Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[olesnati89]

Ja dzis na sniadanko tradycyjnie płatki fitella + orzechy + kiwi + suszone sliwki + mleko 3,2 % (innego nie rusze bo smakuje dla mnie jak woda ) Drugiego śniadania nie zjadłam , gdyż sniadanko zjadłam dopiero przed 11 Obiad zrobiła dość nietypowy i moze nie za bardzo zdrowy ale miałam taką ochote na tosty wiec zrobiłam tosta ( 2 kromki chleba pszennego tostowego + plaster sera + Pól parówki berlinki + Ogórek kiszony ) Nie mogłam sie powstrzymać i stwierdziła że bedzie lepiej jak zjem przed 14 nixli miałabym zafundowac sobie to na kolacje Jestem przeziebiona nadal , leci mi z nosa jak z kranu dzis mnie zastapił kolega w pracy ale juto od nowa Polska Ludowa na 8 do pracy

[Michalinka89]

Napisane przez olesnati89

Ja dzis na sniadanko tradycyjnie płatki fitella + orzechy + kiwi + suszone sliwki + mleko 3,2 % (innego nie rusze bo smakuje dla mnie jak woda ) Drugiego śniadania nie zjadłam , gdyż sniadanko zjadłam dopiero przed 11 Obiad zrobiła dość nietypowy i moze nie za bardzo zdrowy ale miałam taką ochote na tosty wiec zrobiłam tosta ( 2 kromki chleba pszennego tostowego + plaster sera + Pól parówki berlinki + Ogórek kiszony ) Nie mogłam sie powstrzymać i stwierdziła że bedzie lepiej jak zjem przed 14 nixli miałabym zafundowac sobie to na kolacje Jestem przeziebiona nadal , leci mi z nosa jak z kranu dzis mnie zastapił kolega w pracy ale juto od nowa Polska Ludowa na 8 do pracy

Dobre na przeziebienie i choróbsko jest herbatka z lipy Sama sprawdziłam..

[mili17199]

Dzisiaj odebrałam wyniki moje badań i co się okazało, że cholesteror całkowity mam o 46 przekroczony. Eh więc muszę się odchudzać by mieć wyniki lepsze i schudnąć. Powtórzenie badań za 3 miesiące.

[olesnati89]

Napisane przez Michalinka89

Dobre na przeziebienie i choróbsko jest herbatka z lipy Sama sprawdziłam..

Oooo wypróbuje A teraz zgrzeszyłam jakąś godzinke temu jadlam "obiad" a teraz wsunęłam 2 kiwi i pomarańczę Jak zwykle przy chorobie mam największy apetyt ( prawie jak przy okresie)

Ide sie kurować .
Zajrze jutro po pracy

[malinka_070190]

Dzień dobry
normalnie cały dzień mnie tu nie było to aż grzech:p
ja to mam inny problem, jestem przed okresem i co chwile bym coś jadłą, cały czas mi w brzuchu burczy;/
no ale jestem twarda i daje rade!

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez mili17199

Dzisiaj odebrałam wyniki moje badań i co się okazało, że cholesteror całkowity mam o 46 przekroczony. Eh więc muszę się odchudzać by mieć wyniki lepsze i schudnąć. Powtórzenie badań za 3 miesiące.

Ojj to nie za dobrze;/

[Michalinka89]

Napisane przez olesnati89

Oooo wypróbuje A teraz zgrzeszyłam jakąś godzinke temu jadlam "obiad" a teraz wsunęłam 2 kiwi i pomarańczę Jak zwykle przy chorobie mam największy apetyt ( prawie jak przy okresie)

Ide sie kurować .
Zajrze jutro po pracy

Mysle ze jak chorujesz to owoce powinno sie jeść i w chorobie jestes zwolniona z pilnowania kiedy Witaminka C i witaminki dostarczaja tez jak i warzywa

[agusia814]

Chyba przytyłam Nie ważyłam się, ale patrzyłam w lustro i jakiś mam wielki brzuch! Ale wczoraj nie jadłam wcale źle. No może na kolację przesadziłam, bo zjadłam bułkę z jajkiem, szynką, pomidorem i łyżeczką majonezu.

