Usidlić podrywacza...

[Moonlight]

Życie to chwila zbyt krótka aby móc narzekać i czekać aż stanie się cud... że los się odmieni i milion innych bzdur. Gdyby miało być inaczej czy nie byłoby tak już?

Indios Bravos- Samo Nic

Kala, też miałam taki nieciekawy humorek wczoraj
ale nasze szczęście zależy tylko i wyłącznie od nas, od naszego podejścia trzeba brać życie takim jakie jest, a jeśli coś da się zmienić to brać sprawy w swoje ręce (szkoda, że tak późno doszłam do takich wniosków )

Patryk, jeśli jesteś pewien, że jej się podobasz to powiedz jej wprost o swoich uczuciach. ale w miarę delikatnie, bo jeśli jest naprawdę nieśmiała to może się trochę wystraszyć, uznać że to dla niej za szybko... dziewczyny są różne, niektóre potrzebują trochę czasu ale to musisz wyczuć sam. broń boże nie zabieraj się za nią jak PP za mnie (i ja za niego ) bo będziecie tak krążyć wokół siebie do końca świata
a jakim to wspaniałym sposobem "sprawdziłeś" jej uczucia?

Lexie

Klariska, miło, że mi kibicujesz zdaję sobie sprawę z tego, że dziewczyna PP jest niejako "na pokaz" chciał żebym poszła na tę imprezę i zobaczyła ich razem. ale on nie wie o jednym... mnie to nie rusza nic a nic
a co do szczęśliwego zakończenia... moooże kiedyś ale z kimś odpowiedniejszym

[jessy]

...

[Moonlight]

no jasne że się uśmiechaj to nic zobowiązującego, ale daje do myślenia

a czy zdobędziesz się na coś więcej to już tylko od Ciebie zależy ale postaraj się trochę zbliżyć do niego...

[jessy]

[Moonlight]

na początku podgaduj do niego. wystarczy rzucić kilka zdań w jego stronę, spytać o coś, zażartować. po jakimś czasie on na pewno Cię polubi i sam będzie zaczynał rozmowę. pewnie dalej już pójdzie z górki jeśli on kręci się koło Ciebie, to pewnie mu się podobasz i potrzebuje tylko jakiegoś bodźca żeby zacząć się o Ciebie starać

może zaprzyjaźnij się z jego znajomymi? dzięki temu kiedyś traficie na tę samą imprezę, albo wyskoczycie gdzieś w parę osób itd.

[6f0bb0e746d6dd564297849b3c339446a28efa5c]

mowicie, ze mam wprost powiedziec, ale jakbym jeszcze wiedzial jak... tyle tez widzialem tak szczerze ale nie wiem co dokladnie, jak.. cholera, ja tez nie naleze do zbyt smialych!

[jessy]

Patryk to się ośmiel!! To nam bardzo pomaga

[beoneself]

Dziewczyny, wiecie że Was od początku regularnie czytam?
Ooo pardon, dziewczyny i Patryk : )

Czytam, i chociaż się nie odzywam to kibicuję zawsze A i może kiedyś ośmielę się napisać o swoich dylematach.

3mam za Was kciuki!

[Moonlight]

hihihi zauważyłyście, że my sobie wzajemnie ciągle to samo radzimy? a wprowadzić tych rad w życie nie potrafi żadna z nas Patryk, który tak się mądrował też nie potrafi



ale ja głupia jestem! założyłam ten wątek, leci już 369 post... wszyscy dobrze wiedzą co trzeba robić, ale nikt się nie odważy właśnie przed chwilą rozbawiło mnie to do łez

- pogadaj z nim
- nie wiem czy się odważę...
i tak przez całe 13 stron trzeba mi było mówić jak krowie na rowie


oj Słońca Wy Moje Kochane musimy coś z tym zrobić... strach nie może nas paraliżować! zabieramy się do tych chłopów jak pies do jeża gdyby wszyscy ludzie tacy byli to nasz gatunek wymarłby już w epoce kamienia łupanego


Jessy, naprawdę nie mam innego pomysłu na poderwanie R. niż zaprzyjaźnienie się z nim jeśli się nie odważysz to... musisz czekać na cud bo faceci wbrew pozorom też są bardzo nieśmiali...

