O dzidzie sie staramy i na narodziny czekamy :) czesc VIII

[mysia1986]

Napisane przez iza243

Wiem...ale jakie przyjemne zło

No niestety, musze się zgodzić z Tobą...

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Agabi, hop hop! Jak tam?

[CoffeeHeaven]

Napisane przez mysia1986

To samo zło jest!!!

Dziewczyny, to jest mega pieroństwo

[agabiwro]

hej,

u mnie nic nowego. Pojechałam na to DSDP i normalnie kicha. Na początku trzeba swoje odstać na IP, bo to połączone. Po 1,5 godziny doktor poprosił do gabinetu i zarjestrował mnie na poniedziałek na 7.30. I koniec na teraz.
Wczoraj cały dzień ryków, w końcu tż zawiózł mnie do mamy, musiałam z nią pobyć bo normalnie mnie nosiło maksymalnie. Z tego wszystkiego, z tych nerów głowa mi pękała, Jaśmina siedziała jak mysz pod miotłą. To mi się znowu czarne myśli pojawiły, że Jaśmina...wiecie co.
Dzisiaj się za proszesiem tak posrałam że spodnie mi spadają. I że tak powiem to nie koniec na dziś, bo chodzę średnio co 40min. Nie pozostaje mi nic innego jak oswić się z myślą, że będę musiała bardziej pilnować spraw pęcherzowych u dziecka i tyle. Nie dopuszczam myśli, że to dalej będzie się poszerzać. Tż mnie pociesza, że przecież są gorsze rzeczy, i to że dziecko będzie bardziej podatne na zapalenie pęcherza to przecież nic strasznego...będziemy jeździć po lekarzach może da się to całkowicie wyleczyć. A może stanie się cud i w poniedziałek lekarz powie, że wszystko wróciło do normy

Mysti, Kluska, no jak nie pierdykniesz w głowę to nie załapią że źle robią. Wiecie, czasem to trzeba zwyczajnie walić i patrzeć czy równo puchnie. Kluska, Ty i tak masz więcej szczęście, bo Twój opierdzielony wskakuje na właściwe tory...

Arletko, no dzidzia się tłucze. Kurcze jeszcze trochę i noga zacznie wychodzić.

Jadę dzisiaj do mamy na noc. Jutro jedziemy na zakupy i do sklepu z akcesoriami dziecięcymi. Mama chce kupić kocyki, a ja może smoczek jakiś wybiorę. To takie głupie, ale wiecie jeszcze nie trafiłam na taki który by do mnie przemówił.

[mysia1986]

Napisane przez CoffeeHeaven

Dziewczyny, to jest mega pieroństwo

A wiem, wiem

[CoffeeHeaven]

Napisane przez mysia1986

A wiem, wiem

Już dobrze

[mysia1986]

Napisane przez agabiwro

hej,

u mnie nic nowego. Pojechałam na to DSDP i normalnie kicha. Na początku trzeba swoje odstać na IP, bo to połączone. Po 1,5 godziny doktor poprosił do gabinetu i zarjestrował mnie na poniedziałek na 7.30. I koniec na teraz.
Wczoraj cały dzień ryków, w końcu tż zawiózł mnie do mamy, musiałam z nią pobyć bo normalnie mnie nosiło maksymalnie. Z tego wszystkiego, z tych nerów głowa mi pękała, Jaśmina siedziała jak mysz pod miotłą. To mi się znowu czarne myśli pojawiły, że Jaśmina...wiecie co.
Dzisiaj się za proszesiem tak posrałam że spodnie mi spadają. I że tak powiem to nie koniec na dziś, bo chodzę średnio co 40min. Nie pozostaje mi nic innego jak oswić się z myślą, że będę musiała bardziej pilnować spraw pęcherzowych u dziecka i tyle. Nie dopuszczam myśli, że to dalej będzie się poszerzać. Tż mnie pociesza, że przecież są gorsze rzeczy, i to że dziecko będzie bardziej podatne na zapalenie pęcherza to przecież nic strasznego...będziemy jeździć po lekarzach może da się to całkowicie wyleczyć. A może stanie się cud i w poniedziałek lekarz powie, że wszystko wróciło do normy

