|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2010-08-19, 17:50 | #3661 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Sohf - Laurka brała ze sobą raz małą kanapeczkę, raz tosta z serem, do tego ogórek w ćwiartki osobno zawinięty. Ostatnio naszło ją na...drożdżówki z Biedronki - takie pakowane w próżniowe woreczki - głównie z budyniem/twarogiem. Przed wyjściem wypija w domu tylko mleko, nic więcej nie chce jeść. W przedszkolu zjada więc to co w chlebaku + później mają w ramach deserku (sponsorowanego z przedszkola) Danio/jogurt/jakiś owoc. Aaa do drugiego śniadanka maja zawsze w przedszkolu ślicznie pokrojoną w słupki marchewkę!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2010-08-20, 14:52 | #3662 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasia dobrze że babcia w lepszej formie, tekst o panu mnie rozbroił i trzymam kciuki za to aby babcia i pani do opieki się dogadały
Cytat:
Aranko szkoda że taka fajna Pani odeszła, za to fajnie że przedszkole dłużej otwarte, choć czesne strasznie wzrosło w temacie przedszkolnym, byłyśmy dzisiaj w rejonie przedszkola Asi i kuknęłyśmy tam i Pani Asi dostała awans na wicedyrektora przedszkola i niestety będzie mieć tylko 8 godzin tygodniowo z grupą, ale Pani, która przejmie teraz ich grupę też jest bardzo fajna, ciekawa jestem jak Asia będzie to znosić a wyprawki /kolejnej/ narazie nie kupuję, bo we wrześniu się okaże co jest potrzebne, a co zostało z ub. roku, na pewno potrzebne będą pasta+szczoteczka+kubek do mycia zębów |
|
2010-08-23, 08:19 | #3663 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
dzięki Aranko dobrze, zę mi przypomniąłas o tych bulkach z biedronki, bo własnie tak myslałam o czyms takim. nie wiem w ogóle jak to będize z tym przedszkolem, cały czas się wacham między posłaniem go na "pełen etat" tu gdzie chodził, a zmiana przedszkola na ta grupę unijną. kurde gdyby sie dostał do normalnej grupy to bym nie miała dylematów a tak to juz sama nei wiem, tym bardziej, zę teściowa nam chyba z opieki nad Kuba odpadnie, więc z tym odbieraniem o 13:30 bedzie troche kłopotu. okropnośc jakas:P
|
2010-08-23, 10:12 | #3664 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
My cały czas na diecie, ale widzę już małą poprawę. Anielka przestała charczeć w nocy, i nie marudzi już tak bardzo w dzień.
W ramach poprawy humoru poszłam do fryzjera, chciałam zrobić odrosty blond oraz dodać kilka ciemniejszych pasemek - wyszłam z czarnymi włosami, a gdzie niegdzie mam białe pasemka - nawet już sie nie denerwuję, śmiać mi się chce, co fryzjer to lepiej wyglądam Zastanawiam się nad kupnme oczyszczacza powietrza - zabija roztocza , zarodniki grzybów itp.
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
2010-08-23, 21:19 | #3665 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
U nas sytuacja opanowana, odpukać. Babcia już czwarty dzień pod opieką p. Krysi, chyba na razie się dogadują, oby tak dalej. Dziś wybrałam nianię dla Niny na dwa poranki w tygodniu- bardzo fajna dziewczyna, po iberystyce, zaczyna życie w Holandii, mam nadzieję, że współpraca będzie się układać. No więc 1 września zaczynamy, a póki co ostatni tydzień wakacji jeszcze!!!!!! Staram się ładować akumulatory i pozytywnie nastrajać, żeby początek stresowy łatwiej znieść
Kilka zdjęć, dwa ostatnie z wczorajszego Sail Amsterdam. Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2010-08-23 o 21:31 |
2010-08-24, 06:34 | #3666 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
fibian dobrze, ze leczenie przynosi jakis skutek, a do fryzjerów faktycznie masz pecha jakiegoś z oczyszczaczem sama nie wiem, pewnie sa plusy i minusy.