Patryk, kiedy się z nią spotkasz, w jakimś spokojnym miejscu, sam na sam, podczas jakiejś miłej rozmowy... powiedz jej że bardzo ją polubiłeś / urzekła Cię / często o niej myślisz itd. zobaczysz jej reakcję, jeśli będzie satysfakcjonująca to pójdzie już z górki - spontanicznie coś miłego wymyślisz

beoneself musisz koniecznie opowiedzieć nam swoją historię pozdrawiam serdecznie stałą czytelniczkę

[beoneself]

Patryk, powiedz no nam jak to jest:

faceci lubią, jak dziewczyny pierwsze wychodzą z inicjatywą?
Czy są faceci, którzy nie znoszą być podrywani, wszystko chcą jak coś zacząć sami i mogą się do takiej bardziej otwartej dziewczny zrazić?

Heh

[kala507]

Moon też się niexle dziś uśmiałąm jak przeczytałam kolejny raz "porazmawiam z nim szczerze powiedz co ci leży na sercu" bo tak naprawdę nikt tego jeszcze w życie nie wprowadził. no ale cóż nie dizwie się bo każdego może strach oblesiec, a swoja droga Moon to chętnie odwiedzany wątek założyłaś

Jessy skoro Ty ten Twój R razem trenujecie to chyba najlepszym sposobem lepszego poznania będzie zagadanie go jakimś tekstem dotyczące ....właśnie tańca hmm? pomyśl o tym

Patryk Patryk nie wiedziałam że Ty tez masz takie problemy sercowe. Moim zdaniem skoro ostatnie wasze spotkanie nie wyszło z Twojego powodu to teraz musisz zrobic wszytsko żeby ona cały czas miałą Ciebie w myślach (oczywiście tylko wtedy gdy naprawdę ci na niej zależy) np jakis smsik wieczorem hmm? A co do przyszłego spotkania to powinienes dac jej do zrozumienia że jest dla Ciebie kimś wyjątkowym itp. itd. Tylko nie całuj jej od razu na pierwszej randce bo dziewuszka może się przestraszyc

beoneself pisz szybciutko co Ci na serduchu leży zawsze jak się komuś wygada to tak lepiej może nawet coś doradzimy

Ahh jak się rozpisałam mam nadzieję że ktoś czyta to co nabazgrole a jak nie to mi powiedźcie nie bede zasmiecac wątku
Jak to dobrze że ja powoli zapominam o moim byłym kandydacie na TŻ

[Moonlight]

tak, beoneself my Ci doradzimy żebyś z nim szczerze porozmawiała niezależnie od tego o co chodzi więc pisz, bo już się nie mogę doczekać kiedy Ci to doradzę hihihi

Kala, wcale nie zaśmiecasz tylko wzbogacasz
cieszę się, że chętnie odwiedzacie ten wątek
fajno mi tu z Wami więc wieeeelki buziak dla wszystkich gości

[beoneself]

No to nie napiszę, bo takiej rady nie chcę
Nie no, żartuję. Napiszę, jak będę gotowa i tak dalej. Bo jeszcze nie jestem.

Dziewczyny, no porozmawiajcie z nimi!...
;*

[beoneself]

Moon, ja się cały czas bałam, że będziesz chciała zamknąć albo skasować wątek.
I skończy się nasza ulubiona telenowela. Głupio to brzmi, ale takie prawdziwe historie najbardziej kręcą. Że możesz kibicować realnej osobie, a nie komuś, kto się tylko wciela w jakąś rolę

[kala507]

Napisane przez beoneself

Moon, ja się cały czas bałam, że będziesz chciała zamknąć albo skasować wątek.
I skończy się nasza ulubiona telenowela. Głupio to brzmi, ale takie prawdziwe historie najbardziej kręcą. Że możesz kibicować realnej osobie, a nie komuś, kto się tylko wciela w jakąś rolę

No tylko by spróbowała zamknąc wątek ojjj wtedy to
żart oczywiście

[Moonlight]

hihihi ale przecież moja telenowela się już skończyła PP to już przeszłość, jestem kompletnie niezainteresowana związkiem z nim

ale moze pojawi się jakiś nowy aktor w moim serialu? kiedyś...

