Tżtówki 2014

[201605221940]

Napisane przez raita

To moja koleżanka też miała takiego kłamcę, tylko ja mam wrażenie, że on to już chorobliwie. W sensie, że chyba jakiś mitoman.
Bo takie bajki opowiadał, że to aż śmieszne

haha ten właśnie taki był, mówili na niego "bajarz" bo takie bajki opowiadał, że szok

[Arya90]

hej
ja tam się nie jaram weekendem bo go nie mam, w trzy dni jestem do 24 w pracy

[nie_ma_takiego_numeru]

Cześć dziewczyny
Chciałabym dołączyć do grona szczęśliwych tżtówek 2014
Podczytuje was od niedawna.
Ja mam na imie Gosia, mój luby to Mariusz.Ja mam 27 lat prawie, a on 28.
Poznaliśmy się przez internet i od 7 miesięcy jesteśmy razem

[lusia032]

Hej dziewczyny

Dzień mnie nie było a tak, żeście nawywijały i tera muszę nadrabiać

Powiem Wam, że dziś to miałam niesamowity dzień w pracy. Całe 8h spędziłam na kserowaniu i na składaniu dokumentacji a nawet w połowie nie jestem Nie ma bata jutro idę w adidasach bo myślałam, że mi dziś nogi odpadną w obcasach. Pocieszam się, że szef to wszystko będzie musiał podpisać za zgodność z oryginałem

A jak wróciłam do domu to spakowałam koła i pojechałam wymienić i po drodze papieru dokupiłam co by mi jutro nie brakło.

Chyba pójdę kąpiel wziąć póki jestem jeszcze świadoma, bo nie wiem jak ten stan długo potrwa



karola ja Cię będę 'Mrożonka" nazywać
A co do Babci to jeszcze pomyśli że ten Twój TŻ nie istnieje tylko go sobie wymyśliłaś


My początkowo myśleliśmy o jakimś wyjeździe na sylwestra, ale raczej zrezygnujemy bo stwierdziłam że to spory wydatek a nie chcę ostatnich pieniędzy wydawać. Pewno w domu coś będzie.

TŻ mi właśnie oznajmił, że ma dla mnie coś co mi się na pewno przyda, ale na razie nie powie mi co bo będę


Witam wszystkie nowe dziewczyny

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

I widzę kolejne znajomości któe nawiązały się przez internet

[kaaarii]

Napisane przez nie_ma_takiego_numeru

Cześć dziewczyny
Chciałabym dołączyć do grona szczęśliwych tżtówek 2014
Podczytuje was od niedawna.
Ja mam na imie Gosia, mój luby to Mariusz.Ja mam 27 lat prawie, a on 28.
Poznaliśmy się przez internet i od 7 miesięcy jesteśmy razem

miło poznać, Karina jestem

[nie_ma_takiego_numeru]

Związki internetowe górą. Tak na dobra sprawe to już trzeci raz kiedy spotykam się z kimś z neta. Za pierwszym razem nie wyszło z mojej winy, za drugim razem nie wyszło z winy odległości - ponad 700km i przede wszystkim faceta,a jeśli chodzi o zwiazek z tż oboje chcemy być ze soba w równym stopniu i tak samo jesteśmy zaangażowani a to klucz do sukcesu.
Witaj Karina,mi też jest miło Cię poznać

Wysłane z mojego GT-S5830

[Arya90]

Witam nową osobę.

Ale jestem padnięta, nie mam na nic siły. A poza tym to mam ostatnio doła jakiegoś.

[lusia032]

Arya a jest jakiś powód czy po prostu chandra jesienna?

Ja też jestem padnięta, więc zaraz się kładę i niech się śmieją ze mnie ze chce się wyciągnąć pod moją kołderką o wyspać

[malakami]

Napisane przez nie_ma_takiego_numeru

Cześć dziewczyny
Chciałabym dołączyć do grona szczęśliwych tżtówek 2014
Podczytuje was od niedawna.
Ja mam na imie Gosia, mój luby to Mariusz.Ja mam 27 lat prawie, a on 28.
Poznaliśmy się przez internet i od 7 miesięcy jesteśmy razem

Witaj, ale fajnie tez z moim tż poznalam sie przez internet )

[201605221940]