Mogę sobie tylko wyobrażać, jak bardzo się boisz i martwisz. Wierzę, i trzymam kciuki za Jaśminę

[CoffeeHeaven]

Napisane przez agabiwro

hej,

u mnie nic nowego. Pojechałam na to DSDP i normalnie kicha. Na początku trzeba swoje odstać na IP, bo to połączone. Po 1,5 godziny doktor poprosił do gabinetu i zarjestrował mnie na poniedziałek na 7.30. I koniec na teraz.
Wczoraj cały dzień ryków, w końcu tż zawiózł mnie do mamy, musiałam z nią pobyć bo normalnie mnie nosiło maksymalnie. Z tego wszystkiego, z tych nerów głowa mi pękała, Jaśmina siedziała jak mysz pod miotłą. To mi się znowu czarne myśli pojawiły, że Jaśmina...wiecie co.
Dzisiaj się za proszesiem tak posrałam że spodnie mi spadają. I że tak powiem to nie koniec na dziś, bo chodzę średnio co 40min. Nie pozostaje mi nic innego jak oswić się z myślą, że będę musiała bardziej pilnować spraw pęcherzowych u dziecka i tyle. Nie dopuszczam myśli, że to dalej będzie się poszerzać. Tż mnie pociesza, że przecież są gorsze rzeczy, i to że dziecko będzie bardziej podatne na zapalenie pęcherza to przecież nic strasznego...będziemy jeździć po lekarzach może da się to całkowicie wyleczyć. A może stanie się cud i w poniedziałek lekarz powie, że wszystko wróciło do normy

Aguś głowa do góry. Jeszcze jest trochę czasu na unormowanie, musisz wierzyć

[Mystiquee]

Właśnie tz sie odezwał do mnie.. po 21 godzinach nie dawania znaku życia. Napisał, że niszczy nam życie, że nie jest niczego wart i pyta kiedy ma przyjść po swoje rzeczy.

Teściowa do mnie dzwoniła, powiedziałam jej że jak to sie nie poprawi to w przyszłym miesiącu jade złożyć papiery rozwodowe. Powiedziała, że bardzo mi współczuje, że moge liczyc na jej pomoc i że na pewno go nie przygarnie do siebie, bo swój dom ma tutaj, a jak mu sie nie podoba, to niech mieszka w przytułku dla bezdomnych.

[agabiwro]

Napisane przez Mystiquee

Właśnie tz sie odezwał do mnie.. po 21 godzinach nie dawania znaku życia. Napisał, że niszczy nam życie, że nie jest niczego wart i pyta kiedy ma przyjść po swoje rzeczy.

Teściowa do mnie dzwoniła, powiedziałam jej że jak to sie nie poprawi to w przyszłym miesiącu jade złożyć papiery rozwodowe. Powiedziała, że bardzo mi współczuje, że moge liczyc na jej pomoc i że na pewno go nie przygarnie do siebie, bo swój dom ma tutaj, a jak mu sie nie podoba, to niech mieszka w przytułku dla bezdomnych.

Mysti, a może on potrzebuje pomocy specjalisty? Deprecha, czy coś w tym stylu?

