Wymarzony pierścionek, wymuszone zaręczyny cz. IX

[Poemi]

Napisane przez natj

Mojego nijak się nie da

Przypuszczam, że istnieją nazwiska których się nie odmienia (chociaż teraz nie mogę sobie żadnego przypomnieć), ale jak się da to chyba się odmienia? Czy może większość ludzi robi błąd odmieniając nazwiska, a ja właśnie zostałam oświecona co do mojego błądzenia w tym temacie przez zaproszenie na chrzciny?

[natj]

Napisane przez Poemi

Przypuszczam, że istnieją nazwiska których się nie odmienia (chociaż teraz nie mogę sobie żadnego przypomnieć), ale jak się da to chyba się odmienia? Czy może większość ludzi robi błąd odmieniając nazwiska, a ja właśnie zostałam oświecona co do mojego błądzenia w tym temacie przez zaproszenie na chrzciny?

Tak na czuja:
np nazwisko Kowalski musi się odmienić, no ale Nowak już nie. Szczerze to nie znam reguły. Zawsze jak mi się wydaje odmieniam

Edycja:
Tak myślę i myślę i chyba najwięcej znam nazwisk które sie nie odmienia

[Poemi]

Napisane przez natj

Tak na czuja:
np nazwisko Kowalski musi się odmienić, no ale Nowak już nie. Szczerze to nie znam reguły. Zawsze jak mi się wydaje odmieniam

No jak nie? Pana Nowaka. Z panem Nowakiem .

[pzs1]

cześć

większość nazwisk się odmienia, są oczywiście wyjątki, jeżyk polski jest pod tym względem dosyć skomplikowany. Zależy oczywiście jakie to nazwisko

[natj]

Napisane przez Poemi

No jak nie? Pana Nowaka. Z panem Nowakiem .

Aaaaa, ja dziś zakręcona jestem :P myślałam że chodzi Ci o pani Nowak pan Nowak

[Poemi]

Napisane przez pzs1

cześć

większość nazwisk się odmienia, są oczywiście wyjątki, jeżyk polski jest pod tym względem dosyć skomplikowany. Zależy oczywiście jakie to nazwisko

Hej

Oświeciło mnie i znam jedno nazwisko którego się nie odmienia .

[kaska87]

Napisane przez pzs1

cześć

większość nazwisk się odmienia, są oczywiście wyjątki, jeżyk polski jest pod tym względem dosyć skomplikowany. Zależy oczywiście jakie to nazwisko

moje się nie odmienia wcale macie na nk to sprawdzcie

[kaska87]

Napisane przez Poemi

Hej

Oświeciło mnie i znam jedno nazwisko którego się nie odmienia .

chyba moje i mojego TZ tez się nie odmienia

[twin--maid]

Wczoraj zasnęłam nie wiem kiedy i zapomniałam zamknąć królika do klatki. TŻ jak przyszedł do łóżka to też zapomniał o Kiniu i został na całą noc na wolności. Obudził mnie w okolicach 6 skacząc po moich plecach. Szukałam szkód jakie wyrządził, ale o dziwo nic nie znalazłam.

Napisane przez Poemi

Ostatnio gdzieś czytałam (ale nie pamiętam gdzie), że życie w wawie wbrew pozorom wcale nie jest droższe niż gdzie indziej, a wręcz bywa tańsze.

Poemi a w jaki sposób wychodzi tańsze? Ja przeżyłam szok gdy przyjechałam z mojego miasta, które jest tylko 50km oddalone od Wawy. Ceny żywności (nie mówię o jakimś Carrefourze) mnie powaliły. Sklepiki osiedlowe są okropnie drogie U mnie w mieście bilet do kina to 10 zł w Wawie studencki w tygodniu kosztuje między 15 a 17 zł a w weekendy 17-19. Można by tak wymieniać bez końca. Jednak wiem, ze nie wrócę do rodzinnego miasta (chyba, ze codziennie bym dojeżdżała), bo gdzie w 30tys. miasteczku znajdę pracę w HR? Czy ktoś tam w ogóle słyszał o HR?

