Zazdrośnice, odcinek 65

[margueri]

Napisane przez gothka152

Muszę zdążyć ze złożeniem gotowej pracy do 1 czerwca bo 14 mam obronę

To jeszcze troszkę czasu masz...u mnie trzeba było złożyć pracę ponad miesiąc przed planowaną datą obrony...a jak temat, jakiś sprzyjający i do polubienia czy siekiera?

[FioletowyAnanas]

Napisane przez margueri

Dziewczyny z nim jest wszystko ok : jupi::j upi::ju pi::jup i::jupi : tzn jest trochę poobijany, bolą go żebra i ma kilka zadrapań, widać, że jest bardzo przerażony...pewnie co mu jest wyjdzie dopiero jak odpadną emocję...kamień z serca mi spadł
Powiedział "złego diabli nie biorą jeszcze trochę muszę pożyć, bo przecież mam zostać Twoim mężem i ojcem naszych dzieci!"
Auto ucierpiało i krzaki ściął, które tam rosły...
Przejeżdżał teraz koło mnie to widziałam, że siedział za kierownicą, więc jest dobrze, siedział koło niego chyba to był jego szef to nawet nie prowadził auta tylko jemu kazał eh

Jak dobrze że mu nic nie jest

[gothka152]

Napisane przez medeline

Gocia, zazdroszczę połowy magisterki. Mi się nadal część teoretyczna ślimaczy, a wyniki badań otrzymam, jak wszystkie dziewczyny z grupy piszącej na tej katedrze skończą... I gratulacje z powodu rocznicy

Ja właśnie kończę pisać teorię Tabelki z trzeciej części mam już zrobione, metodologia do napisania ale trochę będę mogła wziąć z licencjata.

Napisane przez margueri

To jeszcze troszkę czasu masz...u mnie trzeba było złożyć pracę ponad miesiąc przed planowaną datą obrony...a jak temat, jakiś sprzyjający i do polubienia czy siekiera?

Temat wybrałam sama więc luz, da się pisać- problem w tym, że się nie chce

[Gwizdak]

Napisane przez gothka152

Temat wybrałam sama więc luz, da się pisać- problem w tym, że się nie chce

a Ty piszesz o tym głaskaniu jąder,nie? fajowy temat

[Kinqaa]

Napisane przez gothka152

My dziś 4 lata i 5 miesięcy razem

U nas 1 rok i 10 miesięcy
Za 2 miesiące 2ga rocznica

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Marg dobrze,ze nic sie nie stało TZtowi!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margueri]

Napisane przez gothka152

Ja właśnie kończę pisać teorię Tabelki z trzeciej części mam już zrobione, metodologia do napisania ale trochę będę mogła wziąć z licencjata.


Temat wybrałam sama więc luz, da się pisać- problem w tym, że się nie chce

Skąd ja to znam, też mi się nie chciało pisać prac, ale jakoś się udało i są napisane tematy wybierałam sama, ale były takie, że często żałowałam, że takie wybrałam, nie było literatury, o polskiej to już nawet ie wspomnę, a z drugiej strony cieszyłam się, że mam inny temat, niż wszyscy i sama coś tworzę

Napisane przez FioletowyAnanas

Jak dobrze że mu nic nie jest

Nawet nie wiesz jak się cieszę, ale uwierzę w to jak się spotkamy... wieczorem widzimy się i albo pogodzimy się albo nie...trzymajcie kciuki!jeszcze 50 minut i uciekam skąd

[FioletowyAnanas]

Napisane przez margueri

Nawet nie wiesz jak się cieszę, ale uwierzę w to jak się spotkamy... wieczorem widzimy się i albo pogodzimy się albo nie...trzymajcie kciuki!jeszcze 50 minut i uciekam skąd

My się wydaje że się pogodzicie przez ten wypadek. Takie szczęście w nieszczęściu.

[gothka152]

Napisane przez Gwizdak

a Ty piszesz o tym głaskaniu jąder,nie? fajowy temat

Hmm, piszę o adaptacji dzieci do przedszkola i szkoły ale o dobre samopoczucie dziecka warto dbać od początku więc głaskanie jąder może mieć swoją znaczącą rolę w procesie późniejszego przystosowania...

