Mikrokawalerki.

[sublips]

Abstrahując ją od wątku, to polecam uczącym się języków wtyczkę do Netflixa - Language Learning with Netflix. Ja akurat jej używam do hiszpańskiego, ale oczywiście do innych języków też się nada. Są wyświetlane jednocześnie napisy w dwóch językach (np. polskim i hiszpańskim właśnie), więc idealne dla kogoś, kto jeszcze nie zna wystraczająco dobrze tego drugiego języka.

[ateris]

Napisane przez Pantegram

I jak bierzesz chyba pod uwagę szerokości branży... Wiesz, że np. by pracować w IT to wcale nie trzeba umieć programować czy znać się w ogóle na komputerach? W IT są też takie stanowiska jak testerzy, graficy, analitycy, badacze danych... Wszystko w worku IT.

Tak samo, by pracować w marketingu nie musisz być specjalistą od SEO... Równie dobrze możesz być grafikiem i też pracować w marketingu, pracować w dziale PR i też pracować w marketingu. Strasznie spłycasz branżę tylko do Twojej branży...

Według mnie Monia odnalazłaby się bardzo dobrze na stanowisku związanym jakkolwiek z komunikacją z klientem. Nie widzę też powodu, dla których nie mogłaby się zajmować np. organizacją eventów... No poza tym, że jest pandemia i nie ma eventów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się, że dana branża może być bardzo szeroka i często boimy się tam wystartowac nawet nie wiedząc, że nie jest to niemożliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez saab_

To są bardzo fajne rady, ale wydaje mi się, że dla kogoś na poziomie takim mocnym B2 - z opanowaną gramatyką, mocnymi podstawami i ograniczoną, ale stabilną bazą słownictwa. Mam do czynienia z osobami, które miały angielski 'na studiach', a potem im się 'trochę zapomniało' i oczywiście mogę się mylić, ale wydaje mi się, że podobnie może być z Monią (tu zresztą łatwo można to zweryfikować, na stronach kursów językowych są czasem wstępne testy kwalifikujące na dany poziom) i że ta komunikatywna znajomość angielskiego to ok do zamówienia pizzy na wycieczce zagranicznej, ale nie do napisania formalnego maila do angielsku, o rozmowie z native speakerem nie wspominając. Chociaż fakt, że korpo formułki to naprawdę bardzo ograniczona liczba zwrotów i ja np. niestety ugrzęzłam w tym, że maila napiszę, dogadać się dogadam, nawet branżowo pokieruję rozmową po angielsku, ale już ze small talkiem i nazwami potraw na kolacji firmowej miewam problem :/ I tutaj fakt - ten Netflix by się przydał

Takie testy to sobie można wsadzić nie powiem gdzie. Ja z takiego testu bym miała mega zawyżony wynik. Nieraz dostawałam 4 z angielskiego. Bo wpisywałam słówka, które mi ładniej wyglądały do zdania, mimo, że nawet nie wiedziałam co oznaczają po polsku. Np było zdanie i wstaw was albo did albo can albo inne ich zaprzeczenia, czy odmiany czy co to tam jest itp. i wstawiałam sobie co mi tam pasowało bardziej "dźwięczało"/"wyglądało" i miałam 4 i dalej angielskiego jak nie umiałam tak nie umiem, bo nie wiem co to wszystko oznacza. To znaczy no cześć rozumiem, ale części nie. Nie to, że nie potrafię powiedzieć jak jest w lewo i w prawo po angielsku, ale z mailem na bank bym miała problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Dziewczyny, produkujecie się w tym wątku kolejny raz a prawda jest taka, że Monia raczej z waszych rad nie skorzysta. Nie zacznie szukać nowej pracy dopóki umowa się nie skończy i nie będzie do tego zmuszona. Jej facet wybrzydzał, czekał na ciepłą posadkę i się doczekał. To może i Monię wkręci i jakoś to się będzie toczyć. Moim zdaniem za bardzo się angażujecie. Ktoś pytał czy autorka była u psychologa. Obstawiam, że nie, bo ona zawsze pisze, że coś tam przemyśli, zobaczy, że się zgadza a potem robi po swojemu. Może to i dobrze, bo ludzie z internetu za nią życia nie przeżyją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Może na początek po prostu zmiana sklepu na inny z wyższą stawką byłaby dobra. Już sama zmiana miejsca dużo daje, bo takie zasiedzenie w tym konkretnym obuwniczym może powodować strach przed zmianą. Monia może pójdź na parę rozmów do innych sklepów z twojej działki i rozeznasz się chociaż jakie stawki proponują. Doświadczenie w końcu już masz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[saab_]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88624037]Takie testy to sobie można wsadzić nie powiem gdzie. Ja z takiego testu bym miała mega zawyżony wynik. Nieraz dostawałam 4 z angielskiego. Bo wpisywałam słówka, które mi ładniej wyglądały do zdania, mimo, że nawet nie wiedziałam co oznaczają po polsku. Np było zdanie i wstaw was albo did albo can albo inne ich zaprzeczenia, czy odmiany czy co to tam jest itp. i wstawiałam sobie co mi tam pasowało bardziej "dźwięczało"/"wyglądało" i miałam 4 i dalej angielskiego jak nie umiałam tak nie umiem, bo nie wiem co to wszystko oznacza. To znaczy no cześć rozumiem, ale części nie. Nie to, że nie potrafię powiedzieć jak jest w lewo i w prawo po angielsku, ale z mailem na bank bym miała problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
A to ja z kolei w drugą stronę, bo jak na jakimś poziomie tych testów się zaczynają jakieś bardziej skomplikowane kombinacje np. z czasami to glupieję i kombinuje za bardzo, a z kolei maila bym napisała, po swojemu, mniej wyszukanym językiem, ale żaden z managerów się nigdy nie skarżył. Ale zgadzam się, że te testy to sprawdzają tylko jakiś sztuczny wycinek tej wiedzy, przy czym nadal obstawiam, że w przypadku Moni gdyby to było jakieś mocne B2 to raczej z pracą w korpo też by nie było problemów

