przetłuszczające się włosy- WATEK ZBIORCZY

[Charlotte95]

To kręcenie włosów na papier pokazywała kiedyś w swoich filmikach Michelle Phan, fajnie to wyglądało. Ona używała do tego papierowych torebek.

[Lanet]

cochonnetta mnie też leciały i mam nadzieje ze to cudo pomoże (tak wogóle to ona kosztuje ok 5 zł )

Chatul nie bardzo wiem jak mam Ci to napisać zwykle przelewam to do butelki z rozpylaczem bo oryginalna butelka jest niewygodna i leje sie to po rekach rozpylam blisko skóry w kilku miejscach i troche masuje. Ja używam tego na skalp przynajmniej narazie ale nie każdy tak robi żeby zbytnio nie wysuszyć włosów.


Tu macie troche opini :
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...a-brzozowa.htm

[paspartu]

cochonnetta i Charlotte, dzięki za info

[sun_25]

Napisane przez Chatul

Musisz powalczyć z samym poceniem się- pij szałwię i/lub wierzbownicę.
Poza tym, możesz świeżo umyte włosy posypywać zasypką dla dzieci/talkiem. Lepsze efekty można uzyskać wcierając analogicznie w skalp algi mikronizowane albo różnego rodzaju glinki (mają różne kolory więc możesz wybrać jakiś najbardziej zbliżony do koloru Twoich włosów).

Muszę się upewnić czy w ciąży mogę pić szałwię i wierzbownicę, ale jeśli tak to chyba zacznę. A czy tego talku nie widać potem na włosach (mam ciemny blond)? Co to są algi mikronizowane i jakie konkretnie glinki i gdzie takie coś mogę kupić?

[Chatul]

Napisane przez Lanet

Chatul nie bardzo wiem jak mam Ci to napisać zwykle przelewam to do butelki z rozpylaczem bo oryginalna butelka jest niewygodna i leje sie to po rekach rozpylam blisko skóry w kilku miejscach i troche masuje. Ja używam tego na skalp przynajmniej narazie ale nie każdy tak robi żeby zbytnio nie wysuszyć włosów.


Tu macie troche opini :
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...a-brzozowa.htm

Już miałam kiedyś wodę brzozową. Byłam ciekawa ile Ty jej nakładasz. U mnie w żadnych ilościach nie dawała spektakularnego efektu. Może kiedyś jednak do niej wrócę.

Napisane przez sun_25

Muszę się upewnić czy w ciąży mogę pić szałwię i wierzbownicę, ale jeśli tak to chyba zacznę.

Szałwię na 99% możesz, o wierzbownicę się dopytaj.

A czy tego talku nie widać potem na włosach (mam ciemny blond)?

Wyczesuje się go trochę. Nie powinno być zbyt widać.

Co to są algi mikronizowane i jakie konkretnie glinki i gdzie takie coś mogę kupić?

Algi mikronizowane to w dużym skrócie algi w proszku. W takiej samej formie jak glinki. Glinki na pewno można kupić w aptece Super Pharmu. Algi mikroniowane w internecie. Glinki zresztą też.
Skoro masz ciemny blond to najlepsze powinny być dla Ciebie właśnie algi mikronizowane.

[sun_25]

Bardzo dziękuję Chatul, pewnie wypróbuję wszystkiego, bo upały znów nadciągają, a polewanie wodą z cytryną nic nie daje

[Chatul]

Napisane przez sun_25

Bardzo dziękuję Chatul, pewnie wypróbuję wszystkiego, bo upały znów nadciągają, a polewanie wodą z cytryną nic nie daje

Z bardziej inwazyjnych metod pozostaje jeszcze tapirowanie i pryskanie włosów lakierem.

A próbowałaś układać włosy np. na piankę? Albo ogólnie czymkolwiek odbijać je od skóry głowy?

[sun_25]

Napisane przez Chatul

Z bardziej inwazyjnych metod pozostaje jeszcze tapirowanie i pryskanie włosów lakierem.

A próbowałaś układać włosy np. na piankę? Albo ogólnie czymkolwiek odbijać je od skóry głowy?

Tak, próbowałam używać pianek dodających objętości, ale nic nie dają i chyba też tłuszczą włosy. Tapiruję je i spryskuję lakierem, ale na drugi dzień po umyciu i tak są już tłuste, zwłaszcza grzywka. Kiedyś mogłam nie myć ze dwa dni, teraz (przez ciążę i upały) się to zmieniło i naprawdę bardzo bym chciała znowu wrócić do mycia co dwa dni.
Trochę boję się tego talku. A suchy szampon coś daje, bo gdzieś mi się obiło o uszy o takim wynalazku?

[Lanet]

Chatul sprawdziłam ile ml ma ta buteleczka do której przelewam ta wode. Ma 8 ml. I tyle właśnie spryskuje w skóre głowy (no i troche we włosy) . Można wiedzieć jak długo jej uzywałaś ?

[Chatul]

Napisane przez sun_25

Trochę boję się tego talku. A suchy szampon coś daje, bo gdzieś mi się obiło o uszy o takim wynalazku?

Suchy szampon działa właściwie tak jak talk. Tyle, że talk wcierasz w skórę głowy, a suchy szampon rozpylasz. Potem już normalnie wyczesujesz z włosów.
Przy czym talk kosztuje około 5 złotych i starcza na długo, a suchy szampon najtańszy jaki widziałam kosztuje 15 złotych. Mojej mami starczył ledwie na kilka użyć.

Napisane przez Lanet

Chatul sprawdziłam ile ml ma ta buteleczka do której przelewam ta wode. Ma 8 ml. I tyle właśnie spryskuje w skóre głowy (no i troche we włosy) .

Dzięki

Można wiedzieć jak długo jej uzywałaś ?

Nie pamiętam już. Ze dwa tygodnie na pewno.
Ale u mnie to jest tak, że jak coś ma zadziałać to zadziała najpóźniej przy trzecim użyciu.