Do dupy!

[windbag]

Napisane przez agusia814

Chyba przytyłam Nie ważyłam się, ale patrzyłam w lustro i jakiś mam wielki brzuch! Ale wczoraj nie jadłam wcale źle. No może na kolację przesadziłam, bo zjadłam bułkę z jajkiem, szynką, pomidorem i łyżeczką majonezu.

Do dupy!

mi też czasem się tak robi i nie znaczy to, że przytyłam. Waga sie trzyma stale taka sama a brzuch raz mniejszy raz większy. Może u Ciebie nie jest to spoowodowane przytyciem. Bez paniki

[Majlinka22]

Hehhe; ja już jestem stałym bywalcem Ośrodka egzaminacyjnego...i mam podobno zadatki na bycie rekordzistką. Tym razem skasowałam słupek na placu. Wstyd mi za siebie i brak umiejętności panowania nad własnymi nerwami.
Za kierownicą czuję się świetnie, jazda na łuku za każdym razem na kursie mi idzie od strzała, a na egzaminie to już inna bajka...Ale się nie poddaję:_) Walczę, aż zdobędę! Wczoraj poleciało kilka ku*** i sporo łez, dzisiaj już ochłonęłam i nabrałam sił do kolejnego starcia.
Co do moich śniadań: dzisiaj było skromne, bo chcę trochę obkurczyć żołądek, ostatnio jest rozciagnięty jak u hipopotama.
Mnie w odchudzaniu nikt nie wspiera, bo wszyscy mają w nosie, jak wyglądam i co robię. Jestem jedyną osobą, która może cos we mnie zmienić, i to właśnie robię Już

[nicole697]

ja dzisiaj zjadłam dużo za dużo i jestem zła na siebie teraz a tak ładnie mi szło

[Michalinka89]

A ja mam dziś taką ochote na chipsy ucze sie i ciagle w głowie chipsy ale na szczescie byłam w sklepie i sie oparłam i zjadłam ser biały ale normalnie juz idzie sie zameczyc z tymi myslami ehhe

[Michalinka89]

http://www.izz.waw.pl/index.php?opti...cle&id=7&Ite#g

zobaczcie sobie piramide żywieniową, produkty zbożowe są na 1 miejscu! To samo mówil Pan na wykładzie, że są one bardzooo ważne

[olesnati89]

A ja wróciłam z odzdziału ratunkowego . Dopadły mnie takie bóle brzucha że myślałam że wykituje Po badaniac krwi i kroplówkach przeciwbólowych puscili mnie do domku . Niby wszysto jest ok nie wiadomo z kąd te bóle brzucha tak silne .Mam zwolnienie do Końca tygodnia bo czuję się zwiedła nie dość że katar i wglto jeszcze te brzuszysko wstretne sie zbuntowoało Ale najważniejsze że jak narazie nie boli tak mocno. Dzis zjadłam kanapke zkładana z szynką i 3 bita bylam tak głodna wracając ze szpitala (byłam tam od 7 do 12 bez śniadania i wgl ) . Trudno diety nie dopilnowałam ale jestem tal zmeczona ze nie mysle racjonalnie . Teraz pije sok pomaranczowy i zastanawiam sie co by tu zrobic sobie jesc na obiad . Ale mam jeszcze troszke czasu wiec cos wymysle .Idę sie polozyc i kurowac . Zajrze wieczorkiem albo jutro po południu

[neserere]

Ja także ciągle się staram i w sumie nie mam sobie nic do zarzucenia. Tylko kurcze jestem strasznie niecierpliwa ja już bym chciała nie wiadomo jakie efekty, najlepiej żeby kilogram dziennie chudnąć hehe

Poza tym powoli kończą mi się pomysły na dobre, proste, szybkie i przy okazji lekkostrawne jedzenie muszę poszperać w necie może znajdę coś fajnego. A tak poza tym to bez większych rewelacji.