[j_fly]

Napisane przez Mimiko

Dziewczyny, produkujecie się w tym wątku kolejny raz a prawda jest taka, że Monia raczej z waszych rad nie skorzysta. Nie zacznie szukać nowej pracy dopóki umowa się nie skończy i nie będzie do tego zmuszona. Jej facet wybrzydzał, czekał na ciepłą posadkę i się doczekał. To może i Monię wkręci i jakoś to się będzie toczyć.Moim zdaniem za bardzo się angażujecie. Ktoś pytał czy autorka była u psychologa. Obstawiam, że nie, bo ona zawsze pisze, że coś tam przemyśli, zobaczy, że się zgadza a potem robi po swojemu. Może to i dobrze, bo ludzie z internetu za nią życia nie przeżyją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie, najpierw mama "chłopaka" musi odejść na emeryturę, bo nie przepada za Monią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maddzia007]

Napisane przez Mimiko

Dziewczyny, produkujecie się w tym wątku kolejny raz a prawda jest taka, że Monia raczej z waszych rad nie skorzysta. Nie zacznie szukać nowej pracy dopóki umowa się nie skończy i nie będzie do tego zmuszona. Jej facet wybrzydzał, czekał na ciepłą posadkę i się doczekał. To może i Monię wkręci i jakoś to się będzie toczyć. Moim zdaniem za bardzo się angażujecie. Ktoś pytał czy autorka była u psychologa. Obstawiam, że nie, bo ona zawsze pisze, że coś tam przemyśli, zobaczy, że się zgadza a potem robi po swojemu. Może to i dobrze, bo ludzie z internetu za nią życia nie przeżyją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się niestety muszę zgodzić. Produkowałem się kilka miesięcy i wyszło z tego jedno wielkie nic. Produkujecie się znowu, a ja jestem na 100% pewna ze Monia z żadnej z tych rad nie skorzysta i spotkamy się tutaj za kolejne kilka miesięcy a Monia będzie w tym samym miejscu. Oby tylko nie było gorzej, jak np. pracodawca nagle nie przedłuży jej umowy (jak było z jej koleżanka, i jak dobrze pamietam to koleżanka dowiedziała się w ostatniej chwili ze jednak umowa nie będzie przedłużona).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez saab_

A to ja z kolei w drugą stronę, bo jak na jakimś poziomie tych testów się zaczynają jakieś bardziej skomplikowane kombinacje np. z czasami to glupieję i kombinuje za bardzo, a z kolei maila bym napisała, po swojemu, mniej wyszukanym językiem, ale żaden z managerów się nigdy nie skarżył. Ale zgadzam się, że te testy to sprawdzają tylko jakiś sztuczny wycinek tej wiedzy, przy czym nadal obstawiam, że w przypadku Moni gdyby to było jakieś mocne B2 to raczej z pracą w korpo też by nie było problemów

