Poużalajmy Się Nad Sobą....

[sorceress]

Napisane przez nika135

Mam dość mojego życia Chcę ucieć jak najdalej Nie pytajcie dlaczego - bo z tym nie da się wygrać ! To jest tylko moje nieszczęście ...

Nie pytam w takim razie, ale to strasznie smutne, co napisałaś...Też miewam takie myśli, ale trzeba się jakoś trzymać

[201704240951]

Napisane przez sorceress

Nie pytam w takim razie, ale to strasznie smutne, co napisałaś...Też miewam takie myśli, ale trzeba się jakoś trzymać

Dzieki - pocieszyłaś mnie troche na duchu
Jak minie kryzys to wrócię do siebie

[sorceress]

Napisane przez nika135

Dzieki - pocieszyłaś mnie troche na duchu
Jak minie kryzys to wrócię do siebie

Trzymam kciuki, żeby minął jak najszybciej.

[bombka666]

Napisane przez nika135

Dzieki - pocieszyłaś mnie troche na duchu
Jak minie kryzys to wrócię do siebie

Nikusia kruszynko trzymaj sie nie mozna sie poddawac Bedzie lepiej zobaczysz
Ja tez mam ostatnio ciezkie dni ale mysle a przynajmniej staram sie myslec pozytywnie

[201704240951]

Wiem że nie można się poddawać Alle czasami mam takie chwile To bym sie mogła zamknąć na cały swiat Ale zobaczycie minie parę dni i juz będę radosna

[nafiyqa]

Napisane przez blue _eyes

Moj TŻ nigdy sie nie odzywa. Tylko jesli mamy sie spotkac dostaje od niego smsa. Nie robie mu za to awantury. On jest juz taki typ,a ja to zaakceptowalam.

Ojj, tego to chyba nawet ja nie bylabym sklonna zaakceptowac...Nie czujesz sie tak, jakbys byla dla niego tylko wtedy, gdy on czegos chce..?

[Martusia B.]

A ja pomardzuę, że mój TŻ jest daleko, ja strasznie tęsknie i już mam dosyć czekania na niego

[nafiyqa]

Mieszkacie daleko od siebie..? Ojjjj

[bini6]

Chycil mnie dolek bo od miesiaca prosze kolezanke zeby pojechala ze mna do Tych pociagiem bo ja sie sama boje jezdzic pociagami zawsze z kims jechalam a juz dawno nie jedzilam wiec na ten pierwszy raz ja poprosilam bo innego transportu z Czechowic nie ma oczywiscie wszystko bylo ustalone ze jedziemy w srode dzisiaj mi napisala na gg ze nie moze jechac bo ma cos inniego do zalatwienia dobrze wiedziala ze mi na tym bardzo zalezy i to juz nie pierwszy raz odstawila mnie do wiatru a gdy ona cos potzebuje to wie gdzie przyjsc. Od wrzesnia ide na zajecia z grafiki komputerowej i chce zebym jej te zajecia tez zalatwila ale dzisiaj postanowilam ze jesli ona nie chce mi pomoc to ja jej tez nie pomoge dlaczego mam caly czas komus pomagac a ta osoba mnie za kazdym razem olewa jak ja potrzebuje plakac mi sie chce ze ja non stop trafiam na takie osoby ze jesli one cos potrzebuja to wiedza gdzie przyjsc a jak ja cos chce o d nich to nigdy nie maja czasu

[kami828]

bini6 skąś to znam...wiele razy tak miałam i wiele razy sie zawiodłam na ludziach...zawsze jest tak że przychodzą jak coś chcą a gdy Ty potrzebujesz pomocy to nikogo nie ma ale ja znalazłam na to sposób-przestałam pomagać innym ! Nie żebym chciała coś za to nie o to chodzi bo wystarczy tylko dziękuję chodź i nawet tego często nie można usłyszeć ale niektórzy ewidentnie wykorzystują...nienawidze tego...kiedyś nie umiałam odmówic teraz potrafie i robie to,nie zawsze ale robie...może sie nauczą

