Wyniki nam nie straszne, wyciągniemy flaszkę - wizażPORN pomaturzaków 2014, część 11

[micraneska]

nie zmieniam, rekrutuję się awaryjnie na inną uczelnię i tyle
w sumie jak zdam anatomię (bo tylko ona mi została) składam pismo o przeniesienie na uczelnię bliżej ale to niezależnie od wyników matur

[himbeertee]

jejku dziewczyny jak ja widzę jak wy piszecie że np 60% to dla was tragedia to mnie krew zalewa.... przecież to bardzo dobry wynik!
Ja jestem zła, bo rodzice wydali tyle kasy na moje korki i wgl i ja naprawdę się dużo uczyłam, a wyniki są jakie są i z tego powodu jest mi tak mega przykro. Nawet najwięksi idioci w klasie na rozszerzeniach mieli więcej ode mnie.
Idę płakać dalej, pa.

[weluni]

Myślicie że jak ktoś nie zdał matmy to ma jeszcze szanse na studia?

[foreverandnever]

Napisane przez weluni

Myślicie że jak ktoś nie zdał matmy to ma jeszcze szanse na studia?

Jeżeli się zda w sierpniu to jasne, że ma.
Ale prawdopodobnie nie na to co chciał.
No i zostają zaoczne.

[Hurricane_]

Napisane przez weluni

Myślicie że jak ktoś nie zdał matmy to ma jeszcze szanse na studia?

Na dobre studia nie ma szans, we wrześniu może gdzieś sie dostanie jak poprawi mature w sierpniu

[pixie088]

Wróciłam do domu jednak jestem wcześniej, nauczycielka mnie podwiozła więc nie musiałam czekać do 16.


już was nadrabiam

[Catss]

Napisane przez pixie088

Wróciłam do domu jednak jestem wcześniej, nauczycielka mnie podwiozła więc nie musiałam czekać do 16.


już was nadrabiam

taa, Ty masz kontakty z nauczycielką, do mnie na komórkę dzwoni dyrektorka szkoły

[Hoshi94]

Ja jadę odebrać wyniki Narazie z 21 osób z mojej klasy które przystępowały do matury 7 nie zdało. A jeszcze nie o wszystkich wiem... Także nieciekawie :<

[Catss]

Nie ma to jak napisać maturę z matmy 16% gorzej
żenial

[faeria]

13 minut zaraz oszaleję

[pixie088]

Napisane przez Catss

taa, Ty masz kontakty z nauczycielką, do mnie na komórkę dzwoni dyrektorka szkoły

Byłam parę razy u niej na korepetycjach z matmy i to pewnie dlatego w szkole uczyła mnie PO..tylko w 1 LO, więc wiesz nie przebije Cię

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez faeria

13 minut zaraz oszaleję

trzymam kciuki

Napisane przez Hoshi94

Ja jadę odebrać wyniki Narazie z 21 osób z mojej klasy które przystępowały do matury 7 nie zdało. A jeszcze nie o wszystkich wiem... Także nieciekawie :<

współczuje im to okropne, że czasem głupia matma potrafi pokrzyżować człowiekowi plany przecież nie o to tutaj chodzi, powinniśmy doskonalić się w swoich własnych dziedzinach

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

ludzie piszcie coś,bo ja się tutaj o was martwię

[micraneska]

Napisane przez pixie088

współczuje im to okropne, że czasem głupia matma potrafi pokrzyżować człowiekowi plany przecież nie o to tutaj chodzi, powinniśmy doskonalić się w swoich własnych dziedzinach

to może w ogóle znieśmy próg zdawalności? a co tam niech każdy ma maturę

[faeria]

dzwonią dzwony w kościele chyba dla mnie a wyników niet
już szaleję

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

o jaaaaaaa....... strona się wcięła wrzucajo

BEDZIE SIE DZIAŁOOO

zara wykituję

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

a nie, to tylko ludzie wbijają, a wyników dalej nie ma

ręce mi się trzęsą

[Puola]

U mnie już są wyniki. (Poznań)

[faeria]

za*****, do Szczecina się może dostanę, Warszawa papa

siedzę i ryczę..

[201605300922]

Napisane przez faeria

za☠☠☠iście, do Szczecina się może dostanę, Warszawa papa

siedzę i ryczę..

Ale gdzieś się dostaniesz, więc nie płacz. Nie ma znaczenia, gdzie się medycynę kończy, dyplom ukończenia tych studiów wszędzie jest taki sam. Brata nigdy nie pytali, który z wydziałów kończył, liczył się LEP, a to jak go napiszesz to będzie i tak Twoja ciężka praca, a nie prowadzących, a już na pewno nie zasługa uczelni. Także łebek do góry.

