Puszyste też piękne :) forum plotkowe !!

[akasha84]

ineczka kurczaki to nie było zbyt miłe, ale z doświadczenia wiem, że facet coś powie w dobrej wierze, a nie dlatego, że mu się nie podobasz. Mi mój Mężuś też kiedyś chlapnął, że mam brzuch jak wór, poryczałam się jak głupia a ten o mało z siebie nie wyszedł bo przecież sama chciałam, żeby mi powiedział jak przytyję...
Nie jest łatwo, choć zawsze sobie człowiek wmawia, że jest fajny i w ogóle jest wszystko si. Ja ostatnio bunkruję się w ciuchy po samą szyję, ale ma to swoje dobre strony Mężuś rzuca się do ściągania ciuchów szybciej niż kiedykolwiek
Ja czytam Kochane co skrobiecie, ale obecnie remontuje mieszkanie, które dopiero co kupiliśmy, do tego już 4 tydzień na zwolnieniu się męczę z korzonkami, a w tym wszystkim próbuję wykreować wizję na wystrój naszego królestwa...

Ściskam Was gorąco Babeczki i pamiętajcie najważniejsze jest to, co mamy w sercach

[ineczka7]

Napisane przez malinka_86

kurczę, trudno wywnioskować. może z nim porozmawiaj bo mi z tego co piszesz pachnie, tym, że On się boi ci to powiedzieć, żeby Cię nie urazić

no ja mam właśnie dokładnie takie wrażenie
już tysiące razy próbowałam schudnąć, zawsze z marnym skutkiem za to ze zdecydowaną zmianą nastawienia do świata na szczerą nienawiść pomieszaną z depresją, nie chce mi sie w to znowu bawić, zwyczajnie nie mam ochoty, nie mówię że nigdy, ale nie teraz

I kiedyś sobie obiecałam, że nie będę z nikim, kto będzie uważał, że nie jestem piękna, i o ile w obydwu poprzednich związkach byłam ciągle przekonana, ze teżeci uważali mnie za chodzący ideał, o tyle teraz...ech :/ Może to te dni przed okresem kiedy się we wszystko wątpi

Napisane przez akasha84

ineczka kurczaki to nie było zbyt miłe, ale z doświadczenia wiem, że facet coś powie w dobrej wierze, a nie dlatego, że mu się nie podobasz. Mi mój Mężuś też kiedyś chlapnął, że mam brzuch jak wór, poryczałam się jak głupia a ten o mało z siebie nie wyszedł bo przecież sama chciałam, żeby mi powiedział jak przytyję...

Ja jestem z tych, które coś co można zinterpretować na wiele sposobów zinterpretują w ten najgorzy dla siebie

Głupi ten wieczór taki, o.
Słucham sobie mordowyjstwa znowu, sąsiedzi będą cierpieć razem ze mną

[Limonatka]

Napisane przez Mortyshja

Imię: Ewelina
Lat: 18

Na pewno jestem puszysta... noszę rozmiar tak 44-46 zależy od numeracji W obecnej chwili dobrze czuję się ze sobą... chociaż staram się też trochę pracować nad sobą aby wyglądać w miarę przyzwoicie

http://img146.imageshack.us/img146/1264/s5033293eg8.jpg A oto moje zdjęcie

ależ jesteś podobna do mojej znajomej Estonki!!! witam witam i Ciebie i inne nowiutkie dziewczyny

[Mortyshja]

Napisane przez Limonatka

ależ jesteś podobna do mojej znajomej Estonki!!! witam witam i Ciebie i inne nowiutkie dziewczyny

Kurczę... to pozdrów swoją znajomą i również witam

Dziewczynki a czy któraś z Was zabierała się kiedyś za Aerobiczną szóstkę Weidera ?