[kate_rossi]

ojej, przebrnelam przez caly watek (od 21 do teraz).i powiem ci moon ze twoj ostani post tak bardzo mnie zasmucil - caly czas mialam nadzieje ze jednak bedziesz z PP. zrobilo mi sie tak smutno jakby to dotyczylo bezposrednio mnie - choc jestem szczesliwa mezatka, ktora swojego TZta poznala w piatek a w sobote widzielismy ze sie nie rozstniemy - ladnych pare latek temu. chyba dostalam z moim modelem wspomnana "instrukcje obslugi".
a mimo twoich stanowczych deklaracji dalej /jak glupia/ mam nadzieje ze to sie jakos ulozy, choc wiem ze nie ma sensu skoro tobie nie zalezy.

sorrki za moja przydlugawa wypowiedz ale po przeczytaniu tego wszystkiego nie moglam sie powstrzymac.

trzymam kciuki za jessy i za anonimowa dotychczasz beoneself.
POWODZIENIA DZIEWCZYNKI
a przepraszam i chlopaku patryku

[6f0bb0e746d6dd564297849b3c339446a28efa5c]

Napisane przez beoneself

Patryk, powiedz no nam jak to jest:

faceci lubią, jak dziewczyny pierwsze wychodzą z inicjatywą?
Czy są faceci, którzy nie znoszą być podrywani, wszystko chcą jak coś zacząć sami i mogą się do takiej bardziej otwartej dziewczny zrazić?

no to takei glupie w sumie jest... bylem w jedna 2 lata, a wszystko to byla jej inicjatywa i jakos do konca nie molem tego przebolec, ze ona nie zdobyta nie wiem, jak inaczej wyjasnic ale jak dziewczyna troche tylko sugestie podsuwa, to tak jest ok

[Lexie]

Napisane przez Moonlight

oj Słońca Wy Moje Kochane musimy coś z tym zrobić... strach nie może nas paraliżować! zabieramy się do tych chłopów jak pies do jeża gdyby wszyscy ludzie tacy byli to nasz gatunek wymarłby już w epoce kamienia łupanego

Ja ostatnio czytałam coś o nieśmiałości.
Mianowicie najnowsze teorie twierdzą, że osoba nieśmiała powinna sama przed sobą, otwarcie przyznać "Tak, boję się <zrobić coś tam>" i pogodzić się z tym jakże smutnym faktem.

A następnie zrobić to, pomimo tego strachu.

Ponoć tylko tak osoba nieśmiała może sobie "ułatwić" osiąganie sukcesów takich, jak osoby śmiałe

Napisane przez kala507

Moon też się niexle dziś uśmiałąm jak przeczytałam kolejny raz "porazmawiam z nim szczerze powiedz co ci leży na sercu" bo tak naprawdę nikt tego jeszcze w życie nie wprowadził. no ale cóż nie dizwie się bo każdego może strach oblesiec, a swoja droga Moon to chętnie odwiedzany wątek założyłaś

Nojak to, jak to nikt?
Czuję się zapomniana i pominięta

To, że nic z tego i tak nie wyszło, to inna sprawa

[kala507]

Oj Lexie przepraszam mam nadzieję że mi wybaczysz

[Lexie]

Napisane przez kala507

Oj Lexie przepraszam mam nadzieję że mi wybaczysz

Zastanowię się nad tym

[kala507]

Napisane przez lexie

Zastanowię się nad tym

Ty się nie zastanawiam tylko wybaczaj szybciutko

[Klariska]

Zrob slodkie oczka i moze Ci wybaczy

[Lexie]

No dobra, dobra wybaczam

Gdyby ta szczerość dała pozytywne efekty w postaci związku, nie darowałabym tego tak łatwo .
Ale od razu zastrzegam, że nie żałuję swojego postępowania

[kala507]

I tak Lexie trzymaj tylko gdzie sie "zawieruszyła" dzisiaj Moon?? czyżby jakaś randka:hmm?? pisac pisac ja ide na tosty mam nadzieje że jak wróce to będą jakies nowe posty