Jak zobaczyłam wyniki swoich badań z ankiet to się przeraziłam Ponad 90% 3-latków w trakcie pierwszego miesiąca nauki w przedszkolu zostawało w nim na całe 9 godzin...

[Gwizdak]

Napisane przez gothka152

Hmm, piszę o adaptacji dzieci do przedszkola i szkoły ale o dobre samopoczucie dziecka warto dbać od początku więc głaskanie jąder może mieć swoją znaczącą rolę w procesie późniejszego przystosowania...

Jak zobaczyłam wyniki swoich badań z ankiet to się przeraziłam Ponad 90% 3-latków w trakcie pierwszego miesiąca nauki w przedszkolu zostawało w nim na całe 9 godzin...

to palnęłam.

Co do tego drugiego - przerażające,a z drugiej strony jak oboje rodzice pracują na pełnym etacie, to ciężko inaczej...

[margueri]

Napisane przez FioletowyAnanas

My się wydaje że się pogodzicie przez ten wypadek. Takie szczęście w nieszczęściu.

Oby!przecież przez taki drobiazg nie możemy się rozstać, znaczyłoby to wtedy, że to nie była miłość tylko zabawa w związek...

Narzekałam, że nudzę się, dostałam materiały do opracowania pod nowy projekt i od poniedziałku ruszam! W końcu coś się zacznie dziać

Jeszcze chwilka i uciekam do fryzjera, oby dzisiaj moja pani fryzjerka miała wenę, bo mam ochotę na zmianę

[FioletowyAnanas]

Nigdy nie zrozumiem facetów.

Muszę poprowadzić monolog

Zacznę od początku mój TŻ ostatnio kłócił się ze mną o to, że zaczynam tematy mieszkania razem, zaręczyn i ogólnie stabilizacji. No ale mój chłopak się jakoś do tego nie kwapi zresztą raczej o wspólnym zamieszkaniu myślałam za 1-2 lata. No ale od razu krzyk, że chce go zmusić i że go męczą takie rozmowy. Spoko zrozumiałam i o tym staram się nie gadać. No i dziś przychodzi zapijaczony mój chłopak do drzwi stancji bo chce do mnie, wpuściłam poszliśmy spać i z rana gadamy co tam ciekawego a on że nic i patrzy i się okazało że był w klubie i mówię że jak było a on że nic nie pamięta sobie myślę "gratuluję ". Ale mówił że na pewno był grzeczny bo ma przebłysk że jakaś panna go zaczepiała a on nie zareagował i że wie że jak by coś zrobił groziłoby to "rozwodem" bo to "zdrada małżeńska" ja się pytam go jaka "małżeńska?" i nagle on zrozumiał że to on też zaczyna tematy małżeństwa. a jak zrobiłam mu śniadanie to on mówił że by mogło być tak zawsze już chciałam powiedzieć że a za mieszkać to nie chcesz.. Ale ugryzłam się w język. I zrozum to faceta. Dziękuję że mogłam się wygadać

[margueri]

Napisane przez FioletowyAnanas

Nigdy nie zrozumiem facetów.

Muszę poprowadzić monolog

Zacznę od początku mój TŻ ostatnio kłócił się ze mną o to, że zaczynam tematy mieszkania razem, zaręczyn i ogólnie stabilizacji. No ale mój chłopak się jakoś do tego nie kwapi zresztą raczej o wspólnym zamieszkaniu myślałam za 1-2 lata. No ale od razu krzyk, że chce go zmusić i że go męczą takie rozmowy. Spoko zrozumiałam i o tym staram się nie gadać. No i dziś przychodzi zapijaczony mój chłopak do drzwi stancji bo chce do mnie, wpuściłam poszliśmy spać i z rana gadamy co tam ciekawego a on że nic i patrzy i się okazało że był w klubie i mówię że jak było a on że nic nie pamięta sobie myślę "gratuluję ". Ale mówił że na pewno był grzeczny bo ma przebłysk że jakaś panna go zaczepiała a on nie zareagował i że wie że jak by coś zrobił groziłoby to "rozwodem" bo to "zdrada małżeńska" ja się pytam go jaka "małżeńska?" i nagle on zrozumiał że to on też zaczyna tematy małżeństwa. a jak zrobiłam mu śniadanie to on mówił że by mogło być tak zawsze już chciałam powiedzieć że a za mieszkać to nie chcesz.. Ale ugryzłam się w język. I zrozum to faceta. Dziękuję że mogłam się wygadać

Wygadać się zawsze możesz
Ja chyba facetów nigdy do końca nie zrozumiem...eh oni zawsze ustawiają się tak jak im w danym momencie wygodniej...

