sześćdziesiątki z plusem

[Alketa]

Witajcie
Jeszcze się taki nie urodził co by wszytkim dogodził !!!!!
Nadwaga-żle niedowaga-żle......trzeba cieszyć się z tego co się MA.
Spokojnej nocy i miłego poranka.słoneczka:h appy: na niebie i nie tylko.

[BRAXA]

Napisane przez Alketa

Witajcie
Jeszcze się taki nie urodził co by wszytkim dogodził !!!!!
Nadwaga-żle niedowaga-żle......trzeba cieszyć się z tego co się MA.
Spokojnej nocy i miłego poranka.słoneczka:h appy: na niebie i nie tylko.

witam
Alketko zgadzam sie z tymi slowami cala soba o to mi caly czas chodzi jezeli chodzi o szpiega.mnie ten pesymizm dobija i naprawde nie moge tego zrozumiec ze wszystko co zle w zycu spada na szpiega pozdrawiam zycze milego dnia choc dzisiaj pochmurno
teje chyba nie do konca rozumiesz bo ty na docinki reagujesz i nie uciekasz nie podajesz sie tylko walczysz i te niprzyjemne zdarzenia nie sa dominujace w twoim zyciu a u szpiega.pozdrawiam zycze udanego dzionka [jak sasiad]chyba nie pomylilam:cmo k:mocno
ja nie chce krytykowac tylko chcialabym zeby szpieg nie mial w sobie tyle pesymizmu a tak nawiasem to jak weszlam na forum to na poczatku szpieg opisywal o psie i tam rodzina nie byla taka zla jak o tym czytalam to inaczej odbieralam szpiga cos sie zmienilo?

[Alketa]

WITAJCIE
Braxa ja też nie jestem w stanie zrozumieć Szpiega chociaż mam na karku trochę lat i pewien bagaż doświadczeń.
Myślę że Ona sama ze sobą nie może sobie poradzić,przekreślić przeszłość i zacząc żyć tylko własnym życiem,ale jest jeszcze bardzo młodziutka.....może się w końcu odważy.
Cieplutko pozdrawiam....miłego wieczoru.
Dziś mam upojną nockę w pracy....do jutra.

[Sabbath]

Napisane przez Alketa

WITAJCIE
Braxa ja też nie jestem w stanie zrozumieć Szpiega chociaż mam na karku trochę lat i pewien bagaż doświadczeń.
Myślę że Ona sama ze sobą nie może sobie poradzić,przekreślić przeszłość i zacząc żyć tylko własnym życiem,ale jest jeszcze bardzo młodziutka.....może się w końcu odważy.
Cieplutko pozdrawiam....miłego wieczoru.
Dziś mam upojną nockę w pracy....do jutra.

Też nie mam klucza do zrozumienia Szpieguni.
Na samym początku naszej znajomości na Wizażu napisała coś w rodzaju: "mam najbardziej przechlapane na świecie". W ramach terapii wstrząsowej zaprosiłam ją do licytacji na gg, po której przyznała, że rzeczywiście mam gorzej i chyba wypogodziła się na czas jakiś.
Żeby nie było: gorzej, nie gorzej - ja jestem człowiekiem (aktualnie) szczęśliwym w życiu. Choć jest mi trudno, jak każdemu czasem...

Trzymajcie się Babeczki.
Lecę na wspaniałe, cudowne i z dawna oczekiwane spotkanie.

[Kota]

Witajcie, to ja. Wróciłam dziś o 21.00- wyjechaliśmy rano z Regensburga, gdzie nocowaliśmy po drodze. Oczywiście po autostradach niemieckich znajomy, ale trochę już zapomniany szok polskich dróg...
Wątek przejrzałam pokrótce. Całuje wątkowiczki, Danusia zdaje się wypoczywa, ale reszta jest?
Zdjęcia zamieszczę, ale jak wyłuszczę jakieś odpowiednie z ponad 1000 zrobionych.
Dlaczego tu jest tak zimno? Drugi szok- to termiczny. W Italii do ostatniego dnia mogłabym się smażyć na plaży (ostatnią bazę miałam w Lido di Jesolo) Na plaży sie nie smażyłam- wolałam się Wenecjować-ale mogłabym...
Wiem, Polska- północny kraj...
Całuję jeszcze raz- ciepło zatem

[taka taka]

Koto, nareszcie jesteś

[Kota]

Napisane przez taka taka

Koto, nareszcie jesteś

Takateż jesteś, co u Ciebie?

