nadczynność tarczycy.

[alkaxy]

Napisane przez elane

TSH poziom 0,830
FT3 i FT4 w normie

Endo jest zachwycony wynikami, na USG tarczyca minimalnie powiększona, ale jak to ujął 'jest lepiej niż było'. Następna wizyta przed świętami Bożego Narodzenia, a kontrolne badanie krwi w drugiej połowie października. Jestem bardzo zadowolona
Ja tez się teraz męczyłam z zapaleniem tchawicy i krtani, a potem z naderwaniem żeber przez okropny kaszel.
Mówię Ci illegale, najważniejsze to umiejętnie podejść do choroby, nie martwić się nią, nie myśleć, śmiać się i wmawiać sobie, że się jest zdrową. Mój początek z tarczycą był fatalny, samo ft3 miałam ponad 30,a norma to 4,2 hehe. Endo jak mnie zobaczył z wynikami i obrazem USG to chciał mnie dać do szpitala na dwa tygodnie, bo byłam na skraju przełomu tarczycowego, a teraz popatrz sama ;-) pozytywne myślenie to podstawa!

Super
Ja już dobry rok nie biorę nic na tarczycę, 3 razy robiłam badania i jest ok, TSH miałam 0,7-1 także super. Także mam nadzieje, że długo będzie dobrze, albo zawsze.

[elane]

Selen jest dobry w chorobie Hashimoto - obniża poziom przeciwciał, oczyscza organizm itp. Tu masz link
http://www.endokrynologia.net/tarczy...obach-tarczycy

[gosiam71]

Witam, jestem tu nowa. Choroba tarczycy dotyczy mojej 16-letniej córki, nadczynność stwierdzono u niej w wieku 12 lat. Często bolała ją głowa, więc wzięto ją do szpitala na kompleksowe badania i tam okazało się, że ma bardzo złe wyniki tarczycy. Później okazało się, że miała wiele objawów związanych z tą chorobą: problemy w zasypianiu, bardzo szybkie męczenie się, wtedy kręciło się w głowie, robiło niedobrze, miała kołatanie serca, myślałam, że po prostu taka jest, nie sądziłam, że to tak poważna choroba. Szybko zareagowała na leczenie, miło to nie czuła się super dobrze, myślę, że to skutki uboczne metizolu. Po odstawieniu choroba dość szybko wracała. Gdy lekarka powiedziała mi, że jeśli to się powtórzy będzie trzeba podać jod i w ten sposób straci tarczyce, przeraziłam się. Jest jeszcze dzieckiem, czy można dobrze funkcjonować bez tarczycy? Postanowiłam poszukać alternatywnych metod leczenia. Znalazłam leczenie metodą zenni, która polega na elektrostymulacjach. Po kilku Monika zaczęła się lepiej czuć, nabrała energii, wreszcie mogła przebiec na wf, czy pojeździć ze mną na rowerze. Dawka leku została zmniejszana, od kwietnia nie bierze żadnych leków. Długo wszystko było dobrze, ale po badaniu w lipcu podłamałam się TSH 0,470 bardzo spadło od poprzedniego 1,624 (maj), ostatni wynik koniec sierpnia TSH 0,108, na razie podobno jest o.k., ale idzie w złym kierunku. Bardzo się tym martwię. Ona natomiast mnie pociesza i uważa, że jest już zdrowa, bo dobrze się czuje.
Pozdrawiam wszystkich zmagających się z tą wredną chorobą.
Czy ktoś próbował alternatywnych metod leczenia tarczycy?

[illegale]

Napisane przez elane

Selen jest dobry w chorobie Hashimoto - obniża poziom przeciwciał, oczyscza organizm itp. Tu masz link
http://www.endokrynologia.net/tarczy...obach-tarczycy

dzięki, zapisałam sobie, jak będę miała czas to poczytam : )))

[elane]