Kasiu no to dobrze, ze babcia się z opiekunka dogaduje, to najważniejsze. a Nina jak podchodzi do niani? masz nosa do ludzi więc mysle, ze będziesz zadowolona Nina ma sliczną koszlke, ja z chłopakiem to tylko samochody, dinozauty, roboty:P kilka zdjęć wakacyjnych : Edytowane przez sohf Czas edycji: 2010-08-24 o 06:56 |
2010-08-24, 06:58 | #3667 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
a jak by ktos miał czas i chęć, tutaj link to większej ilości:
http://picasaweb.google.pl/duddis33/...ek290707082010# |
2010-08-24, 09:07 | #3668 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
sohf, gdzie byłaś?
Może niedługo ja dorzucę zdjęcia Wiki w płaszczu przeciwdeszczowym Tylko kurcze na zachód słońca nigdy nie mogliśmy zdąrzyć. Nina aż niepodobna do siebie w tym różu Może później albo jutro coś więcej napiszę, a teraz wracam do szarej rzeczywistości w pracy, trzeba z kopyta odrabiać straty.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
2010-08-24, 09:44 | #3669 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Dziwnówek, ale zdjecia ogólnie po całej okolicy
a jak tam pogoda Wam się nie udała?? chyba zdjęcia nei tylko w płaszczu przeciwdeszczowym |
2010-08-24, 10:02 | #3670 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Na szczęście deszcz nas tylko powitał i pożegnał a tak gorąco Ta burza gradowa o której trąbili w TV przeszła nam koło nosa i narobiła mnóstwo szkód. Wszyscy uciekali i 23 km jechaliśmy 2 godz. Dobrze, że deszcz nas przetrzymał bo wjechalibyśmy w sam środek burzy. Brr. Od ciebie to chyba jeszcze dalej nad morze niż ode mnie (580 km). Duży ścisk był na plaży?
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2010-08-24 o 10:03 |
2010-08-24, 10:56 | #3671 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
no od nas ponad 600. z tym że i tak jechaliśmy przez niemcy, więc pewnie wyszło więcej, ale za to lepsze drogi i szybciej troche. z całego foruma jak chyba najbardziej na południe mieszkam a ten grad niezły był. w życiu czegos takiego nei widziałam. dobrze, że was to ominęło.
na plazy dosyc duzo ludzi niestety. wydawało mi sie ze ten dziwnówek to wieksza dziura, ale niestety. na razie moje najsympatyczniejsze wakacje nad morzem to Rusinowo. cisza, spokój, tanie zarcie, blisko do morza i malo ludzi. |
2010-08-24, 12:11 | #3672 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasiu, Nina w róźu jak nie Nina Zmieniła sie bardzo. Trzymam kciuki za sprawna organizacje życia od 1 września. Będzie dobrze!
Sohf fajne foty. Ja akura lubie Dziwnów i Dziwnówek, ale to raczej nie są spokojne miejsca. Moje ulubione miejscowości nadmorskie to Międzywodzie, Pobierowo i Pustkowo zaraz obok. Czyli jak kubuś będzie chodził teraz do przedszkola? Zdecydowałaś coś? Fibian super, że widzisz różnice. Ciężko utrzymać taka diete dorosłemu a co dopiero Anielce. Obyście szybko wyzdrowiały. |
2010-08-24, 15:27 | #3673 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Fibian super że u Anielki już widać poprawę a do fryzjerów, to ty faktycznie masz pecha
Kasia to trzymam kciuki, aby z babcią nadal było dobrze Czyżby u Niniy szykował się jakiś bal? Oby Nina szybciutko zaakceptowała nianię Sohf zdjęcia wakacyjne świetne, widzę że Kubie wszelkie atrakce się podobały Ja też z południa Polski, a w rejony gdzie byliście, to mam nawet trochę dalej niż wy. A o drodze autostradą przez Niemcy słyszałam, że niby troszkę dalej, ale znacznie szybciej Maszko to wy już po wakacjach? Czekamy na fotki ale ja wam zazdroszczę tych wakacji, u nas w tym roku znowu lipa, mój małż kiedyś zapytany przez znajomych kiedy i gdzie się wybiera na wakacje to powiedział że ma za dużo pracy, namawiałam go abyśmy pojechali na początku września chociaż nad polskie morze, ale nie ma szans, praca ponad wszystko. Natomiast jego kumpel zaproponował aby wzieli dziewczyny /on ma 2 letnią córkę/ i pojechali nad weekend nad Solinę, oczywiście małż zgodził się bez wahania, a ja od 2 lat proszę się o weekend w Szczawnicy |
