne

a później najlepiej iść na tramwaj i może pojechać do Złotych Tarasów, które się znajdują przy samym Dworcu centralnym? nie wiem. tam do jedzenia tylko sieciówka i pewnie dzikie tłumy przed świętami. ale zawsze można pozwiedzać największe centrum handlowe

[Madlen__18]

Stokrotne dzięki.
Na razie wiem, że mam iść w prawo i że to jest "odnoga" jakiejś dużej ulicy i mi to zajmie nie więcej niż 25 minut, dojazd.

[et-ka]

sam dojazd tramwajem z 10 minut. ale później pewnie się trochę pobłądzi i poszuka.

[Svinecka]

Czesc mam na imie Ania i rowniez jestem zakupoholiczka
w ogole masakra ile ja mam rzeczy, nie mam gdzie tego trzymac ale nie moge obok zadnego sklepu przejsc obojetnie.
chociazby dzisiaj sytuacja byla taka ze pojechalam po prezent dla TZ, nie mam kasy, na prezent praktycznie wyliczone ale do paru sklepow musialam wejsc i juz kombinuje od paru godzin zeby sobie kupic kozaczki w ktorych sie zakochalam, chyba 10 pare z kolei no ale coz
i oczywiscie nie moglam sie powstrzymac i musialam kupic kolczyki, byly tak cudne ze aaaaaaaaaaaaa

Napisane przez dorinka30

Hehe u mnie to się zdarza, czasem jak wyskoczy z jakimś tekstem to SZOK ! Ostatnio wychodząc z przedszkola właśnie swtierdził, że dzisiaj bardzo go pani wkur***a , bo uparła się żeby zjadł obiad

Nemo ja Święta nie jestem i czasem sobie przeklnę , choć staram się pilnować ale zwłaszcza za kierownicą nie mogę się opanować a mały często ze mną jeździ ,,,

haha ja szczerze mowiac sporo klne, nie potrafi sie oduczyc i zapanowac czasem nad soba
a jezdzac samochodem jakby mnie ktos uslyszal to by sie za glowe zlapal

Napisane przez hania811

Pewnie, pewnie a swistak siedzi i zawija w te sreberka
Ja moge się przyznac ze klnę jak szewc...gorzej od TZ, czesto gesto mnie upomina.
Najlepsze były moje początki w pracy..wiadomo szef niedokonca znany więc trzeba było się gryźc w jezyk mimo ze nie raz miałm ochote pozadnie się wyzyc i mięsem porzucac....ale czasu trochę minelo, szef jest dobrze znany i razem sobie tak mięsem rzucamy


Ty mnie nie denerwuj...jestem z męzem na odwyku ubraniowym....tylko w czym ja pojde na sylwesta...a odwyku przerwac nie moge bo sama go zaproponowałam...shit
EDIT
Nawet nie o tyle ze zaproponowałam, a wywalczyłam ostra wymiana zdań.

hehe mnie tez TZ gnebi za to przeklinanie

[vadi]

No cóż, ja też sobie potrafię czasem rzucić mięsiwem

Madlen, jakbyś szukała jeszcze jakis połączeń, to polecam Ci stronę www.ztm.waw.pl tam masz też wyszukiwarkę połączeń w W-wie

[sanetka]

czesc.

u mnei nie bylo wczoraj za ciekawie ale jzu nie bede o niczym pisac
podziele sie za to 2 radosniejszymi wiadomosciami.

