Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[natusiakac21]

Napisane przez Efijy

Witam!

Ja dołączam się do mamuś których dzieciaczki nie bardzo ze spaniem.
Mój Stasiek ostatnio coś budzi się często. Opisze jak to wygląda idzie spać koło 20 śpi 2 godziny potem budzi się z płaczem i ratunek to tylko butelka z mlekiem i tak jeszcze 5 razy w nocy w sumie to przez noc zjada litr mleka około za każdym razem jest płacz a uspokaja się dopiero ja dostanie butelkę i już jest dobrze. Już rozmawiałam z moja doktor o tym ona nawet sprawdziła cukier po takiej nocy i okazało się że po jedzenie ma 109 a mógłby być ponoć 120 i wniosek taki że szybko to spala tak to wyjaśniam po mojemu czyli może jest głodny po litrze mleka na noc w tym 250 kaszki. Mnie te nocki dają mocno w kość i tak już myślałam żeby może dać więcej kaszki ale doszliśmy z doktor do wniosku
że przy jego wadze 11kg to trochę niebezpieczne zwiększć mu kaszką bo strach że się roztyje i tak błędne koło sama nie wiem co tu robić bo tak dalej nie dam rady.

Mam któraś jakiś pomysł ?
Chętnie skorzystam z rady już próbowałam dać mu sok zamiast mleka żeby tyle nie pił i go tym oszukać ale wypijał sok i za chwile chciał mleko

współczuje
wy teraz narzekacie na nocki, a mój właśnie się naprawił, śpi ładnie, nie muszę mu przez sen podawać mleka. Chyba postanowił być bardziej litościwy bo widzi, że matka do pracy wróciła i się nie wysypia

Napisane przez Gaabbi

Hej.

Mam pytanie. Czy mogę podawać Hani codziennie mięsko w obiadku?

_agata, fajny przepis na ogórkową
Pewnie już pisałaś milion razy, ale skąd bierzesz warzywa? Kupujesz eko? Jeśli tak, to gdzie?

ja podaję codziennie, chyba że ryba w menu to wtedy nie i przyznam się, że też mie się zapomina o tym żółtku chociaż ssię staram

Napisane przez clauudik

Odzywam się rzadko, bo jak nie praca, to jakieś obowiązki, ale czytam Was stale. Dzisiaj wpadłam, żeby się troszkę pochwalić i powspominać.

Jest już po 11:05, co oznacza, że 9 miesięcy temu o tej porze Filip już był na świecie od przeszło godziny. Nadal na wspomnienie porodu kręci mi się łezka w oku i po cichu marzy, żeby jak najszybciej znowu przeżyć te fantastyczne chwile... ale nie o tym miało być Miało być o moim cudownym synku, który przez te 9 miesięcy dostarcza nam mnóstwa radości. Nie spodziewałam się, że można tak kogoś pokochać. Taką bezwarunkową miłością. Tak podniecać się niby prozaicznymi rzeczami jak dwie sylaby "ma-ma" wypowiedzianymi w trakcie zabawy w a-kuku! ząbkami bielącym,i się w roześmianej buzi, tym że moje dziecko zasypia samo w łóżeczku trzymając mnie za rękę nie tylko wieczorem, ale i na drzemki w czasie dnia, tym, jaki zrobił się z niego pieszczoch zarówno do mnie jak i do Kamila, jak rano podskakuje przy naszym łóżku i chce żeby go zabrać i położyć między nami, tak że pod jedną ręką ma cycusia, a pod drugą tatową czuprynę. Rozbraja mnie na każdym kroku. Dzisiaj schował się nam za zasłoną w salonie i spokojnie obserwował padający za oknem deszcz, podczas gdy nam obojgu mocniej zabiło serce, bo zniknął nam z oczu. Uwielbiam być mamą!


Mój mały ma 7 ząbków (choć ten z nr 7 jeszcze nie wyszedł cały i daje nam w kość :pała, Filip raczkuje, siada i spaceruje trzymając się ławy albo łóżka w sypialni. Jego ulubionym miejscem w domu jest łazienka, gdzie prawie co rano obserwuje mamę szykującą się do pracy. Ciągle jest cycusiem mamusi i nie zapowiada się, żeby w najbliższym czasie przestał nim być, a ja na razie nie myślę o odstawieniu go. Czasem wymsknie mu się ma-ma, ba-ba, ale najczęściej śpiewa "Aaa" i czeka aż ja dośpiewam "kotki dwa"

Przyłączam się do prośby _milleny o propozycje śniadania i kolacji, wolałabym nie dawać mu 2 x dziennie kaszek. Dziś na śniadanie był ryż z jabłkiem i Filip śpi po nim 2,5 godziny już!, a na wieczór dostaje kaszkę "dobry sen" z BD, po której w końcu przestał budzić mi się o 22 - teraz przesypia do północy.
_agata wiem, że pisałaś milion razy co i jak je Macio ale może podzielisz się raz jeszcze Waszym planem żywienia? I inne mamy pracujące też

To chyba tyle, idę sprawdzić, co z tym śpiochem

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Gabi chyba nawet powinnaś. I co drugi dzień żółtko, chociaż ja często zapominam o żółtku :/

pięknie napisane, aż chce się czytać

Napisane przez sailormaary

no czy ja wiem, niektorzy maja gorzej...
Poza tym nie jest tak zle...

ale całe mnóśtwo ma też lepiej.............