2010-08-25, 08:38 | #3674 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 640
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Hej hej Wiem, wiem jestem okropna, pisze, że znajdę czas a później echo Powiem Wam szczerze, że nie wiem jak Wy wszystkie znajdujecie czas tylko dla siebie, u mnie z tym bardzo ciężko. Nawet na zasłużonych wczasach nie było najlepiej. Byliśmy "u nas" we Władysławowie
Pogoda była różna. Z Czarka zrobiła się straszna beksa i co najgorsze nie odstępuje mnie na krok, wszędzie gdzie wychodzimy musi mnie trzymać za rękę (a jak nie to płacze) oszaleć można. Nawet w sklepie, chciałam mu kupić dresik to nie bo dziecko trzyma mnie za rękę i nie pooglądam. Dobra bo troszeczkę poleciałam, jestem tu by Wam obiecać, że teraz (no od przyszłego tygodnia bądź następnego) będę codziennie Dzisiaj zrobiłam teścik dwie kreseczki (jedna jaśniejsza ale jest) W przyszłym tygodniu pójdę potwierdzić u lekarza. Mąż już w pracy nie umie wytrzymać z radości Dzisiaj niestety powrót do szarej rzeczywistości i pierwszy dzień w pracy Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia
__________________
C & N I know we have our problems13 01 2007 i 10 05 2011 But we're not the only ones It's not about you, it's not about me It's not about anger It's more about the loneliness we feel |
2010-08-25, 08:57 | #3675 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Siasiek GRATULACJE!!!!!!!
Coś się dzięki Tobie rusza w tej kwestii na forum, bo cieniutko jak dotąd |
2010-08-25, 10:20 | #3676 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
eeeee, gratuluje no u nas na forum wyjątkowo mało chetnych na powtórke z rozrywki :d ciekawe jak tam plany Garnuszki
Malgo, zdecydowałam. idzie do nowego. na razie do tej unijnej grupy jak sie uda to sie go rpzepisze do normalnej, a jak nei to sie ten rok przemęczymy. to stare przedszkole jakos mi wybitnie nie podeszło. może akurat na takie pechowe wychowawczynie trafiliśmy. bo ze dwie to tam całkiem fajne sa. sie okaze czy to dobry wybór moja mam, która pracuje w domu dziecka i tam kilkoro dzieci od niej chodziło ogólnie chwali i popiera. wyjdzie w praniu ale i tak sie stresuje ;] dziś ide jakis plecaczek mojemu przedszkolakowi kupic. obowiązkowo z jakims motywem samochodowym :P Edytowane przez sohf Czas edycji: 2010-08-25 o 10:23 |
2010-08-25, 11:04 | #3677 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Siasiek gratulacje! Olaf teraz przerabia strażaka Sama....jak słysze to mnie mdli... Ja nie wiem, jak się uprze na coś to ciagle ogladałby to samo. Dzis jest ostatni dzień na dyżuże w przedszkolu, bo wieczorem przyjezdza moja mam z kuzynem (nie moim tylko Olafka ) mam nadzieje ze sie chłopkaki dogadają mimo różnicy wieku. Wraca do przedszkola juz normalnie od 1 września. Teraz na tym dyżurze nie śpia i to mi nie pasuje, bo wraca bardzo zmęczony i właściwie o 18 kąpanie, szybka kolacja i spanie. Nie mam juz czasu żeby po przedszkolu cos porobić. No i często nie widzą sie już z tatą. A my na weekend do Krakowa na wesele . |
|
2010-08-25, 12:02 | #3678 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
małgo ja mam odwrotny problem- Nina śpi w żłobku w te dni, kiedy chodzi (wtorki/środy/piątki), co powoduje, że zasypia w domu koło północy. Dla mnie to dramat, tym bardziej, że wieczorami potrzebuję czasu, żeby się przygotować do lekcji. Nie wspomnę już o wspólnym wieczorze z małżem. Jak ją z trudem uśpię przed 24.00, sama już padam nierzadko...Ale panie mówią, że pierwsza leci do spania, więc nie zabronię przecież. W domu nie sypia już w dzień od dawna.