[nice6irl]

Oj dziewczyny, nie było mnie tutaj tylko pół dnia, a tyle naskrobałyście ale wszystko oczywiście już przeczytałam.
Wracając do rozmowy o bliskich- oczywiście wsparcie jest potrzebne, ale niektórzy nam nigdy go nie udzielą i trzeba się z tym pogodzić. To jest jednak ich wybór i kwestia spojrzenia na człowieka, więc już tego nie roztrząsam tak głośno, że mama twierdzi, że jestem gruba, bo ona ważyła 45kg jak była ze mną w 9 miesiącu ciąży. Inny mam organizm i tak miało być, mimo to będę szczęśliwa Wy również !!! A najlepsze, że jest nas więcej i mamy potencjał, żeby się wypiąć na tych wszystkich, którym nie pasuje nasza waga.

Byłam dzisiaj z tż (sam na sam) w knajpce. Piliśmy bezstresowo piwko i szczerze rozmawialiśmy o wielu sprawach. Oczywiście poruszyłam kwestię mojego wyglądu i tż mi powiedział, że nie próbował się dotąd wtrącać w kontakty moje i moich rodziców, ale wkrótce, jak usłyszy ponownie, że jestem gruba czy coś koło tego, to im powie, co o nich myśli. Zwłaszcza, że sami najszczuplejsi nie są, ojciec przekroczył z 10 lat temu 120kg, a matka waży jakieś 20 kg więcej ode mnie. No i mówił mi, że wygląd swoją drogą, bo może kiedyś liczył się dla niego zdecydownie bardziej, ale w tym momencie wie, że jestem wspaniała, sprowadzam go na dobrą drogę, kiedy zbłądzi, pomagam i takie tam. Za to mnie kocha.

Dziewczyny, nawet nie wiecie jak mnie podbudował Jestem bardzo szczęśliwa, że jest ze mną i nie patrzy ile mam fałdek na brzuchu i, że znów potrzebuję większą kurtkę na zimę.

Pewnie również macie wspaniałych tż, ale musiałam się pochwalić tym, jaki dzielny jest i mój ukochany. Bo nasza historia związku jest bardzo skomplikowana i z początku nie bardzo wierzyłam w jego powodzenie, zwłaszcza, że tż'a poznałam jako kumpla mojego już ex, kiedyś tam... i było ciężko z tego powodu. Ale teraz mnie wspiera i jest cudowny. Rodzina wymusza na mnie wstręt do samej siebie, a tż uczy każdego dnia, jak pokochać tego kim się jest.

Pozdrawiam, ale się rozgadałam

[adrijah]

Napisane przez Mortyshja

Kurczę... to pozdrów swoją znajomą i również witam

Dziewczynki a czy któraś z Was zabierała się kiedyś za Aerobiczną szóstkę Weidera ?

ja razem z TŻtem i mieliśmy się motywować nawzajem, ale jak on po 6 dniach skończył to ja też

[karolcia228]

Napisane przez Mischoko

Nie jest niedyskretne choc dolujace - to juz 8 cykl i chociaz dzisiaj wlasnie mam skok tempki to moj maz ma druga zmiane ale to i tak juz "po ptokach" co miala byc zrobione jest lub nie teraz tylko czekac ok 2 tygodni dluuuuuugo

Witam wszystkie panie, jestem tu nowa, ale czuje, że mam podobne problemy, też jestem jak to mówią puszysta i tez staram się o dzidusia, osatanio myslałam że już jestem w ciąży, ale test pokazał co innego, a objawy nie ustapily...najgorsze że jak zaczełam myleś ze naprawde moge byc w ciazy to się troche zleklam...czy damy rade z mezem ze wszystkim...ale kiedy widzialam jego radosc z tego ze mozemy byc rodzicami to mi przeszlo....
A co do odchudzania, zawsze taka bylam i nie przeszkada mi to...zawsze mowie ze robie zapasy na gorsze czas


Szczęśliwa mężatka

[chilanes]

to przygnę biające, że pary, które marzą o dziecku maja problemy z poczeciem, a Ci, którzy dzieci nie chcą i nie pragną zaliczają tzw wpadki gdzie tu sprawiedliwość! Mam nadzieję, że uda się Wam dziewczynki i będziecie fantastycznymi mamami

[nice6irl]

Witam, w świetnym humorze Mam nadzieję, że dzięki tż dół opuścił mnie na wieki...