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez mysia1986

Mogę sobie tylko wyobrażać, jak bardzo się boisz i martwisz. Wierzę, i trzymam kciuki za Jaśminę

Napisane przez CoffeeHeaven

Aguś głowa do góry. Jeszcze jest trochę czasu na unormowanie, musisz wierzyć

dzięki dziewczyny, no co ma być to będzie... już całkiem ze mną dobrze. Ważne że wszystko inne ma ok. Będziemy ją teraz częściej sprawdzać

[iza243]

Napisane przez agabiwro

hej,

u mnie nic nowego. Pojechałam na to DSDP i normalnie kicha. Na początku trzeba swoje odstać na IP, bo to połączone. Po 1,5 godziny doktor poprosił do gabinetu i zarjestrował mnie na poniedziałek na 7.30. I koniec na teraz.
Wczoraj cały dzień ryków, w końcu tż zawiózł mnie do mamy, musiałam z nią pobyć bo normalnie mnie nosiło maksymalnie. Z tego wszystkiego, z tych nerów głowa mi pękała, Jaśmina siedziała jak mysz pod miotłą. To mi się znowu czarne myśli pojawiły, że Jaśmina...wiecie co.
Dzisiaj się za proszesiem tak posrałam że spodnie mi spadają. I że tak powiem to nie koniec na dziś, bo chodzę średnio co 40min. Nie pozostaje mi nic innego jak oswić się z myślą, że będę musiała bardziej pilnować spraw pęcherzowych u dziecka i tyle. Nie dopuszczam myśli, że to dalej będzie się poszerzać. Tż mnie pociesza, że przecież są gorsze rzeczy, i to że dziecko będzie bardziej podatne na zapalenie pęcherza to przecież nic strasznego...będziemy jeździć po lekarzach może da się to całkowicie wyleczyć. A może stanie się cud i w poniedziałek lekarz powie, że wszystko wróciło do normy

Kochana wiem co czujesz i jak się denerwujeszWierz e że wszystko będzie dobrze

Napisane przez Mystiquee

Właśnie tz sie odezwał do mnie.. po 21 godzinach nie dawania znaku życia. Napisał, że niszczy nam życie, że nie jest niczego wart i pyta kiedy ma przyjść po swoje rzeczy.

Teściowa do mnie dzwoniła, powiedziałam jej że jak to sie nie poprawi to w przyszłym miesiącu jade złożyć papiery rozwodowe. Powiedziała, że bardzo mi współczuje, że moge liczyc na jej pomoc i że na pewno go nie przygarnie do siebie, bo swój dom ma tutaj, a jak mu sie nie podoba, to niech mieszka w przytułku dla bezdomnych.

Mysti moim zdaniem nie powinnaś czekać miesiąca tylko spakować go już...

[Kamildiana]

[QUOTE=agabiwro;43323644]Mysti, a może on potrzebuje pomocy specjalisty? Deprecha, czy coś w tym stylu?[COLOR="Silver"]

jak na mój gust to on potrzebuje porządnego kopa w du..pe (przepraszam że pisze co myśle) i własnie takiego teraz dostał niech posiedzi kilka dni sam przemyśli wszystko i niech się wtedy zastanowi czego chce od życia bo albo jest odpowiedzialnym ojcem i mężem albo gówniarzem na którego nie możesz liczyć i mało tego masz przez niego dodatkowe stresy i zmartwienia.
Często takie terapie szokowe wnoszą naprawde wiele do związku i ta ''zła'' strona powoli rozumie co stracila i często pod tym wpływem się zmienia.
Życzęw wam z całych dwóch serduszek jakie mam żęby tż oprzytomniał i wrócił jako inny lepszy człowiek.

[Mystiquee]

Napisane przez agabiwro

Mysti, a może on potrzebuje pomocy specjalisty? Deprecha, czy coś w tym stylu?

Ile razy mu to proponowałam...

Usunęłam go ze znajomych z fb, zmieniłam status na wolny. Nie chce żeby widział co publikuje, nie chce miec go w znajomych, on już nie jest moim znajomym.
Czeka mnie jeszcze spotkanie z nim jak przyjdzie po swoje rzeczy.

Jest mi strasznie przykro, nie mam siły myślec o niczym innym. Musze sie czymś zając.

[agabiwro]

Napisane przez Mystiquee

Ile razy mu to proponowałam...