No ale ja mam trochę czasu z Niną w poniedziałki i czwartki- dotąd to były "nasze" dni w całości (w soboty pracuję, więc weekendy mam niepełne), teraz się to trochę skróci, bo nowa praca, choć popołudnia od lunchu w oba te dni będą ciągle dla nas. Trochę mi żal, jak sobie pomyślę, że od lutego Nina idzie do szkoły i że to koniec wycieczek całodniowych, wyjść na basen, plażowania wspólnego poza godzinami 'szczytu', czyli poza weekendami. Fajne to było. U nas od kilkunastu tygodni ostra faza Disneya czyli "Kopciuszek', "Śpiąca królewna', "Bambi", "Śnieżka", "Piękna i bestia" itp. Stąd ta stylizacja na różowo)) Wczoraj oglądałyśmy "Zaczarowaną"- taka pół rysunkową/pół filmową opowieść, postmodernistyczną nieco Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2010-08-25 o 12:07 |
2010-08-25, 12:27 | #3679 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasiu, 24 to bardzo późno. U nas godzinna drzemka powoduje, że Olaf idzie spać chwile po 21. Mamy więc czas na spacer, spokojną kolacje, kąpanie, zabawę no i przede wszytskim czas z tatą.
A Olafa ulubiona bajka/film to Zebra z Klasą o gadającej zebrze co myśli ze jest koniem wyścigowym.... |
2010-08-25, 13:19 | #3680 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
21.00 to u nas sie zdarza, jak Nina nie spi w dzien i ma b. intensywne przygody za soba typu calodniowa wycieczka rowerowa / plaza / basen. Widocznie nie potrzebuje wiecej snu, bo nawet jesli zasypia kolo polnocy, budzi sie o 8.00. Czyli 8-10 godzin na dobe snu max. Ale moze Wy za to wstajecie wczesniej? My o 8.00.
Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2010-08-25 o 13:21 |
2010-08-25, 13:25 | #3681 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Wiki niestety też jest bardzo wierna... Barbie i kolorowi różowemu. Mam tylko nadzieję, że to tylko taka faza. Poza tym chce żeby ją zapisać do szkoły baletowej.
No i niestety strasznie się nie słucha, nic do niej nie dociera. Trzeba porządnie huknąć żeby w ogóle zareagowała. A nad morzem to już w ogóle taki wyjec, że nie można było wytrzymać, ale to akurat zaobserwowalam tam u większości dzieci i myślę, że w dużym stopniu bylo to związane z zewsząd otaczającymi pokusami. Wiki w domu nie sypia, w żłobku niestety tak i wtedy na siłę chodzi spać o 22-22.30, jak dla mnie stanowczo za późno. Do żłobka budzę Wiki 7.15 bo chociaż chodzimy na 8.00 to wybiór ma taki, że aż słabo się robi. Siasiek, gratuluję. Jeszcze trochę i nasz forumowy lud wyginie bo spokój aż dziw bierze; chyba jesteśmy jedyne w swoim rodzaju
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2010-08-25 o 13:26 |
2010-08-25, 13:44 | #3682 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Co do rozu- ja na co dzien nie pozwalam na dominacje tego koloru. Ma ubrania w roznych kolorach i musi je nosic. Roz w takim przesycie to tylko w ramach stylizacji balowej))) Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2010-08-25 o 14:24 |
|
2010-08-25, 15:39 | #3683 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Nina różowa mnie rozwaliła . Nie to, żeby było jej brzydko tylko jakoś Niny z różem w życiu bym nie skojarzyła a tu bach - zmiana image .