Ja podobnie jak chilanes myślę, że wkrótce wam się uda dziewczyny, a potem to już z górki i będziecie miały przy sobie malutką osóbkę, którą będziecie kochać nad życie. Wszystko w swoim czasie

Jakie plany na dziś?

[ineczka7]

ja jadę do rodziców, nawet się cieszę, tata mi obiecał pomoc w paru sprawach

ale lenia dziś mam, wcale mi się nie chce wyjść z domu

[Mortyshja]

A ja siedzę i robię analizę SWOT... jakoś opornie mi to idzie i reszta odrabiania lekcji... nic mi się dziś nie chce... lenia strasznego złapałam...

[nice6irl]

A tutaj na śląsku tak ładnie świeci słońce, że aż wybiorę się nad jeziorko, bo może to być ost raz w tym roku.

[MrsVargas]

Witam

To i ja tu przywędrowałam z wątku modowego jako że jest dużo nowych dziewczyn to się przedstawię - Gosia jestem

Malinko czemu już nie makijażujesz na MM? pamiętam Twoje boskie oczyska

A co do rodziny, to raczej nikt mi nie dokucza. Czasami tata walnie jakiś głupi tekst niby w żartach, ale się odszczekuję Ja się stresuję jak mam spotkać dalszą rodzinę, której dawno nie widziałam i że wtedy ktoś coś powie

[malinka_86]

ineczka7 - jak humor lepszy?

nice6irl - ale masz kochanego TŻ-ta chciałabym coś podobnego kiedyś usłyszeć co do tych wspaniałych TŻtów to ja nie mam i żadnego narazie na horyzoncie nie widzę

Daria - to trzeba było go motywować i dalej robić, ale mi by się też nie chciało

karolcia228- witam

chilanes- bardzo przygnębiając niestety...

Mortyshja- co robisz? jaką analizę? matko jaka ja zacofana

Gosiu - po 1 nie mam czasu, po 2 jak zrobię fotki to są do d... albo i gorsze , po 3 twierdzę, że skoro maluję sie tak samo tzn. technicznie więc po co pokazywać? Moja dalsza rodzina wogóle prawie nie widzi czy chudnę czy nie tak często się widujemy


a ja co robię? nudzę się... usmażyłam naleśniki wspólokatorowi do pracy, zrobiłam zupę jarzynową, oskrobałam ziemniaki na obiad, rozmroziłam schabowe - masakra zamieniam się w panią domu a teraz idę czytać Sagę o kotołaku

[karolcia228]

malinka_86 - witam

Ja tu czytam forum i zapoznaje się z jego obslugą Po za tym pije herbatkę, do męża przyszli koledzy a ja buszuję na forum

[MrsVargas]

Napisane przez malinka_86

Gosiu - po 1 nie mam czasu, po 2 jak zrobię fotki to są do d... albo i gorsze , po 3 twierdzę, że skoro maluję sie tak samo tzn. technicznie więc po co pokazywać? Moja dalsza rodzina wogóle prawie nie widzi czy chudnę czy nie tak często się widujemy
a ja co robię? nudzę się... usmażyłam naleśniki wspólokatorowi do pracy, zrobiłam zupę jarzynową, oskrobałam ziemniaki na obiad, rozmroziłam schabowe - masakra zamieniam się w panią domu a teraz idę czytać Sagę o kotołaku

Rozumiem bardzo dobre argumenty
Ten wpółlokator to dobrze ma a z Ciebie malinko świetny materiał na żonę

Napisane przez karolcia228

malinka_86 - witam

Ja tu czytam forum i zapoznaje się z jego obslugą Po za tym pije herbatkę, do męża przyszli koledzy a ja buszuję na forum

Cześć karolciu bardzo ładny avatar

[karolcia228]

MrsVargas - witam, dziękuje...a to dlatego, że mam przystojnego mężulka

A co do masy ciala, ja tez próbowałam schudnąć i nic, raz schudłam bardzo duzo jak chodzilam w wkacje na balety codziennie, plaza itd. to w ciagu 3 miesiecy chudlam 15kg...ale to tylko raz i juz sie nie powtorzylo teraz to mala kluseczka ze mnie

[GOśka T.]

