Zazdrośnice, odcinek 65

[aleksandrettaa]

Napisane przez Gwizdak

Aleks,jak wam idzie do House of cards?

Obejrzeliśmy kilka odcinków które były po polsku i mieliśmy przerwę. No ale ponoć jest więcej przetłumaczonych to pewnie w weekend wrócimy do tematu

Napisane przez margueri

Mój B nadal obrażony już mnie to wkurza, czasami zachowuje się jak małe dziecko

Weź nim potrząśnij żeby się ogarnął. Stary chłop a stroi fochy jak nastoletnie dziewczę

[najfajniejsza]

Napisane przez margueri

Ja tak śpię od wieków po 5 max 6h

Mój B nadal obrażony już mnie to wkurza, czasami zachowuje się jak małe dziecko

1. przykro mi
2. zgadzam się z aleks - weź nim potrząśnij.

Napisane przez Gwizdak

serio? mnie to by było szkoda życia z kolei na spanie dłużej niż 7h

serio, źle funkcjonuję, gdy jestem niewyspana, a żeby się wyspać, potrzebuję około 9 godzin snu. Więc nie marnuję czasu, bo "inwestuję" dwie godziny więcej niż Ty w sen, ale funkcjonuję o wiele lepiej, niż po przespaniu 7 godzin
No i ja nie uważam czasu spędzonego na śnie za stracony ale ja jestem potwornym śpiochem. Dlatego właśnie nie nadaję się na matkę...

[magda2109]

Czemu ja sobie ubzdurałam, że Niedzica jest na Mazurach?

[margueri]

Napisane przez aleksandrettaa

Weź nim potrząśnij żeby się ogarnął. Stary chłop a stroi fochy jak nastoletnie dziewczę

Hihihi aż się uśmiechnęłam to czytając

Napisane przez najfajniejsza

1. przykro mi
2. zgadzam się z aleks - weź nim potrząśnij.

serio, źle funkcjonuję, gdy jestem niewyspana, a żeby się wyspać, potrzebuję około 9 godzin snu. Więc nie marnuję czasu, bo "inwestuję" dwie godziny więcej niż Ty w sen, ale funkcjonuję o wiele lepiej, niż po przespaniu 7 godzin
No i ja nie uważam czasu spędzonego na śnie za stracony ale ja jestem potwornym śpiochem. Dlatego właśnie nie nadaję się na matkę...

Stroi fochy wiem, że w tym przypadku ja skopałam sprawę, ale...czasami tak się dzieje...dziś może już mu przejdzie, bo będzie chciał się spotkać...

Uwielbiam spać, ale nie mam na to czasu....

[magda2109]

Napisane przez najfajniejsza

1. przykro mi
2. zgadzam się z aleks - weź nim potrząśnij.

serio, źle funkcjonuję, gdy jestem niewyspana, a żeby się wyspać, potrzebuję około 9 godzin snu. Więc nie marnuję czasu, bo "inwestuję" dwie godziny więcej niż Ty w sen, ale funkcjonuję o wiele lepiej, niż po przespaniu 7 godzin
No i ja nie uważam czasu spędzonego na śnie za stracony ale ja jestem potwornym śpiochem. Dlatego właśnie nie nadaję się na matkę...

No i masz rację, też bym się wysypiała, gdybym miała kiedy, a przynajmniej nie chodziłabym non stop zmęczona i nie marudziła wiecznie, że nie mam siły

Ojjjj, co ja nie wiem jak dam radę, gdy będę mieć dziecko... O ile będę mieć... Dnia mi nie starczy...

[_Maya_]

Napisane przez Gwizdak

niech sama robi przysiady jak taka mądra


czemu tak? wykończysz się....

tiaaa zanim
ona zacznie przysiady to ja bede miała zgrabny tyłek :P
chociaż ostatnio zaczęła sama siadać - z pionu, więc jest progres bo nie pada na twarz jak długa tylko ostrożnie klęka


co do mojego spania to weż to mojej córce powiedz, że matkę wykończy
Ja się kładę o północy, młoda budzi się o 1:00 i się siłujemy bo ja chcę ją oduczyć jedzenia w nocy - tak z godzinkę jest lament, po czym ja kapituluję, karmię, dziecko zasypia a później wstaje przeszczęśliwe i wyspane o 5:20 a jak ma dzień dobroci dla rodziców to nawet do 06:00 pośpi

[Kinqaa]

Maya ile ma twoja córcia?