1. swieta z TZ-jednak zostaje w mieszkaniu. wiec zeby bylo sprawiedliwie to kazdy zaczyan wigilie u siebie (ja z rodzicami, on z rodzenstwem) potem przyjdzie na troche do mnie i z powrotem do niego

2. znow sie pojawil temat budowy z mama- no i TZ sie zdecydowal na "tak". przyznam od razu ze tez mam mieszane uczucia. ale mama ma juz na ten cel odlozone 100tys wiec stan surowy do slubu mamy. a po slubie wykanczamy,zawsze mniejszy kredyt nas czeka. i TZ bedzie od razu mogl spelnic marzenie o profesjonalnych maszynach stolarskich (byloby gdzie postawic, w ramach kredytu kupimy) i moze wlasna mini-silownie. po prostu zalety tego pomysly jednak przewazyly

przez swieta mamy porozmawiac wszyscy( bo mama by chciala ale sie wstydzi zagadac, TZ tez chce zeby z nim gadac a nie ja mam byc posrednikiem) i do projektanta z projektem.

a prawda jest taka ze do przez jakis czas nie wlozymy w to nic oprocz straconego czasu jak trzeba bedzie jechac po material czy przypilnowac majstrow. wiec jak beda jakies zgrzyty to nie bedziemy w to inwestowac

Wczoraj zasnęłam przed 20 Jednak zajmowanie się maluchem mnie troszkę męczy ;p

Ale co jest newsem, to po raz pierwszy śniły mi się oświadczyny! Otóż wśnie otrzymałam bardoz typowy pierścionek z oczkiem, tylko sama 'obręcz' była z czegość ciemnego i grubego, troche przyciasnawy był. Ale zaparło mi dech przez całą sytuację Oczywiście, żeby nie było za dobrze, to jeszcze w tym samym śnie okazało się, że... śnię na jawie. I jak poleciałam pochwalić się pierwszej osobie znajomej, to jak dotarłam do niej - nie miałam już pierścionka na palcu, a TŻ nie miał pojęcia o czym mówię. No ale już jakoś chociaż w kawałeczku doświadczyłam samych zaręczyn ;p

Dzień dobry!

[gold-fish]

Napisane przez sanetka

2. znow sie pojawil temat budowy z mama- no i TZ sie zdecydowal na "tak". przyznam od razu ze tez mam mieszane uczucia. ale mama ma juz na ten cel odlozone 100tys wiec stan surowy do slubu mamy. a po slubie wykanczamy,zawsze mniejszy kredyt nas czeka. i TZ bedzie od razu mogl spelnic marzenie o profesjonalnych maszynach stolarskich (byloby gdzie postawic, w ramach kredytu kupimy) i moze wlasna mini-silownie. po prostu zalety tego pomysly jednak przewazyly

przez swieta mamy porozmawiac wszyscy( bo mama by chciala ale sie wstydzi zagadac, TZ tez chce zeby z nim gadac a nie ja mam byc posrednikiem) i do projektanta z projektem.

a prawda jest taka ze do przez jakis czas nie wlozymy w to nic oprocz straconego czasu jak trzeba bedzie jechac po material czy przypilnowac majstrow. wiec jak beda jakies zgrzyty to nie bedziemy w to inwestowac

Super! Wasze marzenia sie spełnią

Napisane przez nema_

Ale co jest newsem, to po raz pierwszy śniły mi się oświadczyny! Otóż wśnie otrzymałam bardoz typowy pierścionek z oczkiem, tylko sama 'obręcz' była z czegość ciemnego i grubego, troche przyciasnawy był. Ale zaparło mi dech przez całą sytuację Oczywiście, żeby nie było za dobrze, to jeszcze w tym samym śnie okazało się, że... śnię na jawie. I jak poleciałam pochwalić się pierwszej osobie znajomej, to jak dotarłam do niej - nie miałam już pierścionka na palcu, a TŻ nie miał pojęcia o czym mówię. No ale już jakoś chociaż w kawałeczku doświadczyłam samych zaręczyn ;p

Dzień dobry!

Takie sny się spełniają mi tez się śniły ok. 2 miesięcy ,,przed", ale miałam sen ze dostałam pierścionek tak wielki że mogłam go założyć jak bransoletkę

Dzień dobry babeczki! Wiecie co...brakuje mi tu kilku osób...
i każdy wie o kim mówię

[Madlen__18]

Siedzą na mężatkowym...