Napisane przez anulka4771

Chyba mój Filip jest bardziej dojrzały niz jej mąz

Wiesz co mój mąz zmaga się z chorobą nowotworową,cierpi bardzo a pomimo bólu robi więcej niż ten twój HoseArmando.
Ciągle mam w głowie ze to jakaś prowokacja że taka dziewczyna poprostu istniec nie może,bo facet wiadomo są różni ale żeby tak ... dziewczyna istniała


Bylismy u alergolog,mieszane mam uczucia bo kazała zmienić mleko na Bebilon Ha Ketotifen,latopic,poza tym pielęgnacja smarować nawet 6-7 razy na dobę,więc generalnie przy kazdej zmianie pieluchy sie smarujemy Kapiemy i smarujemy Balneum Optidrem.

Filip-hematolog.Krew pobrana i czekamy na wyniki,25 jedziemy znów,wtedy będa wyniki i się dowiemy.Ale lekarz powiedział ze to jakaś bzdura bo on z takimi wynikami wyglądał by tragicznie,przedewszystki m krwotoki z nosa,wybroczyny na ciele itp a on nic z tych rzeczy.Pobranie krwi bez płaczu bo obiecałam gazetkę Dzis dentysta-tez bez płaczu bo i nagroda była Matko ja zbankrutuje przez te nagrody

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Onething jak u Was jest po Latopicu??

dokładnie myślę tak samo

a co do wyników od hematologa to moja siostra jeździ bo wykryli jej niskopłytkowość co się wiąże z krwotokami itp, a ona ma tak, ze jak tylko pojawi się jakakolwiek rana to od razu krzepnie krew, czyli na odwrót, a wyniki wskazują na coś innego

Napisane przez sailormaary

No to wspolczuje, sytuacji...;/ no ja sie zgodze ze jest niedojzaly, ma 40 lat a zachowuje sie jak kawaler i nastolatek. Bylam u psychologa i kazala przyjsc nastepnym razem z nim, wiec nie jest tak ze nie robie nic ze swoim zyciem, bo sie staram, jak juz wspomnialam, nie chce poprostu odejsc (bo pewnie wedlug was jest to jedyne rozwiazanie) tylko chce cos najpierw zrobic, zeby bylo lepiej...

awantura o rozlane mleko. Jak ja bym się miała kłucić o takie rzeczy to chyba nigdy bym nie żyła z moim mężem w zgodzie. Kocham mojego męża z dnia n a dzień co raz bardziej, a dzięki Tobie kocham też za to, że nie jest taki jak Twój

Napisane przez nacia_n

To ja widzę, że jestem największym leniuchem tutaj, bo kupuję tylko słoiczki. Jeszcze mu nic nie ugotowałam, ale czytając przepisy, to chyba zacznę. Ale skąd wy bierzecie warzywka? Z rynku, marketu? Przecież o tej porze roku to ogrodowych chyba nie dostanę. W ogóle w takiej małej mieścinie jak moja

Dawid dalej się męczy z tym katarem, a ja razem z nim, bo niestety jeszcze mi samej nie przeszło, kaszlę jak opętana a o katarze nie wspomnę, bo mnie krew zalewa. Ja już nie wiem, jak mam pomóc Młodemu, bo co się do niego zbliżam z czymś do nosa to wrzeszczy jakbym go ze skóry obdzierała.

A wiecie może, gdzie mogę dostać zapięcie pięciopunktowe do szelek spacerówki? Teściowa mi złamała i potrzebuje tego całego zapięcia, bo na razie to wiążemy to zapięcie, ale na dłuższą metę jest to uciążliwe.

Kilka zdjęć mojego synka

śliczny jest

ja mam poro warzyw od teściowej z ogródka, a to czego brakuje to dokupuje bazar/mrożonki/lidl


ale dzisiaj się narobiłam w pracy, normalnie jestem padnięta, ale jutro wolne
mam z Antosiem wizytę u neurologa kontrolną, ciekawe co mi powie

jutro tłusty czwartek, ja jeść nie będę bo sobie postanowiłam, ale zrobiłam mężowi faworki bo on bardzo lubi

też chętnie skorzystam z waszych pomysłów na walentynki

musiałam na dwa razy wysłać bo nie chciało. Co mnie ten wizaż ostatnio nie lubi

[stokroteczka777]

SAILLOR tylko 3sloiczki dalas malej? jejku, ale jestes obowiazkowa. Ja dalam pewnie z 33 :-D lubi mi sie zdarzyc dzien,kiedy nie zdaze ugotowac, kiedy jedziemy do mamy, kiedy mi sie nie chce ugotowac i zazwyczaj jest to niedziela albo kiedy jedziemy do lekarza.... i w te dni Paula je gotowe sloiczki.

[Gaabbi]

Napisane przez natusiakac21

Kocham mojego męża z dnia n a dzień co raz bardziej, a dzięki Tobie kocham też za to, że nie jest taki jak Twój

mam z Antosiem wizytę u neurologa kontrolną, ciekawe co mi powie

jutro tłusty czwartek, ja jeść nie będę bo sobie postanowiłam, ale zrobiłam mężowi faworki bo on bardzo lubi

to chyba każda z nas, jak czyta wypowiedzi sailo, jest wdzięczna losowi, że mamy normalnych facetów, a nie jakieś cioty

Powodzenia na kontroli.

[stokroteczka777]

Co robicie jak jedziecie do lekarza i spedzacie tam pol dnia? zdarzaja Wam sie takie dni? chodzi mi o to co wtedy jedza Wasze dzieci? bo my bierzemy gotowy obiadek, przekladam go tam do kubka tego via avent, wkladam po filizanki, mam taka ze fajnie kubek pasuje, wlewam wrzatek z termosa i zmieniam go trzy razy az sie podgrzeje...