[taka taka]

u mnie nuuuda, nie ma o czym pisać
spełniam swoje marzenia zapachowe, ostatnio jedno po drugim, ktoś mnie musi powstrzymać, bo to prowadzi do nikąd
nie narzekaj na pogodę, nie jest żle, dopiero ma być
ja uwielbiam jesień i takie dni jak dzisiejszy, ciepło, mgliście i pachnąco

wkleisz kilka zdjęć?
chociaż popatrzę


Na Perfumach za Tobą tesknią

[Teje]

Hehe, no tak, ja sie obecnie na żadną licytację na gg nie piszę.

Po pierwsze: akurat mam taki okres w życiu, że jestem szczęśliwa, dużo rzeczy udało mi się zrobić, inne muszą poczekać, kocham i jestem kochana, nikt mi nie choruje poważnie, w pracy też jest dobrze, chciaż w tym zawodzie zawsze mogłoby być lepiej. Ale na pewno uważam się obecnie za bardzo szczęśliwa osobę.

Po drugie: nie umiem zainstalować gg...

To drugie ostatecznei załatwia sprawę...

A teraz się kładę, uwielbiam siedzieć po nocy ,ale dzisiaj ejstem jakaś nieprawdopodbnie senna. Dobranoc...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Khem, wiecie ze was czytam?
Mnie zrozumiec sie nie da. Miesiace/tygodnie/dni pesymizmu mam na zmiane z miesiacami/tygodniami/dniami optymizmu. Czy Wy tak nie macie?

Nie jestem caly czas pesymistka. Wtedy mi dokopywali, to nie znaczy ze teraz im by sie udalo.

Dzisiaj mnie cos rozlozylo. Gardlo i w ogole. Wieczorem jak przebieralam sie w pidzame zauwazylam ze mam wysypke na klatce piersiowej. Opcje sa dwie:
1. Jakies chorobsko mnie dopadlo (z zakaznych mialam jedynie swinke, a ostatnio mialam kontakt z dzieckiem uczeszczajacym do wylegarni bakterii czyli przedszkola)
2. Wysypalo mnie od naszyjnika...

Zeby nie bylo zem ciagle pesymistka, to wczoraj mialam uroczy dzien, nawet sie usmiechalam (co zdolniejsze wygrzebia zdjecie na dowod). A tata obiecal mi pomoc z polskim, gdy zacielam sie na pytaniu "Na jakie pytania odpowiada czasownik?", pytanie mialo na celu okreslic stopien humanistyczny mojego umyslu...

Humor, dla posiadaczek QuickTime
Superman
Mucha
i Pacman
A TZ sie mnie pyta czy aby na pewno chce isc na studia a nie na studium

[Sabbath]

Wiemy, wiemy, Szpieguniu...
Piszemy to tylko po to, żeby zrobić na Tobie wrażenie.

W kwestii wysypki:
to może być bardzo dobra wiadomość, wiesz?
Wysypka na klacie zdarzyła mi sie raz i była to rózyczka. Choroba o tyle nieklopotliwa, co taka, którą lepiej mieć za sobą zanim zajdziesz w ciążę.

[Luba]

Napisane przez Kota

Witajcie, to ja. Wróciłam dziś o 21.00- wyjechaliśmy rano z Regensburga, gdzie nocowaliśmy po drodze. Oczywiście po autostradach niemieckich znajomy, ale trochę już zapomniany szok polskich dróg...
Wątek przejrzałam pokrótce. Całuje wątkowiczki, Danusia zdaje się wypoczywa, ale reszta jest?
Zdjęcia zamieszczę, ale jak wyłuszczę jakieś odpowiednie z ponad 1000 zrobionych.
Dlaczego tu jest tak zimno? Drugi szok- to termiczny. W Italii do ostatniego dnia mogłabym się smażyć na plaży (ostatnią bazę miałam w Lido di Jesolo) Na plaży sie nie smażyłam- wolałam się Wenecjować-ale mogłabym...
Wiem, Polska- północny kraj...
Całuję jeszcze raz- ciepło zatem

Witaj Koto!
Tak blisko mnie byłas, aż mi żal, że o tym nie wiedziałam...

[Luba]

Napisane przez Toogra

Zapraszam jesli ktos ma ochotę
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=2992

Będzie post pod postem, ale to musi byc osobno! Dopiero dzisiaj doczytałam...

Toogro kochana, najlepsze życzenia!!! Dobrego, spokojnego życia i dużo usmiechu!



Tort jeszcze został?

[taka taka]

Napisane przez Luba

Będzie post pod postem, ale to musi byc osobno! Dopiero dzisiaj doczytałam...

Toogro kochana, najlepsze życzenia!!! Dobrego, spokojnego życia i dużo usmiechu!



Tort jeszcze został?

może jakieś resztki kto późno przychodzi i tak dalej...

