podtrzymajcie na duchu- mój chłopak przestał się odzywać..

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez xenon88

Nie wiem co jest frajerskiego w chęci rozmowy Zwłaszcza, że to ma być ostateczna rozmowa, bo Autorka wydaje się zdecydowana co do zakończenia relacji.

Rozmowa umoralniająca już była za pierwszym razem chyba, gdy Pan przepadł "bo praca". Teraz pan kolejny raz odwala cyrki. Dla mnie nie byłoby o czym rozmawiać, a wszystkie rozmowy to dla mnie strata czasu, tym bardziej, że do Pana trzeba się jeszce pofatygować do inengo miasta

[answer_is_here]

Napisane przez Karena 73

Przecież ona trzyma jego auto w garażu i klucze od mieszkania, żeby musiał się odezwać. Myślisz, że nie chce tego odzyskać?

Kolejnej będzie opowiadał o dwóch takich ex co starały się go na siłę zatrzymać. Szkoda, że autorka nie chciała uwierzyć kilka stron temu. W sumie dalej tego do siebie nie dopuszcza. Sytuacja stała się już tak żenująca, że ja miałabym kaca moralnego na wspomnienie swojego zachowania. Autorko miej szacunek do siebie.

Zaraz się dowiesz, że pozjadałaś wszystkie rozumy, a Twoje związki to pewnie różowe jednorożce. Jednym słowem: nie znasz życia i PRAWDZIWYCH problemów.

[Ellen_Ripley]

Przeoczyłam, że Autorka ma jego samochód. To i tak wypadałoby się spotkać i "zdać" go.

[answer_is_here]

Napisane przez xenon88

Nie wiem co jest frajerskiego w chęci rozmowy Zwłaszcza, że to ma być ostateczna rozmowa, bo Autorka wydaje się zdecydowana co do zakończenia relacji.

No właśnie chyba tylko się wydaje.
Gdyby faktycznie chciała to zakończyć to by zakończyła. Tak samo u niego - gdyby faktycznie chciał z nią być i żyć, to by był i żył.
W końcu nie leży powalony chorobą czy innym nieszczęściem. On tylko pracuje.

To jest jakaś idiotyczna pułapka, zapętlenie, w którym na wzajem się trzymają.
No ale widocznie lubią, dorośli ludzie w końcu.
Kto komu zabroni marnowania własnego czasu i życia ? Nikt. A wielu lubi takie dramy jak z Mody na Sukces.

[xenon88]

Napisane przez Ellen_Ripley

Trochę skrót myślowy z mojej strony - sama rozmowa nie jest frajerstwem, ale może rzeczywiście gdyby mu aż tak na tej rozmowie zależało, to coś konkretnej by zaproponował lub ruszył 4 litery i przyjechał.

Rozumiem. No ale wysłał SMS-a z pytaniem czy mogą się spotkać w tym tygodniu. Nie usprawiedliwiam go, żeby nie było Na miejscu Autorki też miałabym chyba dość tego wszystkiego.

Jest zafiksowany na robieniu kariery i zgadzam się jedną z Dziewczyn, że to trochę niepokojące, że już na tym etapie odczuwa wypalenie i inne tego typu kwiatki z rabatki.

O ile wcześniej uważałam, że chłop po prostu za bardzo się temu wszystkiemu oddał (bo powołanie i sporo hajsu), o tyle teraz widzę człowieka z klapkami na oczach, który szuka nie wiem czego w relacji z kobietą...? Litości? Uwielbienia? Bezwzględnego bycia "pro" na wszystkie jego pomysły z pracą związane?

Więc oczekiwanie od niego teraz, po kłótni, że on się w jakiś sposób wykaże, to już trochę musztarda po obiedzie.

