Wygadaj się!!! ;);)

[Sweet_21]

Karollcia witaj na forum

Na górze po lewej stronie masz panel użytkownika, wchodzisz tam, a tam po lewej stronie masz kilka opcji, a w nich edytuj/podpis (czyli to co wyświetla Ci sie pod Twoją wiadomością)/email itd.Klikasz na edytuj avatar i ładujesz zdjęcie z kompa albo ze strony i wsio.

[Naszata]

JAK PODŁĄCZYĆ UCIĘTY KABEL:

Da się naprawić bez problemu
Musisz kupić taśmę izolacyjną (w każdym sklepie przemysłowym ja dostaniesz), następnie nożem przeciąć tą plastikową część tak aby wystawał kabel, kolorami je zaczepić (ja mam czerwony i zielony, czyli czerwony do czerwonego a zielony do zielonego) Podstawowa zasada kable nawet po owinięciu taśma nie może się dotykać w żadnym miejscu ! zrób tak że jak będziesz wyciągała kabel z plastiku, to prawą stronę zrób: jeden kabel dłuższy a drugi krótszy, następnie z lewej strony zrób tak samo czyli np. jeśli czerwony kabel po prawej był dłuższy to po lewej stronie będzie krótszy, w ten sposób unikniesz ich zetknięcia. Owiń dobrze taśma aby w żaden sposób wilgoć się nie dostała, i wszystko będzie dobrze

Ja też to przechodziłam trzy dni temu i wiem jak to zrobić wszystko działa jak marzenie, najważniejsze to tylko to żeby kable się nie stykały inaczej będzie zwarcie.

[biiibiii]

Sweet nie nie byl ze mna tutaj. od poczartku jestem sama, ale pisalam mu ze smutno czasami i wogole...

dzis ide na ostatni spacer z kolega z niemiec hehe ale wieczorem spotykam sie z dziewczyna z Polski, mieszka w miejscowosci obok mam nadzieje ze cos wymyslimy razem bo jesli nie to oszaleje chyba!

Naszata dziekuuuuuje !! musze sie tylko dowiedziec jak sie nazywa tasma izolacyjna po angielsku
powiedzialam mojemu szefowi co narobilam, przyjal to spokojnie (albo przez meila nie pokazal zlosci...haha)
jak nie znajde tasmy izolacyjnej (chociaz wydaje mi sie ze znajde gdzies w sklepie, tylko nie wiem jeszcze ktorym) to mam chociaz nadzieje ze kupno nowego nie bedzie bardzo drogie

[Poison27]

Nie wiem co zrobić... Z obecnym TŻtem jesteśmy krótko, niedługo wyjeżdza na 2,3 tyg do pracy a pod koniec wrzeesnia na 2 miesiące... Chciałabym żeby został u mnie na noc, żeby się sobą nacieszyć (bynajmniej nie chodzi o seks, dla mnie to za wcześnie) bo na codzien nie zawsze mamy czas, a akurat moj brat wyjechał. On mialby swoj pokoj - o ile byśmy w ogole spali, a nie gadali. Tylko jak to powiedzieć rodzicom? Jak ich przekonać? Oni nabardziej boją się co ludzie pomyślą... Mam 17 lat.

[Naszata]

Napisane przez biiibiii

Naszata dziekuuuuuje !! musze sie tylko dowiedziec jak sie nazywa tasma izolacyjna po angielsku
powiedzialam mojemu szefowi co narobilam, przyjal to spokojnie (albo przez meila nie pokazal zlosci...haha)
jak nie znajde tasmy izolacyjnej (chociaz wydaje mi sie ze znajde gdzies w sklepie, tylko nie wiem jeszcze ktorym) to mam chociaz nadzieje ze kupno nowego nie bedzie bardzo drogie

Taśma izolacyjna po ang. to: insulation band albo tape (zależy jak chcesz powiedzieć) izolacja+taśma

Hmm a był to kabel od przedłużacza czy raczej ten bezpośrednio odchodzący od kosiarki ? bo przedłużacz możesz kupić bez problemu, cena zależy od długości, z tego co wiem to w każdym markecie w dziale ogrodniczym możesz go dostać, taśmę pewnie też, zaraz ci pokażę jak to wygląda http://www.vtronic.com.pl/images/izo%20kolor.jpg
kupujesz pojedyncze rolki Taśma jest wielkości dłoni nie licząc palców
Jeśli chodzi o kabel od kosiarki to raczej sprawa jest trudna, będziesz musiała iść do specjalnego sklepu, i ktoś będzie musiał ci to wymienić od podstaw, ja bym się za to sama nie brała Co innego gdyby to była moja kosiarka

[biiibiii]

no wlansie kabel bezposrednio od kosiarki ;/ poczekam az szef wroci i niech on sie tym zajmuje...ale wymienic sie da taki kabel? i nie bedzie to strasznie drogie? bo zaoferowalam sie ze zaplace ze swojej tyodniowki, bo to moja wina..