Nie chce być zbyt dosadna, ale skoro Monia skończyła naukę angielskiego w szkole i od kilkunastu lat go nie używa, to obstawiam poziom na max b1 w piśmie i może a2 w mowie.
I jestem mega ciekawa w jakich korporacjach pracujecie ze polecacie Moni taka prace. Ja przeskakuje z różnych korpo (finanse) od kilku lat, przeszłam przez różne działy (taxy, raporting, controlling, fixed assety) i w żadnym z tych działów nie widzę Moni. Ale jeśli w innych miejscach wyglada to inaczej to na prawdę bardzo chętnie się dowiem i może zmienię zdanie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[j_fly]

Napisane przez maddzia007

Ja się niestety muszę zgodzić. Produkowałem się kilka miesięcy i wyszło z tego jedno wielkie nic. Produkujecie się znowu, a ja jestem na 100% pewna ze Monia z żadnej z tych rad nie skorzysta i spotkamy się tutaj za kolejne kilka miesięcy a Monia będzie w tym samym miejscu. Oby tylko nie było gorzej, jak np. pracodawca nagle nie przedłuży jej umowy (jak było z jej koleżanka, i jak dobrze pamietam to koleżanka dowiedziała się w ostatniej chwili ze jednak umowa nie będzie przedłużona).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------




Nie chce być zbyt dosadna, ale skoro Monia skończyła naukę angielskiego w szkole i od kilkunastu lat go nie używa, to obstawiam poziom na max b1 w piśmie i może a2 w mowie.
I jestem mega ciekawa w jakich korporacjach pracujecie ze polecacie Moni taka prace. Ja przeskakuje z różnych korpo (finanse) od kilku lat, przeszłam przez różne działy (taxy, raporting, controlling, fixed assety) i w żadnym z tych działów nie widzę Moni. Ale jeśli w innych miejscach wyglada to inaczej to na prawdę bardzo chętnie się dowiem i może zmienię zdanie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mnie by to mniej dziwiło, gdyby Monia ledwo przekroczyła 20, ale kurcze, to jest prawie 30-letnia, dorosła kobieta z ponad 30-letnim facetem u boku Ja na jej miejscu byłabym przerażona. I wcale nie chodzi o to, że jest stara (sama jestem po 30 i czuję się młodo), ale żeby w tym wieku nie mieć żadnego pomysłu na siebie i partnera, który sprawia wrażenie nastolatka, to trochę to straszne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez j_fly

Mnie by to mniej dziwiło, gdyby Monia ledwo przekroczyła 20, ale kurcze, to jest prawie 30-letnia, dorosła kobieta z ponad 30-letnim facetem u boku Ja na jej miejscu byłabym przerażona. I wcale nie chodzi o to, że jest stara (sama jestem po 30 i czuję się młodo), ale żeby w tym wieku nie mieć żadnego pomysłu na siebie i partnera, który sprawia wrażenie nastolatka, to trochę to straszne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też nie mam. Coś tam robię, bo robię, ale czy to wypali, to ekhm. Do tego nie mam żadnego partnera Nie ma już dla mnie żadnej nadziei. Nawet na 500+ liczyć nie mogę 🤦🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88624075]Ja też nie mam. Coś tam robię, bo robię, ale czy to wypali, to ekhm. Do tego nie mam żadnego partnera Nie ma już dla mnie żadnej nadziei. Nawet na 500+ liczyć nie mogę 🤦🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wydaje mi się, że Ty jak najbardziej masz pomysł na siebie. Jak Cię kojarzę z forum to wiem, że lubisz prace z dziećmi, różne zajęcia manualne, masz zawsze jakieś pomysły na dorabianie w internecie. Chyba, że coś pomyliłam. Ale dla mnie to dużo, że choćby umiesz wymienić co lubisz robić, co Ci dobrze wychodzi i raczej dążysz do tego, żeby się w tym kierunku rozwijać.

[j_fly]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88624075]Ja też nie mam. Coś tam robię, bo robię, ale czy to wypali, to ekhm. Do tego nie mam żadnego partnera Nie ma już dla mnie żadnej nadziei. Nawet na 500+ liczyć nie mogę 🤦🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nie wiem, może są ludzie, których taka sytuacja nie stresuje i spoko, ale ja bym czuła, że tracę grunt pod nogami. Każdy ma inną psychikę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Princess chodze do tego psychologa na NFZ od niedawna. Duzo mi to pomaga. Wizyte mam teraz tak raz na 2 tygodnie. Taka byla mozliwosc.