[Lexie]

Hihi, widzę, że Moon już jest, więc pewnie się zaraz odezwie

[Moonlight]

kate_rossi no niestety już mi nie zależy na PP... jest niedojrzały emocjonalnie, zachowuje się jak szczeniak... ale cieszę się, że i Ty mi kibicowałaś to bardzo miłe z Waszej strony, że dobrze mi życzycie

Lexie z tą nieśmiałością masz chyba rację mi się tak podświadomie zrobiło ostatnio jak miałam sama iść na tę imprezę, łaziłam i lamentowałam "boję się, ojej jak ja się boję" ale poszłam tam i gdyby impreza wypaliła to na pewno bawiłabym się dobrze to dobry sposób, tak się przyznać przed samym sobą do strachu, ale jednak zaryzykować

Kala, żadna randka nie siej plotek po szkole skoczyłam sobie z koleżankami na piwko, potem jeźdźiłam z tatą po sklepach i wybieraliśmy telewizor ("tato, po co nam trzeci telewizor?!" ) a jak weszłam na kompa to się okazało że coś się spsuło i naprawiałam aż do tej pory dlatego Wam nie odpisałam ale na randkę pójść bym nie omieszkała och, miło by było nawet ale kandydatów brak...

[Moonlight]

hehehe, Lexie zawsze czujna ano odezwałam się


ale Wam nie opowiedziałam jednej śmiesznostki taka jakaś roztargniona jestem

najpierw wprowadzę Was w klimat w szkole mam swoją miejscówkę na dworze. zawsze na przerwach przebywam ze znajomymi koło pewnej choinki no i dziś na długiej przerwie stałam sobie tam z kilkoma osobami. dziewczyny stały sobie w jednym kółeczku, a ja sobie poszłam do grupki chłopców pośmiać się z nimi. no i śmiałam się jak głupia, bo strasznie słodkich i pomysłowych chłopców mam cały czas stałam tyłem do naszej choinki... w pewnym momencie uznaliśmy, że trzeba się zbierać już na lekcje. odwracam się, by udać się w kierunku szkoły, patrzę, a za choinką... PP z tą swoją panną! hihihi takim spojrzeniem mnie obdarzył, że myślałam że pęknę ze śmiechu stał w taki sposób, że cały czas miał mnie w polu widzenia (ta jego dziewczyna dużo niższa jest więc mu nie zasłaniała )

on mi już od dawna wpierał, że jestem bigamistką, mam serce z kamienia bla bla bla a dziś zobaczył mnie w otoczeniu moich chłopców, szczęśliwą, rozbawioną, rozgadaną... pewnie utwierdził się w przekonaniu że mi na nim nie zależy (i pomyślał, że nigdy nie zależało). komiczne to było schował się za choinką z tą swoją lalą jak już ją ma to niech sobie odpuści obserwowanie MNIE

pocieszny jest

[kate_rossi]

faktycznie dziwny jest. niby juz nic, a jednak sobie nie odpuszcza...

[kala507]

Moon a fajna chociaż ta jego laska (napewno nie fajniejsza od Ciebie)
Przypomniało mi się że kiedyś chodził za mną taki koleś playboy na całą szkołę, wystarczyło ze mnie ejden dzien w szkole nie było a juz zarywał inną taka bestia z niego była D (specjalnie piszę "z niego" malą litera) no i raz jestem sobie wjego miejscowości na imprezie a on nagle wchodzi z jakąs lampucerą, olałam go ttalnie, świetnie sie bawiłam była to jedna z najlepszych imprez na jakich bylam. No i po pewnym czaie on mi mówi że chcialby ze mną pogadac wyszlismy na powierze a on do mnie " byłem na twoje skinięcie, tylko jedno twoje słowo a byłbym twój to przez ciebie nam sie nie ułożyło bo bylaś niezdecydowana dlatego musiałem znaleź sobie inąą"
kurcze ale się wtedy naśmiałam zresztą teraz pisząc ten post mam przed oczami tą jego gębe i śmiac mi się chce