Wirtualna przyjaźń 4

[lenifa]

Wiesz mnie też lekarz powiedział, że np żylaki to taka moja uroda Ale się nie poddaje. Wszystko ma jakies przyczyny. Tak myślę. Co do chleba no ja bezglutenowiec, to na pewno wiesz. I ja myślę, ze to w ogólności dobra rzecz. Czy dla wszystkich nie wiem. na pewno mam duże wątpliwości co do jakości chleba i w ogóle mąki.
Organizm ludzki to tak samo skomplikowany jak ten kosmos. No ale czlek stara się ogarnąć kosmos To może ogarnąć i nerki ten teges

Jeżeli będziesz się interesować tym ziółkiem więcej, to na pewno ostrożnie. Ja tez pójdę tym śladem. Bo ja też wiem tyle tylko o tym co usłyszałam. Ważne zawsze sprawdzic przeciwwskazania i ważne aby wiedzieć czy można przy tym czy przy innym leku. Bardzo ważne są dawki i czas. I ważne że wielu ziół nie można w okolicy interwencji chirurgicznych zażywac.

Wierzbówkę kiprzyce znam, ale tylko z teori i wiem jak ona wygląda. ładny kwiatuszek Wiem, że ludzie robią herbatkę i sobie cenią, ale nie wszystko jeszcze zaeksperymentowałam Skupiam się głownie na sobie, bo i tak mnie nikt nie słucha) Nie uważam też że sie na wszystkim znam. Nie znam się na wielu rzeczach. Nie mniej zawsze można to zmienić i sie poznać, na tym czy owym.

Tak, że usiłując poznac jakieś ziółko to jest dobry miesiąc poszukiwań. Bo nie wszystko jest dla wszystkich i nie zawsze można.

[Cyferkaa]

Lenifko Chanca piedra poczytałam.
W kapsułkach można kupić, to wielki plus.
Wszystko mi pasuje w opisie. Dziękuję Ci bardzo za to ziółko.
Oczywiście, że poczytam więcej i zdaję sobie sprawę, że nie wszystko dla wszystkich
Roślinkę nawet nazwano „łamaczem kamieni”
Nie wszystkie jednak kamienie da się rozkruszyć farmakologicznie.
Szczawiany, no najgorsze i najtwardsze ze złogów.
Lenifko przypomnij mi jeszcze z zawodu jesteś archeologiem, czy geologiem?
Stawiam na geolog

[lenifa]

Tak, z wykształcenia jestem geologiem, ale nie pracowałam w zawodzie, zostało mi to jako amatorskie zainteresowania. Toż i czasem siedzę na newsach odnośnie wulkanów i trzęsień ziemi Archeologią też mnie interesuje ale traktuję to już calkiem rozrywkowo. Nie jestem znawcą ale wiem co gdzie piszczy

Ja się rozminęłam z moim powołaniem. Bo jak miałam wybierać szkołę, to zakomunikowałam rodzicom, że to co naprawdę chcę poznac to jest botanika. Rodzice popukali mi po glowie, że co jak co ale zielsko to nie) I że nigdy nie dopuszczą do tego aby ich corka była czarownicą) A ja posłuszne dziecko byłam, tylko, że mnie to zielsko nigdy nie opuściło...

[Cyferkaa]

Tak, czy siak Lenifko jesteś szperaczem dociekliwym poszukiwaczem.
Fajnie.
Idę z posiłkiem do Emka. Staram się dawać mu jak najwięcej
płynnych jedzonek.
Do pracy już chciał zejść, ech uparty, nawet przy chorobie nie umie odpoczywać
Ze szpitala na wynos dostał broszurkę co może jeść, a czego nie.
Dieta jest bardzo restrykcyjna, powinna być już na stałe, ale weź...
jak bieda to będzie słuchał, a potem nie.

[lenifa]

Jeżli do czegoś jestem przekonana, to do tego że wszystko ma przyczynę i skutek. Nie ogarniamy tylko tego. I jako ludź często lekceważymy sobie, albo nie kojarzymy.

Daje ci cyferko link, do najpewniejszych źródeł informacji w temacie chance piedra https://scholar.google.pl/scholar?q=...=1&oi=scholart Wyszukiwanie jest wg nazwy łacińskiej onej roślinki Phyllanthus niruri, bo w badaniach używa się głównie nazw łacińskich związanych z daną roslinką. Badania naukowe to nie jest jakaś wyrocznia, no ale zawsze ciut więcej można się zorientować. Dlaczego nie jest wyrocznia. Wszystko to robią ludzie, a ludzie są różni.