Nie znam tych pojec z marketingu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez j_fly

Mnie by to mniej dziwiło, gdyby Monia ledwo przekroczyła 20, ale kurcze, to jest prawie 30-letnia, dorosła kobieta z ponad 30-letnim facetem u boku Ja na jej miejscu byłabym przerażona. I wcale nie chodzi o to, że jest stara (sama jestem po 30 i czuję się młodo), ale żeby w tym wieku nie mieć żadnego pomysłu na siebie i partnera, który sprawia wrażenie nastolatka, to trochę to straszne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aha chlopak nastolatek ale studia robi i teraz naprawde sie przyklada i bardzo dobrze mu idzie. Prace zdobyl dobra i niewazne jak, ale swietnie sobie radzi. To nastolatek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Bez sensu są docinki o pracy po znajomości. Niestety, często tak jest w wielu miejscach.

W odniesieniu do komfortu psychicznego, to czasami się zdarzają takie sytuacje, które trudno przewidzieć.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88624075]Ja też nie mam. Coś tam robię, bo robię, ale czy to wypali, to ekhm. Do tego nie mam żadnego partnera Nie ma już dla mnie żadnej nadziei. Nawet na 500+ liczyć nie mogę 🤦🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Pomijając Twoją kontrowersyjność na forum, to parę postów temu Ci napisałam, co możesz dołączyć do pedagogiki, żeby nie było to tak mało opłacalne , logopedia jest bardzo chodliwą branżą; oprócz tego interesujesz się pedagogiką i fotografią, jesteś bardzo oszczędna, a faceta zawsze można znaleźć, więc nie przesadzałabym, że jesteś w jakimś bardzo złym położeniu.

[Monia284]

Napisane przez lightangel

Próbowałaś kiedyś znaleźć pracę w urzędzie? Ja tak, bo skończyłam administrację i szczerze odradzam osobie która nie miała styczności z tematem. Chętnych minimum setka na każde stanowisko, wymagana znajomość najróżniejszych przepisów i zagadnień których często nie da się nauczyć samodzielnie. A do tego najniższa krajowa na dzień dobry i perspektywy podwyżki dopiero po kilku latach.
___

Monia, weź pod uwagę jeszcze jedną sprawę która powinna dać Ci ogromną motywację do szukania nowej pracy. Nikt póki co nie gwarantuje Ci przedłużenia obecnej umowy. Owszem, kolejną umowę powinnaś już mieć na stałe, ale jednak pracujesz dla kogoś kto nie dość że płaci Ci minimum, kazał Ci wykorzystywać urlop w czasie kiedy sklep był zamknięty to jeszcze nie chciał Cię dotąd docenić umową na czas nieokreślony. W żadnym wypadku Ci tego nie życzę, ale niestety może się okazać że szef nikomu nie chce dawać umów na stałe i będzie wolał znaleźć na Twoje miejsce kogoś innego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem. Zdaje sobie z tego sprawe. Co prawda watpie bo 3 osoby w pracy to juz nie dalyby rade a nigdy nie bylo masy chetnych do pracy za te zarobki ale jest to mozliwe. Jakby sklep upadl to tym bardziej. No a kolezance umowy nie przedluzyli. Teraz jestesmy w 4 osoby i tyle raczej musi byc ale nigdy nie wiadomo jaka jest przyszlosc sklepu przy tych lockdownach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

W Warszawie nie brakuje sklepów, nie wierzę, że wszędzie płacą tylko 2k. Nie spróbujesz, to się nie dowiesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez this_witch

Wydaje mi się, że Ty jak najbardziej masz pomysł na siebie. Jak Cię kojarzę z forum to wiem, że lubisz prace z dziećmi, różne zajęcia manualne, masz zawsze jakieś pomysły na dorabianie w internecie. Chyba, że coś pomyliłam. Ale dla mnie to dużo, że choćby umiesz wymienić co lubisz robić, co Ci dobrze wychodzi i raczej dążysz do tego, żeby się w tym kierunku rozwijać.

Tylko, że to co lubię robić nie wchodzi nawet w rachubę, bo to jest praca za minimalną i do tego jest to wykorzystywanie człowieka. Lubię pracę z dziećmi, ale nie będę siedziała po nocach w papierach. I nienawidzę planować pracy z dziećmi. Mogłabym być nianią, ale to jest głupi pomysł, bo zwykle na czarno, praca co chwila się urywa, bo dzieci dorastają i no dosyć to niepewne. Także co z tego, że lubię dzieci. Nico.