Napisane przez gosiam71

Witam, jestem tu nowa. Choroba tarczycy dotyczy mojej 16-letniej córki, nadczynność stwierdzono u niej w wieku 12 lat. Często bolała ją głowa, więc wzięto ją do szpitala na kompleksowe badania i tam okazało się, że ma bardzo złe wyniki tarczycy. Później okazało się, że miała wiele objawów związanych z tą chorobą: problemy w zasypianiu, bardzo szybkie męczenie się, wtedy kręciło się w głowie, robiło niedobrze, miała kołatanie serca, myślałam, że po prostu taka jest, nie sądziłam, że to tak poważna choroba. Szybko zareagowała na leczenie, miło to nie czuła się super dobrze, myślę, że to skutki uboczne metizolu. Po odstawieniu choroba dość szybko wracała. Gdy lekarka powiedziała mi, że jeśli to się powtórzy będzie trzeba podać jod i w ten sposób straci tarczyce, przeraziłam się. Jest jeszcze dzieckiem, czy można dobrze funkcjonować bez tarczycy? Postanowiłam poszukać alternatywnych metod leczenia. Znalazłam leczenie metodą zenni, która polega na elektrostymulacjach. Po kilku Monika zaczęła się lepiej czuć, nabrała energii, wreszcie mogła przebiec na wf, czy pojeździć ze mną na rowerze. Dawka leku została zmniejszana, od kwietnia nie bierze żadnych leków. Długo wszystko było dobrze, ale po badaniu w lipcu podłamałam się TSH 0,470 bardzo spadło od poprzedniego 1,624 (maj), ostatni wynik koniec sierpnia TSH 0,108, na razie podobno jest o.k., ale idzie w złym kierunku. Bardzo się tym martwię. Ona natomiast mnie pociesza i uważa, że jest już zdrowa, bo dobrze się czuje.
Pozdrawiam wszystkich zmagających się z tą wredną chorobą.
Czy ktoś próbował alternatywnych metod leczenia tarczycy?

Niestety, nawet nie szukałam info o alternatywnych sposobach leczenia.
Co do jodu, to tarczyca nie znika, tylko nadczynność i wchodzi się w niedoczynność, którą ponoć łatwiej się leczy. Ale powiem szczerze, że ja osobiście bym się nie zgodziła, nie wiem czemu, mam straszny opór

[gosiam71]

Z tego co wiem, właśnie dlatego przechodzi się w niedoczynność, bo tarczycy już praktycznie nie ma, więc nie może wydzielać tyroksyny, dlatego trzeba ją przyjmować w tabletkach. Ja też mam straszny opór przed radykalnymi rozwiązaniami, szczególnie w tak młodym wieku, dlatego zrobię wszystko co możliwe, aby do tego nie dopuścić. Wybieram się niedługo do lekarza, który leczy ziołami chińskimi i nie tylko. Zobaczymy. Daje też mojej córce selen z witaminą E i cynk, oraz przytulię do picia, podobno działa na tarczycę.

[Bettina_]

ja powracam do żywych po jodzie, jest super tylko ....utyłam do jasnej ch....ry
już zaczynam kontrolować wagę tzn idzie coś schudnąć ale powolutku to idzie a bardzo pilnuję sie z jedzonkiem
najbardziej cieszy mnie to że serduszko normalnie pracuje
wybieram sie do kardiologa sprawdzić jakie spustoszenie tam zrobiła nadczynność

Gosiam71 nie wiem czym sie martwisz, skoro wyniki dobre ??
tak to jest ze trzeba kontrolować by choroba nie wróciła, ale córka nigdy nie miała silnej nadczynności a tylko przy takiej podają jod
lekarka uważam niepotrzebnie gada o tym jodzie bo córkę i tak by nie zakwalifikowali do jodu r.

pozdrawiam pa

[elane]

A wyniki krwi jak po jodzie?

[Bettina_]

tsh dość wysoko bo .... 90 ale podobno w tej chwili nie powinnam nawet tsh robić bo jest zakłamane
a reszta już prawie w normie
najważniejsze że stan zapalny ustąpił a tarczyca się zmniejszyła

powiem Wam że co innego mnie teraz "trapi"
przy częstych badaniach krwii raz udało mi się załapać na darmowy program badania na zawartość w organiźmie wit d

zaczęłam na ten temat dużo czytać i nie wiem, czy to nie całe zło które od paru lat rujnuje zdrowie albo przesadzam no ale to nie wątek o tym ....

[gosiam71]

Dziękuję za dobre słowa. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Pozdrawiam

[elane]

Napisane przez Bettina_

tsh dość wysoko bo .... 90 ale podobno w tej chwili nie powinnam nawet tsh robić bo jest zakłamane
a reszta już prawie w normie
najważniejsze że stan zapalny ustąpił a tarczyca się zmniejszyła

powiem Wam że co innego mnie teraz "trapi"
przy częstych badaniach krwii raz udało mi się załapać na darmowy program badania na zawartość w organiźmie wit d

zaczęłam na ten temat dużo czytać i nie wiem, czy to nie całe zło które od paru lat rujnuje zdrowie albo przesadzam no ale to nie wątek o tym ....