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

...jak jedziemy na badania sluchu, to spedzamy tam sporo czasu, potem godz wracamy do domu, to przeciez nie bede karmic Pauliny caly dzien mlekiem. Przygotowywania kaszki na korytarzu, mimo ze jest stol nie wyobrazam sobie. jak Wy sobie radzicie?

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Bez sensu pisze o kaszce, przeciez zawsze jestesmy tam w porze obiadowej Pauliny

[_millena]

ja podaję słoik na zimno wtedy

[stokroteczka777]

Podzwonilam po prawie wszystkich mozliwych punktach gdzie dopasowuje sie aparaty i wiecie ze roznica w cenie to moze byc nawet 500zl na 1 szt??? szok. 13mamy znowu wizyte i tam na miejscu zobaczymy jakie maja ceny. Najtaniej jak na razie jest najblizej nas szuakmy daleko a mamy blisko :y

[martula007]

Napisane przez debesciara

Cześć dziewczyny!


ale super z tym tańcowaniem, moja Matylka tez czasem coś co można nazwać tańczeniem uskutecznia, ale z rytmem to za bardzo nie ma nic wspólnego a te pogaduszki to powtarza po was? bo moja to nic.. chyba że coś czego się zupełnie nie spodziewamy, kiedyś po mężu skopiowała głupią minę i tak robiła ją z 2 miesiące, rozbrajając nas tym po mnie dziwny dźwięk, który kiedyś dla hecy wydałam.. parę dni temu zaczęła mówić nienie, ne, na, niania.. śmieję się że już blisko mamy ale żeby cos tak powtarzała typowo to nie dużo z nią ćwiczycie?


też tak robiłam zanim wróciłam do pracy, choć właśnie zaczęłam wyjadać zapasy, bo były zmiskowane na papkę, a teraz wypadałoby już dawać z cząsteczkami, dobry pomysł z ryżem czy kaszą, makaron juz możemy dawac do obiadku? ;>

Witam jeszcze sie nie poznalysmy.. milo mi
Makaron mozemy juz dawac Z tancem to tanczylismy z nia od samego poczatku, puszczalismy duzo muzyki, jak nosilismy na rekach to w rytm i sie oplacalo, szybko zalapala o co chodzi... czesto muzyka ja uspokaja i wywoluje usmiech na twarzy Co do gadania, bardzo duzo z nia rozmawiamy... i tak jakos wyszlo. Czasami uda jej sie cos powtorzyc ( nie wiem czy to swiadome czy nie), czasami prowadzi monolog i gada, gada, gada... a czasami do niej mowimy i nawet sie na nas nie spojrzy Wszystko zalezy od jej humoru

Napisane przez stokroteczka777

Bry... mala i mama po sniadaniu, noc spokojna, znowu jestem z Wami na biezaco
MARTULA hahahaha TAK inhalatory

hehe no wlasnie

Wiec pytanie. Jaki nawilzacz powietrza byscie polecily w przystepnej cenie?

Napisane przez clauudik

Odzywam się rzadko, bo jak nie praca, to jakieś obowiązki, ale czytam Was stale. Dzisiaj wpadłam, żeby się troszkę pochwalić i powspominać.

Jest już po 11:05, co oznacza, że 9 miesięcy temu o tej porze Filip już był na świecie od przeszło godziny. Nadal na wspomnienie porodu kręci mi się łezka w oku i po cichu marzy, żeby jak najszybciej znowu przeżyć te fantastyczne chwile... ale nie o tym miało być Miało być o moim cudownym synku, który przez te 9 miesięcy dostarcza nam mnóstwa radości. Nie spodziewałam się, że można tak kogoś pokochać. Taką bezwarunkową miłością. Tak podniecać się niby prozaicznymi rzeczami jak dwie sylaby "ma-ma" wypowiedzianymi w trakcie zabawy w a-kuku! ząbkami bielącym,i się w roześmianej buzi, tym że moje dziecko zasypia samo w łóżeczku trzymając mnie za rękę nie tylko wieczorem, ale i na drzemki w czasie dnia, tym, jaki zrobił się z niego pieszczoch zarówno do mnie jak i do Kamila, jak rano podskakuje przy naszym łóżku i chce żeby go zabrać i położyć między nami, tak że pod jedną ręką ma cycusia, a pod drugą tatową czuprynę. Rozbraja mnie na każdym kroku. Dzisiaj schował się nam za zasłoną w salonie i spokojnie obserwował padający za oknem deszcz, podczas gdy nam obojgu mocniej zabiło serce, bo zniknął nam z oczu. Uwielbiam być mamą!


Mój mały ma 7 ząbków (choć ten z nr 7 jeszcze nie wyszedł cały i daje nam w kość :pała, Filip raczkuje, siada i spaceruje trzymając się ławy albo łóżka w sypialni. Jego ulubionym miejscem w domu jest łazienka, gdzie prawie co rano obserwuje mamę szykującą się do pracy. Ciągle jest cycusiem mamusi i nie zapowiada się, żeby w najbliższym czasie przestał nim być, a ja na razie nie myślę o odstawieniu go. Czasem wymsknie mu się ma-ma, ba-ba, ale najczęściej śpiewa "Aaa" i czeka aż ja dośpiewam "kotki dwa"