W necie też nic pewnego nie ma. Jakiś czas temu musiałam zrezygnować z tego typu zabawy, bo się skończyło Eldorado w tej działce co robiłam. Dzięki ***** ***.

Aktualnie robię znowuż co innego, ale jak patrzę w przyszłość, to nie wierzę, że to dam radę uciągnąć. Do tego póki co pieniądze raczej kiepskie z tego, choć nie mówię, może za jakiś czas byłyby lepsze, bo można tutaj w tym sporo zarabiać. Może gdyby nie koronka i kryzys to byłoby łatwiej o klientów a tak to ekhm...

Serio nie mam na siebie żadnego pomysłu. Na coś, co by mi pozwoliło na poczucie się w 100% bezpiecznie. No i tak żyję sobie z dnia na dzień. Co będzie, to będzie 🤷 Póki co mam jeszcze w razie "w" tatę, więc jakby mi się noga powinęła, to jestem spokojna, ale jakbym go nie miała, to ja serio nie wiem. Chyba jakiś wiadukt, albo wieżowiec pozostaje
Nie wiem, ewentualnie zacznę sprzedawać używane majtki fetyszystom

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maddzia007]

Napisane przez Monia284

Princess chodze do tego psychologa na NFZ od niedawna. Duzo mi to pomaga. Wizyte mam teraz tak raz na 2 tygodnie. Taka byla mozliwosc.

Nie znam tych pojec z marketingu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Aha chlopak nastolatek ale studia robi i teraz naprawde sie przyklada i bardzo dobrze mu idzie. Prace zdobyl dobra i niewazne jak, ale swietnie sobie radzi. To nastolatek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie znam twojego partnera osobiście, wiec mogę się bardzo mylić, ale na podstawie tego co wcześniej pisałaś to niestety ja nie widzę w nim za grosz dojrzałości. Biorę tu pod uwagę jego historie zawodową oraz to jak szukał pracy ( a raczej starał się jej nie znaleźć) i uważam ze gdyby nie mama to nadal by jej nie znalazł. A robienie zaocznych studiów online to dla mnie niestety nie jest żadne osiągniecie .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[this_witch]

Napisane przez j_fly

Nie wiem, może są ludzie, których taka sytuacja nie stresuje i spoko, ale ja bym czuła, że tracę grunt pod nogami. Każdy ma inną psychikę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To zależy od wielu rzeczy, od sytuacji życiowej, od planów na przyszłość, uważam, że nigdy nie jest za późno żeby zacząć od zera w czymkolwiek. Tylko z głową, mając jakiś konkretny plan i opcje jak nie wypali.
Nawet rozwijanie hobby jak u Kopnientej (zapomniałam o fotografii u niej jeszcze) to dla mnie u ludzi duża zaleta, zawsze może to się przerodzić z czasem w coś więcej.

[Pantegram]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88624025]Fajnie, że dla Ciebie nauka języka jest taka prosta, że wystarczy netflix i youtube. Mi by nie wystarczył, a próbowałam, więc wiem co mówię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Może za szybko się zniechęciłaś albo zaczęłaś od "zbyt wysokiego C"?
W nauce języków kluczowa jest systematyczność - dlatego metoda "na serial" jest tak dobra - bo o tą systematyczność łatwo.

Na Netflixie są seriale bardzo lajtowe, gdzie po pierwsze w ogóle dość niewiele mówią, a jak już mówią, to to są "oklepane" zwroty, proste słownictwo, a postaci mówią dość wolno i wyraźnie, a są i takie, które i dla zaawansowanych będą wyzwaniem (np. Misfits), bo postaci mówią jakimś totalnie odjechanym akcentem i slangiem... Są też produkcje z ciężkim językiem, bo np. historyczne albo z naukowym zacięciem. Również w serialach kryminalnych jest często sporo skomplikowanego biologicznego i prawnego słownictwa.

U mnie proces doskonalenia języka Netflixem trwał lata. Zaczęłam od słuchania po angielsku z polskimi napisami (bez intencji nauki - po prostu nie znoszę lektorów i dubbingów), potem z bólem przełączałam się na angielskie napisy (jak postanowiłam się doszkolić), teraz staram się oglądać bez napisów, ale nie zawsze tak robię, a dość często i tak napisy muszę sobie włączyć, jak mi wpadnie nowe słowo albo aktor powie coś niewyraźnie...