A tak z innej beczki to ja dzisiaj miałam taki dzień że masakra...Normalnie ułomna chyba jestem nie wiem jak mogłam do tego dopuścić chodź nie wiem czy mogłam tego uniknąć heh Poznałam w sobote fajnego kolesia długo pisaliśmy esy i takie tam a dzisiaj przyszedł do mnie do pracy mnie odwiedzić...no i w tym czasie kiedy On był przyszedł jeszcze jeden koleś którego poznałam na gg...pracuje w sklepie obówniczym On pisał że przyjdzie po trampki co do czego to przyszedł z różyczką i pogadać heh Myślałam że sie zapadne pod ziemie...Ale Go spławiłam bo niedługim czasie....ehhh ja niedobra...Na szczęście ten pierwszy poczekał i był u mnie w sumie 6 godzin!!!hehe ja to mam dobrze...ale teraz mam za swoje...te moje internetowe znajomości...heh

[bini6]

Ale dlaczego masz zaswoje jeli dobrze wam sie rozmawialo i milo spedziliscie czas to ja tu nic odpowiedniego nie widze tylko sie cieszyc

[Ewusia_marchew]

To ja też się wyżale. Ciężko mi bo popełniłam błąd. Znaczy oczywiście nieświadomie, jak to zwykle bywa. Zaufałam facetowi, jak jakaś siksa, myślałam że ten jest inny. Niestety po dwóch wspólnych nocach przyznał się że ma kogoś i plany zawodowe i że ogólnie nic z tego. No i teraz każde z nas poszło w swoją stronę a ja czuję pustkę.. I czuję się źle.. I wiem że nie ma na to innej rady jak przeboleć, zapomnieć a najlepiej znów kogoś poznać... tylko jak następnym razem uniknąć takiej sytuacji. To jest dopiero pytanie

[kami828]

Napisane przez bini6

Ale dlaczego masz zaswoje jeli dobrze wam sie rozmawialo i milo spedziliscie czas to ja tu nic odpowiedniego nie widze tylko sie cieszyc

Bo sie okazało że im obu na mnie zależy...A mi zależy na Wadlku...Spędził ze mną prawie cały dzień...toż to cud ze mną tyle wytrzymać!heh Ogólnie to bawi mnie ta sytuacja ale troche głupio co se pomyśleli...ehhh ja zawsze coś odwale

Ewusia marchew jak unikąć takiej sytuacji?najpierw dowiedzieć sie czy facet jest wolny zanim pójdzie sie z nim do łózka...to przykre że faceci tak robią ale cóż zdaża sie więc trzeba uważać bo serduszko potem boli

[Martusia B.]

Napisane przez nafiyqa

Mieszkacie daleko od siebie..? Ojjjj

Mieszkamy w jednym mieście, ale on teraz wyjechał, niby już w sobotę wraca, ale ja mam cały czas za dużi czas wolnego i chyba za dużo myślę o nim i dlatego tak bardzo tęsknię...

[Ewusia_marchew]

Napisane przez kami828

Ewusia marchew[/B] jak unikąć takiej sytuacji?najpierw dowiedzieć sie czy facet jest wolny zanim pójdzie sie z nim do łózka...to przykre że faceci tak robią ale cóż zdaża sie więc trzeba uważać bo serduszko potem boli

Dzięki za odpowiedź tak to jest z facetami, ja w swojej naiwności sądziłam że skoro się mna interesuje to jest wolny, a nie miałam mozliwości sprawdzić. Ale teraz już będę ostrożniejsza. A serduszko boli...

[bini6]

Napisane przez Kami828

Bo sie okazało że im obu na mnie zależy...A mi zależy na Wadlku...Spędził ze mną prawie cały dzień...toż to cud ze mną tyle wytrzymać!heh Ogólnie to bawi mnie ta sytuacja ale troche głupio co se pomyśleli...ehhh ja zawsze coś odwale

Jesli ci na nim zalezy i jemu na tobie to mysle ze tu nie ma sie nad czym zastanawiac i zyczyc wam szczescia mysle ze nic sobie takiego nie pomysleli przeciez masz prawo miec kolegow a jesli czujesz sie glupio wobec tego drugiego chlopaka spotkajcie sie i po prostu powiedz mu ze traktujesz go jak kumpla i ze mozecie zostac przyjaciolmi jesli ty oczywiscie tego chcesz

[spray]