Napisane przez nie_ma_takiego_numeru

Cześć dziewczyny
Chciałabym dołączyć do grona szczęśliwych tżtówek 2014
Podczytuje was od niedawna.
Ja mam na imie Gosia, mój luby to Mariusz.Ja mam 27 lat prawie, a on 28.
Poznaliśmy się przez internet i od 7 miesięcy jesteśmy razem

Hej, ja też jestem świeżynka tutaj, bo od wczoraj, ale witam

[Fortuna1]

Napisane przez malakami

Witaj, ale fajnie tez z moim tż poznalam sie przez internet )

I ja też i też Gosia jestem, witam imienniczke



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karola991]

hej gosia my tez zwiazek internetowy

lusia bo ja jstem nauczona gotowac duzo a my we dwoje tego nie przejadamy i musze mrozić wszystko bo tz duzo nie je i wyrzucam za duzo jedzenia to woel mrozic

dzien doberek pic mi sie chce a nie chce mi sie isc do bufetu

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

flower nam jak w szpitalu alarm zrobia to pozniej nie puszczaja trzeba do roboty wracać

[Arya90]

Napisane przez lusia032

Arya a jest jakiś powód czy po prostu chandra jesienna?

aa konkretny. W pracy mam spiny o urlop, na dodatek denerwuje mnie to w jakich godzinach pracuje, dużo się mijamy przez to z Tż i nie możemy w weekendy nigdzie razem iść tylko Tż idzie sam ;/ jeszcze żeby z tego konkretne pieniądze były, a tak trochę mnie to załamuje, że nie ma żadnych pespektyw by tę pracę zmienić na lepszą. Ech :/

[Flower23]

Napisane przez nie_ma_takiego_numeru

Cześć dziewczyny
Chciałabym dołączyć do grona szczęśliwych tżtówek 2014
Podczytuje was od niedawna.
Ja mam na imie Gosia, mój luby to Mariusz.Ja mam 27 lat prawie, a on 28.
Poznaliśmy się przez internet i od 7 miesięcy jesteśmy razem

Napisane przez nie_ma_takiego_numeru

Związki internetowe górą. Tak na dobra sprawe to już trzeci raz kiedy spotykam się z kimś z neta. Za pierwszym razem nie wyszło z mojej winy, za drugim razem nie wyszło z winy odległości - ponad 700km i przede wszystkim faceta,a jeśli chodzi o zwiazek z tż oboje chcemy być ze soba w równym stopniu i tak samo jesteśmy zaangażowani a to klucz do sukcesu.
Witaj Karina,mi też jest miło Cię poznać

Wysłane z mojego GT-S5830

Cześć

Ja przez internet poznałam jakiś czas temu całkiem fajnego chłopaka. Ale opornie zabierał się za znajomość, więc postawiłam na obecnego TŻta. Co prawda czasami z nerwów wysiadam, ale uwielbiam tego człowieka

Napisane przez karola991

hej gosia my tez zwiazek internetowy

lusia bo ja jstem nauczona gotowac duzo a my we dwoje tego nie przejadamy i musze mrozić wszystko bo tz duzo nie je i wyrzucam za duzo jedzenia to woel mrozic

dzien doberek pic mi sie chce a nie chce mi sie isc do bufetu

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

flower nam jak w szpitalu alarm zrobia to pozniej nie puszczaja trzeba do roboty wracać

Nas puściła, bo jak zobaczyła nasze płaczące/błagające miny, to odpuściła i tak większość zajęć minęła, bo zanim wyszliśmy, postaliśmy na polu itp to zleciało. Ale jakbyśmy się w takim tempie ewakuowali w razie prawdziwego pożaru, to byśmy się tam spalili

Cześć Wam!

U Was też tak szaro-buro?

[malakami]

Napisane przez Flower23

Cześć

Ja przez internet poznałam jakiś czas temu całkiem fajnego chłopaka. Ale opornie zabierał się za znajomość, więc postawiłam na obecnego TŻta. Co prawda czasami z nerwów wysiadam, ale uwielbiam tego człowieka



Nas puściła, bo jak zobaczyła nasze płaczące/błagające miny, to odpuściła i tak większość zajęć minęła, bo zanim wyszliśmy, postaliśmy na polu itp to zleciało. Ale jakbyśmy się w takim tempie ewakuowali w razie prawdziwego pożaru, to byśmy się tam spalili

Cześć Wam!

U Was też tak szaro-buro?

