Studia zaczynamy, ale o wizażowaniu nie zapominamy! - cz. IX :)

[Bziu]

Napisane przez Oh Peggy Brown

Jutro idę kupić książki do Biedroooo

Bziu, a ile już masz kasy?

600zł
taa cały rok oszczędzałam żebym jeden miesiąc się mogła utrzymać

ja nie kupuję książek, wolę wypożyczyć w bibliotece, szkoda mi kasy, niestety nie mam na takie wydatki, ale za to w dziale z książkami czy księgarniach mogłabym siedzieć całe dnie

[Maarjorie]

Napisane przez kaja_92

Przeżyłaś 20 lat, przeżyjesz 2,5 miesiąca
W ogóle, to w jakich miesiącach macie urodziny?

październik . 29 :P

Napisane przez _basia

Dziewczyny, oblałam egzamin na prawko...
Testy bezbłędnie, czekałam na swoją kolej chyba z 3,5h...
Facet taki mega niemiły, chamski... ;(
Z tego co się dowiedziałam to facet ten był byłym instruktorem i jednym słowem kawał uja...

nie przeejmuj sie teraz zeby zdac za 1 to trzeba miec choleerne szczescie. a na czym oblalas?

Napisane przez _basia

Dziękuję dziewczyny za otuchę
Mam kolejny termin na 5.08...
Jak nie zdam znowu to będę próbować w innych WORDach
Uryczałam się tyle, że aż mnie głowa bolała i poszłam spać, dopiero wstałam i chyba pójdę z psem na spacer

a ja dzis mialam ustalany.. ale dopiero jutro bede wiedziala na kiedy.. pewnie jakos polowa sierpnia..
masaaakra.. czekac na egzamin prawie miesiac;/

[whiskey]

ja też rzadko sięgam po jakąś książkę dwa razy więc wolę wypożyczać niż kupować. właśnie w środę muszę się wybrać, skończyłam czytać Dumę i uprzedzenie, zaczynam czytać Czystą anarchię. i zastanawiam się co będzie następne

ja mam urodziny w marcu

[rosiek]

ja niemal połykam książki, wypożyczyłam 4 w piątek i jutro muszę iść po nowe, dlatego na dzisiaj kupiłam sobie tą na wyprzedaży a już nie wyrobiłam się z wizytą w bibliotece.

[plesiunia]

Dzień dobry
Mnie cały czas mdli wymiotować mi się chce i pokłóciłam się z mamą

[kaja_92]

Dziewczyny myślicie o jakiejś pracy już na 1-szym roku? Czy odpuszczacie ten rok i szukacie czegoś później- na 2-gim roku- jak już wszystko będzie wiadomo co, jak, na co chodzić itp.

[rosiek]

Napisane przez kaja_92

Dziewczyny myślicie o jakiejś pracy już na 1-szym roku? Czy odpuszczacie ten rok i szukacie czegoś później- na 2-gim roku- jak już wszystko będzie wiadomo co, jak, na co chodzić itp.

już szukam czegoś w Krakowie tzn. i pracy i mieszkania, chciałabym pod koniec sierpnia/początek września już wyjechać i się tam jakoś ogarnąć zanim zacznie się szał z rozpoczęciem roku akademickiego.
mam nadzieję, że jakoś dam radę pogodzić pracę ze studiami ale skoro inni dają radę to dlaczego nie ja?

[Bziu]

Napisane przez rosiek

ja niemal połykam książki, wypożyczyłam 4 w piątek i jutro muszę iść po nowe, dlatego na dzisiaj kupiłam sobie tą na wyprzedaży a już nie wyrobiłam się z wizytą w bibliotece.

ja jakbym miała bibl gdzieś bliżej to bywałabym cześciej a tak to idę do niej jak jestem przy okazji w mieście no w końcu 10zł dojazd

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Napisane przez plesiunia

Dzień dobry
Mnie cały czas mdli wymiotować mi się chce i pokłóciłam się z mamą

co się stało?
ja się ze swoją od rana kłóciłam i z ojcem ale my się szybko i burzliwie kłócimy i mija

[plesiunia]

Napisane przez kaja_92

Dziewczyny myślicie o jakiejś pracy już na 1-szym roku? Czy odpuszczacie ten rok i szukacie czegoś później- na 2-gim roku- jak już wszystko będzie wiadomo co, jak, na co chodzić itp.