[truskawkowawiosna]

Sun: ja bym Ci jednak odradzała eksperymentowanie z piciem z zioł w ciązy, a wierzbownice to juz na pewno! ona dziala na hormony, mi nawet po niej piersi rosna, wiec na horomony na bank ma wplywzdrowiem dziecka nie ryzykuj... poza tym ziola zwykle dzialaja moczopędnie, a latem i tak czesto sie odwadniamy przez upaly, dla Ciebie to moze byc bardziej niebezpieczne.

moim zdaniem ta mokra glowa, to nie pot, ale łojotok i potrzebujesz szamponu leczniczego z apteki do uzywania 2-3x w tygodniu, jak wyprowadzisz wlosy na prosta, to prawdopodobnie sie juz nie beda tak tluscic, w łojotoku to niestety tylko konkretne dzialanie jest w stanie pomoc, te problemy z wlosami jak najbardziej mozesz miec przez hormony w ciazy, zapytaj w aptece o jakis szampon, tanie one nie sa jak te drogeryjne, ale czasem mozna w saszetce, czesto sa one rowniez na łupiez. a plukanki ziolowe jak najbardziej stosuj: proponuje kupic w aptece suszona pokrzywe i korzen łopianu, szalwia tez moze byc, tanie a skuteczne. jak sie boisz wysuszenia na dlugosci, to nakladaj przed szamponem odzywke, a myj sama glowe. miedzy leczniczym jakis szampon ziolowy np. eva natura, fitomed z mydlnica (ten do suchych), barwa.

a metody z algami, glinka czy talkiem, ktore poleca Chatul jak najbardziej mozna, , tylko uwazaj na talkowa chmure, zeby tego bron Boze nie wdychac, bo to niebezpieczne dla zdrowia, nie kazdy niestety ma tego swiadomosc

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

a tak w ogóle moje wlosy mniej sie tluszcza niz kiedys, wierzbownica raczej nie ma na to wplywu, bo mialam dlugą z nią przerwę.

pomoglo mi bardzo połaczenie szampon Natur Vital o ten +emulsja Gloria wcierana w skore glowy. do tego szampon dziegciowy 2x w tygodniu, o ten

Natur Vital moze nie jest za tani, ale bardzo wydajny i skuteczny, wg mojej przyjaciolki, smierdzi jak maggi, ale mozna sie przyzwyczaic genialny dla wrazliwej skory glowy, na pewno bede testowac pozostale szampony tej firmy.

a dziegciowy polecam tylko hardkorom, ja mialam juz rozne dziegciowe, ale ten miazdzy zapachem jest jednak skuteczny, chociaz osobiscie wolę chyba Diolen

a co do Glorii: to jedyna odzywka, ktora wcierana w glowe mi sluzy, wlosy mniej sie tluszcza niz bez niczego, a zawsze bylo odwrotnie.

[Chatul]

Napisane przez truskawkowawiosna

Sun: ja bym Ci jednak odradzała eksperymentowanie z piciem z zioł w ciązy, a wierzbownice to juz na pewno! ona dziala na hormony, mi nawet po niej piersi rosna, wiec na horomony na bank ma wplywzdrowiem dziecka nie ryzykuj... poza tym ziola zwykle dzialaja moczopędnie, a latem i tak czesto sie odwadniamy przez upaly, dla Ciebie to moze byc bardziej niebezpieczne.

Mam nadzieję, że mnie po wierzbownicy piersi nie urosną O_o Już i tak mam bardzo duże.

Rozumiem, że wierzbownicy nie powinny pić osoby w ciąży, ale szałwii? Myślę, że warto wcześniej skonsultować się z lekarzem, niemniej nie wydaje mi się żeby szałwia mogła zaszkodzić. Tak samo np. pokrzywa.

pomoglo mi bardzo połaczenie szampon Natur Vital o ten +emulsja Gloria wcierana w skore glowy. do tego szampon dziegciowy 2x w tygodniu, o ten

Podejrzewam, że tutaj najwięcej szampon dziegciowy zdziałał. Z tego, co wiem to on nawet na łojotok, łuszczycę i AZS jest dobry.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Chatul

Mam nadzieję, że mnie po wierzbownicy piersi nie urosną O_o Już i tak mam bardzo duże.

Rozumiem, że wierzbownicy nie powinny pić osoby w ciąży, ale szałwii? Myślę, że warto wcześniej skonsultować się z lekarzem, niemniej nie wydaje mi się żeby szałwia mogła zaszkodzić. Tak samo np. pokrzywa.

co do wierzbownicy: pisalas kiedys, ze generalnie nie masz problemow hormonalnych, miesiączkujesz normalnie itp. wiec mysle, ze u Ciebie nie powinno byc wiekszych zmian jezeli chodzi o figure, wierzbownica bardziej wplynie na kobiety "androgenowe", tak przynajmniej mi sie wydaje

moze byc tez tak, ze wierzbownica na Ciebie po prostu nie zadziala, tak jak np. tabletki Diane 35 na kobiety bez zaburzen hormonalnych, ktore maja trądzik

a co do ziołek w ciązy: bardzo malo jest danych na temat stosowania w ciazy zioł, bo na ciezarnych sie nie testuje, a leki ziolowe nierzadko mogą byc silniejsze niz syntetyki, w koncu to tez chemia, tyle, ze pochodzaca z natury. w ogole moim zdaniem ziołka powinno sie włączac tylko i wylacznie za zgoda lekarza prowadzacego, po przeanalizowaniu plusow i minusow. tym bardziej, ze te ziołka byly by wlasciwie "dla urody", a nie leczniczo, wiesz o co mi chodzi... mnie osobiscie pokrzywa (przynajmniej teraz) zauwazalnie odwadnia, nawet w malutkiej porcji, wroce chyba do niej jesienią

Podejrzewam, że tutaj najwięcej szampon dziegciowy zdziałał. Z tego, co wiem to on nawet na łojotok, łuszczycę i AZS jest dobry.

wiesz co? nie jestem pewna, bo poprawa mi sie chyba zaczela przed Pixem, a stosowalam wczesniej Diolen i Polytar (oba typowo dziegciowe) i łojotok generalnie byl. stawiam, ze to jednak Gloria mi pomogla, ma szalwie i pokrzywe (dlatego taka zgnilkowata jest). jak juz pisalam: zawsze sie balam nakladac maski, odzywki na skore glowy rowniez, zeby wiekszego smalcu nie bylo, a po Glorii jest totalnie odwrotnie, wlosy bardziej puszyste niz bez jej uzycia

a w tym szamponiku jest łopian, moim zdaniem troche niedoceniane ziołko, robilam tez napary z suszonego korzenia, niezbyt przyjemny zapach, ale dziala, na przetluszczającą sie twarz rowniez.

[Chatul]

Napisane przez truskawkowawiosna

co do wierzbownicy: pisalas kiedys, ze generalnie nie masz problemow hormonalnych, miesiączkujesz normalnie itp. wiec mysle, ze u Ciebie nie powinno byc wiekszych zmian jezeli chodzi o figure, wierzbownica bardziej wplynie na kobiety "androgenowe", tak przynajmniej mi sie wydaje

Tak, miesiączkuję normalnie. Przesunięcie się okresu o jeden dzień jest u mnie rzadkością.