W przyszłym tygodniu aerobik na który chodzę zawsze wieczorem, będzie się odbywał tylko rano i trochę mnie to martwi bo rano nie mam możliwości chodzenia i boję się, że może mnie to kosztować jakimiś kilogramami i rozleniwieiem się ...

Od przyszłego tygodnia najgorszy okres jak dla mnie - byle wytrwać do Nowego Roku, potem już z górki

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez olesnati89

A ja wróciłam z odzdziału ratunkowego . Dopadły mnie takie bóle brzucha że myślałam że wykituje Po badaniac krwi i kroplówkach przeciwbólowych puscili mnie do domku . Niby wszysto jest ok nie wiadomo z kąd te bóle brzucha tak silne .Mam zwolnienie do Końca tygodnia bo czuję się zwiedła nie dość że katar i wglto jeszcze te brzuszysko wstretne sie zbuntowoało Ale najważniejsze że jak narazie nie boli tak mocno. Dzis zjadłam kanapke zkładana z szynką i 3 bita bylam tak głodna wracając ze szpitala (byłam tam od 7 do 12 bez śniadania i wgl ) . Trudno diety nie dopilnowałam ale jestem tal zmeczona ze nie mysle racjonalnie . Teraz pije sok pomaranczowy i zastanawiam sie co by tu zrobic sobie jesc na obiad . Ale mam jeszcze troszke czasu wiec cos wymysle .Idę sie polozyc i kurowac . Zajrze wieczorkiem albo jutro po południu

Niedobrze się z Tobą dzieje, mam nadzieję, że będzie wszystko okej. A sprawdzali Ci może wyrostek?

[mili17199]

A ja ważę 64kg i mam 97cm w biodrach, talia 91cm, a udo 50cm.

[agusia814]

olesnati Ojj kochana, niedobrze..? Ale nic Ci nie powiedzieli tam, co się z Tobą dzieje? Po prostu zrobili badania i nie wiedzą skąd te bóle? A może to coś na tle nerwowym? Nie masz ostatnio za dużo stresu np.?


Tracę motywację, dziewczyny! Niedobrze... Nie mam jakoś siły się odchudzać. Nie ćwiczę wcale, ciężko mi się za to zabrać. Nie jem też rewelacyjnie. Wszystko do bani. Potrzebuję wolnego! Mam dość szkoły, tego stresu. Masakra. I tak mi się ciężko zmobilizować do działania i zrobić coś ze sobą do sylwestra. Chociaż te 2 kg schudnąć! To już będzie coś!

[windbag]

Napisane przez agusia814

olesnati Ojj kochana, niedobrze..? Ale nic Ci nie powiedzieli tam, co się z Tobą dzieje? Po prostu zrobili badania i nie wiedzą skąd te bóle? A może to coś na tle nerwowym? Nie masz ostatnio za dużo stresu np.?


Tracę motywację, dziewczyny! Niedobrze... Nie mam jakoś siły się odchudzać. Nie ćwiczę wcale, ciężko mi się za to zabrać. Nie jem też rewelacyjnie. Wszystko do bani. Potrzebuję wolnego! Mam dość szkoły, tego stresu. Masakra. I tak mi się ciężko zmobilizować do działania i zrobić coś ze sobą do sylwestra. Chociaż te 2 kg schudnąć! To już będzie coś!

Aguś, popatrz na swój podpis Nie ma co rezygnować. Wczoraj i dziś się nie udało, ale może jutro wyjdzie. Powoli. A moze to nieodpowiedni czas na dietowanie? Może zbyt duże wymagania masz dla siebie?

