Planowanie ciąży cz. 2

[tabaska25]

Na 4 dni. Juz przyszla @( robimy zawieszenie broni do wrzesnia.
Dziewczyny, błagam niech sie cos w końcu zmieni na tym forum. Bede podczytywać i kibicować Wam wszystkim

[midusia86]

Ja nie zawieszam broni, chociaż chwilowo na zajście, bez znalezienia przyczyny problemów TZ, mamy praktycznie zerowe szanse....

Jestem juz psiara, także jeżeli nie będziemy juz kiedyś mieć żadnych szans zostaniemy najwyżej małym schroniskiem

Zrobimy ile się da, ale pewne rzeczy w życiu nie masz wpływu, choć wydaje mi się nieosiągalnym dla mnie z tym pogodzić

[tabaska25]

Nigdy nie myslalam nawet ze będę miec jakiekolwiek problemy z zajściem w ciaze, pochodze z domu gdzie bylo nas czworo. Rodzice tez mieli sporo rodzeństwa. Ciezko mi uwierzyć ze z nieplodnoscia nie można wygrać, a jednak zaczynam sie poddawać i tracić wiarę ze cokolwiek bym nie zrobiła to czymś to zaowocuje. Troche filozofuje, ale trudno miec do tego dystans i trudno znalezc w sobie tyle sily. Nie ma juz ich nawet na placz. Moze czas zrozumieć ze musimy zyc we dwoje i próbować szukac swojego szczescia gdzie indziej, by poczuć sie spełnionym.

[Siva5]

Jejku dziewczyny nie traccie sil wiem ze latwo tak mowic, ale jestesmy tutaj razem i kazda z nas siebie rozumie. Sa ciezkie chwile,bardzo ciezkie... Ale to mija,przychodzi inne swiatelko nadzieji,cokolwiek co da nam troszke szczescia, fakt ze najwieksze szczescie to maly szkrab,ale poki co szczescue jest wokol. i tego swiatelka wam zycze

[Kayira]

Bry wieczór...

Przede wszystkim... Kochane... ja wiem, że bezpłodnośc brzmi jak wyrok..
Sama nie raz się tak czuję, jak bym nie do końca była kobietą.
A na dodatek dowiaduję się o kolejnych ciążach... dobija to strasznie..
I czasem faktycznie ciężko się podnieśc i znów spróbować...
Ale nie możemy się poddawać....
Dziś się dowiedziałam o szwagierce... po 6 latach zaszła w ciążę...
ale nawet nie wiem czy też nie przypadkiem, nawte nie miałam kiedy z nią pogadać....

Cicci, trzymam kciuki by te powody które sprawiły że się wycofałaś ze starń, oby jak najszybciej się pozytywnie zakończyły

Tabaska <przytul> współczuję...

Midusia, ile tych psiaków macie ??

Brała któraś z Was luteinę na wywołanie @ ?
Po ilu dniach przyjmowania, dostałyście ?
Mam pod język, 3 razy dziennie

[midusia86]

Kayira, mamy dwa psy. Na pytanie o dzieci dla odgryzienie czasem komentujemy, ze nam w ciagu ostatnich 5 lat rodzina powiększała się dwukrotnie

[Kayira]

Midusia, my się tak śmialiśmy jak owczarka wzieliśmy...
Że już dziecko nam nie potrzebne...

[madrasowa]

Dziewczyny

Robiłam testy owulacyjne, od 10 dnia cyklu. Załamałam się, bo myślałam, że będzie owulacja. W 4 dc robiłam badania z krwi FSH, LH i estradiol, wrzucałam wyniki - FSH i LH koło 7 (stosunek obydwu 0.92) estradiol 40 - wszystko ok. Niestety nie mogłam w 12-14 dc zrobić LH i estradiolu, ale robiłam testy owulacyjne, które chyba wyszły wszystkie negatywne.

Na początku 10dc była druga lekka kreseczka, później ciemniała, wczoraj był dokładnie 14dc i była dość ciemna, ale jaśniejsza niż kontrolna... a dziś już nie ma wcale kreski testowej. Czyli co? Nie było wcale owulacji? Tak nagle mógł spaść poziom LH od wczoraj, że już kreska się nie pojawia wcale? (dziś zrobiłam 2 testy, bo myślałam, że jakiś zepsuty)



Jak działa taki test dokładnie? Jest napisane, że wykrywa poziom LH od 25 jednostek, czyli jeśli pojawiła się choć jasna kreska to mam te 25 jednostek? A żeby pojawiła się czerwona taka jak kontrolna to musi być jeszcze większe stężenie?

Załamałam się teraz jak zobaczyłam, że dziś nie ma wcale kreski byłam pewna, że skoro kreseczki do wczoraj ciemniały, to już dziś będzie czerwona!

[dziadzia237]

Aby potwierdzić owulację, pewniejsze jest badanie usg powtarzane od początku cyklu do pęknięcia pęcherzyka. Testy owulacyjne nie są wiarygodne w każdym przypadku, ja bym miała do nich jednak dystans.