Oby mi te piersi jednak nie urosły. Chyba, że jednocześnie by się ujędrniły

moze byc tez tak, ze wierzbownica na Ciebie po prostu nie zadziala, tak jak np. tabletki Diane 35 na kobiety bez zaburzen hormonalnych, ktore maja trądzik

Ja piję wierzbownicę w nadziei, że chociaż ona zlikwiduje moją nadpotliwość. Bo wszystko inne ma się dobrze już. Włosy dzięki algom się trzymają, a twarz od zawsze mam normalną. Ostatnio nawet z tendencją do "wysychania".

a co do ziołek w ciązy: bardzo malo jest danych na temat stosowania w ciazy zioł, bo na ciezarnych sie nie testuje, a leki ziolowe nierzadko mogą byc silniejsze niz syntetyki, w koncu to tez chemia, tyle, ze pochodzaca z natury.

Ja już bardziej bym się obawiała jedzenie kurczaków, które obecnie są karmione niezłą ilością antybiotyków.

w ogole moim zdaniem ziołka powinno sie włączac tylko i wylacznie za zgoda lekarza prowadzacego, po przeanalizowaniu plusow i minusow. tym bardziej, ze te ziołka byly by wlasciwie "dla urody", a nie leczniczo, wiesz o co mi chodzi...

Wiem o co chodzi. Dlatego mówię, że warto skonsultować się z lekarzem. Ale naprawdę wydaje mi się, że po stokroć bardziej niebezpieczna jest kola od szałwii.

Ciąża to stan odmienny, ale przecież ciężarna nie będzie żyła tylko o chlebie i wodzie (; To obecnie jest jakaś głupia moda na niepicie ziół, a każdy, kto pije jest w mniejszości. Dawniej normą było picie ziół, nikogo to nie dziwiło. A teraz ludzie bardziej analizują ewentualne skutku uboczne ziół niż jakiegokolwiek leku przeciwbólowego

mnie osobiscie pokrzywa (przynajmniej teraz) zauwazalnie odwadnia, nawet w malutkiej porcji, wroce chyba do niej jesienią

U mnie też ziółka działają bardzo odwadniająco. Dzień przed miesiączką bardzo sobie to chwalę. A na stałe nie ma to dla mnie znaczenia, bo piję bardzo dużo płynów. Podejrzewam, że wyrabiam normę za dwie albo trzy osoby (;

wiesz co? nie jestem pewna, bo poprawa mi sie chyba zaczela przed Pixem, a stosowalam wczesniej Diolen i Polytar (oba typowo dziegciowe) i łojotok generalnie byl.

Upierać się nie będę (; A gdzie kupowałaś te szampony dziegciowe? W sieciówce jakiejś?

stawiam, ze to jednak Gloria mi pomogla, ma szalwie i pokrzywe (dlatego taka zgnilkowata jest). jak juz pisalam: zawsze sie balam nakladac maski, odzywki na skore glowy rowniez, zeby wiekszego smalcu nie bylo, a po Glorii jest totalnie odwrotnie, wlosy bardziej puszyste niz bez jej uzycia

Fakt, Gloria jest nietypową odżywką. I na pewno nie przetłuszcza włosów. Kiedyś myłam nią włosy i długo świeże były. Ale akurat jak na mycie nią włosów to bardzo niewydajna jest.

a w tym szamponiku jest łopian, moim zdaniem troche niedoceniane ziołko, robilam tez napary z suszonego korzenia, niezbyt przyjemny zapach, ale dziala, na przetluszczającą sie twarz rowniez.

Będę musiała się zatem jakoś z łopianem zaznajomić. Do tej pory miałam go tylko w szamponie na bazie serwatki mlecznej, o ile dobrze pamiętam. No i miałam olej z korzenia łopianu. Jak on ładnie pachniał!

[truskawkowawiosna]

Ja piję wierzbownicę w nadziei, że chociaż ona zlikwiduje moją nadpotliwość. Bo wszystko inne ma się dobrze już. Włosy dzięki algom się trzymają, a twarz od zawsze mam normalną. Ostatnio nawet z tendencją do "wysychania".

obawiam sie, ze na nadpotliwosc nie zadziala

jest taki suplement na nadpotliwosc reklamowany w TV, nazywa sie Perspi block, wiem, ze nie jestes zwolenniczka suplementacji, sama bym go nie kupila, bo majatek sie wyda, ale ma taki sklad

szałwia lekarska 450 mg, melisa 175 mg, skrzyp polny 150 mg, pokrzywa 400 mg.

inny nazywa sie po prostu Antyperspirant i ma: 150 mg suchego ekstraktu pachnotki zwyczajnej (Perilla frutescens) oraz 400 mg suchego ekstraktu szałwii lekarskiej (Salvia officinalis).

zawsze mozna kupic ziołka i zrobic sobie mieszanke w odpowiednich proporcjach, o pachnotce przyznam sie, nic nie wiem, ale moze warto poszperac

a lykanie suszu? ja przymierzam sie do zakupu jakiegos mlynka do takich miksow, rozdrobnione lepiej sie łyka

Ja już bardziej bym się obawiała jedzenie kurczaków, które obecnie są karmione niezłą ilością antybiotyków.

zgadzam sie

Wiem o co chodzi. Dlatego mówię, że warto skonsultować się z lekarzem. Ale naprawdę wydaje mi się, że po stokroć bardziej niebezpieczna jest kola od szałwii.

takie info o szalwi znalazlam gdzies przy opisie w aptece, niektore sa uznane za bezpieczne w ciazy jak mieta czy melisa, a na jakims forum rzucil mi sie w oczy post, ze szalwia jest zakazana w ciazy, poszperam

z tym tez, a taka ze slodzikiem to juz moja siostra od kiedy jest w ciazy koli nie pije, im mniej syntetykow tym lepiej

U mnie też ziółka działają bardzo odwadniająco. Dzień przed miesiączką bardzo sobie to chwalę. A na stałe nie ma to dla mnie znaczenia, bo piję bardzo dużo płynów. Podejrzewam, że wyrabiam normę za dwie albo trzy osoby (;

mnie tam latanie do łazienki nie przeszkadzalo, tylko czulam suchosc w ustach i wysuszona skore, szczegolnie rano

Upierać się nie będę (; A gdzie kupowałaś te szampony dziegciowe? W sieciówce jakiejś?

apteczne kupuje chyba wylacznie w DOZie, najtaniej i przede wszystkim spokojnie moge sobie wybrac, przeanalizowac, jak jestem w aptece to szybko trza sie decydowac a ja mam tez niestety tak, ze szybko sie przyzwyczaja moja skora do kosmetykow, szampony po jakims czasie nie daja efektu, zamowilam sobie wlasnie Fitomed z mydlnica do suchych, na KWC chwala, jestem go ciekawa. z antyperspirantami mam dokladnie tak samo, musze uzywac na zmiane, bo inaczej zupelnie nie dzialaja

Fakt, Gloria jest nietypową odżywką. I na pewno nie przetłuszcza włosów. Kiedyś myłam nią włosy i długo świeże były. Ale akurat jak na mycie nią włosów to bardzo niewydajna jest.