Przyłączam się do prośby _milleny o propozycje śniadania i kolacji, wolałabym nie dawać mu 2 x dziennie kaszek. Dziś na śniadanie był ryż z jabłkiem i Filip śpi po nim 2,5 godziny już!, a na wieczór dostaje kaszkę "dobry sen" z BD, po której w końcu przestał budzić mi się o 22 - teraz przesypia do północy.
_agata wiem, że pisałaś milion razy co i jak je Macio ale może podzielisz się raz jeszcze Waszym planem żywienia? I inne mamy pracujące też

Super podejscie

Ja zawsze jak juz czasami nie mam sily bo 10 raz budzi sie w nocy tlumacze sobie, ze tak ma byc i koniec. Jak chce byc caly czas przy mnie to znaczy, ze tego potrzebuje.. poza tym za jakis czas to ja bede sie chciala przytulac, a ona mi powie : "mamo, no wez " hehe Wiec trzeba korzystac poki mozna I w dzien czesto jedna drzemke ma ze mna... bo... to ja sie chce do niej poprzytulac0 Jeju uwielbiam to.. patrzec na nia, jej zapach. I zamiast korzystac i spac, to ja sie na nia patrze.. na kazdy paluszek, na nosek, oczka.. na minki jakie robi podczas snu.. kocham to

Napisane przez anulka4771

Bylismy u alergolog,mieszane mam uczucia bo kazała zmienić mleko na Bebilon Ha Ketotifen,latopic,poza tym pielęgnacja smarować nawet 6-7 razy na dobę,więc generalnie przy kazdej zmianie pieluchy sie smarujemy Kapiemy i smarujemy Balneum Optidrem.

Bylas u alergologa na nfz? Ile czekalas na wizyte? Bo musze isc z mloda, ale slyszalam, ze terminy sa okrutnie odlegle i pewnie znowu pojde prywatnie.

Napisane przez onething

W maju będę przeprowadzała prowokację na nabiał, mam nadzieję, że Szymon ( i twój i mój) wyrośnie z tego.

JA teraz mialam juz przeprowadzac, ale wole najpierw isc do alergologa, bo Oliwa pomimo zmiany mleka caly czas ma suche i czerwone policzki , do tego wyskoczyly jej krostki. Wiec narazie prowokacja nie mialaby sensu.




Kupilismy dzis nocnik i Oliwka sie go boi hahaha
Gotowalam wieczorem na jutro te kluseczki, ktore dawalam kiedys w przepisie. Gotowalam je nie na mm tylko na wodzie i wyszly super: ) Takie gotowane na wodzie mozna spokojnie dodac do zupki

Czy ktoras ma pomysl na jakis sos dla naszych pociech? tylko nie pomidorowy. Bo moznaby juz spokojnie podac malutkie kawalki mieska z ziemniaczkami i z sosem.. tylko jakim

[stokroteczka777]

MILLENA eee, ja nie chcialabym jesc zimnego obiadu. Nastepnym razem bierzemy podgrzewacz, ehh, ze ja tez zawsze za pozno mysle, tylko ze za kazdym razem dokladamy cos do torby, teraz jezdzimy juz z dwiema ciekawe kiedy beda 3

[_millena]

Przepisy na mleka zastępcze:

UWAGA!!! Przed 1 rokiem życia polecamy mleka ryżowe, jaglane, kukurydziane.
Robimy je BEZ SOLI i MIODU.
Zdania na temat wprowadzania miodu do diety dziecka są podzielone. Jednak wielu doradców żywieniowych radzi, żeby miód podawać dopiero po 1 roku życia. Dlatego jeśli masz wątpliwości, zamiast miodu najlepiej użyć cukru trzcinowego lub melasy.

Mleko Ryżowe
4 szklanki wrzątku (woda musi być gorąca!)
1 szklanka ugotowanego gorącego ryżu brązowego
1 łyżeczka wanilii prawdziwej
1 łyżeczka miodu*
1/2 łyżeczki soli

Wykonanie:
Wszystko zmieszać i zmiksować blenderem na krem. Pozostawić mleko na minimum 30 minut, następnie przecedzić mleko przez gęste sito lub gazę.

Mleko Jaglane
2/3 szklanki ugotowanej, ciepłej kaszy jaglanej
1/4 szklklanki migdałów zmielonych na puder
1 łyżeczka soli
1 łyżczeka miodu
1 szklanka wody

Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować i w trakcie miksowania dodać jeszcze 2 szklanki wody. Można przecedzić przez gęste sito lub gazę.

Mleko Kukurydziane
1/4 szklanki migdałów zmielonych na puder
4 szklanki wody
1 szklanka ugotowanej mąki kukurydzianej (1/2 szklanka mąki na 1 szklanki wody – gotować przez 10 minut)
1 łyżeczka miodu*
1/2 łyżeczki soli

Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować i przecedzić przez gazę lub gęste sito.


Kokoch

To mieszanka, która po przyrządzeniu przypomina swoimi wartościami odżywczymi mleko kobiece i podawana była kiedyś niemowlętom jako zamiennik mleka mamy. Zawiera doskonale zrównoważone aminokwasy niezbędne do wzrostu i odnawiania komórek (podawana była ludziom chorym i osłabionym).