[kosta6]

Napisane przez midusia86

Kayira, mamy dwa psy. Na pytanie o dzieci dla odgryzienie czasem komentujemy, ze nam w ciagu ostatnich 5 lat rodzina powiększała się dwukrotnie

Nie obawiasz się jak to będzie jak będziecie mieć maleństwo? bo widzę że masz amstaffa, drugi psiak to też ast??

[midusia86]

Drugi psiak to kundelek
Nie, nie boje się ani trochę. To bardzo dobrze wychowana astka, od urodzenia ma kontakt i bawi się z dziećmi. Pies z racji rasy poddany człowiekowi, tylko sławę ma niesłusznie nieciekawa


Najcześciej służy dzieciakom jako konik

[kosta6]

Napisane przez midusia86

Drugi psiak to kundelek
Nie, nie boje się ani trochę. To bardzo dobrze wychowana astka, od urodzenia ma kontakt i bawi się z dziećmi. Pies z racji rasy poddany człowiekowi, tylko sławę ma niesłusznie nieciekawa


Najcześciej służy dzieciakom jako konik

Pytam bo obecnie szukam szczeniaczka a moja mała ma już 5mcy i mąż nie do końca jest przekonany i na dodatek ciężko znaleźć taniego szczeniaka bo na rodowodzie mi nie zależy, a on z pewnością nie zechce wydać 1,5tyś...

[midusia86]

Rodowód to większe szanse na brak schorzeń genetycznych i psychicznych u psa. Pseudohodowcom nie dam ani grosza zarobić. Ale jaki i skąd pies by nie był na 100% nigdy nie przewidzizz, jaki będzie.

A w temacie..... Przy mojej nowej, wydłużonej długości cyklu po Duphku jutro powinna przyjść @. Wysypało mnie niezmiernie, wiec pewnie cud natury się i tym razem nie zdarzy
Mam nadzieje, ze za 2 tygodnie po badaniach TZ coś więcej się dowiemy.... Ja w piątek wybieram się ogólne badanie krwi i moczu, tak dla kontroli

[kosta6]

Napisane przez midusia86

Rodowód to większe szanse na brak schorzeń genetycznych i psychicznych u psa. Pseudohodowcom nie dam ani grosza zarobić. Ale jaki i skąd pies by nie był na 100% nigdy nie przewidzizz, jaki będzie.

Wiesz co szczerze mówiąc długo obserwowałam hodowlę Pokerowy Żywot bardzo mi się podobają od nich pieski i podejście ich właścicieli dlatego zaczęłam odkładać kasę, ale przeczytałam na forum o AST odpowiedź tego hodowcy jak ktoś na niego naskoczył i się "obronił" że ich psy są kojarzone między sobą (brat-siostra) i to nie jest nic złego, pisał też że jedyne co się czasem u nich zdarza to dysplazja i ataksja (a że nie wiem o co chodzi to poczytałam co to) i byłam w szoku że dla nich to nie problem..

Dziewczyny w dalszym ciągu Was obserwuję i trzymam kciuki!
Nanka, Cicii, Tabaska trzymam za Was kciuki i za Ciebie Midusia

[midusia86]

OMG, juz mi się prawie wyrwało, ze pomyliłaś hodowcę z "hodowca", ale na pierwsze lepsze forum weszlam i znalazłam temat z 2012r chyba dokładnie ten o którym ty mówisz. Nie do końca umie sobie przyłożyć do siebie FCI i takie akcje.... Pies, żeby miał uprawnienia hodowlane musi być zdrowy! A dysplazja i ataksja to BARDZO poważne schorzenia. Ja przyznam szczerze, ze "swoją" hodowle specjalnie wcześniej nie sprawdziłam. Udało mi się jakiś czas temu skontaktować z właścicielami 2 psów z tego samego miotu i każdy podobno okaz zdrowia jak na razie i niesamowicie przyjazne czlowiekowi. I cała trojka niezbyt inteligentna rownież

Moja koleżanka właśnie na porodówce... Za niedługo zostanę ciocia zawsze coś

[Lea_ny]

My mamy jednego kota z rodowodem, a drugiego dachowca i jeszcze psa kundelka - i teraz już wiem, że w przyszłości wszystkie kolejne zwierzęta, to będą przygarnięte biedy Nie chciałabym już kupować, bo w schroniskach cała masa czeka na miłość
Aczkolwiek zakupu rasowego kota oczywiście nie żałuję, bo oprócz tego, że jest kochany, to wyleczył jednego z domowników z alergii na koty - ale jak już wszyscy zdrowi, to można brać dachowce (drugi to właśnie tak przygarnięta kocia bieda, która była na skraju zagłodzenia)



Kochane, trzymam za Was kciuki cały czas Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się w naszym wątku jakieś pozytywne wieści

U mnie nic nowego, na razie odpuściłam chodzenie po lekarzach - na monity i ewentualną stymulację wrócę na jesieni. Póki co skupiam się na opracowywaniu swojej nowej diety (przeszłam na wegetarianizm i powoli ruszam w kierunku weganizmu), chcę się zapisać na siłkę i tak ogólnie zadbać o siebie. Może moje ciało po prostu nie było gotowe na ciążę, najwyższa pora skupić się trochę na sobie

[kosta6]

Napisane przez midusia86

OMG, juz mi się prawie wyrwało, ze pomyliłaś hodowcę z "hodowca", ale na pierwsze lepsze forum weszlam i znalazłam temat z 2012r chyba dokładnie ten o którym ty mówisz. Nie do końca umie sobie przyłożyć do siebie FCI i takie akcje.... Pies, żeby miał uprawnienia hodowlane musi być zdrowy! A dysplazja i ataksja to BARDZO poważne schorzenia. ]

No właśnie..