no dokladnie co z tego, ze tania, skoro idzie jak woda? mi przy normalnym uzywaniu schodzi szybko, a co dopiero do mycia do mycia chyba lepsza Scandic owocowa, tania jak barszcz, a do tego sie mocno pieni, dziewczyny chyba sobie chwala jako odzywke do mycia

Będę musiała się zatem jakoś z łopianem zaznajomić. Do tej pory miałam go tylko w szamponie na bazie serwatki mlecznej, o ile dobrze pamiętam. No i miałam olej z korzenia łopianu. Jak on ładnie pachniał!

serwatkowy szampon, kiedys sie na niego strasznie czailam, warto bylo? a łopianik sobie koniecznie kup, super jest. ja ziołka zamawiam przez DOZ: tanio i farmaceutka nie patrzy krzywo, tylko kasuje

szyszek chmielu zapomnialam zamowic, nastepnym razem sie skusze, do wlosow napar podobno rewelacja

a masz moze doswiadczenie z propolisowymi szamponami? ja chetnie bym kiedys sprobowala. osobiscie moge odradzic taki zdrojowy, smierdzi, cuchnie jak zgniłe jaja, a do tego niczego dobrego ze skora nie robi, dramat po prostu

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ----------

jeszcze oczar mi do glowy przyszedl, on jest takim naturalnym antyperspirantem, moze by sie sprawdzil jako srodek na skore glowy https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...Plyn-spray.htm

[Chatul]

Napisane przez truskawkowawiosna

obawiam sie, ze na nadpotliwosc nie zadziala

W internecie sporo osób pisało, że mniej się pocą po wierzbownicy. Także poczekam jeszcze. Piję dopiero od tygodnia.

jest taki suplement na nadpotliwosc reklamowany w TV, nazywa sie Perspi block, wiem, ze nie jestes zwolenniczka suplementacji, sama bym go nie kupila, bo majatek sie wyda, ale ma taki sklad

szałwia lekarska 450 mg, melisa 175 mg, skrzyp polny 150 mg, pokrzywa 400 mg.

Widziałam już ten środek. Koleżanka mi nazwę zapisała jak zobaczyła reklamę. Bo ja to w ogóle telewizora nie włączam.
Skład ma banalny. Wątpię by coś zdziłał. Nie raz piłam jednocześnie wszystkie te zioła, a efekt znikomy. Tylko po szałwii mi się polepszało.

inny nazywa sie po prostu Antyperspirant i ma: 150 mg suchego ekstraktu pachnotki zwyczajnej (Perilla frutescens) oraz 400 mg suchego ekstraktu szałwii lekarskiej (Salvia officinalis).

zawsze mozna kupic ziołka i zrobic sobie mieszanke w odpowiednich proporcjach, o pachnotce przyznam sie, nic nie wiem, ale moze warto poszperac

Poszukam w necie. Jak skończę kurację wierzbownicą to może się skuszę na to. Szałwię już mam w domu (susz) to jeszcze tylko pachnotkę musiałabym dokupić.

a lykanie suszu? ja przymierzam sie do zakupu jakiegos mlynka do takich miksow, rozdrobnione lepiej sie łyka

Susz czyli takie zmielone kawałki zasuszonej roślinki, tak? Ja to zalewam wodą i robię z tego napar.

takie info o szalwii znalazlam gdzies przy opisie w aptece, niektore sa uznane za bezpieczne w ciazy jak mieta czy melisa, a na jakims forum rzucil mi sie w oczy post, ze szalwia jest zakazana w ciazy, poszperam

Poszperaj. Ja tam nigdy akurat nie analizowałam ziół pod kątem ich wpływu na ciążę, bo mnie tam do związku daleko, a co dopiero do ciąży (;

mnie tam latanie do łazienki nie przeszkadzalo, tylko czulam suchosc w ustach i wysuszona skore, szczegolnie rano

A piłaś dużo wody, soków itd? Ja piję bardzo dużo i problemu nie ma. Chociaż butelkę wody to lubię mieć przy łóżku.

z antyperspirantami mam dokladnie tak samo, musze uzywac na zmiane, bo inaczej zupelnie nie dzialaja

U mnie po prostu żaden nie działa.
Jak jest tak do 15 stopni to używam Iwostinu dla osób z nadpotliwością. Jak jest cieplej to po prostu płynę. Jak idę po mieście ostatnio to tylko z paczką chusteczek i się przecieram co chwilę.
Ostatnio, gdy chciałam w autobusie chwycić się za poręcz to się przeliczyłam. Byłam tak spocona, że poręcz natychmiast mi się wyśliznęła z ręki. Dramat z tym moim poceniem się

do mycia chyba lepsza Scandic owocowa, tania jak barszcz, a do tego sie mocno pieni, dziewczyny chyba sobie chwala jako odzywke do mycia

Scandic to nazwa firmy czy samego produktu? Zanim bym kupiła, musiałabym sprawdzić czy firma produkująca tę odżywkę testuje na zwierzętach czy nie.

serwatkowy szampon, kiedys sie na niego strasznie czailam, warto bylo?

Wiesz co, u mnie większość szamponów działa identycznie. Naprawdę. A jak jakiś działa inaczej, to na niekorzyść.
Ten szamponik mi pasował. Dobrze też zmywał oleje itd. Co do wzmacniania włosów to się nie wypowiem, bo w sumie mocne włosy mam, nie wypadają ani nic takiego.

a łopianik sobie koniecznie kup, super jest. ja ziołka zamawiam przez DOZ: tanio i farmaceutka nie patrzy krzywo, tylko kasuje

Jak będę miała kasę to kupię. Wczoraj i dzisiaj kupiłam łącznie 5 odżywek i powiem szczerze, że poszłam z torbami (zakupowymi ).

szyszek chmielu zapomnialam zamowic, nastepnym razem sie skusze, do wlosow napar podobno rewelacja

Też myślałam o ich zakupie.

a masz moze doswiadczenie z propolisowymi szamponami? ja chetnie bym kiedys sprobowala. osobiscie moge odradzic taki zdrojowy, smierdzi, cuchnie jak zgniłe jaja, a do tego niczego dobrego ze skora nie robi, dramat po prostu

Miałam jeden propolisowy, "Złoty Rój" się nazywał bodajże. Fajny był. Niesamowicie wydajny przede wszystkim.

jeszcze oczar mi do glowy przyszedl, on jest takim naturalnym antyperspirantem, moze by sie sprawdzil jako srodek na skore glowy https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...Plyn-spray.htm

Na skórę głowy to jedno, a potrzebuję coś na resztę ciała. Najlepiej jakieś ziółko do picia, które działałoby od środka. Bo ja się pocę wszędzie po prostu.