Pracę na pół etatu( np po zajęciach, weekendy) w sieciówkach typu house. cropp

[Bziu]

ja jak coś to będę się rozglądać za czymś dorywczym, na weekendy ale zobaczę jeszcze

[Flossy15]

Napisane przez kaja_92

Dziewczyny myślicie o jakiejś pracy już na 1-szym roku? Czy odpuszczacie ten rok i szukacie czegoś później- na 2-gim roku- jak już wszystko będzie wiadomo co, jak, na co chodzić itp.

Ja bardzo bym chciała , ale już się pogodziłam z myślą, że pracować zacznę po 25 r. życia. Dlaczego? Na bank nie będę miała czasu żeby w tym roku coś zacząć. Na dodatek ten rok będzie najcięższy, najwięcej przedmiotów - zapchaj dziur i zajęcia do późna . Za rok zaczynam kolejny kierunek i chociaż wieczorowo to i tak nie będę mieć na nic czasu, znając życie be ze mnie guzdrała i wolno się uczę . Nie wspominając, że już zaczęłam się uczyć do certyfikatu z anglika i 'trochę' mi ta nauka zajmie. Mam nadzieję, że potem chociaż połowę kasy będę mogła zwrócić mamie, jak już zacznę pracować (o ile zacznę ). Taki ze mnie wieczny student. Zresztą, może wolę się uczyć niż pracować i podświadomie szukam wymówek. Z drugiej strony, kasa sama się nie znajdzie, więc ruszyć upę kiedyś trzeba będzie.

[Bziu]

wiecie co zrobiłam? kuzyn się mnie pyta gdzie idę na studia a ja mu "nie widzisz co w podpisie mam"

[plesiunia]

Napisane przez Bziu

ja jakbym miała bibl gdzieś bliżej to bywałabym cześciej a tak to idę do niej jak jestem przy okazji w mieście no w końcu 10zł dojazd

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------


co się stało?
ja się ze swoją od rana kłóciłam i z ojcem ale my się szybko i burzliwie kłócimy i mija

Jak zwykle o jakieś głupoty, zaczęło się od tego że mało w domu pomagam że mnie nigdy nie ma.

[kaja_92]

Napisane przez Flossy15

Ja bardzo bym chciała , ale już się pogodziłam z myślą, że pracować zacznę po 25 r. życia. Dlaczego? Na bank nie będę miała czasu żeby w tym roku coś zacząć. Na dodatek ten rok będzie najcięższy, najwięcej przedmiotów - zapchaj dziur i zajęcia do późna . Za rok zaczynam kolejny kierunek i chociaż wieczorowo to i tak nie będę mieć na nic czasu, znając życie be ze mnie guzdrała i wolno się uczę . Nie wspominając, że już zaczęłam się uczyć do certyfikatu z anglika i 'trochę' mi ta nauka zajmie. Mam nadzieję, że potem chociaż połowę kasy będę mogła zwrócić mamie, jak już zacznę pracować (o ile zacznę ). Taki ze mnie wieczny student. Zresztą, może wolę się uczyć niż pracować i podświadomie szukam wymówek. Z drugiej strony, kasa sama się nie znajdzie, więc ruszyć upę kiedyś trzeba będzie.

Też mi się tak wydaje. Jak patrzę na plan zajęć obecnego rocznika, to zajęcia mają głównie do 18, czasami do 20. Więc mogłabym szukać czegoś na weekendy, ale w weekendy pewnie trzeba się będzie uczyć i co więcej raz na jakiś czas trzeba do domu jechać

[Oh Peggy Brown]

Bziu,

Kaja, ja pracowałam cały pierwszy rok, na początku na pół etatu, teraz na cały za 2400, w hotelu, na recepcji, nocami :P ale teraz będę tylko w weekendy, tj. piątek noc, cała sobota i niedziela. Ew. czasami nocami

[Bziu]

Peggy, to jakiś większy hotel?

[Jamajka007]

Napisane przez Bziu

wiecie co zrobiłam? kuzyn się mnie pyta gdzie idę na studia a ja mu "nie widzisz co w podpisie mam"

to już uzależnienie

[Maarjorie]

Napisane przez Bziu

wiecie co zrobiłam? kuzyn się mnie pyta gdzie idę na studia a ja mu "nie widzisz co w podpisie mam"

: hahaha:

[Bziu]

nie śmiejcie się ze mnie

[Jamajka007]

to po co się chwaliłaś?