[answer_is_here]

Napisane przez xenon88

O ile wcześniej uważałam, że chłop po prostu za bardzo się temu wszystkiemu oddał (bo powołanie i sporo hajsu)

Ale jakoś wcześniej potrafił wysupłać ten czas i uwagę dla autorki.
Czemu teraz tego nie robi ? Bo nie chce. Cała zagadka.
Chce ją za to wodzić za nos i pokazywać kto rozdaje karty w tym układzie.
Czemu ?
Bo ma z tego pewnie jakąś satysfakcję, może kompleksy leczy ?

[xenon88]

Napisane przez answer_is_here

gdyby faktycznie chciał z nią być i żyć, to by był i żył.

Szczerze mówiąc, nie wiem gdzie w jego życiu, przy takim trybie życia, miałaby się znaleźć przestrzeń na prawdziwy "pełnoetatowy" związek. Dobre wrażenie i chęci spotkań trwały dopóki hormony buzowały najsilniej, a teraz powoli to mija i trzeba podejmować jakieś decyzje. No ja nie wiem, jak on sobie to wyobrażałby. Ja osobiście nie umiałabym być z osobą, której w gruncie rzeczy nie ma obok mnie psychicznie, nawet jeśli jemy razem śniadania i kolacje.

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez answer_is_here

Ale jakoś wcześniej potrafił wysupłać ten czas i uwagę dla autorki.
Czemu teraz tego nie robi ? Bo nie chce. Cała zagadka.
Chce ją za to wodzić za nos i pokazywać kto rozdaje karty w tym układzie.
Czemu ?
Bo ma z tego pewnie jakąś satysfakcję, może kompleksy leczy ?

A według mnie on chce złapać dwie sroki za ogon. Nic nie zmieniać u siebie i mieć wszystko.

[answer_is_here]

Napisane przez xenon88

Szczerze mówiąc, nie wiem gdzie w jego życiu, przy takim trybie życia, miałaby się znaleźć przestrzeń na prawdziwy "pełnoetatowy" związek. Dobre wrażenie i chęci spotkań trwały dopóki hormony buzowały najsilniej, a teraz powoli to mija i trzeba podejmować jakieś decyzje. No ja nie wiem, jak on sobie to wyobrażałby. Ja osobiście nie umiałabym być z osobą, której w gruncie rzeczy nie ma obok mnie psychicznie, nawet jeśli jemy razem śniadania i kolacje.

W takim trybie życia jaki on prowadzi to pewnie, że miejsca na nic nie ma.
Ale każdy tryb życia można skorygować pod rzeczy ważniejsze.
Skoro się tego nie robi, to widocznie nie ma takich rzeczy/spraw/osób.


Właśnie - hormony buzowały to i chęci były.
A teraz - tak trudno wysupłać minutę na napisanie choćby głupiego SMSa kiedy kobita dobija się do niego od 4 dni ? Wnioski nasuwają się same.

[xenon88]

Napisane przez answer_is_here

W takim trybie życia jaki on prowadzi to pewnie, że miejsca na nic nie ma.
Ale każdy tryb życia można skorygować pod rzeczy ważniejsze.
Skoro się tego nie robi, to widocznie nie ma takich rzeczy/spraw/osób.


Właśnie - hormony buzowały to i chęci były.
A teraz - tak trudno wysupłać minutę na napisanie choćby głupiego SMSa kiedy kobita dobija się do niego od 4 dni ? Wnioski nasuwają się same.

No dokładnie do tego zmierzam.

[Minna]

Autorko, podziwiam, że chce Ci się w to bawić. Na Twoim miejscu zakończyłabym to definitywnie, napisała co i jak z odbiorem rzeczy i podkreśliła, że po fakcie nie chcę mieć z nim nic wspólnego.

Nie wiem co ten facet chce, ale tego chyba nawet on sam nie wie. Rzucanie SMSa raz na tydzień, to nie jest podtrzymywanie związku, a kpina.

[Karena 73]

Napisane przez answer_is_here

Zaraz się dowiesz, że pozjadałaś wszystkie rozumy, a Twoje związki to pewnie różowe jednorożce. Jednym słowem: nie znasz życia i PRAWDZIWYCH problemów.