[gothka152]

Napisane przez Gwizdak

to palnęłam.

Co do tego drugiego - przerażające,a z drugiej strony jak oboje rodzice pracują na pełnym etacie, to ciężko inaczej...

Nie no, mówię Ci, że o adaptację trzeba dbać od samego początku
O jądrach uczyłam się na antropologii

Szkoda dzieciaków... Jak ja miałam 3 lata to urodził się mój brat, mama była z nami w domu, chodziliśmy na spacery, do lasu, wrzucałam kamyki do rzeki...

Ananas ja odpuściłam zgłębianie się w tajemnice męskości i zastanawianie się, czego on chce albo dlaczego nie
Chłop ma prosty rozum, jak czegoś chce, to po prostu robi. Oni nie analizują jak my.
Ja mojemu dałam już spokój, teraz inwestuję w siebie. Jak będę piękna, mądra i intrygująca to sam będzie chciał czegoś więcej, żeby mnie nie stracić

[FioletowyAnanas]

Napisane przez margueri

Wygadać się zawsze możesz

Wiem dzięki temu jeszcze nie zwariowałam

gothka raczej dziwny rozum

[kasia0912]

U nas np Mama dosyć długo siedziała z moim bratem w domu, a jak ja się urodziłam to po pół roku wróciła to pracy i z babcią siedziałam. Ale gdyby nie babcia to też pewnie bym siedziała długo w przedszkolu bo rodzice pracowali po 8-9 h i to na trzy zmiany

[margueri]

Napisane przez gothka152

Ananas ja odpuściłam zgłębianie się w tajemnice męskości i zastanawianie się, czego on chce albo dlaczego nie
Chłop ma prosty rozum, jak czegoś chce, to po prostu robi. Oni nie analizują jak my.
Ja mojemu dałam już spokój, teraz inwestuję w siebie. Jak będę piękna, mądra i intrygująca to sam będzie chciał czegoś więcej, żeby mnie nie stracić

Zgadzam się...
oni są podobno łatwi w obsłudze to chyba i racja tylko my wszystko utrudniamy przez nasze analizy, szukanie dziury w całym etc...

Napisane przez FioletowyAnanas

Wiem dzięki temu jeszcze nie zwariowałam

gothka raczej dziwny rozum

[Anastazjaaa87]

Marg całe szczęście , że tak to się wszystko zakończyło A dzisiaj chyba nie ma wyjścia jak dość do porozumienia z B

Napisane przez gothka152

Chłop ma prosty rozum, jak czegoś chce, to po prostu robi. Oni nie analizują jak my.

o właśnie...
i gratuluję rocznicy-półrocznicy

Ananas
na pijanego faceta trzeba przymykać oko mój mi po pijaku obiecał zaręczyny za 2 tygodnie a było to hm... 8 miesięcy temu

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Obejrzałam nowy odcinek Przyjaciółek Zuza wygrywa

[FioletowyAnanas]

No ale się wygadałam i mi lżej idę chyba spać bo mój Tż chrapie jak niedźwiedź.

Anastazja on już nie był pijany

[BYou]

Wrocławianki czy w pobliżu pkp/pks jest jakiś parking płatny strzeżony?

[gothka152]

Napisane przez Anastazjaaa87

na pijanego faceta trzeba przymykać oko mój mi po pijaku obiecał zaręczyny za 2 tygodnie a było to hm... 8 miesięcy temu

Mój po pijaku, z 1,5 roku temu, klęknął przede mną i mówi coś takiego:
- Gothka Gothka (tu padły moje dwa imiona) X (nazwisko), kocham cię ponad życie i nie chcę już nikogo innego. Bądź moja na zawsze.
Ja, skonsternowana:
- Co ty robisz, oświadczasz się czy jak? ( było powiedzieć TAK...)
Tż: Nie ale robię próbę.