Malinko z tą porą, to chodziło mi o pzreziebienie, biedulka z tym pyleniem, moja koleżanka ma to samo łzy płyna jej ciurkiem, katar że hohooo także współczujęoj nie wierzę że te fotki sa do wiesz....nie wierze no
teraz jak patzrę że i do chłopów też odniesć można <ja czekam w kazdym bądź razie na tą porę jeszcze eechhh >



u mnie jest dzis ciepło dosyć , swieci słońce i kurde znów nie mam soie w co ubrać ajjjjjj ... po niedzieli musze coś sobie sprAwić...

[Mortyshja]

Mortyshja- co robisz? jaką analizę? matko jaka ja zacofana

http://pl.wikipedia.org/wiki/Analiza_SWOT Proszę Przydaje się czasami Ja to robiłam na przedsiębiorczość a moim celem była... Matura :p

[Limonatka]

Napisane przez chilanes

to przygnę biające, że pary, które marzą o dziecku maja problemy z poczeciem, a Ci, którzy dzieci nie chcą i nie pragną zaliczają tzw wpadki gdzie tu sprawiedliwość! Mam nadzieję, że uda się Wam dziewczynki i będziecie fantastycznymi mamami

ja mam takie schizowe myślenie czasami, że jeśli ja tak baaaaardzo ale to baaaardzo chcę mieć dziecko (i to juz w sumie od 2 lat), to jak w końcu jakiegos faceta złapię i sie zdecydujemy próbować, to się okaże, że nie mogę mieć dzieci czy coś nigdy mi nic ginekolog nie powiedział, że mogę mieć problemy czy coś, ale zawsze sie tak schizuję, że jeśli ja tak bardzo pragnę, to pewnie będzie to dla mnie ciężkie do osiągniecią :/ no i masz, schizuję się mimo że faceta żadnego nawet na horyzoncie nie ma! :P

Napisane przez Mortyshja

A ja siedzę i robię analizę SWOT... jakoś opornie mi to idzie i reszta odrabiania lekcji... nic mi się dziś nie chce... lenia strasznego złapałam...

hah, pamiętam że robiłam SWOTa już kilka razy :P co rusz na jakimś przedmiocie na studiach nam kazali :P teraz pewnie na uzupełniających też coś będę miała

a ja jutro rano wracam do Krakowa. nadal się jakos tak tam dziwnie zagubiona czuję, bez żadnych znajomych (moje współlokatorki są świetne, ale one np. lubią imprezować poza domem, a ja nie, ale chcę je wyciągnać na jakieś piwko czy drinka żeby posiedzieć i pogadać, a nie potańczyć :P). no i w ogóle wszędzie grupki studentów, widać że znajomych, wszędzie razem chodzą, siedzą itp i tylko ja się pałętam sama jak rodzynek.. no ale liczę, że coś się rozkręci.. najgorsze, że ja jestem taka "inna", że wolę np. iśc do herbaciarni czy kawiarni czy nawet pubu i posiedzieć i pogadać sącząć kawę/herbatę/drinka niż isc do jakiegoś głosnego klubu... a jednak 95% studentów lubi właśnie to drugie czyli kluby i dyskoteki

aa, i witam Karolcie

[karolcia228]

Napisane przez Limonatka

ja mam takie schizowe myślenie czasami, że jeśli ja tak baaaaardzo ale to baaaardzo chcę mieć dziecko (i to juz w sumie od 2 lat), to jak w końcu jakiegos faceta złapię i sie zdecydujemy próbować, to się okaże, że nie mogę mieć dzieci czy coś nigdy mi nic ginekolog nie powiedział, że mogę mieć problemy czy coś, ale zawsze sie tak schizuję, że jeśli ja tak bardzo pragnę, to pewnie będzie to dla mnie ciężkie do osiągniecią :/ no i masz, schizuję się mimo że faceta żadnego nawet na horyzoncie nie ma! :P


hah, pamiętam że robiłam SWOTa już kilka razy :P co rusz na jakimś przedmiocie na studiach nam kazali :P teraz pewnie na uzupełniających też coś będę miała

