odchodzę

[Svinecka]

chanel poloz go w widocznym miejscu a jak TZ zapyta co to to powiedz ze dla kolegi kupilas haha

[zgadnij_MS]

Napisane przez cc_chanel

sweter kupiony z rozpędu "mea culpa" stare przyzwyczajenia....hmmm.. ..

Aha to jak z rozpędu to wybaczam :P ale czy warto było go kupić???

Pozdrawiam

[Svinecka]

schowaj napewno sie kiedys przyda na prezent dla kogos

[cc_chanel]

Napisane przez Svinecka

chanel poloz go w widocznym miejscu a jak TZ zapyta co to to powiedz ze dla kolegi kupilas haha

oplułam monitor ehehe

[vadi]

Chanel, dziewczyny świetnie Ci radzą - nic go nie doprowadzi do większego szału niż Twoje luzackie podejscie do sprawy, dobry humor itp
Ktoś, kto tak chętnie pogrywa na emocjach liczy na łzy, furię, rozpacz i darcie szat; bądź ponad to

[Svinecka]

vadi ma racje

ps. chanel Ty nie pluj na monitor tylko na TZ bo szkoda monitora

[vadi]

a śliny na eksa nie szkoda?

[Svinecka]

e tam slina rzecz nabyta - jak troche zuzyje to sie nic nie stanie - zaraz wyprodukuje nowa

najlepiej niech popatrzy na jakiegos seksownego przystojniaka to zaraz bedzie az nadmiar - a potem sruuu na TZ-a

[cc_chanel]

jezu......jakie Wy macie fantazje! zaraz idę dokarmić tasiemca jajecznica z boczkiem i cebulką...mniamm

[Svinecka]

hehe jakos mi dzisiaj odbija

a smacznego

[vadi]

Napisane przez Svinecka

e tam slina rzecz nabyta - jak troche zuzyje to sie nic nie stanie - zaraz wyprodukuje nowa

najlepiej niech popatrzy na jakiegos seksownego przystojniaka to zaraz bedzie az nadmiar - a potem sruuu na TZ-a

wielbłądzie splunięcie

[Svinecka]

hahaha a czemu wielbladzie?

raczej bokserskie - te psy to sie slinia

[cc_chanel]

Napisane przez Svinecka

hahaha a czemu wielbladzie?

raczej bokserskie - te psy to sie slinia

bokser?? sie ślini???? nigdy w życiu.....mam bokserkę i się nie ślini.....

edit dogi się ślinią....

[Svinecka]

a mojego kolegi bokser opluwal wszystko na swojej drodze

TZ-a chanel tez pewnie by oplul

[cc_chanel]

moja jest młoda i do tego suka więc może stąd róznica...a może by ją tak nauczyć pluć??? chociaż raz jak jadłam i stała przy mnie to się obśliniła ale zamiast mnie to obrzydzić to mnie to rozłożyło...bo mam taką zasadę że pies je na końcu

[cc_chanel]

przesoliłam jajecznicę cholerka o czym ja myślałam

[vadi]

wielbłądy plują czasem

[Svinecka]

musimy jej kupic wielblada wiec skoro pies nie pluje

co by sie dziewczyna nie przemeczala za bardzo

[cc_chanel]

tylko wielbłąda?????jakiś "kierowca "wielbłąda też się przyda....pojeździć można....na wielbłądzie bez skojarzeń

[cc_chanel]

dobranoc moje wizazanki i anioły moje...padam.Jak sie nie znajdę w łóżku to przybiję gwoździa w klawiaturkę. A guza nie chcemy?? prawda??? jutro muszę być śliczna

[carolinascotties]

Chanel - widze, ze w magiczny sposób przyciągasz do siebie Szczecinianki

Witaj Elliz

[agusiaAA 19]

chanel trzymaj sie przeczytałam wszystkie posty i cie rozumiem sama przez to przechodziłam. Regularnie mialam robione pranie mozgu i jeszcze byłam bita przez mojego byłego partnera. Chetnie napisalabym o szczegołach, ale nie wiem czy wizazanka chcialo by sie to czytac bo post byłby bardzo długi, ale moze wiele dziewczyn uniknełoby takiej sytuacji jak ja pozdrawiam

[Svinecka]

agusia ja tez bylam bita i ponizana i mysle ze ten problem dotyczy wielu kobiet - nie ma co rozpamietywac
chanel tez juz wie ze nie ma sensu sie uzalac nad soba
twarde baby jestesmy

chanel a sama nie mozesz na nim jezdzic?

[olbka]

Chanel, ale jak juz bedziesz miala ten sklep, to dasz nam linka, prawda? to sobie napewno cos strzele od Ciebie

[bsb27]

czesc dziewczyny nie jestem tu nowa ale bardzo zadko sie odzywam Weszlam dzis na to forum bo potrzebuje waszej pomocy Prosze doradzcie mi cos sensownego bo ja juz nie mam sily Najpierw przedstawie sprawe Jestem mezatka od dwuch lat ale razem jestesmy piec Moj maz twierdzi ze mnie kocha i nasze dzieci ale od dluzszego czasu ciagle mnie obraza dokucza mowi same zle zeczy aby mnie zranic Nie jest tak codziennie ale za to coraz czesciej Jak dzien przebiega wedlug jego potrzeb to jest ok ale jak cos idzie nie po jego mysli to jest zle Wczoraj nawet wyszedl z domu i poszedl sobie do kolegow bez mojej aprobaty oczywiscie sie upil Kiedy wrucil do domu zrobilam mu awanture i powiedzialam ze tak dalej nie moze byc ze zachowuje sie jakby nie mial zadnych obowiazkow szczegulnie co do dzieci Spytalam sie go czy wedlug niego wszystko jest ok ze tak robi a on mi na to ze oczywiscie ze tak i do tego dodal ze jutro tez pujdzie bo obiecal kolegom Oswiadczylam ze odejde od niego jak tak dalej bedzie to zasmial mi sie w twarz

[cc_chanel]

offtop:Sviecka zmieniła avka...