[Bziu]

nie wiedziałam że aż tyle to przeczyta dobra możecie się śmiać a co tam nie będę się fochać

[Maarjorie]

Napisane przez Bziu

nie śmiejcie się ze mnie

wlasnie pisalam z dziewczyna ktora tez szuka mieszkania.. bd studiowac na tej samej uczelni co ja i teraz mamy poprzegladac oferty i sprobujemy razem cos znalezc

[Oh Peggy Brown]

Bziu, już się przestałam śmiać

a hotel jest takiej średniej wielkości- 50 pokoi, ale trój-gwiazdkowy :P

[kaja_92]

4. Podryw z tragicznym końcem
Siedzę sobie w klubie z koleżanką, poszłysmy opić coś, więc już byłyśmy po kilku piwkach i podchodzi do nas facet(dość przystojny) i przedstawił się i pyta czy może nam postawić drinka. My mówimy, że nie, dziękujemy bo pijemy piwo, ale miło z jego strony. Wiec zapytał czy możemy pogadać, że bardzo mu się spodobałam. Rozmowa się nawet kleiła, w sumie fajny chłopak... I w pewnym momencie do klubu wchodzi 2 facetów takich łysych koksów, po 30 i siadają w lozy za nami. Ten mój amant zbladł troszkę, bo oni go do siebie zawołali, więc nas przeprosił i poszedł z nimi pogadać chwilkę. W pewnym momencie Ci faceci wołają nas i pytają coś w tym stylu: ej wasz kolega wisi nam kase, myslicie, że odda? A my, że podpite i wesole to powiedziałysmy: jaaaasne, jasne, że odda.
Mój amant jeszcze chwile pogadał z tymi gościami i się ulotnił niby "do toalety", a Ci sie przysiedli i powiedzieli, że nasz kolega powiedział, że on spłaca dług nami i że odpracujemy go w burdelu u niego
Cały wieczór chodzili za nami, mówili, że czekają aż wyjdziemy i wtedy nas zawiną. Dotykali nasze włosy, ramiona niby sprawdzali czy mamy gładką skórę". Mówili też że dużo na nas zarobią i pytali czy jesteśmy dziewicami, czy umiemy robić loda itp. My ich starałyśmy się olewać, ale wiadomo...
Straszyłysmy ich ochroną to powiedzieli, że im nic nie zrobią i jak będą chcieli to nawet zamkną lokal dla nich żeby mogli nas z tąd wyprowadzić. Jak zgłosiłysmy to ochroniarzowi to nic nie zrobił tylko się uśmiechnął!!!
Najgorsze nikt nie znajomych nie mógł przyjść nas 'uratować', a wyjść się naprawdę bałyśmy(na dodatek nie miałysmy na taxi, a autobusy nocne u nas nie jezdzą i miałysmy wracać do domu pieszo).
Na szczęście w końcu ten jeden tak się opił, że spadł i się zabrali, ale ten trzeźwy powiedział, że nas znajdą jeszcze
Nie wiem czy to był głupi żart, czy co, ale strasznie się bałyśmy wtedy. Pózniej widziałam tego podrywacza-naganiacza kilka razy na mieście to zawsze uciekał na drugą stronę ulicy

.

[Bziu]

o.O

[Oh Peggy Brown]

Kaja, skąd to jest? :O

bym się pos*ała ze strachu...

[kaja_92]

Napisane przez Oh Peggy Brown

Kaja, skąd to jest? :O

bym się pos*ała ze strachu...

Z wizażu.

Ja bym się chyba rozpłakała i zwiała do łazienki, a potem nie wiem co. Bo wyjść bym się bała. Z drugiej strony jak oni byli w środku, to na zewnątrz ich nie było, więc może jakoś dałoby się przemknąć.

[chococabana]

Ja bym była sparaliżowana ze strachu.

Kupiłam sobie śliczne rolki

[Katalonkaaa]

Napisane przez chococabana

Ja bym była sparaliżowana ze strachu.

Kupiłam sobie śliczne rolki

ile dałaś za rolki? ;>

Balba- nie sądzę, nie chcę mieć za dużo kontaktów z dziećmi

Bziu haha mistrz z Ciebie

[chococabana]

Napisane przez Katalonkaaa

ile dałaś za rolki? ;>

160 zł W sumie nawet nie wiem czy to normalnie czy dużo. Ale bardzo dobrze hamują, a to dla mnie najważniejsze