[truskawkowawiosna]

W internecie sporo osób pisało, że mniej się pocą po wierzbownicy. Także poczekam jeszcze. Piję dopiero od tygodnia.

moze to byc zwiazane z antyandrogenowym jej dzialaniem, faceci np. intensywniej sie poca, ale jesli nadpotliwosc nie jest zwiazana z androgenami, to moze nie zadzialac

Susz czyli takie zmielone kawałki zasuszonej roślinki, tak? Ja to zalewam wodą i robię z tego napar.

obawiam sie, ze napar jednak dziala slabiej, przynajmniej tak pisaly dziewczyny na forum BU, pokrzywa łykana bezposrednio tez na mnie silniej dziala, ale to pewnie tez zalezy od ziołka, niektore "dzialaja" dopiero po obrobce albo pod wplywem wrzatku

Poszperaj. Ja tam nigdy akurat nie analizowałam ziół pod kątem ich wpływu na ciążę, bo mnie tam do związku daleko, a co dopiero do ciąży (;

mnie ostatnio cos wzielo na ziołolecznictwo, a ciezarna siostra troche motywuje do szperania, jakby cos co napisze

A piłaś dużo wody, soków itd? Ja piję bardzo dużo i problemu nie ma. Chociaż butelkę wody to lubię mieć przy łóżku.

tak, powiedzialabym, ze wrecz nadprogramowo (jak na norme dzienna).

U mnie po prostu żaden nie działa.
Jak jest tak do 15 stopni to używam Iwostinu dla osób z nadpotliwością. Jak jest cieplej to po prostu płynę. Jak idę po mieście ostatnio to tylko z paczką chusteczek i się przecieram co chwilę.
Ostatnio, gdy chciałam w autobusie chwycić się za poręcz to się przeliczyłam. Byłam tak spocona, że poręcz natychmiast mi się wyśliznęła z ręki. Dramat z tym moim poceniem się

ja przerzucilam się na męskie i jest lepiej a probowalas uzywac zwyklych antyperspirantow typu rexona na noc? one tak naprawde wtedy lepiej chronia w dzien, niz aplikowane normalnie, gdy np. syzkujesz sie do wyjscia.

a badalas sobie kiedys TSH? jesli nie, to moze powinnas. taka nadpotliwosc moze byc tez ze stresu, z nerwicy, ale chyba sie bardzo nie stresujesz? ja bym mimo wszystko wyzebrala skierowanie od rodzinnego lekarza, lepiej sprawdzic na wszelki wypadek.

zostaje tez wstrzykiwanie Botoxu, chyba najskuteczniejsze, ale chyba az tak zdesperowana nie jestes, na sama mysl o tym zabiegu robi mi sie slabo

Scandic to nazwa firmy czy samego produktu? Zanim bym kupiła, musiałabym sprawdzić czy firma produkująca tę odżywkę testuje na zwierzętach czy nie.

Scandic to seria, firma to Profis

http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...m-z-owocow.htm

a tu sklad https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1861
co do testowania, nie mam zielonego pojecia, musialabys do nich napisac

Jak będę miała kasę to kupię. Wczoraj i dzisiaj kupiłam łącznie 5 odżywek i powiem szczerze, że poszłam z torbami (zakupowymi ).

znam ten bol niby paczka ziółek z 2 zl, ale kilka roznych i juz niezla kaska jest

Miałam jeden propolisowy, "Złoty Rój" się nazywał bodajże. Fajny był. Niesamowicie wydajny przede wszystkim.

to chyba sobie kupie na zmiane

Na skórę głowy to jedno, a potrzebuję coś na resztę ciała. Najlepiej jakieś ziółko do picia, które działałoby od środka. Bo ja się pocę wszędzie po prostu.

a łykanie szałwi w suszu? moze mocniej na Ciebie zadziala niz picie? tylko pewnie takie łykanie moze byc klopotliwe. a napar z szalwi tez aplikujesz na skore?

jest takie mydelko antyperspiracyjne, Barwa Balnea, ma taki sklad

Sodium Palmitate, Sodium Palm Kernelate, Aqua, Parfum, Alcloxa, Glycerin, Palm acid, Glyceryl Stearate, Triclosan, Petrolatum, Sodium chloride, Tetrasodium EDTA, Etidronic acid, Titanium dioxide, Benzyl Salicylate, 2-(4-tert-butylbenzyl) propionaldehyde, Citral, Coumarin, Hexylcinnamaldehyde, d0Limonene.

Alcloxa to dobry antyhydrotyk, moze zadziala na Ciebie lepiej niz takie w zwyklych antyperspirantach:confuse d:

ale zboczylysmy z tematu

[Chatul]

Napisane przez truskawkowawiosna

moze to byc zwiazane z antyandrogenowym jej dzialaniem, faceci np. intensywniej sie poca, ale jesli nadpotliwosc nie jest zwiazana z androgenami, to moze nie zadzialac

Nie wiem, co u mnie powoduje to pocenie. Wiem tyle, że mój tata ma tak samo. Jego tata też tak miał za życia.

obawiam sie, ze napar jednak dziala slabiej, przynajmniej tak pisaly dziewczyny na forum BU, pokrzywa łykana bezposrednio tez na mnie silniej dziala, ale to pewnie tez zalezy od ziołka, niektore "dzialaja" dopiero po obrobce albo pod wplywem wrzatku

Czli powinnam wcinać ten susz? Żaden problem. Ile dziennie mam go zjadać?

mnie ostatnio cos wzielo na ziołolecznictwo, a ciezarna siostra troche motywuje do szperania, jakby cos co napisze

Ziołolecznictwo rządzi Ludzie bezmyślnie sięgają od razu po farmaceutyki, kiedy cała natura kryje w sobie ogromne bogactwo

tak, powiedzialabym, ze wrecz nadprogramowo (jak na norme dzienna).

Dziwne. Ale jak widać każdy organizm jest lepszy.

ja przerzucilam się na męskie i jest lepiej

Może też powinnam

a probowalas uzywac zwyklych antyperspirantow typu rexona na noc? one tak naprawde wtedy lepiej chronia w dzien, niz aplikowane normalnie, gdy np. syzkujesz sie do wyjscia.

Rexona akurat testuje na zwierzętach także jej kupować nie będę.

Ale podejrzewam, że wszystkie te dezodoranty na noc działają tak jak Iwostin dla nadpotliwców- mają w składzie aluminium, które nocą zatyka kanaliki potowe.
Zazwyczaj Iwostin daje radę. Tak do 15 stopni jest luzik. Potem przestaje działać cokolwiek.

a badalas sobie kiedys TSH? jesli nie, to moze powinnas. taka nadpotliwosc moze byc tez ze stresu, z nerwicy, ale chyba sie bardzo nie stresujesz? ja bym mimo wszystko wyzebrala skierowanie od rodzinnego lekarza, lepiej sprawdzic na wszelki wypadek.