[cc_chanel]

Napisane przez bsb27

czesc dziewczyny nie jestem tu nowa ale bardzo zadko sie odzywam Weszlam dzis na to forum bo potrzebuje waszej pomocy Prosze doradzcie mi cos sensownego bo ja juz nie mam sily Najpierw przedstawie sprawe Jestem mezatka od dwuch lat ale razem jestesmy piec Moj maz twierdzi ze mnie kocha i nasze dzieci ale od dluzszego czasu ciagle mnie obraza dokucza mowi same zle zeczy aby mnie zranic Nie jest tak codziennie ale za to coraz czesciej Jak dzien przebiega wedlug jego potrzeb to jest ok ale jak cos idzie nie po jego mysli to jest zle Wczoraj nawet wyszedl z domu i poszedl sobie do kolegow bez mojej aprobaty oczywiscie sie upil Kiedy wrucil do domu zrobilam mu awanture i powiedzialam ze tak dalej nie moze byc ze zachowuje sie jakby nie mial zadnych obowiazkow szczegulnie co do dzieci Spytalam sie go czy wedlug niego wszystko jest ok ze tak robi a on mi na to ze oczywiscie ze tak i do tego dodal ze jutro tez pujdzie bo obiecal kolegom Oswiadczylam ze odejde od niego jak tak dalej bedzie to zasmial mi sie w twarz

no to kochanie wpadłaś w podobne bagno jak ja....dajesz sobą rządzić i niestety pomiatać. Piszez, że macie dzieci, być mpże rola ojca i męża go przerosła bo inaczej sobie to wyobrażał,skoro w głowie mu jeszcze imprezy. Ja nie mam nic przeciwko wychodzeniu partnera, każdy ma prawo odpocząc we własnym gronie . Tu jednak mamy inny problem.....niepokoi mnie fakt, że on strasznie Cię poniża i psychicznie dołuje. Narazie proponowałabym coś w rodzaju emocjonalnej olewki (pod warunkiem, że usiadłaś już z nim i próbowałaś porozmawiać, bo uważam że najpierw powinna być rozmowa)nie słuchaj go nie nadskakuj, niech zauważy ile Ty robisz w domu i jak to jest kiedy Ty go olewasz, tak jak on robił to do tej pory.....

Pamiętaj bądź silna i zawsze masz tutaj oparcie....a te dziewczynki naprawdę potrafią zdziałać cuda!!

[olbka]

Napisane przez bsb27

czesc dziewczyny nie jestem tu nowa ale bardzo zadko sie odzywam Weszlam dzis na to forum bo potrzebuje waszej pomocy Prosze doradzcie mi cos sensownego bo ja juz nie mam sily Najpierw przedstawie sprawe Jestem mezatka od dwuch lat ale razem jestesmy piec Moj maz twierdzi ze mnie kocha i nasze dzieci ale od dluzszego czasu ciagle mnie obraza dokucza mowi same zle zeczy aby mnie zranic Nie jest tak codziennie ale za to coraz czesciej Jak dzien przebiega wedlug jego potrzeb to jest ok ale jak cos idzie nie po jego mysli to jest zle Wczoraj nawet wyszedl z domu i poszedl sobie do kolegow bez mojej aprobaty oczywiscie sie upil Kiedy wrucil do domu zrobilam mu awanture i powiedzialam ze tak dalej nie moze byc ze zachowuje sie jakby nie mial zadnych obowiazkow szczegulnie co do dzieci Spytalam sie go czy wedlug niego wszystko jest ok ze tak robi a on mi na to ze oczywiscie ze tak i do tego dodal ze jutro tez pujdzie bo obiecal kolegom Oswiadczylam ze odejde od niego jak tak dalej bedzie to zasmial mi sie w twarz

a moze przestan w ogole robic cokolwiek w domu? tylko przy dzieciach, ale zadnego obiadku, ani prania, ani sprzatania... Najpierw usiadz i spokojnie (!) porozmawiaj. ale bardzo spokojnie. Badz pewna siebie, czarujaca troszke tez. A jesli nie da rady - nie rob dla niego nic. Niech nie ma co jesc ani w czym chodizc. moze to mu pomoze zrozumiec, ze obowiazki sa dla dwojga, a nie jedna strona sprzata a druga lazi po barach...

[Blue sky]

cc_chanel sama kiedys napisalas w innym watku:
"NIE MA SYTUACJI BEZ WYJŚCIA!!!!!!!!!!!!! WIEM TO PO SOBIE..."
wiec trzymam kciuki, nie poddawaj sie

[cc_chanel]

wiem, że się powtarzam, ale z takim wsparciem ciężko się poddać