[agusia814]

windbag Ale ja już się ciągle staram, żeby schudnąć. I nigdy mi to nie wychodzi. A nie mogę już patrzeć na swój brzuch. Wśród koleżanek się czuje jak grubas! Bo jestem najniższa i raczej najgrubsza. I tak bardzo bym chciała schudnąć. Wtedy bym się czuła świetnie. W tamtym roku ważyłam 49 kg. Wszyscy mi mówili "ale schudłaś". Jakie to było cudowne uczucie! Chcę tak znowu!

[windbag]

Napisane przez agusia814

windbag Ale ja już się ciągle staram, żeby schudnąć. I nigdy mi to nie wychodzi. A nie mogę już patrzeć na swój brzuch. Wśród koleżanek się czuje jak grubas! Bo jestem najniższa i raczej najgrubsza. I tak bardzo bym chciała schudnąć. Wtedy bym się czuła świetnie. W tamtym roku ważyłam 49 kg. Wszyscy mi mówili "ale schudłaś". Jakie to było cudowne uczucie! Chcę tak znowu!

ogólnie zauważyłam, że w sezonie zimowym ciężej jest schudnąć. Masz może możliwość zapisania się na jakieś zajęcia typu aerobik, na które chodziłabyś regularnie? Albo umawiać sie z koleżanką na basen, łyżwy, szybki spacer?

Jeszcze jedno ode mnie, może u Ciebie tak nie jest, ale ja gdy porównywałam się z koleżankami, to za nic w swiecie nie umiałam zmobilizować się do schudnięcia. Takie porównywanie się do nich tylko mnie dołowało, chodź niby miało byc motywacją, bylo to złudne. Udało mi się schudnąć gdy przestałam się porównywać. Teraz wagę utrzymuję, nie dlatego zeby byc jak inne kolezanki, tylko zeby dobrze sie czuc z sobą.

A co jeśli schudniesz do tych 49kg czy ile chcesz, a nie będzie ochów i achów? Będziesz chciała schudnać jeszcze więcej? A jesli jakas dziewczyna do której się przyrównujesz będzie jeszcze szczuplejsza to Ty tez postawisz sobie jeszcze wiekszy cel?

A jak byś się czuła gdyby wokół Ciebie byly same dziewczyny z nadwagą? Lepiej by Ci było?

Nie uzależniałabym swojego samopoczucia od tego kto Cię otacza. Nie jesteś zadnym grubasem!

[Michalinka89]

Napisane przez agusia814

windbag Ale ja już się ciągle staram, żeby schudnąć. I nigdy mi to nie wychodzi. A nie mogę już patrzeć na swój brzuch. Wśród koleżanek się czuje jak grubas! Bo jestem najniższa i raczej najgrubsza. I tak bardzo bym chciała schudnąć. Wtedy bym się czuła świetnie. W tamtym roku ważyłam 49 kg. Wszyscy mi mówili "ale schudłaś". Jakie to było cudowne uczucie! Chcę tak znowu!

Nażekaniem nie schudniesz Trzeba sobie powiedzieć " zrobię to! przeciez mogę jestem silnym człowiekiem musze dac rade" i idzie się do przodu, zrobić sobie jeden dzien rozpusty na 2 tygodnie to sie nic nie stanie. Wiesz jak to uczy cierpliwości, mobilizacji i samozaparcia.. i pomyśl sobie" mój organizm bedzie mi wdzieczny ze tak dobrze go traktuje"