Mam problemy z ciśnieniem, żadne leki mi nie pomagają, lekarz powiedział, że w takim razie tylko szpital
a przecież jeszcze czeka mnie ta chlolerna laparoskopia jajnika!!!
Przecież ja mam dopiero 24 lara a już mam wszystko choreeee
TŻ ukradli samochód, który miał ledwo od dwóch dni, auto było nieubezpieczone w AC
Skończyłam studia i nie mam pracy
Jak pomyślę to właściwie NIC nie jest dobrze

[bini6]

Nie placz wiem ze ci jest ciezko bo tez cale zycie chodze po lekarzach i szpitalach wiec wiem jak to jest moze idz jeszcze do innego lekarza wiem ze to nie jest pocieszajace moze teraz co pisze i ze szpitale to nic milego ale pojdziesz podlecza cie i bedziesz sie lepiej czula a moze wlasnie w szpitalu dobiora ci takie tabletki ktore beda ci pomagac wiem ze nie jest ci latwo bo tyle problemow na ciebie spadlo ale dla ciebie w koncu tez zaswieci sloneczko i bedzie mniej problemow i wszystko wroci do normy

[kami828]

Napisane przez bini6

Jesli ci na nim zalezy i jemu na tobie to mysle ze tu nie ma sie nad czym zastanawiac i zyczyc wam szczescia mysle ze nic sobie takiego nie pomysleli przeciez masz prawo miec kolegow a jesli czujesz sie glupio wobec tego drugiego chlopaka spotkajcie sie i po prostu powiedz mu ze traktujesz go jak kumpla i ze mozecie zostac przyjaciolmi jesli ty oczywiscie tego chcesz

No właśnie my sie znamy dopiero od soboty tak na real więc jeszcze za wcześnie ze wsyztskim...ale mi wczoraj napisał że myśli o mnie i że chciałby żebyśmy kiedys byli dla siebie kimś bardzo bliskim...Ale ja jestem pół roku po rozstaniu z chłopakiem którego kocham do dziś chodź nie zasłużył i powiedziałam sobie że do przyszłych wakacji z nikim nie będę musze sobie wszytsko poukładać...Więc nie wiem jak to będzie...ale fajnie jest wiedzieć że komuś zależy i myśli o Tobie...

[bini6]

Napisane przez kami828

No właśnie my sie znamy dopiero od soboty tak na real więc jeszcze za wcześnie ze wsyztskim...ale mi wczoraj napisał że myśli o mnie i że chciałby żebyśmy kiedys byli dla siebie kimś bardzo bliskim...Ale ja jestem pół roku po rozstaniu z chłopakiem którego kocham do dziś chodź nie zasłużył i powiedziałam sobie że do przyszłych wakacji z nikim nie będę musze sobie wszytsko poukładać...Więc nie wiem jak to będzie...ale fajnie jest wiedzieć że komuś zależy i myśli o Tobie...

Zgadza sie jesli jeszcze nie jestes gotowa na zwiazek to poprostu powiedz mu to mysle ze jesli naprawde mu na tobie zalezy zrozumie i poczeka no a ja wam zycze zeby miedzy wami rozkwitla wielka milosc tak to prawda ze fajnie jest jak komus na tobie zalezy

[kami828]

Napisane przez bini6

Zgadza sie jesli jeszcze nie jestes gotowa na zwiazek to poprostu powiedz mu to mysle ze jesli naprawde mu na tobie zalezy zrozumie i poczeka no a ja wam zycze zeby miedzy wami rozkwitla wielka milosc tak to prawda ze fajnie jest jak komus na tobie zalezy

No i do tego fajnie wiedziec że ma sie w kimś oparcie...

[bini6]

Od wczoraj mam dola zaraz ide sobie po plakac moze mi przejdzie

[sorceress]

Napisane przez bini6

Od wczoraj mam dola zaraz ide sobie po plakac moze mi przejdzie

Ja miałam wczoraj wieczorem gigantycznego, dzisiaj rano jeszcze większego, bo przez wczorajszego pokłóciłam się z mamą Ale teraz mi już lepiej...chociaż sama nie wiem, dziwna jestem...

[brązowiutka]

Dzisiaj wszystko jest przeciwko mnie.
Ładnie się ubrałam, pomalowałam. Za oknem ładna pogoda. Dzień zaczynał się wspaniale.