2 łyżki ryżu brązowego
2 łyżki pęczaku jęczmiennego
2 łyżki orkiszu
2 łyżki owsa bezłuskowego
2 łyżki kaszy jaglanej
1 łyżka sezamu nieoczyszczonego lub siemienia lnianego
1 łyżka soi

Ziarna (najlepiej z upraw ekologicznych) dobrze płuczemy, odsączamy i odstawiamy do podsuszenia w ciepłym miejscu. Podsuszone, chociaż ciągle wilgotne wrzucamy na rozgrzaną, suchą patelnię i lekko prażymy na niewielkim ogniu, mieszając cały czas drewnianą łyżką. Należy uważać, żeby ich nie przypalić. Następnie mielimy je na mąkę i przechowujemy zamknięte w słoiku w lodówce.
Aby otrzymać „mleko-kleik” jedną łyżkę mieszanki rozprowadzamy w części z 0,25 l wody, a pozostałą część wody gotujemy. Ilością wody regulujemy konsystencję. Wlewamy rozprowadzoną mąkę do wrzącej wody, ciągle mieszając. Gotować ok. 10 minut na małym ogniu.
Starszym dzieciom do kleiku można dodawać np. jabłko, marchewkę, ziemniaka.
Mąką można również później zagęszczać i wzbogacać zupy i desery.

[martula007]

Napisane przez stokroteczka777

Co robicie jak jedziecie do lekarza i spedzacie tam pol dnia? zdarzaja Wam sie takie dni? chodzi mi o to co wtedy jedza Wasze dzieci? bo my bierzemy gotowy obiadek, przekladam go tam do kubka tego via avent, wkladam po filizanki, mam taka ze fajnie kubek pasuje, wlewam wrzatek z termosa i zmieniam go trzy razy az sie podgrzeje...

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

...jak jedziemy na badania sluchu, to spedzamy tam sporo czasu, potem godz wracamy do domu, to przeciez nie bede karmic Pauliny caly dzien mlekiem. Przygotowywania kaszki na korytarzu, mimo ze jest stol nie wyobrazam sobie. jak Wy sobie radzicie?

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Bez sensu pisze o kaszce, przeciez zawsze jestesmy tam w porze obiadowej Pauliny

Nie pomoge bo nie znalazlam sie jeszcze w takiej sytuacji. Ale kiedys jak miala badanie na refluks i musiala miec najpierw na czczo , a pozniej po zjedzeniu gestej kaszki to w termosie mialam przygotowana ciepla wode i wlasnie robilam na takim stole kaszke instant

[natusiakac21]

Napisane przez Gaabbi

to chyba każda z nas, jak czyta wypowiedzi sailo, jest wdzięczna losowi, że mamy normalnych facetów, a nie jakieś cioty

Powodzenia na kontroli.

dzięki

Napisane przez stokroteczka777

Co robicie jak jedziecie do lekarza i spedzacie tam pol dnia? zdarzaja Wam sie takie dni? chodzi mi o to co wtedy jedza Wasze dzieci? bo my bierzemy gotowy obiadek, przekladam go tam do kubka tego via avent, wkladam po filizanki, mam taka ze fajnie kubek pasuje, wlewam wrzatek z termosa i zmieniam go trzy razy az sie podgrzeje...

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

...jak jedziemy na badania sluchu, to spedzamy tam sporo czasu, potem godz wracamy do domu, to przeciez nie bede karmic Pauliny caly dzien mlekiem. Przygotowywania kaszki na korytarzu, mimo ze jest stol nie wyobrazam sobie. jak Wy sobie radzicie?

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Bez sensu pisze o kaszce, przeciez zawsze jestesmy tam w porze obiadowej Pauliny

ja w takich sytuacjach staram się tak ułożyć posiłki małego żeby albo dostał mleko albo deserek. Wode i słoiczek z deserkiem mam zawsze przy sobie.

[sailormaary]

Napisane przez stokroteczka777

SAILLOR tylko 3sloiczki dalas malej? jejku, ale jestes obowiazkowa. Ja dalam pewnie z 33 :-D lubi mi sie zdarzyc dzien,kiedy nie zdaze ugotowac, kiedy jedziemy do mamy, kiedy mi sie nie chce ugotowac i zazwyczaj jest to niedziela albo kiedy jedziemy do lekarza.... i w te dni Paula je gotowe sloiczki.

No nagotowałam i sama po wekowałam zupkę Poza tym Nina już je 2 razy dziennie, raz o 13-13 kaszkę mannę lub kleik a potem o 17 właśnie zupkę z żółtkiem lub jakimś mięskiem do niedawna tylko warzywne

[martula007]

Napisane przez _millena

Przepisy na mleka zastępcze:

UWAGA!!! Przed 1 rokiem życia polecamy mleka ryżowe, jaglane, kukurydziane.
Robimy je BEZ SOLI i MIODU.
Zdania na temat wprowadzania miodu do diety dziecka są podzielone. Jednak wielu doradców żywieniowych radzi, żeby miód podawać dopiero po 1 roku życia. Dlatego jeśli masz wątpliwości, zamiast miodu najlepiej użyć cukru trzcinowego lub melasy.

Mleko Ryżowe
4 szklanki wrzątku (woda musi być gorąca!)
1 szklanka ugotowanego gorącego ryżu brązowego
1 łyżeczka wanilii prawdziwej
1 łyżeczka miodu*
1/2 łyżeczki soli

Wykonanie:
Wszystko zmieszać i zmiksować blenderem na krem. Pozostawić mleko na minimum 30 minut, następnie przecedzić mleko przez gęste sito lub gazę.

Mleko Jaglane
2/3 szklanki ugotowanej, ciepłej kaszy jaglanej
1/4 szklklanki migdałów zmielonych na puder
1 łyżeczka soli
1 łyżczeka miodu
1 szklanka wody

Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować i w trakcie miksowania dodać jeszcze 2 szklanki wody. Można przecedzić przez gęste sito lub gazę.