Ja dzisiaj zjadłam 2 poczki chipsów, czekolade i 2 batony. Porpostu tak juz to za mną chodziło, że musiałam.. ale jak zjem raz na 2 tygodnie to sie nic nie stanie .. a tak sie nasłodziłam ze mi starczy na troche gorszy dzien.. ale nie ma sie co poddawać! Opowiem ci taką hmm mądrość i głęboko sobie to przemyśl i się nad tym zastanów:
Wracasz do domu i masz przed sobą ciemny las straszny las, jest ciemno i bardzo sie boisz, wątpisz czy przejdziesz przez niego sama ale wiesz ze tam za tym lasem jest twój dom twój pokój ciepłe łózko noi idziesz.. jest ciemno i potykasz sie o jakies korzenie przewracasz ale jak najszyciej wstajesz, podnosisz sie i idziesz dalej jest strasznie i wiesz, że nikt ci nie pomoże i znów się o coś potykasz ale wiesz, że musisz szybsko wstac bo tylko głupiec zostałby w miejscu.. myslisz o tym łozku o tym celu o swoim domku idzies dalej przeciez juz jestes coraz blizej i nie mozesz sie poddac bo czeka tam na Ciebie twój cel.. znów sie o cos przewracasz jakas przeszkoda wiesz ze musisz wstac jak najszybciej bo cos cie moze dopasc albo porwać i musisz iść dalej juz tak blisko jest twój dom już widzisz to światełko w oknie juz tak blisko celu i przechodzisz ten ciemny straszny las i osiągasz cel. To jest właśnie życie upadki są co krok ale tylko głupiec się poddaje bo odważny człowiek wie, że musi sie szybko podnieść i iść dalej by osiągnąć cel. Ja zawsze aczkolwiek mam jakiś problem albo już brak mi sił przypominam sobie tą opowieść i wiem ze musze iść dalej Pomyśl nad tym.

[olesnati89]

Napisane przez neserere

Ja także ciągle się staram i w sumie nie mam sobie nic do zarzucenia. Tylko kurcze jestem strasznie niecierpliwa ja już bym chciała nie wiadomo jakie efekty, najlepiej żeby kilogram dziennie chudnąć hehe

Poza tym powoli kończą mi się pomysły na dobre, proste, szybkie i przy okazji lekkostrawne jedzenie muszę poszperać w necie może znajdę coś fajnego. A tak poza tym to bez większych rewelacji.

W przyszłym tygodniu aerobik na który chodzę zawsze wieczorem, będzie się odbywał tylko rano i trochę mnie to martwi bo rano nie mam możliwości chodzenia i boję się, że może mnie to kosztować jakimiś kilogramami i rozleniwieiem się ...

Od przyszłego tygodnia najgorszy okres jak dla mnie - byle wytrwać do Nowego Roku, potem już z górki

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------



Niedobrze się z Tobą dzieje, mam nadzieję, że będzie wszystko okej. A sprawdzali Ci może wyrostek?

Tak sprawdzali , robili mi badania i niby wszystko OK. Najdziwniejsze jest to ze juz 3 raz sie powtarza ta sytuacja , wszystko niby ok i boli w przeciagu pól roku mam tak 3 raz . Nie wiem cosie dzieje ale sie martwie bardzo

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez agusia814

olesnati Ojj kochana, niedobrze..? Ale nic Ci nie powiedzieli tam, co się z Tobą dzieje? Po prostu zrobili badania i nie wiedzą skąd te bóle? A może to coś na tle nerwowym? Nie masz ostatnio za dużo stresu np.?


Tracę motywację, dziewczyny! Niedobrze... Nie mam jakoś siły się odchudzać. Nie ćwiczę wcale, ciężko mi się za to zabrać. Nie jem też rewelacyjnie. Wszystko do bani. Potrzebuję wolnego! Mam dość szkoły, tego stresu. Masakra. I tak mi się ciężko zmobilizować do działania i zrobić coś ze sobą do sylwestra. Chociaż te 2 kg schudnąć! To już będzie coś!