Vadi: dziękuję.

Przykro, że odeszły, szczegolnie, ze przeciez nie wszystkie 'podpadłyśmy', więc czemu od razu się też od nas odcinać... Szkoda, szkoda.

Gold, najlepsze jest to, że w tych snach, nie może być wszystko w porządku, tylko zawsze jakieś dziwactwa się wplątają ;p

[Madlen__18]

No właśnie Nema_ to samo mnie uderzyło..pisałam kiedyś o kółkach wzajemnej adoracji i się chyba sprawdza..smutne.

Ad snów to chyba jednak dobrze...gorzej jest jak się nie umie odróżnić snów od jawy.

[sanetka]

wiecie co...
bylam wczoraj z mama w drogerii, kupic farbe do wlosow (taka na kilka myc). no i nie wiem jakim cudem ale w domu sie okazalo ze wzielysmy kolor trwaly
mama stwierdzila ze nie rusza ale ja mysle zeby zafarbowac. taki nijaki ten moj kolor, ani braz ani nic. a farba to dziki kasztan. gdybym nalozyla nawet na polowe czasu jaki zalecaja to chyba wlosy nabralyby delikatnego odcienia/
bo TZ juz sie napalil zebym zobial sobie kolor

Madlen, zgadzam się
Sanetko, niestety nie pomogę, bo nigdy w życiu nie farbowałam włosów ;p

[dorinka30]

Hej dziewczyny, mam dzisiaj jakiś podły nastrój i zgodnie z wczorajszymi wynurzeniami- zakupoholowymi idę dzisiaj na pół dnia urlopu, idę się porozglądać w dwóch sklepach ponoć sa obniżki 50 %.... Wiem, wiem, ze nie powinnam ale muszę

W okresie przedświątecznym jeszcze takie promocje toż to istna prowokacja do zamieszek w sklepach :P

[dorinka30]

Napisane przez nema_

W okresie przedświątecznym jeszcze takie promocje toż to istna prowokacja do zamieszek w sklepach :P

No własnie, podrzewają atmosferę jeszcze, dzisiaj atakuję Mango i New Yorkera

[KALWI23]

Witajcie dziewczyny ) pisałam na tym wątku we wczesniejszej części, ale cały czas Was podczytuje stwierdzam jedno, że czas bardzo szybo ucieka od momentu zaręczyn zdążyłam przerobić 6-miesięczną misję mojego narzeczonego w afgainstanie, obecnie przygotowuje sie do ślubu na 06.09.2008 i powolutku zaczynam miec stresa
na razie siedze w pracy i trzeba sie wyrwać żeby jakies swiąteczne zakupki zrobić

Kalwi, podziwiam za wytrwałość i całe szczęście, że Twój TŻ powrócił cały i zdrowy Udanego weselicha i przyjemnego planowania póki co życzę

[kulbit]

Witam ponownie
I podaje wirtualna łapkę na zgodę Dorince Co było zapominamy i wracamy do porządku dziennego Dorinko - przeprosiny przyjete i bez urazy

[hihi]

Dzień dobry

dorinko

[dorinka30]

Napisane przez KALWI23

Witajcie dziewczyny ) pisałam na tym wątku we wczesniejszej części, ale cały czas Was podczytuje stwierdzam jedno, że czas bardzo szybo ucieka od momentu zaręczyn zdążyłam przerobić 6-miesięczną misję mojego narzeczonego w afgainstanie, obecnie przygotowuje sie do ślubu na 06.09.2008 i powolutku zaczynam miec stresa
na razie siedze w pracy i trzeba sie wyrwać żeby jakies swiąteczne zakupki zrobić

WITAJ KALWI23 , odzywaj się czasem a nie tylko podczytuj

Ja też podziwiam za wytrwałość, ważne że już jesteście razem.

[sanetka]

no...dziewczyny wrocily od razu lepiej