O co chodzi z witamina D? Masz niedobór?

[meggi126]

Witam!

Jakies 11 miesiecy temu zaczelam sie zle czuc, objawilo sie to okropnym zmeczeniem mimo wyspania , potrafilam oblac sie potem przy dluzszym spacerze ( dodam ,ze wczesniej prawie w ogole sie nie pocilam, tym bardziej niewyobrazalne bylo dla mnie ,ze moge pocic sie na twarzy, a obecnie na calym ciele! jest to pocenie napadowe np. po przejsciu jakiegos dystansu , przy intensywnym wysilku tez poce sie 10 razy mocniej niz wczesniej ) . Moze lepiej wypisze swoje dolegliwosci:

- uderzenia goraca , przez wiekszosc czasu jest mi duszno
- napadowe pocenie sie , na calym ciele , az do mokrej koszulki , w 5 min potrafie sie okropnie spocic i w 5 minut wszystko wsiaka ( niestety koszulka tak szybko nie wysycha ) , pote jest bezbarwny i bezwonny
- uczucie ciepla, duchoty
- drzenie rak
- kolatanie serca
- szumy w uszach
- chodzenie do toalety 1-6 razy dziennie
- sucha skora
- swedzenie skory na szyi
- dusznosci poglebiajace moja astme
- mecze sie bardzo szybko
- czesto rano wstaje pol zywa mimo ,ze przesypiam te 7-9 h ( kiedys wystarczalo mi 5-6 i czulam sie pelna zycia )
- ciagle pragnienie
- ciezko mi zrzucic wage ( 59 kg przy 164 cm , a wczesniej przytylam 12 kg w ciagu 1,5 roku )
- swedza mnie oczy , mam tez czerwone cienie pod oczami
- jestem strasznie nerwowa, wszystko wyprowadza mnie zrownowagi
- skrocil mi sie cykl i jest nieregularny( ostatnio 23 dni )
- lzawie od slonca , wiatru i zimna ( wygladam jakbym plakala )

W poniedzialek ide zrobic platne badania, na wlasna reke ,bo nie chce czekac na wizyte u endokrynolog. Co o tym myslicie?

[miss_piggy]

Napisane przez meggi126

Witam!

Jakies 11 miesiecy temu zaczelam sie zle czuc, objawilo sie to okropnym zmeczeniem mimo wyspania , potrafilam oblac sie potem przy dluzszym spacerze ( dodam ,ze wczesniej prawie w ogole sie nie pocilam, tym bardziej niewyobrazalne bylo dla mnie ,ze moge pocic sie na twarzy, a obecnie na calym ciele! jest to pocenie napadowe np. po przejsciu jakiegos dystansu , przy intensywnym wysilku tez poce sie 10 razy mocniej niz wczesniej ) . Moze lepiej wypisze swoje dolegliwosci:

(...)

W poniedzialek ide zrobic platne badania, na wlasna reke ,bo nie chce czekac na wizyte u endokrynolog. Co o tym myslicie?

Dużo książkowych objawów, które mogą wskazywać na problemy z tarczycą.
Bezpłatne badanie TSH może zlecić lekarz rodzinny, jeśli wynik wyjdzie nieprawidłowy (chociaż może być i tak, że chorobę zdradzą dopiero dokładniejsze badania, które może zlecić tylko endo.) to i tak będziesz musiała czekać do endo i (o ile się nie mylę) mieć skierowanie od rodzinnego, więc może warto zacząć od wizyty u niego (u mnie tak właśnie wygląda ścieżka, aby dostać się do przychodni na NFZ).
Jeśli jest inaczej, to poprawcie mnie

Bettina_ ja wczoraj miałam podany izotop, mam jeszcze włączoną kurację sterydami, bo mam G-B. Jestem ciekawa jak tarczyca i organizm zareaguje na te rewelacje, już nawet nie mówię o wadze, bo u mnie dodatkowo sterydy wzmagają apetyt. Póki co jestem pozytywnie nastawiona, tylko nie wiem czy to już efekt leczenia, czy to te leki, bo pani doktor uprzedzała, że mogę być po nich "jakby na haju" (tak to ujęła )

[hmm o co caman]

Napisane przez meggi126

Witam!