[Kayira]

Co tam?

Ja dalej czekam na @ ale dzis juz odstawiam luteine. Wiec pewnie na dniach przyjdzie. Ale odwolujemy gory....

[Siva5]

U mnie nic ciekawego. Przezylam jedna @, powiem wam ze nie bylo tragicznie jak zwykle,az sie zdziwilamale tabletki anty wezme dopiero od kolejnego cyklu. Nie chce tego bracale coz, przemyslelismy ze to "tylko"4 miesiace.
A poza tym nic u mnie. Jestesmy w trakcie planowania wypadu nad jeziorko w lipcu, domek wynajac i sie odprezyc mialy byc gory ze znajomymi ale niestety nie zgralismy sie z urlopami ale zawsze to poza domem i otoczeniem

[Kayira]

Siva nie bedzie najgorzej jak pobierzesz. Pokontrolujesz siebie i powinno sie obyc bez skutkow ubocznych dacie rade.

Fajnie ze wypad mimo wszystko sie uda

[Clio_99]

U mnie tez nic się nie dzieje, czekam na @ i kolejny cykl bo wznawiany starania ( tez musiała brać anty 4 miesiące :/ ). W kolejnym cyklu mam monitoring ciekawa jestem czy wogole będzie owulacja. Zazdroszcze wyjazdów my cos nie możemy się zebrać i tez nam się wypalił wyjazd ze znajomymi. Ale jeszcze cos wymyślimy

[Siva5]

Napisane przez Kayira

Siva nie bedzie najgorzej jak pobierzesz. Pokontrolujesz siebie i powinno sie obyc bez skutkow ubocznych dacie rade.

Fajnie ze wypad mimo wszystko sie uda

Tak tez sie pocieszam

[figa84]

hey, dawno mnie tu nie było i widzę, że na wątku ogólnie smutna atmosfera...

przypomnieć mi się, która to ze mną była w parze?
mi dziś wyszły 2 grube krechy, więc worek pekł! teraz trzymać za mnie kciuki, żeby wszystko się dobrze potoczyło

[Clio_99]

Wow gratulacje!!! Przelamalas zła passe.oczywiście trzymamy kciuki, żeby wszystko było okej

[Siva5]

Aaaaaaaaa!! 😍💗💗 <3
Gratulacje kochana jeju az nadzieja znowu sie pojawila trzymam kciuki!

[midusia86]

Wreszcie!!! GRATULACJE!!! I mocne kciukasy!

Oby to był dopiero początek takich nowin tutaj

Wiecie, lato sprzyja rozluźnieniu

[Kayira]

Clio, no to owocnego powrotu i oby się udało jak najszybciej zajść

Siva... pocieszać się warto a przynjamniej nie dobijac niepotrzebnie....


Figa ale super...
gratulacje no to oby teraz wszystko było dobrze z maleństwem

dokładnie zła passa w końcu przełamana

[malosympatyczna]

figa, ogromne gratulacje dajesz nadzieje, że i nam kiedyś się uda. przeczuwałaś coś czy było pełne zaskoczenie?
trzymam mocno kciuki za dzidziusia, Ciebie i pozostałe dziewczyny

ja dziś byłam wykonać badania zlecone przez nową panią endokrynolog. łącznie poszło pięć fiolek krwi i obie ręce pokłute

[Kayira]

Małosympatyczna a kiedy wyniki ??

[dziadzia237]

Figa super Gratuluje ! A więc spokojnej i zdrowej ciąży
Oby się okazało, że wszystkie byłyśmy z Tobą w parze
Małosympatyczna ja też czekam na Twoje wyniki

U mnie cisza przed burzą. Oczekuje na zaświadczenie o leczeniu od pani dr ( już ponad miesiąc, i nie wiem czy się w końcu doczekam ) czekam na @, jeszcze jakiś tydzień i idę robić pakiet badań zaleconych do in vitro,powtarzam podstawowe hormony i robie wszystkie inne które coś mogą wnieść do diagnostyki ( immunologiczne, insulinooporone itp). Z wynikami jedziemy do Warszawki na konsultacje do pana profesorka,wizyte mamy końcem lipca, a jak on nic nie zaradzi to idziemy się kwalifikować do programu rządowego. Więc mam nadzieje najpóźniej we wrześniu ruszymy z programem. A boje się tego wszystkiego okropnie