Usunęłam go ze znajomych z fb, zmieniłam status na wolny. Nie chce żeby widział co publikuje, nie chce miec go w znajomych, on już nie jest moim znajomym.
Czeka mnie jeszcze spotkanie z nim jak przyjdzie po swoje rzeczy.

Jest mi strasznie przykro, nie mam siły myślec o niczym innym. Musze sie czymś zając.

wiesz z drugiej strony, to nie możesz mu pozwolić odejść tak ooo. Najprościej jest podwinąć ogon i powiedzieć: "żona mnie spakowała i kazała wynosić". Niech się sam spakuje, niech czuje ten ból...Zrób mu awanturę, niech się czuje tak samo dennie jak Ty. Staraj się nie denerwować.


Dziewczyny dzisiaj na IP widziałam chyba Aniołkową Mamusie. Przyszła z mężem, cała spuchnięta od płaczu, spakowana. Kiedy podawała skierowanie sanitariusz zapytał: "czy coś się teraz dzieje?", ze smutkiem pokręciła głową i odeszła. Coś strasznego, miałam ochotę do niej podejść, uściskać i poryczeć się razem z nią.

[CoffeeHeaven]

Napisane przez agabiwro

Dziewczyny dzisiaj na IP widziałam chyba Aniołkową Mamusie. Przyszła z mężem, cała spuchnięta od płaczu, spakowana. Kiedy podawała skierowanie sanitariusz zapytał: "czy coś się teraz dzieje?", ze smutkiem pokręciła głową i odeszła. Coś strasznego, miałam ochotę do niej podejść, uściskać i poryczeć się razem z nią.

smutne...

[agabiwro]

moja Jaśmina

[_Kluska_]

Napisane przez mysia1986

Napisze na biało

miętowe cienkie

wolę inne ale teraz chyba nawet mocnymi klubowymi bym nie pogardziła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mysia1986]

Napisane przez agabiwro

moja Jaśmina

[_Kluska_]

Napisane przez agabiwro

dzięki dziewczyny, no co ma być to będzie... już całkiem ze mną dobrze. Ważne że wszystko inne ma ok. Będziemy ją teraz częściej sprawdzać

i to mi się podoba

Mysti nieustająco siły życzę dobrze, że teściową masz normalną.

skończył mi się net w tablecie i mnie szlag trafia z telefonem jeszcze siedzę na nowym mieszkaniu od rana bo dziś dzień szaf- spóźnili się i dopiero teraz wyładowują graty mieli zacząć montowanie 8.10 jest 10 dni spóźnienia to jeszcze 4h przebimbali żeby lepiej mi gul skakał
do tego skręciłam sobie szufladki do komody, powkręcałam prowadnice i szczęśliwa że już koniec składam komodę. i co? pieprzo*e brw dało do prowadnic wkręty z za dużymi łbami i blokują szuflady jadę zaraz do castoramy po mniejsze wkręty tylko niech chłopy od szaf w końcu wniosą już wszystko..
aha, tż dostał jeszcze burę smsem a się nie odzywa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mystiquee]

Napisane przez agabiwro

wiesz z drugiej strony, to nie możesz mu pozwolić odejść tak ooo. Najprościej jest podwinąć ogon i powiedzieć: "żona mnie spakowała i kazała wynosić". Niech się sam spakuje, niech czuje ten ból...Zrób mu awanturę, niech się czuje tak samo dennie jak Ty. Staraj się nie denerwować.


Dziewczyny dzisiaj na IP widziałam chyba Aniołkową Mamusie. Przyszła z mężem, cała spuchnięta od płaczu, spakowana. Kiedy podawała skierowanie sanitariusz zapytał: "czy coś się teraz dzieje?", ze smutkiem pokręciła głową i odeszła. Coś strasznego, miałam ochotę do niej podejść, uściskać i poryczeć się razem z nią.

Oczywiście on sie spakuje, nie zamierzam mu ułatwiac.
Awantury nie zrobie, bo nie ma sensu, ja sie tylko nakrece i potem bedzie mi żle. Niech sie wynosi.