Jakies 11 miesiecy temu zaczelam sie zle czuc, objawilo sie to okropnym zmeczeniem mimo wyspania , potrafilam oblac sie potem przy dluzszym spacerze ( dodam ,ze wczesniej prawie w ogole sie nie pocilam, tym bardziej niewyobrazalne bylo dla mnie ,ze moge pocic sie na twarzy, a obecnie na calym ciele! jest to pocenie napadowe np. po przejsciu jakiegos dystansu , przy intensywnym wysilku tez poce sie 10 razy mocniej niz wczesniej ) . Moze lepiej wypisze swoje dolegliwosci:

- uderzenia goraca , przez wiekszosc czasu jest mi duszno
- napadowe pocenie sie , na calym ciele , az do mokrej koszulki , w 5 min potrafie sie okropnie spocic i w 5 minut wszystko wsiaka ( niestety koszulka tak szybko nie wysycha ) , pote jest bezbarwny i bezwonny
- uczucie ciepla, duchoty
- drzenie rak
- kolatanie serca
- szumy w uszach
- chodzenie do toalety 1-6 razy dziennie
- sucha skora
- swedzenie skory na szyi
- dusznosci poglebiajace moja astme
- mecze sie bardzo szybko
- czesto rano wstaje pol zywa mimo ,ze przesypiam te 7-9 h ( kiedys wystarczalo mi 5-6 i czulam sie pelna zycia )
- ciagle pragnienie
- ciezko mi zrzucic wage ( 59 kg przy 164 cm , a wczesniej przytylam 12 kg w ciagu 1,5 roku )
- swedza mnie oczy , mam tez czerwone cienie pod oczami
- jestem strasznie nerwowa, wszystko wyprowadza mnie zrownowagi
- skrocil mi sie cykl i jest nieregularny( ostatnio 23 dni )
- lzawie od slonca , wiatru i zimna ( wygladam jakbym plakala )

W poniedzialek ide zrobic platne badania, na wlasna reke ,bo nie chce czekac na wizyte u endokrynolog. Co o tym myslicie?

Droga kobitko!
po przeczytaniu szczegolowym uwazam, ze nie koniecznie moze to byc problem z chormonami tarczy... Gdzie uczucie ciaglego spragnienia, gdzie bezsennosc lub wielka chec na spanie,nie ma, spisz normalnie 7-9h co na niedoczynnosc nie wskazuje bo za krotko a na nadczynnosc, za dlugo. Cos mi sie wydaje, ze to chyba skutki nasilonej alergii, piszesz ze masz astme to tez ma zwiazek z wypisanymi objawami przez ciebie, kolataniem serca i potliwosc itd. obym sie nie mylila bo nie zycze ci problemu z tarczyca.
Badania na tarczyce czyli tsh i ft3, ft4 mozna zrobic w kazdej chwili bez skierowania w szpitalu w labolatorium, prywatnie i zaplacisz jedynie 10-15 zl. i masz racje, po co zwlekac. powodzenia i daj znac.
Pozdrowka!

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez Bettina_

tsh dość wysoko bo .... 90 ale podobno w tej chwili nie powinnam nawet tsh robić bo jest zakłamane
a reszta już prawie w normie
najważniejsze że stan zapalny ustąpił a tarczyca się zmniejszyła

powiem Wam że co innego mnie teraz "trapi"
przy częstych badaniach krwii raz udało mi się załapać na darmowy program badania na zawartość w organiźmie wit d

zaczęłam na ten temat dużo czytać i nie wiem, czy to nie całe zło które od paru lat rujnuje zdrowie albo przesadzam no ale to nie wątek o tym ....

zawsze!, mozna zrobic z tego 'watek
Siemka, widze ze zadowolona heheh i tak trzymac super, ze jest w koncu pozytywnie u ciebie.
fajnie ze robisz sobie badanie na stęż. wit d, to wazne bo wd wywiera znaczacy wplyw na metabolizm kosci, a te nasze leczenie tabletami z pewnoscia zajely sie naszym szpikem kostnym, a wtedy kolejny problemik. buuu!!
daj znac czy jest spoko.
PS. a z waga nie ma co sie przejmowac, bo raz jest a raz jej nie ma pozdrawiam

[Bettina_]

Napisane przez elane

O co chodzi z witamina D? Masz niedobór?

tak 19 a norma jest od 30 a idealnie powinno być 60

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Meggi dużo masz objawów nadczynności że tak powiem komplet
ja np nie miałam tylko łzawiących oczu , waga spadała no i swędzenia nie kojarze ale może to byc objaw suchej skóry