Badania tzn wyniki badań mam ok . Nie widza co jest przyczyną . A stres hm natym samym poziomie co zazwyczaj a nawet troszku miej . Nie wiem co mam myslec. Nawet teraz nie mysle o diecie bo sie martwie tym co sie dzieje. Ale w sumie i tak jem jogurciki itp bo nic mi nie makyje

[malinka_070190]

Napisane przez Michalinka89

Nażekaniem nie schudniesz Trzeba sobie powiedzieć " zrobię to! przeciez mogę jestem silnym człowiekiem musze dac rade" i idzie się do przodu, zrobić sobie jeden dzien rozpusty na 2 tygodnie to sie nic nie stanie. Wiesz jak to uczy cierpliwości, mobilizacji i samozaparcia.. i pomyśl sobie" mój organizm bedzie mi wdzieczny ze tak dobrze go traktuje"

Ja dzisiaj zjadłam 2 poczki chipsów, czekolade i 2 batony. Porpostu tak juz to za mną chodziło, że musiałam.. ale jak zjem raz na 2 tygodnie to sie nic nie stanie .. a tak sie nasłodziłam ze mi starczy na troche gorszy dzien.. ale nie ma sie co poddawać! Opowiem ci taką hmm mądrość i głęboko sobie to przemyśl i się nad tym zastanów:
Wracasz do domu i masz przed sobą ciemny las straszny las, jest ciemno i bardzo sie boisz, wątpisz czy przejdziesz przez niego sama ale wiesz ze tam za tym lasem jest twój dom twój pokój ciepłe łózko noi idziesz.. jest ciemno i potykasz sie o jakies korzenie przewracasz ale jak najszyciej wstajesz, podnosisz sie i idziesz dalej jest strasznie i wiesz, że nikt ci nie pomoże i znów się o coś potykasz ale wiesz, że musisz szybsko wstac bo tylko głupiec zostałby w miejscu.. myslisz o tym łozku o tym celu o swoim domku idzies dalej przeciez juz jestes coraz blizej i nie mozesz sie poddac bo czeka tam na Ciebie twój cel.. znów sie o cos przewracasz jakas przeszkoda wiesz ze musisz wstac jak najszybciej bo cos cie moze dopasc albo porwać i musisz iść dalej juz tak blisko jest twój dom już widzisz to światełko w oknie juz tak blisko celu i przechodzisz ten ciemny straszny las i osiągasz cel. To jest właśnie życie upadki są co krok ale tylko głupiec się poddaje bo odważny człowiek wie, że musi sie szybko podnieść i iść dalej by osiągnąć cel. Ja zawsze aczkolwiek mam jakiś problem albo już brak mi sił przypominam sobie tą opowieść i wiem ze musze iść dalej Pomyśl nad tym.

Kurcze no mądre słowa niby nic, ale daje do myślenia!
u mnie dziś 61,6. mam nadzieje, że dalej będzie tak szło, chociaż jak będzie słabszy dzień to mam nadzieje, że sie nie poddam

Racją też jest to, że nie można patrzeć na innych, bo każdy człowiek jest inny. Ja kiedyś też patrzałam na koleżanki, ale stwierdziłam, że to jest bezsensu i tylko mnie dobija!
Ja zazdrościłam mojej przyjaciólce tego, że jest taka chudziutka, a ona mi zazdrościła tego, że u mnie nie ma samych kości. Od pewnego czasu próbuje przytyć, ale nie może...
Więc widzicie my mamy problemy z tym aby schudnąć a niektórzy bardzo chcieli by przytyć...

Więc nie ma co się załamywać dziewczynki! Musimy się wziąć w garść i iść do przodu! Po to tu jesteśmy wszystkie żeby podtrzymywać się na duchu! Razem damy radę!