Siasiek- gratuluję Życzę zdrowia i zdrowego maleństwa! Kasiu - ty myśl, myśl o Ninie, czas leci, Nina rośnie...chcesz aby była jedynaczką? No chyba, że tak Ja nigdy nie chciałam mieć jedynaka, trochę dowlekałam ten moment (dziś stwierdzam, że stanowczo za długo) ale mam już tę swoja wymarzoną dwójkę i choć w główce czasem przebłyśnie myśl, ze może jeszcze jedno to realnie myśląc - wygodnie mi z moimi dwiema dziewczynkami. No i faktycznie coś w kwestii powiększania rodziny to tylko Ela poszła za ciosem i ma już totalnie odchowane dzieci
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2010-08-25 o 15:42 |
2010-08-25, 15:40 | #3684 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Siasiek gratulacje
Ja teraz żałuję że się nie zdecydowaliśmy od razu na drugie dzieciątko, a teraz jak dojrzałam i sobie wszystko zaplanowałam, to niestety moje plany trafiło chwilowo zdrowie ważniejsze Kasia współczuję tych dni, kiedy Nina pada o północy Asia chodzi spać ok 22 - 22.30, wstaje po 9 rano, jak zacznie chodzić do przedszkola to może się zmieni, bo nie będzie już leżakowania Bajki - u nas furrorę robi Tom i Jerry, zwariowane melodie, Scobydoo i kilka innych z boomerangu, kanały cbeebies i jimjam poszły w odstawkę dzisiaj zachwycona Kocią arystokracją i Jackiem i plackiem w wersji animowanej a ja dzisiaj w ramach środy z orange wybieram się z psiapsiółką na Incepcję - słyszałąm że świetny film Malgo jak wam się uda znaleźć wolną chwilę w niedzielę to zapraszam na spacerek po Krakowie lub okolicach, albo na kawkę |
2010-08-25, 17:53 | #3685 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Oooo, tak, u nas Arystokoty to tez hit! Skadinad wspaniala bajka, chyba najlepsza z tej kategorii Disneya.
Co do jedynactwa- nie mam przeswiadczenia, ze jest czyms zlym. Sama jestem jedynaczka Nie mam absolutnie potrzeby posiadania 'malenstwa', kobiety w ciazy i swieze mamy ostatnio dzialaja mi na nerwy)) Jakies takie rozmemlane mi sie wydaja, grrrr. Jesli rodzenstwo dla Niny, to tylko z ROZSADKU (bo mowia, ze tak lepiej dla dziecka), stad bez przekonania i dlatego ciagle nic sie w tej materii nie dzieje Przy pierwszym byla naprawde ogromna potrzeba, tesknota, ciekawosc, przekonanie, ze bardzo tego chce. Zupelnie inne emocje niz teraz. Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2010-08-25 o 18:00 |
2010-08-25, 21:00 | #3686 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Oj tak...potwierdzam! Przy planowaniu pierwszego dziecka rządzą zupełnie inne pobudki. Przy drugim człowiek już wie co go czeka, nic jest już takie jak przy pierwszym - ani te 9 miesięcy oczekiwania, ani poród ani nic...wszystko jest inne ale nie w stylu "powtórka z rozrywki", tylko jakoś emocjonalnie podchodzi się już do tego inaczej. Często mam wrażenie, że jeśli jak Ela nie zajdzie się po pierwszym dziecku w miarę szybko w drugą ciążę, to odkłada się te kolejne dziecko ciągle na później, na później, a potem jakoś ciężko się jest siebie widzieć znów "w pieluchach", stwierdza się, że to "nie ten czas"...A potem...potem to już jest nam wygodnie z odchowanym kumatym dzieckiem, które jest samodzielne, mądre, grzeczne ... takie fajne i po co to psuć? Tak mieli moi rodzice, głusi na moje prośby o rodzeństwo (oj jak ja bardzo nie chciałam być sama, ciągle przed urodzinami/imieninami/świętami prosiłam o brata w prezencie...). No i w końcu wykrakałam im to rodzeństwo bo miałam być jedynaczką a los zadecydował inaczej
Stwierdzam też, że mamy porypane czasy...za długo pracujemy (powinniśmy max do 16 ), przedszkola nie działają w godzinach dostosowanych do dzisiejszych potrzeb, za mało nam płacą, nasi rodzice za długo pracują (a powinni w końcu być na emeryturach, odpoczywać, zajmować się wnukami)...albo za szybko odchodzą [']nie poznawszy czasem nawet wnucząt...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2010-08-25 o 21:29 |