Miss Piggy ooo w szoku jestem wcześniej nic nie pisałaś
sterydy też miałam, ale od nich nie przytyłam ( u mnie też g-b ) do tego jakiś psychotrop, propranonol i aspargin

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

co do wit D to badanie jest niestety dość drogie ( 50 - 70 zł )
najgorsze jest to że wszystkie Panie przebadane w laboratorium żadna nie miała nawet dolnej granicy
podobno 90 % polaków ma niedobory
i tu nie chodzi tylko o kości ale o to że przy wyniku poniżej 20 ryzyko zachorowania na raka piersi, na cukrzycę, na swardnienie rozsiane wzrasta o połowę czyli strasznie dużo ponadto wpływa na niska odporność która sprzyja częstym przeziębieniom, grypom itp

wybieram sie do lekarza niech mi przepisze a zimą zrobię kontrolnie

[miss_piggy]

Napisane przez Bettina_

Miss Piggy ooo w szoku jestem wcześniej nic nie pisałaś
sterydy też miałam, ale od nich nie przytyłam ( u mnie też g-b ) do tego jakiś psychotrop, propranonol i aspargin

-

Nie pisałam, bo niestety sprawy potoczyły się u mnie dość szybko i sama nie wiedziałam już co się dzieje, leczyłam się na nadczynność od maja (chorowałam od ok. roku) , a dopiero na jednej z ostatnich wizyt dowiedziałam się, że mam G-B, że nie mogę leczyć się dalej lekami (wcześniej zgłaszałam, że leki mnie silnie uczulają, ale dostawałam do tego lek antyhistaminowy i jakoś dawałam radę, choć było ciężko), no i szybkie skierowanie na jod, nawet nie miałam USG do kompletu badań, bo nie zrobiono mi tam gdzie się dotychczas leczyłam. Na USG wyszły dość duże guzy, więc w Szczecinie (tu dostałam skierowanie na jod) najpierw zrobiono biopsję, na której wyniki czekałam 2 tygodnie no i potem dopiero poszło, na szczęście Pani doktor, która teraz się mną zajmuje robi wszystko, żeby leczenie przebiegało sprawnie- na podanie jodu czekałam tylko 4 dni, na szczęście, bo już bardzo źle się czułam (wcześniejsza pani dr na około miesiąc pozostawiła mnie bez leków).

Ja przyjmuję oprócz sterydów Kalipoz i Agastin.
Ogólnie czuję się ok., oprócz tego, że strasznie wypadają mi włosy, ale to raczej nie od samego jodu, bo zaczęło się to w tym okresie, w którym pierwsza lekarka odstawiła mi wszystkie leki (jakie 2 miesiące temu). Teraz włosy są wyraźnie przerzedzone i pomimo mocnego skrócenia dalej wypadają całymi puklami, no ale mam nadzieję, że jak jod zadziała na tarczycę to przestaną Póki co szprycuję się jakimiś witaminkami i czekam na efekty

[Bettina_]

no to fajnie że nie czekałaś na jod bo z tym różnie, ale pewnie był to pilny przypadek
a na wypadanie włosów zażywaj raz dziennie witaminę B6 mnie bardzo pomogła

[danny39]

Witajcie jestem tu nowy dużo piszecie o leczeniu nadczynności. Umnie zaczęło się 3 m-ce temu zasłabnięciem.Ktoś wymyślił, że to od kręgosłupa. Po miesiącu znów badanie wykazało tsh0,123. Teraz jest już w normie ale ciągle zadażają mi sie zawroty głowy i zasłabnięcia. CZy ktoś tak miał najgorsza jest huśtawka wczoraj czułem się normalnie a dziś znów jazda od rana biore propranonol 10 2 razy dziennie i teraz już tyrozol 5 od 2 dni przedtem 20-kę. Macie lata doświadczeń powiedzcie jak długo mogą się pojawiać takie objawy? przecież z takim cholerstwem sie nie daje normalnie funkcjonować.

[elane]

Napisane przez danny39

Witajcie jestem tu nowy dużo piszecie o leczeniu nadczynności. Umnie zaczęło się 3 m-ce temu zasłabnięciem.Ktoś wymyślił, że to od kręgosłupa. Po miesiącu znów badanie wykazało tsh0,123. Teraz jest już w normie ale ciągle zadażają mi sie zawroty głowy i zasłabnięcia. CZy ktoś tak miał najgorsza jest huśtawka wczoraj czułem się normalnie a dziś znów jazda od rana biore propranonol 10 2 razy dziennie i teraz już tyrozol 5 od 2 dni przedtem 20-kę. Macie lata doświadczeń powiedzcie jak długo mogą się pojawiać takie objawy? przecież z takim cholerstwem sie nie daje normalnie funkcjonować.