Napisane przez Ines1985

Twin, probowalam sie wczoraj zapisac do tego dermatologa, ale dowiedzialam sie tylko ze zapisy są dwa dni w miesiącu i musze czekać do 15tego lipca .

O to ciekawe. Mój TŻ się zapisywał już kilka razy i nie było czegoś takiego Czyli teraz 15 lipca będą zapisy?


Dobra suszę włoski, maluję się i lecę pobuszować po sklepach. Może coś upoluję na przecenach przy okazji Ikea odwiedzę, żeby wybrać już meble do kuchni

[Poemi]

Napisane przez twin--maid

Poemi a w jaki sposób wychodzi tańsze? Ja przeżyłam szok gdy przyjechałam z mojego miasta, które jest tylko 50km oddalone od Wawy. Ceny żywności (nie mówię o jakimś Carrefourze) mnie powaliły. Sklepiki osiedlowe są okropnie drogie U mnie w mieście bilet do kina to 10 zł w Wawie studencki w tygodniu kosztuje między 15 a 17 zł a w weekendy 17-19. Można by tak wymieniać bez końca. Jednak wiem, ze nie wrócę do rodzinnego miasta (chyba, ze codziennie bym dojeżdżała), bo gdzie w 30tys. miasteczku znajdę pracę w HR? Czy ktoś tam w ogóle słyszał o HR?

Nie pamiętam dokładnie co tam było napisane (nie przywiązywałam do tego wagi gdy czytałam), ale jakoś to uzasadniali sensownie. Sklepiki osiedlowe zawsze są okropnie drogie. Ale nic nie pobije sklepików na wsiach . Ale jak ktoś nie ma możliwości kupić taniej to kupi drogo

[et-ka]

ale zaczęło lać

w końcu i do warszawy burze doszły. nie lubię burzy.

[Poemi]

Napisane przez et-ka

ale zaczęło lać

w końcu i do warszawy burze doszły. nie lubię burzy.

A ja lubię . Ale u mnie nie ma

[kaska87]

Napisane przez et-ka

ale zaczęło lać

w końcu i do warszawy burze doszły. nie lubię burzy.

u mnie tez pada, ale burzy nie ma ja lubie burze jak jestem z TZ i jest ciemno to jest romantyczne

[czeremchowa]

Napisane przez sanetka

Czeremchowa gratulacje

dzięki

Po śniadaniu, prysznicu i proszku przeciwbólowym wróciłam do świata żywych
Tylko trochę zła jestem. TŻ wynajmuje mieszkanie i ludzie się w tym miesiącu wyprowadzają. Musi szybko kogoś znaleźć bo kasa ucieka

Zbieram się powoli bo jedziemy zaraz do mnie do domu rodzinnego.

[Ines1985]

Napisane przez et-ka

ale zaczęło lać

w końcu i do warszawy burze doszły. nie lubię burzy.

No nieźle leje wali też mocno, ale to i tak nic w porównaniu z burzą (która byla chyba jakos rok temu) kiedy to w nocy raz tak trzasnelo, ze wybudzilo mnie ze snu, cały blok się zatrząsł nastepnego dnia rozmawialam z TŻ i z przyjaciolka i okazalo sie ze wszyscy myslelismy ze w nasz blok trafil piorun. Z tym ze ona mieszkała na Natolinie a on na Kabatach wiec to raczej nie bylo możliwe żeby jeden piorun trafil w 3 bloki jednocześnie . To po prostu była mega burza. Kojarzysz coś takiego? Moze w twoj blok też wtedy "trafiło"

[et-ka]