a ja jutro rano wracam do Krakowa. nadal się jakos tak tam dziwnie zagubiona czuję, bez żadnych znajomych (moje współlokatorki są świetne, ale one np. lubią imprezować poza domem, a ja nie, ale chcę je wyciągnać na jakieś piwko czy drinka żeby posiedzieć i pogadać, a nie potańczyć :P). no i w ogóle wszędzie grupki studentów, widać że znajomych, wszędzie razem chodzą, siedzą itp i tylko ja się pałętam sama jak rodzynek.. no ale liczę, że coś się rozkręci.. najgorsze, że ja jestem taka "inna", że wolę np. iśc do herbaciarni czy kawiarni czy nawet pubu i posiedzieć i pogadać sącząć kawę/herbatę/drinka niż isc do jakiegoś głosnego klubu... a jednak 95% studentów lubi właśnie to drugie czyli kluby i dyskoteki

aa, i witam Karolcie

Witam, ja też mam taką zchize, tyle ze jestem od roku mezatką i od 4 miesiecy staram sie o bobasa, narazie bez skutku...no ale napewno sie uda.
Najlepsze jest pozytywne nastawienie i tak trzymaj...
No co piszesz o spedzaniu wolnego czasu to jak bym siebie widzial, dyskoteki mnie znudzily, a w moim miescie nie ma duzo pabow dlatego z mezem organizujemy imprezki w domku...

[malinka_86]

Napisane przez Mortyshja

http://pl.wikipedia.org/wiki/Analiza_SWOT Proszę Przydaje się czasami Ja to robiłam na przedsiębiorczość a moim celem była... Matura :p

a ja nie robiłam czegoś takiego, jednak wolę swoje studia mimo tych obliczeń itp.

Napisane przez GOśka T.

Malinko z tą porą, to chodziło mi o pzreziebienie, biedulka z tym pyleniem, moja koleżanka ma to samo łzy płyna jej ciurkiem, katar że hohooo także współczujęoj nie wierzę że te fotki sa do wiesz....nie wierze no
teraz jak patzrę że i do chłopów też odniesć można <ja czekam w kazdym bądź razie na tą porę jeszcze eechhh >



u mnie jest dzis ciepło dosyć , swieci słońce i kurde znów nie mam soie w co ubrać ajjjjjj ... po niedzieli musze coś sobie sprAwić...

aha o to no ja mam masakrę, bo łez nie mam ja mam mega kaszel do tego astmatyczny i katar masakra jednym słowem
no ja też czekam na tych panów

Napisane przez Limonatka

ja mam takie schizowe myślenie czasami, że jeśli ja tak baaaaardzo ale to baaaardzo chcę mieć dziecko (i to juz w sumie od 2 lat), to jak w końcu jakiegos faceta złapię i sie zdecydujemy próbować, to się okaże, że nie mogę mieć dzieci czy coś nigdy mi nic ginekolog nie powiedział, że mogę mieć problemy czy coś, ale zawsze sie tak schizuję, że jeśli ja tak bardzo pragnę, to pewnie będzie to dla mnie ciężkie do osiągniecią :/ no i masz, schizuję się mimo że faceta żadnego nawet na horyzoncie nie ma! :P


hah, pamiętam że robiłam SWOTa już kilka razy :P co rusz na jakimś przedmiocie na studiach nam kazali :P teraz pewnie na uzupełniających też coś będę miała

a ja jutro rano wracam do Krakowa. nadal się jakos tak tam dziwnie zagubiona czuję, bez żadnych znajomych (moje współlokatorki są świetne, ale one np. lubią imprezować poza domem, a ja nie, ale chcę je wyciągnać na jakieś piwko czy drinka żeby posiedzieć i pogadać, a nie potańczyć :P). no i w ogóle wszędzie grupki studentów, widać że znajomych, wszędzie razem chodzą, siedzą itp i tylko ja się pałętam sama jak rodzynek.. no ale liczę, że coś się rozkręci.. najgorsze, że ja jestem taka "inna", że wolę np. iśc do herbaciarni czy kawiarni czy nawet pubu i posiedzieć i pogadać sącząć kawę/herbatę/drinka niż isc do jakiegoś głosnego klubu... a jednak 95% studentów lubi właśnie to drugie czyli kluby i dyskoteki

aa, i witam Karolcie

Limuś - moge tak pisac? ja też tak mam z tą ciążą też tak myślę
co do imprezowania to mija uwierz ja na drugim roku jak byłam (teraz 4ty) to od wtorku do niedzieli siedziałam w klubach wieczorami - a rano na uczelnie- ale mija z czasem bo teraz to nawet mi się nigdzie nie chce wychodzić