YouTube anglojęzyczny wjechał dopiero, jak już słuchanie z napisami po angielsku na Netflixie miałam opanowane. Słuchanie YouTube'a jest IMO dużo trudniejsze, bo często nie ma napisów (a te generowane automatycznie są beznadziejne), jakość audio bywa różna, nienatywni youtuberzy mają dziwne akcenty, a ci natywni zapieprzają tak szybko z mówieniem, że nowicjuszowi ciężko będzie to zrozumieć.

Jak dostałam pracę w korpo to mój angielski był średni. To co w szkole + jakieśtam anglojęzyczne memy, anglojęzyczna Wikipedia itp. + filmy po angielsku z polskimi napisami... Matura rozszerzona z anglika na jakieś 60%, więc nieźle, ale bez rewelacji.
Dopiero potem mocno nadgoniłam i po kilku latach pracy mówię w miarę biegle (chociaż nadal czasem brakuje mi słowa, używam też do dziś translatora, by się upewnić, czy konstrukcje są dobre), dlatego zachęcam do nauki, bo wcale nie trzeba być pro na C2, by pracę dostać... Wystarczy mocne B1. Możesz robić błędy, nie wszystko rozumieć, jąkać się, a i tak pracę dostać.

A oglądanie seriali i filmów po angielsku nie boli. Jeśli Monia zacznie już teraz (a czemu nie), to jej angielski będzie się stopniowo poprawiał... Jeśli nie, to za 10 lat nadal nie będzie znać języka.

Aktualnie dla mnie i mojego narzeczonego zupełnie naturalnym jest oglądanie filmów po angielsku, ale całkiem sporo naszych rówieśników prosi o polskie napisy czy nawet dubbing... A my przecież też od czegoś zaczynaliśmy, nie zawsze to było takie naturalne, ale przełamaliśmy się, pomęczyliśmy trochę i teraz mamy dobry angielski. Czyli - warto.

Mój narzeczony jeszcze bardzo dużo czyta po angielsku (książki), ale dla mnie to było na początku zdecydowanie zbyt trudne, i dopiero jak na filmach nauczyłam się biegle angielskiego, to jestem w stanie również czytać anglojęzyczne książki i specjalistyczne artykuły. Podejrzewam, że to przez to, że zawsze gramatyka wchodziła mi bardzo opornie i do dziś znam ją bardziej "na czuja", z praktyki niż z podręcznikowej teorii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez j_fly

Nie wiem, może są ludzie, których taka sytuacja nie stresuje i spoko, ale ja bym czuła, że tracę grunt pod nogami. Każdy ma inną psychikę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niektórym po prostu już wszystko jedno 🤷
Ale ja mam dosyć specyficzne podejście do życia i śmierci. Jak umrę to umrę i trudno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Monia284

Princess chodze do tego psychologa na NFZ od niedawna. Duzo mi to pomaga. Wizyte mam teraz tak raz na 2 tygodnie. Taka byla mozliwosc.

Nie znam tych pojec z marketingu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Aha chlopak nastolatek ale studia robi i teraz naprawde sie przyklada i bardzo dobrze mu idzie. Prace zdobyl dobra i niewazne jak, ale swietnie sobie radzi. To nastolatek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pamiętam, co pisałaś o nim jeszcze na początku wątku i tak, dla mnie ma mentalność nastolatka, a nie mężczyzny, a to, że studiuje nie czyni z niego poważnego, dorosłego faceta. Studia o tym nie świadczą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pantegram

Może za szybko się zniechęciłaś albo zaczęłaś od "zbyt wysokiego C"?
W nauce języków kluczowa jest systematyczność - dlatego metoda "na serial" jest tak dobra - bo o tą systematyczność łatwo.

Na Netflixie są seriale bardzo lajtowe, gdzie po pierwsze w ogóle dość niewiele mówią, a jak już mówią, to to są "oklepane" zwroty, proste słownictwo, a postaci mówią dość wolno i wyraźnie, a są i takie, które i dla zaawansowanych będą wyzwaniem (np. Misfits), bo postaci mówią jakimś totalnie odjechanym akcentem i slangiem... Są też produkcje z ciężkim językiem, bo np. historyczne albo z naukowym zacięciem. Również w serialach kryminalnych jest często sporo skomplikowanego biologicznego i prawnego słownictwa.

U mnie proces doskonalenia języka Netflixem trwał lata. Zaczęłam od słuchania po angielsku z polskimi napisami (bez intencji nauki - po prostu nie znoszę lektorów i dubbingów), potem z bólem przełączałam się na angielskie napisy (jak postanowiłam się doszkolić), teraz staram się oglądać bez napisów, ale nie zawsze tak robię, a dość często i tak napisy muszę sobie włączyć, jak mi wpadnie nowe słowo albo aktor powie coś niewyraźnie...