A tej Aniołkowej Mamie strasznie współczuje, nie moge sobie wyobrazic co musi przeżywac...

[iza243]

Napisane przez Mystiquee

Ile razy mu to proponowałam...

Usunęłam go ze znajomych z fb, zmieniłam status na wolny. Nie chce żeby widział co publikuje, nie chce miec go w znajomych, on już nie jest moim znajomym.
Czeka mnie jeszcze spotkanie z nim jak przyjdzie po swoje rzeczy.

Jest mi strasznie przykro, nie mam siły myślec o niczym innym. Musze sie czymś zając.

Dużo siły dla ciebieMoim zdaniem dobrze robisz.

Napisane przez agabiwro

Dziewczyny dzisiaj na IP widziałam chyba Aniołkową Mamusie. Przyszła z mężem, cała spuchnięta od płaczu, spakowana. Kiedy podawała skierowanie sanitariusz zapytał: "czy coś się teraz dzieje?", ze smutkiem pokręciła głową i odeszła. Coś strasznego, miałam ochotę do niej podejść, uściskać i poryczeć się razem z nią.

Jakie to przykre

Napisane przez agabiwro

moja Jaśmina

Jaka śliczna

[Gianna M]

Dziewczyny czytam te wasze posty i sie poryczalam,hormony mi buzuja ostatnio strasznie...

Aga ja wierze ze z mala bedzie wszystko dobrze,nie wolno ci myslec inaczej.Bardzo ci wspolczuje tego co teraz czujesz bo to musi byc straszne,wiem tez ze sama zrobilabym to samo.Jasmina bedzie zdrowa i nie ma innej mozliwosci! A na tych zdjeciach jest piekna Zakupy dla coreczki to najlepszy pomysl,zawsze humor poprawia A ty mow do brzuszka,spiewaj i nie placz juz bo bedzie dobrze

Mysti ja nie wiem co bym zrobila,z jednej strony sa dzieci,ty w ciazy,zycie jakos trzeba zorganizowac,tutaj taka sytuacja ja nie wiem jak bym dala rade.Dobrze ze dostal takiego kopa.Nie rozumiem tylko czemu to robi.Mialam podobna sytuacje z moim tz w zeszla wiosne,skonczylo sie na tym ze ja na noc pojechalam do kolezanki,pow ze sie wyprowadzam szukam pokoju i sie rozstajemy.To byl dla niego kop straszny tak sie przestraszyl,najczesciej to jego wyganialam z domu jak sama wyszlam to odchodzil od zmyslow.Potem mielismy isc na terapie malzenska ale juz nie byla potrzebna.Do dzis tylko czasem sie zastaniam czemu wtedy tak sie dziwnie zachowywal,najwzniejsze ze po tych dwoch mies wrocil ten moj maz z ktorym sie ozenilam a nie jakis obcy facet. Moze wlasnie terapia bylaby wam potrzebna,albo on niech idzie do psychiatry moze powinien jakies leki brac,moze jego tez cos wew przygniata,doluje ja nie wiem...Drugie dziecko w drodze a on numery odstawia jak jakis malolat. Zastanow sie jeszcze dobrze czy nie da sie jakos tego wszytskiego ratowac naprawic,bo ja wierze ze ty dasz sobie rade sama,poradzisz sobie ale czy to bedzie dobre rozwiazanie dla was oboje.Poki co niech sie wyniesie niech mysli,niech sie zastanawia nad soba moze zrozumie moze minie mies moze dwa ale uda sie jakos dojsc do porozumiena.Trzymaj sie kochana

Kluska twoj to po prostu dawno nie dostal w ciry Rozumiem o co ci chodzi,ludzie w nerwach rozne rzeczy mowia,kiedys tez potrafilismy sie niezle wyzwac...Doszlismy w koncu do wniosku ze nie mozemy tak sie do siebie w zlosci odzywac i razem nad tym pracowalismy teraz juz jest dobrze.Najgorsze by bylo gdyby wlasnie przy dziecku ci bluzgal na ciebie to juz jest niewybaczalne Twoj chlop to potrzebuje zje*y tylko czesciej niz raz na 3 mies,albo zapisz go to terapeuty i idz z nim i pow nad czym nie panuje niech mu osoba trzecia wytlumaczy.