[karolcia228]

Napisane przez malinka_86

a ja nie robiłam czegoś takiego, jednak wolę swoje studia mimo tych obliczeń itp.



aha o to no ja mam masakrę, bo łez nie mam ja mam mega kaszel do tego astmatyczny i katar masakra jednym słowem
no ja też czekam na tych panów



Limuś - moge tak pisac? ja też tak mam z tą ciążą też tak myślę
co do imprezowania to mija uwierz ja na drugim roku jak byłam (teraz 4ty) to od wtorku do niedzieli siedziałam w klubach wieczorami - a rano na uczelnie- ale mija z czasem bo teraz to nawet mi się nigdzie nie chce wychodzić

Wiesz to sie zmienia z wiekiem, jak duzo kiedys chodzilas, (ja z reszta tez) to po tem mi sie znudzilo, zawsze bylo to samo...wiec wolalam sobie siedziec w domku....i robic dzieci hehh

[Limonatka]

ale ja nigdy nie lubiłam wychodzić i nigdy nie lubiłam dyskotek. Po prostu to nie ja. ja wolę ciche i spokojne kawiarenki, ewentualnie puby gdzie nie ma głośnej muzyki i się po prostu siedzi i gada. A jak na razie obserwuję, to większość ludzi woli kluby z tańczeniem itd. Dlatego mi sie wydaje, że ciężko znaleźć mi takich bliskich znajomych.

[Mortyshja]

ale ja nigdy nie lubiłam wychodzić i nigdy nie lubiłam dyskotek. Po prostu to nie ja. ja wolę ciche i spokojne kawiarenki, ewentualnie puby gdzie nie ma głośnej muzyki i się po prostu siedzi i gada. A jak na razie obserwuję, to większość ludzi woli kluby z tańczeniem itd. Dlatego mi sie wydaje, że ciężko znaleźć mi takich bliskich znajomych.

Mnie też jakoś nie kręcą dyskoteki... byłam kiedyś ze dwa razy i to co tam widziałam to mnie trochę przeraziło... I tak jak Ty zdecydowanie wole jakieś kawiarenki czy puby Mam dopiero 18 lat ale co do tego zdania nie zmienię

[chilanes]

ja miałam czas chodzenia na dyskoteki tak do 19stki, potem przeszlam na
"nasiadówy" w pubach i kawiarnaich, teraz? Teraz wolę usiąść u kogoś w domu, choć do pubu też się czasem chętnie wyrwę.

[Mischoko]

Napisane przez nice6irl

I chyba dobrze ci idzie.

Mi dzisiaj ojciec powiedział, że wyglądam jak dynia. A brat, że jak koń, a potem jak świnia.

Później się ludzie dziwią, że są samobójstwa w rodzinie, ale nikt nie ma ochoty tego słuchać dziennie, co kilka minut, od każdego z rodziny.

I tak się dzielnie trzymam, ale już z bratem nie wytrzymuje w mieszkaniu. Tydzień go proszę, żeby złożył łóżko, bo ktoś ma do mnie przyjść i nic sobie z tego nie robi. Ja już nie wiem jakimi sposobami mam do niego przemawiać, bo cokolwiek powiem to słyszę 'zamknij się koniu' albo, że ja jestem od składania jego łóżka. Z resztą łóżko to małe piwo, wszędzie leżą te śmierdzące skarpety...

No nie.... jakbym byla na Twoim miejscu to juz bym nie miala brata... sprawnego zaliczyl by taka lampe zeby sie tylko nogami przykryl..... wredziol !!