YouTube anglojęzyczny wjechał dopiero, jak już słuchanie z napisami po angielsku na Netflixie miałam opanowane. Słuchanie YouTube'a jest IMO dużo trudniejsze, bo często nie ma napisów (a te generowane automatycznie są beznadziejne), jakość audio bywa różna, nienatywni youtuberzy mają dziwne akcenty, a ci natywni zapieprzają tak szybko z mówieniem, że nowicjuszowi ciężko będzie to zrozumieć.

Jak dostałam pracę w korpo to mój angielski był średni. To co w szkole + jakieśtam anglojęzyczne memy, anglojęzyczna Wikipedia itp. + filmy po angielsku z polskimi napisami... Matura rozszerzona z anglika na jakieś 60%, więc nieźle, ale bez rewelacji.
Dopiero potem mocno nadgoniłam i po kilku latach pracy mówię w miarę biegle (chociaż nadal czasem brakuje mi słowa, używam też do dziś translatora, by się upewnić, czy konstrukcje są dobre), dlatego zachęcam do nauki, bo wcale nie trzeba być pro na C2, by pracę dostać... Wystarczy mocne B1. Możesz robić błędy, nie wszystko rozumieć, jąkać się, a i tak pracę dostać.

A oglądanie seriali i filmów po angielsku nie boli. Jeśli Monia zacznie już teraz (a czemu nie), to jej angielski będzie się stopniowo poprawiał... Jeśli nie, to za 10 lat nadal nie będzie znać języka.

Aktualnie dla mnie i mojego narzeczonego zupełnie naturalnym jest oglądanie filmów po angielsku, ale całkiem sporo naszych rówieśników prosi o polskie napisy czy nawet dubbing... A my przecież też od czegoś zaczynaliśmy, nie zawsze to było takie naturalne, ale przełamaliśmy się, pomęczyliśmy trochę i teraz mamy dobry angielski. Czyli - warto.

Mój narzeczony jeszcze bardzo dużo czyta po angielsku (książki), ale dla mnie to było na początku zdecydowanie zbyt trudne, i dopiero jak na filmach nauczyłam się biegle angielskiego, to jestem w stanie również czytać anglojęzyczne książki i specjalistyczne artykuły. Podejrzewam, że to przez to, że zawsze gramatyka wchodziła mi bardzo opornie i do dziś znam ją bardziej "na czuja", z praktyki niż z podręcznikowej teorii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj poziom serialowy jaki w miarę rozumiem to świnka peppa po angielsku To jaki to będzie poziom?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maddzia007]

Napisane przez Pantegram

Jeśli Monia zacznie już teraz (a czemu nie), to jej angielski będzie się stopniowo poprawiał... Jeśli nie, to za 10 lat nadal nie będzie znać języka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo takie rady były tu kilka miesięcy temu Monia zapierała się ze odświeży angielski i nauczy się Excela, zgadnijmy co z tych rzeczy zrobiła?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ateris]

Napisane przez j_fly

Pamiętam, co pisałaś o nim jeszcze na początku wątku i tak, dla mnie ma mentalność nastolatka, a nie mężczyzny, a to, że studiuje nie czyni z niego poważnego, dorosłego faceta. Studia o tym nie świadczą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pojazd po jej facecie był tu przerabiany już na wszystkie strony i wg mnie nie ma sensu dalsza analiza jego dojrzałości. Ma pracę i ok niech zarabia. Jakiś krok do przodu wykonał. Po znajomości czy nie. Tego akurat bym się nie czepiała już.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez this_witch

To zależy od wielu rzeczy, od sytuacji życiowej, od planów na przyszłość, uważam, że nigdy nie jest za późno żeby zacząć od zera w czymkolwiek. Tylko z głową, mając jakiś konkretny plan i opcje jak nie wypali.
Nawet rozwijanie hobby jak u Kopnientej (zapomniałam o fotografii u niej jeszcze) to dla mnie u ludzi duża zaleta, zawsze może to się przerodzić z czasem w coś więcej.