Moj tez teraz chodzi i sie lasi jak mu pow ze nie poswieca mi czasu,zobaczymy czy zrozumial.Ja wiem ze on pracuje ze sam zalatwil caly kredyt ze teraz sam bedzie nas pakowal przenosil i robil wszytsko w nowym mieszkaniu i moze jestem troche egoistyczna bo powinnam dac mu odpoczac ale brakuje mi jego jako faceta.Brak sexu,w ogole pocalunkow (dla mnie to my sie cmokamy) jakos tak spimy oddzielnie (niby obok ale na dwoch lozkach) wiec sie nie przytulamy jakos szczegolnie nie wiem brakuje mi takich glupich rzeczy.

[arletka1313]

aga kochana pojedziesz w poniedziałek,zobaczysz co powiedza.nie martw sie.
a Jaśminka cudna ma buziunie!
a co do tej kobiety co ja widziałaś,przypomniałas mi mnie w czerwcu...

mysti kurcze strasznie mi przykro, to naprawde zle wyglada. dobrze ze tesciowa choc pomoze.mam nadzieje ze się opamieta i wszystko sie dobrze ułoży. moze ma jakies problemy w pracy albo coś?

gianna ja tez ostatnio mam niezle humory, i nie to ze gadam tz, juz nie ale za to sobie w katku popłakuje,tez mi go brak szczególnie ze ma teraz 3 zmiane i musze sama zasypiac. jakos nie mamy czasu zeby sie przytulic,pogadac,pocałow ac. choc tz nie powiem dziś mnie po tyłku klepał ale to nie to.

jak ja mam dosc tego remontu!!!!jutro siostra przyjedzie i pomoze mi okna myc i firany wieszac.trochę pogadamy,moze bede miała lepszy humor.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

ruda w albumie jest fotka Julki

[Lila_27]

Napisane przez Mystiquee

Właśnie tz sie odezwał do mnie.. po 21 godzinach nie dawania znaku życia. Napisał, że niszczy nam życie, że nie jest niczego wart i pyta kiedy ma przyjść po swoje rzeczy.

Teściowa do mnie dzwoniła, powiedziałam jej że jak to sie nie poprawi to w przyszłym miesiącu jade złożyć papiery rozwodowe. Powiedziała, że bardzo mi współczuje, że moge liczyc na jej pomoc i że na pewno go nie przygarnie do siebie, bo swój dom ma tutaj, a jak mu sie nie podoba, to niech mieszka w przytułku dla bezdomnych.

Dobrze, że przynajmniej na teściową możesz liczyć..

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez agabiwro

moja Jaśmina

śliczna Nie martw się, na pewno wszystko będzie z nią dobrze

[_Kluska_]

Napisane przez arletka1313

jak ja mam dosc tego remontu!!!!jutro siostra przyjedzie i pomoze mi okna myc i firany wieszac.trochę pogadamy,moze bede miała lepszy humor.

A weź nic nie mów co
dziś szafy nie skończą a w poniedziałek nie mogą, zadzwoni do mnie jutro szef i wtedy będę znała termin to jakaś niekończąca się historia.kuchnia nie skończona bo przy zamówieniu pomylili dna szafek, jedna szafa nie skończona bo przyjechali za późno, dwie pozostałe nie zaczęte nawet bo gość nie przekazał żonie żeby zamówiła, łazienkowe czekają nie wiadomo na co czeski film. a ja siedzę i jajko znoszę... dobrze, że chociaż net doładowałam.