Napisane przez chilanes

To jak walnie koleny raz taki tekst, tomu powiedz, że sam Cię taką stworzył, to jego geny i mógł się bardziej postarać,a skoro ta wersja mu nie odpowiada, to niech wogóle się nie odzywa i nie patrzy!

Boskie musze sobie zapamietac

Napisane przez Heroldin

Cześć Dziewczyny ! Dzisiaj po raz pierwszy odkryłam Wasz wątek i, jeśli
oczywiście pozwolicie - chciałabym zostać z Wami na dłużej. Mam też tzw. rubensowskie kształty, żałuję tylko, że nie mam włosów w rudym kolorze. Wtedy byłby
już komplet. Przyznam się, że przeczytałam tylko dwie ostatnie strony z Waszymi
wypowiedziami. Nadrobię w miarę możliwości, a to po to, żeby Was lepiej poznać.

Jako ze ja ze slaska to : Witojcie u nos!!!

Napisane przez Mortyshja

Witam dziewczyny ! I melduje się jako kolejna puszysta

Zapraszamy

Napisane przez chilanes

to przygnę biające, że pary, które marzą o dziecku maja problemy z poczeciem, a Ci, którzy dzieci nie chcą i nie pragną zaliczają tzw wpadki gdzie tu sprawiedliwość! Mam nadzieję, że uda się Wam dziewczynki i będziecie fantastycznymi mamami

Chilanes ja to biore sobie gleboko do serca !!! i tez czekam na moj maly cud

[GOśka T.]

Napisane przez chilanes

... przeszlam na "nasiadówy" w pubach.. Teraz wolę usiąść u kogoś w domu, choć do pubu też się czasem chętnie wyrwę.

ja mam tak samo
choć i czasem tak mną trząsa zeby na diskoo achhh ale jak mi sie chce to ze znajomych zazwyczaj nikt nie ma czasu czy chęci i na odwrót jka im sie chce to mi niekoniecznie no jak już nikogo nie ma co by zechciał to ja włączam muze w kompie albo radio zgłaszam i tancze a co mi tamm byleby poskakać

[Mischoko]

Hihi ja tak samo robie

Ponura sliczny Avatarek wreszcie

[nice6irl]

Mischoko,
brat to brat , czasem jest złośliwy i wredny, ale ostatnio lepiej się dogadujemy. Może z czasem całkiem złagodnieje, dopiero mu 19nastka stukła.

A u mnie z dyskotekami jest tak, że nie byłam na żadnej już z ponad rok Jest kilka klubów u mnie w mieścinie, ale to nic ciekawego, ani godnego polecenia, chociaż zdarza się, że tam wpadnę ze znajomymi. Ale nie są to miejsca, gdzie można się beztrosko wybawić, bo ktoś z moim wyglądem strasznie się tam wyróżnia i nie chodzi bynajmniej o wielkość, a o strój. Dziewczyny, które się tam pojawiają są tak "wysztiglowane" (nie umiem znaleźć polskiego odpowiednika tego słowa, no chyba, że "wypindrzone"), że masakra. A zwykły człowiek w jeansach i adidasach, albo w innych wygodnych butach, wygląda raczej dziwnie i jakoś nieswojo. No i tradycyjnie może też mieć problemy z wejściem do środka. Ale zaplanowałyśmy sobie z koleżankami, że w ten weekend gdzieś zabalujemy, jak znajdą się fundusze. No to zobaczymy

Zapomniałam tutaj napisać, że znalazłam tymczasowe zajęcie, żeby nie siedzieć w domu i nie stękać, a nawet dwa: hostessa i prace przy inwentaryzacji. I ruszam od jutra na 8 rano. Za hostessę dostanę +/- 300zł za 3 dni. A z inwentaryzacją może być różnie. Ale cieszę się chociażby z tego, bo zawsze coś można zarobić i odłożyć.



Pozdrawiam- znów się rozpisałam , ale to chyba zawsze, jak jestem taka wesoła. I wyobraźcie sobie, że mama mojego tż zrobiła kluski z mięsem dla mnie, więc zaraz będę wcinała ojej ten grubasek

Całusy