TSH chciałam zbadać, ale dobrowolne poddanie się pobieraniu krwi mi chyba nie wyjdzie.

zostaje tez wstrzykiwanie Botoxu, chyba najskuteczniejsze, ale chyba az tak zdesperowana nie jestes, na sama mysl o tym zabiegu robi mi sie slabo

Poddałabym się temu zabiegowi tylko... Jak do cholery wstrzyknąć botox do całego ciała? Ja się pocę dosłownie wszędzie... No, z wyjątkiem dłoni, które nawet w stresowych sytuacjach są suche Tylko w autobusie miałam ostatnio ładną wpadkę z poręczą (; (opisywałam post wcześniej).

Scandic to seria, firma to Profis

http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...m-z-owocow.htm

a tu sklad https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1861
co do testowania, nie mam zielonego pojecia, musialabys do nich napisac

Dzięki. Dowiem się co i jak.

znam ten bol niby paczka ziółek z 2 zl, ale kilka roznych i juz niezla kaska jest

No właśnie. A ja obecnie nie mam do końca za co kupować jedzenia, tak zaszalałam z odżywkami

a łykanie szałwii w suszu? moze mocniej na Ciebie zadziala niz picie? tylko pewnie takie łykanie moze byc klopotliwe.

Nie no, dam sobie radę akurat z tym. Dopóki nikt mi nie każe brać lekarstw to jest dobrze. Ale najpierw spróbuję z suszem wierzbownicy, skoro już zaczęłam ją pić.

a napar z szalwii tez aplikujesz na skore?

Nie mam za bardzo jak- nie mam wanny. A gąbką to nie wiem czy ma sens.

jest takie mydelko antyperspiracyjne, Barwa Balnea, ma taki sklad

Sodium Palmitate, Sodium Palm Kernelate, Aqua, Parfum, Alcloxa, Glycerin, Palm acid, Glyceryl Stearate, Triclosan, Petrolatum, Sodium chloride, Tetrasodium EDTA, Etidronic acid, Titanium dioxide, Benzyl Salicylate, 2-(4-tert-butylbenzyl) propionaldehyde, Citral, Coumarin, Hexylcinnamaldehyde, d0Limonene.

Alcloxa to dobry antyhydrotyk, moze zadziala na Ciebie lepiej niz takie w zwyklych antyperspirantach:confuse d:

ale zboczylysmy z tematu

Poszukam. To jest mydełko firmy Barwa? Tej od szamponów?

No trochę zboczyłyśmy, ale u mnie to właśnie pocenie się powoduje zły wygląd włosów. Podejrzewam, że u iluś dziewczyn może być podobnie. Ja nawet jako dziecko pociłam się tak, że latem potrafiłam po kilku godzinach od mycia włosów mieć je tłuste.

[cochonnetta]

Napisane przez Chatul

Mam nadzieję, że mnie po wierzbownicy piersi nie urosną O_o Już i tak mam bardzo duże.

Rozumiem, że wierzbownicy nie powinny pić osoby w ciąży, ale szałwii? Myślę, że warto wcześniej skonsultować się z lekarzem, niemniej nie wydaje mi się żeby szałwia mogła zaszkodzić. Tak samo np. pokrzywa.



Podejrzewam, że tutaj najwięcej szampon dziegciowy zdziałał. Z tego, co wiem to on nawet na łojotok, łuszczycę i AZS jest dobry.

Co do szałwii, to jej i tak nie powinno się za dużo pić, bo zawiera tujon, więc w ciąży raczej tym bardziej, ale najlepiej skonsultować się z lekarzem

Ja też mam taki problem, zwłaszcza w te upały, że dosłownie płynę. Najbardziej na twarzy/głowie, przez co też włosy mi się szybciej przetłuszczają . Denerwuje mnie to, zwłaszcza, że patrzę na ulicy i wszyscy wyglądają normalnie tylko ja cała mokra . Na szczęście dłonie i stopy mi się nie pocą, ale ta twarz , u mnie też to rodzinne , po Tatusiu . Chyba zacznę pić szałwię, przynajmniej na okres letni.

Chatul: a próbowałaś Diacnealu, albo Etiaxilu? Mnie pod pachy dosłownie nic nie pomagało, a teraz nieważne jakie upały mam suchutko

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Chatul

Nie wiem, co u mnie powoduje to pocenie. Wiem tyle, że mój tata ma tak samo. Jego tata też tak miał za życia.

mozliwe, ze taka wasza "uroda" i nic sie nie zdziala

Czli powinnam wcinać ten susz? Żaden problem. Ile dziennie mam go zjadać?

ja łykam łyzeczke, czasem 2

myslalam kiedys o takich kapsułkach http://mazidla.com/index.php?page=sh...mart&Itemid=27 ale w koncu bylo mi zal kasy

jeszcze propo tych tabletek na nadpotliwosc ziolowych, znalazlam sporo opinii w necie, ze jednak pomagaja, a wiec moze lykanie mieszanki suszu zamiast picia w odpowiedniej ilosci moze ma sens?

Ziołolecznictwo rządzi Ludzie bezmyślnie sięgają od razu po farmaceutyki, kiedy cała natura kryje w sobie ogromne bogactwo

no dokladnie

Rexona akurat testuje na zwierzętach także jej kupować nie będę.

mialam na mysli taki zwyczajny antyperspirant z drogerii. one stosowane w noc zwykle lepiej dzialaja w dzien

a co do antypersow z drogerii, to polecam Adidasa, one maja dodatowo krzemionke. a w ogole mysle, ze krzemionka moglaby Ci pomoc jako dodatek do talku do ciala, wchlania rewelacyjnie wszystko, łacznie z łojem.
ja uzywam tego http://www.coastalscents.com/cfwebst...er-spheres.cfm

a tu jest polska wersja, nie wiem czy rownie skuteczna, bo nie probowalam
http://www.biochemiaurody.com/sklep/powder-bamboo.html

Ale podejrzewam, że wszystkie te dezodoranty na noc działają tak jak Iwostin dla nadpotliwców- mają w składzie aluminium, które nocą zatyka kanaliki potowe.
Zazwyczaj Iwostin daje radę. Tak do 15 stopni jest luzik. Potem przestaje działać cokolwiek.

tylko tych aluminium jest wiele rodzajow (mialam na studiach), niektore dzialaja na nas lepiej, niektore gorzej. np. w Antidralu jest chlorek aluminium (taki pierwotny typ), szczypie po nim skora, podraznia ją, ale jak dla mnie jest skuteczny (moze stezenie tez robi swoje)

No właśnie. A ja obecnie nie mam do końca za co kupować jedzenia, tak zaszalałam z odżywkami

pochwal sie co kupilas, ja ostatnio tez szaleje

Nie no, dam sobie radę akurat z tym. Dopóki nikt mi nie każe brać lekarstw to jest dobrze. Ale najpierw spróbuję z suszem wierzbownicy, skoro już zaczęłam ją pić.

tylko wlasnie wierzbownica jest troche upierdliwa w łykaniu, sama sprawdzisz, np. pokrzywke się łyka elegancko, a wierzbownica jakby "dusi" dlatego myslalam o tym zmieleniu na proch

Nie mam za bardzo jak- nie mam wanny. A gąbką to nie wiem czy ma sens.

oj Chatul Chatul robisz tak: ochlodzony juz napar przelewasz do butelki z psikaczem, po prysznicu wysuszona recznikiem spsikujesz sie z gory na dol, voila

Poszukam. To jest mydełko firmy Barwa? Tej od szamponów?

