Wystarczająco Dobre Panie Domu - część II

[Dotka90]

No to nie wiem, czy Wam tu pisałam, jak sobie kupiłam jakoś w grudniu czarne spodnie i taki fajny fason, że naprawdę spoko wyglądam.

Przymierzam je w domu, a TŻ mnie ogląda i mówi:
- wiesz co kochanie? Ten czarny to NAPRAWDĘ wyszczupla.

Ja:

To miał być oczywiście komplement i chodziło o to, że b. dobrze wyglądam, ale wyszło jak zwykle

[201604250957]

Dotka mojemu M. też się czasem zdarzy palnąć taki komplement, najważniejsze że intencje mają chłopcy dobre

mieszkanie ogarnięte, zrobiłam też porządek w dokumentach, uskuteczniliśmy zakupy i czekamy aż gołąbki się ugotują

[ijaa]

Dotka, genialny komplement.

U nas akcja kuchnia zakończona powodzeniem. Mamy co prawda tam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia (parapet, listwy), ale to już pikuś. Tym samym żegnamy starą kuchnię, przez najbliższy tydzień robimy to co brakuje, następnie porządki i małe przestawienia, a później ruszamy z remontem sypialni.

[JossStone]

ijaa ale fajnie i sprawnie wam ten remont idzie! Normalnie zazdroszczę, bo u nas zawsze już chyba będziemy w połowie remontu... Nadal ściany nie pomalowane, brakuje fug i jeszcze połowy kafelek na ścianie w łazience... A w maju miną dwa lata

[ijaa]

Oj nie Joss, wcale tak sprawnie nie idzie.
Remont kuchni i przedpokoju na dobre zaczęliśmy po urlopie czyli w drugiej połowie sierpnia. To daje 4,5 miesiąca. Ale to dlatego, że było co robić (poza kwestią wizualną, cała nowa instalacja elektryczna i prowadzenie instalacji wodnej w podłodze) oraz, że wszystko robiliśmy sami - oczywiście głównie mój Mąż, ja byłam asystentką.

[Dotka90]

Własny mąż mnie chciał zabić na squashu rakietką
Dostałam centralnie w głowę, mam siniaka i guza na czole, ekstra

[Miss Saeki]

Napisane przez JossStone

ijaa ale fajnie i sprawnie wam ten remont idzie! Normalnie zazdroszczę, bo u nas zawsze już chyba będziemy w połowie remontu... Nadal ściany nie pomalowane, brakuje fug i jeszcze połowy kafelek na ścianie w łazience... A w maju miną dwa lata

U mnie w kuchni też brakuje fug. Od maja. I wiesz co? Tak zostanie, bo zarąbiście to wygląda

[201604250957]

Napisane przez Dotka90

Własny mąż mnie chciał zabić na squashu rakietką
Dostałam centralnie w głowę, mam siniaka i guza na czole, ekstra

A mówiłam żebyś uważała bo to kontuzjogenny sport może Tż się zorientował że go dziś obgadałaś na wizażu i postanowił się zemścić

Joss coś mi się wydaje, że Twój Tż to gość przy którym można się nauczyć cierpliwości

[Dotka90]

Kash, powiedziałam mu,że jak chce się rozwieść to niech mówi wprost, a nie takie podstępy mi tu

[ijaa]

Napisane przez Dotka90

Kash, powiedziałam mu,że jak chce się rozwieść to niech mówi wprost, a nie takie podstępy mi tu

[201604250957]

Napisane przez Dotka90

Kash, powiedziałam mu,że jak chce się rozwieść to niech mówi wprost, a nie takie podstępy mi tu

Wiesz, może woli zostać czarnym wdowcem a nie rozwodnikiem

[ijaa]

Właśnie Dotka, jesteś ubezpieczona od nieszcześliwego wypadku?

[JossStone]

Napisane przez Dotka90

Własny mąż mnie chciał zabić na squashu rakietką
Dostałam centralnie w głowę, mam siniaka i guza na czole, ekstra

Stwierdził może, że już 4 miesiące (o ile dobrze pamiętam) z Tobą przeżył i chyba zaczynasz mu się nudzić Teraz wyglądasz trochę inaczej, jesteś inną żoną

Napisane przez Miss Saeki

U mnie w kuchni też brakuje fug. Od maja. I wiesz co? Tak zostanie, bo zarąbiście to wygląda

U nas właśnie w części jest, a w części nie, bo kładliśmy tam kafelki później. W sumie nie widać różnicy, bo fugi ciemne, ale i tak mi to przeszkadza

Napisane przez kashmirka

Joss coś mi się wydaje, że Twój Tż to gość przy którym można się nauczyć cierpliwości