[Emmi123]

Witajcie Kochane
Klikam sobie w oferty kwiatowe i mam na monitorze lato albo wiosnę. Jest tak piękna pogoda, że uskuteczniam spacerowe powroty od stacji. Moja kondycja przez te upały jest w opłakanym stanie. Wszędzie z MM tylko autkiem i na efekty wcale długo nie trzeba czekać.
Adi Cudownie, że masz swoją sąsiadkę B i chodzicie na codzienne spacery, to jest bardzo dużo dla organizmu.
Cyferko wiele zdrowia dla TM i szybkiego powrotu i niech te kamienie idą sobie precz.

[Adazina]

Usiadłam odpocząć od garów. Kawkę zrobiłam, popijam i czytam sobie rozmowy Cyferki z Lenifką.

Tak, z ziołam też trzeba bardzo ostrożnie. Pamiętacie pewnie moje niezwykle silne krwotoki z nosa. Okazało się, że powodem było picie herbatki z niby niepozornej szałwii.

[Emmi123]

Lenifo Ty siedzisz w tych swoich roślinkach a ja poszłam w swoje myśli ,,dawno temu..." .Szczególnie jak teraz robię sobie te spacerki i próbuję wyciszyć głowę z zawodowego hałasu, a tu ciągle ,,żuuuu... żyyyyy..." Auta jeden za drugim i tylko huczy, tylko warczy... Jaka była cudna cisza przed-samochodami.

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Adi Jesteśmy obie w tym samym czasie. Ja też przyszłam sobie tu odpocząć. Po papierologii tej codziennej, bo ta ,,na początek roku " - ciągle w toku
Może by tak...

[Adazina]

Emmi
masz całkowitą rację. Moja sąsiadka B, oraz męża siostra to moje dwa dary od Boga. Bardzo przyjaźnimy się i bardzo sobie pomagamy.
💓💓💓

A jak Ty się Emmi dzisiaj czujesz...??

[Adazina]

Emmi,
herbatka? Z radością i przyjemnością.

[Emmi123]

Czuję się tak sobie, chociaż wczoraj udało mi się nawet trochę pokosić. Staram się korzystać z pogody i leci chociaż jedno pranie dziennie. A tak to na nic nie mam ani siły, ani ochoty. Doceniam piękną pogodę i to, że nie ma tego koszmarnego upału.


-------------
Cyferko widzę Cię

[Cyferkaa]

Witajcie
Emmi u mnie 28*C w tej chwili.
Pochwalam spacerki
Adusia dopiero w trudnej sytuacji okazuje się, kto jest nam naprawdę życzliwy dobrze, że masz prawdziwe przyjaźnie
-------
Emciu dziękuję Emek czuje się już całkiem dobrze to i ja jestem spokojniejsza.
Dzieci starsze są w Kotełkowie, mam wolne z dokarmianiem kotów.
Dzisiaj ustaliliśmy, że będą tu do 8 października.
Młodzi chcą jeszcze do Albanii pojechać 7 dniowy wyjazd, Budyń będzie miał dwa razy dziennie odwiedziny .Młodszy syn się zadeklarował i koleżanka synowej.
------------------------
Budyń pozdrawia Was

[Cyferkaa]

Nie wiem czy to pokazywałam?

[Cyferkaa]

Pa.
Lecę wyjść z pracy.

[Adazina]

Tak jak napisałam gdzieś tam powyżej, popracowałam w kuchni. Najpierw gotowałam barszczyk czerwony oraz fasolę Jaś. Część zjediśmy w samo południe, a resztę dałam do lodówki. Będzie na zapas. Barszczyk ugotowany był na nodze kaczej i połowie kurzej piersi. Gdy mięso, marchewka, pietruszka, seler i por wystygły, to wszystko zmieliłam. Dodałam troszeczkę masła, trochę pikantnego keczupu oraz nieco sosu sojowego. Całość dokładnie wymieszałam. Wyszła tego całkiem spora miska takiego niby pasztetu. MM-ek będzie miał do smarowania pieczywa.
Później gotowałam jeszcze dwa rodzaje krupniku. Oba na chudych żeberkach wieprzowych. Jeden krupnik z pęczaku, a drugi na drobnej kaszy jęczmiennej.
Na koniec sprzątnęłam całą kuchnię i teraz jest pora na zasłużony odpoczynek.