Mleko Kukurydziane
1/4 szklanki migdałów zmielonych na puder
4 szklanki wody
1 szklanka ugotowanej mąki kukurydzianej (1/2 szklanka mąki na 1 szklanki wody – gotować przez 10 minut)
1 łyżeczka miodu*
1/2 łyżeczki soli

Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować i przecedzić przez gazę lub gęste sito.


Kokoch

To mieszanka, która po przyrządzeniu przypomina swoimi wartościami odżywczymi mleko kobiece i podawana była kiedyś niemowlętom jako zamiennik mleka mamy. Zawiera doskonale zrównoważone aminokwasy niezbędne do wzrostu i odnawiania komórek (podawana była ludziom chorym i osłabionym).

2 łyżki ryżu brązowego
2 łyżki pęczaku jęczmiennego
2 łyżki orkiszu
2 łyżki owsa bezłuskowego
2 łyżki kaszy jaglanej
1 łyżka sezamu nieoczyszczonego lub siemienia lnianego
1 łyżka soi

Ziarna (najlepiej z upraw ekologicznych) dobrze płuczemy, odsączamy i odstawiamy do podsuszenia w ciepłym miejscu. Podsuszone, chociaż ciągle wilgotne wrzucamy na rozgrzaną, suchą patelnię i lekko prażymy na niewielkim ogniu, mieszając cały czas drewnianą łyżką. Należy uważać, żeby ich nie przypalić. Następnie mielimy je na mąkę i przechowujemy zamknięte w słoiku w lodówce.
Aby otrzymać „mleko-kleik” jedną łyżkę mieszanki rozprowadzamy w części z 0,25 l wody, a pozostałą część wody gotujemy. Ilością wody regulujemy konsystencję. Wlewamy rozprowadzoną mąkę do wrzącej wody, ciągle mieszając. Gotować ok. 10 minut na małym ogniu.
Starszym dzieciom do kleiku można dodawać np. jabłko, marchewkę, ziemniaka.
Mąką można również później zagęszczać i wzbogacać zupy i desery.

Super!! dziekujemy - Oliwka sie dolacza . Proponuje wrzucic to na 1. strone

[stokroteczka777]

MARTULA o sos najlepiej zapytaj Agate
Jejku, kawalki mieska. Paulinia musi miec takie mikroskopijne kawalatka, czasem sloiczek musze troche zmiksowac bo ma odruch wymiotny, wtedy polowe miksuje a polowe nie. Jak ja gotuje to zazwyczaj miksuje 3/4 a reszte packam widelcem. Moja mama non stop truje ze Paula powinna juz gryzc...no kurcze, jak ona grubszegoNieZje

[sailormaary]

Napisane przez natusiakac21

ale całe mnóśtwo ma też lepiej.............
dokładnie myślę tak samo


awantura o rozlane mleko. Jak ja bym się miała kłucić o takie rzeczy to chyba nigdy bym nie żyła z moim mężem w zgodzie. Kocham mojego męża z dnia n a dzień co raz bardziej, a dzięki Tobie kocham też za to, że nie jest taki jak Twój

no zdaję sobie z tego sprawę, mało znam osób co maja gorzej, no ale cóż ... za to dużo znam osób co maja średnio, zawsze jest tak, że jedna rzecz ma się lepiej od innych a inni maja za to w czymś innym przekichane, rzadko kiedy jest idealnie, ja nie znam takich par, często jest tak, że pozornie wszystko jest ok a potem nagle się rozwodza,,,albo nagle wychodzi jakaś zdrada, nie wierzę, że u was tak jest idealnie,,, pewnie zaraz mnie zjedziecie, ale tak uważam...

[martula007]

Napisane przez stokroteczka777

MARTULA o sos najlepiej zapytaj Agate
Jejku, kawalki mieska. Paulinia musi miec takie mikroskopijne kawalatka, czasem sloiczek musze troche zmiksowac bo ma odruch wymiotny, wtedy polowe miksuje a polowe nie. Jak ja gotuje to zazwyczaj miksuje 3/4 a reszte packam widelcem. Moja mama non stop truje ze Paula powinna juz gryzc...no kurcze, jak ona grubszegoNieZje

To jest pytanie do Agaty takze, ale jak jakas inna dziewczyna ma pomysl to z checia skorzystam, co dwie glowy to nie jedna

Moja juz ladnie gryzie, je chlebek, ryzu juz nie miksuje, kawalki makaronu, kluseczki, kasza, wieksze kawalki warzyw Tez mialam na poczatku obawy jak zaczynala, ale stwierdzilam, ze kiedys musi zaczac. Czasami sie zakrztusi, ale wtedy wypluwa

[_millena]

Napisane przez stokroteczka777

MILLENA eee, ja nie chcialabym jesc zimnego obiadu. Nastepnym razem bierzemy podgrzewacz, ehh, ze ja tez zawsze za pozno mysle, tylko ze za kazdym razem dokladamy cos do torby, teraz jezdzimy juz z dwiema ciekawe kiedy beda 3

oj tam.. przecież nie podaję zimnego codziennie chociaż przyznam szczerze, że tylko raz mi się zdarzyło i to nie u lekarza, a w ... galerii handlowej. My po prostu nie musimy spędzać tyle czasu poza domem
A gdybyś dolewała odrobinę wrzątku z termosa i w razie gdyby było za rzadkie dosypywała kaszki bądź kleiku żeby zagęścić ? Tylko wtedy nie dolweaj do słoiczka tylko musiałabyś mieć miseczkę. Ale miseczka zajmuje chyba mniej miejsca niż podgrzewacz. Z kolei podgrzewacz zajmie mniej miejsca niż termos i miseczka

[martula007]

Napisane przez sailormaary

no zdaję sobie z tego sprawę, mało znam osób co maja gorzej, no ale cóż ... za to dużo znam osób co maja średnio, zawsze jest tak, że jedna rzecz ma się lepiej od innych a inni maja za to w czymś innym przekichane, rzadko kiedy jest idealnie, ja nie znam takich par, często jest tak, że pozornie wszystko jest ok a potem nagle się rozwodza,,,albo nagle wychodzi jakaś zdrada, nie wierzę, że u was tak jest idealnie,,, pewnie zaraz mnie zjedziecie, ale tak uważam...