[Yo-asia]

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!

[atka83]

Napisane przez Yo-asia

No i stało sie... Jestem mężatką od ponad tygodnia. Czekałam do ostatniej chwili. Gość nie zrobił nic... Mąż, powiedzial niedawno ze widac jak bardzo męczę sie bez Gościa. Sprawiam mu przykrośc ta cała sytuacją i az mnie mdli na wlasny widok. A ja wiem ze nikt nie bedzie mnie kochał tak jak Mąż, wiem tez ze nikogo nie bede kochala tak jak Gościa i wiem, że Gość nie bedzie mnie nigdy kochal tak jak ja jego i tak jak mój Mąż mnie... Nie daje rady Chcialabym zasnac i juz nigdy sie nie obudzic...Ooooo sms od Gościa: "Przepraszam, że w ogóle pojawiłem sie w Twoim życiu" Dlaczego faceci sa taaaacy tępi, a baby przez nich cierpią???!!! A może to ja jestem taaaaka tępa Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!

Moim zdaniem wogóle nie powinnaś wchodzić za mąż. A gdzie w tym wszystkim jest miłość/kochanie męża??? Wyszlaś za mąż,tylko po to bo wiesz bo mąż cie kocha, ze wiesz ze bedziesz z nim szczęśliwa bo on cie kocha???A ty go kochasz???? Twoj mąz o tym wie??
Nie dziwie się,że mu przykro z jednej strony,ale on powinien nie brać z tobą slubu w takim razie.
Czekałaś, aż gosciu powie podczas ślubu,ze się nie zgadza na"Wasz" slub,bo coś tam, jak w amerykanskim filmie("Uciekająca panna mloda") a ty uciekniesz z przed ołatarza z "nim" zostawiając załamanego "przyszłego" męża????? Brak mi słow,żenada.

Współczuje twojemu męzowi,takiej żonki od 7 boleści. :/

[Naszata]

Napisane przez biiibiii

no wlansie kabel bezposrednio od kosiarki ;/ poczekam az szef wroci i niech on sie tym zajmuje...ale wymienic sie da taki kabel? i nie bedzie to strasznie drogie? bo zaoferowalam sie ze zaplace ze swojej tyodniowki, bo to moja wina..

Da się to wymienić bez problemu, nie takie rzeczy się wymienia. Ale to juz ci zrobią w serwisie, albo w sklepie naprawczym, no chyba ze twój szef tak jak mój ojciec wszystko naprawia sam...


Yo-asia im dłużej tego słucham, tym bardziej myślę ze piszesz telenowele wenezuelską i zbierasz na tym forum materiały do sztuki dziwne to wszystko jak nie powiem

[ilo16na]

Ze znow mam zatkane lewe ucho i czeka mnie 4 km rajd- lekarz zwykly->laryngolog plukanie ucha i widok tego faceta gruby wysoki lysy i oblesny

Pomarudzilam i zaraz wychodze.

[suzi82]

A mnie gnębi to że nie dotrzymałam słowa. Obiecałam coś mojego TŻ i nie dotrzymalam obietnicy. Czuję że mój 7 letni związek przez to sie rozpadnie. Jestem tego pewna bo od wczoraj sie do mnie nie odzywa. Pól nocy nie spałam. Jestem kłębkiem nerwów ;(

[carrot]

Napisane przez Naszata

Yo-asia im dłużej tego słucham, tym bardziej myślę ze piszesz telenowele wenezuelską i zbierasz na tym forum materiały do sztuki dziwne to wszystko jak nie powiem

Dla mnie to staje się nawet nie dziwne, a coraz bardziej śmieszne... Naszata, słyszałaś kiedyś o podjudzaczach na forach?

[Yo-asia]

Pozdrawiam Was!!

[biiibiii]

Natasza dziekuje dobra kobieto za wszelkie informacje !
Szef raczej nie naprawia niczego sam, bo wie na te tematy jeszcze mniej niz ja (ja mam przynajmniej Was,zeby sie zapytac;p)jutro wraca to niech sie tym zajmie.

[carrot]

Napisane przez Yo-asia

Prosiłam, zebyscie mnie nie ocenialy i nie krytykowaly. pisalam to wszystko bo gdzies musialam. Nie czekalam na komentarze ani pozytywne, a juz tym bardziej na negatywne, bo i bez tych nie jest mi lekko.