[pixie088]

Napisane przez micraneska

to może w ogóle znieśmy próg zdawalności? a co tam niech każdy ma maturę

Pisałam dwa przedmioty dodatkowe na rozszerzeniu i szczerze mówiąc to one były moim priorytetem. Może w nich nie przoduje, ale jakąś tam wiedzę posiadam. I uważam, że byłoby mocno nie fair gdyby nie udało mi się zaliczyć matematyki..która przecież na moim wymarzonym kierunku do niczego mi się nie przyda. Nie oszukujmy się - na polskim znacznie łatwiej wyciągnąć te 30%. Oczywiście obecnie studia utraciły swój prestiż. Co ciekawe gdy matematyka nie była obowiązkowa uczelnie cieszyły się większym autorytetem, więc wydaje mi się, że nie w tym problem. Ja raczej zajęłabym się tymi wszystkimi wiejskimi szkołami wyższymi.

Napisane przez faeria

dzwonią dzwony w kościele chyba dla mnie a wyników niet
już szaleję

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

o jaaaaaaa....... strona się wcięła wrzucajo

BEDZIE SIE DZIAŁOOO

zara wykituję

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

a nie, to tylko ludzie wbijają, a wyników dalej nie ma

ręce mi się trzęsą

będzie dobrze weź jakąś czekoladę, to zawsze pomaga

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez faeria

za*****, do Szczecina się może dostanę, Warszawa papa

siedzę i ryczę..

Nienienie, nie mów tak

[Catss]

Napisane przez Nadis

Ale gdzieś się dostaniesz, więc nie płacz. Nie ma znaczenia, gdzie się medycynę kończy, dyplom ukończenia tych studiów wszędzie jest taki sam. Brata nigdy nie pytali, który z wydziałów kończył, liczył się LEP, a to jak go napiszesz to będzie i tak Twoja ciężka praca, a nie prowadzących, a już na pewno nie zasługa uczelni. Także łebek do góry.

faeria, to prawda, mi zabraknie pkt na lekarski i mogę sobie w tym roku pomarzyć, dużo bym dała by być na Twoim miejscu, będzie dobrze głowa do góry

[pixie088]

Mówimy o lekarskim? Wydawało mi się, że w tej dziedzinie Szczecin wcale nie jest zły. Moja koleżanka studiuje tam medycynę i jest b zadowolona

[micraneska]

pixie matematyka jest przedmiotem obowiązkowym i chcąc nie chcąc każdy ja musi zdać, a według mnie zdanie matmy na 30% nie jest żadnym problemem przy jej obecnym poziomie, więc o czym w ogóle tutaj mówimy

[201605300922]

Napisane przez pixie088

Mówimy o lekarskim? Wydawało mi się, że w tej dziedzinie Szczecin wcale nie jest zły. Moja koleżanka studiuje tam medycynę i jest b zadowolona

Kolega brata jak wyleciał razem z nim z Ligoty, to poszedł do Szczecina i bardzo sobie chwalił. Mówiąc prawdę, gdyby nie to, że jestem ze Śląska i nie wyobrażam sobie jazdy na drugi koniec Polski, to Szczecin bym brała pod uwagę. Nie jest nadęty, nie słyszałam, żeby były takie dzikie jazdy jak w Gdańsku, gdzie masa osób powtarza rok przez anatomię, albo w Olsztynie, gdzie w kulki sobie lecą już na maxa. Łódź też jest spoko

[pixie088]

Napisane przez micraneska

pixie matematyka jest przedmiotem obowiązkowym i chcąc nie chcąc każdy ja musi zdać, a według mnie zdanie matmy na 30% nie jest żadnym problemem przy jej obecnym poziomie, więc o czym w ogóle tutaj mówimy

Wiesz co.. mi trudno o tym mówić, bo prawda jest taka, że zdałam fuksem. Przez całe trzy lata miałam z matematyki same jedynki...

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez Nadis

Kolega brata jak wyleciał razem z nim z Ligoty, to poszedł do Szczecina i bardzo sobie chwalił. Mówiąc prawdę, gdyby nie to, że jestem ze Śląska i nie wyobrażam sobie jazdy na drugi koniec Polski, to Szczecin bym brała pod uwagę. Nie jest nadęty, nie słyszałam, żeby były takie dzikie jazdy jak w Gdańsku, gdzie masa osób powtarza rok przez anatomię, albo w Olsztynie, gdzie w kulki sobie lecą już na maxa. Łódź też jest spoko

[micraneska]

pixie no to się nie dziwię że zdanie jakże to trudnej matury z matmy może być problemem, wystarczy się trochę pouczyć, rozwiązać parę zdań i się zda, poziom jest żenujący, ale jest już oburzenie tzw humanistów którzy płaczą bo matematyki nie rozumieją

Nadis cóż tam o Olsztynie słyszałaś bo jest ciekawa?