Nikt nie pisze, ze jest idealnie... jak w kazdym NORMALNYM zwiazku zdarzaja sie klotnie.. i dobrze! Ale nie ma takiej sytuacji jak u Ciebie... Gdyby mi moj maz powiedzial, ze jest ze mna ze wzgledu na wyglad i jesli przytyje, wyskoczy mi pryszcz lub wypadna wlosy to mnie rzuci..hmmm wysmialabym go prosto w twarz i tyle by mnie wiecej zobaczyl Albo jakby nie chcial ubiezpieczyc dziecka... z reszta.. po co ja to pisze.. szkoda mojego czasu.Ja mam swoje zycie, Ty masz swoje, kazda z nas jest zadowolona z tego co ma. Tobie to nie przeszkadza, zyjesz jak chcesz i dobrze Jak kiedys Gabi napisala, szkoda najbardziej dziecka.

[stokroteczka777]

MILLENA w galerii handlowej zimna zupka dziecko karmisz oj Ty niedobra :-D Termos i tak zawsze mam, zeby miec wode na mleko.

[sailormaary]

Napisane przez martula007

Nikt nie pisze, ze jest idealnie... jak w kazdym NORMALNYM zwiazku zdarzaja sie klotnie.. i dobrze! Ale nie ma takiej sytuacji jak u Ciebie... Gdyby mi moj maz powiedzial, ze jest ze mna ze wzgledu na wyglad i jesli przytyje, wyskoczy mi pryszcz lub wypadna wlosy to mnie rzuci..hmmm wysmialabym go prosto w twarz i tyle by mnie wiecej zobaczyl Albo jakby nie chcial ubiezpieczyc dziecka... z reszta.. po co ja to pisze.. szkoda mojego czasu.Ja mam swoje zycie, Ty masz swoje, kazda z nas jest zadowolona z tego co ma. Tobie to nie przeszkadza, zyjesz jak chcesz i dobrze Jak kiedys Gabi napisala, szkoda najbardziej dziecka.

Ja staram się zapewnić jej wszystko co potrafię, więc nie wiem o co chodzi,,, znowu jakieś sugerowanie, że zła matka jestem?
Poza tym własnie Gabi wyżej, powiedziała, że wszystkie macie lepiej, bo nie macie takich mężów jak ja... i że wszystkie czujecie się lepiej bo ja mam przekichane.
o tuż powiem, że wcale tak nie mam przekichane- bo, byłam na wakacjach przez 18 dni, dodatkowo często gdzieś jedziemy razem, nie muszę wstawać rano i pracować na kasie w biedronce, czy innej pracy, względnie wszystko mam, jedzenie pieluchy wózek i inne takie, nikt mnie nie bije, generalnie wszystko jest ok poza tym, że mam brak zrozumienia no i trochę docenienia mojej pracy czy tam zajmowania się domem jak kto woli... Jak któraś nadmieniła, że jej maż ma raka, to ja już wolę żeby mój nie miał takich problemów,,, za to ma kolano chore i będzie szedł na operacje:P

[stokroteczka777]

Ja to lubie sobie zycie skomplikowac...termosy, podgrzeawcze hehe, ale przynajmniej moje dziecko zje normalny obiad nie to co my :-D bo za kazdym razem jak stamtad wravcamy jemy w Macu :-D

[martula007]

Napisane przez sailormaary

Ja staram się zapewnić jej wszystko co potrafię, więc nie wiem o co chodzi,,, znowu jakieś sugerowanie, że zła matka jestem?

Nie spokojnie, moje wypowiedzi nie maja podtekstow. Chodzilo mi tu o wzorzec mezczyzny, malzenstwa jaki Ninka wyniesie z domu. Nie boisz sie, ze ona sobie podobnie ulozy zycie kiedys, kiedys?

[Gaabbi]

Napisane przez sailormaary

no zdaję sobie z tego sprawę, mało znam osób co maja gorzej, no ale cóż ... za to dużo znam osób co maja średnio, zawsze jest tak, że jedna rzecz ma się lepiej od innych a inni maja za to w czymś innym przekichane, rzadko kiedy jest idealnie, ja nie znam takich par, często jest tak, że pozornie wszystko jest ok a potem nagle się rozwodza,,,albo nagle wychodzi jakaś zdrada, nie wierzę, że u was tak jest idealnie,,, pewnie zaraz mnie zjedziecie, ale tak uważam...

może i zawsze jest coś nie tak, ale z tego co piszesz, to u Cibie jest wszystko NIE TAK! Bo co niby robi Twój mąż takiego, za co mogłabyś go pochwalić?