Jesteś na forum dyskusyjnym. Jak sama nazwa wskazuje - dochodzi tutaj do wymiany zdań, do dyskusji. Nie chcesz ocen i słów krytyki, to masz dwa, ba, nawet trzy wyjścia: 1) zachowaj to dla siebie, nie dziel się swoimi historiami w miejscu, gdzie się dyskutuje, lub też 2) udaj się do publicznej toalety i zrób to co inni, którym coś mocno leży na sercu - wypisz się, albo... 3) załóż bloga, gdzie będziesz miała możliwość wyrzucena opcji komentowania.

Napisane przez Yo-asia

nie jestescie tez moim mezem.

I całe szczęście.

BTW, Ty nie chcesz dyskutować, ale może zaproś na forum swojego męża. Myślę, że on chętnie podyskutowałby na temat natury kobiet, hm?

[atka83]

Napisane przez Yo-asia

Prosiłam, zebyscie mnie nie ocenialy i nie krytykowaly. pisalam to wszystko bo gdzies musialam. Nie czekalam na komentarze ani pozytywne, a juz tym bardziej na negatywne, bo i bez tych nie jest mi lekko.Nie jestescie mna nie wiecie wszystkiego. nie jestescie tez moim mezem. ach... najlepiej bedzie jak znikne i stad...
a co do telenoweli to Gość powiedziel to samo-he he
Pozdrawiam Was!!

Wiesz co...........czytaj dalej.........

Napisane przez carrot

Jesteś na forum dyskusyjnym. Jak sama nazwa wskazuje - dochodzi tutaj do wymiany zdań, do dyskusji. Nie chcesz ocen i słów krytyki, to masz dwa, ba, nawet trzy wyjścia: 1) zachowaj to dla siebie, nie dziel się swoimi historiami w miejscu, gdzie się dyskutuje, lub też 2) udaj się do publicznej toalety i zrób to co inni, którym coś mocno leży na sercu - wypisz się, albo... 3) załóż bloga, gdzie będziesz miała możliwość wyrzucena opcji komentowania.
I całe szczęście.
BTW, Ty nie chcesz dyskutować, ale może zaproś na forum swojego męża. Myślę, że on chętnie podyskutowałby na temat natury kobiet, hm?

Nic dodać,nic ując.Zgadzam się.

[Naszata]

atka83 ja też, carrot mi to z ust wyjęła mądra dziewczynka

[xyoko]

Napisane przez suzi82

A mnie gnębi to że nie dotrzymałam słowa. Obiecałam coś mojego TŻ i nie dotrzymalam obietnicy. Czuję że mój 7 letni związek przez to sie rozpadnie. Jestem tego pewna bo od wczoraj sie do mnie nie odzywa. Pól nocy nie spałam. Jestem kłębkiem nerwów ;(

Skoro Ty coś zawaliłaś, to odezwij się do niego i wyjaśnij sytuację, bo taka niepewność jest najgorsza. Nie wiem, jaka to była obietnica, ale może da się coś jeszcze naprawić? Zerwanie 7 - letniego związku nie odbywa się raczej tak "hop - siup" Głowa do gory i staraj się jakoś wynagrodzić TŻ niedotrzymanie tej obietnicy.

[Yo-asia]

Pozdrawiam Wszystkich!!

[Naszata]

No to widzę jakie masz podejście do sprawy „Ja mam problem, wy macie pocieszać”
Obrażanie się nic ci nie da, nie nasza wina że nie wiemy jak ta sytuacja się prezentuje, jeśli chcesz znaleźć współczucie, załóż własny temat, opisz dokładnie sytuacje. Po tym co napisałaś na tym forum w tym temacie nikt nie jest w stanie stwierdzić jaka była twoja rola (ofiary czy osoby odpowiedzialnej za całe zdarzenie) w tym trójkącie
Nie miej żalu ze nikt cię nie rozumie, i nie nazywaj ludzi którzy wyrażają swoje opinie (które jak widać są ci bardzo nie na rękę, nie wiem czego od nas oczekiwałaś) "wrogami" nikt cię tu nie wyzywa, nikt też nie piszę tego co się tak naprawdę ciśnie na usta...
Nie każdy przyjaciel co ciągle pociesza Nie każdy kto mówi że jest „źle” jest wrogiem

[sammira]

Niech mnie ktoś przytuli... Taki mam mętlik w głowie- tysiąc myśli na minutę, analizowanie wszystkiego, ehh... Niby nic się nie dzieje, powinnam się cieszyć, ale coś mnie dręczy. Czy Wy też tak czasem macie? Najchętniej bym sobie popłakała albo pokrzyczała