Lubo, witaj

[BRAXA]

Napisane przez Sabbath

Też nie mam klucza do zrozumienia Szpieguni.
Na samym początku naszej znajomości na Wizażu napisała coś w rodzaju: "mam najbardziej przechlapane na świecie". W ramach terapii wstrząsowej zaprosiłam ją do licytacji na gg, po której przyznała, że rzeczywiście mam gorzej i chyba wypogodziła się na czas jakiś.
Żeby nie było: gorzej, nie gorzej - ja jestem człowiekiem (aktualnie) szczęśliwym w życiu. Choć jest mi trudno, jak każdemu czasem...

Trzymajcie się Babeczki.
Lecę na wspaniałe, cudowne i z dawna oczekiwane spotkanie.

witam sabbath juz wiem od niki ze spotkanie bylo udane i jakies perfumy tez byly ciesze sie ze spotkanie sie udalo. jezeli masz ochote pogadac na gg ale nie w licytaji chyba ze w optymistycznym tonie to moge przeslac numer oczywiscie jak masz ochote o glupotach podadac.
szpiegu zuwazylam inny ton tak trzymac ja osobiscie mam zadko dola bo odemnie duzo zalezy i nie moge sobie na takie pesymistyczne dni pozwolic
kota witam
pozdrawiam wszystkie

[Sabbath]

Napisane przez BRAXA

witam sabbath juz wiem od niki ze spotkanie bylo udane i jakies perfumy tez byly ciesze sie ze spotkanie sie udalo. jezeli masz ochote pogadac na gg ale nie w licytaji chyba ze w optymistycznym tonie to moge przeslac numer oczywiscie jak masz ochote o glupotach podadac.

Witaj Braxo

Nikuś litościwie nie wspomniała, że oczywiście wszystko mi sie pokićkało, czekałam nie tam, gdzie trzeba, telefon zostawiłam w domu i dopadłam je ostatecznie ponad godzinie spóźniona...
Ja jakiś Bilobil albo inny Geriavit sobie muszę kupić, bo źle ze mną ostatnio...

Co do pogawędek na prv. - to tylko optymistycznie, oczywiście. Wyślę numer na PW.

Kotuś - witaj po wojażach!
Szkoda niby, że urlop Ci się skończył... Ale ja i tak się cieszę, że znów jesteś!


Toogruś - wybacz gapie! Pisałam o Geriavicie, nie?

Wszystkiego naj... naj... naj... najcudniejszego. Zdrowia do tracenia, kasy do przepuszczania, marzeń do spełniania i towarzystwa do rozpusty! Mnóstwo wszystkiego z powyższych.

[BRAXA]

[quote=Sabbath;5390965]Witaj Braxo

Nikuś litościwie nie wspomniała, że oczywiście wszystko mi sie pokićkało, czekałam nie tam, gdzie trzeba, telefon zostawiłam w domu i dopadłam je ostatecznie ponad godzinie spóźniona...
Ja jakiś Bilobil albo inny Geriavit sobie muszę kupić, bo źle ze mną ostatnio...

Co do pogawędek na prv. - to tylko optymistycznie, oczywiście. Wyślę numer na PW.
znam to mnie sie to czesto zdarza a jak to w zyciu wtedy wszystko sprzysiega sie przeciw nam a szczegolnie jak sie spieszymy.moja mama jak cos chce odemnie to dzwoni co 10 minut a ja i tak zapomne to nasze rztrzepani i duzo na glowie pozdrawiamdzieki ja tez przesle

[poziomka61]

Napisane przez taka taka

Toogro, czyżyby jakieś święto?
jeśli tak to spełnienia marzeń i duuuuużo szczęścia
i oczywiście się poczęstuję:pijemy :

To ja chyba będę ostatną gapą Duuużo miłego.
I witam Kociaka
Strasznie dużo tu napisałyście, ledwo część przeczytałam, bo cały czas ostatnio zabierają mi grzybki, grzyby i grzybasy.
A że dziś pewnie już ostatki(suucho) , znalazłam chwilę na poczytanie.
Pozdrawiam Was cieplutko i słonecznie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Przylaczam sie do wszelkich zyczen...

Napisane przez Sabbath

Wiemy, wiemy, Szpieguniu...
Piszemy to tylko po to, żeby zrobić na Tobie wrażenie.

W kwestii wysypki:
to może być bardzo dobra wiadomość, wiesz?
Wysypka na klacie zdarzyła mi sie raz i była to rózyczka. Choroba o tyle nieklopotliwa, co taka, którą lepiej mieć za sobą zanim zajdziesz w ciążę.