[FioletowyAnanas]

Napisane przez gothka152

Mój po pijaku, z 1,5 roku temu, klęknął przede mną i mówi coś takiego:
- Gothka Gothka (tu padły moje dwa imiona) X (nazwisko), kocham cię ponad życie i nie chcę już nikogo innego. Bądź moja na zawsze.
Ja, skonsternowana:
- Co ty robisz, oświadczasz się czy jak? ( było powiedzieć TAK...)
Tż: Nie ale robię próbę.

Dobre!

Hehe ale ciesze się że na razie jest ok i przeprosił mnie za to że tak na mnie ostatnio się wyżywał.

[Anastazjaaa87]

Napisane przez gothka152

Mój po pijaku, z 1,5 roku temu, klęknął przede mną i mówi coś takiego:
- Gothka Gothka (tu padły moje dwa imiona) X (nazwisko), kocham cię ponad życie i nie chcę już nikogo innego. Bądź moja na zawsze.
Ja, skonsternowana:
- Co ty robisz, oświadczasz się czy jak? ( było powiedzieć TAK...)
Tż: Nie ale robię próbę.

Mój to raczej nie ułozy takiego pieknego zdania, także zazdroszczę on woli mówić "Moja małpucha, moja Misiorka" ostatnio mi napisał rano smsa "Wstawaj Małpucho i do pracki się szukujemy , zabieraj banany i do pracki, sle poranne buziaki"

Dobre!
Oni są niemożliwi Próby... heh a co to przedstawienie w szkole
Mój też kiedyś po pijaku "próbował" i ja oczywiście zaczęłam się śmiać jak mnie złapał za rękę... a on "no wiedziałam i tak będzie że mnie zbrechtasz "

[gothka152]

Mój tż jest zdecydowanie bardziej romantyczny niż ja

[Anastazjaaa87]

Mój jest romantyczny inaczej
Przeważnie musi mieć wszystko zaplanowane, prawie zero spontaniczności i romantyzmu, no ale ten typ tak ma

[frezyjka85]

Napisane przez medeline

Frezi, nie będę pokazywać palcem, kto się przebierał za Panią Zimę biedaku, szkoda, że na 1 dzień okresu nie przypada wolne...

powinni cały tydzień dać wolny a najlepiej 3 dni przed okresem

Napisane przez kasia0912

mam serdecznie dość tego białego g*wna za oknem. Chcę wiosnę w końcu.

Napisane przez Jovisse

Spoko, jeszcze żyję...

Jestem już tak zrezygnowana i zdruzgotana w tej kwestii, że ogarnęła mnie bezmoc i wszechogarniająca obojętność...

współczuję sytuacji...

Napisane przez arrakis

a ty chyba robilas a6w tak? mialas dobre efekty potem?

ogólnie to do teraz widzę zarys mięśni na brzuchu

Napisane przez Claris

dziś znowu bylismy i lekarz raczej to wyklucza, twierdzi że przy tej chorobie częściej występuje szczękościsk a on ma odwrotnie. On w ogóle nie ma czucia w tej dolnej szczęce biedny, mało tego w górnej też nie ma albo ma ale nie reaguje, dopiero w okolicach oczodołów reaguje dziś lekarz pow. że może to być mikro wylew albo mikro udar albo ten nowotwór, boże ja nie wiem jak ja przeżyję jeśli będziemy musieli go uśpić, po prostu nie wierzę że tak może być czekamy na reakcję po tych sterydach, doktor podaje mu też co 2 dni zastrzyki z wit. B ze znieczuleniem, bo są mega pieczące, dał te zastrzyki do domu żeby można było chodzić do dzielnicowej wet., a nie musieć jeździć do niego tylko na ten zastrzyk. Kontrola w przyszły czw., akurat będę wtedy w delegacji, więc pojadą z nim rodzice

biedna psinka długo te zastrzyki musi brać?