Napisane przez Ines1985

No nieźle leje wali też mocno, ale to i tak nic w porównaniu z burzą (która byla chyba jakos rok temu) kiedy to w nocy raz tak trzasnelo, ze wybudzilo mnie ze snu, cały blok się zatrząsł nastepnego dnia rozmawialam z TŻ i z przyjaciolka i okazalo sie ze wszyscy myslelismy ze w nasz blok trafil piorun. Z tym ze ona mieszkała na Natolinie a on na Kabatach wiec to raczej nie bylo możliwe żeby jeden piorun trafil w 3 bloki jednocześnie . To po prostu była mega burza. Kojarzysz coś takiego? Moze w twoj blok też wtedy "trafiło"

nieeee..ja chyba tego nie odnotowałam w ogóle. mnie tam ciężko wybudzić

[Poemi]

Napisane przez Ines1985

No nieźle leje wali też mocno, ale to i tak nic w porównaniu z burzą (która byla chyba jakos rok temu) kiedy to w nocy raz tak trzasnelo, ze wybudzilo mnie ze snu, cały blok się zatrząsł nastepnego dnia rozmawialam z TŻ i z przyjaciolka i okazalo sie ze wszyscy myslelismy ze w nasz blok trafil piorun. Z tym ze ona mieszkała na Natolinie a on na Kabatach wiec to raczej nie bylo możliwe żeby jeden piorun trafil w 3 bloki jednocześnie . To po prostu była mega burza. Kojarzysz coś takiego? Moze w twoj blok też wtedy "trafiło"

Kiedyś piorun walnął w chodnik mi przed nosem. Wychodziłam za rogu, a tu w środek chodnika walnęło. Między bolkami

[kaska87]

Napisane przez Poemi

Kiedyś piorun walnął w chodnik mi przed nosem. Wychodziłam za rogu, a tu w środek chodnika walnęło. Między bolkami

jejku straszne

[Poemi]

Napisane przez kaska87

jejku straszne

A na pewno zaskakujące . Przez moment myślałyśmy (byłam z koleżanką), że mamy zbiorową halucynacje, ale potem okazało się, że chodnik w tamtym miejscu był cieplejszy niż gdzie indziej i całe osiedle mówiło, że gdzieś blisko walnął piorun i straszny chałas był. Nawet nie wiedzą jak blisko

[twin--maid]

Napisane przez et-ka

ale zaczęło lać

w końcu i do warszawy burze doszły. nie lubię burzy.

Wczoraj w nocy lało. Dziś jak miałam wychodzić zaczęła się burza i padać zaczęło więc wstawiłam pranie. Może przed następną falą deszczu zdążę dotrzeć do sklepu.

Najgorsze burze przeżyłam będąc na spływie kajakowym. Dwa razy podczas spływu nam się to zdarzyło a spaliśmy w namiotach. Lało, grzmiało, błyskało się a chłopaki spali w najlepsze i nic nie słyszeli. Ja się obudziłam i bałam się więc zaczęłam się wtulać w TŻ aż go obudziłam. Zapytał się co się dzieje przygarnął do siebie i zasnęłam.
Innym razem w Chorwacji w nocy była burza, światła wysiadły. Z jednej strony miałam morze a z drugiej góry także efekty dźwiękowe były spotęgowane takich huków jak wtedy jeszcze nie słyszałam

[ButterBear]

Napisane przez rav12345

Mnie bardziej zastanawia, dlaczego niekórzy ludzie wybierają kierunki, które są mało płatne...

Co do pracy - trzy lata temu zaraz po studiach licencjackich - moja pierwsza wypłata to było 2.800 brutto. Po 3 miesiącach podnieśli do 3.500. Z premiami rocznie wychodziło 4.500 brutto. Może dlatego ze mnie taki snobek, i nie poszłabym na żadne tyranie na jakieś "dni próbne".

.

Ja jestem akurat przykładem osoby, która poszła na mało płatny kierunek. Znalezienie pracy w zawodzie po moich studiach graniczy z cudem... ale co z tego, skoro chciałam iśc na studia, które w miarę mnie interesują...

Poza tym znam na prawdę garstkę osób, które po studiach większość życia pracują w swoim wyuczonym zawodzie.