[faeria]

tzn nie wiem z tym WUMem jeszcze wszystko zalezy od tego jak napisali matme i chemie i jak bardzo zwalili

poprawiłam o 3%, zatem na 2przedmiotowe mam 168/200 (prog 165 czesto byl, w Poznaniu 170 w zeszlym roku), na WUM 266/300, a prog 269 byl.. moze o tyle spadnie.. straszne jest bycie na granicy

[Hurricane_]

Co to dyskusji o matmie - ja uważam, że matematyka powinna być na maturze i dobrze, że jest. No bo równie dobrze matematycy mogą sobie powiedzieć "a po co mi polski?", tak samo jak humaniści narzekają na matmę. Ale nie zgadzam się, że jest łatwo zdać.. o ile z polskiego za samą umiejętność pisania i czytania można nałapać punktów, to z matmy trzeba mieć wiedzę. Mój nauczyciel był słaby, bardzo słaby, gdybym opierała sie tylko na jego "wykładach" to bym nie zdała.. poświęciłam w domu kilka tygodni na arkusze i mam 70%, bez ciężkiej pracy nic nie ma, o

Ale tutaj cicho..

[scarletfields]

zdałam polski

cała szkoła zdała

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hurricane_]

Napisane przez faeria

tzn nie wiem z tym WUMem jeszcze wszystko zalezy od tego jak napisali matme i chemie i jak bardzo zwalili

poprawiłam o 3%, zatem na 2przedmiotowe mam 168/200 (prog 165 czesto byl, w Poznaniu 170 w zeszlym roku), na WUM 266/300, a prog 269 byl.. moze o tyle spadnie.. straszne jest bycie na granicy

Potwierdzam, mi brakuje dwóch punktów do progu Ale ja mniej prestiżowy kierunek

[201605300922]

Napisane przez micraneska

pixie no to się nie dziwię że zdanie jakże to trudnej matury z matmy może być problemem, wystarczy się trochę pouczyć, rozwiązać parę zdań i się zda, poziom jest żenujący, ale jest już oburzenie tzw humanistów którzy płaczą bo matematyki nie rozumieją

Nadis cóż tam o Olsztynie słyszałaś bo jest ciekawa?

Micraneska, pisałam Ci już, co myślę o Olsztynie w wątku sesyjnym Moja bliska koleżanka tam przepadła i nie wiem, czy tej uczelni zdrowiem nie przypłaci, jak ją ostatnim razem widziałam to wyglądała jak anorektyczka... Mówię o lekarskim, nie wecie, bo w temacie weterynarii to ja nie wiem zupełnie, zupełnie nic na temat uczelni. Pewnie są osoby, które sobie chwalą, obie wiemy, jak to jest - raz się trafi na fajnego prowadzącego, raz na mendę. Albo zabraknie jednego punktu żeby zdać biochemię, jak mnie I też aktualnie nienawidzę Zabrza.

Faeria, btw, mam na roku dziewczynę z Koszalina, wyobraź sobie dojazdy

[pixie088]

Napisane przez micraneska

pixie no to się nie dziwię że zdanie jakże to trudnej matury z matmy może być problemem, wystarczy się trochę pouczyć, rozwiązać parę zdań i się zda, poziom jest żenujący, ale jest już oburzenie tzw humanistów którzy płaczą bo matematyki nie rozumieją

Przeraża mnie wasze poczucie wyższości Nie kontynuujmy tej dyskusji, bo może się to źle skończyć, a tego nie chcemy.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez Hurricane_

Co to dyskusji o matmie - ja uważam, że matematyka powinna być na maturze i dobrze, że jest. No bo równie dobrze matematycy mogą sobie powiedzieć "a po co mi polski?", tak samo jak humaniści narzekają na matmę. Ale nie zgadzam się, że jest łatwo zdać.. o ile z polskiego za samą umiejętność pisania i czytania można nałapać punktów, to z matmy trzeba mieć wiedzę. Mój nauczyciel był słaby, bardzo słaby, gdybym opierała sie tylko na jego "wykładach" to bym nie zdała.. poświęciłam w domu kilka tygodni na arkusze i mam 70%, bez ciężkiej pracy nic nie ma, o

Ale tutaj cicho..

Mówisz tak ponieważ wiążesz swoją przyszłość z FiR. W tej dyskusji każdy z nas nie potrafi być obiektywny





ucinam,bo się pożremy A jestem w tak znakomitym humorze, że jako głupia tzw humanistka zdałam matematykę, że nie pozwolę nikomu tego zepsuć

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez scarletfields

zdałam polski

cała szkoła zdała

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje






u nas polaka nie zdały dwie osoby na szesnaście przystępujących...

[micraneska]

jakie poczucie wyższości? skończyłam humana i wysoko zdałam matmę, można? można

dzięki Nadis, też aktualnie nienawidzę swojej uczelni, ale bardzo bardzo dużo osób chwali, w sumie bardziej nienawidzę miasta niż uczelni