Jestem na to gotowa

[stewardesa]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Ha- ha - ha! Szach mat niedowiarki! A nie mówiłam, że napisze do Autorki?!

A nie mówiłam, że zaswędzi go penis?

Moim zdaniem to kolejne konto LovinLight. Tam też był lekarz, też nieodnoszenie się do odpowiedzi, tylko wpadanie co jakiś czas i zdawanie relacji jak gdyby nigdy nic, za każdym razem ostateczny koniec i wszystko od nowa.

[Karena 73]

Napisane przez stewardesa

Moim zdaniem to kolejne konto LovinLight. Tam też był lekarz, też nieodnoszenie się do odpowiedzi, tylko wpadanie co jakiś czas i zdawanie relacji jak gdyby nigdy nic, za każdym razem ostateczny koniec i wszystko od nowa.

Może być.
Mnie się wydaje, że wątek o weselu to powrót Haniani/Adady. Zmieniła okoliczności ale ten sam typ odpowiedzi. Non stop powtarza to samo, dopisuje jakieś szczegóły, gdy jest słabe zainteresowanie wątkiem i oczywiście facet o nią zabiega a ona nie wie co to znaczy, że mrugnął raz a nie dwa (tytuł: Co sądzicie?). Troll jak nic

[OlkaLolkaLa]

Napisane przez Karena 73

Może być.
Mnie się wydaje, że wątek o weselu to powrót Haniani/Adady. Zmieniła okoliczności ale ten sam typ odpowiedzi. Non stop powtarza to samo, dopisuje jakieś szczegóły, gdy jest słabe zainteresowanie wątkiem i oczywiście facet o nią zabiega a ona nie wie co to znaczy, że mrugnął raz a nie dwa (tytuł: Co sądzicie?). Troll jak nic

Nigdy nie przestanie mnie zadzwiać to ilu trolli jest na różnych forach. Ludzie mają na praddę aż tak nudne życie, że muszą zmyślać nowe?

[Karena 73]

Napisane przez OlkaLolkaLa

Nigdy nie przestanie mnie zadzwiać to ilu trolli jest na różnych forach. Ludzie mają na praddę aż tak nudne życie, że muszą zmyślać nowe?

Dla mnie to nie jest normalne. Szczególnie gdy jeden troll zakłada ileś tam wątków z wymyślonymi problemami, to jest jakieś zaburzenie i powinno się leczyć.

[comablack89]

Napisane przez stewardesa

A nie mówiłam, że zaswędzi go penis?



Moim zdaniem to kolejne konto LovinLight. Tam też był lekarz, też nieodnoszenie się do odpowiedzi, tylko wpadanie co jakiś czas i zdawanie relacji jak gdyby nigdy nic, za każdym razem ostateczny koniec i wszystko od nowa.

Ehh pamietam ten wateczek z lekarzem.
Tylko, ze tamten był ponoć starszy, a ten to jakiś lekarzyk na dorobku.

[PaulaBEBE]

Fajnie, gdy w parze odróżnia się własny świat, od wspólnego świata. Dzięki temu podtrzymujecie zainteresowanie sobą nawzajem . Jakby był na każde Twoje zawołanie, spamował smsami, cały czas spędzalibyście razem, to szybko byście się sobą znudzili.

[Motylineczka]

Napisane przez PaulaBEBE

Fajnie, gdy w parze odróżnia się własny świat, od wspólnego świata. Dzięki temu podtrzymujecie zainteresowanie sobą nawzajem . Jakby był na każde Twoje zawołanie, spamował smsami, cały czas spędzalibyście razem, to szybko byście się sobą znudzili.

Co?

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez Motylineczka

Co?

Dziewczyna wchodzi na wszystkie wątki po kolei, czyta pierwszy post i daje komentarz xD

Sent from my SM-G965F using Tapatalk

[stewardesa]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;85975461]Dziewczyna wchodzi na wszystkie wątki po kolei, czyta pierwszy post i daje komentarz xD[/QUOTE]
Może w podpisie ma jakąś reklamę? Zazwyczaj oni tak spamują.