Hmm, ja nigdy nie zasłabłam, aczkolwiek kilka ładnych razy było bardzo blisko. Objawy powinny same powoli przechodzić i wszystko powinno wejść na dobrą drogę, cierpliwości. Badaj regularnie TSH.

[danny39]

Parę dni jest dobrze w miarę i ni z tego ni z owego wracają zawroty głowy i chwilowe wrażenie "zapadania się" to jeszcze się zaraz człowiekowi gorąco robi bo to nerwy kurcze ogólnie jest ostatnio lepiej ale przez takie numery robie się nerwowy bo to nie wiadomo wyjść gdzieś czy nie takie to wszystko niestabilne.... a może za szybko mi się to tsh poprawiło z 0,123 na 3,67 w 3 tygodnie? dokładnie 20 dni bo badania 2 robiłem w 21 dniu leczenia?? i dlatego takie rozchwianie...współczuję wam dziewczyny walki z hormonami......także innymi pozdrowienia dla wszystkich tarczycowców

[Bettina_]

hej Danny 39
ja bym na Twoim miejscu szukała innego powodu zasłabnięć
pewnie komplet badań miałeś wykonany więc to już lekarz musi ocenić
ja mimo, że miałam silną nadczynność, cały komplet objawów to nigdy nie robiło mi sie nawet słabo już nie mówiąc o omdleniach

tsh się szybko poprawia jak nadczynność jest lekka więc to dobrze moim zdaniem świadczy, wtedy lekarz szybko powinien zmniejszyć dawkę i dopasować jakąś minimalną dla podtrzymania efektu aż do wycofania leku
dla porównania u mnie tsh np skakało z 0.007 do 40 w ciągu dwóch miesięcy i serio jakiś zmian nie czułam
dlatego idź do lekarza pierwszego kontaktu może coś poradzi, jakieś badania jeszcze zleci mi przychodzi do głowy jedynie anemia, ale pewnie powodów może być setki

powodzenia

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez danny39

jak długo mogą się pojawiać takie objawy? przecież z takim cholerstwem sie nie daje normalnie funkcjonować.

przy normalnym tsh powinny ustąpić

[miss_piggy]

Ja z kolei miałam też dużą nadczynność i bardzo często słabłam, właściwie nie wychodziłam z domu bo zawsze kończyło się zasłabnięciem, dopiero jakieś 1,5 miesiąca po rozpoczęciu kuracji lekami zasłabnięcia ustały, ale serce do dziś się jeszcze nie unormowało chociaż biorę Propranolol (jestem aktualnie 3 tygodnie po J131).
Danny może musisz jeszcze trochę poczekać, aż organizm zacznie prawidłowo funkcjonować, nie wiązałabym tych zasłabnięć ze zbyt szybką poprawą TSH, im szybciej tym lepiej Najlepiej skonsultuj się w tej sprawie ze swoim endo. lub lekarzem rodzinnym, poproś o morfologię, może akurat masz jakieś niedobory związane lub nie z pracą tarczycy. Niestety unormowanie tych wszystkich procesów bywa czasem długotrwałe i żmudne Ja już ponad rok siłuję się ze swoją nadczynnością, ale u mnie to inna sprawa, bo choruję na Gravesa-Basedowa no i dodatkowo nie toleruję tyreostatyków. W każdym razie powodzenia!

[danny39]