Ale okres mi sie spoznia (again) Tylko posiadanie PMS'u trzyma mnie z dala od histerii...
Wysypka bledsza, za to pojawil sie drugi wysypkowy "placek", wyglada na to ze w nocy go drapalam...

nie moge miec rozyczki, rozyczka = kilka dni w domu, a ja w sobote i niedziele musze byc w szkole...
Mama mnie do szkoly puscila jedynie na epidemie swinki
A szczepiona na rozyczke nie bylam, bo gdy w szkole byly szczepienia, ja mialam grype...

Sabbath, jesli to nie rozyczka, to na szczepionke chyba juz za stara jestem?

[Sabbath]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Przylaczam sie do wszelkich zyczen...


Ale okres mi sie spoznia (again) Tylko posiadanie PMS'u trzyma mnie z dala od histerii...
Wysypka bledsza, za to pojawil sie drugi wysypkowy "placek", wyglada na to ze w nocy go drapalam...

nie moge miec rozyczki, rozyczka = kilka dni w domu, a ja w sobote i niedziele musze byc w szkole...
Mama mnie do szkoly puscila jedynie na epidemie swinki
A szczepiona na rozyczke nie bylam, bo gdy w szkole byly szczepienia, ja mialam grype...

Sabbath, jesli to nie rozyczka, to na szczepionke chyba juz za stara jestem?

Nie wiem Szpieguniu. Za stara to może ja jestem, ale Ty?!

A co do kilku dni w domu - ja nie leżałam nawet godziny. Byłam na turnusie jako rehabilitant i o tym, żem chora dowiedziałam się od kumpeli pielęgniarki, która wlazła mi pod prysznic.
Po prostu robiłam dalej swoje nosząc bluzki bez dekoltów. I tak kogo miałam zarazić - zaraziłabym już wcześniej.
Różyczka nie jest uciążliwa.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Sabbath, ponoc na rozyczke mozna szczpic do 16rz. a pozniej to nie wiem... Ogolnie chorowanie na ktorakolwiek z chorob dzieciecych nie jest fajne....
Pamietam jak moj tata lapal od brata wszystkie dzieciece choroby...

[Toogra]

Bardzo dziękuje wszytskim za życzenia,,,,,Pozdrawiam serdecznie...

[Kota]

Toogra, wszystkiego naj, najlepszego, spóźnione ale szczere życzenia.

Zdjęcia zamieszczam tu, bo wątek zdjęciowy zaczął mi nawalać- zupełnie nie chciało sie otworzyć okienko zarządzania załącznikami...
Co na zdjęciach- moje piękne, ciepłe, świetliste wakacje- oderwałam się zupełnie i wypoczęłam bardzo, majątek wydając na wstępy, ale było warto.
Na zdjęciach- ja, Florencja, winnice i kamienne małe miasteczko Arcidoso.
Cd nastąpi...

[taka taka]

ale cudnie na tych zdjęciach, czekam na ciąg dalszy
padam dziś na twarz

[Kota]

Cd- czyli śliczna Lucca, śmiejący się lew na fasadzie tamtejszej katedry, figury męskie- z Florencji i nie tylko- ostatni tors, autorstwa Mitoraja- z miasteczka Greve- z krainy wina Chianti, ja też w postaci schodowej figurynki...

[Kota]

Toskańska flora i fauna...
Dodam tylko, że druga kwaterę miałam koło miasteczka Montalcino, słynnego z wyrobu wina Brunello. Mieszkaliśmy w starym wiejskim domu, przerobionym na świetne kwatery dla turystów, wokół winnice gospodarzy- też wytwórców Brunello- trwało akurat winobranie...

[Kota]

U góry nasza kwatera- Brizio, winobranie, sery peccorino z Pienzy. Wszędzie w miastach długie rzędy mniej czy bardziej diabelskich motocykli.

[taka taka]

miasta, nawet te najpiękniejsze mnie w obecnym stanie ducha nie kuszą, ale wiele bym dała, żeby się przenieść na winnice, na ten cudny most, albo na puste podwórko (z pierwszej serii zdjęć)
a lwy na fasadach mają strasznie głupie miny
ale miałaś fajnie

edit:
nie zdążyłam napisać, a tu już nowe zdjęcia
sery i papryki

[Kota]

Jeszcze krajobrazy- góra to Monte Amiata, następnie opactwo San Antimo, dwa ostatnie- to widoki sieneńskiej Crete- dzikiej krainy, zaorane pola przypominały pustynię.

[Kota]

Już będę kończyć, bo was zamorduję. Tylko jeszcze trochę miasta i kamienia - sklepienia katedry w Pienzie, fragmenty innych miasteczek, Siena, San Gimignano...