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez olesnati89

Tak sprawdzali , robili mi badania i niby wszystko OK. Najdziwniejsze jest to ze juz 3 raz sie powtarza ta sytuacja , wszystko niby ok i boli w przeciagu pól roku mam tak 3 raz . Nie wiem cosie dzieje ale sie martwie bardzo

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------



Badania tzn wyniki badań mam ok . Nie widza co jest przyczyną . A stres hm natym samym poziomie co zazwyczaj a nawet troszku miej . Nie wiem co mam myslec. Nawet teraz nie mysle o diecie bo sie martwie tym co sie dzieje. Ale w sumie i tak jem jogurciki itp bo nic mi nie makyje

Kurcze nie chce Cię martwić kochana, ale moja teściowa też od jakiegoś czasu miała bóle brzucha i też jej robili badania i nic nie wykazały! Wkońcu powiedziała, że ona nie wyjdzie ze szpitala dopóki nie znajdą przyczyny i co się okazało to ma kamienie w woreczku żółciowym... teraz przed samymi świętami czeka ją operacja...;/

[agusia814]

michalinka Ta Twoja opowieść daje dużo do myślenia i wiesz co? Zmotywowałaś mnie tym bardzo No i wgl dziękuję za to słowa, pomagasz mi!
windbag Tobie również kochana dziękuję

[Michalinka89]

agusia814 Po to tu jesteśmy, żeby się motywować i sobie pomagać

A tak pozatym dzisiaj miałam wykład o błonniku pokarmowym jak bardzo jest ważny i niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania naszych jelit Więc zaczynam wykład
1. Codziennie człowiek powienien zjadać 40g błonnika (błonnika natywnego (nie przetworzonego jak np taki do rozpuszczania w wodzie z proszku to nie jest błonnik tak naprawde tylko chwyt reklamowy)
2. Błonnik taki natywny to: Płatki owsiane i Otręby owsiane! koniecznie Owsiane nie przenne ponieważ one są najzdrowsze i powodują spadek cholesterolu a także rośliny strączkowe ( groch, fasola, soja) a także kasze gryczana z surówką z marchwi i jabła ( niebo w gębie) i zdrowe
3. Dlaczego błonnik jest tak bardzo ważny?! Ponieważ powodują spadek cholesterolu złego po drugie nasze jelita pracują prawidłowo ponieważ powodują spadek Ph w jelitach dzieki czemu zapobiegają rozmowowi złych bakteri w jelitach, zwiększa częstotliwosc oddawania kału dzieki czemu te reszti nie siedzą w jelitach długo nie gniją, bo jeśli gniją to wiadomo powoduje raka!
4. Soja - bardzo ważna w diecie! Przeciwdziała rakowi i głownie rakowi piersi i macicy u kobiet co jest szalenie ważne.

To tak w skrócie.

A dziewczynki już tylko my odwiedzamy forum? Bo tak mało dziewczyn sie udziela

[agusia814]

Michalinka Nie wiedziałam, że błonnik wpływa też na cholesterol...
Zostało nas już kilka. Ale to z czasem się tak wykruszają .. Na początku jest mega motywacja, zapał, a potem... widać zresztą. Ale ja nie zamierzam rezygnować z forum, nawet jeśli osiągnę już cel. Myślę, że nie stracimy kontaktu, bo zawsze można na forum sobie poplotkować.

[malinka_070190]

O kurcze a ja mam błonnik ten co rozpuszcza się w wodzie, jak dobrze, że nie zaczęłam go brać
no niestety nie każka babka ma pewnie czas żeby pisać z nami no ale ja tez nie mam zamiaru przestać pisać;p

[Michalinka89]

agusia814 Pewnie, że tak ja tu bede ciągle zaglądać i pisać jakieś ciekawostki z zajęć, które się mogą przydać Wam

Noi ja ogólnie jestem wytrwałą osobą nie poddaje się łatwo, także pracuje w takiej firmie, która wymaga czasu, żeby coś osiągnać oj uczy wytrwałości w dązeniu do celu Wiec mnie sie tak łatwo z tego forum nie pozbędziecie:p