Napisane przez cochonnetta

Co do szałwii, to jej i tak nie powinno się za dużo pić, bo zawiera tujon, więc w ciąży raczej tym bardziej, ale najlepiej skonsultować się z lekarzem

tez podczas wczorajszych poszukiwan rzucilo mi sie w oczy tak jak z lukrecją, dobra, ale na krotki okres i w malych dawkach.

Ja też mam taki problem, zwłaszcza w te upały, że dosłownie płynę. Najbardziej na twarzy/głowie, przez co też włosy mi się szybciej przetłuszczają . Denerwuje mnie to, zwłaszcza, że patrzę na ulicy i wszyscy wyglądają normalnie tylko ja cała mokra . Na szczęście dłonie i stopy mi się nie pocą, ale ta twarz , u mnie też to rodzinne , po Tatusiu . Chyba zacznę pić szałwię, przynajmniej na okres letni.

hmm moze ta krzemionka jako dodatek do pudru by Ci pomogla? rozumiem to wstydliwe uczucie, gdy niby robisz to samo co wszyscy, a tluscisz/pocisz sie 1000 razy bardziej

[Chatul]

Napisane przez cochonnetta

Ja też mam taki problem, zwłaszcza w te upały, że dosłownie płynę. Najbardziej na twarzy/głowie, przez co też włosy mi się szybciej przetłuszczają . Denerwuje mnie to, zwłaszcza, że patrzę na ulicy i wszyscy wyglądają normalnie tylko ja cała mokra . Na szczęście dłonie i stopy mi się nie pocą, ale ta twarz , u mnie też to rodzinne , po Tatusiu . Chyba zacznę pić szałwię, przynajmniej na okres letni.

Ech, ja też płynę. Dramat.

Chatul: a próbowałaś Diacnealu, albo Etiaxilu? Mnie pod pachy dosłownie nic nie pomagało, a teraz nieważne jakie upały mam suchutko

Etiaxil miałam. Chyba muszę do niego wrócić. Ale jednak twarzy nim chyba nie posmaruję. Chociaż?

Napisane przez truskawkowawiosna

mozliwe, ze taka wasza "uroda" i nic sie nie zdziala

Taaa, uroda. Ja na pewno jestem zaprogramowana na mieszkanie na północy Grenlandii. Nigdy nie marznę.

ja łykam łyzeczke, czasem 2

A jaka jest maksymalna dawka dzienna?

no dokladnie
mialam na mysli taki zwyczajny antyperspirant z drogerii. one stosowane w noc zwykle lepiej dzialaja w dzien

Próbowałam. Zero efektu.

a co do antypersow z drogerii, to polecam Adidasa, one maja dodatowo krzemionke. a w ogole mysle, ze krzemionka moglaby Ci pomoc jako dodatek do talku do ciala, wchlania rewelacyjnie wszystko, łacznie z łojem.
ja uzywam tego http://www.coastalscents.com/cfwebst...er-spheres.cfm

Addidas niestety też testuje na zwierzętach więc odpada.
Ale z krzemionką się zaprzyjaźnić mogę

tylko tych aluminium jest wiele rodzajow (mialam na studiach), niektore dzialaja na nas lepiej, niektore gorzej. np. w Antidralu jest chlorek aluminium (taki pierwotny typ), szczypie po nim skora, podraznia ją, ale jak dla mnie jest skuteczny (moze stezenie tez robi swoje)

Może ja po prostu będę całe ciało Antidralem smarować i tyle ;/

pochwal sie co kupilas, ja ostatnio tez szaleje

*Lakier do włosów Fitti
*Balsam kolorysujący Venita w kolorze wiśni
*Maska Joanny "len i rumianek"
*Lorys do kręconych maska
*Lorys do kręconych odżywka
*Lorys do kręconych odżywka bez spłukiwania
*10 saszetek szamponu Gloria
*Odżywka Marca Anthony'ego do kręconych
*Zestaw wyjazdowy, szampon i odżywka Toni&Guy do kręconych

tylko wlasnie wierzbownica jest troche upierdliwa w łykaniu, sama sprawdzisz, np. pokrzywke się łyka elegancko, a wierzbownica jakby "dusi" dlatego myslalam o tym zmieleniu na proch

E no, nawet luzik się połyka. Tylko co większe kawałki jeszcze połamałam żeby mi nie stanęły w gardle.

oj Chatul Chatul robisz tak: ochlodzony juz napar przelewasz do butelki z psikaczem, po prysznicu wysuszona recznikiem spsikujesz sie z gory na dol, voila

AAA! Nastepnym razem spróbuję

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Chatul

A jaka jest maksymalna dawka dzienna?

wg tego http://www.herbapis.nazwa.pl/catalog...roducts_id=647

1,41g ziela. ja mam wierzbownice firmy Flos, wlasnie zwazylam i taka łyzeczka do herbaty suszu to ok 1,2 g, tylko łyzeczki bywaja rozne, a nie jestem pewna ile ta ma ml. z szałwia mysle, ze powinno byc podobnie, chociaz nie mam suszu na stanie, wiec nie zwaze

Ale z krzemionką się zaprzyjaźnić mogę

super sprawa, tylko trzeba z nia uwazac, bo strasznie pyli i moze troche przesuszac

*Lakier do włosów Fitti
*Balsam kolorysujący Venita w kolorze wiśni
*Maska Joanny "len i rumianek"
*Lorys do kręconych maska
*Lorys do kręconych odżywka
*Lorys do kręconych odżywka bez spłukiwania
*10 saszetek szamponu Gloria
*Odżywka Marca Anthony'ego do kręconych
*Zestaw wyjazdowy, szampon i odżywka Toni&Guy do kręconych

ooo to rzeczywiscie poszlalas

E no, nawet luzik się połyka. Tylko co większe kawałki jeszcze połamałam żeby mi nie stanęły w gardle.

no wlasnie, chociaz kiedys radzilam sobie gorzej. wierzbownica stosowana regularnie poprawia humor, sprawdzone

AAA! Nastepnym razem spróbuję

no koniecznie, to moze byc dobry patent, mydlelko w sumie tez

[Maria221]

Dziewczyny a może płukanki ziołowe? mogłaby być pokrzywa,skrzyp, wierzbownica no i może do tego łyżka octu ziołowego z Mazideł? Sama zamierzam sobie ukręcić taką płukankę, odcisnąć, nałożyć odżywkę, a po 10-15 min. spłukać. jak wypróbuję to dam znać.