Masakra. Dobrze,ze ja nie wstaje w nocy. Aczkolwiek czasem się przebudze jak krzyknie przez sen czy chce do nas do łóżka się wgramolic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kasia0912]

Dobry byłam u lekarza. Generalnie powiedział,że jest dobrze powiedział,że mam TSH idealne do ciąży
teraz mi zmodyfikował branie leków więc muszę pamiętać kiedy biorę jaką dawkę.
I następne badanie lipiec/sierpień.

[_Maya_]

Napisane przez Kinqaa

Maya ile ma twoja córcia?

Masakra. Dobrze,ze ja nie wstaje w nocy. Aczkolwiek czasem się przebudze jak krzyknie przez sen czy chce do nas do łóżka się wgramolic

9m

Ty krzyczysz a ja ostatnio męża przez sen śmiechem obudziłam

[Gwizdak]

Napisane przez magda2109

No właśnie dlatego ja śpię max 7 godzin, bo mam takie samo podejście

A co do drugiej opcji... Ale serio serio?

Bo w sumie pomysł do rozważenia

no pewnie, że serio Dam Ci namiar na nasz pensjonat i wbijaj

Napisane przez aleksandrettaa

Obejrzeliśmy kilka odcinków które były po polsku i mieliśmy przerwę. No ale ponoć jest więcej przetłumaczonych to pewnie w weekend wrócimy do tematu

no, my właśnie wczoraj pierwszą serię skończyliśmy i masakryczny jest ten serial.... jest w nim pokazany taki świat,w którym za żadne skarby bym nie chciała żyć... Miał w ogóle słabszy moment, gdzieś w środku, ale ostatnich chyba 5 odcinków....miażdży...

Napisane przez najfajniejsza

serio, źle funkcjonuję, gdy jestem niewyspana, a żeby się wyspać, potrzebuję około 9 godzin snu. Więc nie marnuję czasu, bo "inwestuję" dwie godziny więcej niż Ty w sen, ale funkcjonuję o wiele lepiej, niż po przespaniu 7 godzin
No i ja nie uważam czasu spędzonego na śnie za stracony ale ja jestem potwornym śpiochem. Dlatego właśnie nie nadaję się na matkę...

e tam Jaka matka takie dziecko Moje idzie spać o 20 i wstaje o 9 rano

Napisane przez magda2109

Czemu ja sobie ubzdurałam, że Niedzica jest na Mazurach?

nie wiem

Napisane przez _Maya_

tiaaa zanim
ona zacznie przysiady to ja bede miała zgrabny tyłek :P
chociaż ostatnio zaczęła sama siadać - z pionu, więc jest progres bo nie pada na twarz jak długa tylko ostrożnie klęka


co do mojego spania to weż to mojej córce powiedz, że matkę wykończy
Ja się kładę o północy, młoda budzi się o 1:00 i się siłujemy bo ja chcę ją oduczyć jedzenia w nocy - tak z godzinkę jest lament, po czym ja kapituluję, karmię, dziecko zasypia a później wstaje przeszczęśliwe i wyspane o 5:20 a jak ma dzień dobroci dla rodziców to nawet do 06:00 pośpi

współczuję,pamiętam ten okres. U nas się sprawdziło to, że to nie ja się z nią siłowałam, tylko tż. Tydzień to trwało,on chodził jak zombi,ale jak zrozumiała, że w nocy mamy nie ma, to zaczęła spać. Tylko starsza była trochę. A co do wstawania o 6:00 mam nadzieję, ze moja młodsza pójdzie w ślady starszej bo ja serio nie wiem co to niewyspanie z powodu dziecka...

[najfajniejsza]

Napisane przez magda2109

Czemu ja sobie ubzdurałam, że Niedzica jest na Mazurach?

Nidzica jest na Mazurach

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

1. przykro mi
2. zgadzam się z aleks - weź nim potrząśnij.

serio, źle funkcjonuję, gdy jestem niewyspana, a żeby się wyspać, potrzebuję około 9 godzin snu. Więc nie marnuję czasu, bo "inwestuję" dwie godziny więcej niż Ty w sen, ale funkcjonuję o wiele lepiej, niż po przespaniu 7 godzin
No i ja nie uważam czasu spędzonego na śnie za stracony ale ja jestem potwornym śpiochem. Dlatego właśnie nie nadaję się na matkę...