A o godz. 18:00 spacer z moją B.

[Adazina]

Cyferuś,
Albania... niezwykle ciekawy kraj... gdybym była młodsza (i mniej schorowana) bardzo chciałabym...

[Cyferkaa]

Dzień dobry.
Lenifko dziękuję bardzo za link.
Nie umiałam tłumaczenia włączyć.
Poproszę syna, może coś poradzi.
-----------
Kolejny letni dzień
Emmi termosik


Spokojnego dnia w pracy

[Cyferkaa]

Sprzeczne informacje czytam o żurawinie.
W swoim składzie zawierają szczawiany, jak się dowiedziałam.
W jadłospisie szpitalnym, który Emek dostał na wynos zaleca się żurawinę.

Śniadanie- Ryż na mleku, jajko gotowane, masło, chleb z ziarnami, herbata z żurawiny

Śniadanie II jabłko pieczone, herbata zielona

Obiad - Zupa koperkowa z kostką z kaszy manny, cielęcina 80g,gotowana w jarzynach, ziemniaki 2 małe, marchewka gotowana, surówka z kapusty pekińskiej, świeży sok z pomarańczy

Podwieczorek-koktajl z kwaśnego mleka z truskawkami (mrożone zimą)

Kolacja- ryba 100g z warzywami na parze, kromka chleba pełnoziarnistego z masłem, herbata ziołowa

[lenifa]

https://translate.google.pl/?hl=pl&s...l&op=translate Cyferko: nie wiem czy na każdym kompie jest tłumacz. Ja to mam. Odkąd nauczyłam się z niego korzystać net ze świata przestał byc prawie dla mnie jakąś barierą. A ja mam pewien problem, który nazwę antytalent językowy. I nie pomaga żadna nauka, nawet wieloletnia. Po prostu właczam słowa obce do polskiego i dopiero się robi misz masz) Niedawno dowiedziałam się o swojej cioci, siostrze mojego dziadka, która wyjchała do Stanów mając 18 lat i tam została całe zycie i umarła koło 80-ki nie umiejąc w ogóle tamtejszego . Noż nie każdy wszystko może. Ja się śmieję z siebie, że mnie nie było jak budowali wieżę Babel. I pomieszanie jezyków w jakiś sposób mnie nie dotknęło Zawsze mnie zdumiewało, że kula ziemska taka malutka a ludzie mówią różnymi jezykami. Przeciez to nie ma sensu Niech się kurcze nauczą wszyscy po polsku. To taki piękny i bogaty język Nawiasem mówiąc znajduję czasem filmiki na yt, gdzie ludzie się zastanawiają nad polskim językiem i polskimi piosenkami i takie tam. Ludzie ze świata. Dużo tych filmików jest.

Więc kiedy mi dzieci pokazały na kompie, że mam taką opcję tłumacza, korzystam z niej na codzień. I teraz więcej korzystam ze stron angielskojęzycznych niż z polskich. Na YT jest troche utrudnienie bo ten tłumacz mam do czytania napisów pod filmem. To jest utrudnienie, ale na innych stronach nie ma takiego problemu. Mimo wszystko, mimo że to utrudnienie są profile na yt co uważam że warto czytac co człowiek mówi bo jest mądrzejszy niż ja i moge się wiele od niego nauczyć. I mam takie swoje ulubione profile co ślipoczę jak o czymś ktoś tam mówi. Zajmuje to więcej czasu ale dla mnie to jest warte tego czasu.

Jak mi wchodzi to tłumaczenie? Przyciskam prawy przycisk na ekran monitora i mam tam taką opcję: przetlumacz na język polski. Czasem, później jest tabelka, że trzeba coś jeszcze poustawiać. Dla mnie cenne narzędzie. Angielski tłumaczy bardzo dobrze. Gorzej z innymi językami. Taki węgierski np tłumaczy okropnie. Nie do zrozumienia.
Druga możliwość, to jest użycie tłumacza który jest na internecie. Można tam wkleić cały tekst w dowolnym języku i przetłumaczyć na inny (Jest duży wybór, mam tam nawet afrykański język mojej synowej) I wtedy zaznaczam tekst i tam wklejam. I dostaję wersję polską To się przydaje jak teksty zwłaszcza te naukowe są w formacie pdf, a nie html, bo przy pdf- ie nie włacza opcji tłumacza. To się tam zdarza. Ale to musi byc bardzo dla mnie istotny temat aby mi się chciało. Bo jak dłuższy trzeba co sie przerobi stronkę, tłumaczyć cd tekstu.