Oj tak, oj tak Do tego uparty jak dziki osioł Wczoraj jak wróciliśmy do domu to chciałam zrobić lasagne i poprosiłam go, w międzyczasie jak ja zacznę je robić, żeby pozamiatał podłogę, bo pies ziemi naniósł do domu i żeby pościelił łóżko. Oczywiście uparty osioł powiedział, że nie, bo coś tam musi obejrzeć na yt Więc ja sobie poszłam do mojej mamy na obiad a potem jak wróciłam to leżałam w łóżku i czytałam książkę. No i nagle mu przyszła chęć na złożenie łóżka, pozamiatanie i nawet sobie jedzenie ugotował, chociaż wcześniej był tak strasznie zajęty Ale stwierdziłam, że nie będę nikomu usługiwać, lasagne niech sobie też sam zrobi

[Blondi2989]

Hej dziewczyny
Ijaaa - najważniejsze, że remont pnie się do przodu i widać rezultaty A jaką TŻ będzie mieć satysfakcję ze skończonej pracy

[agusiowata84]

Napisane przez JossStone

Oj tak, oj tak Do tego uparty jak dziki osioł Wczoraj jak wróciliśmy do domu to chciałam zrobić lasagne i poprosiłam go, w międzyczasie jak ja zacznę je robić, żeby pozamiatał podłogę, bo pies ziemi naniósł do domu i żeby pościelił łóżko. Oczywiście uparty osioł powiedział, że nie, bo coś tam musi obejrzeć na yt Więc ja sobie poszłam do mojej mamy na obiad a potem jak wróciłam to leżałam w łóżku i czytałam książkę. No i nagle mu przyszła chęć na złożenie łóżka, pozamiatanie i nawet sobie jedzenie ugotował, chociaż wcześniej był tak strasznie zajęty Ale stwierdziłam, że nie będę nikomu usługiwać, lasagne niech sobie też sam zrobi

No i dobrze. Może będzie pamiętał na przyszłość.

[ijaa]

Uwielbiam niedzielne poranki.

Właśnie zjedliśmy pyszne leniwe śniadanie. Posiedzę jeszcze chwilę przy herbatce, a później trzeba by pomyśleć co tu dzisiaj porobić.

[DobraDusza88]

Witam się w piękną (ponieważ wolną od pracy ) niedzielę

Właśnie siedzę przy herbatce, już jesteśmy po śniadanku i spacerze z psiakiem. Nie mamy na dzisiaj żadnych większych planów, chyba po prostu będziemy odpoczywać.

U nas też szykuje się mini remont, ale polegający tylko na odświeżeniu mieszkania i zmianie jakiś dodatków. Nie inwestujemy już zbyt wiele w to mieszkanie, ponieważ za kilka lat chcielibyśmy je zmienić na większe

[Dotka90]

Napisane przez ijaa

Właśnie Dotka, jesteś ubezpieczona od nieszcześliwego wypadku?

Ekhm, on jest Tzn. na wypadek śmierci żony
Ale wczoraj własnie rozmawialiśmy o tym, że miał mnie tez ubezpieczyć u siebie w pracy

Napisane przez JossStone

Stwierdził może, że już 4 miesiące (o ile dobrze pamiętam) z Tobą przeżył i chyba zaczynasz mu się nudzić Teraz wyglądasz trochę inaczej, jesteś inną żoną

I cóż tu powiedzieć, jednak ludzie mają rację - po ślubie to już tylko nuda i rutyna



Ijaa, uwielbiam takie poranki i dni!

My dzisiaj pojechaliśmy na squasha Ale super się grało, nawet nikt nie zarobił rakietką
Potem zakupy i do domu, wszamaliśmy własnie tortillę na obiad i czas na kawę i relaks

[JossStone]

My też dzisiaj tortillę na obiad mieliśmy. Kupiłam gotowe placki w Biedronce wczoraj za 12 mega dużych placków niecałe 12 zł, więc dzisiaj szamaliśmy

U nas dzisiaj cały dzień śnieg prószy

[Dotka90]

Ja wczoraj miałam gotowe placki, bo nam zostały po tym jak w Lidlu kupilismy, a dzisiaj zrobiłam sama - o nieeeebo lepsze!

[ijaa]

Nigdy nie robiłam sama takich placków muszę kiedyś spróbować.

W temacie gotowania to ja się dzisiaj spełniam w kuchni.
Obiad pyszny nieskromnie mówiąc zmontowałam, zrobiłam pastę do kanapek z pieczonych warzyw (nowa miłość ), a teraz pyrgoli się zupa a'la gulaszowa na jutro (i pewnie wtorek).
Odsapnę chwilę i ogarnę chyba sypialnię.
Coś mnie energia niebezpiecznie rozpiera. Dobrze, że jutro poniedziałek to się w robocie wyżyję.

[Dotka90]

Ijaa, jaka ta pasta ?