Ponoć sen jest najlepszym kosmetykiem więc gdzie tu strata ?
Naj może dziecko będzie do Ciebie podobne i też będzie śpiochem

[Kinqaa]

Maya nie ja,mloda krzyczy
Ja to chrapię,tak samo TZ nie budzimy sie raczej ,chyba,ze czasem nad ranem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[najfajniejsza]

Napisane przez _Maya_

9m

Ty krzyczysz a ja ostatnio męża przez sen śmiechem obudziłam

ja to samo!!! a jeszcze ostatnio coś mnie przestraszyło w śnie, luby jeszcze nie spał, a ja się nagle przebudziłam - siadłam na sztywno z otwartymi oczami, powiedziałam: "okej, jest okej" i położyłam się łagodnie spać.
P. był przerażony

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

Ponoć sen jest najlepszym kosmetykiem więc gdzie tu strata ?
Naj może dziecko będzie do Ciebie podobne i też będzie śpiochem

w sumie chyba młodo wyglądam, więc mi służy wysypianie się
oby

[peach_passion]

dzień dobry

niby piatek, ale jakoś ponuro:P

ja tak jak najeczka- potrzebuję minimum 9 h snu. jakbym tyle nie spała, to albo byłabym śnięta i padła po południu na drzemkę albo na następny dzień spała dłużej
podobno z wiekiem to mija więc może przy dziecku jakoś już będę funkcjonować a jak nie to... tż potrzebuje tylko 6 h snu

[kasia0912]

Ja to tak 22.30 się kładę i w dni wolne o 8 wstaje i w miarę jestem wyspana Ale ja to generalnie straszny śpioch jestem i zawsze mi mało

[medeline]

Dzień dobry

[czarnula4321]

Dobry,

dotarlismy okolo 3 uff. Spaaaac

[Gwizdak]

Napisane przez peach_passion

podobno z wiekiem to mija więc może przy dziecku jakoś już będę funkcjonować a jak nie to... tż potrzebuje tylko 6 h snu

[margueri]

Nudy, nudy, nudy...zrobiłam wszystko co miałam zrobić i siedzę i nudzę się, obym tylko nie wykrakała roboty żadnej

[Jovisse]

Napisane przez FioletowyAnanas

Bony co z tymi facetami na wiosnę się robi? Ja nie wiem zauważyłam że nawet u moich koleżanek kryzysy nagle.

Jovisse nie przejmuj się lepiej wiedzieć niż trwać w martwym punkcie jak ja.

Ja wiem... Jak dla mnie to JEST właśnie martwy punkt. Bo mówi o domu, o dzieciach i o wspólnych planach, a twierdzi, że nie jest pewien czy chce spędzić ze mną życie. Ja tego w ogóle nie rozumiem...

Napisane przez aleksandrettaa

Wiesz przynajmniej myśli o waszym zwiazku, o przyszłości. A jak myśli to może dojdzie do jakiś konkretnych wniosków i w zawieszeniu nie będziesz trwać tylko jasno powie na czym stoisz. Trzymam kciuki by poukładało się wam

No właśnie staram się na to w ten sposób patrzeć. Gdyby mi wykrzykiwał co chwilę "och kochanie będziesz moją cudowną żoną", albo "kochanie, jak cudownie, że będziesz moją żoną", albo "jak wspaniale, że bierzemy ślub!" to chyba bym się zastanowiła, czy wszystko z nim w porządku. To chyba normalne, że ma przemyślenia, bierze wszystkie za i przeciw... A przynajmniej chcę w to wierzyć, że właśnie o to chodzi.

Napisane przez medeline

Jovi, okropnie ci współczuję sama usłyszałam od A. takie słowa i rozumiem, jak bardzo boli Cię serducho... Z jednej strony jak można być tak okrutnym i wypowiadać takie słowa po tylu rozmowach, wspólnym mieszkaniu, byciu razem, a z drugiej dobrze, że jest szczery i nie zwodzi... Głupek Mocno przytulam Domyślam się, że teraz na długo zwątpisz w zaręczyny i to, że on kiedyś dojrzeje, ale mam nadzieję, że prędzej niż później Wam się ułoży i znajdzie tą pewność, a historia ułoży się jak u mnie

Mam nadzieję, że historia jednak mimo wszystko skończy się tak , jak u Ciebie. Może po prostu mężczyźni mają 1000x więcej jakichkolwiek wątpliwości?
Teraz to już na pewno zwątpiłam. Szkoda, bo później będzie wszystko trudniej ułożyć. No, ale cóż zrobić.