Dla mnie to było cudowne, że nauczyłam sie w tym poruszać. Internet, że tak powiem narodowy, jest dośc zamkniety w swojej opcji językowej. I to dotyczy nie tylko języka, ale zainteresowań i tematów. I warto jest to rozgryźć.

Cyferko w tym co jemy i co używamy i co jest korzystne, to dla każdego z osobna może to być w danym momencie coś innego. Dlatego to nalezy interpretowac bardzo indywidualnie. Ja lubie zioła a nie każde sama mogę użyć. Żurawina tak ogólniaście jest dobra na drogi moczowe, ale nawet z innych powodów może być zagwozdka jakaś. Dlatego warto jest poszukiwać tematu przeciwskazania i w jakim momencie może być coś problematyczne. I to dotyczy absolutnie wszystkiego. Inna rzecz że trzeba mieć dystans nawet dla artykułów naukowych. Zależy jaki naukowiec pisze. To ludzie jak pisałam wyżej, a ludzie wszyscy bez względu na to co ma przed nazwiskiem, podlega ludzkim różniastym prawom w głowie swojej.

[Cyferkaa]

Lenifko masz rację, zgadzam się w 100% co do interpretowania różnych zaleceń, nawet naukowców są różni, musiałby być moim wielkim autorytetem. Nikt mnie lepiej nie zna i nie pozna, jak ja sama siebie.
W międzyczasie spróbuję Twoich sposobów z tłumaczeniem tekstów, ale bardziej liczę na syna.
Dzieci moje znają 2 języki, ja niestety nigdy nie miałam skłonności, ani chęci ku temu. Młodsza synowa biegle hiszpański, angielski, rosyjski, z doskoku uczy się włoskiego, mówi, że bardzo łatwy jest.
Niektórym przychodzi to z łatwością, nie wiem od czego to zależy.

[Cyferkaa]

Adusia kawa sztywna Szykuję nową

[Adazina]

Witajcie !!

Cyferuś,
ha ha ha... sztywnej nie lubię... dzięki za świeżynkę...

[lenifa]

Ja też nie do końca wiem od czego to zależy. Ale z całą pewnościa od systemu w glowie) I tego, że nie każdy ma talenty w każdym kierunku. Znajomośc języków jest bardzo przydatna. No ale ja z wielkim zapałem i z poświęceniem dużej ilości czasu i używając różnych systemów uczenia się miałam za każdym razem porażkę. Próbowałam w sumie trzech języków. Rosyjski bo w szkole miałam przez 9 lat... Kurcze nie dogadam się w tym języku... Niemiecki już w szkole miałam przez 5 lat i miałam możliwiośc bardzo dużą używania w praktyce, noż na samą myśl że mam zaszprechać coś robi mi się niedobrze próbowałam angielskiego, zresztą wiele slów z angielskiego jest koniecznych przy kompie i są programy co nie mają polskiej wersji i trzeba pojąć i co ano kompletnie nic. Cieszę się że umiem do wnuczka powiedziec I love you. I to koniec) A żeby było śmieszniej of cors wykluczyło mi używanie słowa oczywiście. Pomieszanie z poplataniem. Założyłam zeszyt do uczenia się w jezyku suahili bo będzie mi potrzebny. Po kilku zapisanych kartkach i powtarzaniu jednych zwrotów przez caly dzień, okazało się, że nic ale to nic nie pamietam...

No ale jest tłumacz i na komórce i zdarzyło mi się kiedyś w Anglii na lotnisku jak się zgubiłam korzystać z tego słownika, nawet w miarę z sensem i porozumiewać się z tamtejszym ochroniarzem. Miał facet cierpliwość do babci) Cieszę się, że ktoś w tym kierunku coś myśli, że są ludzie, którzy mają barierę językową i wynajdują te różne wynalazki. Sama juz kilkadziesią lat temu myślałam o czyms takim i miałam pewne koncepcje. Zostało to zrobione w inny sposób ale tez funkcjonalny.