[Maddy84]

_millena - nie wiem jak u Ciebie ale u mnie tfu tfu odpukać po wręcz ekshibicjonistycznym napastowaniu cycem mojej córci z laktacją ciut lepiej

[natusiakac21]

millenna super te mleka chętnie skorzystam

Napisane przez sailormaary

no zdaję sobie z tego sprawę, mało znam osób co maja gorzej, no ale cóż ... za to dużo znam osób co maja średnio, zawsze jest tak, że jedna rzecz ma się lepiej od innych a inni maja za to w czymś innym przekichane, rzadko kiedy jest idealnie, ja nie znam takich par, często jest tak, że pozornie wszystko jest ok a potem nagle się rozwodza,,,albo nagle wychodzi jakaś zdrada, nie wierzę, że u was tak jest idealnie,,, pewnie zaraz mnie zjedziecie, ale tak uważam...

masz rację nie jest idealnie bo nie ma idealnych związków, ale jak już są problemy to rozwiązujemy je razem bo my właśnie razem tworzymy rodzinę o którą trzeba dbać. To nie jestem ja i on to jesteśmy MY inie wyobrażam sobie awantury o rozlane mleko albo wyrzutów typu radź soie sama. Ja kocham mojego męża i on kocha mnie i nie jest dla niego ważne to, że po porodzie przytyłam, ważne jest to że potrafimy siebie akeptować takim jakimi jesteśmy. Ty nawet nie wiesz ile Cię omija. Życzę Ci żebyś kiedyś znalazła się w szczęśliwym związku




spadam spać dobranoc

[stokroteczka777]

SAILLOR nikt nie sugeruje ze jestes zla matka, jedynie, ze nie potrafisz zmienic czegos w Twoim mezu i w swoim zyciu. Piszesz ze pewnie nie kazda z nas ma sie super, i pewnie masz racje, bo pewnie w duchu kazda z nas na cos narzeka, ale wierze ze kazda stara sie jak moze zeby jej malzenstwo/zwiazek bylo takie jak sobie wymarzyla. nie wierze ze Ty marzylas o czyms takim

[sailormaary]

Napisane przez natusiakac21

millenna super te mleka chętnie skorzystam
masz rację nie jest idealnie bo nie ma idealnych związków, ale jak już są problemy to rozwiązujemy je razem bo my właśnie razem tworzymy rodzinę o którą trzeba dbać. To nie jestem ja i on to jesteśmy MY inie wyobrażam sobie awantury o rozlane mleko albo wyrzutów typu radź soie sama. Ja kocham mojego męża i on kocha mnie i nie jest dla niego ważne to, że po porodzie przytyłam, ważne jest to że potrafimy siebie akeptować takim jakimi jesteśmy. Ty nawet nie wiesz ile Cię omija. Życzę Ci żebyś kiedyś znalazła się w szczęśliwym związku




spadam spać dobranoc

no tu własnie rozchodzi się o ten brak zrozumienia,,, bo ja czasami mówię jak do ściany
No nie wiem ja liczę, że ta terapia nam pomoże,,, że może mnie trochę zrozumie o co mi chodzi,,, i że ja sobie nie wymyślam,,,

[stokroteczka777]

MILLENA a te mleka to niby taki zamiennik mm? czy to od czasu do czasu sie daje? bo ani nie mam czym zmielic, ani nie wiem czy by mi sie chcialo...

[sailormaary]

Napisane przez stokroteczka777

SAILLOR nikt nie sugeruje ze jestes zla matka, jedynie, ze nie potrafisz zmienic czegos w Twoim mezu i w swoim zyciu. Piszesz ze pewnie nie kazda z nas ma sie super, i pewnie masz racje, bo pewnie w duchu kazda z nas na cos narzeka, ale wierze ze kazda stara sie jak moze zeby jej malzenstwo/zwiazek bylo takie jak sobie wymarzyla. nie wierze ze Ty marzylas o czyms takim

No właśnie mnie to dziwi, bo ja cały czas próbuję coś zmienić i przez jakiś czas było już nawet dobrze i go chyba pochwaliłam w domu przedwcześnie... cały czas coś robię, żeby było jak najlepiej, a wy mi zarzucacie, że nic nie robię, ja nie wiem pewnie byście chciały, żebym wszystko rzuciła i nie walczyła o nic tylko się poddała i poszła do domu samotnej matki- według mnie to właśnie by było porażka,,, no ale każdy ma swoje zdanie...

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

Napisane przez Gaabbi

może i zawsze jest coś nie tak, ale z tego co piszesz, to u Cibie jest wszystko NIE TAK! Bo co niby robi Twój mąż takiego, za co mogłabyś go pochwalić?

No ostatnio zostaje z Ninka, np jak ja byłam u psychologa, i pierwszy raz ostatnio przewinał kupę,,, generalnie jest wesoły ma poczucie humoru, jest madry, (pewnie to tylko moja subiektywna ocena) zna się na różnych rzeczach sam robił kanalizę i inne rzeczy w domu, remont składał szafki, no masa jest zalet, poza tym wszystkim jest upierdliwy czasem Xd he he Też mi pomaga, wozi mi prace do Zielonej i mnie i na studiach mi dużo pomagał, też jak byłam w potrzebie i stypę mi zabrali to mi nakupił jedzenia.

[stokroteczka777]

Wtedy jak Ci nakupil jedzenia to byliscie malzenstwem?

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Troche duza miedzy Wami roznica wieku, moze boisz mu sie sprzeciwic, bo boisz sie, ze sama zostaniesz. Ale w ten sposob bedziesz tkwila w tym bezsensie caly czas. Nikt nie mowi ze masz isc do domu samotnej matki, ale my nie wiemy czy nam wszystko piszesz, to Ty musisz decydowac o prszyszlym zyciu siebie i corki.