A i moim zdaniem powinni uczyć w szkole jak ludzie powinni się zdrowo odżywiać. Bo jak czasem czytam wypowiedzi dziewczyn to mnie strach ogarnia jak nasze społeczeństwo jest niedoinformowane. Dziewczyny uważajcie także na diete Dukana czy jak mu tam.. to jest bardzo niezdrowe! Miałam o tym na toksykologi wiec wiem co pisze, nadmiar białka w diecie powoduje zatrucie organizmu BARDZO obiąża nerki i wątrobe. Poramida żywieniowa to na 1 miejscu produkty zbożowe pełnozairniste 5-6 porcji dziennie potem dopiero warzywa i owoce a dopiero potem 2 porcje nabiał. Nawet dzisiaj Pan nam to omawiał także jestem na świeżo Chudniemy z głową i dostrczamy organizmowi wszystkiego!... nawet batonika raz na jakiś czas:P hehe

[neserere]

Mądre słowa z tym błonnikiem
Ja swoimi czasy też sporo wiedziałam o żywieniu bo chodziłam do szkoły gastronomicznej, ale z czasem wszystko z głowy wyleciało

Ja się jeszcze też nie załamuje! Muszę nawet przyznać, że idzie mi całkiem nieźle, ale od trzech dni nie straciłam ani grama nie wiem może mam jakiś kilkudniowy zastój (mam nadzieję, że tylko kilkudniowy), a ztej okazji musiałam sobie poprawić humor zakupami, skoro jedzeniem nie moge

pozdrawiam wszystkie, które się jeszcze nie wyłamały !

[Majlinka22]

Hej dziewczyny!
WItam Was serdecznie I trwam. Od poniedziałku pilnuję się bardzo i nie przekraczam 1500 kcal.
Cały mój dotychczasowy problem polegał na tym, że czasem czułam się tak pełna, że nie jadłam nawet 500 kcal dziennie, a czasem potrafiłam zjeść 3500...Niezłe, nie?Wiem, że to już powoli zakrawało na wsparcie psychologa, ale powoli wracam do siebie i stabilizuję się. I wiecie co najczęściej było powodem moich napadówglodowych? Faceci...serio...Życzę miłej nocy. Ja jak zwykle ostatnio,nie mogę spaćjak normalny człowiek.
Waga spadła w dół o dwa kilo od poniedziałku.Pasek zmienię jednak dopiero w poniedziałek.

[Michalinka89]

Napisane przez Majlinka22

Hej dziewczyny!
WItam Was serdecznie I trwam. Od poniedziałku pilnuję się bardzo i nie przekraczam 1500 kcal.
Cały mój dotychczasowy problem polegał na tym, że czasem czułam się tak pełna, że nie jadłam nawet 500 kcal dziennie, a czasem potrafiłam zjeść 3500...Niezłe, nie?Wiem, że to już powoli zakrawało na wsparcie psychologa, ale powoli wracam do siebie i stabilizuję się. I wiecie co najczęściej było powodem moich napadówglodowych? Faceci...serio...Życzę miłej nocy. Ja jak zwykle ostatnio,nie mogę spaćjak normalny człowiek.
Waga spadła w dół o dwa kilo od poniedziałku.Pasek zmienię jednak dopiero w poniedziałek.

Moim zdaniem 1500kcl to dużo za mało.! Mi jak sobie liczyłam, wyszło prawidłowa ilość kcal dostrczana w ciągu dnia to 2526,7 przy aktywności fizycznej takiej normalnej!..

Masz tutaj wzór wylicz sobie:

Wzór Harrisa Benedicta służy do wyliczenia zapotrzebowania na energię i w przypadku kobiet przyjmuje następującą postać:

Zapotrzebowanie= 655 + 9.56(w)+1.85(h)-4.68(a),
gdzie:
w- masa ciała wyrażona w kg
h- wzrost w cm
a- wiek w latach.

WSPÓŁCZYNNIKI AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ:
x 1,6 przy aktywności małej
x 1,75 co odpowiada aktywności umiarkowanej
x 2,2 przy aktywności fizycznej dużej (zgodnie z najnowszymi normami).

Najpierw policz ze wzoru a potem wynik razy współczynnik aktywnosci