Tez tak

[raita]

Witam kolejną nową osobę

No takie godziny pracy są męczące. Ja narazie mam wolne kilka dni to się leniuchuję, ale jak myślę o powrocie to masakra

[Arya90]

no dokładnie. Niby ma się potem więcej wolnego czy coś, ale jednak wolałabym coś normowanego, no i w końcu bym chciała znaleźć coś związanego z zainteresowaniami. Nie wiem co to dalej będzie. Ech.

[raita]

Ja się np. teraz cieszę, że mam taką pracę niewymagającą kontaktów z ludźmi, w sensie z klientami. Po tych pracach jako kelnerka się nabawilam takiej dziwnej awersji do ludzi i już mnie drażnili non stop, niezależnie czy byli mili czy nie.

[Bruised]

Cześć dziewczyny Szczególnie witam wszystkie nowe

U mnie też szaro i zimno, widać, że zima coraz bliżej Widzę, że o pracy z klientami pisałyście, ja też miałam taką "przyjemność". I powiem Wam, że gdybym miała wybór, to nigdy więcej. Praca z ludźmi jeszcze spoko, ale jak się trafiali jacyś wyjątkowo upierdliwi, to nawet jeden taki potrafił cały dzień zepsuć. Ja teraz jestem na etapie poszukiwania pracy i coraz bardziej się załamuję, jak śledzę te wszystkie ogłoszenia. Większość to umowa zlecenie, ze stawką około 6zł za godzinę A jak już się znajdzie coś normalnego, to kilkaset zgłoszeń na jedno miejsce... Aż się coraz poważniej zastanawiam nad rozpoczęciem czegoś swojego i gdybym się aż tak nie bała ryzyka, to pewnie bym spróbowała

Ale nie będę już narzekać, bo zapowiada się całkiem miły wieczór

[Arya90]

no właśnie, znam te poszukiwania pracy. Albo marna stawka, albo umowa do bani, albo nic nie ma. Ciepliwości może mi brakuje. Wiem,że teraz to się długo szuka pracy, ale człowiek by chciał, żeby się udało. Ech, dobrze mieć kochanego Tż przy boku, bo przynajmniej on wspiera i można się do takiego w kiepskich chwilach przytulić

[Fortuna1]

Na dodatek trzeba być elastycznym i nie przyzwyczajać się do jednego stanowiska, bo rynek pracy jest okrutny i za kilka lat trzeba będzie zmieniać pracę lub nawet branżę...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kaaarii]

Napisane przez nie_ma_takiego_numeru

Związki internetowe górą. Tak na dobra sprawe to już trzeci raz kiedy spotykam się z kimś z neta. Za pierwszym razem nie wyszło z mojej winy, za drugim razem nie wyszło z winy odległości - ponad 700km i przede wszystkim faceta,a jeśli chodzi o zwiazek z tż oboje chcemy być ze soba w równym stopniu i tak samo jesteśmy zaangażowani a to klucz do sukcesu.
Witaj Karina,mi też jest miło Cię poznać

Wysłane z mojego GT-S5830

ja mojego F. też poznałam na necie na badoo

Napisane przez Arya90

Witam nową osobę.

Ale jestem padnięta, nie mam na nic siły. A poza tym to mam ostatnio doła jakiegoś.

ja mam to samo dzisiaj, ale to chyba dlatego, że jestem przed okresem

[raita]

Ja to akurat pracę co chwila zmieniam
Rodzice mojego przyjaciela się śmieją, że jestem kobietą pracującą i żadnej pracy się nie boję I co przyjdę to się pytają gdzi teraz pracuję, hah

[Flower23]

Ja pracując na weselach też różne "kwiatki" spotykam. Czasami państwo młodzi albo rodzice takie cuda wymyślają, że wszystko opada. Ostatnio PMka sprawdzała widelcem, czy wszystkie golonka są miękkie stół szwedzki wcale nie stał wtedy na środku sali

[Bruised]

Mi też się zdarzało już w różnych miejscach i różnych warunkach pracować. A teraz od kilku miesięcy ledwie parę rozmów rekrutacyjnych zaliczyłam i niecały miesiąc pracy :/ Załamać się można... A jeśli mam pracować na zlecenie za 5,50 na godzinę, poświęcić godzinę na dojazd w jedną stronę i drugie tyle na powrót i jeszcze wydać kasę na bilet miesięczny, to już za stara na to jestem. Mogłam sobie na to pozwolić na studiach, a nie teraz, kiedy wypadałoby się wreszcie usamodzielnić.