[Naszata]

lepiej płacz mi wczoraj pomogło

też tak czasem mam ze głowa wydaje się za mała na to wszystko co w niej siedzi

[xyoko]

Napisane przez sammira

Niech mnie ktoś przytuli... Taki mam mętlik w głowie- tysiąc myśli na minutę, analizowanie wszystkiego, ehh... Niby nic się nie dzieje, powinnam się cieszyć, ale coś mnie dręczy. Czy Wy też tak czasem macie? Najchętniej bym sobie popłakała albo pokrzyczała

Też tak czasem mam Wypłacz się porządnie, to Ci pomoże A potem głowa do gory, wszystko się ułoży

[bini6]

Mnie meczy to ze za rok mam mature a z angielskiego nic nie umiem zostal mi rok zeby przerobic cale cwiczenia i ksiazke wszyscy mi doradzaja idz sprobuj bo pozniej bedziesz zalowac ale nikt nie pomysli ze co ja przyjde na ten angielski usiade nad kartka i nic nie bede potrafila napisac wiec czy to jest sens isc zdawac mature chyba nie

[Nemezja]

Napisane przez bini6

Mnie meczy to ze za rok mam mature a z angielskiego nic nie umiem zostal mi rok zeby przerobic cale cwiczenia i ksiazke wszyscy mi doradzaja idz sprobuj bo pozniej bedziesz zalowac ale nikt nie pomysli ze co ja przyjde na ten angielski usiade nad kartka i nic nie bede potrafila napisac wiec czy to jest sens isc zdawac mature chyba nie

Po pierwsze to Tobie się tylko wydaje ,że nic nie umiesz.Na pewno umiesz,a jeśli nawet nie wszystko tak jak byś chciała,to masz jeszcze czas,żeby powtórzyc materiał.
Po drugie,rok to mnóstwo czasu,żeby chociaż po jednej stronie dziennie przerobić książkę.
Po trzecie-spróbuj-jeśli nie uda Ci się w przyszłym roku to spróbujesz w następnym.Lepiej później nie żałować,że nie wykorzystałaś szansy.
A po czwarte-matura nie jest aż taka straszna,da się przeżyć

[Naszata]

Bez sensu jest poddawać się na samym STARCIE poucz się, spróbuj, może dasz radę. Nie będziesz żałowała że nawet nie spróbowałaś.

[xyoko]

Napisane przez Nemezja

Po pierwsze to Tobie się tylko wydaje ,że nic nie umiesz.Na pewno umiesz,a jeśli nawet nie wszystko tak jak byś chciała,to masz jeszcze czas,żeby powtórzyc materiał.
Po drugie,rok to mnóstwo czasu,żeby chociaż po jednej stronie dziennie przerobić książkę.
Po trzecie-spróbuj-jeśli nie uda Ci się w przyszłym roku to spróbujesz w następnym.Lepiej później nie żałować,że nie wykorzystałaś szansy.
A po czwarte-matura nie jest aż taka straszna,da się przeżyć

Jak najbardziej popieram Rok to naprawdę wystarczająco dużo czasu - jeżeli chcesz i weźmiesz się za naukę Nie można tak od razu się poddawać. Może ucz się razem z kimś? Jak masz taką osobę, to będzie Ci łatwiej.

[bini6]

Napisane przez xyoko

Jak najbardziej popieram Rok to naprawdę wystarczająco dużo czasu - jeżeli chcesz i weźmiesz się za naukę Nie można tak od razu się poddawać. Może ucz się razem z kimś? Jak masz taką osobę, to będzie Ci łatwiej.

Wlasnie znajoma pruboje mi zalatwic osobe ktora udzela korepetycji z angielskiego dziewczyny dziekuje

[atka83]

Napisane przez bini6

Wlasnie znajoma pruboje mi zalatwic osobe ktora udzela korepetycji z angielskiego dziewczyny dziekuje

No widzisz,nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.Jak chcesz to ja chętnie za ciebie poucze się anglika i pojde zdać mature. Lubie język angielski.
Dasz rade i napewno zdasz,a potem zobaczysz jaka będziesz z siebie dumna że Ci się udało.

[bini6]

Napisane przez atka83

No widzisz,nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.Jak chcesz to ja chętnie za ciebie poucze się anglika i pojde zdać mature. Lubie język angielski.
Dasz rade i napewno zdasz,a potem zobaczysz jaka będziesz z siebie dumna że Ci się udało.

Zgadzam sie ale biologie ja zdaje