A teraz Cyferko jak weszłaś na ten link co podałam, to na pewno zauważyłaś sporo określeń z biochemii. Biochemia w sensie języka to jest też kosmos i język obcy. No i weź, prędzej pamiętam, chociaż nie wszystko, niż jakiekolwiek słowa z niemieckiego, a to też jest oparte o język obcy. Same nazwy łacińskie roślin... No i zrozum człowieku samego siebie... W sumie wszystko potrzebne, a jedno idzie a drugie nie. Ja myślę, że mnie po prostu stymuluje sens i potrzeba. I póki tego nie widzę to ani rusz.

[Cyferkaa]

Cześć Adusia
Jak się masz?
Kawka świeżynka, może Lenifka dołączy?
-------
Ale cieplutko.
To chyba już jest babie lato? Gdzie nie pójdę to
oblepiają mnie długie nici pajęczyny.
Fuj!
Niektóre smartfony tłumaczą na żywo.
I to jest wynalazek brawo!

[Adazina]

Cyfereńko,
podaj (kolejny raz) łapkę. Jakież my obie podobne. Przez całe życie nie miałam i nie mam żadnych zdolności językowych. Próbowałam, a jakże, jednak nigdy nic z tego nie wychodziło. Jedynie jako tako rosyjskim mogę posługiwać się. Dobrze, że moje dzieci nie poszły w tę stronę. Władają i to całkiem sprawnie. Córka nawet przez kilka lat uczyła w szkole angielskiego. Całe szczęście, że Mania też posiada językowe zdolności i naprawdę skubana dobra jest. W szkole ma angielski i hiszpański, a tym roku (czwarta klasa) doszedł jeszcze niemiecki.

[lenifa]

Tak te smartfony tłumaczą na żywo i jest to pomoc i jak pisałam wyżej miałam sytuację, że korzystałam z niej. Ja myslałam o dwustronnym ekranie. Mówisz a z drugiej strony pokazuje ci się wersja pisana czy mówiona dla rozmówcy i w druga strone to samo. Teraz to tak trzeba pokazać na telefonie co sie tam nagadało czy napisało Ale myślę, że sobie młode ludzie poradzą, aby to kiedyś zrobić bardzo dobrze i będzie z tym coraz lepiej. Drugi mój pomysł dotyczył nauki języka obcego dla dzieci. Wg sytemu malowanek i animacji uwzgledniac miało to 7 jezyków równolegle. robiłam nawet pierwszy obrazek w ten sposób. Zorganizowałam nagranie tłumaczeń w tych 7 językach i to mi sie udalo nawet profesjonalnie, bo w radiu. No i... Ano nic. Znajomy zniknął z tymi nagraniami, a mnie się zaczęły zawirowania życiowe. Tak czasem jest, że dzieją się rzeczy ważniejsze i wszystko strzelasz w kąt. Tak mają teraz ludzie np w sytuacji powodziowej.

Adazina moje dzieci też nie maja problemów i płynnie posługują się angielskim. po tatusiu to mają) Żadne z moich dzieci nie jest nawet do mnie podobne. Wnuczki też nie są do mnie podobne haha.

A teraz idę robić naleśniki i na szczęście nie trzeba przy tym używać żadnego języka A nawet spróbować nie mogę. Taki los.

[Adazina]

Cyferko,
mówisz Babie Lato? A u nas jeszcze nie. Może i jest ciepło, ale Babiego jeszcze nie ma.
=====
Jutro mam wizytę u dr reumatolog. Jedziemy z moją sąsiadką B. oczywiście naszym nowoczesnym i bardzo szybkim pociągiem. Trzy tygodnie temu synowa zawiozła mnie do łódzkiego szpitala na pobranie krwi. Utoczyli wiele probówek. Wyniki powinny już być i dr omówi je. Ciekawa jestem ogromnie jak tym razem te badania wyszły.

[milka_70]

Adi, kciuki za dobre wyniki Mania jest w 4 klasie i ma już 3 obce języki? Zazdroszczę fajnej szkoły. U mojej córki angielski był co prawda od przedszkola (i lekcje prywatne) ale niemiecki wprowadzili dopiero w 7 klasie. Według mnie za późno.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Adazina]

Milka,
bardzo za kciuki dziękuję.
Taaa... już trzy języki obce... ale to jest prywatna szkoła sportowa... więc mają zupełnie inne zasady...

[Adazina]

Witajcie !!



Piątek. Poranek, a więc kawa i herbata już jadą: