Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy do września! ;)

[agrr]

Napisane przez patrycja2494

Mam identyczną sytuację . Też mam we wrześniu w nowej szkole testy z ang. i również chciałabym być w najlepszej grupie . Powodzenia!

No to super. Tylko żeby zachciało mi się pouczyć. Dzięki i też 3mam kciuki.

Napisane przez agusia814

Ana, Pati A teraz do liceum idziecie, rozumiem? No to bierzcie się do nauki Bo lepiej trafić do silniejszej grupy. Wtedy szybciej się uczycie, bo macie jakąś motywację: "Nie chcę być gorsza, jak wkoło mnie same kujony"

Tak, taki, liceum. No właśnie i to jest najfajniejsze! Straszliwie mi się nie chce, ale zmuszę się. Dzięki.

xRaissa, cherry91, niunia_ona, ewa12364, Andainn - dopisane. witam serdecznie i życzę szybciutkiego zgubienia wagi.

Napisane przez agusia814

Ja dzisiaj się niestety nie zważyłam, zapomniałam Ale podaję wczorajszą wagę, czyli:
52 kg

Dziewczyny, mój pomysł:
Co poniedziałek jest ważenie, tak? Więc każda w pon. rano PRZED posiłkiem się waży i pisze tutaj wagę pogrubioną i powiększoną czcionką, żeby lepiej było widać i zanotować Ani, czyli autorce wątku, w 1 poście nasze "dane"

Aga ma rację, proszę ładnie mi tu wielkimi literami swoją wagę co poniedziałek pisać. Najlepiej czerwoną czcionką. Ja wszystko będę zapisywać na 1 str.
No to tak, żeby nie było, ja schudłam uwaga, uwaga..... [fanfary] 0,5kg. Ważę więc 61,5kg Teraz wy, chwalić się.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

PS. Sprawdźcie czy wszystko na 1 stronie się zgadza i proszę o podrzucenie mi infa co do tego gdzie są znaki zapytania.

[Am_]

Ach, a wzrost 164

[cherry91]

Napisane przez agusia814

Cherry Jesteś świetna!

Dziękuję ale wiesz, na początku zawsze mam dużą motywację, która z czasem niestety zanika

Ja się dziś nie ważę, bo od soboty nic się nie zmieniło, więc dopiero za tydzień podam aktualną wagę

[windbag]

trochę odpuściłam wątek ze względu na wyjazd, mam nadzieję, że nie przybyło mi kg. Wagę podam w czwartek bo obecnie nie mam możliwości zważenia się.
U mnie trochę zastój z ćwiczeniami a i dieta taka średnia, za dużo węglowodanów niestety i nieregularne posiłki. Zbieram motywację na dietę po powrocie do domu Chociaż widzę, że bardziej postawię na ćwiczenia, a z diety kcal nie będę już dużo obcinać. Muszę mieć ładny brzuszek i nogi!

[agrr]

Wzrost dopisałam. Ja też może wyjadę jutro, więc może mnie nie być do końca tygodnia, ale odchudzamy się cały czas!

[agusia814]

Mam w lodówce ciasto. Pyszne!

Nie zjem, nie zjem, nie zjem!!!

Cherry My nie pozwolimy, żeby ta motywacja zniknęła
Windbag
Am 164 cm i 47 kg?

[mmadzik]

Nick:mmadzik
Wzrost:175
Waga:57
Ubylo:3
Cel:52

[Monx]

ja dzis sie nie ważyłam nie mam wagi w domu xd jak sie do kogoś wagi dostane, dopisze

[Andainn]

Ahh, a ja właśnie wróciłam z wyprawy rowerowej. Co prawda tylko godzinka to była, ale tempo niezłe, więc jestem wykończona i mega z siebie zadwolona, że jednak się trochę ruszyłam

Napisane przez Am_

Ogólnie nie mam jakiejś rygorystycznej diety, mam zamiar raczej postawić na ruch, ale jak na razie trzymam się warzyw, ryb i chudego mięsa, czasem owoców. O pieczywie, płatkach śniadaniowych, nabiale (wiem, że poprawia spalanie tłuszczu), makaronach, ziemniakach itd. nie ma mowy. Dobrze robię?

Nabiał w postaci serka wiejskiego o niskiej zawartości tłuszczu czy chudego twarogu to świetny pomysł na kolację albo posiłek potreningowy Ciemne pieczywo, kasze czy razowe makarony są źródłem błonnika, więc też nie trzeba ich sobie drastycznie ograniczać. Ale to tylko moje sugestie

agusia814, nie daj się ciastu!

[moniaczek21]

[QUOTE=agusia814;21093982]Mam w lodówce ciasto. Pyszne!

Nie zjem, nie zjem, nie zjem!!!

agusia nie daj się temu ciastu, chwila przyjemności a jakie wyrzuty sumienia.
U mnie dzień ok, chociaż też kusiły mnie (świeże chrusty) ale się nie dałam chociaż myślałam, że się złamie.
Niedawno skończyłam chodzić na steperku i jestem mega zmęczona ale samopoczucie lepsze po aktywności fizycznej

agrr gratuluję spadku wagi i oby tak dalej

[agrr]

mmadzik - dopisana.

OK, czekam na resztę wag dziewczyny.

[xRaissa]

hmm nie wazyłam sie jestem na 3 dniu diety moje miłe więc nie ma to sensu

[Am_]

agusia814 nie wiem, jeszcze na wiosną tyle ważyłam i naprawdę nie byłam chuda. miałam dość zgrabne ciało i trochę masywne(to moja zmora) uda i łydki, ale poza tym było w porządku. Niestety okropnie mi się przytyło. ZERO ruchu (zwolnienie z wf i z basenu + moje lenistwo) i złe nawyki żywieniowe zrobiły swoje. Może aż 47 nie będzie koniecznie. Zależy mi po protu na szczupłej, ładnej sylwetce.

Andainn dzięki za rady, chyba z nich skorzystam, ale za jakiś czas. Myślę, że i tak nie dam rady się obejść zbyt długo bez ciepłej, świeżutkiej (i pełnoziarnistej!) bułeczki, ale postaram się wytrzymać ile się da, szczególnie, że dzisiaj trochę nagrzeszyłam...

I też popedałowałam godzinkę na rowerku, ale zbyt późno i teraz nie mam siły na wieczorny zestaw ćwiczeń, ale odpuszczę go sobie dzisiaj (wiem, systematyczność), bo boli mnie głowa i wolę tę godzinkę przeznaczyć na długą kąpiel odprężającą, a potem wetrzeć kremiki wyszczuplające i ujędrniające.
Jutro o 7 rano jogging. Trzymajcie kciuki, żebym dała radę wstać ;D

[Sindi89]

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. .....moje kochaniutkie wybaczcie zapomnialam o was....tyle spraw na głowie moja waga to....

62
katastrofa....ale odchudzamy się..jakiś miesiac juz jem ciemne pieczywo... i musze przyznac ze i tak mi ubyło z 3 kg dzieki temu... ) zobaczymy jak dalej...

[magdziaa]

Witam dziewczynki! Też bym się chciała dołączyć gdyż potrzebuje motywacji do działania Pare dni temu wróciłam z wakacji i niestety nie jestem z siebie zadowolona Przed wyjazdem było dobrze, regularne posiłki, lekkie śniadanka i kolacje, praktycznie zero słodyczy.. a poza domem wszystko siadło;/ tu lody, tu ciastka i ciasteczka, dość tłuste i spore kolacje (bo były takie pyszne!) Teraz wrociłam i staram się też powrocic do przyzwyczajen zywieniowych. Nie wazyłam się poniewaz bałam sie zobaczyć te liczbę;p i w domu tez nie posiadam wagi, ale jak będe miała dostęp to sprawdze.
Jestem Magda, mam 176 cm, myśle że ważę teraz ok 68 kg a chciała bym 60

[mmadzik]

ja sie zwaze w pon dopiero

[agrr]

Dziewczyny, chyba wszystko zapisałam na 1 str. Dziś w nocy wyjeżdżam nad morze, ale w niedzielę powinnam już tu być z powrotem. Grzecznie mi tu i dużo nie podjadać.

[niunia_ona]

Napisane przez magdziaa

Witam dziewczynki! Też bym się chciała dołączyć gdyż potrzebuje motywacji do działania Pare dni temu wróciłam z wakacji i niestety nie jestem z siebie zadowolona Przed wyjazdem było dobrze, regularne posiłki, lekkie śniadanka i kolacje, praktycznie zero słodyczy.. a poza domem wszystko siadło;/ tu lody, tu ciastka i ciasteczka, dość tłuste i spore kolacje (bo były takie pyszne!) Teraz wrociłam i staram się też powrocic do przyzwyczajen zywieniowych. Nie wazyłam się poniewaz bałam sie zobaczyć te liczbę;p i w domu tez nie posiadam wagi, ale jak będe miała dostęp to sprawdze.
Jestem Magda, mam 176 cm, myśle że ważę teraz ok 68 kg a chciała bym 60

Wpadki sie zdarzaja xd nie martw sie !!! najgorsze wlasnie sa wyjscia! mam tak samo! np wyjscie z przyjaciolka lody itp. ale to sie zdarza!!

w koncu jestesmy ludzmi!!! a nie mozna sie za bardzo ograniczac tym gorzej z motywacja..a tak troche grzeszkow moim zdaniem dobrze nam robi na psychike, a nie ze ciagle odmawiac!!! WIec POWODZENIA!!!

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez Sindi89

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. .....moje kochaniutkie wybaczcie zapomnialam o was....tyle spraw na głowie moja waga to....

62
katastrofa....ale odchudzamy się..jakiś miesiac juz jem ciemne pieczywo... i musze przyznac ze i tak mi ubyło z 3 kg dzieki temu... ) zobaczymy jak dalej...

CHCIALam bym miec 62 ahhh

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez ewa12364

cześć dziewczyny dołączam do was czuję się okropnie zaniedbałam się na maksa odchudzam się z wami od dzisiaj. Tak się źle czuję z tą wagą przed ciązą byłam zawsze laska teraz moje dziecko ma już 3 latka a ja nic nie robie z tym jak wyglądam od dzisiaj to zmieniam. Pozdrawiam was i czekam na wasze informacje o wadze. Co wogóle jecie na śniadanie, obiad, co was odchudza?


nick wzrost waga ubyło cel
ewa12364................. ...164................66 kg.............0......... .........53 kg

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------


Jak ty to zrobiłaś podziwiam cię, ja już tyle razy próbowałam się odchudzać i zawsze nie wytrwam nie mam poprostu cierpliwości. Wczoraj zapytała mnie siostra czy jestem w ciąży ja mówię że nie a ona że tak ostatnio przytyłaś i poprostu powiedziałam sobie koniec muszę schudnąć tylko zastanawiam się od czego zacząć.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------


no to tak jak mi jak już coś schudnę to piersi i ręce reszta stoi w miejscu

jaaa jak too zrobilam!! PRZEDEWSZYSTKIM DUZO RUCHU!!!

[agusia814]

Niunia Masz jakieś zaburzenia osobowości, że używasz tyle wykrzykników?

Ana Miłych wczasów bez grzeszków! Pływaj dużo, bo to wysmukla sylwetkę

[mmadzik]

no i jak tam ? zwazylam sie i dalej 57 , wiec dobrze ze nie przytylam

Dziewczyny chciaalbym was wszystkie przestrzec przed Dieta Dukana - poza ogolnym oslabieniem , alergia , zaczerwienieniem oczu i wypadajacymi wlosami to nic dobrego-i chyba nie jest to warte tych paru kg mniej....

[mikusiaaa]

no więc może się przedstawię
jestem Justyna, mam 168 cm wzrostu a wczoraj ważyłam 62,3kg - mój cel 58kg (mój pierwszy cel później będzie więcej )
odchudzałam się już miesiąc wyeliminowałam pieczywo, słodycze, żywiłam się głównie białkiem, ćwiczyłam cardio i siłowo ale niestety nic mi nie ubyło. Teraz rozpoczęłam dietę oczyszczającą i same ćwiczenia cardio

[niunia_ona]

[QUOTE=agusia814;21119633]Niunia Masz jakieś zaburzenia osobowości, że używasz tyle wykrzykników?

Wiesz co.? pisze jak pisze ;p nie podoba sie to nie zwracaj uwagii na to co pisze i w jakim stylu pisze! ze o takich szczegolach<bzdurach> mozna zawracac glowe hehehe

[agusia814]

Niunia Tak tylko sobie wspomniałam, bo mi się rzuciło w oczy Ale zgoda, nie będę zwracać uwagi na to, co piszesz
Tylko jeszcze mała uwaga co do Twojego podpisu : na pewno

[niunia_ona]

Napisane przez agusia814

Niunia Tak tylko sobie wspomniałam, bo mi się rzuciło w oczy Ale zgoda, nie będę zwracać uwagi na to, co piszesz

oki ; DDD

[cherry91]

Dziewczyny, a znacie jakieś skuteczne ćwiczenia na dolne partie brzucha? Ja robiłam a6w, ale to bardziej pomogło na górne partie, a pod pępkiem jest mała oponka

[mendoza190]

Hej. Mam na imię Monika mam 17 lat, 160 cm wzrostu i 75 kg wagi. W tamtym roku na wakacjach odchudzałam się i za nim zaczęłam się odchudzać ważyłam koło 70 potem waga spadła do 65 a teraz waże 75. 2 kilo zleciało, bo zaczęłam się odchudzać. Wkońcu jakoś w miarę się zmotywowałam. Na początku szło wszystko pięknie ładnie zaczęłam chodzić na aerobik i siłownie. Sprawiało mi to przyjemność. 2 tyg wcześniej oglądałam taki program " Obsesja odchudzania " i jedna babka opowiadała, że było ciężko na początku dopóki nie przyzwyczaiła się do głodu. Po 2, 3 tyg. myślała mniej o jedzeniu i wg. I to mnie zmotywowało, ale jakoś od soboty nie mam sił już... odechciewa mi się chodzenia na siłownie i wg.. podjadam jakieś słodycze... właśnie nie dawno skończyłam jeść paczkę chipsów wmawiając sobie, że raz nic nie zaszkodzi i że jutro już ostro się zabieram... A już nie daję rady. Miałam taki cel, że jak wrócę do szkoły to chłopak ktoru interesował się mną w roku szkolnym a na wakacjach olał będzie jeszcze bardziej zainteresowany. Nawet trochę pomagało. Byłam nieźle zmotywowana. Potrafiłam wrocic z aerobiku i pójsc pół godziny biegać. Przez te 2 tyg schudłam z 3, 4 kilo. A teraz masakra. Już nie daje rady, nie wiem co robić. A słyszałam, że w miesiąc można schudnać około 9 kilo. i Kogo bym się nie zapytała co bym nie oglądała, to mówią : ' ja schudłam 9 kilo, a ja 8 , a ja 10 i tak ciągle. I sie tak zastanawiam czy jest to możliwe żebym schudła 9 kilo w miesiąc, do września. I dodam jeszcze, że mam mamę która mi pomaga nawet. Jak widzi, że jem więcej to odrazu na mnie krzyczy a ja się wkurzam obrażam i idę do pokoju, bo nawet 1 kromki zjeść nie mogę. Ale na drugi dzień jak czuje się lżejsza o pare gramów jest bardzo fajnie. Tylko, że teraz jest porażka. Jeśli mógłby z Was ktoś mi pomóc i dodać trochę otuchy byłabym wdzięczna. Trochę sie rozpisałam, ale nie daje mi to spokoju.

[xRaissa]

A ja spieprzyłam zjadłam 12 malych wafelków kakaowych i wypiłam 250 ml coli ;< jestem beznadziejna całe życie bd grubą świnią

nadal 57

[TYSiiiA]

Napisane przez mendoza190

Hej. Mam na imię Monika mam 17 lat, 160 cm wzrostu i 75 kg wagi. W tamtym roku na wakacjach odchudzałam się i za nim zaczęłam się odchudzać ważyłam koło 70 potem waga spadła do 65 a teraz waże 75. 2 kilo zleciało, bo zaczęłam się odchudzać. Wkońcu jakoś w miarę się zmotywowałam. Na początku szło wszystko pięknie ładnie zaczęłam chodzić na aerobik i siłownie. Sprawiało mi to przyjemność. 2 tyg wcześniej oglądałam taki program " Obsesja odchudzania " i jedna babka opowiadała, że było ciężko na początku dopóki nie przyzwyczaiła się do głodu. Po 2, 3 tyg. myślała mniej o jedzeniu i wg. I to mnie zmotywowało, ale jakoś od soboty nie mam sił już... odechciewa mi się chodzenia na siłownie i wg.. podjadam jakieś słodycze... właśnie nie dawno skończyłam jeść paczkę chipsów wmawiając sobie, że raz nic nie zaszkodzi i że jutro już ostro się zabieram... A już nie daję rady. Miałam taki cel, że jak wrócę do szkoły to chłopak ktoru interesował się mną w roku szkolnym a na wakacjach olał będzie jeszcze bardziej zainteresowany. Nawet trochę pomagało. Byłam nieźle zmotywowana. Potrafiłam wrocic z aerobiku i pójsc pół godziny biegać. Przez te 2 tyg schudłam z 3, 4 kilo. A teraz masakra. Już nie daje rady, nie wiem co robić. A słyszałam, że w miesiąc można schudnać około 9 kilo. i Kogo bym się nie zapytała co bym nie oglądała, to mówią : ' ja schudłam 9 kilo, a ja 8 , a ja 10 i tak ciągle. I sie tak zastanawiam czy jest to możliwe żebym schudła 9 kilo w miesiąc, do września. I dodam jeszcze, że mam mamę która mi pomaga nawet. Jak widzi, że jem więcej to odrazu na mnie krzyczy a ja się wkurzam obrażam i idę do pokoju, bo nawet 1 kromki zjeść nie mogę. Ale na drugi dzień jak czuje się lżejsza o pare gramów jest bardzo fajnie. Tylko, że teraz jest porażka. Jeśli mógłby z Was ktoś mi pomóc i dodać trochę otuchy byłabym wdzięczna. Trochę sie rozpisałam, ale nie daje mi to spokoju.

Doskonale Cie rozumiem kiedyś też byłam w takiej samej sytuacji jak ty Ale udało mi sie schudnąć 14 kg ale zostały jeszcze 4 niby nic ale tez jest ciężko dobrnąć do końca Ja nie prowadzę jakiejś określonej diety staram sie mnie jeść małe kaloryczne rzeczy i tak do 1200kcal ( różnie z tym bywa) .Ja odchudzam sie juz 7 miesięcy i waga spada mi w powoli czasami w miesiąc schudnę tylko 2 kg a w drogim 4 kg często bywa tak że przez długi czas waga stoi w miejscu albo rośnie co mnie strasznie denerwuje Oczywiście nie jest tez tak ze przez ten czas nie grzeszyłam >>> tak sie nie da są różne okazie i pokusy którym nie sposób ulec ale jak jednego dnia przeholuje z jedzeniem to na drugi dzień wstaje z myślą oczyszczenia sie jem mniej i to pomaga waga sie wyrównuje Wiele razy odpuszczałam sobie diete starałam sie wtedy otrzymać wagę ale zawsze czyms sie motywuje i wracam do niej ( teraz chudnę dla mojego tż ) Każdego dnia wstaje rano z ułożonym w głowie jadłospisem na cały dzień i staram sie to zjeść właśnie to a nic juz innego >>> to mnie motywuje najbardziej . 9 kilo w mięsiąc jest realne ale nie w moim przypadku ja wole chudnąc powoli i bez efektu jojo>>> nie chce się niepotrzebnie rozczarowywać Ja radze nie odchudzac sie na czas tylko na stratę kg i widoczne efekty lepiej schudnąć w miesiąc zdrowo i bez morderczej diety niz szybko i głodzić się bo to zawsze kończy sie żle .Jak ja dałam rade to ty też wieże w Ciebie MOTYWACJA i do roboty

[niunia_ona]

Napisane przez cherry91

Dziewczyny, a znacie jakieś skuteczne ćwiczenia na dolne partie brzucha? Ja robiłam a6w, ale to bardziej pomogło na górne partie, a pod pępkiem jest mała oponka

ja polecam twistera ; D pol godziny dziennie ;D

[MalutkaEdytka]

To może i ja coś powiem o sobie Mam na imię Edyta, 24lata, 160cm, 57kg. Kilka miesięcy temu ważyłam 63kg ;/ ale przestałam słodzić kawę i herbatę , nie piłąm napojów gazowanych i starałam sie nie jeść po 19:00. Spadłam do 52kg a teraz znów mi się przybrało ehhhh. I jakoś waga stoi w miejscu....Najbardziej chciałabym zrzucić brzuszek i boczki...Znacie jakies skuteczne ćwiczenia ??
Pozdrawiam i życzę miłego dnia i duuuużo motywacji wewnętrznej