[arletka1313]

Napisane przez _Kluska_

A weź nic nie mów co
dziś szafy nie skończą a w poniedziałek nie mogą, zadzwoni do mnie jutro szef i wtedy będę znała termin to jakaś niekończąca się historia.kuchnia nie skończona bo przy zamówieniu pomylili dna szafek, jedna szafa nie skończona bo przyjechali za późno, dwie pozostałe nie zaczęte nawet bo gość nie przekazał żonie żeby zamówiła, łazienkowe czekają nie wiadomo na co czeski film. a ja siedzę i jajko znoszę... dobrze, że chociaż net doładowałam.

istny armagedon
zebym tylko mogła to bym sobie sama pomalowała, posprzatała a tak musze prosic i tz i siostre,no cóż.

ale niezle włozyłam naczynia do zmywarki, włozyłam i poszłam na kompa,słysze ze sie umyły to ide otworzyc ja patrze one jakies dziwne, no tak ,nie dałam tabletki,patrze dalej koszyk ze sztuccami wogóle nie włożony, durszlak tez, ja nie wiem o czym ja myśle, i musiałam włączyć jeszcze raz, to jest dopiero oszczednosc

[Gianna M]

Arletko mala jest cudnaoczka ma boskie

Kluska wspolczuje ci najgrsze jak ty sie spinasz a ktos to olewa i jeszcze obsuwa

Dziewczyny zauwazylyscie ze ostatnio mamy jakies nie wiem same problemy jakies humory,narzekamy ciagle cos sie dzieje a to z tz'tami a to ciagle cos cholera czy to ta aura derpesyjna tak na nas dziala czy co ,kurde oby to sie wszystko skonczylo szybko i zebysmy juz pokonczyly te remonty przeprowadzki,klotnie zeby nam juz wszystkim sloneczko zaswiecilo

[agabiwro]

Napisane przez arletka1313

istny armagedon
zebym tylko mogła to bym sobie sama pomalowała, posprzatała a tak musze prosic i tz i siostre,no cóż.

ale niezle włozyłam naczynia do zmywarki, włozyłam i poszłam na kompa,słysze ze sie umyły to ide otworzyc ja patrze one jakies dziwne, no tak ,nie dałam tabletki,patrze dalej koszyk ze sztuccami wogóle nie włożony, durszlak tez, ja nie wiem o czym ja myśle, i musiałam włączyć jeszcze raz, to jest dopiero oszczednosc

HeH takie to juz ciazowe uroki. Ja caly czas lapie sie na zapominaniu i roztargnieniu.
Ciekawe jak tam Mysti.
Chcialam Wam bardzo podziekowac za wsparcie i docenienie urody mojej corki
Jestem u mamusi. Przyszla tuniczka dla Jasminy. Juz nie moge sie doczekac kiedy ja w te wszystkie szmatki ubiore. Naczytalam sie o ukm, ze pozno zdiagnozowany jest trudny do leczenia. Szczescie w nieszczesciu ze tak szybko sie o tym dowiedzielismy. Nie chcialabym zeby moje dziecko musialo miec robiona przetoke, bo jak malutkie to jeszcze spoko ale jak duze daloby sobie z tematem rade.

[Gianna M]

Napisane przez agabiwro

HeH takie to juz ciazowe uroki. Ja caly czas lapie sie na zapominaniu i roztargnieniu.
Ciekawe jak tam Mysti.
Chcialam Wam bardzo podziekowac za wsparcie i docenienie urody mojej corki
Jestem u mamusi. Przyszla tuniczka dla Jasminy. Juz nie moge sie doczekac kiedy ja w te wszystkie szmatki ubiore. Naczytalam sie o ukm, ze pozno zdiagnozowany jest trudny do leczenia. Szczescie w nieszczesciu ze tak szybko sie o tym dowiedzielismy. Nie chcialabym zeby moje dziecko musialo miec robiona przetoke, bo jak malutkie to jeszcze spoko ale jak duze daloby sobie z tematem rade.