Witajcie
Dziekuję za odpowiedzi. Wiecie u mnie wszystko zaczęło się od zasłabnięć reszty objawów nawet nie zauważyłem dopiero jak temat się rozwinął z badań zacząłem wiązać nadpobudliwość łatwe nakręcanie się szybkie męczenie itp z nadczynnością bo w trakcie leczenia się uspokoiło. W łaśnie stąd jest problem. Najpierw stawiano na odcinek szyjny kregosłupa;-)
Nawet żadnych kołatań serca nie było tylko przyspieszone bicie szybsza przemiana materii zwalona na refluks bo mam przepuklinę rozworu przełykowego i tak się pewnie trochę z tą tarczycą bujałem. Teraz jest dużo lepiej zacząłem normalnie funkcjonować w miarę oczywiście. Mam minimalną dawkę tyrozolu bo 5 i jeszcze propranonol 2 x10 . Ale był dramat jak koleżanka prawie nie wychodziłem bo nie wiedziałem kiedy mnie słabość dopadnie. Jak gdzieś szedłem albo jechałem to tylko z obstawą na wszelki wypadek i muszę przyznać, że się parę razy przydała;-))) W jedną stronę ja autkiem w drugą obstawa. Kilka ostatnich dni już było ok tak naprawdę ok;-) ale pojawiają się i gorsze dni tylko rzeczywiście te objawy nawet jak są to dają się jakoś opanować....
Dlatego do wszystkich zmęczonych tarczycą da się i będzie lepiej nie panikować i cierpliwie obserwować stopniową poprawę. Moja siostra ma już to za sobą i wyniki ok ale ciśnienie jej i tak czasem skacze bo już tarczyca zdążyła swoje zrobić.......i daje radę. Na tyle dawno z tym walczyła, że was musiałem pytać o objawy.
POzdrawiam wszystkich i życzę samozaparcia i wytrwałości w walce z chorobą
Acha podobno niezłe są ćwiczenia z jogi i inne polegające na samokontroli i wyciszeniu w spomagają te regulacje propranonolu no mnie pomogły bardzo i pomogły w zbieraniu psychy po tej jeździe polecam.....

[illegale]

Ja leczę się już prawie dwa lata, od ok 2-3 miesięcy mam prawidłowy poziom hormonów, biorę lethrox (przeszło mi w niedoczynność po thyrozolu) a wciąż mam problem ze zdenerwowaniem i ciężkim oddychaniem i muszę brać propranolol. Myślicie, że to następstwo silnej nadczynności? Endo stwierdził, że nie, ale moja rodzinna lekarka twierdzi, że tak i przepisuje mi propranolol.

[elane]

illegale, a może te zdenerwoanie to podłoże psychiczne, co? Nie chce mi się wierzyć, że mając w normie hormony i TSH dalej masz problemy z oddychaniem i złym samopoczuciem.

[illegale]

Napisane przez elane

illegale, a może te zdenerwoanie to podłoże psychiczne, co? Nie chce mi się wierzyć, że mając w normie hormony i TSH dalej masz problemy z oddychaniem i złym samopoczuciem.

Byłam już w tej sprawie u psychologa, stwierdził lekkie zaburzenia nerwowo-depresyjne. Miałam chodzić na terapię, ale zrezgynowałam, bo akurat nastał szczęśliwy moment w moim życiu : P. Wyprowadziłam się z domu, mieszkam teraz z chłopakiem i nie mam żadnych powodów do zmartwień, jednak dalej mam tendencje do denerwowania się, tak bez powodu. W jednej chwili się śmieję, jestem szczęśliwa, a potem zaczynam się po prostu wkurzać. Zarówno endo jak i lekarka rodzinna stwierdzili, że mój układ nerwowy jest trochę zaburzony, ze względu na powiązanie z hormonami tarczycy, które na niego wpływają, ponieważ raz miałam nadczynność, a raz niedoczynność i ciężko mu się teraz "ustabilizować" skoro ciągle był albo pobudzany albo "usypiany". W dodatku wciąż mam problem z wypadającymi włosami. Nie wiem, może to jest związane tabletkami anty, które biorę na hiperandrogenizm. Ehh, nie nadążam za moim zdrowiem...

[elane]

Napisane przez illegale

Byłam już w tej sprawie u psychologa, stwierdził lekkie zaburzenia nerwowo-depresyjne. Miałam chodzić na terapię, ale zrezgynowałam, bo akurat nastał szczęśliwy moment w moim życiu : P. Wyprowadziłam się z domu, mieszkam teraz z chłopakiem i nie mam żadnych powodów do zmartwień, jednak dalej mam tendencje do denerwowania się, tak bez powodu. W jednej chwili się śmieję, jestem szczęśliwa, a potem zaczynam się po prostu wkurzać. Zarówno endo jak i lekarka rodzinna stwierdzili, że mój układ nerwowy jest trochę zaburzony, ze względu na powiązanie z hormonami tarczycy, które na niego wpływają, ponieważ raz miałam nadczynność, a raz niedoczynność i ciężko mu się teraz "ustabilizować" skoro ciągle był albo pobudzany albo "usypiany". W dodatku wciąż mam problem z wypadającymi włosami. Nie wiem, może to jest związane tabletkami anty, które biorę na hiperandrogenizm. Ehh, nie nadążam za moim zdrowiem...

To chyba hiperandrogenizm jest przyczyną wypadania włosów z tego co wiem?