Napisane przez Claris

dziś znowu bylismy i lekarz raczej to wyklucza, twierdzi że przy tej chorobie częściej występuje szczękościsk a on ma odwrotnie. On w ogóle nie ma czucia w tej dolnej szczęce biedny, mało tego w górnej też nie ma albo ma ale nie reaguje, dopiero w okolicach oczodołów reaguje dziś lekarz pow. że może to być mikro wylew albo mikro udar albo ten nowotwór, boże ja nie wiem jak ja przeżyję jeśli będziemy musieli go uśpić, po prostu nie wierzę że tak może być czekamy na reakcję po tych sterydach, doktor podaje mu też co 2 dni zastrzyki z wit. B ze znieczuleniem, bo są mega pieczące, dał te zastrzyki do domu żeby można było chodzić do dzielnicowej wet., a nie musieć jeździć do niego tylko na ten zastrzyk. Kontrola w przyszły czw., akurat będę wtedy w delegacji, więc pojadą z nim rodzice

Biedna, czemu on Ci tak powiedział ale to Ty go znasz i pewnie najlepiej wiesz w jakich okolicznościach powiedział Ci te słowa, w jakim nastroju, czy to było przemyślane czy może pod wpływem jakiś silnych emocji... czy możesz je brać na serio, czy jednak tak naprawde nie myśli, co nie zmienia faktu że napewno Cię zabolało...

A może to jakieś zapalenie nerwu szczękowego np? Nie pamiętam, które dokładnie partie unerwia jaki nerw, ale w przypadku zapalenia występują właśnie porażenia w obszarze działania danego nerwu. Tylko to mi przychodzi do głowy, oprócz tego, co napisałaś...


A jeśli chodzi o okoliczności, to niestety była to spokojna rozmowa pełna przemyśleń. Gdyby to powiedział krzykiem, to chyba łatwiej byłoby mi to przyjąć...

Napisane przez zuken

Jovi nie wiem co powiedzieć... Przykre to Wiem jak Cię to rani... Faceci to kretyni Trzymaj się jakoś i pomyśl o tym, że jeśli to było wykrzyczane podczas kłótni lub pod jakimś naciskiem z Twojej strony to pewnie nie mówił tego szczerze i wcale tak nie myśli Daj Wam trochę czasu na przemyślenia, zastanów się co tak naprawdę jest dla Ciebie w życiu najważniejsze. Bo obstawiam, że nie pierścionek tylko tż Trzymam kciuki, żeby Wam się ułożyło

Dzięki i chyba nic innego nie pozostaje, jak danie sobie chwili czasu na odsapnięcie.

Napisane przez Gwizdak

Ponieważ przez jakieś 2 albo 3 miesiące słyszałam to samo..... a usłyszałam też, że nie wie,czy mnie kocha wiem co czujesz. Na pocieszenie - nie każde "nie wiem" znaczy że naprawdę nie jest Cię pewien. Ciężko to wytłumaczyć, bo sama tego nie rozumiem Trafniejsze niż "nie wiem" byłoby pewnie "nie dojrzałem jeszcze do małżeństwa"- znaczyłoby pewnie w ich języku to samo,ale brzmi jednak ciut lepiej.

Takie historie mogą się kończyć też dobrze - jak u mnie,czy u Med Nie łam się

Chyba właśnie wiem, o co Ci chodzi. I myślę, że to jest właśnie to. Plus dodatkowo to, że ostatnio nie mogliśmy się porozumieć w wielu sprawach, jakoś ciężko nam przychodziły kompromisy i rozmowy, które nie kończyły się jakąś sprzeczką. Być może to ciężki okres z wielu powodów, także z tego, że jestem jakaś taka wyzuta z życia i nic mnie nie cieszy, to też na niego na pewno źle wpływa. Staram się nie rozsiewać wokół siebie grobowej atmosfery, ale prawda jest taka, że przy takim dosyć średnim stanie mojego nastroju, który się już ciągnie pół roku, dodatkowe niepowodzenia i irytacje tylko pogłębiają i pogarszają mój nastrój, a co za tym idzie obcowanie z otoczeniem. A że otoczeniem najbliższy jest TŻ, to sporo on też obrywa. Mam nadzieję, że wraz z nadejściem wiosny, większej ilości słońca, energii i choć odrobiny optymizmu będzie lepiej. Na pewno musi być w tym jakiś powód, bo powiedział, że ma wątpliwości właśnie dlatego, że ostatnio coś nie możemy się dogadać.
Myślę, że najlepszą opcją będzie popracowanie nad sobą i swoją energią, którą wysyłam w otoczenie, nastrojami etc + cierpliwe czekanie, aż on dojrzeje do takiej decyzji.
Także póki co potrzebne mi jest trochę słońca, ciepła i znalezienia sobie zajęcia, które sprawia mi przyjemność, żebym się odcinała (może wrócę do fotografii? )

No, to się rozpisałam...