Na przetłuszczanie to jeszcze cynk można łykać i wit. B, ale to chyba zewnętrznie.

[Chatul]

Napisane przez truskawkowawiosna

wg tego http://www.herbapis.nazwa.pl/catalog...roducts_id=647

1,41g ziela. ja mam wierzbownice firmy Flos, wlasnie zwazylam i taka łyzeczka do herbaty suszu to ok 1,2 g, tylko łyzeczki bywaja rozne, a nie jestem pewna ile ta ma ml. z szałwia mysle, ze powinno byc podobnie, chociaz nie mam suszu na stanie, wiec nie zwaze

No to będę brała łyżeczkę dziennie, powinno być dobrze.

ooo to rzeczywiscie poszlalas

No właśnie ;O To wszystko w przeciągu 4 dni...

[cochonnetta]

Napisane przez truskawkowawiosna

tez podczas wczorajszych poszukiwan rzucilo mi sie w oczy tak jak z lukrecją, dobra, ale na krotki okres i w malych dawkach.

hmm moze ta krzemionka jako dodatek do pudru by Ci pomogla? rozumiem to wstydliwe uczucie, gdy niby robisz to samo co wszyscy, a tluscisz/pocisz sie 1000 razy bardziej

nie wiem , ale niestety nie sądzę . W sumie to od kiedy stosuję OCM twarz mi się tak bardzo nie świeci.. tylko ostatnio jak były te upały to była masakra. Dopóki siedzę w domu jest ok, ale jak tylko wyjdę na dwór to cały puder/skrobia.. cokolwiek nałożę mi spływa i tak samo z tą krzemionką podejrzewam , że zanim zdąży cokolwiek wchłonąć i zmatowić to spłynie. Wytrę się chusteczką i za parę sekund znowu jestem mokra. Na szczęście mam tak tylko przy wielkich upałach. Tak jak jest dzisiaj (mimo, że jest prawie 30 stopni to jest ok).
Potrzebuję czegoś od wewnątrz, żeby ten pot się nie pojawiał, ale z drugiej strony to trochę nie zdrowe, jednak po coś ten pot jest, organizm musi się schłodzić, może po prostu przecierpię jeszcze parę dni dopóki się nie ochłodzi

Napisane przez Chatul

Ech, ja też płynę. Dramat.



Etiaxil miałam. Chyba muszę do niego wrócić. Ale jednak twarzy nim chyba nie posmaruję. Chociaż?

*Lakier do włosów Fitti
*Balsam kolorysujący Venita w kolorze wiśni
*Maska Joanny "len i rumianek"
*Lorys do kręconych maska
*Lorys do kręconych odżywka
*Lorys do kręconych odżywka bez spłukiwania
*10 saszetek szamponu Gloria
*Odżywka Marca Anthony'ego do kręconych
*Zestaw wyjazdowy, szampon i odżywka Toni&Guy do kręconych

Ja też w przypływach złego nastroju, chcę sobie twarz antidralem smarować , ale to jest bardzo głupi pomysł i tak pachy mam podrażnione od niego to nie chce myśleć co by było z twarzą ..

... a używałaś już tego szamponu Gloria? Ma SLS? Występuje też w normalnych opakowaniach czy tylko w saszetkach?

[Chatul]

Napisane przez cochonnetta

Ja też w przypływach złego nastroju, chcę sobie twarz antidralem smarować , ale to jest bardzo głupi pomysł i tak pachy mam podrażnione od niego to nie chce myśleć co by było z twarzą ..

Nie no, ja bardzo chętnie znajdę inną metodę niż smarowanie twarzy Antidralem
Niemniej mam już dość tego cholernego pocenia się. Po prostu przez 3/4 roku jestem spocona. W okresie letnim jestem po prostu Kotem w sosie własnym...

... a używałaś już tego szamponu Gloria? Ma SLS? Występuje też w normalnych opakowaniach czy tylko w saszetkach?

Używałam tego szamponu, ale dwa razy. Resztę saszetek mi znajomi pozabierali na Woodstocku i przy innych okolicznościach :P

Ma SLeS. Nie widziłam żeby występował w innych opakowaniach niż saszetki.

[Charlotte95]

Napisane przez truskawkowawiosna

pomoglo mi bardzo połaczenie szampon Natur Vital o ten +emulsja Gloria wcierana w skore glowy. do tego szampon dziegciowy 2x w tygodniu, o ten

Gdzie można kupić ten szampon Natur Vital?

Napisane przez cochonnetta

Chatul: a próbowałaś Diacnealu, albo Etiaxilu? Mnie pod pachy dosłownie nic nie pomagało, a teraz nieważne jakie upały mam suchutko

Diacneal pod pachy to chyba nie bardzo..

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Maria221

Dziewczyny a może płukanki ziołowe? mogłaby być pokrzywa,skrzyp, wierzbownica no i może do tego łyżka octu ziołowego z Mazideł? Sama zamierzam sobie ukręcić taką płukankę, odcisnąć, nałożyć odżywkę, a po 10-15 min. spłukać. jak wypróbuję to dam znać.

Na przetłuszczanie to jeszcze cynk można łykać i wit. B, ale to chyba zewnętrznie.

nie wiem czy wierzbownica zewnętrznie nadaje sie na wlosy, ale dorzucilabym łopian koniecznie, jest idealny dla skory glowy, w ogole dla skory, szczegolnie bardzo tlustej, sprawdzone

Napisane przez Chatul

No to będę brała łyżeczkę dziennie, powinno być dobrze.

chociaz moze lepiej podzielic te porcje na 3 dawki, jak te tabletki, zwykle dzielone suplementy dzialaja lepiej

Napisane przez Charlotte95

Gdzie można kupić ten szampon Natur Vital?

w Drogeriach Natura

[Chatul]

Zdecydowałam się brać też szałwię. Rozumiem, że jej również powinnam jeść łyżeczkę dziennie?

Znalazłam w domu jeszcze mielony skrzyp. Też nadaje się do jedzenia?

[Charlotte95]

truskawkowawiosna, dziękuję A z tą glorią, to emulsja, tak? I kładziesz ją po myciu włosów? Pytam się, bo ja nigdy odżywek jeszcze po myciu na skalp nie kładłam