[nie_ma_takiego_numeru]

cześć dziewczyny dziękuje za miłe powitanie
wychodzi na to, że sporo osób zapoznało się w internecie
Jestem ciekawa jak to u was przebiegało, np. po jakim czasie zdecydowaliście spotkać się pierwszy raz ?

Planujecie coś z okazji Halloween ? Jeśli nie macie oczywiście nic przeciwko ;-)

[Flower23]

Napisane przez Bruised

Mi też się zdarzało już w różnych miejscach i różnych warunkach pracować. A teraz od kilku miesięcy ledwie parę rozmów rekrutacyjnych zaliczyłam i niecały miesiąc pracy :/ Załamać się można... A jeśli mam pracować na zlecenie za 5,50 na godzinę, poświęcić godzinę na dojazd w jedną stronę i drugie tyle na powrót i jeszcze wydać kasę na bilet miesięczny, to już za stara na to jestem. Mogłam sobie na to pozwolić na studiach, a nie teraz, kiedy wypadałoby się wreszcie usamodzielnić.

Koleżanka ma podobnie. Czasami to w ogóle sukces jak z jakiegoś miejsca oddzwonią i na rozmowę zaproszą. To chyba wina bezrobocia. Pracodawcy przebierają, wybierają, cuda wianki są na rozmowach, mogą wybrzydzać. Paranoja.

[Fortuna1]

Ja nic nie planuje, ale w pracy zorganizowalismy pare konkursow, pare osob zrobilo ciasta - pyszne! Kolezanka zrobila czarno-pomaranczowe ciasto, na gorze pomaranczowe platki czekoladowe i namalowala lukrem pajeczyne i pajaki, no po prostu cudo

A ja mam jakis gorszy dzien, jakas zmeczona jestem.
Bruised, a kim jestes "z zawodu"? Moze zle szukasz?

[raita]

Ja w sumie nie obchodzę jakoś Halloween :P śmieszne nieraz są motywy z tym związane, ale jakoś nie lecę na imprezę, bo to przecież taki dzień

[lusia032]

Cześć Dziewczyny

Jestem mega wk.rwiona

Mam ochotę coś rozwalić i sypać łaciną na czym świat stoi.
Od samego rana szef mnie wkurzał, bo na poniedziałek rano ma mieć projekty a my we 3 dziewczyny dwa dni robimy i jeszcze nie skończone bo tyle tego jest, a tu w między czasie zrób to, zrób tamto

A jeszcze mieliśmy plan z TŻ jechać znicze pokupić, ale się okazało że TŻ w pracy po godzinach musi zostać i tak w pracy jest do tej pory i dzwonił przed chwilą, że końca pracy nie widzi i że pewno w nocy wyjdzie, więc dopiero pewno się jutro zobaczymy Poza tym przegapił zastrzyk na ten bark, a mu nawet pomagają.
A oczywiście inteligentne szefostwo zawaliło. Niech ich sz.ag!!!!!!!!!

Myślałam, że jak będzie miał dniówki to będzie miał lżej i będziemy mieli więcej czasu dla siebie a tu wielka


Mam dzisiaj nerwy całe w strzępach i chyba się popłacze ....

Napisane przez Arya90

aa konkretny. W pracy mam spiny o urlop, na dodatek denerwuje mnie to w jakich godzinach pracuje, dużo się mijamy przez to z Tż i nie możemy w weekendy nigdzie razem iść tylko Tż idzie sam ;/ jeszcze żeby z tego konkretne pieniądze były, a tak trochę mnie to załamuje, że nie ma żadnych pespektyw by tę pracę zmienić na lepszą. Ech :/

U nas o urlop to z jedną babką też wieczne spiny są, wiecznie coś nie tak.

Pisałam wyżej jak nam się z TŻ zmieniło na lepsze

Napisane przez nie_ma_takiego_numeru

cześć dziewczyny dziękuje za miłe powitanie
wychodzi na to, że sporo osób zapoznało się w internecie
Jestem ciekawa jak to u was przebiegało, np. po jakim czasie zdecydowaliście spotkać się pierwszy raz ?

Planujecie coś z okazji Halloween ? Jeśli nie macie oczywiście nic przeciwko ;-)

Sporo sporo. My chyba to tak 1.5 do 2 tyg. pierwsze spotkanie, ale tylko dlatego że się migałam

CO do halloween to ja nie obchodzę. Zresztą dzisiaj patrz moja pierwsza wypowiedź