[hmm o co caman]

Napisane przez illegale

Ja leczę się już prawie dwa lata, od ok 2-3 miesięcy mam prawidłowy poziom hormonów, biorę lethrox (przeszło mi w niedoczynność po thyrozolu) a wciąż mam problem ze zdenerwowaniem i ciężkim oddychaniem i muszę brać propranolol. Myślicie, że to następstwo silnej nadczynności? Endo stwierdził, że nie, ale moja rodzinna lekarka twierdzi, że tak i przepisuje mi propranolol.

Witaj serdecznie!
z tego co u ciebie czytam,stwierdzam że nie ma żadnego zagrożenie w tym że nadal bierzesz propanolol, ten lek może brać każda osoba z zaburzeniami rytmu serca, to że bierzesz nie musi mieć związek z wahaniem się z nadcz w niedocz..taką reakcję wywołują jedynie tabletki, głównie na tarczyce.
A skoro wciąż jesteś niespokojna a wyniki są ok,to tabletki propanolol wciąż musisz brać,i to przez dłuższy czas i się łatwo,często nie denerwować,niech się ustabilizuje serce przez miesiące i tyle,i może być gitarra
ja stosuje ten propanolol regularnie,co dziennie i nie mam jeszcze doświadczenia co się stanie kiedy nagle przerwę,i pewnie jeszcze długo nie będę mieć,nawet z ciekawości hehe

[illegale]

Napisane przez elane

To chyba hiperandrogenizm jest przyczyną wypadania włosów z tego co wiem?

no tak, ale biorę na to te tabletki anty od 3 lat, więc poziom tych hormonów mam w normie : )

Napisane przez hmm o co caman

Witaj serdecznie!
z tego co u ciebie czytam,stwierdzam że nie ma żadnego zagrożenie w tym że nadal bierzesz propanolol, ten lek może brać każda osoba z zaburzeniami rytmu serca, to że bierzesz nie musi mieć związek z wahaniem się z nadcz w niedocz..taką reakcję wywołują jedynie tabletki, głównie na tarczyce.
A skoro wciąż jesteś niespokojna a wyniki są ok,to tabletki propanolol wciąż musisz brać,i to przez dłuższy czas i się łatwo,często nie denerwować,niech się ustabilizuje serce przez miesiące i tyle,i może być gitarra
ja stosuje ten propanolol regularnie,co dziennie i nie mam jeszcze doświadczenia co się stanie kiedy nagle przerwę,i pewnie jeszcze długo nie będę mieć,nawet z ciekawości hehe

Dzięki wielkie za pomoc! Mam nadzieję, że masz rację, bo w sumie z braniem propranololu też miałam wachania. Najpierw go brałam, później przy dobrych wynikach, przestałam brać, a pewnie nastąpiło to zbyt szybko, bo serce jeszcze się nie uregulowało, późnie znów miałam złe wyniki- wpadłam w niedoczynność, potem znów nadczynność i co chwilę albo brałam, albo przestawałam. Teraz po receptę chodzę do lekarki rodzinnej i czasem jak mi się skończy to mam przerwę w braniu, bo twierdzę, że nic mi nie jest i zwyczajnie nie chce mi się ruszać do ośrodka zdrowia. Potem serce tak mi zaczyna walić, że się mobilizuje i idę i tak w kółko. Czyli po prostu muszę być systematyczna jak we wszystkim zresztą, ok, wiec się mobilizuję i wracam do zdrowia mam nadzieję ;x

[meg_w]

Witam serdecznie!

Leczę się na nadczynność od pół roku. Po ostatnich dwóch miesiącach leczenia wynik fT4 mam w normie, TSH wzrosło mi do 5,55. Endokrynolog zmniejszył mi dawkę leku z 5mg do 2,5mg. Stwierdził, że TSH nie jest jeszcze tak bardzo wysokie, że jeszcze nie jest to niedoczynność. Kazał mi obserwować przez kolejny miesiąc czy nie pojawią się objawy niedoczynności, po tym czasie znów wyniki. Ale jakoś nie jestem przekonana i mam obawy, że jednak przejdę w niedoczynność, czego oczywiście nie chcę. Na razie nie występują u mnie żadne objawy, ale już się naczytałam o tym jakie są i zaczynam się stresować "na zapas". Czy jest ktoś kto miał nadczynność i przeszedł w niedoczynność? Jak z tym funkcjonować? Na co ewentualnie zwrócić uwagę? Byłabym wdzięczna za jakąkolwiek radę.