Napisane przez natj

Tak na czuja:
np nazwisko Kowalski musi się odmienić, no ale Nowak już nie. Szczerze to nie znam reguły. Zawsze jak mi się wydaje odmieniam

Edycja:
Tak myślę i myślę i chyba najwięcej znam nazwisk które sie nie odmienia

Dziewczyny w języku polskim odmieniają się wszystkie nazwiska. Oczywiście nazwiska nie obcego pochodzenia. Zarówno przez osoby, jak i przez przypadki
Bardzo mnie zawsze śmieszą właśnie zaproszenia albo dyplomy itp z nieodmienionymi nazwiskami np. zapraszamy Pana Jana Kowalski

[kaska87]

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny w języku polskim odmieniają się wszystkie nazwiska. Oczywiście nazwiska nie obcego pochodzenia. Zarówno przez osoby, jak i przez przypadki
Bardzo mnie zawsze śmieszą właśnie zaproszenia albo dyplomy itp z nieodmienionymi nazwiskami np. zapraszamy Pana Jana Kowalski

moje się nie odmienia sprawdz

[ButterBear]

Napisane przez kaska87

moje się nie odmienia sprawdz

Fakt, w Twoim przypadku się nie odmieni, ale już Twoj tata na pewno odmienia swoje nazwisko. Poza tym jeszcze całkiem 'niedawno', czyli jakieś 80 lat temu do wszystkich nazwisk tego typu, jak Twoje, w przypadku kobiet dodawało się -owa, -ówna (dla córki) -ina (np. Eliza Orzeszkowa... jej mąż miał na nazwisko Orzeszek ). I wtedy te nazwiska się odmieniały. Teraz po prostu tych końcówek się nie używa, ale dalej od czasu do czasu można usłyszeć "Nowakowa", "Nowakówna", ale to raczej na wsiach.
Sorki, że się tak mądrzę ale jak już kiedyś wspominałam - filologiczne zboczenie zawodowe

[kaska87]

Napisane przez ButterBear

Fakt, w Twoim przypadku się nie odmieni, ale już Twoj tata na pewno odmienia swoje nazwisko. Poza tym jeszcze całkiem 'niedawno', czyli jakieś 80 lat temu do wszystkich nazwisk tego typu, jak Twoje, w przypadku kobiet dodawało się -owa, -ówna (dla córki) -ina (np. Eliza Orzeszkowa... jej mąż miał na nazwisko Orzeszek ). I wtedy te nazwiska się odmieniały. Teraz po prostu tych końcówek się nie używa, ale dalej od czasu do czasu można usłyszeć "Nowakowa", "Nowakówna", ale to raczej na wsiach.
Sorki, że się tak mądrzę ale jak już kiedyś wspominałam - filologiczne zboczenie zawodowe

hehe widzisz ja się nie odmieniam

[czarna.noc]

Napisane przez kaska87

hehe widzisz ja się nie odmieniam

Ja tez nie, w zadnym przypadku

[Ines1985]

Ja też się nie odmieniam, ale np. mój brat czy ojciec już tak .

Twin, zapomnialam wcześniej odpisać. Z tego co zrozumiałam zapisy na sierpień mają być 15 i 16 lipca. Może to jakaś nowość ale zaskoczyło mnie jak ta kobieta powiedziała, że tylko dwa dni w miesiącu można się zapisywać.

Ale dzisiaj poszalałam na zakupach chciałam bardziej, ale zazwyczaj brakowało mojego rozmiaru z rzeczy które mi się podobały . Ja w ogóle jakas niewymiarowa jestem

[czarna.noc]

Napisane przez Ines1985

Ja też się nie odmieniam, ale np. mój brat czy ojciec już tak .

Twin, zapomnialam wcześniej odpisać. Z tego co zrozumiałam zapisy na sierpień mają być 15 i 16 lipca. Może to jakaś nowość ale zaskoczyło mnie jak ta kobieta powiedziała, że tylko dwa dni w miesiącu można się zapisywać.