[201604250957]

My właśnie wróciliśmy z basenu spontaniczne wyjście bo mój Brat zadzwonił czy byśmy się z nim.nie wybrali no i pojechaliśmy oczywiście zaliczyliśmy też saunę

Ijaa daj przepis na tą pastę my dziś dojedliśmy gołąbki

[Miss Saeki]

U mnie dziś na obiadek rosół i mielone. Wieki nie jadłam mielonych a tym bardziej zwykłych ziemniaków.


Rosołu nagotowałam bardzo dużo, 3 słoiki zawekowałam i będzie baza do zup na cały tydzień. A jutro zjemy jeszcze rosół a we wtorek przerobię na pomidorową o ile zostanie

[ijaa]

Dotka, gdzieś mi kiedyś mignęła pasta z pieczonej papryki, ale nie mogłam znaleźć tego konkretnego przepisu, więc postanowiłam improwizować i wyszło meeeeega pysznie.

Zrobiłam tak:
- 1 duża czerwona papryka
- 2 średnie czerwone cebule
- 4 ząbki czosnku.
Paprykę zostawiłam w skórce i pokroiłam na paski, cebule obrane na 4 części, ząbki czosnku obrane dałam w całości. Wszystko wrzuciłam na blaszkę, posoliłam i do piekarnika na 30 minut (piekłam razem z łososiem i ziemniakami na obiad ).

Jak warzywa wystygły to wrzuciłam do blendera i dodałam: 3 pomidory suszone, płaska łyżeczkę lubczyku, płaską łyżeczkę oregano i serek naturalny (miałam pół opakowania almette śmietankowego i 3/4 opakowania twój smak naturalnego - dałam wszystko w ramach sprzątania lodówki ). Dodałam odrobinę soli i pieprzu. Wszystko mocno zblendowałam. Na koniec już tylko do wymieszania dałam jeszcze pokrojony szczypiorek.

Polecam, boskie do kanapek!

[Dotka90]

Ciekawa
Ja mam w planach coś podobnego, ale dodałabym cukinię i bakłażana, najlepiej grillowane

[ijaa]

Kash, fajnie z tym basenem.
Ja mam nadzieję, od tego tygodnia ruszyć trochę litery. Jak ogarnęliśmy ten największy remontowy bajzel i możemy normalnie funkcjonować, to na pewno łatwiej będzie mi wygospodarować czas.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Napisane przez Dotka90

Ciekawa
Ja mam w planach coś podobnego, ale dodałabym cukinię i bakłażana, najlepiej grillowane

Mój TŻ nie przepada za tymi warzywami, chociaż znając życie pewnie by nie poczuł i zjadł. Może kiedyś wypróbuję. Dzisiaj była akcja wrzucam co mam!

[DobraDusza88]

Napisane przez ijaa

Dotka, gdzieś mi kiedyś mignęła pasta z pieczonej papryki, ale nie mogłam znaleźć tego konkretnego przepisu, więc postanowiłam improwizować i wyszło meeeeega pysznie.

Zrobiłam tak:
- 1 duża czerwona papryka
- 2 średnie czerwone cebule
- 4 ząbki czosnku.
Paprykę zostawiłam w skórce i pokroiłam na paski, cebule obrane na 4 części, ząbki czosnku obrane dałam w całości. Wszystko wrzuciłam na blaszkę, posoliłam i do piekarnika na 30 minut (piekłam razem z łososiem i ziemniakami na obiad ).

Jak warzywa wystygły to wrzuciłam do blendera i dodałam: 3 pomidory suszone, płaska łyżeczkę lubczyku, płaską łyżeczkę oregano i serek naturalny (miałam pół opakowania almette śmietankowego i 3/4 opakowania twój smak naturalnego - dałam wszystko w ramach sprzątania lodówki ). Dodałam odrobinę soli i pieprzu. Wszystko mocno zblendowałam. Na koniec już tylko do wymieszania dałam jeszcze pokrojony szczypiorek.

Polecam, boskie do kanapek!

Brzmi pysznie Muszę zapisać i koniecznie kiedyś wypróbować!

U nas dzisiaj na obiad była rybka z ziemniaczkami i surówką- TŻ gotował.

W ramach mocnego postanowienia oszczędzania i nie marnowania jedzenia rozpisałam sobie obiady na kolejny tydzień. Jutro na obiad kotleciki sojowe, a przez następne 2 dni chili con carne

[201604250957]

Ijaa no brzmi smakowicie chociaż też chyba wypróbuje wersję z bakłażanem bo widziałam gdzieś taki przepis a pasty do kanapek uwielbiam

A co do ruchu to fajna opcja, nie sadzilam, ze to powiem ale naprawde duzo lepiej sie czuje i fizycznie i psychicznie jak mam mozliwosc sie poruszac

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

A co do ruchu to fajna opcja, nie sadzilam, ze to powiem ale naprawde duzo lepiej sie czuje i fizycznie i psychicznie jak mam mozliwosc sie poruszac

Przecież to oczywista oczywistość.