Dlatego zaznaczyłam, że nie chodzi mi o to, że Monia jest już na coś za stara, bo sama jestem od niej starsza, tylko o to, że ja bym nie mogła spokojnie podchodzić do sytuacji Moni, gdybym była na jej miejscu. Nie umiem tak, jak ona żyć z myślą "a może kiedyś zmienię pracę, a może nie, może mi przedłużą umowę, a może nie itp. itd. ".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez ateris

Pojazd po jej facecie był tu przerabiany już na wszystkie strony i wg mnie nie ma sensu dalsza analiza jego dojrzałości. Ma pracę i ok niech zarabia. Jakiś krok do przodu wykonał. Po znajomości czy nie. Tego akurat bym się nie czepiała już.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie czepiałam się pracy po znajomości. Mnie chodzi o całokształt tego pana, ale jeśli Moni pasuje taki partner, to cóż, ona spędzi z nim resztę życia (lub nie), a nie ja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez j_fly

Dlatego zaznaczyłam, że nie chodzi mi o to, że Monia jest już na coś za stara, bo sama jestem od niej starsza, tylko o to, że ja bym nie mogła spokojnie podchodzić do sytuacji Moni, gdybym była na jej miejscu. Nie umiem tak, jak ona żyć z myślą "a może kiedyś zmienię pracę, a może nie, może mi przedłużą umowę, a może nie itp. itd. ".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Ja nie czepiałam się pracy po znajomości. Mnie chodzi o całokształt tego pana, ale jeśli Moni pasuje taki partner, to cóż, ona spędzi z nim resztę życia (lub nie), a nie ja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie chodzi o o czepianie się jej partnera za całokształt. Jednak już coś tam się ogarnął z tego co Monia pisała (praca plus oszczędności). Więc ja bym się nie czepiała go.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

A ja nie wiem co wy się tak tu produkujecie tyle stron. .
Masa ludzi zarabia minimalna. Z różnych powodów. Problemy zdrowotne, intelektualne, emocjonalne, brak wiary w siebie, czy po prostu lenistwo.
Monia chodzi do psychologa. Jeśli to problem natury psychicznej, brak wiary w siebie, to powinien jej pomóc.
Jeśli ona sama sobie wszystkiego nie ułoży w głowie, to żadne pomysły jej w niczym nie pomogą.
Może jej też jest tak wygodnie i nie chce od życia więcej. Nie ma co ludzi wyzywać od niedojrzałych, bo mają niską wypłatę. Pracuje na etat, nie można powiedzieć, że siedzi i nic nie robi. A że w Polsce wypłaty są żałośnie niskie, to już inna historia.
Jakby bardzo chciała coś zmienić, to by to zrobiła i tyle. Nie chcę, więc widocznie jest narazie wszystko ok.
Kto powiedział, że w jakimś tam wieku już trzeba być dojrzałym i mieć cokolwiek?
Magiczna 30 niby nic nie znaczy, a jest tu wypominana na każdym kroku.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[j_fly]

Monia, a tak z ciekawości: teraz sklepy w galeriach są zamknięte, chyba nie jeździsz tam codziennie na 8h, żeby wysyłać paczki, więc co robisz w wolnym czasie? Przecież teraz masz okazję, żeby podszkolić język, zrobić jakiś kurs, dopracować CV, nauczyć się czegoś nowego, poszukać interesujących ofert itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88624159]
Może jej też jest tak wygodnie i nie chce od życia więcej. Nie ma co ludzi wyzywać od niedojrzałych, bo mają niską wypłatę. Pracuje na etat, nie można powiedzieć, że siedzi i nic nie robi. A że w Polsce wypłaty są żałośnie niskie, to już inna historia.
Jakby bardzo chciała coś zmienić, to by to zrobiła i tyle. Nie chcę, więc widocznie jest narazie wszystko ok.
Kto powiedział, że w jakimś tam wieku już trzeba być dojrzałym i mieć cokolwiek?
Magiczna 30 niby nic nie znaczy, a jest tu wypominana na każdym kroku.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Przecież to w ogóle nie o to chodzi. Nikt nie mówi, że ktoś jest niedojrzały, bo niewiele zarabia.
I wieku też raczej nikt tutaj nie wypomina w tym sensie. Moim zdaniem Monia wykazuje się niedojrzałością w myśleniu, żyje marzeniami o kredytach, mieszkaniu, przyszłości w oderwaniu od swojej sytuacji. Przecież ona była gotowa wpłacać już zaliczkę na mieszkanie gdyby wizazanki jej nie ostudziły. Nie wiedząc czy dostanie kredyt i nie mając oszczędności. Przemyślała to i ok, podjęła pewne kroki do przodu, ale nadal nie myśli do końca racjonalnie, a przecież lada chwila chce się wyprowadzać. Musi mieć jakiś plan, bo będzie im po prostu ciężko.

Sent from my ONEPLUS A6013 using Tapatalk