Ale dzisiaj poszalałam na zakupach chciałam bardziej, ale zazwyczaj brakowało mojego rozmiaru z rzeczy które mi się podobały . Ja w ogóle jakas niewymiarowa jestem

Moj ojeciec tez sie odmienia ale ja na szczescie nie

Poszalalas na zakupach, powiadasz.. ja dzis wybylam na godzine do arkadii ale w takim tloku nie ma mowy o przymierzaniu. Chcialam poprzymierzac sukienki w Nook ale: przymierzalnie sa 2, sklep ma wymiary 4X4 metry, zawsze jest tam ok 30-40 osob, kiedys stalam 1 godz do przymierzalni!!! dzis zrezygnowalam najlepiej przyjsc o 10, gdy dopiero otwieraja...
Ines, co ty z ta niewymiarowoscia?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez pollynema

Cześć Madziu, tak jakoś zerkałam od rana do Was w międzyczasie doprowadzając się do stanu używalności Jak tam u Ciebie, jakieś planowanie ślubu już było ?

oj tak. juz wszytsko mamy załawtione od stycznia teraz tylko czekac potem tylko zostanie kupienie sukni, granituru, obraczek, zaproszen.. ale to potem
a we wtorek lub srode jedziemy na max 10 miesięcy do Holandii i w koncu po tylu latach zamieszkam z TZ

ufff dzis kupiłam sobie nowy telefonik w orange samsung J700 (musiałam coś wziąć bo się abonament konczył i akurat bede miała 2 telefony na 2 karty ) na szczęscie kosztowal mnie tylko syboliczna złotówkę a mój brat miesięc temu za ponad 200 zł go wziął

[Ines1985]

Ja bylam w Galerii Mokotów i w Reducie. Upolowałam dwa sweterki, dwie proste bluzki na lato i taką jakby sukienkę, czarną, rozpinaną z wieloma kieszeniami.
Zakochałam się w jednych butach z CCC ale nie było mojego rozmiaru była tylko jedna, ostatnia para, rozmiar 36 .

Jestem niewymiarowa bo jestem niska, więc wszystkie spodnie są na mnie za długie. Poza tym niby jestem szczupła, ale jednocześnie "nie-płaska", więc jak znajdę coś w rozmiarze S co ma jakos specjalnie odznaczone miejsce na biust to w ogole sie to dla mnie nie nadaje. A w większych rozmiarach wyglądam jak w worku. To samo z róznymi koszulami zapinanymi z przodu - na wysokości klatki piersiowej w ogóle się nie dopinam albo się dopnę i bluzka mi się nieestetycznie rozjeżdża w tym miejscu (tzn. robi się taka dziura między guzikami). Beznadzieja .

[czarna.noc]

Napisane przez Ines1985

Ja bylam w Galerii Mokotów i w Reducie. Upolowałam dwa sweterki, dwie proste bluzki na lato i taką jakby sukienkę, czarną, rozpinaną z wieloma kieszeniami.
Zakochałam się w jednych butach z CCC ale nie było mojego rozmiaru była tylko jedna, ostatnia para, rozmiar 36 .

Jestem niewymiarowa bo jestem niska, więc wszystkie spodnie są na mnie za długie. Poza tym niby jestem szczupła, ale jednocześnie "nie-płaska", więc jak znajdę coś w rozmiarze S co ma jakos specjalnie odznaczone miejsce na biust to w ogole sie to dla mnie nie nadaje. A w większych rozmiarach wyglądam jak w worku. To samo z róznymi koszulami zapinanymi z przodu - na wysokości klatki piersiowej w ogóle się nie dopinam albo się dopnę i bluzka mi się nieestetycznie rozjeżdża w tym miejscu (tzn. robi się taka dziura między guzikami). Beznadzieja .

Ja niska nie jestem raczej a spodnie (ale tylko jeansy) sa na mnie za dlugie :| czyli zawsze doliczam 15-20 zl na skrocenie
Ines, czyli koszule zapinane sa nie dla ciebie tak samo jak dla mnie sukienki, wrr. Ale mowiac szerze ladne zakupy zrobilas jak na 1 wyjscie