2010-08-26, 06:37 | #3687 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Cytat:
ze spaniem to u Kuby róznie, jak nie śpi w dzień to pada koło 20, jak spi to koło 21. ale ogólnei jest lepszy jak chwile pośpi, jak nie śpi wcale to jest wieczorem już strasznie drazliwy i marudny. zresztą w ogóle jakoś ostatnio ma faze głuchoty, słyszy tylko to co chce i co mu pasuje. strasznie ciężko coś od niego wyegzekwować. poroże mu takie rośnie że nie wiem co bedzie póżniej:P z bajkami to ostatnio scoobi jest na topie. tom i jerry też, chociaz ja straszniwe nei lubie tej bajki:P pozatym w standardzie, toy story, potwory i s-ka, potwory kontra obcy, iniemamocni. z filmów o zwierzatkach to tylko piorun:P a co to ta kocia arystokracja?? pierwsze słysze. plecaczek zakupiony, fajny malutki zgrabniutki, ale jednak z buzem astralem, z carsami nic fajnego nei było. i do kompletu worek też z toy story, bo jak wypralam nasz stary carsowy to cały zygzak się odkleił:P |
||
2010-08-26, 08:20 | #3688 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
cuuuudna bajka, zwlaszcza dla kociarzy))
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aryskotraci Zalaczam ostatnie wytwory Niny z prasowanych koralikow. Polecam! Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2010-08-26 o 09:30 |
2010-08-26, 09:32 | #3689 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Ja o Kociej Arystokracji dowiedziałam sie przypadkiem, Asia dostała maskotkę białą kotkę z bajki Disneya, nazywa ją Milcia, więc poszperałam i znalazła tą bajkę, oglądałam ją wczoraj jednym okiem, ale Asia zachwycona. Z bajek o zwierzakach u nas kiedyś prym wiódł Zakochany Kundel.
W temacie kolejnej ciąży wiele kobiet staje przed dylematem, jak pierwsze dziecko poszło do przedszkola, to albo idą do ludzi do pracy, albo kolejna ciąża. A życie neistety co raz droższe, a jak wspomniała Sohf to u nas zaplecze socjalne marniutkie Film Incepcja gorąco poelcam z psiapsiółą byłyśmy w szoku że sala kinowa była prawie pełna, my byłyśmy pod wrażeniem filmu i z tego co było słychać wśród wychodzących wiele osób również Edytowane przez zaba21_22 Czas edycji: 2010-08-26 o 09:34 |
2010-08-26, 09:39 | #3690 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, ale teraz mój rozsądek mówi stanowcze "NIE". Przy pierwszym na rzędach bym stanęła żeby je mieć, a teraz z ulgą myślę, że zakup pieluch już mnie nie dotyczy i że potrafię się już dogadać z własnym dzieckiem. Całkiem dobrze zniosłam i całą ciążę i poród, ale jak teraz myślę, że mogłabym przez to wszystko przechodzić jeszcze raz to ogarnia mnie prawdziwe przerażenie. Chyba nie ma co czekać na odchowanie dziecka tylko trzeba iść za ci0sem bo potem z każdym rokiem co raz bardziej się nie chce. A odnośnie "mądrości" dzieci to Wiki przeszła wczoraj samą siebie. Oglądała sobie bajkę czymś się bawiła więc poszłam spokojnie poprasować. Przybiega do mnie ze śmiechem i... bez grzywki. Nie krzyczałam tylko powiedziałam jej, że brzydko wygląda, myślę że to bardziej podziałało. Opowiada więc - bo cięłam tak i tak i krzywo wyszło chojeja jasna (jej ulubione powiedzonko o zgrozo) - ale brzydko teraz wyglądasz, po co obcinałaś? - bo była za długa - to trzeba było mi powiedzieć to ja bym ci obcięła - nie pomyśliłam o tym, chojeja jasna i jest brzydko. Byłam na nią zła, ale opowiadała to w taki sposób, że mało nie buchnęłam śmiechem. Nie wzięła sobie tego do serca, za parę minut przybiega i krzyczy, że boli ją nosek. Okazało się, że wepchnęła sobie do nosa ciastolinę. Ręcę opadają, wczoraj zaczęłam wątpić w inteligencję mojego dziecka. sohf, co do jęczenia, które Wiki ostatnio też uwielbia czym doprowadza mnie do szału, to dowiedziałam się, że to taki okres i potrwa jeszcze ze 2 lata. Piękne wytwory Niny. Jak nas dużo, już dawno tak nie było.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2010-08-26 o 09:42 |
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:42.