Napisane przez zuken

I prawdopodobnie już w tym roku będziemy mieli nasz wymarzony domek I nigdzie się póki co nie wybieramy... Ja pójdę do szkoły, to na pewno a później znajdę jakąś pracę, którą będę kochać O! A reszta to się zobaczy

wariatka

Napisane przez gothka152

Hmm, piszę o adaptacji dzieci do przedszkola i szkoły ale o dobre samopoczucie dziecka warto dbać od początku więc głaskanie jąder może mieć swoją znaczącą rolę w procesie późniejszego przystosowania...

nie mogę!!!!!!!! hahaha



weekend

[Gwizdak]

Gothka, pewnie, ze szkoda dzieciakow. Ostatnio zesmy rozmawiali o tym z tz - chcemy poslac Mrowke do zlobka, ale na pewno nie na caly dzien. No ale jak rodzice musza pracowac, to musza. Pewnych rzeczy sie nie przeskoczy. W ciezkich czasach zyjemy. A masz w tej ankiecie pytanie ile tych 3latkow chodzilo wczesniej do zlobka i ile czasu tam spedzalo? Ciekawe, czy dla wszystkich to jest adaptacja w ogole, czy tylko zmiana miejsca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gothka152]

Napisane przez Gwizdak

Gothka, pewnie, ze szkoda dzieciakow. Ostatnio zesmy rozmawiali o tym z tz - chcemy poslac Mrowke do zlobka, ale na pewno nie na caly dzien. No ale jak rodzice musza pracowac, to musza. Pewnych rzeczy sie nie przeskoczy. W ciezkich czasach zyjemy. A masz w tej ankiecie pytanie ile tych 3latkow chodzilo wczesniej do zlobka i ile czasu tam spedzalo? Ciekawe, czy dla wszystkich to jest adaptacja w ogole, czy tylko zmiana miejsca

Nie pytałam rodziców o żłobek ale rozmawiałam o tym z nauczycielkami w tamtych grupach i generalnie niewiele było tych ,,żłobkowych" dzieci. Jeśli były- to niestety na cały czas pracy rodziców, czyli te 8, 9 godzin...
Zdecydowana większość do 3. roku życia była w domu, z mamą lub babcią. Dopiero młodsza grupa przedszkolna była takim wyrwaniem z domowych pieleszy.

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Gwizd, jeśli zdecydowaliście już o posłaniu Mrówki do żłobka i wiecie, do którego chcecie ją posłać to może warto, póki nie ma Bulgotki, zacząć ją tam zabierać na jakiś czas? Poznałaby otoczenie, opiekunki. Na pewno potem to nie byłoby dla niej takie obce.
Czasem pozwala się w żłobkach/przedszkolach, żeby rodzic uczestniczył z dzieckiem w zajęciach w ciągu pierwszych kilku dni, potem tylko obserwował, stopniowo coraz rzadziej.
No i w domu standard- jak najwięcej nauki samodzielności i rozwijanie mowy bo im samodzielniejsze dziecko, im łatwiej mu przekazać swoje potrzeby, tym będzie mu łatwiej.

[patuska18]

Napisane przez BYou

Wrocławianki czy w pobliżu pkp/pks jest jakiś parking płatny strzeżony?

W podziemiach pkp jest parking płatny, ale czy strzeżony to nie wiem.

[Promyk03]

hejka
Gothka gratuluję miesięcznicy
marg dobrze że TŻtowi nic się nie stało
Jovi trzymam mocne kciuki żeby się ułożyło

a ja w końcu jutro po pracy widzę się z TŻ
dziś mnie praca wykończyła a tu jeszcze 2 dni na 1 zmianę i 2 na drugą później 1 dzień wolnego niech ten czas szybko leci

[Gwizdak]

Gocia, a ja napisalam, ze do zlobka? Jak tak, to sie pomylilam do przedszkola pojdzie od nastepnego wrzesnia. Teraz to bez sensu, ja i tak jestem w domu, a nie chce, zeby sie poczula odrzucona - nowe dziecko w domu, a ona out do zlobka ;-) ale do przedszkola pojdzie, normalnego panstwowego, 200 m. Od domu mysle ze dobrze jej zrobi kontakt z rowiesnikami, ale nie chcemy na caly dzien. Podobno minimum programowe w przedszkolu to 5h i to jest jeszcze do zaakceptowania dla mnie :-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.