Aga pokaz zdjecie tuniki

[RudaEwcia25]

Jestembyłam na zumbie-mega zastrzyk energiia na temat jesiennej deprechy powiem Wam tyle-miałam nie jeść słodyczy i ćwiczyć skalpel od poniedziałku i co? ćwiczyłam w poniedziałek i zero endorfin ćwiczyłam pod własnym przymusempoczekam na lepszy czas

Misti tak mi przykroa czy on chociaż się poczuł i powiedział gdzie był?może on kogoś ma? Jezu trzeba brać wszystkie aspekty pod uwagę.Dobrze że Teściowa w porządku

Kluska już się łasi? ten Twój to jest agent

Aga nie stresuj się bo Jasminka się wkurzy-jeju nawet nie przypuszczałam że to imię jest takie ślicznea co do Aniołkowej Mamy pewnie miałabym to samo uczucie co Ty...

Arletko,Gianna hormony w ciąży to chyba jedna z najgorszych rzeczy-raz się cieszysz jak głupia a za chwile płaczesz jakby się świat miał zawalić,po porodzie w czasie połogu też tak jest ale z czasem to mija

Coffe,Mysia jeju jak ja za Was kciuki trzymam aż mnie palce bolą

Ja wróciłam po 18tej z zumby i Młody jak mnie zobaczył to aż krzyczał z radości nie lubię go zostawiać samego ale potrzebuje też odreagować czasem a ta godzinka tańca dobrze mi robi,wracam do domu po godzinie i ciesze się jak głupia na myśl że on na mnie czeka.Jak tylko mnie usłyszał to już krzyczał a jak mnie zobaczył to moja Mama ledwo go na kolanach utrzymała

I nie palić mi tu fajek one śmierdzą i czuć to od palaczy,takie ładne kobitki i będą mi tu palić? nie ma mowy

[Gianna M]

Napisane przez RudaEwcia25

Jestembyłam na zumbie-mega zastrzyk energiia na temat jesiennej deprechy powiem Wam tyle-miałam nie jeść słodyczy i ćwiczyć skalpel od poniedziałku i co? ćwiczyłam w poniedziałek i zero endorfin ćwiczyłam pod własnym przymusempoczekam na lepszy czas

Misti tak mi przykroa czy on chociaż się poczuł i powiedział gdzie był?może on kogoś ma? Jezu trzeba brać wszystkie aspekty pod uwagę.Dobrze że Teściowa w porządku

Kluska już się łasi? ten Twój to jest agent

Aga nie stresuj się bo Jasminka się wkurzy-jeju nawet nie przypuszczałam że to imię jest takie ślicznea co do Aniołkowej Mamy pewnie miałabym to samo uczucie co Ty...

Arletko,Gianna hormony w ciąży to chyba jedna z najgorszych rzeczy-raz się cieszysz jak głupia a za chwile płaczesz jakby się świat miał zawalić,po porodzie w czasie połogu też tak jest ale z czasem to mija

Coffe,Mysia jeju jak ja za Was kciuki trzymam aż mnie palce bolą

Ja wróciłam po 18tej z zumby i Młody jak mnie zobaczył to aż krzyczał z radości nie lubię go zostawiać samego ale potrzebuje też odreagować czasem a ta godzinka tańca dobrze mi robi,wracam do domu po godzinie i ciesze się jak głupia na myśl że on na mnie czeka.Jak tylko mnie usłyszał to już krzyczał a jak mnie zobaczył to moja Mama ledwo go na kolanach utrzymała

I nie palić mi tu fajek one śmierdzą i czuć to od palaczy,takie ładne kobitki i będą mi tu palić? nie ma mowy

Zumba ale fajnie zazdroszcze ci ja nigdy nie moglam sie zebrac,a teraz to juz nie mozna,teraz zumbe to mi moje malenstwo odstawia w brzuszku . A ja juz nie moge sie doczekac jak moja dzidzia bedzie sie tak cieszyc na moj widok,to cudowne uczucie musi byc.