Tata jest w szpitalu. Z mamą się pokłóciłam. Jak ja jej czasem nienawidzę... A najgorsze jest to, że nie mam w niej autorytetu. Nigdy nie będę tak traktować swoich dzieci. Po prostu nie.

Dzwoniłeś ponad godzinę temu z pytaniem czy się zobaczymy. Jasne. Miałam nadzieję, że to będzie za pół godziny, a nie za 2 i pół. Ale wiesz co? Przywykłam. W takich wypadkach nie można liczyć na Ciebie.
Czuję, że raczej na nikogo nie mogę zawsze liczyć.

No i oczywiście nie obyłoby się bez jeszcze jednej sensacji... Zespuł mi się rower.

Tylko nasza piosenka mnie ratuje - oczyszcza z emocji.
Sarah McLachlan - Angel - przy żadnej piosence się tak nie płacze...

Musiałam się wyżalić.
To nie jest dobry dzień.
Czekam na resztę... Przecież "dziś" się jeszcze nie skończyło.
Ciekawe, co mi się jeszcze przytrafi tego dnia.

Dlaczego zawsze ja?!

[bini6]

Napisane przez sorceress

Ja miałam wczoraj wieczorem gigantycznego, dzisiaj rano jeszcze większego, bo przez wczorajszego pokłóciłam się z mamą Ale teraz mi już lepiej...chociaż sama nie wiem, dziwna jestem...

i Jak tam dzisiaj bo mi sie troche poprawilo ale dalej jestem jakas nie bardzo bo dobija mnie piatkowy wyjazd nie mam ochoty wogole jechac bo jade z mama nad morze ale zgodzilam sie dla swietego spokoju zeby nie bylo awantury ale mam nadzieje ze poznam tam jakis fajnych ludzi i nie bede chodzila przez dwa tygodnie tylko z mama

[sorceress]

Mi trochę lepiej, ale nie do końca. Dostałam pracę, ale za mniejszą kasę niż się spodziewałam. Nie chę mi się nawet już o tym myśleć...bo to trochę sama się tak urządziłam. Ehh...
Życzę Ci baardzo udanego wyjazdu!

[klaudynka4]

Nie chce mi sie już tego słuchać...
Ten przeklęty konflikt w rodzinie mnie rozwala
Jako że jestem stroną neutralną, najbardziej na tym cierpie... I nie wydaje mi sie, żeby to miało sie skończyć, bo trwa już dobrych kilka lat, tylko teraz jest najgorzej

[spray]

Napisane przez bini6

i Jak tam dzisiaj bo mi sie troche poprawilo ale dalej jestem jakas nie bardzo bo dobija mnie piatkowy wyjazd nie mam ochoty wogole jechac bo jade z mama nad morze ale zgodzilam sie dla swietego spokoju zeby nie bylo awantury ale mam nadzieje ze poznam tam jakis fajnych ludzi i nie bede chodzila przez dwa tygodnie tylko z mama

opalisz się, odprężysz, wyciszysz.. zobaczysz będzie super ja tam Ci zazdroszczę

ps: dziękuję za miłe słowa dotyczące mojego zmartwienia

[sorceress]

Napisane przez klaudynka4

Nie chce mi sie już tego słuchać...
Ten przeklęty konflikt w rodzinie mnie rozwala
Jako że jestem stroną neutralną, najbardziej na tym cierpie... I nie wydaje mi sie, żeby to miało sie skończyć, bo trwa już dobrych kilka lat, tylko teraz jest najgorzej

Ehh, skąd ja to znam...nawet nie pamiętam czasów, w których moi rodzice się kochali i nie kłócili...

[bini6]

Napisane przez spray

opalisz się, odprężysz, wyciszysz.. zobaczysz będzie super ja tam Ci zazdroszczę

ps: dziękuję za miłe słowa dotyczące mojego zmartwienia

Nie ma za co po to jest to forum zeby sie wzajemnie wspierac choc pewnnie za bardzo nie pomoglam ja tez dziekuje za mile slowa no mam nadzieje ze bedzie fajnie ale ja bym tam wolala jechac z facetem ktorego i tak nie mam bo mame mam przez caly rok