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

nie umiałabym tak funkcjonować. Jak się nie wyśpię kilka dni z rzędu, to potem padam w dzień i odsypiam na drugi dzień z 11 godzin średnio
kocham spać

mam tak samo - musze te ok 8-9 godzin spac, a jak zarwe jedna czy dwie nocki to potem odsypiam 12 godzin przez 2 dni z rzedu

dlatego mi pasuje to,z e z reguly na popoludnie pracuje bo przynajmniej nie musze zbyt czesto wstawac rano.

Napisane przez czarnula4321

Dobry,

dotarlismy okolo 3 uff. Spaaaac

podroz bez przeszkod?

to odsypiaj teraz


dzisas wrocilam dopiero od tej klietnki

na szczescie jutro ona do mnie przyjedzie, bo u niej ciemno strasznie, nie ma lustra sensownego - nie mialam jak jej malowac w ogole bo tak ciasno, ze nie moglam odejsc paru krokow i zobaczyc czy ejst rowno, lustra nie mialam, zeby sprawdzic i jeszcze tak ciemno, ze nic nie widzialam.

takie cos by mi sie przydalo w takich sytuacjach... http://www.kryolancitywarszawa.com.p...uct-flyer.html
albo takie - od razu na kosmetyki http://www.kryolancitywarszawa.com.p...uct-flyer.html

ale mnie nie stac na razie...

no to teraz czas na a6w a potem prysznic, obiad i do pracy

[Anastazjaaa87]

Dobryyy

widzę tu senne tematy a ja niedawno wstałam dzisiaj wyjątkowo 9,5-10 h snu 0 ale to dlatego że mam wolne . Normalnie śpię po 5-6 h jakoś zawsze wieczorem nie mogę zasnąć a potem rano ciężko wstać...

Maya to Ty jesteś jak mój TŻ, on wiecznie albo się śmieje przez sen albo gada mi się raz zdarzyło, że krzyknęłam przez sen, bo sniło mi się że mnie ktoś goni.. wpadłam do dwojego pokoju ten ktoś za mną i rzucił czymś we mnie... ja się skuliłam i krzyknełam "uuułłł!!!" i... obudziłam się przez swój krzyk ,skulona jak we śnie TŻ ze śmiechu zasnąć nie mógł

[najfajniejsza]

no to bani, mój chłop też jest śpiochem.
aczkolwiek o tyle lepszym niż ja, że jego obudzą dźwięki z zewnątrz, a mnie tylko budzik więc może dziecko nie skona w nocy

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

pamiętacie, jaki projekt domu wybrała Brit?

[medeline]

Jovi :przyul: odsapnięcie, wyluzowanie i skupienie się na tym, że trzeba dać temu wszystkiemu czas, jest dobrym pomysłem. Na szczęście macie jeszcze trochę studiów przed sobą, spędzicie ze sobą wiele wspólnych przyjemnych chwil i z pewnością się Wam ułoży
Fotografia mi się podoba

Arrakis, ale wazne, że klientka zadowolona

[gothka152]

Napisane przez _Maya_

właśnie...ja wczoraj spałam całe 4 godziny i żyję generalnie śpię max po 5 godzin

Ja tak samo
Kładę się spać koło 1 w nocy, w weekendy zdarza się, że po 2 Wstaję rano i żyję normalnie, tylko czasem (z raz na dwa tygodnie) mam taki dzień, że kładę się po południu.
Generalnie szkoda mi czasu na spanie

Claris, chce mi się płakać. jak czytam o psiaku bo wiem, przez co przechodzisz Najgorsza jest ta niepewność, gdy już człowiek nie wie, co dalej, kiedy już nic nie można i zaczyna się czekanie na jakikolwiek punkt zwrotny...

[magda2109]

Gwizdak, dawaj namiary!

W jakich dniach jedziecie?

[Gwizdak]

Napisane przez magda2109

Gwizdak, dawaj namiary!

W jakich dniach jedziecie?

prv Ci wyślę, jak tylko tż mnie oświeci gdzie jedziemy

Jovi - skupienie się na sobie w tej chwili, to bardzo dobry pomysł Obojgu Wam to dobrze zrobi

[arrakis]

5 dzien a6w zrobiony jestem osom

[najfajniejsza]

Napisane przez arrakis

5 dzien a6w zrobiony jestem osom

bez przesady - masz mieć talię osy, a nie stać się 'osom'

jovi